Polecamy:

***luna · 2011-10-09, 07:19

Cytat:

Napisane przez Ewus50

Nie pozwalam na zbyt dużo ale przecież nie będę się z Nim szarpała wyjaśniłam Mu że skutkuje to pozostaniem w klasie 2 jeśli nie będzie chodził do szkoły.
Poza tym dyrektorka szkoły bardzo źle postępuje bo dotychczas nikogo nie czepiano się bez powodu i nie szukano że tak powiem "dziury w całym" Ja Go przeniosę do innej szkoły i co ? Jak dyrektorka znajdzie sobie nowy obiekt.
Dlatego chcę sprawę zakończyć z tą szkołą po prostu raz na zawsze tak żeby zamilkli.

Czytajac twoje wypowiedzi, dochodzę do wniosku, że bardzo chcesz chronić swoje dziecko.
Ta chęć ochrony jest tak duża, że nie chcesz widzieć faktow i oczywistości.
Poza tym sama utrudniasz sobie sytuację: chcąc zostawić dziecko w szkole, która jest wg ciebie nieodpowiednia.

Może robisz to ze slepej matczynej milosci, a może z poczucia winy, bo w końcu to twoeje dziecko, wychowane przez ciebie.

Po kolei:
kolczyk w twarzy: dla mnie: to jest sygnał alarmowy.
Wczepiony kolczyk w twarz nastolatka, który ma na wszystko olewkę.
Po co mu ten kolczyk? Definiuje jego bunt, głupotę?
Zgadzasz się na to, mimo, że jest to wbrew normom i zasadom m.in. szkoły.
To jak chcesz, żeby w tej szkole funkcjonował bezproblemowoskoro wspierasz jego łamanie zasad ?

Bo dyrektorka się uparła: zasada jest prosta: najpierw chronisz swoje dziecko, później cała reszta.
Nie wydaje mi się, że postepujesz w tej kolejności.
Dziecko masz zaniedbane pod wzgledem społecznym i raczej na tym wartosię koncentrować.

Nie rozumiem jakich przyjaciół ma twój syn, który wg twojego opisu jest osoba dość antyspołeczną?
Jesli przyjaciele mają podobne i głębsze problemy, przenioslabym dziecko do innej szkoły.

Bo syn chce....
co z tego, ze chce? Ewidentnie widac, ze on nie ma umiejętności podejmowania rozsadnych decyzji.

Widzisz podstawy do skargi, zgłos do kuratorium, jednak nie sądze by rozwiązaloby to twoje problemy.(te główne, a nie zastępcze).

**13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608** · 2011-10-09, 07:43

No przepraszam cię bardzo autorko ale szkoła to instytucja która ma prawo mieć własne zasady a uczeń powinien się do nich dostosować, u mnie także był zakaz noszenia kolczyków na twarzy w języku , przez chłopców nawet w uchu. Dziewczyny miały zakaz wyzywającego makijażu i stroju czy pomalowanych paznokci i albo się uczniowie dostosowali albo byli wzywani rodzice i nikt czy byłoobniżane zachowanie.
Na czas godzin lekcyjnych twój syn może te kolczyki wyjąć korona mu z głowy nie spadnie.
Nauczyciele i dyrekcja też nie może sobie pozwalać aby im wchodzono na głowe i łamano zasady.

aniko 23 · 2011-10-09, 08:50

Sama byłam poniżana przez nauczyciela z powodu kolczyka...

tyle że to było dekadę temu...wydawało mi się że nadeszły czasy kiedy wyrażanie siebie jest "dozwolone" a czy to jest kolczyk w nosie czy esej -nie powinno mieć większego znaczenia...
Szkoda że "pedagodzy" chcą się pozbyć problemu czyli Twojego syna.
Ja na Twoim miejscu spróbowałabym przetłumaczyć synowi by jednak zdecydował się na zmianę szkoły a z systemem walczyłabym dalej..przy pomocy kuratorium i pomocy prawnej.

ps. Na wybory gromado!!!

skazana_na_bluesa · 2011-10-09, 09:28

Cytat:

Napisane przez ***luna

Po kolei:
kolczyk w twarzy: dla mnie: to jest sygnał alarmowy.
Wczepiony kolczyk w twarz nastolatka, który ma na wszystko olewkę.
Po co mu ten kolczyk? Definiuje jego bunt, głupotę?
Zgadzasz się na to, mimo, że jest to wbrew normom i zasadom m.in. szkoły.
To jak chcesz, żeby w tej szkole funkcjonował bezproblemowoskoro wspierasz jego łamanie zasad ?

no chyba zartujesz?! sygnal alarmowy? dobre zarty! a nie wpadlas na to, ze niektorzy ludzie po prostu lubia nosic kolczyki, nie tylko w uszach?

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2011-10-09, 09:43

Cytat:

Napisane przez TmargoT

czy nie ma możliwości,aby syn chodził do innej szkoły.dlaczego na siłę chcecie go wciskac tam,gdzie go nie chcą.
ja wiem,że szkoła MA OBOWIĄZEK przyjąć kazdego ucznia,ale czy nie działacie na szkodę dziecka?

na twoim miejscu posałałabym syna do szkoły,gdzie nikt go nie zna i zacznie z czystą kartą.poza tym są szkoły integracyjne,gdzie ucza się normalne dzieci i gorsze.
ADHD nie jest wytłumaczeniem dla sytuacji,bo wszystko zależy od wychowania.sory,ale dziecko z problemami nie rodzi się,ale wynosi to z wychowania i mówi to matka 16-to latka z ADHD

Nie

szkoła nie ma takiego obowiązku, tym bardziej, że teraz nie ma restrykcyjnej rejonizacji.

Cytat:

Napisane przez Ewus50

Dobrze wiadomo że nie wszyscy są jednakowi ale skoro należy do szkoły i chcę tam uczęszczać to szkoła nie może Mu tego zabronić i szykanować Go z powodu wyglądu czy też między innymi kolczyków umieszczonych na twarzy,naprawdę mam już DOŚĆ tego wszystkiego i chcę ten problem jak najszybciej rozwiązać a nie co miesiąc chodzić z dzieckiem na sprawę o kolczyk na twarzy !

Ależ może. Jeśli tylko status szkoły określa, że kolczyki w twarzy, zielone włosy i tatuaże są zabronione, to uczniowie i ich rodzice mają obowiązek to respektować. A żadna szkoła nie zgadza się na takie ozdoby na twarzy, więc albo się dostosujecie, albo będziesz i codziennie się stawiała u dyrekcji, proste

Szkoła to nie Twój folwark, zasady obowiązują (jak wszędzie).

Cytat:

Napisane przez drabineczka

wybacz, ale za opuszczenie kilku dni i za kilka jedynek z matematyki nikogo do hufca pracy nie dają, więc naprawdę mam wrażenie że jesteś jedną z tych mamusiek która nawet gdyby się waliło i paliło to dziecko będzie święte.

Ano

Cytat:

Napisane przez dzustam

Zaczęłaś od kilku nieobecności... potem się okazało, że jednak dziecko ma zaburzenia natury emocjonalnej i ruchowej i jeszcze doszło kilka kwestii.

Wy jesteście przyzwyczajeni, że syn ma kłopoty ze skupieniem, agresją - bo to Wasze dziecko. Wy je urodziliście, wychowaliście i teraz z nim się bujacie... A i kochacie go. Dyrekcja już nie ma takiego obowiązku i nie musi być zaślepiona tylko racjonalna.

W klasie jest kilkunastu/kilkudziesięciu uczniów, którzy muszą (i chcą) się przygotować do matury. Według Ciebie syn jest idealny. Tylko dyrekcja czepliwa... Może tak jest, a może warto na chwilę zrzucić klapki.

Mam koleżankę, której jeden uczeń nagminnie rozwala lekcje, również z opinią. Poezja. Rodzice nic nie robią, winy w nim nie widzą, żadnej. Po prostu koleżanka się uwzięła. A to, że zębami! zniszczył ławkę - och, to czysty przypadek... Tak jest trochę nadpobudliwy, ale tylko jak go zdenerwują, sprowokują (np. chęcią sprawdzenia pracy domowej lub jakimś pytaniem).

Otóż to

A zapalnikiem może być już sama konieczność wejścia do klasy, polecenie przepisania czegoś z tablicy czy rozwiązania zadania. I to jest koszmar, bo od nauczyciela wymaga się dyscypliny i przekazania wiedzy a rodzic ma w tyłku to, że ich dziecko skutecznie to uniemożliwia. Taki gagatek w nosie ma, co będzie, zniszczy, pobije, nauczycielowi walnie w nos a nauczyciel na dobrą sprawę co? Jeśli ma mądrego dyrektora to sprawa prosta, ale jeśli dyrektor portkami trzęsie, to nauczyciel w sumie sam sobie jest zostawiony.

Cytat:

Napisane przez Ewus50

Oczywiście że są świadkowie , słyszę od innych uczniów w tym od koleżanki syna ktora jest z Nim w klasie co w szkole się dzieje i jak dyrektor z pedagogiem ich wszystkich traktuje, ta dziewczyna z jego klasy często do niego przychodzi i rozmawiamy wspólnie z nią i synem o szkole i z tego co się dowiaduję to jest tragedia,poza tym dojeżdżam do pracy i często widze uczniów tego gimnazjum w autobusie i też rozmawiają o szkole w sposób negatywny.

Uwierz że przenieśliśmy go z mężem do OHP do którego chodził kilka razy a był tam od końca października przełom listopada i jak się uwziął że nie będzie chodził tam to też tak zrobił i nie chodził po prostu, rano mówiłam że do szkoły ma wstawać na to odpowiadał "Nie idę do tej szkoły bo to nie szkoła tylko burdel" i po prostu kładł się spać i spał do 12:00

ciekawa jestem, czy ci "świadkowie" tak samo chętnie na policji i przed sądem by zeznali

Dziecko gra wam na nosie ile wlezie, nie widzisz tego?

Cytat:

Napisane przez Ewus50

Nie pozwalam na zbyt dużo ale przecież nie będę się z Nim szarpała wyjaśniłam Mu że skutkuje to pozostaniem w klasie 2 jeśli nie będzie chodził do szkoły.

A on ma to głęboko w.... rzyci.

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2986189 0]No przepraszam cię bardzo autorko ale szkoła to instytucja która ma prawo mieć własne zasady a uczeń powinien się do nich dostosować, u mnie także był zakaz noszenia kolczyków na twarzy w języku , przez chłopców nawet w uchu. Dziewczyny miały zakaz wyzywającego makijażu i stroju czy pomalowanych paznokci i albo się uczniowie dostosowali albo byli wzywani rodzice i nikt czy byłoobniżane zachowanie.
Na czas godzin lekcyjnych twój syn może te kolczyki wyjąć korona mu z głowy nie spadnie.
Nauczyciele i dyrekcja też nie może sobie pozwalać aby im wchodzono na głowe i łamano zasady.[/QUOTE]

nic dodać, nic ująć

***luna · 2011-10-09, 10:12

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

no chyba zartujesz?! sygnal alarmowy? dobre zarty! a nie wpadlas na to, ze niektorzy ludzie po prostu lubia nosic kolczyki, nie tylko w uszach?

Jasne, że niektórzy lubią.
Z tym, ze ja mówię tu o nastolatku, który widac nie jest zbyt poukładany emocjonalnie.
Inna sprawa, że koczyki w innych miejscach niż uszy moga byc uznane jako sygnał alarmowy, jesli interpretujemy nadmierne przekłuwanie jako akt samookaleczania czy przynaleznosci do jakiejs podkultury.

Poza tym lubie czy nie, szkoła to nie jest cyrk i zwykle panuja w niej okreslone zasady.

Ewus50 · 2011-10-09, 14:05

Cytat:

Napisane przez ***luna

Jasne, że niektórzy lubią.
Z tym, ze ja mówię tu o nastolatku, który widac nie jest zbyt poukładany emocjonalnie.
Inna sprawa, że koczyki w innych miejscach niż uszy moga byc uznane jako sygnał alarmowy, jesli interpretujemy nadmierne przekłuwanie jako akt samookaleczania czy przynaleznosci do jakiejs podkultury.

Poza tym lubie czy nie, szkoła to nie jest cyrk i zwykle panuja w niej okreslone zasady.

Tak tylko że z tego co widzę w szkole bo często chodzę (nawet co dwa tygodnie) sprawdzić co się dzieje i widzę uczniów wykolczykowanych nos,brwi usta a dziwi mnie fakt że tylko zwyczajnie uwzieli się na moje dziecko i tylko je widzą a nie innych uczniów

TmargoT · 2011-10-09, 14:14

Cytat:

Napisane przez Ewus50

Tak tylko że z tego co widzę w szkole bo często chodzę (nawet co dwa tygodnie) sprawdzić co się dzieje i widzę uczniów wykolczykowanych nos,brwi usta a dziwi mnie fakt że tylko zwyczajnie uwzieli się na moje dziecko i tylko je widzą a nie innych uczniów

nie wiem,jak sprawa wygląda u ciebie,ale opisze ,jak jest u nas.
kolczyk ok,ale malutki i taki,zeby nie mozna było go wyszarpnąć.
dziewczynkom zabroniono mini,kuse blizki ,głębokie dekoldy ,szpilki,i długie wiszące kolczyki.
kolczyk w brwi tak,ale już w technikum /liceum.w gimnazjum prosili,aby na lekcje wyjmowac.dodam,że jest to jedna szkoła ucząca gim ,lic,tech i studium.
czy ktoś postulował przeciw?nie,bo kazdy rodzic wie,.ze na wszystko jest czas.

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2011-10-09, 14:37

Cytat:

Napisane przez Ewus50

Tak tylko że z tego co widzę w szkole bo często chodzę (nawet co dwa tygodnie) sprawdzić co się dzieje i widzę uczniów wykolczykowanych nos,brwi usta a dziwi mnie fakt że tylko zwyczajnie uwzieli się na moje dziecko i tylko je widzą a nie innych uczniów

A skąd wiesz?

Stajesz się niestety mało wiarygodna, na siłę przedstawiając krzywdę swego dziecka.

skazana_na_bluesa · 2011-10-09, 14:45

Cytat:

Napisane przez ***luna

Jasne, że niektórzy lubią.
Z tym, ze ja mówię tu o nastolatku, który widac nie jest zbyt poukładany emocjonalnie.
Inna sprawa, że koczyki w innych miejscach niż uszy moga byc uznane jako sygnał alarmowy, jesli interpretujemy nadmierne przekłuwanie jako akt samookaleczania czy przynaleznosci do jakiejs podkultury.

Poza tym lubie czy nie, szkoła to nie jest cyrk i zwykle panuja w niej okreslone zasady.

kolczyki jako przynaleznosc do jakiejs subkultury?

gdyby oceniac wyglad na takiej zasadzie to 80% mlodziezy nalezy do jakiejs subkultury

poza tym nie kazda subkultura to zuo wcielone

mpt · 2011-10-09, 14:47

Cytat:

Napisane przez Ewus50

Tak tylko że z tego co widzę w szkole bo często chodzę (nawet co dwa tygodnie) sprawdzić co się dzieje i widzę uczniów wykolczykowanych nos,brwi usta a dziwi mnie fakt że tylko zwyczajnie uwzieli się na moje dziecko i tylko je widzą a nie innych uczniów

Jeszcze niedawno pisałaś, że jest mnóstwo takich przypadków

.

***luna · 2011-10-09, 14:57

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

kolczyki jako przynaleznosc do jakiejs subkultury?

gdyby oceniac wyglad na takiej zasadzie to 80% mlodziezy nalezy do jakiejs subkultury

poza tym nie kazda subkultura to zuo wcielone

Chcesz powiedzieć, ze piętnastoletnie dziecko powinno mieć prawo do noszenia w swojej twarzy (podczas pobytu w szkole rzecz jasna) dowolnej ilości kolczyków, bo lubi ?

BTW nigdzie nie napisałam, ze kolczyki definiują przynależność do subkultury.

skazana_na_bluesa · 2011-10-09, 15:36

przeczytaj swoja wypowiedz i zobacz, ze tak to zabrzmialo.
nigdzie nie napisalam, ze dziecko powinno miec prawo lub nie do tych kolczykow. w gimnazjum to glownie kwestia bezpieczenstwa, zeby ich nie nosic, ale jesli w statucie szkoly nie ma jasno napisane "nie wolno" to nie maja prawa sie czepiac.
jak bylam te x czasu temu w gimnazjum to nie bylo wolno miec np. malowanych paznokci i trzeba bylo sie dostosowac. nie wyobrazam sobie sytuacji, ze w statucie jest np. zakaz farbowania wlosow. od takich zakazakow sa rodzice. gdyby mnie w szkole nauczyciele zwracali uwage, ze nosze dredy to bym chyba wysmiala. cale szczescie nauczyciele byli zachwyceni albo ciekawi ich i nie robili problemow. jestem zdania, ze jezeli w statucie nie ma wyraznego zakazu noszenia tych kolczykow to nauczycielom nic do tego. to rodzice powinni ewentualnie interweniowac. zeby nie bylo - wazne tez (jak dla mnie), gdzie sa te kolczyki i w jakim wieku zostaly zrobione. sama nosze kilka (chociaz nie na twarzy, ze wzgledu na studia/prace), ale nie wyobazam sobie przebijania np. jezyka czy pepka u 14-stolatki.

TmargoT · 2011-10-09, 17:55

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29863061]Nie

szkoła nie ma takiego obowiązku, tym bardziej, że teraz nie ma restrykcyjnej rejonizacji.
:[/QUOTE]
no dobra nie znam przepisów,jednak dziecko gdzies musi sie uczyć do 18-t\ego roku życia.
kto go przyjmie jesli szkoły się nie zgadzają.jak to wyglada według prawa?

Aliseja · 2011-10-09, 18:21

a dlaczego nie wyobrazasz sobie? pępek mam przebity od 15 roku życia .

**201801022117** · 2011-10-09, 18:34

Cytat:

Napisane przez Aliseja

a dlaczego nie wyobrazasz sobie? pępek mam przebity od 15 roku życia .

Ale rozumiem, że zrobiono Ci to za pisemną zgodą rodziców?

Aliseja · 2011-10-09, 18:35

No pewnie że tak rodzice się zgodzili.

**201801022117** · 2011-10-09, 18:42

Cytat:

Napisane przez Aliseja

No pewnie że tak rodzice się zgodzili.

No więc widzisz. Tobie rodzice pozwolili zrobić kolczyk, jednak inni nie muszą mieć na ten temat takiego samego zdania... Sama nie wiem, czy bym pozwoliła swojej 15letniej córce zrobić kolczyk w pępku. No i różne szkoły różnie na to patrzą. W liceum już raczej nie ma problemu, ale w gimnazjum jeszcze się czepiają często.

Aliseja · 2011-10-09, 18:45

No wiadomo ale np: kolczyka w pępku nie widać ( no chyba że ktos nosi jakies ultra krótkie bluzki xD)

**201801022117** · 2011-10-09, 19:00

Widać może i nie, ale widziałam, jak dziewczyny np. przypadkiem w szkole sobie nadrywały, lub calkiem wyrywały kolczyka... Nic fajnego. Ja jednak myślę, że gimnazjum to za wcześnie na takie rzeczy.

**201604181004** · 2011-10-09, 19:29

Cytat:

Napisane przez Ewus50

Tak tylko że z tego co widzę w szkole bo często chodzę (nawet co dwa tygodnie) sprawdzić co się dzieje i widzę uczniów wykolczykowanych nos,brwi usta a dziwi mnie fakt że tylko zwyczajnie uwzieli się na moje dziecko i tylko je widzą a nie innych uczniów

No tak, ja miałam np mocny makijaż w szkole w szkole bez problemu, ale dlaczego? Dlatego że na szacunek zapracowałam OCENAMI i ciężką pracą, a makijaż u mnie to był PRZYWILEJ... Tak, traktowano mnie w tym względzie jak dorosłą, bo na to zasłużyłam i po prostu przymknięto na to oko. Nie wiem jak by było w przypadku kolczyka...
I tak jak szaja zauważyła - skąd wiesz że innych nie szykanują? Strasznie zabawnie brzmisz z tym ciągłym "uwzięli się na moje dziecko" - no to jest właśnie typowa gadka wszystkich że tak powiem, wybitnych mamusiek na których widok belfrowie dostają spazmów

Poza tym mpt - prawda? Podobno wszyscy uczniowie są maltretowani psychicznie a co post to nowa wersja...

Niech syn po prostu wyjmie kolczyka dla świętego spokoju albo przeniesie się do szkoły dla dorosłych, gdzie będą go traktować jak dorosłego ze wszystkimi zaletami i wadami - wygląd wedle jego upodobania ale i KONSEKWENCJE jak u dorosłego. Mam wrażenie że ty traktujesz to bardzo wybiórczo - no tak, synek taki dorosły, ma prawo mieć kolczyk. Jest również tak dorosły że może sobie wybierać kiedy pójdzie do szkoły, a szkoła wiecznie musi znosić jego kaprysy. I szkoła nie ma obowiązku przyjmowania ucznia, chyba nie jesteś tego świadoma. Może go bez problemu przenieść jeśli bodajże pedagog (?) i osoby do tego uprawnione wyrażą taką chęć na radzie pedagogicznej.

Po prostu nienawidzę takiej roszczeniowej postawy. Tak, z pewnością wszyscy się uwzięli na twojego syna... Nawet wizaż

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Cytat:

no dobra nie znam przepisów,jednak dziecko gdzies musi sie uczyć do 18-t\ego roku życia.
kto go przyjmie jesli szkoły się nie zgadzają.jak to wyglada według prawa?

No właśnie OHP w którym był

nie wiem czy jesteś do końca świadoma co to jest i na jakiej zasadzie funkcjonuje, ale nie trafiają tam niewinne istotki, uwierz na słowo

Jest też gimnazjum dla dorosłych chyba podpięte do OHP - jeśli uczeń opuścił się w nauce tak że w dniu ukończenia szkoły gimnazjalnej będzie miał 18 lat, przenosi się go właśnie tam

skazana_na_bluesa · 2011-10-09, 19:32

Cytat:

Napisane przez Aliseja

a dlaczego nie wyobrazasz sobie? pępek mam przebity od 15 roku życia .

nie wyobrazam sobie tego, poniewaz takie mlode osoby nie interesuja sie czesto strona "techniczna" kolczykowania. duzo dziewczyn przebija sobie sama pepek, bo szkoda im kasy. albo idzie do kosmetyczki - oba pomysly rownie poronione. w takich warunkach bardzo latwo o infekcje jakimis dziadowskimi wirusami czy zakazenia. strona techniczna, czyli takze pielegnacja takiego miejsca, przemywanie, zmiana kolczyka etc. nastolatki nie patrza tez na inne rzeczy, na sile chca miec kolczyka, nawet gdy organizm je odrzuca, czyli wystepuje migracja kolczyka. no i ostatni punkt programu - mozna sobie uszkodzic w szkole. ciagle jestem zdania, ze niektorzy maja pstro w glowie w tym wieku i ktos moze zobic celowo krzywde. o przypadek tez w sumie nie jest ciezko, mozna miec pecha.
wiec tak reasumujac - gdyby moje dziecko chcialo kolczyka to chcialabym, zeby poczekalo do 16-17 roku zycia, bylo pewne tego i wiedzialo, jak pielegnowac kolczyk.

mpt · 2011-10-09, 19:35

Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś w dzisiejszych czasach ryzykuje karierę, żeby okiełznać jakiegoś gówniarza, to musi być tego racjonalny powód. I albo jest tak, że dziecko stwarza realne zagrożenie, albo cała historia rozgrywa się w głowie nadopiekuńczej mamy. Takie rzeczy z dziećmi nie dzieją się bez powodu. To, że chłopak chodzi na terapię to za mało, cała rodzina powinna być wzięta pod lupę. I nie sugeruję tu niczego złego poza tym, co mówi autorka wątku.

Ewus50 · 2011-10-09, 19:44

I szkoła nie ma obowiązku przyjmowania ucznia, chyba nie jesteś tego świadoma.

Chyba Ty się koleżanko pomyliłaś iż szkoła rejonowa ma obowiązek przyjąć ucznia do szkoły nawet jeśli jest nie wiadomo jak podły wiem bo pytałam się oto w kuratorium

Poza tym dziewczyny... Nie pouczajcie Mnie czy mam zezwolić na kolczyk czy nie bo to WSZYSTKO jest dla ludzi

Mąż dzwonił do prawnika prywatnie i z całej opisanej sytuacji wyszła wina na szkołe

TmargoT · 2011-10-09, 19:46

Cytat:

Napisane przez Ewus50

I szkoła nie ma obowiązku przyjmowania ucznia, chyba nie jesteś tego świadoma.

Chyba Ty się koleżanko pomyliłaś iż szkoła rejonowa ma obowiązek przyjąć ucznia do szkoły nawet jeśli jest nie wiadomo jak podły wiem bo pytałam się oto w kuratorium

Poza tym dziewczyny... Nie pouczajcie Mnie czy mam zezwolić na kolczyk czy nie bo to WSZYSTKO jest dla ludzi

Mąż dzwonił do prawnika prywatnie i z całej opisanej sytuacji wyszła wina na szkołe

gratuluję,wszyscy winni,tylko nie dziecko.
swietna postawa rodzicielska

Ewus50 · 2011-10-09, 19:49

Na to niestety wychodzi prawnik zapoznał się ze sprawą i po prostu szkoła się najzwyczajniej w świecie UWZIĘŁA,i skąd możecie wiedzieć że to dziecka wina? Skoro się poprawiło w ocenach,zachowaniu, chodzi do szkoły a szkoła i tak się przyczepi błahostki typu kolczyk

chore i niemoralne

**201604181004** · 2011-10-09, 19:53

Cytat:

Napisane przez Ewus50

I szkoła nie ma obowiązku przyjmowania ucznia, chyba nie jesteś tego świadoma.

Chyba Ty się koleżanko pomyliłaś iż szkoła rejonowa ma obowiązek przyjąć ucznia do szkoły nawet jeśli jest nie wiadomo jak podły wiem bo pytałam się oto w kuratorium

Poza tym dziewczyny... Nie pouczajcie Mnie czy mam zezwolić na kolczyk czy nie bo to WSZYSTKO jest dla ludzi

Mąż dzwonił do prawnika prywatnie i z całej opisanej sytuacji wyszła wina na szkołe

życzę ci powodzenia! Sądź się ze szkołą, prawda! Przyjmą go! Ale po tygodniu zwołają nadzwyczajną radę pedagogiczną i będą debatowali na temat karnego przeniesienia do innej placówki

śmiem twierdzić że jeśli książę wstaje sobie często o 15 i nie chodzi do szkoły to nie będzie najmniejszego problemu. Przy okazji na waszą wielką niekorzyść działa jego duża nadpobudliwość, więc naprawdę, pozdrów prawnika

bo zamiast radzić się prawnika powinnaś poradzić się pedagoga...
Chwila moment i kurator go przeniesie. Ty myślisz że ochronisz dziecko przed całym światem?

Wystarczy że dyrektor złoży wniosek i stworzy odpowiednią, sprzyjającą argumentacje i nie będzie takiej siły by dziecko uczyło się w tej jednej konkretnej szkole, więc po prostu daj sobie spokój...

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Cytat:

Napisane przez Ewus50

Na to niestety wychodzi prawnik zapoznał się ze sprawą i po prostu szkoła się najzwyczajniej w świecie UWZIĘŁA,i skąd możecie wiedzieć że to dziecka wina? Skoro się poprawiło w ocenach,zachowaniu, chodzi do szkoły a szkoła i tak się przyczepi błahostki typu kolczyk

chore i niemoralne

art. 39 ust. 2a UoSO - i pozdrów swojego prawnika

1. Uchwała rady pedagogicznej - załatwione
2. Wniosek dyrektora - załatwione
3. Ewentualna opinia pedagoga i psychologa - załatwione
4. Opinia wychowawcy - załatwione
i uczeń skreślany z listy uczniów tj przez kuratora przeniesiony do innej placówki

i gdzie ten twój prawnik ci ma pomóc?

no gdzie? co on ci zrobi?

będzie się sądził z kuratorium jeśli nie odrzucą wniosku?

Ewus50 · 2011-10-09, 19:54

Jeżeli nie chodzi do szkoły to owszem może ale teraz się wszystko poprawiło tak jak pisałam wcześniej

Mylisz się z tą nadpobudliwością - działa to na korzyść bo ma zaświadczenie i w sądzie rodzinnym wiedzą jak jest także nic dodać nic ująć - szkoła ma problem niech sobie radzi. Wystarczyło logiczniej pomyśleć a nie czepiać się błahostek i szukać "dziury w całym"

***luna · 2011-10-09, 19:56

Cytat:

Napisane przez Ewus50

I szkoła nie ma obowiązku przyjmowania ucznia, chyba nie jesteś tego świadoma.

Chyba Ty się koleżanko pomyliłaś iż szkoła rejonowa ma obowiązek przyjąć ucznia do szkoły nawet jeśli jest nie wiadomo jak podły wiem bo pytałam się oto w kuratorium

Poza tym dziewczyny... Nie pouczajcie Mnie czy mam zezwolić na kolczyk czy nie bo to WSZYSTKO jest dla ludzi

Mąż dzwonił do prawnika prywatnie i z całej opisanej sytuacji wyszła wina na szkołe

Masz nieco narcystyczne podejście to raz.
a dwa skoro wszystko jest dla ludzi to jaki problem?
masz dziecko na drodze do konkretnej demoralizacji...
ale co tam wszystko jest dla ludzi: demoralizacja, przemoc, sądy i wykluczenie ze szkoły....

**201604181004** · 2011-10-09, 19:56

Cytat:

szkoła ma problem niech sobie radzi

no autentycznie...

2011-10-09, 07:43	#32
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 2 710	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY No przepraszam cię bardzo autorko ale szkoła to instytucja która ma prawo mieć własne zasady a uczeń powinien się do nich dostosować, u mnie także był zakaz noszenia kolczyków na twarzy w języku , przez chłopców nawet w uchu. Dziewczyny miały zakaz wyzywającego makijażu i stroju czy pomalowanych paznokci i albo się uczniowie dostosowali albo byli wzywani rodzice i nikt czy byłoobniżane zachowanie. Na czas godzin lekcyjnych twój syn może te kolczyki wyjąć korona mu z głowy nie spadnie. Nauczyciele i dyrekcja też nie może sobie pozwalać aby im wchodzono na głowe i łamano zasady.

2011-10-09, 08:50	#33
aniko 23 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 5 531	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY Sama byłam poniżana przez nauczyciela z powodu kolczyka...tyle że to było dekadę temu...wydawało mi się że nadeszły czasy kiedy wyrażanie siebie jest "dozwolone" a czy to jest kolczyk w nosie czy esej -nie powinno mieć większego znaczenia... Szkoda że "pedagodzy" chcą się pozbyć problemu czyli Twojego syna. Ja na Twoim miejscu spróbowałabym przetłumaczyć synowi by jednak zdecydował się na zmianę szkoły a z systemem walczyłabym dalej..przy pomocy kuratorium i pomocy prawnej. ps. Na wybory gromado!!! __________________ ...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).

2011-10-09, 15:36	#43
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY przeczytaj swoja wypowiedz i zobacz, ze tak to zabrzmialo. nigdzie nie napisalam, ze dziecko powinno miec prawo lub nie do tych kolczykow. w gimnazjum to glownie kwestia bezpieczenstwa, zeby ich nie nosic, ale jesli w statucie szkoly nie ma jasno napisane "nie wolno" to nie maja prawa sie czepiac. jak bylam te x czasu temu w gimnazjum to nie bylo wolno miec np. malowanych paznokci i trzeba bylo sie dostosowac. nie wyobrazam sobie sytuacji, ze w statucie jest np. zakaz farbowania wlosow. od takich zakazakow sa rodzice. gdyby mnie w szkole nauczyciele zwracali uwage, ze nosze dredy to bym chyba wysmiala. cale szczescie nauczyciele byli zachwyceni albo ciekawi ich i nie robili problemow. jestem zdania, ze jezeli w statucie nie ma wyraznego zakazu noszenia tych kolczykow to nauczycielom nic do tego. to rodzice powinni ewentualnie interweniowac. zeby nie bylo - wazne tez (jak dla mnie), gdzie sa te kolczyki i w jakim wieku zostaly zrobione. sama nosze kilka (chociaz nie na twarzy, ze wzgledu na studia/prace), ale nie wyobazam sobie przebijania np. jezyka czy pepka u 14-stolatki. __________________ -27,9 kg

2011-10-09, 17:55	#44
TmargoT Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Neverland Wiadomości: 25 334	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29863061]Nie szkoła nie ma takiego obowiązku, tym bardziej, że teraz nie ma restrykcyjnej rejonizacji. :[/QUOTE] no dobra nie znam przepisów,jednak dziecko gdzies musi sie uczyć do 18-t\ego roku życia. kto go przyjmie jesli szkoły się nie zgadzają.jak to wyglada według prawa?

2011-10-09, 18:21	#45
Aliseja Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 522	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY a dlaczego nie wyobrazasz sobie? pępek mam przebity od 15 roku życia . __________________ Nie ma wyjścia, muszę żyć..

2011-10-09, 18:35	#47
Aliseja Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 522	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY No pewnie że tak rodzice się zgodzili. __________________ Nie ma wyjścia, muszę żyć..

2011-10-09, 18:45	#49
Aliseja Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 522	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY No wiadomo ale np: kolczyka w pępku nie widać ( no chyba że ktos nosi jakies ultra krótkie bluzki xD) __________________ Nie ma wyjścia, muszę żyć..

2011-10-09, 19:00	#50
201801022117 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 3 755	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY Widać może i nie, ale widziałam, jak dziewczyny np. przypadkiem w szkole sobie nadrywały, lub calkiem wyrywały kolczyka... Nic fajnego. Ja jednak myślę, że gimnazjum to za wcześnie na takie rzeczy.

2011-10-09, 19:35	#53
mpt Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Wiadomości: 7 346	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY Ja jestem zdania, że jeżeli ktoś w dzisiejszych czasach ryzykuje karierę, żeby okiełznać jakiegoś gówniarza, to musi być tego racjonalny powód. I albo jest tak, że dziecko stwarza realne zagrożenie, albo cała historia rozgrywa się w głowie nadopiekuńczej mamy. Takie rzeczy z dziećmi nie dzieją się bez powodu. To, że chłopak chodzi na terapię to za mało, cała rodzina powinna być wzięta pod lupę. I nie sugeruję tu niczego złego poza tym, co mówi autorka wątku. __________________ Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem

2011-10-09, 19:44	#54
Ewus50 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: Zamość Wiadomości: 17	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY I szkoła nie ma obowiązku przyjmowania ucznia, chyba nie jesteś tego świadoma. Chyba Ty się koleżanko pomyliłaś iż szkoła rejonowa ma obowiązek przyjąć ucznia do szkoły nawet jeśli jest nie wiadomo jak podły wiem bo pytałam się oto w kuratorium Poza tym dziewczyny... Nie pouczajcie Mnie czy mam zezwolić na kolczyk czy nie bo to WSZYSTKO jest dla ludzi Mąż dzwonił do prawnika prywatnie i z całej opisanej sytuacji wyszła wina na szkołe

2011-10-09, 19:49	#56
Ewus50 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: Zamość Wiadomości: 17	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY Na to niestety wychodzi prawnik zapoznał się ze sprawą i po prostu szkoła się najzwyczajniej w świecie UWZIĘŁA,i skąd możecie wiedzieć że to dziecka wina? Skoro się poprawiło w ocenach,zachowaniu, chodzi do szkoły a szkoła i tak się przyczepi błahostki typu kolczyk chore i niemoralne

2011-10-09, 19:54	#58
Ewus50 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: Zamość Wiadomości: 17	Dot.: Mobbing w szkole ? POMOCY Jeżeli nie chodzi do szkoły to owszem może ale teraz się wszystko poprawiło tak jak pisałam wcześniej Mylisz się z tą nadpobudliwością - działa to na korzyść bo ma zaświadczenie i w sądzie rodzinnym wiedzą jak jest także nic dodać nic ująć - szkoła ma problem niech sobie radzi. Wystarczyło logiczniej pomyśleć a nie czepiać się błahostek i szukać "dziury w całym"

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)