Mamusie Majowo-Czerwcowe 2012

[śliweńka]

Napisane przez marao

O mój Boże współczuje jej. Jak ona pójdzie do tego ślubu. Moja szwagierka jak była w ciąży to też bardzo wymiotowała, ale jej dali jakieś tabletki, i też mówili, że ja ma je brać, bo to dla dobra dziecka.

też dostawałam w szpitalu tabletki ale co z tego jak trzeba je brać pod okiem lekarza więc jak jej lekarz pow że dobrze że wymiotuje więc ma to w nosie, wymioty w ciąży nie są bezpieczne ja miałam złe wyniki krwi i zaburzoną gospodarkę elektrolitową

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez aneczka240

Cześć
Witam nowe Mamusie
My już wróciliśmy od rodzinki Wszyscy byli zdziwieni, chociaż w sumie nie wiem dlaczego W końcu jesteśmy od ponad 4 lat razem, mężato-żonaci od prawie dwóch... I oczywiście moja mama już dała mi listę przykazań, co robić, a czego nie Podróż minęła bez większych sensacji żołądkowych - chrupałam wafle ryżowe Dostaliśmy wałówkę od teściowej (bigos, szynkę i schab wędzone, pełno budyni, kisieli - mogę Wam zdradzić, że niedługo na rynku będziecie mogły znaleźć czekoladowy kubek z kawą lub pomarańczą z Delecty - to też dostaliśmy) A od moich rodziców dwie butelki 5-cio litrowe butle ogórków kiszonych (tata o córunię zadbał ) i kasę (mama wie, co dobre )
A dziś mi tak niedobrze, że to jakaś masakra jest. Kupiłam wczoraj mleko sojowe waniliowe i dziś będę testować na mdłości
Dziś mam 6t6dc, jutro idę porobić badania, a w piątek USG - mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze
Idę się bardziej posilić, bo zjadłam na szybko banana, ale ten nie dał rady złagodzić mdłości

mleko sojowe na mdłości?

[marao]

Napisane przez śliweńka

też dostawałam w szpitalu tabletki ale co z tego jak trzeba je brać pod okiem lekarza więc jak jej lekarz pow że dobrze że wymiotuje więc ma to w nosie, wymioty w ciąży nie są bezpieczne ja miałam złe wyniki krwi i zaburzoną gospodarkę elektrolitową

Kuzynka chyba musi zmienić lekarza, bo się jeszcze biedna wykończy

A co do wyników, to w sumie nic dziwnego, wymioty odwadniają i zaburzają równowagę kwasowo-zasodową w żółądku. Długo byłaś w szpitalu?

[aneczka240]

Napisane przez śliweńka

mleko sojowe na mdłości?

Ja już się wszystkiego chwytam. Normalnie jest normalnie, lekkie mdłości i to wszystko, ale dziś to przechodzi samo siebie... Co dziwne, wczoraj rano, będąc u rodziców mdłości nie miałam A dziś u siebie to mi chyba zaraz żołądek na lewiznę wywróci...

[PatkaM84]

Napisane przez gooha3

Patka Ty tu ?? , gratuluje ale się cieszę

Gosia spotkanie na szczycie opowiadaj co u Ciebie!

Napisane przez śliweńka

wczoraj teściowa mówiła że narzeczona kuzyna którzy mają wesele w ostatni weekend października wymiotuje 4 razy dziennie, nie widzę jej szczerze mówiąc na tym weselu lekarz jej pow jeszcze że to bardzo dobrze jam mój lekarz usłyszał ze wymiotowałam raz a na drugi dzień 4 razy to od razu skierowanie do szpitala na kroplówkipowiedział ze to dla dobra dziecka

uuuuuuuu to nieweseło ma ta dziewczyna... Ja wiem, że też są jakieś czopki na wymioty. Ale chyba lekarz ma niezbyt dobre podejście jak w ogóle tym się nie przejmuje.

[martita_891]

Napisane przez śliweńka

wczoraj teściowa mówiła że narzeczona kuzyna którzy mają wesele w ostatni weekend października wymiotuje 4 razy dziennie, nie widzę jej szczerze mówiąc na tym weselu lekarz jej pow jeszcze że to bardzo dobrze jam mój lekarz usłyszał ze wymiotowałam raz a na drugi dzień 4 razy to od razu skierowanie do szpitala na kroplówkipowiedział ze to dla dobra dziecka

Można liczyć na to, że wymioty do ostatniego weekendu października już ustaną Dziewczyna powinna być pod stałą opieką lekarza bo tak częste wymioty mogą byc faktycznie niebezpieczne

[kapukat]

to samo powiedział mój lekarz że jak będę wymiotować to natychmiast do szpitala o to niebezpieczne dla dziecka jest nie tylko dla matki - a ten to co? jakąś nową medycynę stosuje? w ogóle nie zareagował.... tylko podziwiać

[mala77]

Witam wszystkie nowe zafasolkowane

Napisane przez śliweńka

ale mnie dziś głowa boli i zaczyna już mdlićwczoraj miałam niskie ciśnienie ....

Nie martw się. Wyczytałam, że w ciąży ogólnie jest niższe ciśnienie niż normalnie (nawet 90/60). Ból głowy możesz mieć właśnie stąd.

Napisane przez PatkaM84

O cukrze to jeszcze słyszałam, ale o keczupie?? Pierwszy raz słyszę! I jakoś nie widzi mi się to połączenie placki i jogurt naturalny - mniam!...

U mnie w domu je się z dżemem

Dzisiaj wieczorem wizyta u lekarza. Zobaczymy czy pozwoli mi chociaż obiad gotować Dzisiaj 8t1d

[kapukat]

ja wizytę mam w niedzielę i już chciałabym byc po - szczególnie że co noc mam jakiś inny koszmar... okropieństwo.

[natusiakac21]

Witam was. Mam nadzieje, że mogę do was dołączyć. Staraliśmy się o dzidzi ponad rok i wkoncu jak już daliśmy sobie spokój to się udało. Mam na imię Natalia mam 23 lata i w/g OM jetem w 6t6d i tp wychodzi na 29.05.2012 ale z usg 03.10.2011 wychodziło mniej niż 4 tyg.,więc i termin się pewnie przesunie bardziej na czerwiec, ale ja miewiałam niregularne cykle od 25 do 39 więc może dlatego, dziś kolejna wizyta mam nadzieje zobaczyć coś węcej poza pęcherzykiem. Pozdrawiam.

[slimaczek19]

Witam wszystkich po weekendzie

Witam też dwie nowe Mamusie Gratulacje

Ja spędziłam weekend u rodziców, także mamusine jedzonko było i ciągle "nic nie rób, ja to wezmę" no aż do przesady. Był nawet gril na działce, tzn ja pojechałam na gotowe, zjadłam i pojechałam z powrotem do domu.

Dzisiaj mamy 10t 6d i idziemy z dzieckiem dzisiaj do lekarza po 18stej, mam nadzieję, że krwiaczek się nie powiększył, tylko wchłonął chociaż częściowo

Pisałyście o ciuszkach ciążowych, ja na allegro upolowałam trzy tuniki ciążowe, łącznie za 59 zł z przesyłką - myślę, że dobra cena
Odwiedziliśmy wczoraj znajomych z dwójką maluchów, oczywiście pytania "a chcesz spodnie, spódnice - mam po ciążach" mam nadzieję, że faktycznie je dostanę/odkupię dziewczyna ma też do oddania sterylizator do butelek, laktator i inne, ale nie umiałam się wypowiedzieć tak "na gorąco", jeszcze nie myślałam czy to potrzebne i czy chcę myślicie, że to się przyda?

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez natusiakac21

Witam was. Mam nadzieje, że mogę do was dołączyć. Staraliśmy się o dzidzi ponad rok i wkoncu jak już daliśmy sobie spokój to się udało. Mam na imię Natalia mam 23 lata i w/g OM jetem w 6t6d i tp wychodzi na 29.05.2012 ale z usg 03.10.2011 wychodziło mniej niż 4 tyg.,więc i termin się pewnie przesunie bardziej na czerwiec, ale ja miewiałam niregularne cykle od 25 do 39 więc może dlatego, dziś kolejna wizyta mam nadzieje zobaczyć coś węcej poza pęcherzykiem. Pozdrawiam.

Witaj

U nas też się udało, jak odpuściliśmy

[natalontko]

Czesc

nie chce mi sie nadrabiac wybaczcie


Weekend nam minal odwiedzinowo Poki co dobrze sie czuje Zobaczymy co to bedzie dalej

Ten brak nadrabiania moze tez przez to, ze jak ja sie naczytam roznych rzeczy to pozniej przezywam, stad poki co nie chce czytac o mdlosciach itd przepraszam, ale jestem za miekka

[aneczka240]

Napisane przez natusiakac21

Witam was. Mam nadzieje, że mogę do was dołączyć. Staraliśmy się o dzidzi ponad rok i wkoncu jak już daliśmy sobie spokój to się udało. Mam na imię Natalia mam 23 lata i w/g OM jetem w 6t6d i tp wychodzi na 29.05.2012 ale z usg 03.10.2011 wychodziło mniej niż 4 tyg.,więc i termin się pewnie przesunie bardziej na czerwiec, ale ja miewiałam niregularne cykle od 25 do 39 więc może dlatego, dziś kolejna wizyta mam nadzieje zobaczyć coś węcej poza pęcherzykiem. Pozdrawiam.

To tak jak u mnie - 6t6d i również termin na 29 maja.
Niestety, mleko działa na mnie Dobrze, że całego śniadania nie zjadłam. Teraz wciągnęłam pół dużej bułki z serkiem topionym paprykowym, małego kabanosa i mały jogurt. Nie mam na nic siły, nic mi się nie chce, ale muszę się ogarnąć, bo po obiedzie jedziemy na zakupy jedzeniowe dla nas i karmę dla kici. Czuję się jak wymięta poduszka

[mala77]

Aneczko czy ciebie też kota kocha mocniej niż przed ciążą? I czy też nasłuchałaś się już od życzliwych, że kota to wywalić trzeba jak się w ciąży jest?

[aneczka240]

Napisane przez mala77

Aneczko czy ciebie też kota kocha mocniej niż przed ciążą? I czy też nasłuchałaś się już od życzliwych, że kota to wywalić trzeba jak się w ciąży jest?

Nie zauważyłam w sumie tego, ale kicia zawsze bardzo mocno mnie kocha My praktycznie jesteśmy ze sobą 24h na dobę, więc czy chce, czy nie, jest na mnie skazana Łatka często śpi na leżaczku, ale potrafi przyjść, pomruczeć, przymiziać się. Rano np. jak mąż pójdzie do pracy, to ona już nie leży na drapaku, tylko do mnie do łóżka przychodzi
A co do życzliwych, to na szczęście nikt mi nic nie powiedział o wyrzuceniu kici - teściowa ma kota, ciocia ma dwa, mama wie, że nie oddam mojego futra i tylko mówiły, że mam uważać na toxo i odpowiedzialność za czystą kuwetę już w całości zrzuciły na męża Dziś kicia jak "rozmawiałam z białą muszlą" siedziała przy mnie i położyła mi łapkę na kolanie - solidarność jajników

[justys1358]

Ja dzis z mama byłam na mieście i tez nie pozwoliła mi niczego nosić. Teraz odpoczywam bo zmachałam się.

No i nie mogę doczekać się kolejnej wizyty

[marao]

Napisane przez kapukat

to samo powiedział mój lekarz że jak będę wymiotować to natychmiast do szpitala o to niebezpieczne dla dziecka jest nie tylko dla matki - a ten to co? jakąś nową medycynę stosuje? w ogóle nie zareagował.... tylko podziwiać

A co mało znasz takich lekarzy - konowałów ? Bo ja nie pierwszą taką historię słyszę. I jakoś mnie to w ogóle nie dziwi.
natusiakac21 witaj

[kapukat]

Napisane przez mala77

Aneczko czy ciebie też kota kocha mocniej niż przed ciążą? I czy też nasłuchałaś się już od życzliwych, że kota to wywalić trzeba jak się w ciąży jest?

co prawda ja nie mam kota - ale nasłuchałam się o tym jak moje bratowe w ciążach chodziły że zwierzęta to zagrożenie że przenoszą nieskończoną liczbę zarazek, żeby się tego z domu pozbyć..... obie urodziły przesliczne dzieciaki, niczym się nie pozarażały i jakoś dobrze się mają

[aneczka240]

Napisane przez kapukat

co prawda ja nie mam kota - ale nasłuchałam się o tym jak moje bratowe w ciążach chodziły że zwierzęta to zagrożenie że przenoszą nieskończoną liczbę zarazek, żeby się tego z domu pozbyć..... obie urodziły przesliczne dzieciaki, niczym się nie pozarażały i jakoś dobrze się mają

Dokładnie Przecież wiem, co moja kicia robi, z kim ma kontakt, zwłaszcza że jest niewychodząca Regularnie odwiedzamy weta, odrobaczamy, zastrzyki też dostaje te, które potrzeba
Pisałyście o lumpkach - ja kocham, uwielbiam po nich łazić - mam tyle ciuchów z nich - nowy płaszczyk jesienny za 12 zł, kurteczkę za 12 zł, pełno sweterków, spodni, bluzeczek
Teraz tu w Gdańsku muszę na nowo szukać, bo w rodzinnym mieście miałam kilkanaście szmateksów, które regularnie odwiedzałam i wychodziłam z siatami pełnymi ciuchów i lżejszym portfelem Może w tym tygodniu pojeżdżę po mieście i poszukam jakichś dobrych sc

[Freya_85]

Ja się już nie mogę doczekać, aż powiemy rodzinie o ciąży- jako jedyni w rodzinie mamy kota i pewnie będzie tysiąc pytań,o to co z nią zrobimy. Na pytanie "co z kotem" postanowiłam, że będę się uśmiechać najszerzej jak się da i mówić "wszystko w porząku"
Byliśmy dzisiaj rano na budowie obejrzeć mieszkanie, które chcemy kupić. Już się nie mogę doczekać przeprowadzki.

[Misulka]

Dziewczyny życzę Wam spokojnych miesięcy ciąży, spędzonych na miłym oczekiwaniu na przyjście maluszka. Buziaki

Mama czerwcowa 2010.

[kapukat]

Napisane przez Freya_85

Ja się już nie mogę doczekać, aż powiemy rodzinie o ciąży- jako jedyni w rodzinie mamy kota i pewnie będzie tysiąc pytań,o to co z nią zrobimy. Na pytanie "co z kotem" postanowiłam, że będę się uśmiechać najszerzej jak się da i mówić "wszystko w porząku"
Byliśmy dzisiaj rano na budowie obejrzeć mieszkanie, które chcemy kupić. Już się nie mogę doczekać przeprowadzki.

ja co prawda nie kupuję ale wynajmuję - i za dwa tygodnie mam mieć klucze - już się nie mogę doczekac i powoli zaczynam wyrzucać śmieci - tym bardziej że teraz mieszkałam ze współlokatorami a moje rzeczy są w trzech różnych domach...buuu ale moja gehenna się kończy wreszcie.

co do kotów i innych dobrych rad - to w książce ciężarówka prze 9 miesięcy kobieta podkreśla cały czas - to nie Ty masz problem, problem mają Ci którzy serwują te dobre rady uśmiechnij się i nie reaguj

[mala77]

Napisane przez kapukat

... to nie Ty masz problem, problem mają Ci którzy serwują te dobre rady uśmiechnij się i nie reaguj

Święte słowa

My też kotę mamy niewychodzącą. Jedynym minusem będzie to, że nie zostawię jej samej z dzidziusiem. Nie wiadomo co do łebka strzeli. I nie chodzi mi o podgryzanie grdyki czy duszenie /a takie cuda słyszałam/, ale np. o to, że maluch zamacha rączką/nóżką i futro będzie chciało się pobawić. A jak wiadomo futra mają dość ostre pazurki

[aneczka240]

Napisane przez kapukat

ja co prawda nie kupuję ale wynajmuję - i za dwa tygodnie mam mieć klucze - już się nie mogę doczekac i powoli zaczynam wyrzucać śmieci - tym bardziej że teraz mieszkałam ze współlokatorami a moje rzeczy są w trzech różnych domach...buuu ale moja gehenna się kończy wreszcie.

co do kotów i innych dobrych rad - to w książce ciężarówka prze 9 miesięcy kobieta podkreśla cały czas - to nie Ty masz problem, problem mają Ci którzy serwują te dobre rady uśmiechnij się i nie reaguj

Dokładnie tak Znam jedną dziewczynę, która wydała psa jak się dowiedziała o ciąży. Powiedziała, że jej pies jest jeszcze szczeniakiem i woli teraz go oddać, niż później mieć z nim problemy jak będzie dziecko
Idę się ogarnąć. Już mi trochę lepiej, może nawet będę nadawała się do pokazania ludziom

[kapukat]

to prawda ja słyszałam też o horrorach z kotami - jakoś sama nigdy ich nie przeżylam chociaż zawsze miałam kota - moja sąsiadka za to ma i psa i kota, dziecko urodziło się piękne i jakoś żyje - nie ma astmy, alergi - przed czym przestrzegają wszyscy - nie dajmy się zwariować

[Olik23]

Witam poniedziałkowo

Cały weekend bez forum, normalnie nie wiem jak ja to zrobiłam :P

Widzę, że Mamuś robi się coraz więcej, szczególnie tych czerwcowych. Super!

slimaczek, pytałaś o różne bajery ciążowe, czy się przydadzą. Sterylizatora nie miałam i przeżyłam, dla mnie zbędny wydatek ale jak to mówią darowanemu w zęby się nie zagląda Bez laktatora za to nie wyobrażam sobie czasu po ciąży. Ja mam okropne migreny (takie, że łażę po ścianach), odciągałam więc pokarm i mroziłam, później gdy miałam straszny atak mogłam wziąć mojego procha po którym mi migrena przechodzi, a Matik najedzony z butelki był moim mleczkiem Wszelkie inne rzeczy typu butelki, smoczki to wolałabym jednak sama kupić, bo to jednak materiał który się zużywa.

A w ogóle to moje mdłości to przesada. Od dziś zębów nie mogę normalnie myć, bo miętowy smak takie mdłości powoduje, że masakra. Dziś myłam zęby pastą mojego dziecka o smaku truskawkowym!

[kapukat]

Olik23 - to w którym tygodniu takie piękne mdłości?
ja nie mogę myć zębów z innych powodów jak myję to mam czerwoną pastę od krwi, cholera ciekawe kiedy mi przejdzie to krwawienie z dziąseł

[PatkaM84]

Napisane przez mala77

U mnie w domu je się z dżemem

Co? No o tym to nie słyszałam... Placki ziemniaczane z dżemem... Nieźle

Napisane przez slimaczek19

Odwiedziliśmy wczoraj znajomych z dwójką maluchów, oczywiście pytania "a chcesz spodnie, spódnice - mam po ciążach" mam nadzieję, że faktycznie je dostanę/odkupię dziewczyna ma też do oddania sterylizator do butelek, laktator i inne, ale nie umiałam się wypowiedzieć tak "na gorąco", jeszcze nie myślałam czy to potrzebne i czy chcę myślicie, że to się przyda?

Ja ze swojego doświadczenia powiem, że sterylizatora nie miałam i uważam to za niepotrzebny zakup - dobre wymycie i wrzątek i styka. Bez przesady, skoro sterylizuje ktoś butelki to równie dobrze powinien też i inne rzeczy sterylizować.
Laktator- przydał się dopiero jak przestałam karmić i piersi nabrzmiały a miałam najzwyklejszy szklany.
Dla mnie mega przydatny jest podgrzewacz do butelek. Korzystamy z niego do teraz i tylko w nocy aby woda do picia była ciepła.

[kapukat]

Napisane przez PatkaM84

Co? No o tym to nie słyszałam... Placki ziemniaczane z dżemem... Nieźle .

ja uwielbiam na słodko - szczególnie ze śmietaną kremówką i cukrem...pychotka

[kism]

Witajcie!
Ale pędziecie od rana, wczoraj taka cisza była, a dziś...

Napisane przez justys1358

Ja kłade się spac, mąż woła, ze dziecko trzeba położyć "Oszalał" oczywiście pozytywnie na punkcie tych 2 kreseczek

justys, super Gratuluję takiego pozytywnego szaleństwa. Mój generalnie z samym faktem ciąży już jest "obyty" więc jakiegoś dużego szaleństwa nie ma, ale za to gada do brzucha jak najęty Chyba więcej ode mnie, bo ja na razie to tak bardziej w myślach, Maleństwo i tak raczej jeszcze nie słyszy. Cieszę się bardzo, że synek też pozytywnie reaguje, czasem tak sam spontanicznie pogłaszcze mój lekko zaookrąglony brzuszek

Napisane przez katka_19

Witam Was,
4.10. zobaczyłam 2 kreski na teście ciążowym
Dzień później byłam u lekarza , w 90% potwierdził ciążę. Usg niczego jeszcze nie wykazało, bo jest na to za wcześnie.
Kolejną wizytę mam 4.11, czy mogę do Was dołączyć?

katka, ponownie witam i zapraszam

Napisane przez bernadka10

Cześć
Ja w sobotę byłam u gina i widziałam serduszkomoje maleństwo ma 8 mm.
Mam pytanie czy jak robiłyście badanie na toxo i cytomegalię i wyszło wam , że kiedyś przechodziłyście obie te choroby, ale teraz nie ma jej, to lekaz kazał wam wykonać dodatkowe badanie na awidność cytomegalii?

bernadka, gratuluję Ja jeszcze nie robiłam badań, w pt się dopiero wybieram, do następnej wizyty jeszcze 2 tyg.

Napisane przez mala77

U mnie w domu je się z dżemem.
Dzisiaj wieczorem wizyta u lekarza. Zobaczymy czy pozwoli mi chociaż obiad gotować Dzisiaj 8t1d

mala, z dżemem? To może być niezłe, muszę spróbować Ja uwielbiam z cukrem i czasem też jadam na słono, z żółtym serkiem ketchupem jak któraś wspominała
Udanej wizyty

Napisane przez natusiakac21

Witam was. Mam nadzieje, że mogę do was dołączyć. Staraliśmy się o dzidzi ponad rok i wkoncu jak już daliśmy sobie spokój to się udało. Mam na imię Natalia mam 23 lata i w/g OM jetem w 6t6d i tp wychodzi na 29.05.2012

natusiakac21, witam serdecznie
Trzymam kciuki za udaną wizytę Daj znać po, co i jak

Napisane przez slimaczek19

Dzisiaj mamy 10t 6d i idziemy z dzieckiem dzisiaj do lekarza po 18stej, mam nadzieję, że krwiaczek się nie powiększył, tylko wchłonął chociaż częściowo
dziewczyna ma też do oddania sterylizator do butelek, laktator i inne, ale nie umiałam się wypowiedzieć tak "na gorąco", jeszcze nie myślałam czy to potrzebne i czy chcę myślicie, że to się przyda?

To zależy, jak będziesz karmić... Kupowanie laktotora przed porodem wg mnie jest bez sensu. Nie wiadomo, co będzie później. Jak w szpitalu jest jakiś problem, to jest laktator z którego można skorzystać (przynajmniej tam, gdzie rodziłam Maksa był taki). A może akurat maluszek będzie jadł ładnie z piersi od początku? Ja przed porodem nie kupowałam żadnych tego typu akcesoriów, ani sterylizatora, ani laktatora, ani butelek. Laktator kupiłam, jak Maks miał ok. 4-5 mies. Karmiłam go do tego czasu wyłącznie piersią, więc pomyślałam, że najwyższy czas urwać się od czasu do czasu z domu na parę godzin i zostawić mleczarnię Niestety wydobycie mleka z moich piersi za pomocą laktatora było baaardzo czasochłonne, kapało po kropelce, choć jak Maksiu ssał, to płynęło strumieniami, sądząc po tempie jego przełykania i tym specyficznym uczuciu, kiedy mleko wypływa z piersi. Do tego zabawa z woreczkami, mrożeniem, rozmrażaniem... Po paru tygodniach dałam sobie spokój, kupiłam mleko modyfikowane. Zawsze było w domu pod ręką i ja mogłam spokojna w każdej chwili wyjść z domu, jak była taka potrzeba i wtedy Maksiu dostawał flachę. Więc u nas było tego używania butelek na tyle mało, że i sterylizator był zbędnym wydatkiem, po prostu wygotowywałam je w garnku 5 min i też było dobrze Pewnie znajdą się też mamy z diametralnie innymi opiniami Musisz sobie na spokojnie przemyśleć i zaplanować to tak, żeby Tobie było wygodnie
Wszystko powyższe, jeśli koleżanka będzie chciała to sprzedać Jak daje za darmo, bierz zdecydowanie Może akurat się przyda.

[Olik23]

Napisane przez kapukat

Olik23 - to w którym tygodniu takie piękne mdłości?
ja nie mogę myć zębów z innych powodów jak myję to mam czerwoną pastę od krwi, cholera ciekawe kiedy mi przejdzie to krwawienie z dziąseł

No właśnie to 6 tc a tutaj taka masakra. Poprzednią ciążę w zasadzie bez mdłości przeszłam, jedyne co cofkę powodowało to zapach kawy i nic więcej, a teraz wywraca mi żołądek na prawie wszystko.