2012 Marcowo - Kwietniowe mamy - nie na EURO, a na dziecko czekamy :)

[Zia_]

Hej dziewczynki, dzien dobry z pracy. Ale mam spika

Odnosnie wozkow - najpierw sobie uptrzylam Maxi Cosi Mure (3 kolowa) a ostatnio Quinny Speedy, bo wydaje sie troche lzejszy/zgrabniejszy. Chyba bede chciala upolowac uzywke w dobrym stanie, caly zestaw z fotelikiem.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez desia888

A wogole to jestem z siebie dumna bo w koncu sie zmotywowalam i wyszlam na marsze! Zrobilam dokladnie taka rundke jaka robilam codziennie zanim zaszlam w ciaze! Jakies 5 km

Oj jestes moim bohaterem. Ja tez musze sie ruszyc, wczoraj nawet zrobilam sobie mala gimnastyke na dywanie z wyrzutow sumienia. Ale jak tlyko skoncze katar to uderzam na basen!

Napisane przez Karo89

Dziś mnie czeka prasowanie, którego nie lubię. Ale mam już taką kupę, że aż prosi się o wyprasowanie.

Ja juz mam caly kopiec Kosciuszki, chyba nie prasowalam od 2 miesiecy

[karolca]

Napisane przez desia888

A wogole to jestem z siebie dumna bo w koncu sie zmotywowalam i wyszlam na marsze! Zrobilam dokladnie taka rundke jaka robilam codziennie zanim zaszlam w ciaze! Jakies 5 km

No ja tak chodziłam... i co mi z tego przyszło... leżeć.

[Karo89]

Zia to pewnie u mnie porównywalna kupa do Twojej


Dziewczyny wyszło mi ostatnio, że mam mało płytek, co za tym idzie, odrzucili mi wniosek o ubezpieczenie na życie z powodu małopłytkowości
pod koniec sierpnia jak miałam badania robione miałam [90], a pod koniec września jak robiłam wyszło mi [113] gdzie norma (140-440).
Ginka mi powiedziała na te pierwsze badania jak odczytywała, że zdrowe babsko, a tu się mnie uczepili, że mam małopłytkowość. Już nie rozumiem, czy faktycznie jest w czymś problem czy się czepiają po prostu.

[desia888]

Napisane przez karolca

No ja tak chodziłam... i co mi z tego przyszło... leżeć.

No ale to chyba tylko pech Karolca co?
Czy odradzasz? Bo nie wiem jak zrozumiec?
Bo generalnie to spacery sa wskazane razem z plywaniem jako idealne sporty dla ciezarnych

[karolca]

Napisane przez desia888

No ale to chyba tylko pech Karolca co?
Czy odradzasz? Bo nie wiem jak zrozumiec?

Nie wydaje mi się, że to tylko pech, tylko faktycznie może tak być. Spacery i wszystko ok, ale naprawdę w ramach zdrowego rozsądku. Lepiej krótkie a często, efekt ten sam


a teraz coś na rozweselenie

joke-05.jpg

[Karo89]

Napisane przez karolca

a teraz coś na rozweselenie

Załącznik 4276611

hehehe

[desia888]

Z tego co ja wiem to mozna byc tak samo aktywnym jak przed ciaza z wykluczeniem jakichs tam sportow z ryzykiem urazu jak jazda konna , boks itp ale dopoki nie zwiekszamy intensywnosci w stosunku sprzed ciazy to sport jest zalecany. Dla mnie 5 km to naprawde nie jest wiele. A o ile pamietam dobrze to masz Karolca problem z lozyskiem przodujacym i tam szukalabym wyjasnienia. Bo chyba jesli wszystko z ciaza jest w porzadku to zaden lekarz nie odradzi spacerow?
Plywanie jest dla mnie tak samo duzym wysilkiem jak taki spacer, a pozatym to ja (nie chce sie chwalic oraz ODPUKAC) jestem okazem zdrowia, mnie nawet nic nie ciagnie i przez caly czas jak dotad nie ciagnelo w brzuchu, nie kluje, nie boli glowa specjalnie, nie zlapalam zadnego przeziebienia ani infekcji a plywalam cale lato codzinnie w basenie pod golym niebem. A szczerze mowiac to spacerow mi juz strasznie brakowalo i swietnie sie czuje

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez karolca

Nie wydaje mi się, że to tylko pech, tylko faktycznie może tak być. Spacery i wszystko ok, ale naprawdę w ramach zdrowego rozsądku. Lepiej krótkie a często, efekt ten sam


a teraz coś na rozweselenie

Załącznik 4276611

A ze w ramach zdrowego rozsadku to sie zgodze! Tyle ze dla mnie to nie byl jakis masakryczny wyczyn dzisiaj

[karolca]

Napisane przez desia888

Z tego co ja wiem to mozna byc tak samo aktywnym jak przed ciaza z wykluczeniem jakichs tam sportow z ryzykiem urazu jak jazda konna , boks itp ale dopoki nie zwiekszamy intensywnosci w stosunku sprzed ciazy to sport jest zalecany. Dla mnie 5 km to naprawde nie jest wiele. A o ile pamietam dobrze to masz Karolca problem z lozyskiem przodujacym i tam szukalabym wyjasnienia. Bo chyba jesli wszystko z ciaza jest w porzadku to zaden lekarz nie odradzi spacerow?
Plywanie jest dla mnie tak samo duzym wysilkiem jak taki spacer, a pozatym to ja (nie chce sie chwalic oraz ODPUKAC) jestem okazem zdrowia, mnie nawet nic nie ciagnie i przez caly czas jak dotad nie ciagnelo w brzuchu, nie kluje, nie boli glowa specjalnie, nie zlapalam zadnego przeziebienia ani infekcji a plywalam cale lato codzinnie w basenie pod golym niebem. A szczerze mowiac to spacerow mi juz strasznie brakowalo i swietnie sie czuje

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------



A ze w ramach zdrowego rozsadku to sie zgodze! Tyle ze dla mnie to nie byl jakis masakryczny wyczyn dzisiaj

Nie mam łozyska przodującego tylko zaczęło się obniżać.
Ja też się świetnie czułam, nic mnie nie bolało, co lekarza trochę zdziwiło.

[desia888]

Napisane przez Karo89

hehehe

Dobre!
To tak jak w tym zarcie gdzie facet zastanawia sie dlaczego kobiety zawsze do pizzy zamaaiaja cole light

[cziqua]

wcinam chipsy o smaku kebaba i cebulki tego mi trzeba było ale jeszcze cola by sie do tego przydała
a na obiad barszcz czerwony z potłuczonymi ziemniaczkami i skwarkami

[desia888]

Napisane przez karolca

Nie mam łozyska przodującego tylko zaczęło się obniżać.
Ja też się świetnie czułam, nic mnie nie bolało, co lekarza trochę zdziwiło.

Sorki za pomylke
Nie wiem, ja tam nie jestem z tych co sie kloca i spieraja. Kazda z nas jest inna , ja w kazdym razie mam zielone swiatlo od lekarza na takie typu wypady , wiec dopoki bede sie dobrze czula przed i po to bede je kontynuowac

[MoniaHan]

karolca Ty nie masz lozyska przodujacego prawda? masz je dosc nisko, ale przodujace nie jest..o ile pamietam. ja np. tez bylam bardzo aktywna przed ciaza, nawet na poczatku ciazy, chodzilam z psem na dlugie spacery itd. ale odkad dowiedzialam sie ze mam lozysko troche nisko zastopowalam i teraz chodze tylko tyle ile musze w pracy i w domu. niektore kobiety maja tendencje do nisko polozonego lozyska, a jesli juz maja to musza na siebie uwazac. no wlasnie nie masz lozyska przodujacego - jak napisalas wyzej.
tez bym wolala sobie chodzic i plywac itd. ale mnie ciagle cos ciagnie w brzuchu, uplawy, uklucia itd. wiec jak tylko moge to ''sofuje'' no i z Wami sobie gadam ok lece na lunch

[karolca]

Napisane przez MoniaHan

karolca Ty nie masz lozyska przodujacego prawda? masz je dosc nisko, ale przodujace nie jest..o ile pamietam. ja np. tez bylam bardzo aktywna przed ciaza, nawet na poczatku ciazy, chodzilam z psem na dlugie spacery itd. ale odkad dowiedzialam sie ze mam lozysko troche nisko zastopowalam i teraz chodze tylko tyle ile musze w pracy i w domu. niektore kobiety maja tendencje do nisko polozonego lozyska, a jesli juz maja to musza na siebie uwazac. no wlasnie nie masz lozyska przodujacego - jak napisalas wyzej.

Otóż to. Na szczęście uważając na siebie i trochę stopując aktywność typu spacery, bieganie itp można sobie pomóc. Leżenie z tyłkiem u góry także pomaga wrócić łożysku na swoje miejsce
Ja przed ciążą jeździłam po 20-30 km na rowerze. Rekreacyjnie i spokojnie. Później bardzo mi tego brakowało więc brałam rower i chociaż wokół bloku jeździłam. Ale stare szlaki też odwiedzałam
Mam nadzieję, że do następnej wizyty łożysko się podniesie, bo szlag mnie trafia jak mam tyle leżeć i uważać ciągle na siebie... z psem na spacer iśc nie mogę, do sklepu iść nie mogę... ale i tak trochę chodzę, bo to trochę nic mi nie zrobi.

[rybka13]

hej
A mnie dziś nikt nie wkurzył, no może trochę chiqua, musiała mi smaku narobić no...
Pogoda paskudna...

[emigra]

Mi sie chce chipsow paprykowych i michalkow

[cziqua]

Napisane przez rybka13

hej
A mnie dziś nikt nie wkurzył, no może trochę chiqua, musiała mi smaku narobić no...
Pogoda paskudna...

Przepraszam

[desia888]

Napisane przez karolca

Otóż to. Na szczęście uważając na siebie i trochę stopując aktywność typu spacery, bieganie itp można sobie pomóc. Leżenie z tyłkiem u góry także pomaga wrócić łożysku na swoje miejsce
Ja przed ciążą jeździłam po 20-30 km na rowerze. Rekreacyjnie i spokojnie. Później bardzo mi tego brakowało więc brałam rower i chociaż wokół bloku jeździłam. Ale stare szlaki też odwiedzałam
Mam nadzieję, że do następnej wizyty łożysko się podniesie, bo szlag mnie trafia jak mam tyle leżeć i uważać ciągle na siebie... z psem na spacer iśc nie mogę, do sklepu iść nie mogę... ale i tak trochę chodzę, bo to trochę nic mi nie zrobi.

Ja tez mam taka nadzieje ze Ci sie podniesie, z co do zakazow tp zawsze to co zakazane smakuje najlepiej
A tak powaznie to musi takie lezenie byc straaaaszne
Bardzo bym cierpiala bo pomimo ze I w trymestrze mialam strasznego lenia to nienawidze ograniczen i jestem z tych co to "na zlosc mamie uszy odmroza"

[rybka13]

Napisane przez cziqua

Przepraszam

Spoko, pocieszyłam sie mandarynkami
Baby to jednak wredne są

[desia888]

Napisane przez emigra

Mi sie chce chipsow paprykowych i michalkow

Jezuuuuuu MICHALKI , kocham
Przestan emigra

[cziqua]

Napisane przez rybka13

Spoko, pocieszyłam sie mandarynkami
Baby to jednak wredne są

mandarynki za to mam 3 kg jabłek Championów

[karolca]

Ja mam dziś wstręt do jedzenia :/
Rano oddałam całe śniadanie. Zjadałam więc kilka biszkoptów, ale nie są tym, co mój organizm by chciał.
Kupiłam kinder czekoladę aby osłodzić sobie ten szary, jesienny dzień. To też nie jest to co bym zjadła. Generalnie to czuję kluchę na żołądku i nawet woda mi nie smakuje.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

ja mam 10 kg jabłek i jakieś 10 kg gruszek
o gatunki nie pytajcie, ale owoce są przepyszne.
o! Gruszkę zjem

[rybka13]

Napisane przez cziqua

mandarynki za to mam 3 kg jabłek Championów

Chwilowo mnie to nie rusza... ale ogólnie uwielbiam więc postaram się o tym zapomnieć co napisałaś

[Karo89]

Napisane przez emigra

Mi sie chce chipsow paprykowych i michalkow

będę wredna, bo mam w domu takie zwykłe crunchipsy paprykowe
a właśnie sobie jem pomarańcza, wcześniej zjadłam kiwi nie wiem tylko co na obiad.

Za to zjadła bym sobie śledzia bo przed chwilą była reklama lisnera i mi narobiła ochoty na śledzie

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Karolca współczuję Ci, że jeszcze Cię męczy :/

[rybka13]

Warzywa i owoce to ja mogę w każdej ilości pochłonąć i takie treściwe dania tez bardzo chętnie, słodycze niekoniecznie. W zasadzie to ja wszystko mogę

[julliczka]

Hello,

wróciłam z zakupów. Byłam w lidlu i kupiłam, nie miałam serca, żeby nie kupić body niemowlęcych - 3 sztuki w paczce - takie słodziachne wrzucam fotkę zrobiłam telefonem. Chyba któraś z Was już takie cudo kupiła, czy mi sie wydaje?

Kupiłam też winogronka i się nimi zajadam

A co do wózka to wiem, że mamy teoretycznie głęboki i spacerówkę firmy Maxi Cosi, ciekawe który model

[Karo89]

Słodkie te bodziaki

[karolca]

juliczka, bodziaki są świetne

[julliczka]

a jakie są maluśkie, będą w sam raz na początek

[Cytrynka_Wawa]

ale śliczne bodziaki

[tikki85]

Napisane przez Zariah

no uwielbiam tego wilczurka. Jakie śliczne uszka

Dziękujemy

Napisane przez anagat

Tikki, mała jest boska No i jak na Was patrzy..
Fajny przyjaciel Wam się szykuje

Już nie odstępuje mnie na krok .

Napisane przez MoniaHan

tikki piesia jest sliczna, proponuje zakupic jakies zabawki do gryzienia i zabawy - ale w sumie ona nie bedzie sama w domu chyba prawda? nasz ma mnostwo zabawek, bo my oboje pracujemy i od 8 do 12 jest sam i pozniej od 12:30 do 15. Ivor ma faze na gryzienie kapci i butow no i oczywiscie zjadanie skarpetek.

Dziękuję . Tak, musimy kupić jej pełno zabawek, bo najlepszą zabawką są moje ręce . Ale też bardzo lubi biegać za piłką tenisową

Napisane przez anagat

Mój pies miał fazę na kapciuchy po tym, jak mu moja kumpela pozwoliła swoim kapciom osiołkom odgryźć najpierw po ogonku, a potem każde ucho..grrr Na szczęście szybko mu tę fazę z głowy wybiliśmy.
Poza tym nie pozwalamy mu się bawić żadnym pluszakiem.
Żeby mi potem nie gryzł pluszaków dziecka.
Mój pies ma swojego tygryska( taka wielka maskota).. i śpi do neigo przytulony.. Jak znajdę fotkę , to wstawię

Ja też nie będę uczyć psa na maskotki, żeby nie wyślimtała dziecięcych.

Napisane przez MoniaHan

Ivor ma rozne swinki, pancerzaki, sznurki itd. a ulubiona i jego narzeczona to jest wielka maskota osmiornica...molestuje ja czasami, nie lubie na to patrzec...ale to samiec..to w sumie mozna wybaczycspi z osmiornica w swoim lozeczku, myje ja, przytula i cos tam po swojemu do niej mowi

hehe

Napisane przez anagat

mam nadzieję, że się Wam spodoba

Jaki śliczny psiak . A jakie pozy.

Napisane przez karolca

Co do psich zabawek. Moja ma taki gruby, zabawkowy sznur. Uwielbia się nim bawić, szarpać, mocować, aportować. Chociaż dzisiaj świetną zabawą była plastikowa zakrętka Maskotki to zmora. Uwielbia jak nic (najpierw wyjada plastikowe oczy, noski, potem wyciąga wszystkie wnętrzności).
Jak mój brat jeszcze 6 lat temu miał swoje pluszaki na półce, pies usiadł przed półką i uwaznie obejrzała co tam jest po czym wybrała sobie coś najfajniejszego i zjadła pluszakowi oczy. Wyglądał strasznie
Dziś ścierałam kurz i też mam małego pluszaka na szafce. Spadł. A ta w mgnieniu oka go porwała i już maltretowała jego oczka... Na szczęście misiu został uratowany

Biedny bezoczny miś

Napisane przez cziqua

Na 2 fotce ja 3 lata temu na 3 fotce mój tatuś z psiurami i kotem:P

SUPER!

Napisane przez desia888

Tikki piesiu piekny! My od roku jestesmy bez pieska , musielismy uspic nasza sunie, byla stara i zchorowana, miala min zaawansowana cukrzyce i juz organy byly poniszczone. No a ze wzgledu na nasz bardzo nieuregulowany tryb zycia i ciagle podroze nie zdecydowalismy sie na psa. W tej chwili np gdy latamy do PL to Ryanair a oni akurat wogole nie zabieraja psow na poklad samolotu tylko i wylacznie psy -przewodniki.
No a u mnie w domu zawsze zawsze piesek byl i bardzo mi nieszczesliwie bez
A co do tematu zajscia to ja calkiem naturalnie i co najlepsze - z zabezpieczeniem My dzidziusia wogole nie planowalismy i zabezpieczalismy sie prezerwatywa, no i tak wyszlo jak wyszlo

No my nie chcieliśmy psiaka właśnie ze względu na transport, ale teraz mieszkamy 10min od wujków, którzy co roku na wakacje jeżdżą furgonetką ze swoimi psami i będą nam ją zabierać do Polski .

Napisane przez julliczka

wróciłam z zakupów. Byłam w lidlu i kupiłam, nie miałam serca, żeby nie kupić body niemowlęcych - 3 sztuki w paczce - takie słodziachne wrzucam fotkę zrobiłam telefonem. Chyba któraś z Was już takie cudo kupiła, czy mi sie wydaje?

Gratuluję super wieści z USG i śliczne zakupy

A co do naszych poczynań w tworzeniu dzidziusia to w sumie przestaliśmy używać jakichkolwiek zabezpieczeń od grudnia i kochaliśmy się nie zwracając uwagi na dni płodne i niepłodne. Wyszło po 8 cyklu . I bardzo się cieszymy, bo chcieliśmy dzidzię .

Ja chodzę z 2,3 km 3 razy dziennie. Lekarz powiedział mi, że bez problemu mogę uprawiać sporty . A spacer nie jest taki wyczerpujący .