Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

[bella7]

Napisane przez Izuniaa_

Ja też miałam zabieg i żadnego antybiotyku nie dostałam

Mnie się wydaje,że to zależy. Tyle ze ja go od mojego gina dostałam...

[calawdeszczu]

Cześć dziewczyny
Byłam dzisiaj u gina z wynikami badań i już wiadomo dlaczego ciąża się nie utrzymała- okazało się, że mam bardzo, bardzo niski poziom progesteronu... od przyszłego cyklu bedę brać dupka- mam nadzieje, że pomoże.. i dzidzia się niebawem pojawi ponownie
trzymajcie kciuki

[pietrusia]

Napisane przez calawdeszczu

Cześć dziewczyny
Byłam dzisiaj u gina z wynikami badań i już wiadomo dlaczego ciąża się nie utrzymała- okazało się, że mam bardzo, bardzo niski poziom progesteronu... od przyszłego cyklu bedę brać dupka- mam nadzieje, że pomoże.. i dzidzia się niebawem pojawi ponownie
trzymajcie kciuki

Trzymam kochana mocno zeby szybko udało sie Wam zafasolkowac i zeby wszystko było dobrze

Napisane przez Izuniaa_

Ja też miałam zabieg i żadnego antybiotyku nie dostałam

Ja po zabiegu dostałam antybiotyk

[falka]

Napisane przez Izuniaa_

Ja też miałam zabieg i żadnego antybiotyku nie dostałam

powinnaś dostać w szpitalu już - przynajmniej na 3 dni
jakby nie było - to jest rana i żeby nic nie zakazić.

warto również z miesiąc po zabiegu zrobić dodatkowo wymaz bakteryjny ze "środa człowieka" (żeby nie pisać wprost z czego)
w szpitalu lubią się różne gronkowce/paciorkowce przypałętać
to bardzo łatwo się leczy antybiotykiem - a może przynieść szkody


przedstawię się:
jestem przed trzecią próbą. Poprzednie nieudane. Pierwsza w 11tc, druga tak szybko że prawie bym nie zauważyła.
Coraz większy strach. Coraz większa presja - chyba moja własna psychika już szwankuje
Mam 31 lat - dzieci jeszcze brak.
Podczytuję Was troszkę

[bella7]

falka witaj
i trzymam kciuki

[falka]

Napisane przez bella7

falka witaj
i trzymam kciuki

dziękuję - dużo pozytywnych fluidów potrzebnych.

najgorsze że ja zupełnie nie umiem uskuteczniać staranek na siłę.

oboje pracujemy intensywnie zawodowo i nie umiem powiedzieć
"Ty - do łóżka bo to dziś"
poza tym z wyliczeń też mi niewiele w sumie wychodzi

jestem zmęczona - chyba oboje jesteśmy

wymyśliłam teraz pod koniec października urlop gdzieś w ciepłych krajach - może to mnie wyluzuje jakoś...

[ewurka]

Napisane przez falka

dziękuję - dużo pozytywnych fluidów potrzebnych.

najgorsze że ja zupełnie nie umiem uskuteczniać staranek na siłę.

oboje pracujemy intensywnie zawodowo i nie umiem powiedzieć
"Ty - do łóżka bo to dziś"
poza tym z wyliczeń też mi niewiele w sumie wychodzi

jestem zmęczona - chyba oboje jesteśmy

wymyśliłam teraz pod koniec października urlop gdzieś w ciepłych krajach - może to mnie wyluzuje jakoś...

My jesteśmy w 15 cyklu...i już było liczenie i jak już pisałam każdy możliwy etap, wiem po sobie, że wakacje to cudowna sprawa dla duszy, serca i ciała...jedz odpocznij i pamiętaj, że do 3 razy sztuka na pewno będzie dobrze!Musi być i nie możemy inaczej myśleć

Tak po za tym to witaj

[madzik2221]

Napisane przez falka

dziękuję - dużo pozytywnych fluidów potrzebnych.

najgorsze że ja zupełnie nie umiem uskuteczniać staranek na siłę.

oboje pracujemy intensywnie zawodowo i nie umiem powiedzieć
"Ty - do łóżka bo to dziś"
poza tym z wyliczeń też mi niewiele w sumie wychodzi

jestem zmęczona - chyba oboje jesteśmy

wymyśliłam teraz pod koniec października urlop gdzieś w ciepłych krajach - może to mnie wyluzuje jakoś...

Witaj
mysle ze nakrecanie sie nic tutaj nie da,wrecz przeciwnie pogarsza sparawe.dlatego wazne jest podejscie do calych staran i ciazy.jak wiadomo nic tak nie pomaga jak super wakacje,odpoczynek psychiczny i fizyczny.
masz fajne podejscie i na bank wam sie uda
trzymam


Ewurka kochana co slychowac u ciebie slonce? steskniusialam sie za Toba

[falka]

Napisane przez ewurka

u nas z przytulankami doszło kiedyś do tego, że jak TŻ nie miał siły to ja płakałam i z żalem do niego

raz mi się też to zdarzyło....
potem złość na samą siebie

wyszłam z sypialni żeby nie widział a i tak skubany się kapnął...
staram się teraz bardziej w sobie dusić ale generalnie wychodzi tak jak u Ciebie że przed każą @ nadzieja... a potem ryczę w łazience

miałam możliwość monitoringu cyklu ale... nie zdecydowałam się - chyba nie mam na to siły - jakaś masakra by była bo wtedy to już bym musiała do łóżka na siłę czy hcę czy nie.

[ewurka]

Napisane przez madzik2221

Ewurka kochana co slychowac u ciebie slonce? steskniusialam sie za Toba

Ojjj Cześć Skarbie u mnie po staremu, nic się nie zmienia dzień mija za dniem i tak co dzień, żeby nie myśleć o tym o czym myślałam i szalałam, piekę...wiem, wiem będę gruba ale co tam
A tak na prawde to mnie to pieczenie uspokaja, wycisza, wymyślam jakieś lżejsze rzeczy i dziele po znajomych
Szykuje się pyszne czekoladowe ciasto na niedziele...
Tak poza tym to troszke mi się trudno z tym pogodzić, ale się staram...odsunęłam się od większości koleżanek które mają dzieci, jest mi po prostu przykro i nie potrafie tego przeskoczyć...ten widok małego bobasa rozrywa moje serce na strzępy po prostu...
I tak czasami po prostu wolę pobyć sobie sama...
Też się stęskniłam

Falka ja cały czas się zastanawiam nad tym monitoringiem, mam czas do końca grudnia i zobacze co tutaj w uk mi zaproponuja na kolejnej wizycie. Ja nigdy nie sądziłam, że jestem taka wrażliwa, że strate mojego maleństwa będę przeżywać tak długo i dokładnie pamiętam morze wylanych łez w poduszke tak po prostu w chwili, bez większej przyczyny...także płacz, ja nie mogłam nic na to poradzić pomimo tego, że TŻ wtedy wyglądał gorzej niż ja, bo się martwił i nie potrafił mi pomóc. Ale wypłakałam co miałam wypłakać i teraz po prostu żyje z dnia na dzień...

Ale wywód zrobiłam

[madzik2221]

Napisane przez ewurka

Ojjj Cześć Skarbie u mnie po staremu, nic się nie zmienia dzień mija za dniem i tak co dzień, żeby nie myśleć o tym o czym myślałam i szalałam, piekę...wiem, wiem będę gruba ale co tam
A tak na prawde to mnie to pieczenie uspokaja, wycisza, wymyślam jakieś lżejsze rzeczy i dziele po znajomych
Szykuje się pyszne czekoladowe ciasto na niedziele...
Tak poza tym to troszke mi się trudno z tym pogodzić, ale się staram...odsunęłam się od większości koleżanek które mają dzieci, jest mi po prostu przykro i nie potrafie tego przeskoczyć...ten widok małego bobasa rozrywa moje serce na strzępy po prostu...
I tak czasami po prostu wolę pobyć sobie sama...
Też się stęskniłam

Falka ja cały czas się zastanawiam nad tym monitoringiem, mam czas do końca grudnia i zobacze co tutaj w uk mi zaproponuja na kolejnej wizycie. Ja nigdy nie sądziłam, że jestem taka wrażliwa, że strate mojego maleństwa będę przeżywać tak długo i dokładnie pamiętam morze wylanych łez w poduszke tak po prostu w chwili, bez większej przyczyny...także płacz, ja nie mogłam nic na to poradzić pomimo tego, że TŻ wtedy wyglądał gorzej niż ja, bo się martwił i nie potrafił mi pomóc. Ale wypłakałam co miałam wypłakać i teraz po prostu żyje z dnia na dzień...

Ale wywód zrobiłam

Ewus ja nadal wiem ze w koncu ci sie uda.....wiem ze cie to meczy i jest ci ciezko,ale w koncu zaswieci i dla ciebie sloneczko-zobaczysz ze tak bedzie.narazie trudno ci z tym zyc ale wierze ze bedzie dobrze.bardzo mocno trzymam za ciebie i reszte dziewczyn kciuki.tule cie mocarnnnnnoooooooo

PS jatez pieke co tydzien na jutro zaplanowalam ciasto z orzechami

[MMONIKA9]

Napisane przez Izuniaa_

Ja też miałam zabieg i żadnego antybiotyku nie dostałam

u mnie to był 20tydz. jak poroniłam , łyżeczkowanie było antybiotyk tylko w szpitalu dostałam i to nawet do konca nei zleciał bo do szpitala przywieźli mnie po 24 a wychodziłam po 13 jakoś lub 15?? nie pamiętam ale jakoś w tych granicach no to antybiotyk w połowie przestał leciec przyszła pielęgniarka i stwierdziła ze tyle wystarczy odłączyła mnei i powiedziała ze mogę sie ubrać wziąć wypis i isc do domu pozniej już żadnego antybiotyku nei miałam przepisanego tylko kontrola u lekarza po 2 tyg

[Izuniaa_]

Napisane przez MMONIKA9

u mnie to był 20tydz. jak poroniłam , łyżeczkowanie było antybiotyk tylko w szpitalu dostałam i to nawet do konca nei zleciał bo do szpitala przywieźli mnie po 24 a wychodziłam po 13 jakoś lub 15?? nie pamiętam ale jakoś w tych granicach no to antybiotyk w połowie przestał leciec przyszła pielęgniarka i stwierdziła ze tyle wystarczy odłączyła mnei i powiedziała ze mogę sie ubrać wziąć wypis i isc do domu pozniej już żadnego antybiotyku nei miałam przepisanego tylko kontrola u lekarza po 2 tyg

Połowę tylko? Jakoś dziwnie...
U mnie był dopiero,albo aż 7 tydzień...
No i dostałam jakąś kroplówkę,jak mnie zwozili z bloku na salę,ale co to było to nie wiem A na wypisie też nic nie mam,zebym dostawała... Jedynie ketonal o który prosiłam

[falka]

ja miałam i w kroplówce i na wypisie - dawkę na 5 dni
pewnie zależy od szpitala

i jeszcze zalecenie wymazu po miesiącu bakteryjnego

lecimy we wtorek na urlop na szybko co prawda tylko egipt wypalił ale zawsze coś

co prawda mam straszny problem z wyliczeniem w tym miesiącu - bo jak zawsze mam 31 dni to ostatni jak na złość 37 dni :/
więc nie wiem jak liczyć ten miesiac i n ie mam pojecia czy akurat zalicze "te dni" czy nie - ale i tak sie ciesze

[pietrusia]

ja dostałam antybiotyk w zastrzyku i potem do domu juz nic nie dostałam.

falka udanego urlopu ci zycze

[ewurka]

Dziękuje Madzia, kochana jesteś tak mi się wydaje, że przejęłam pałeczke po myszce i ona się też naczekała, a teraz tuli maleństwo do siebie, będzie dobrze
Ja właśnie robie drugie podejście do ciasta czekoladowego

Falka udanego urlopu

[madzik2221]

Napisane przez ewurka

Dziękuje Madzia, kochana jesteś tak mi się wydaje, że przejęłam pałeczke po myszce i ona się też naczekała, a teraz tuli maleństwo do siebie, będzie dobrze
Ja właśnie robie drugie podejście do ciasta czekoladowego

Falka udanego urlopu

ja zrobilam tego z orzechami i mam nadzieje ze bedzie dobry jutro sie przekonam w razie czego oddam gratis

[Neipys]

Napisane przez falka

lecimy we wtorek na urlop na szybko co prawda tylko egipt wypalił ale zawsze coś
co prawda mam straszny problem z wyliczeniem w tym miesiącu - bo jak zawsze mam 31 dni to ostatni jak na złość 37 dni :/
więc nie wiem jak liczyć ten miesiac i n ie mam pojecia czy akurat zalicze "te dni" czy nie - ale i tak sie ciesze

Falka witaj Czasem właśnie o to chodzi, żeby sie wyluzować i przestać liczyć, a fasolka sie pojawi - trzymam kciuki za udany urlop

Ewurka sniło mi się kilka dni temu, że byłaś w ciązy - nie znamy sie, ale jakos jestesmy przez te nasze zdarzenia powiązane. W każdym razie, czytam sobie w tym śnie wizazowe watku a tu Twoja wiadomość, że się udało - mam nadzieje, ze to będzie propoczy sen
Pieczesz ekstramalnie czekoladowe malibu z mojewypieki? Czemu drugie podejście?

U mnie 33 dc, @ brak, ale jej objawy mam od tygodnia - ból brzucha okropny, swedzenie, mdłosci, teraz powoli dochodzi ból piersi. Dziś tempka (w sumie niewysoka) spadła o 0,1, chyba jutro się doczekam - bedzie 14 dni od owu, która była w pon/wtorek. Bardzo meczy mnie ten cykl

[Madziara 26]

Neipys kciuki zaciskam ja Ci powiem że oprócz braku @ nie mialam żadnych objawów

Ja jutro wizyta już 16 tc bedzie więc też o kciuki proszę jak zwykle sie denerwuję

[ewurka]

Madzia drugie podejście, bo mi nie wyrósł pierwszy spód.... i upiekłam drugi, ciasto zrobione, ale to nie to czego się spodziewałam, może zrobiłam coś żle, sama nie wiem a jakie to orzechowe jest

Madziara trzymam kciuki

Neipys skarbie, cieszę się, że tak myślisz i pamiętasz o mnie było by pięknie, ale za pięknie jak dla mnie Trzymam kciuki za Ciebie, czasami takie bóle sugerują II ja tak miałam, nawet brałam tabletki przeciwbólowe i @ nadal nie było...poczekaj troszke i domyślam się jak się męczysz
A ciacho tak z Moich Wypieków wygląda fajnie, ale to nie moje smaki chyba...

[Neipys]

Ewurka wiem, że tak może boleć na początku, ale nie chcę się nakręcać. Ciągle czuję, jakby coś "się ulewało" ze mnie, biegam do łazienki, że to może @, a to tylko biały śluz. No nic, jutro rano robie test. To będzie 34dc.
Robiłam badania na chlamydie, okazało się, że to był multitest i chlamydii nie mam, ale mam ureaplasme, która obniża płodność i kobiety i mężczyzny. Może też powodować wady rozwojowe płodu. Nie wiem więc, czy lepiej czekać na @ czy nie. Zawsze pod górkę. Do gina z wynikami tego badania idę dopiero w tym tygodniu, bo przed weekendem go nie było.

Przeszukałam blog w poszukiwaniu tego zdjęcia a tu się okazuje, że to Twoje dzieło a ciasto to malibu. NOOOO nieźle, widze, że dorotus ma następczynie To ciasto to chyba moje smaki - czekolada i kokos....o jakbym zjadła kawałeczek....mmmm

Aktualizacja. Tym razem to już plamienie. 8 cykl na straty.

[bella7]

Neipys skoro masz ureaplasme to może lepiej że to nie fasolka? wyleczysz to paskudztwo i będziesz mogła z czystym sumieniem się starać? i za nowy cykl

wiem okropna jestem...

[ewurka]

Napisane przez Neipys

Ewurka wiem, że tak może boleć na początku, ale nie chcę się nakręcać. Ciągle czuję, jakby coś "się ulewało" ze mnie, biegam do łazienki, że to może @, a to tylko biały śluz. No nic, jutro rano robie test. To będzie 34dc.
Robiłam badania na chlamydie, okazało się, że to był multitest i chlamydii nie mam, ale mam ureaplasme, która obniża płodność i kobiety i mężczyzny. Może też powodować wady rozwojowe płodu. Nie wiem więc, czy lepiej czekać na @ czy nie. Zawsze pod górkę. Do gina z wynikami tego badania idę dopiero w tym tygodniu, bo przed weekendem go nie było.

Przeszukałam blog w poszukiwaniu tego zdjęcia a tu się okazuje, że to Twoje dzieło a ciasto to malibu. NOOOO nieźle, widze, że dorotus ma następczynie To ciasto to chyba moje smaki - czekolada i kokos....o jakbym zjadła kawałeczek....mmmm

Aktualizacja. Tym razem to już plamienie. 8 cykl na straty.

Neipys u mnie też była ureaplazma i ona najprawdopodobniej była przyczyna utraty fasolinki, ona nie obniża płodności, ale lepiej ją kochanie wyleczyć i potem brać się do roboty nie poddawaj się! Walcz! Ty 8 cykl ja 15 będzie dobrze, zobaczysz ja Ci to mówię

A ciacho...mnie nie podeszło niestety zjadłam może pół kawałka, nie smakuje mi, bardzo gumiaste

[madzik2221]

Ewcia nastepne bedzie lepsze
moje wyszlo super,znaczy wszystkim smakuje ale mnie nie bardzo biszkpoty wyrosl super i wlasnie on mi bardzo smakowal.masa niespecjalnie.mysle o tym zeby ja zmienic bo jest strasznie ciezka

Neipys trzymam za Ciebie

Madziarka za wizyte

[MMONIKA9]

Napisane przez Madziara 26

Neipys kciuki zaciskam ja Ci powiem że oprócz braku @ nie mialam żadnych objawów

Ja jutro wizyta już 16 tc bedzie więc też o kciuki proszę jak zwykle sie denerwuję

u mnie niebawem 31t.c się zacznie

[iw32]

Cześć dziewczyny,

ja miałam zabieg 13 kwietnia, w 9 tc. stwierdzono, że ciąża się nie rozwija, po zabiegu nie dostałam żadnego antybiotyku.

Dwa cykle później ginekolog dał zielone światło i udało się w pierwszym podejściu. Teraz jestem w 16 tygodniu ciązy i mam nadzieję, że się uda tym razem. Chciałam tylko napisać, że ja stosowałam testy owulacyjne kupione w aptece, gdyż nie znam swojego ciała na tyle , aby obserwować cykl. Za pierwszym i drugim razem zaszłam w ciążę w I cyklu starań. Może to jest jakaś metoda ......

Pozdrawiam wszystkie starające się i trzymam kciuki, żeby się udało

[ewurka]

Madzik wiem, wiem, że następne ciacho wyjdzie lepsze

Monia 31tc WOW jak ten czas leci....

Neipys a Ty jak się czujesz????

[MMONIKA9]

Napisane przez ewurka

Madzik wiem, wiem, że następne ciacho wyjdzie lepsze

Monia 31tc WOW jak ten czas leci....

Neipys a Ty jak się czujesz????

no dokładnie wow sama sie nie mogę nadziwić leci to tak szybko wiem że pod koniec będzie sie wlec jak na złosc ale jak na razie mijają mi te tyg w expresowym tempie i już sie doczekac nie mogę

[ewurka]

Napisane przez MMONIKA9

no dokładnie wow sama sie nie mogę nadziwić leci to tak szybko wiem że pod koniec będzie sie wlec jak na złosc ale jak na razie mijają mi te tyg w expresowym tempie i już sie doczekac nie mogę

Domyślam się

[Neipys]

Napisane przez bella7

Neipys skoro masz ureaplasme to może lepiej że to nie fasolka? wyleczysz to paskudztwo i będziesz mogła z czystym sumieniem się starać? i za nowy cykl

wiem okropna jestem...

Nie jestes okropna, tylko szczera. To prawda, najpierw musze to wyleczyć. Mam nadzieję, że od razu się uda, bo podobno może to trwać miesiącami.
Dziś przyszła @.
Szkoda mi tych 34 dni, było mi przez ponad tydzień niedobrze, bolał mnie brzuch, a teraz mam jeszcze znosić bol i niedogodności okresowe. Czuję się zmęczona tym cyklem, nie mam sily na życie.
W środę umowiłam się na wizytę u gina, mam nadzieję, że dostanę od razu trafiony antybiotyk dla siebie i TŻ, żeby zwalczyć to badziewie i może sie w końcu uda?
Chociaż kiedy okres się spóźniał próbowałam sobie wyobrazić, że może jestem w ciąży - było to bardzo ciężkie, oparte na niedowierzaniu, no i jak się okazuje nie jest mi dane czuć tej radości.