Już nam mija roczek, czas postawić pierwszy kroczek! Urwisy V-VI. 2010r. cz. V. :)

[bydgoszczanka]

napiszę Wam, co mi sie ostatnio przydarzyło. Niedziela, spimy sobie w najlepsze. Śni mi się, że jakis ksiądz stoi przy mnie i śpiewa " hej miśki pora wstać", a to sie włączył budzik mojego męża w komórce - była 6.30. Obudziłam się, nie wiedziałam co sie dzieje Mąż tez zdezorientowany był.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Velluto, ale wadera normalnie w większości sklepów zabawkowych dostaniesz 9-10zł sztuka.

[kumkura]

Witam,
A u nas gorączka w nocy, katar, ale wsio mi wskazuje na zębiska, bo pcha ręce do paszczy...albo 3 albo 5 Nic nie wiem, nie da sobie zajrzeć Chyba że przeziębienie Szlag by to, nie mam pojęcia. Dzisiaj jest trochę markotny, ale bawi się, teraz ma drzemkę, i słyszę jak mu furczy w nosie- jesli gorączka powtórzy się w nocy, jutro pędem do lekarza//A i wczoraj po kaszce na noc, kupka luźna, zielona, aż słyszałam, jak z niego leci że tak powiem

[Curly81]

Cześć,

Napisane przez Magdi555

Witam,

dziewczyny, ja wpadam z pytaniem, czy wyjęłyście szczebelki już Waszym dzieciom z łóżeczka? Ja jeszcze tego nie zrobiłam i dzisiaj w nocy moje dziecko wypadło z łóżeczka Nie mam pojęcia jak on to zrobił, materac jest na najniższym poziomie...Nigdy nie zauważyłam, żeby się wspinał po nim. Podejrzewam, że to przez ochraniacze... mam je nadal bo w nocy bardzo obija się o szczebelki głową... może wpiął się na nie i i przewiesił na oparciu??? nie wiem, ale innej opcji nie widzę... Strasznie się z tym czuje, niby nie widać nic po nim, ale martwię się czy nic mu nie będzie. Kardashi na jakiej podstawie podjęłaś decyzje o szpitalu po upadku Blanki? Miała jakieś dziwne objawy? Rany? Chyba oszaleję...

Ja nie wyjmowałam.Podobnie jak u Lei,Ala budzi sie rano i jest wyjmowana ,to samo podrzemce.
Współczuję przeżyć..I jak?wszystko jest ok?
Tak jak piszą dziewczyny,dzieci umieją wysoko podnieść nogę,moja tak robi,zakłada nogę na szczebelki drewnianego kojca albo na wanne jak chce do niej wejść.Dzieci są gibkie.Moja Ala zarzuca własnie nogę w kojcu i się podciąga jakby chciała usiąsc jak na trzepaku.

Napisane przez Darianna25

Hej,
Gadająca Olka http://www.youtube.com/watch?v=FKnNlXE0dyw.

Darianna,Ty masz dziecko z ufoludkiem?Gada jakby była z innej planety.A jak tymi rączkami gestykuluje...no świetnie.

Napisane przez bydgoszczanka

napiszę Wam, co mi sie ostatnio przydarzyło. Niedziela, spimy sobie w najlepsze. Śni mi się, że jakis ksiądz stoi przy mnie i śpiewa " hej miśki pora wstać", a to sie włączył budzik mojego męża w komórce - była 6.30. Obudziłam się, nie wiedziałam co sie dzieje Mąż tez zdezorientowany był.

A ja dzisiaj miałam koszmar,sniło mi się,że zadżgali nożem w lesie moje ojca i nieśli go na jakiś noszach.No koszmarny sen.Obudziłam się tak wystraszona,że zaraz obudziłam TŻ-ta i mowię przytul mnie.On zdziwiony bo sie ostatnio kłocilismy.Byłam w szoku.Do tego obudziłam się ze zdrętwiałą ręką,chyba sobie przyleżałam.

****
Kupiłam Ali czapkę na jesień i dzisiaj własnie przyszła.Okazało się,że jest trochę przyduża i odstaje przy uszach.Nie chcę by jej wiało w uszy dlatego chcę jej doszyć jakąś tasiemkę by można było zawiązywać pod szyją...Czapka o taka:
http://allegro.pl/next-komplet-czapk...848476954.html

Może mi doradzicie z czego najlepiej doszyć te sznureczki do zawiązywania?Czapka jest polarowa.Szukam na all ale nie widzę tego o czym myślę.Nie chcę zwykłego sznurka, tasiemki tylko taki grubszy np.welurowy,miękki i grubszy.

[Silpe]

Napisane przez bydgoszczanka

napiszę Wam, co mi sie ostatnio przydarzyło. Niedziela, spimy sobie w najlepsze. Śni mi się, że jakis ksiądz stoi przy mnie i śpiewa " hej miśki pora wstać", a to sie włączył budzik mojego męża w komórce - była 6.30. Obudziłam się, nie wiedziałam co sie dzieje Mąż tez zdezorientowany był.

dobre

Napisane przez kumkura

Witam,
A u nas gorączka w nocy, katar, ale wsio mi wskazuje na zębiska, bo pcha ręce do paszczy...albo 3 albo 5 Nic nie wiem, nie da sobie zajrzeć Chyba że przeziębienie Szlag by to, nie mam pojęcia. Dzisiaj jest trochę markotny, ale bawi się, teraz ma drzemkę, i słyszę jak mu furczy w nosie- jesli gorączka powtórzy się w nocy, jutro pędem do lekarza//A i wczoraj po kaszce na noc, kupka luźna, zielona, aż słyszałam, jak z niego leci że tak powiem

buziole slemy


a u nas hmm chyba mlodej powietrze znad Alp sluzy idzie nastepny zäb
jakos przedwczoraj przebila sie görna czwörka do pary a dzis juz widac kawalek görnej tröjki - rozpedzila sie dziewczyna , no i wlosy rosnä

wiecie co myslalam ze jak bedziemy z ojcem to odpoczne troche od wieczornego usypiania mlodej , chcialam zeby mloda wiedziala ze i tata daje wieczorem flache i usypia - no i wielka dupa
mäz moze byc z malä caly dzien jest ok za to po käpieli nie pozwoli mu sie zblizyc , w polsce tez tak bylo .Wieczorem tylko mama , nie wezmie nawet flachy od ojca nie möwiac o usypianiu jest ryk i wolanie mama ...
wezme ja mlodä to da ojcu buzi powie mu pa i jest zadowolona
rano jak sie obudzi i taty juz nie ma w lözku to go wola zeby mu dac caluska i powiedziec pa zanim do pracy pöjdzie , ale wieczorem za cholere nie da mu sie uspic .
hmm za bardzo przywiäzana do matki
a wieczorem teraz tez jest z niä krzyz panski mäz wraca teraz wczesniej do domu , no to mloda szczesliwa i tak sie rozbawia ze pozniej nie mozna jej uspic
wiec dla niej ojciec jest tylko od zabawy i glöpotek

[kumkura]

Silpe- u nas podobnie, mama to mama i koniec kropka no chyba że mnie nie ma na noc, to wtedy babcia
Bydgosiu, zazdroszczę nocek bez pobudek po odstawieniu...u nas jak było, tak jest, czyli kilka pobudek w nocy, efektem czego jest spanie z nami z łóżku...nie podoba mi się to okropnie, ale brak tu konsekwencji i tyle. I zaczyna mnie to denerwować
Ilu częściowe puzzle będą interesować 6 i 3 latka? Szukam i szukam i nie wiem Szaja, Lea, help

[kardashi]

Napisane przez Silpe;29923434
[B

edzia [/B]-co do ubierania dzieci
-u nas dzis 17 stopni , no wieje solidnie ale jest w mire cieplo, poszlysmy w poludnie na plac zabaw - Gabi w body na ramiäczkach , cienka bluzeczka i cienki polarek do tego spodnie ,i cieniutka azurkowa czapeczka.
a tam dwuletni szkrab biega jak szalony w cieplychh spodniach , grubej zimowej kurtce , czapie i kapturze jeszcze nalozonym za nim biega doslownie matka z przyszykowanymi rekawiczkami bo mu moze w räczki zimno
obok stoi spaceröwa dwa razy taka jak nasza ,z ogromnym i mega grubym spiworkiem
dodam ze mamusia rosjanka a spiworek naprawde potezny jak zimy w Jakucku

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Ja wczoraj widziałam dziewczynkę (myślę że w Blanki wieku była) w komplecie zimowym czapka i szalik takim samym jak Blanka ma! Było z 15stopni i W tym samym momencie Blanka była bez czapki. Wyobraźcie sobie minę tej matki od tej dziewczynki

Napisane przez bydgoszczanka

Darianna, młoda na razie spi pod kocykiem ubranym w poszewke, ale pewnie niedługo wyciągnę kołderkę. Mam z tych mniejszych, pasujących do łóżeczka. Większą kupię na wiosnę, bo wtedy chcę Lusie przełożyć na duże łóżko. Wczoraj z mężem oglądaliśmy katalog z Ikei i tam jest fajne takie, które rośnie z dzieckiem

Ja kupuję te rosnące z dzieckiem
Wklejałam kiedyś


Kołderkę mam ikeowską, tą mniejszą, ale jest spora ma 125x110, myślę że nawet jak będe zmieniała łóżko to od razu kołdry nie będe większej kupować.


Co do kombinezonów.. Mamy kurtkę 86 i będzie idealna, spodnie mamy 92 ale będą za duże, ale można wywinąć nogawki. I drugą kurtałkę z nexta 1,5-2 lata i jest duuża

Darianna hah o ja ale nawija Ola

[olivka_7]

Szaja dzięki za linki. Widziałam chyba podobne do nich w sklepie stacjonarnym dziś, ale chcę też kupić te które pokazałaś z krową i innymi zwierzątkami. Zaczynam kompletować prezenty na mikołaja coś drobnego i już coś na gwiazdkę. Dziś się obkupiłam czyt. małą Kupiłam jej nowy komplet kredek bo stare albo połamane albo pogubione, kupiłam takiego drewnianego stworka do pchania, czapkę cieplejszą, książkę z serii Obrazki dla malucha. Na Mikołaja lub pod choinkę farbki do malowania palami razem ze stempelkami- taki mały zestawik podstawowy za całe 9,50 Na all kupiony namiot do zabawy i przebijanka drewniana ( chyba tak to się nazywa)- te rzeczy będę pod choinkę - no może przebijankę dam wcześniej się zobaczy czy już by się nią umiała bawić.

Kropka współczuje problemów z kluczami, nam na razie młoda aż tak często nie chowa rzeczy i póki co jak schowa pokazuje gdzie

Buty zimowe dla siebie nigdy nie kupuję powyżej 200zł uważam że nie ma sensu, no i raczej nie ten przedział który że tak powiem preferuję.

A propo butów Kori kupiłam ostatnio w Lidlu ale sporo większe więc pewnie na grudzień dopiero będą, muszę więc kupić już jakieś na teraz bo chłodno- chyba jednak mogłam mniejszy rozmiar wziąść.

Mahrlczar kciuki mocno zacieśnięte

My jak wiecie się staramy ale na razie nic z tego nie wyszło i nie wiadomo czy nie będziemy musieli chwilowo przystopować bo u mnie w pracy robi się nie wesoło. Niby raczej ja jako tako nie polecę ale np nie miałabym szans na wychowawczy a na pewno bym chciała tak jak przy Kori pół roku i później znów z mężem na zmianę, a teraz na wychowawczy już nie będzie szans iść.
Póki co może nie ma się w sumie co martwić na zapas- jak się uda to się uda i tak pewnie jak przy Kori będą problemy to prawie to pół do roku czasu minie takiego normalnego starania. A z opieką też jakoś sobie damy radę

[djerba]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29934968]A może cholera jednak spuścił w kiblu albo do śmieci i się wyniosło...? :/

Moja mama mnie dzisiaj zastrzeliła rano, jedzie sobie z ciocią gdzieś tam, a ja mam z wujkiem po udarze i z małą zostać. i ok, niech sobie odpoczną, ale akurat sobie dzień wybrały... bo w nocy miałam jazdę taką, że szok, przez sen czuję, że się duszę, pierwsza myśl: to mi się śni. Ale nie, dupa już nie śpię, jestem świadoma ale ani oczu nie mogę otworzyć, ani nawet ręką ruszyć by męża budzić ani oddychać! nie mam pojęcia co to było, wszystkie siły skierowałam na to, by te oczy otworzyć (dalej sądząc, że może jednak to sen), w końcu otworzyłam a tu dalej bez oddechu praktycznie i bez możliwości poruszenia się, normalnie umierałam.
Serce mam zdrowe, żadnych zaburzeń oddychania, nie mam pojęcia co to. Potem jeszcze raz mi się tak zrobiło, ale już słabiej.[/QUOTE]

Ja też taki paraliż senny miałam wiele razy..okropne to...później następne parę nocek bałam się iść spać, bo nie chciałam powtórki.
Na szczęście narazie mam spokój. za to okropne sny.

[justin18061976]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29934968]... bo w nocy miałam jazdę taką, że szok, przez sen czuję, że się duszę, pierwsza myśl: to mi się śni. Ale nie, dupa już nie śpię, jestem świadoma ale ani oczu nie mogę otworzyć, ani nawet ręką ruszyć by męża budzić ani oddychać! nie mam pojęcia co to było, wszystkie siły skierowałam na to, by te oczy otworzyć (dalej sądząc, że może jednak to sen), w końcu otworzyłam a tu dalej bez oddechu praktycznie i bez możliwości poruszenia się, normalnie umierałam.
.[/QUOTE]

ojej, mialam cos takiego, koszmar!!
--------------------------------------------------------------------
czesc Kobietki!
Tak rzadko mam teraz czas na komputer
Maluch dalej w przedszkolu, jest coraz lepiej, na razie 2 razy jadl antybiotyk, cos sie chyba znowu szykuje, choc mam nadzieje, ze organizm wreszcie bedzie zwalczal mocniejszy katarek sam, daje wit.C i syropek z lipy, ida nam tez czworki (trzy juz mamy), przez nie przez ostatnie dwa tygodnie mamy non stop pobudki,
w robocie sajgon, pracy w brud, nie wiem w co mam rece wsadzic, duzo wyjazdow, w domu tez jest co robic, po powrocie z przedszkola jest gotowanie obiadu, zabawy i zaraz 20 i pora spac i tak w kolko
do tego przygotowania do slubu, organizowanie wyjazdu na swieta i pomalu prezenty,

jesli chodzi o rozmiar Stefek ma kombinezon na 92 (ciut jest za duzy na Niego), ale jest rewelacyjny: pierwszy rzadek - przedostatni
KOMBINEZON
Taki welniany dresik nosi czesto do przedszkola:
WELN KOMBINEZON
w ogole Maly uzywa teraz tylko welnianych bodziakow i rajstopek, mocno je polecam, w ogole sie w nich nie poci a jednak sa cieple, fajnie sie je pierze, mam podobne do tych:
BODY
U nas juz 6-7 stopni, czesto deszcz, wieje wiatr, jutro ubieram rekawiczki do przedszkola, bo dzis rano byl przymrozek

Darianko, Ola super gadula sobie
Zdrowka dla Maluszkow,
Powodzenia w odstawianiu Brzdacow od cycochow
Kropka, oby te klucze sie znalazly, ja mam zapasowe w szafce

Co do snow mialam ostatnio okropne koszmary, ale to po filmie sala samobojcow (bardzo fajny film nota bene) i Sanctum - oba polecam!

Stefek ostatnio nie pozwala przytulac nam sie do siebie, wchodzi miedzy nas i odpycha albo Malza, albo mnie

[bydgoszczanka]

Napisane przez Silpe

wiecie co myslalam ze jak bedziemy z ojcem to odpoczne troche od wieczornego usypiania mlodej , chcialam zeby mloda wiedziala ze i tata daje wieczorem flache i usypia - no i wielka dupa
mäz moze byc z malä caly dzien jest ok za to po käpieli nie pozwoli mu sie zblizyc , w polsce tez tak bylo .Wieczorem tylko mama , nie wezmie nawet flachy od ojca nie möwiac o usypianiu jest ryk i wolanie mama ...
wezme ja mlodä to da ojcu buzi powie mu pa i jest zadowolona
rano jak sie obudzi i taty juz nie ma w lözku to go wola zeby mu dac caluska i powiedziec pa zanim do pracy pöjdzie , ale wieczorem za cholere nie da mu sie uspic .
hmm za bardzo przywiäzana do matki
a wieczorem teraz tez jest z niä krzyz panski mäz wraca teraz wczesniej do domu , no to mloda szczesliwa i tak sie rozbawia ze pozniej nie mozna jej uspic
wiec dla niej ojciec jest tylko od zabawy i glöpotek

Kochana, u nas to samo W dzień może ja uśpic, ale wieczorem tylko ze mną.

Luiza od paru dni woła "mamo". Fajnie to brzmi, jak woła mnie pare razy, ja nie reaguje i w koncu słyszę "mamo!!!"

justin, witaj

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

bianka, wciąż w Polsce?

Napisane przez velluto

Wczoraj mieliśmy małe spotkanie rodzinne. Kuzynka wciąż próbuje odstawić od piersi swoja 3,5-letnią córkę

jak dla mnie przegięcie. Przecież takie dziecko kumate już i wszystkożerne.

Napisane przez Silpe

wiecie co myslalam ze jak bedziemy z ojcem to odpoczne troche od wieczornego usypiania mlodej , chcialam zeby mloda wiedziala ze i tata daje wieczorem flache i usypia - no i wielka dupa

u nas- na szczęście- Tymek zasypia sam, a wszystkie poprzedzające sen rytuały- zarówno w dzień jak i wieczorem- może z nim przerobić ktokolwiek- ja, TŻ, babcia, moja siostra młodsza... Tymkowi wsio jedno.

Napisane przez kumkura

Ilu częściowe puzzle będą interesować 6 i 3 latka? Szukam i szukam i nie wiem Szaja, Lea, help

na prawde nie ma reguły. Maksiu -4l- układa 160 elementów.
A w moim przedszkolu mam 4l, które za cholerę nie umieją złożyć 24 mega. (które Maksiu na 2l układał.) Zależy, czy dziecko w domu puzzle ma, czy to będą jego pierwsze... Ale ja bym kupiła 60 elementów dla 3l, a 160elementów dla 6l. - najwyżej chwilkę poleżą na półce.

[margo80]

wpadłam na moment. ostatnio czytam Was przy kolacji, żeby kilka rzeczy naraz robic...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29934968]A może cholera jednak spuścił w kiblu albo do śmieci i się wyniosło...? :/

Moja mama mnie dzisiaj zastrzeliła rano, jedzie sobie z ciocią gdzieś tam, a ja mam z wujkiem po udarze i z małą zostać. i ok, niech sobie odpoczną, ale akurat sobie dzień wybrały... bo w nocy miałam jazdę taką, że szok, przez sen czuję, że się duszę, pierwsza myśl: to mi się śni. Ale nie, dupa już nie śpię, jestem świadoma ale ani oczu nie mogę otworzyć, ani nawet ręką ruszyć by męża budzić ani oddychać! nie mam pojęcia co to było, wszystkie siły skierowałam na to, by te oczy otworzyć (dalej sądząc, że może jednak to sen), w końcu otworzyłam a tu dalej bez oddechu praktycznie i bez możliwości poruszenia się, normalnie umierałam.
Serce mam zdrowe, żadnych zaburzeń oddychania, nie mam pojęcia co to. Potem jeszcze raz mi się tak zrobiło, ale już słabiej.[/QUOTE]
OMG

Napisane przez kropka75

Kiedyś to się mówiło, że ZMORA DUSI.
dokładnie to samo pomyślałam.
Poczekaj, może się więcej nie powtórzy. A jak jednak, to do lekarza.

Napisane przez velluto

Bianka - dzieki za info
Może spróbujemy ponownie, tylko czy mój mąż do tego dojrzał?

Wczoraj mieliśmy małe spotkanie rodzinne. Kuzynka wciąż próbuje odstawić od piersi swoja 3,5-letnią córkę

może to u Was rodzinne, takie długie karmienie?

bianka, Justin - fajnie Was widzieć po takim czasie

Ewcia śpi dziś pierwszą noc na poduszce. zobaczymy jak będzie. dzienna próba generalna wzbudziła zachwyty, oby w nocy jej się nie odmienilo.

od 2 dni obserwuję wołanie 'sisi' przed sikaniem, ale tylko 1-2 dziennie. może powoli zacznie zalapywać. póki co świetnie wychodzi jej informowanie, że wlaśnie się wysikała do pieluchy

mamy też kolejny postęp w mowie. mówi "bamba" i każe mi w kółko czytać wierszyk "Bambo". dziś doszło jeszcze takie fajne "o-o", jak coś się stanie. mam z niej niezły ubaw.

dziś w nocy była 1 pobudka, ale pospała ładnie do 7.10 u siebie

małza nie ma od wczorajszego wieczora. po nocce i wyjazdowej dniówce (góry) wróci wypompowany, oby tylko nie chory, bo jak znam życie nie ubrał się wystarczająco ciepło...

musze przyspieszyć moją pisaninę, bo mogę się nie wyrobić, a to mnie przeraża jeszcze bardziej niż samo pisanie.

filmik z Ewcią mam juz na kompie, ale dziwnym trafem nie ma w nim dźwięku, musze to rozgryźć i dopiero zapodam. wybaczcie

[biankaaa]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;29947549]bianka, wciąż w Polsce?

[/QUOTE]
Jeszcze tak Będziemy wyjeżdżać najprawdopodobniej znacznie dalej, przez co sporo spraw od nowa planować. Poki co wracam do pracy, Witek idzie do żłobka, a TZ przygotowuje nam nowe miejsce - taki jest plan

Blanka nigdy w życiu nie ułożyłaby 160 el. Tzn. może i by ułożyła, gdyby miała na tyle cierpliwości. Myślę, że pomijając różne tempa rozwoju dzieci oraz pracę rodzica z dzieckiem w domu, to znaczenie mają po prostu wrodzone predyspozycje dzieci. Tak więc my pięknie malujemy, tańczymy i sprawnie posługujemy się angielskim podczas gdy matematyczno-logiczne zadania prawie zawsze wymagają wysiłku i wykonywane są z mniejszym entuzjazmem

[ona1981]

Mój tez by nie ułożył 160 No ale ja już pisałam, mój to nerwus i niecierpliwiec. Ledwo sobie radzi z tymi maxi 24. No ale na opakowaniu jest +3, więc chyba nie jest jakieś wielkie odstepstwo od normy. No ale jak pisze Lea, lepiej kupić więcej, najwyżej troche poleżą i poczekają.

Siala to duszenie nocne musiało byc straszne Nigdy nie miałam czegoś takiego.

Dzisiaj u koleżanki odkryłam fajną zabawkę, Szymon się zainteresował:
http://allegro.pl/karetka-wyposazeni...838267505.html jak na ta cenę to super.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez biankaaa

Jeszcze tak Będziemy wyjeżdżać najprawdopodobniej znacznie dalej, przez co sporo spraw od nowa planować. Poki co wracam do pracy, Witek idzie do żłobka, a TZ przygotowuje nam nowe miejsce - taki jest plan

Blanka nigdy w życiu nie ułożyłaby 160 el. Tzn. może i by ułożyła, gdyby miała na tyle cierpliwości. Myślę, że pomijając różne tempa rozwoju dzieci oraz pracę rodzica z dzieckiem w domu, to znaczenie mają po prostu wrodzone predyspozycje dzieci. Tak więc my pięknie malujemy, tańczymy i sprawnie posługujemy się angielskim podczas gdy matematyczno-logiczne zadania prawie zawsze wymagają wysiłku i wykonywane są z mniejszym entuzjazmem

znacznie dalej? opuszczacie kontynent?

masz rację, wrodzone predyspozycje- najistotniejsze.
Maksiu też ślicznie maluje i tworzy plastycznie wszelakimi sposobami, tańczyć też uwielbia, angielski też lubi, ale i matematycznie jest sprytny. - wszystko po mamusi.

[olivka_7]

Moje dziecko też nerwusek ciekawe jak jej pójdą zadania typu układanie puzzli bo np sorter jest ok dokąd jej się udaje później jest nerw. Za to uwielbia książki i rysować

Właśnie popijam piwko w samotności- mąż jeszcze w pracy- uroki własnej firmy- przegryzam jeszcze ciepłą chałką a zaraz wstawiam chlebek bo już prawie całkiem wyrósł
Dawno nie miałam takiego wieczoru tylko dla siebie- no może od niecałej godzinki bo ja jakoś chyba nie umiem się relaksować tzn umiem ale zawsze mi czasu szkoda zawsze coś do zrobienia.

[bydgoszczanka]

Napisane przez olivka_7

Moje dziecko też nerwusek ciekawe jak jej pójdą zadania typu układanie puzzli bo np sorter jest ok dokąd jej się udaje później jest nerw. Za to uwielbia książki i rysować

Właśnie popijam piwko w samotności- mąż jeszcze w pracy- uroki własnej firmy- przegryzam jeszcze ciepłą chałką a zaraz wstawiam chlebek bo już prawie całkiem wyrósł
Dawno nie miałam takiego wieczoru tylko dla siebie- no może od niecałej godzinki bo ja jakoś chyba nie umiem się relaksować tzn umiem ale zawsze mi czasu szkoda zawsze coś do zrobienia.

Luizka tez uwielbia ksiązki, rysowanie od jakiegoś czasu też.

To tak jak ja.

A ja pije sobie naleweczkę wiśniową Mąż robił 2 lata temu.

Łukasz zaczął wcześnie puzzle układać. Dziwiliśmy się, że tak mu dobrze szlo układanie. Wcześniej był nerwus, a przy nich się uspakajał. My często mu towarzyszyliśmy. Kiedyś dostał takie 3d - delfiny w morzu. Cholernie trudne. Ale się zawziął i parę dni na to poświęcił. Był chyba w 2-3 klasie podstawówki. Do dzisiaj są ułożone w pudełku ( zlożone w segmenty).

[biankaaa]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;29949350]znacznie dalej? opuszczacie kontynent? [/QUOTE]


[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;29949350]masz rację, wrodzone predyspozycje- najistotniejsze.
Maksiu też ślicznie maluje i tworzy plastycznie wszelakimi sposobami, tańczyć też uwielbia, angielski też lubi, ale i matematycznie jest sprytny. - wszystko po mamusi. [/QUOTE]
Hehe nooo Blanka też po mamusi ;P Masz bardzo zdolnych synów, zawsze tak twierdziłam

Napisane przez olivka_7

Moje dziecko też nerwusek ciekawe jak jej pójdą zadania typu układanie puzzli bo np sorter jest ok dokąd jej się udaje później jest nerw. Za to uwielbia książki i rysować

Właśnie popijam piwko w samotności- mąż jeszcze w pracy- uroki własnej firmy- przegryzam jeszcze ciepłą chałką a zaraz wstawiam chlebek bo już prawie całkiem wyrósł
Dawno nie miałam takiego wieczoru tylko dla siebie- no może od niecałej godzinki bo ja jakoś chyba nie umiem się relaksować tzn umiem ale zawsze mi czasu szkoda zawsze coś do zrobienia.

Uwielbiam takie wieczory przez to chodzę coraz później spac

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez biankaaa

usa?

[biankaaa]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;29950264]usa?[/QUOTE]
tak

[bydgoszczanka]

Napisane przez biankaaa

tak

Znajomi byli tylko miesiąc w USA, ale wrócili zachwyceni. Byli na zachodnim wybrzeżu. Zamierzają tam zamieszkać jak sie uda. już nas zaprosili, jak się osiedlą

[biankaaa]

Napisane przez bydgoszczanka

Znajomi byli tylko miesiąc w USA, ale wrócili zachwyceni. Byli na zachodnim wybrzeżu. Zamierzają tam zamieszkać jak sie uda. już nas zaprosili, jak się osiedlą

My również zamieszkamy na zachodnim wybrzeżu Mój tz też twierdzi, że bedzie nam tam dobrze

[kropka75]

Napisane przez olivka_7

Moje dziecko też nerwusek ciekawe jak jej pójdą zadania typu układanie puzzli bo np sorter jest ok dokąd jej się udaje później jest nerw. Za to uwielbia książki i rysować

Właśnie popijam piwko w samotności- mąż jeszcze w pracy- uroki własnej firmy- przegryzam jeszcze ciepłą chałką a zaraz wstawiam chlebek bo już prawie całkiem wyrósł
Dawno nie miałam takiego wieczoru tylko dla siebie- no może od niecałej godzinki bo ja jakoś chyba nie umiem się relaksować tzn umiem ale zawsze mi czasu szkoda zawsze coś do zrobienia.

A ja myślałam, że to mój taki nerwowy tylko. Pocieszacie mnie.

Ja to już nawet nie pamiętam, kiedy taki wieczór miałam. Chyba jeszcze w ciąży...

[kumkura]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;29947549]bianka, wciąż w Polsce?


jak dla mnie przegięcie. Przecież takie dziecko kumate już i wszystkożerne.


u nas- na szczęście- Tymek zasypia sam, a wszystkie poprzedzające sen rytuały- zarówno w dzień jak i wieczorem- może z nim przerobić ktokolwiek- ja, TŻ, babcia, moja siostra młodsza... Tymkowi wsio jedno.


na prawde nie ma reguły. Maksiu -4l- układa 160 elementów.
A w moim przedszkolu mam 4l, które za cholerę nie umieją złożyć 24 mega. (które Maksiu na 2l układał.) Zależy, czy dziecko w domu puzzle ma, czy to będą jego pierwsze... Ale ja bym kupiła 60 elementów dla 3l, a 160elementów dla 6l. - najwyżej chwilkę poleżą na półce.[/QUOTE]
dzięks
A myślałam jeszcze o takich 3d Co Wy na to?
Że tak wyprzedzę czas...ubieracie choinkę przy dzieciach?? Te święta spędzimy w domku i będziemy mieli gości na okres świateczny (siostra z dzieciakami) i chciałabym choinkę (sztuczną), ale małż odradza, bo dzieci zrobia masakrę....i nie wiem
U nas już chyba po gorączcea ja do gina na wizytę

[araczki]

Ja mialam wczoraj wolny wieczor, mala kimala, maz kimal na kanapie, a ja postanowilam nic nie robic wiec pogapilam sie w tv i poszlam ...spac o 22.00

Napisane przez bydgoszczanka

napiszę Wam, co mi sie ostatnio przydarzyło. Niedziela, spimy sobie w najlepsze. Śni mi się, że jakis ksiądz stoi przy mnie i śpiewa " hej miśki pora wstać", a to sie włączył budzik mojego męża w komórce - była 6.30. Obudziłam się, nie wiedziałam co sie dzieje Mąż tez zdezorientowany był.

Ja kiedys wieczorem wlaczylam komorke i mialam nagrana wiadomosc: Bedziemy sie za Ciebie modlic, i choralne modlmy sie...po czym zdrowaska...
Okazalo sie, ze moja Babcia, ktora slucha Radia M nacisnela niechcacy w komorce do mnie numer i tak sie nagrywalo...
a ja siwialam ze strachu sluchajac tego...

Napisane przez kumkura

Witam,
A u nas gorączka w nocy, katar, ale wsio mi wskazuje na zębiska, bo pcha ręce do paszczy...albo 3 albo 5 Nic nie wiem, nie da sobie zajrzeć Chyba że przeziębienie Szlag by to, nie mam pojęcia. Dzisiaj jest trochę markotny, ale bawi się, teraz ma drzemkę, i słyszę jak mu furczy w nosie- jesli gorączka powtórzy się w nocy, jutro pędem do lekarza//A i wczoraj po kaszce na noc, kupka luźna, zielona, aż słyszałam, jak z niego leci że tak powiem

Jesli zeby - niech szybko wylaza, jesli chorubsko - niech nie przesadza i maly zdrowieje!


Justin, witaj. Kombinezony super. U nas tez reima polecana. Ja mam upatrzony ten brazowy w kwiatki. Pozatym buty i czapke.
Z name it mamy takie samo ubranko ale opcje rozowawa
Odzywaj sie czesiej, troche sie zrelaksyjesz z nami

Dziewczyny, pierwy raz slysze o ZMORA DUSI ale wspolczuje Szaja i widze, ze to dosyc spotykana przypadlosc. Ja nie mialam albo nie zapamietalam.

Wczoraj poszlam do lekarza z Mal. Bo ile moze trwac katar, 7 dni ale nie 7 tygodni! (bylam wczesniej ale lekarz wowczas powiedzial - przeczekac...)
Zbadal ja spec od uszu, kardla i nosa...okazalo sie, ze jest troszke "mokro" w uszach (nie znam sie ale on tak powiedzial) i dostala antybiotyk. Jesli nie ma goraczki moze chodzic do przedszkola. Mala ma super samopoczucie, apetyt i pelna wigoru jest wiec mam nadzieje, ze antybiotyk szybko pomoze i pozbedziemy sie kataru i cholerstwa u uszach.

U nas zimno. W dzien dociaga do 10 - 12 stopni.

[kardashi]

Napisane przez olivka_7

Moje dziecko też nerwusek ciekawe jak jej pójdą zadania typu układanie puzzli bo np sorter jest ok dokąd jej się udaje później jest nerw. Za to uwielbia książki i rysować

Właśnie popijam piwko w samotności- mąż jeszcze w pracy- uroki własnej firmy- przegryzam jeszcze ciepłą chałką a zaraz wstawiam chlebek bo już prawie całkiem wyrósł
Dawno nie miałam takiego wieczoru tylko dla siebie- no może od niecałej godzinki bo ja jakoś chyba nie umiem się relaksować tzn umiem ale zawsze mi czasu szkoda zawsze coś do zrobienia.

U nas to samo
Sorter przy kólku, kwadracie i trójkacie ok bo trafia, ale przy kwiatku i serduszku ciska nim po pokoju i kładzie się z rozpaczy na podłogę
Książki ja raczej nudzi, chyba ze zobaczy pieska albo konika, ale rysować baaardzo lubi.

Napisane przez kumkura

dzięks
A myślałam jeszcze o takich 3d Co Wy na to?
Że tak wyprzedzę czas...ubieracie choinkę przy dzieciach?? Te święta spędzimy w domku i będziemy mieli gości na okres świateczny (siostra z dzieciakami) i chciałabym choinkę (sztuczną), ale małż odradza, bo dzieci zrobia masakrę....i nie wiem
U nas już chyba po gorączcea ja do gina na wizytę

Ja w tym roku kupię chyba plastikowe bombki

Napisane przez araczki

Ja mialam wczoraj wolny wieczor, mala kimala, maz kimal na kanapie, a ja postanowilam nic nie robic wiec pogapilam sie w tv i poszlam ...spac o 22.00




Ja kiedys wieczorem wlaczylam komorke i mialam nagrana wiadomosc: Bedziemy sie za Ciebie modlic, i choralne modlmy sie...po czym zdrowaska...
Okazalo sie, ze moja Babcia, ktora slucha Radia M nacisnela niechcacy w komorce do mnie numer i tak sie nagrywalo...
a ja siwialam ze strachu sluchajac tego...



Jesli zeby - niech szybko wylaza, jesli chorubsko - niech nie przesadza i maly zdrowieje!


Justin, witaj. Kombinezony super. U nas tez reima polecana. Ja mam upatrzony ten brazowy w kwiatki. Pozatym buty i czapke.
Z name it mamy takie samo ubranko ale opcje rozowawa
Odzywaj sie czesiej, troche sie zrelaksyjesz z nami

Dziewczyny, pierwy raz slysze o ZMORA DUSI ale wspolczuje Szaja i widze, ze to dosyc spotykana przypadlosc. Ja nie mialam albo nie zapamietalam.

Wczoraj poszlam do lekarza z Mal. Bo ile moze trwac katar, 7 dni ale nie 7 tygodni! (bylam wczesniej ale lekarz wowczas powiedzial - przeczekac...)
Zbadal ja spec od uszu, kardla i nosa...okazalo sie, ze jest troszke "mokro" w uszach (nie znam sie ale on tak powiedzial) i dostala antybiotyk. Jesli nie ma goraczki moze chodzic do przedszkola. Mala ma super samopoczucie, apetyt i pelna wigoru jest wiec mam nadzieje, ze antybiotyk szybko pomoze i pozbedziemy sie kataru i cholerstwa u uszach.

U nas zimno. W dzien dociaga do 10 - 12 stopni.

U nas też tak katar trwał dłuuugo.. Ale lekarka kazała jedynie oczyszczać i na noc skrapiać poduszkę olejkiem eukaliptusowym i tyle. Ale juuuż się kończy. w pon może pójdziemy na szczepienie bo już data minęła

[bydgoszczanka]

Napisane przez biankaaa

My również zamieszkamy na zachodnim wybrzeżu Mój tz też twierdzi, że bedzie nam tam dobrze

Będziecie mieli super klimat
Życzę powodzenia
kiedy wyjeżdżacie?

Napisane przez kumkura

dzięks
A myślałam jeszcze o takich 3d Co Wy na to?
Że tak wyprzedzę czas...ubieracie choinkę przy dzieciach?? Te święta spędzimy w domku i będziemy mieli gości na okres świateczny (siostra z dzieciakami) i chciałabym choinkę (sztuczną), ale małż odradza, bo dzieci zrobia masakrę....i nie wiem
U nas już chyba po gorączcea ja do gina na wizytę

Ja nie chciałam, ale mąż chce. No i chyba żywą kupimy, a bombki powieszę takie nietłukące się. W końcu to atrakcja dla dzieci

Wszystkim chorowitkom życzę zdrówka

[araczki]

Kumkura, u nas bedzie chionka, przynajmniej tak mysle, bo nie wyobrazam sobie swiat bez...ale maz Twoj ma racje, moze byc katastrofa
Fajnej wizyty u gina

Napisane przez kardashi

U nas też tak katar trwał dłuuugo.. Ale lekarka kazała jedynie oczyszczać i na noc skrapiać poduszkę olejkiem eukaliptusowym i tyle. Ale juuuż się kończy. w pon może pójdziemy na szczepienie bo już data minęła

Katar moglby jeszcze byc ale w pon doszedl kaszel.
Mnie kiedys mama smarowala chyba kamfora.
Musze sie rozejzec za olejkiem ekaliptusowym. Moze maja tutaj

[kardashi]

Napisane przez araczki

Kumkura, u nas bedzie chionka, przynajmniej tak mysle, bo nie wyobrazam sobie swiat bez...ale maz Twoj ma racje, moze byc katastrofa
Fajnej wizyty u gina



Katar moglby jeszcze byc ale w pon doszedl kaszel.
Mnie kiedys mama smarowala chyba kamfora.
Musze sie rozejzec za olejkiem ekaliptusowym. Moze maja tutaj

O u nas całe szczęście bez kaszlu.

Mnie tez smarowała. I ja raz Blankę posmarowałam, jak byłam u niej, a zaczynał jej się katar (jakoś na wiosnę) i przeszło
ale teraz o tym zapomniałam.