Mamusie Majowo-Czerwcowe 2012

[rinco]

Napisane przez Pandzia_2010

a wlasnie jak z kg u Was??? u mnie stoi waga

U mnie też stoi albo lekko spadła (o jakieś max. 0,5 kg)

Napisane przez rozowa1987

witam dostałam linka na wsze forum i postanowilam sie do niego dołączyc,jestem w 9 tygodniu ciazy,mam straszne mdlosci ale na szczescie bez wymiotów termin ustalono mi na 4 maja.ktos pisal tutaj o bthcg ja mialam powyzej 1500 i to jest ciaza pozdrawiam

Cześć rozowa

U mnie nic nowego, poza tym, że spać mi się chce i byle do weekendu Miłej nocki

[stokroteczka777]

Hej. Jednak Wy liczycie dobrze Jestem w 5tc i 4dniu Termin na 13,06,2012 Strasznie się cieszymy ze szczęścia jakie nas spotkało

[waniliowa_mama]

Dziewczynki, wpadłam tylko na momencik, żeby się pochwalić, że byłam dziś na pierwszym USG i było już serdusio pikające!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!! Wg OM to 6,1 tc, wg USG 5,6 tc

Ale się cieszę!!!!!!!!!!!!!!

Wpadnę do Was jutro poczytać, co tam naskrobałyście, bo lecę już spać

słodkich snów wszystkim

[kism]

Napisane przez Ewunia_1984

A ja jestem po wizycie u lekarza Ach, ale się uśmiałam na usg, maluszek się wiercił i wiercił Ma już 2,89 cm
Troszkę zgłupiałam OM miałam 8.08. więc liczyłam, że dzisiaj jest 9t3d, a lekarz na to, że to juz 10t 2d, położna też wyliczyła że to koniec 9t Kurczę, już nic z tego nie kumam To w kutórym tygodniu ja w końcu jestem

Napisane przez kism

Ewunia, dziś jak najbardziej 10t2d u Ciebie po prostu policz sobie po kolei tygodnie w kalendarzu

No nie, ale chlapnęłam głupotę Tak się skapnęłam teraz jak jeszcze raz rzuciłam okiem na wątek Ja miałam OM 5.08, więc przedtem chciałam na szybko policzyć i do mojego wieku ciąży dodałam 3 dni, a powinnam była odjąć
Więc jeszcze raz powoli: 8.08 to był pon, więc zawsze w pon zaczynasz nowy tydzień, czyli minęło 9 pełnych tygodni i dziś w czwartek jest czwarty dzień dziesiątego tygodnia Mówimy 10 tc (dziesiąty tydzień ciąży) lub 9t4d (9 całych tygodni i czwarty dzień/cztery dni). No, teraz już chyba dobrze wszystko Może lekarz podawał wiek ciąży, który przyjął wg usg, a nie terminu OM Następnym razem go dopytaj, jak znowu poda coś innego niż Ty będziesz zakładać

[rinco]

Napisane przez waniliowa_mama

Dziewczynki, wpadłam tylko na momencik, żeby się pochwalić, że byłam dziś na pierwszym USG i było już serdusio pikające!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!! Wg OM to 6,1 tc, wg USG 5,6 tc

Ale się cieszę!!!!!!!!!!!!!!

Wpadnę do Was jutro poczytać, co tam naskrobałyście, bo lecę już spać

słodkich snów wszystkim

U mojego parę dni temu też było widać serdusio

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez kism

No nie, ale chlapnęłam głupotę Tak się skapnęłam teraz jak jeszcze raz rzuciłam okiem na wątek Ja miałam OM 5.08, więc przedtem chciałam na szybko policzyć i do mojego wieku ciąży dodałam 3 dni, a powinnam była odjąć
Więc jeszcze raz powoli: 8.08 to był pon, więc zawsze w pon zaczynasz nowy tydzień, czyli minęło 9 pełnych tygodni i dziś w czwartek jest czwarty dzień dziesiątego tygodnia Mówimy 10 tc (dziesiąty tydzień ciąży) lub 9t4d (9 całych tygodni i czwarty dzień/cztery dni). No, teraz już chyba dobrze wszystko Może lekarz podawał wiek ciąży, który przyjął wg usg, a nie terminu OM Następnym razem go dopytaj, jak znowu poda coś innego niż Ty będziesz zakładać

Hmmmmm... To znaczy, że jak mam 7t5d to już jest 8 tydzień tak w skrócie? Bo myślałam, że 7t

[stokroteczka777]

Napisane przez waniliowa_mama

Dziewczynki, wpadłam tylko na momencik, żeby się pochwalić, że byłam dziś na pierwszym USG i było już serdusio pikające!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!! Wg OM to 6,1 tc, wg USG 5,6 tc

Ale się cieszę!!!!!!!!!!!!!!

Wpadnę do Was jutro poczytać, co tam naskrobałyście, bo lecę już spać

słodkich snów wszystkim

5,6tc i bije serduszko? A ja jestem w 5tc i 4dniu i to jeszcze za wcześnie na bicie serca. to nie rozumiem tu czegoś.

[kism]

Napisane przez waniliowa_mama

Dziewczynki, wpadłam tylko na momencik, żeby się pochwalić, że byłam dziś na pierwszym USG i było już serdusio pikające!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!! Wg OM to 6,1 tc, wg USG 5,6 tc

waniliowa, gratulki

Napisane przez rinco

Hmmmmm... To znaczy, że jak mam 7t5d to już jest 8 tydzień tak w skrócie? Bo myślałam, że 7t

rinco, dokładnie jesteś w 8 tc (ósmym tygodniu ciąży)

Napisane przez stokroteczka777

5,6tc i bije serduszko? A ja jestem w 5tc i 4dniu i to jeszcze za wcześnie na bicie serca. to nie rozumiem tu czegoś.

stokroteczko, dzieci to nie maszymy i kilka dni w tym okresie, może zrobić bardzo dużą różnicę A kto Ci powiedział, że to za wcześnie u Ciebie? Dużo zależy od tego jakiej długości miałaś cykle, czy regularne... A nawet jeśli miałaś regularne, to zawsze akurat w szczęśliwym cyklu mogła Ci się owulka przesunąć, nie ma reguły. U mnie np. w 6t0d był widoczny tylko pęcherzyk ciążowy 17 mm i ledwo ledwo widoczny zarys czegoś w środku z czego lekarz twierdził, że większa część to pęcherzyk żółtkowy

[stokroteczka777]

Napisane przez kism

waniliowa, gratulki



rinco, dokładnie jesteś w 8 tc (ósmym tygodniu ciąży)



stokroteczko, dzieci to nie maszymy i kilka dni w tym okresie, może zrobić bardzo dużą różnicę A kto Ci powiedział, że to za wcześnie u Ciebie? Dużo zależy od tego jakiej długości miałaś cykle, czy regularne... A nawet jeśli miałaś regularne, to zawsze akurat w szczęśliwym cyklu mogła Ci się owulka przesunąć, nie ma reguły. U mnie np. w 6t0d był widoczny tylko pęcherzyk ciążowy 17 mm i ledwo ledwo widoczny zarys czegoś w środku z czego lekarz twierdził, że większa część to pęcherzyk żółtkowy

Masz rację. Pęcherzyk żółciowy też mi pokazywał

[lijuana]

Dzień dobry ale zaszalałyscie z tymi postami nie nadążam czytać połowe co z tego tu piszecie to dla mnie jakaś czarna magia z tymi cyferkami z badań...ja ide dopiero w poniedziałek . U mnie waga narazie stoi w miejscu a to dziwne bo brzuszek mi troszke juz urósł. Ewunia_1984 to my idziemy prawie równo bo ja jestem w 9 . Eh stresuje sie troche bo chorowałam 3 tyg temu i do tej pory rano i wieczorem mam kaszel i chrypke...i nie wiem juz co brac zeby to przeszło...

[martita_891]

Napisane przez Olik23

O kurcze, no to jestem chora, bo starając się z rozmysłem o dziecko piłam wino do obiadu Normalnie patologia ze mnie jest.

W takim razie widocznie nie masz świadomości tego jakie konsekwencje Twojego zachowania może ponieść Twoje dziecko. Tyle się teraz mówi o szkodliwości alkoholu w ciąży, o tym, że 'jedna lampka wina do kolacji czy obiadu' jednak może zaszkodzić. Starałam się o dziecko i do głowy mi nie przyszło żeby tknąć alkohol.

Cały świat wie, że kobiety ciężarne nie powinny palić, pić ani odchudzać się. Jednak, jak dowodzą badania udostępnione przez PARPA, co trzecia kobieta w wieku 18-40 lat piła alkohol w czasie ciąży. Głupota, niewiedza czy wiara, że lekarze jak zwykle przesadzają?

Przez Polskę przetacza się właśnie krajowa kampania Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych – „Ciąża bez alkoholu”. Specjaliści, naukowcy i lekarze apelują, aby przyszłe matki powstrzymały się od ciągoty do kieliszka. Jakie jest naprawdę zagrożenie? Czy kieliszek wina od czasu do czasu to zbrodnia?

Najpowszechniejszą konsekwencją serwowania swojemu nienarodzonemu dziecku drinków przez pępowinę jest tzw. płodowy zespół alkoholowy (FAS). To nazwa parasolka obejmująca bardzo szerokie spectrum objawów od niskiej wagi urodzeniowej poprzez deformacje twarzy i małogłowie, a skończywszy na opóźnieniu psychicznym: zaburzeniach mowy, widzenia, koordynacji ruchowej, czy zdolności do nauki. Rocznie około tysiąca dzieci w kraju rodzi się z tym brzemieniem!
Oprócz innych zaburzeń rozwojowych spowodowanych przez alkohol oraz zwiększonego zagrożenia poronienia, najnowsze badania dowodzą, że pijące matki obciążają swoje potomstwo znaczącym ryzykiem autyzmu.

Czy każda ilość ma takie działanie? Wszelkie naukowe badania dowodzą, że w czasie pierwszych trzech miesięcy ciąży, kobieta nie powinna spożywać alkoholu wcale. Najmniejsza porcja może mieć zgubne skutki dla płodu! Podobnie rzecz się ma w przypadku pań planujących potomstwo.

Czy warto? Na to pytanie każda z nas musi odpowiedzieć sobie sama. Przyjemność z kieliszka wina do kolacji, uspokojenie czy relaks można osiągnąć innymi metodami, a na szali jest przecież zdrowie i życie naszego dziecka.

[Olik23]

Napisane przez martita_891

W takim razie widocznie nie masz świadomości tego jakie konsekwencje Twojego zachowania może ponieść Twoje dziecko. Tyle się teraz mówi o szkodliwości alkoholu w ciąży, o tym, że 'jedna lampka wina do kolacji czy obiadu' jednak może zaszkodzić. Starałam się o dziecko i do głowy mi nie przyszło żeby tknąć alkohol.

Cały świat wie, że kobiety ciężarne nie powinny palić, pić ani odchudzać się. Jednak, jak dowodzą badania udostępnione przez PARPA, co trzecia kobieta w wieku 18-40 lat piła alkohol w czasie ciąży. Głupota, niewiedza czy wiara, że lekarze jak zwykle przesadzają?

Przez Polskę przetacza się właśnie krajowa kampania Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych – „Ciąża bez alkoholu”. Specjaliści, naukowcy i lekarze apelują, aby przyszłe matki powstrzymały się od ciągoty do kieliszka. Jakie jest naprawdę zagrożenie? Czy kieliszek wina od czasu do czasu to zbrodnia?

Najpowszechniejszą konsekwencją serwowania swojemu nienarodzonemu dziecku drinków przez pępowinę jest tzw. płodowy zespół alkoholowy (FAS). To nazwa parasolka obejmująca bardzo szerokie spectrum objawów od niskiej wagi urodzeniowej poprzez deformacje twarzy i małogłowie, a skończywszy na opóźnieniu psychicznym: zaburzeniach mowy, widzenia, koordynacji ruchowej, czy zdolności do nauki. Rocznie około tysiąca dzieci w kraju rodzi się z tym brzemieniem!
Oprócz innych zaburzeń rozwojowych spowodowanych przez alkohol oraz zwiększonego zagrożenia poronienia, najnowsze badania dowodzą, że pijące matki obciążają swoje potomstwo znaczącym ryzykiem autyzmu.

Czy każda ilość ma takie działanie? Wszelkie naukowe badania dowodzą, że w czasie pierwszych trzech miesięcy ciąży, kobieta nie powinna spożywać alkoholu wcale. Najmniejsza porcja może mieć zgubne skutki dla płodu! Podobnie rzecz się ma w przypadku pań planujących potomstwo.

Czy warto? Na to pytanie każda z nas musi odpowiedzieć sobie sama. Przyjemność z kieliszka wina do kolacji, uspokojenie czy relaks można osiągnąć innymi metodami, a na szali jest przecież zdrowie i życie naszego dziecka.

Tak szkodliwość alkoholu w ciąży. Nie rozumiem czemu nie będąc w ciąży mam sobie odmówić lampki wina do obiadu? Bo potencjalnie za miesiąc mogę być w ciąży? Wychodząc z takiego założenia to żadna kobieta w okresie rozrodczym nie powinna pić alkoholu

Tak przyznaję się piłam alkohol przed ciążą Ukamienuj mnie.

[PatkaM84]

Ja na alkohol w ciąży jestem na nie. Oczywiście w świadomej ciąży, bo co innego jak ktoś nie wie, ale jak ktoś się stara to dla mnie to oczywiste że np przed okresem już nie pije. Dla mnie niezrozumiałe jest, jak będąc w ciąży można napić się alkoholu. Chociażby to miał być i tylko łyczek. NIE. Nie ma bezpiecznej ilości wypitego alkoholu, a jeśli sobie wymierzyć proporcje jaki alkohol nas może "uszczęśliwić" to biorąc pod uwagę wielkość maluszka - na niego działa już n iewielka ilość...

[martita_891]

Napisane przez PatkaM84

Ja na alkohol w ciąży jestem na nie. Oczywiście w świadomej ciąży, bo co innego jak ktoś nie wie, ale jak ktoś się stara to dla mnie to oczywiste że np przed okresem już nie pije. Dla mnie niezrozumiałe jest, jak będąc w ciąży można napić się alkoholu. Chociażby to miał być i tylko łyczek. NIE. Nie ma bezpiecznej ilości wypitego alkoholu, a jeśli sobie wymierzyć proporcje jaki alkohol nas może "uszczęśliwić" to biorąc pod uwagę wielkość maluszka - na niego działa już n iewielka ilość...

Niestety nie każdy tak myśli i nie potrafi sobie odmówić alkoholu, który szkodzi nie tylko jemu ale i jego nienarodzonemu dziecku. Cieszę się, że nie jestem sama ze swoimi przekonaniami o szkodliwości alkoholu na nienarodzone dziecko. Picie alkoholu może wpłynąć na uszkodzenie płodu a w następstwie jego poronieniu. Warto?

[śliweńka]

Napisane przez stokroteczka777

5,6tc i bije serduszko? A ja jestem w 5tc i 4dniu i to jeszcze za wcześnie na bicie serca. to nie rozumiem tu czegoś.

jak będzie dziecko to będzie serduszko ale z wcześnie by usłyszeć na usg

[Pandzia_2010]

hej. Cwile grozy mialam wczoraj . Krwawilam szybko do gina usg serducho slychac lezec 2tyg i luteina. Cholera plackiem 2 tyg???

[Olik23]

Napisane przez PatkaM84

Ja na alkohol w ciąży jestem na nie. Oczywiście w świadomej ciąży, bo co innego jak ktoś nie wie, ale jak ktoś się stara to dla mnie to oczywiste że np przed okresem już nie pije. Dla mnie niezrozumiałe jest, jak będąc w ciąży można napić się alkoholu. Chociażby to miał być i tylko łyczek. NIE. Nie ma bezpiecznej ilości wypitego alkoholu, a jeśli sobie wymierzyć proporcje jaki alkohol nas może "uszczęśliwić" to biorąc pod uwagę wielkość maluszka - na niego działa już n iewielka ilość...

Żeby było jasne, ja też jestem za bezwzględnym zakazem alkoholu w ciąży.
Tu chodzi o picie alkoholu planując ciążę, które zostało nazwane "chorym" przez koleżankę.

[martita_891]

Napisane przez PatkaM84

Ja na alkohol w ciąży jestem na nie. Oczywiście w świadomej ciąży, bo co innego jak ktoś nie wie, ale jak ktoś się stara to dla mnie to oczywiste że np przed okresem już nie pije. Dla mnie niezrozumiałe jest, jak będąc w ciąży można napić się alkoholu. Chociażby to miał być i tylko łyczek. NIE. Nie ma bezpiecznej ilości wypitego alkoholu, a jeśli sobie wymierzyć proporcje jaki alkohol nas może "uszczęśliwić" to biorąc pod uwagę wielkość maluszka - na niego działa już n iewielka ilość...

Dla koleżanki też po możliwości dojścia do zapłodnienia picie nie jest wskazane.
A dla mnie owszem chorym jest picie wiedząc, że stara się o dziecko i mogło dojśc do zapłodnienia.

[Olik23]

Napisane przez martita_891

Dla koleżanki też po możliwości dojścia do zapłodnienia picie nie jest wskazane.

Przeczytaj sobie mojego pierwszego posta w tym temacie, to wtedy będziemy mogły dalej rozmawiać.

"Po możliwości dojścia do zapładnienia" to jest po owulacji, tak? Czyli przed owulacja, w czasie @ napiję się wina to już nie bedzie chore? Przecież wtedy też będę planowała ciążę? Trochę konsekwencji?

Poza tym nie ma antykoncepcji pewnej w 100%, więc rozumiem, że Ty dopóki nie zaczęłaś się starać o potomstwo to nie uprawiałaś seksu z którego może nastąpić poczęcie, czy też nie piłaś w ogóle alkoholu?

Zgodnie z Twoją teorią to tak powinno być.

[śliweńka]

Napisane przez Pandzia_2010

hej. Cwile grozy mialam wczoraj . Krwawilam szybko do gina usg serducho slychac lezec 2tyg i luteina. Cholera plackiem 2 tyg???

najlepiej!!zero seksu!!dźwigania!!oszczęd zaj się!!

jak zaczniesz krwawić do dzwoń do gina!!przestałaś już czy dalej plamisz albo krwawisz?

[martita_891]

Napisane przez Olik23

Przeczytaj sobie mojego pierwszego posta w tym temacie, to wtedy będziemy mogły dalej rozmawiać.

"Po możliwości dojścia do zapładnienia" to jest po owulacji, tak? Czyli przed owulacja, w czasie @ napiję się wina to już nie bedzie chore? Przecież wtedy też będę planowała ciążę? Trochę konsekwencji?

Poza tym nie ma antykoncepcji pewnej w 100%, więc rozumiem, że Ty dopóki nie zaczęłaś się starać o potomstwo to nie uprawiałaś seksu z którego może nastąpić poczęcie, czy też nie piłaś w ogóle alkoholu?

Zgodnie z Twoją teorią to tak powinno być.

Brałam tabletki. Nie miałam problemów z regularnością ich przyjmowania więc możliwości zajścia w ciążę nie było. Kiedy uznaliśmy, że czas na drugie dziecko odstawiłam całkowicie niezdrową żywność, alkoholu nie spożywam bo mając dziecko wszystko może się przytrafić a Polak mądry po szkodzie. Jestem świadoma swoich czynów i na pewno gdybym kiedykolwiek poroniła nie zarzucę sobie, że mogłam zaszkodzić swojemu dziecku, przeze mnie płód został uszkodzony i doszło do poronienia.

[Pandzia_2010]

Napisane przez śliweńka

najlepiej!!zero seksu!!dźwigania!!oszczęd zaj się!!

jak zaczniesz krwawić do dzwoń do gina!!przestałaś już czy dalej plamisz albo krwawisz?

dalej (teraz tak brazowy kolor) kazal brac 3x2 luteiny pod jezor i lezec najdalej isc do wc Olafek juz u tesciowej a ja leze,ale wstawalam herbate i kanapki robic

[Olik23]

Napisane przez Pandzia_2010

hej. Cwile grozy mialam wczoraj . Krwawilam szybko do gina usg serducho slychac lezec 2tyg i luteina. Cholera plackiem 2 tyg???

Pandzia, ma Ci kto pomóc z Olafem? Bo kurczę leżenie w takiej sytuacji to może być ciężkie, a musisz zadbać teraz o siebie.

Napisane przez martita_891

Brałam tabletki. Nie miałam problemów z regularnością ich przyjmowania więc możliwości zajścia w ciążę nie było. Kiedy uznaliśmy, że czas na drugie dziecko odstawiłam całkowicie niezdrową żywność, alkoholu nie spożywam bo mając dziecko wszystko może się przytrafić a Polak mądry po szkodzie. Jestem świadoma swoich czynów i na pewno gdybym kiedykolwiek poroniła nie zarzucę sobie, że mogłam zaszkodzić swojemu dziecku, przeze mnie płód został uszkodzony i doszło do poronienia.

Nawet tabletki nie dają 100% pewności, więc nie możesz powiedzieć ze możliwości zajścia w ciążę nie było. Było, minimalne ale było.

Koniec tematu.

[waniliowa_mama]

Napisane przez stokroteczka777

5,6tc i bije serduszko? A ja jestem w 5tc i 4dniu i to jeszcze za wcześnie na bicie serca. to nie rozumiem tu czegoś.

lekarz właśnie mi na wizycie powtarzał, że dosłownie jakbym dzień wcześniej poszła na to USG, to by nic jeszcze nie było widać Także trafiłam tak na styk

ja miałam do wyboru iść wczoraj na USG lub za tydzień, 2 lekarzy mi doradzało iść za tydzień, bo teraz może jeszcze być za wcześnie na serduszko i mogłyby być niepotrzebne niepokoje, ale ja miałam 2 skierowania na USG, nie wytrzymałam i poszłam wczoraj, a gdyby wczoraj nic nie było, to poszłabym jeszcze za tydzień

ot cała filozofia

[martita_891]

Napisane przez Olik23

Nawet tabletki nie dają 100% pewności, więc nie możesz powiedzieć ze możliwości zajścia w ciążę nie było. Było, minimalne ale było.
Koniec tematu.

Takim tokiem rozumowania to nawet przy bezpłodności czy w okresie menopauzy można zajść w ciążę bo było minimalne prawdopodobieństwo

[Pandzia_2010]

Tak Olafek u Tesciowej

[lijuana]

Eh dziewczyny dajcie spokuj z tym dochodzeniem się... teraz nawet jak któraś wypiła alkohol nie wiedząc że jest w ciąży to i tak juz nic sie nie zrobi..nie ma co się denerwować bo teraz trzeba iść dalej i zapewnić sobie i maluszkowi spokuj i bezpieczeńswto ...więc nie kłócic mi się tu....
Pandzia bidulko lepiej nie wstawaj , najlepiej jakby ci ktos z rana przygotował kanapeczki i herbatke w termosie lub wode żebyś nie musiała wstawać...eh ciąża to piękny dla nas okres ale też i pełen obaw i starchu...

[Pandzia_2010]

ja nie wiem z Olafem mialam trudniejsza ciaze, bo i obrona prac magisterskich i docieranie sie z mezem i mieszkanie z tesciowa i nic sie nie dzialo, a teraz??

[Olik23]

Napisane przez Pandzia_2010

ja nie wiem z Olafem mialam trudniejsza ciaze, bo i obrona prac magisterskich i docieranie sie z mezem i mieszkanie z tesciowa i nic sie nie dzialo, a teraz??

Pandzia, nie ma co się zastanawiać i zamartwiać. Najważniejsze, że Olaf ma opiekę, a Ty możesz odpocząć.

Będzie dobrze

[waniliowa_mama]

dziewczyny, ja przyjdę do Was wieczorem poczytać, bo teraz nie bardzo mam czas, ale co do alkoholu to jestem ogromną przeciwniczką nawet minimalnych ilości, natomiast z tego, co wiem, to przez te pierwszych kilka tygodni dzidziuś jest chroniony i nie zaszkodzi mu naprawdę wiele czynników, które w późniejszym okresie byłyby bardzo niebezpieczne, alkohol się do nich zalicza. Krótko mówiąc natura wie co robi i chroni dzidziusia właśnie np wtedy, kiedy kobitka jeszcze nie wie o ciąży

także jak ktoś coś tam wypił i ma wyrzuty sumienia, to niech będzie spokojny, na pewno nic się nie stało

(nie doczytałam jeszcze czego dokładnie dotyczy dyskusja)

ale generalnie alkoholowi w ciąży mówimy NIE!

[Olik23]

Napisane przez martita_891

Takim tokiem rozumowania to nawet przy bezpłodności czy w okresie menopauzy można zajść w ciążę bo było minimalne prawdopodobieństwo

Nowe toerie widzę

Bezpłodność - trwała niemożność posiadania potomstwa, np. z powodu braku jajników (u płci żeńskiej) lub jąder (u płci męskiej).

Wydaje mi się, że przy bezpłodności to chyba za bardzo w ciążę się nie zajdzie Więc to chyba Twój tok rozumowania jest do bani