Mamusie Majowo-Czerwcowe 2012

[rinco]

Napisane przez _agata

Powiedziałam już w pracy o ciąży.

Ja mówicie swoim szefom o ciąży? Chodzi mi o to, czy przy jakiejść okazji czy tak specjalnie? Czy mówicie prosto z mostu czy robicie jakiś wstęp? Ja jeszcze nic nie mówiłam i nie bardzo wiem jak to zrobić. Mój szef jest poważny jak mąż luksemburga, zażartować się za bardzo nie da... Chyba że poczekam aż sam się domyśli

Już mi trochę brzuszek widać, zwłaszcza, że ostatnio chodzę do pracy w takich swetrowatych tunikach po kolana, raczej obcisłych, więc widać jak się coś "wybrzusza"

Napisane przez aneczka240

Ja wciągnęłam kanapkę z serkiem naturalnym z Piątnicy, do tego plasterek Hochlanda Maasdamer, jabłko, szklankę herbatki owocowej z miodem i imbirem i ten czekoladowy kubek z pomarańczą, co od teściowej dostałam - dawka wapnia na dziś odkreślona Na obiadek rybka smażona + puree i brokuły, bo teściowa kupiła na rynku po 1 zł i dostała 3 w cenie 2

Napisane przez _agata

Głooodnaaaaaaaaaaaaaa...
machnę dziś na obiad placki ziemniaczane z piekarnika z sosem pieczarkowym, albo kluski śląskie.
Jak nie przepadam za ziemniakami, tak w ciąży mam taką fazę. Codziennie mogłabym jeść.

Nie mówcie mi o jedzeniu Ja mam dziś na obiad krokiety z kapustą (mama robiła, już wczoraj jadłam - uwielbiam!), ale to dopiero po pracy, czyli ok.17.00. A za chwilę na lunchu to mam tylko kanapki z masłem i pomidory, bo nic innego nie miałam w domu... Zjadłabym coś bardziej hmmm... konkretnego smakowo

A na placki ziemniaczane z cukrem (!) mam ochotę od paru dni, ale jakoś się nie składa... W ogóle z cukrem to ostatnio jadłam pewnie z 15-20 lat temu (jako dziecko), a teraz mnie tak wzięło, że szok

[kapukat]

na zachcianki nie da rady trzeba przeżyć - tak jak ja swojego kebaba.... ale może w niedzielę wreszcie nasycę się jego smakiem, bo idę do lekarza i potem będę na mieście.... mój kebabik...

[aneczka240]

Napisane przez kapukat

ja polubiłam jabłbo z gruszką - smak kapitalny, i jeszcze piję aronię - tak dla zdrowia uwielbiałam zielone herbaty ale jak poczytałam że nie wiadomo czy możn czy nie, to starm sięunikać jak diabli.....

a tak apropos kobiecego ciała i natury - ja byłam palaczek, i w pewnym momencie wzięłam do ust papierosa i wymioty - poszłam zatem do lekarza, stwierdziła kamień na woreczku - więc zrzuciłam winę na to - okazało się po kilkutygodniowym leczeniu że jestem w ciązy, chociaż lekarze mówili mi że ciąze to ewentualnie invitro albo leczona długo tabletkami, ale nie tak ot... więc byłam przygotowana na dziecko. Ale jak widać natura nas chroni i broni - i rzuciłam palenie nie wiedząc nawet że jestem w ciąży

Ja dziś zmolestuję ginkę o to, co można pić i jeść, Zobaczę, co ona powie

Napisane przez rinco

Ja mówicie swoim szefom o ciąży? Chodzi mi o to, czy przy jakiejść okazji czy tak specjalnie? Czy mówicie prosto z mostu czy robicie jakiś wstęp? Ja jeszcze nic nie mówiłam i nie bardzo wiem jak to zrobić. Mój szef jest poważny jak mąż luksemburga, zażartować się za bardzo nie da... Chyba że poczekam aż sam się domyśli

Już mi trochę brzuszek widać, zwłaszcza, że ostatnio chodzę do pracy w takich swetrowatych tunikach po kolana, raczej obcisłych, więc widać jak się coś "wybrzusza"

Nie mówcie mi o jedzeniu Ja mam dziś na obiad krokiety z kapustą (mama robiła, już wczoraj jadłam - uwielbiam!), ale to dopiero po pracy, czyli ok.17.00. A za chwilę na lunchu to mam tylko kanapki z masłem i pomidory, bo nic innego nie miałam w domu... Zjadłabym coś bardziej hmmm... konkretnego smakowo

A na placki ziemniaczane z cukrem (!) mam ochotę od paru dni, ale jakoś się nie składa... W ogóle z cukrem to ostatnio jadłam pewnie z 15-20 lat temu (jako dziecko), a teraz mnie tak wzięło, że szok

Ja właśnie włączyłam Jak to jest zrobione i trafiłam na końcówkę robienia rolad z kremami
Co do szefów, to ja pracuję na zlecenie, więc mnie ominie pochwalenie się kierownikowi - zapewne wyręczy mnie w tym mąż i on do niego pójdzie. A głównemu szefowi to i tak będę musiała powiedzieć, bo to wujek męża, więc czy tak czy tak to i tak kierownictwo się dowie

[stokroteczka777]

Napisane przez rinco

Ja mówicie swoim szefom o ciąży? Chodzi mi o to, czy przy jakiejść okazji czy tak specjalnie? Czy mówicie prosto z mostu czy robicie jakiś wstęp? Ja jeszcze nic nie mówiłam i nie bardzo wiem jak to zrobić. Mój szef jest poważny jak mąż luksemburga, zażartować się za bardzo nie da... Chyba że poczekam aż sam się domyśli

Już mi trochę brzuszek widać, zwłaszcza, że ostatnio chodzę do pracy w takich swetrowatych tunikach po kolana, raczej obcisłych, więc widać jak się coś "wybrzusza"





Nie mówcie mi o jedzeniu Ja mam dziś na obiad krokiety z kapustą (mama robiła, już wczoraj jadłam - uwielbiam!), ale to dopiero po pracy, czyli ok.17.00. A za chwilę na lunchu to mam tylko kanapki z masłem i pomidory, bo nic innego nie miałam w domu... Zjadłabym coś bardziej hmmm... konkretnego smakowo

A na placki ziemniaczane z cukrem (!) mam ochotę od paru dni, ale jakoś się nie składa... W ogóle z cukrem to ostatnio jadłam pewnie z 15-20 lat temu (jako dziecko), a teraz mnie tak wzięło, że szok

Ja też jeszcze nie powiedziałam. W pracy noszę fartuszek, pracuje w spożywczym. Ale pracuje też w niedziele, a w niedziele nie zakładamy fartuszków. Co ubrać żeby jeszcze przez jakiś czas zatuszować brzuszek?

[Pandzia_2010]

he he jak ja wczoraj delicje biedronkowe o smaku jezynowym

[aneczka240]

Napisane przez kapukat

na zachcianki nie da rady trzeba przeżyć - tak jak ja swojego kebaba.... ale może w niedzielę wreszcie nasycę się jego smakiem, bo idę do lekarza i potem będę na mieście.... mój kebabik...

Oj kebab Ja zjadłam w sobotę na pół z koleżanką, bo nie wiedziałam czy dam radę teraz. Przed ciążą to potrafiłam i pół mega pizzy wciągnąć i mega kebab, a teraz zjadłam troszkę mięska, surówki, bułeczki i byłam pełna. Dobrze mieć bratową w kebabowni, bo zawsze dostajemy dużo mięska
Net mi szwankuje, więc idę zrobić pranie i się pomalować trochę, coby ludzi nie straszyć

[stokroteczka777]

Napisane przez _agata

Będzie koniec 6. tygodnia, czyli 6t0d (6w0d).
Z tego co wiem, nie oznacza się 5t7d, czyli tego ostatniego dnia mijającego tygodnia, tylko już pełny tydzień.




Pyszne są herbaty Biofix, np. te http://biofix.pl/piramidki_smaku/c_1000054 i te http://biofix.pl/herbaty_owocowe/ser...mium/c_1000028
Smaki musisz próbować.
Unikam kupowania tanich herbatek owocowych, bo to zazwyczaj siki są, a nie herbatka.

Skoro dziś jest 5tc i 5dc to jak w niedziele może być koniec 6tc? Czy 5tc.

[martita_891]

Napisane przez stokroteczka777

Ja też jeszcze nie powiedziałam. W pracy noszę fartuszek, pracuje w spożywczym. Ale pracuje też w niedziele, a w niedziele nie zakładamy fartuszków. Co ubrać żeby jeszcze przez jakiś czas zatuszować brzuszek?

A po co chcesz ukrywać brzuszek? W ogóle wydaje mi się, że wydaje Ci się, że Ci go widać bo w tak wczesnej ciąży raczej brzucha nie ma. Prędzej czy później będziesz musiała poinformować szefostwo.

Napisane przez aneczka240

Oj kebab Ja zjadłam w sobotę na pół z koleżanką, bo nie wiedziałam czy dam radę teraz. Przed ciążą to potrafiłam i pół mega pizzy wciągnąć i mega kebab, a teraz zjadłam troszkę mięska, surówki, bułeczki i byłam pełna. Dobrze mieć bratową w kebabowni, bo zawsze dostajemy dużo mięska
Net mi szwankuje, więc idę zrobić pranie i się pomalować trochę, coby ludzi nie straszyć

Kebaba nie zjadałabym nawet za największe pieniądze. Generalnie nie jem fast foodów. Wolę w domu przygotować sobie smaczne, zdrowe jedzenie bez gigantycznej zawartości tłuszczu i konserwantów, zwłaszcza teraz.

[śliweńka]

Napisane przez rinco

Ja mówicie swoim szefom o ciąży? Chodzi mi o to, czy przy jakiejść okazji czy tak specjalnie? Czy mówicie prosto z mostu czy robicie jakiś wstęp? Ja jeszcze nic nie mówiłam i nie bardzo wiem jak to zrobić. Mój szef jest poważny jak mąż luksemburga, zażartować się za bardzo nie da... Chyba że poczekam aż sam się domyśli

Już mi trochę brzuszek widać, zwłaszcza, że ostatnio chodzę do pracy w takich swetrowatych tunikach po kolana, raczej obcisłych, więc widać jak się coś "wybrzusza"





Nie mówcie mi o jedzeniu Ja mam dziś na obiad krokiety z kapustą (mama robiła, już wczoraj jadłam - uwielbiam!), ale to dopiero po pracy, czyli ok.17.00. A za chwilę na lunchu to mam tylko kanapki z masłem i pomidory, bo nic innego nie miałam w domu... Zjadłabym coś bardziej hmmm... konkretnego smakowo

A na placki ziemniaczane z cukrem (!) mam ochotę od paru dni, ale jakoś się nie składa... W ogóle z cukrem to ostatnio jadłam pewnie z 15-20 lat temu (jako dziecko), a teraz mnie tak wzięło, że szok

mnie mój TŻ z chorobowym wyprzedził, a tak bardzo chciałam sama pow

Napisane przez kapukat

na zachcianki nie da rady trzeba przeżyć - tak jak ja swojego kebaba.... ale może w niedzielę wreszcie nasycę się jego smakiem, bo idę do lekarza i potem będę na mieście.... mój kebabik...

mój szwagier się mnie pytał czy nie mam ochoty na kebaba powiedziałam mu że przez te mięso to nie

[stokroteczka777]

Napisane przez martita_891

A po co chcesz ukrywać brzuszek? W ogóle wydaje mi się, że wydaje Ci się, że Ci go widać bo w tak wczesnej ciąży raczej brzucha nie ma. Prędzej czy później będziesz musiała poinformować szefostwo.


Kebaba nie zjadałabym nawet za największe pieniądze. Generalnie nie jem fast foodów. Wolę w domu przygotować sobie smaczne, zdrowe jedzenie bez gigantycznej zawartości tłuszczu i konserwantów, zwłaszcza teraz.

Nie wydaje mi się że mam, bo faktycznie mam i zawsze miałam, tylko że go wciągałam i nikt nie wiedział że mam taki brzuchol, a teraz że nie powinnam wciągać to nie chce też tak od razu pokazywać to co ukrywałam Po prostu wstydzę się tłuszczyku, bo to tłuszczyk po prostu.

[martita_891]

Napisane przez stokroteczka777

Nie wydaje mi się że mam, bo faktycznie mam i zawsze miałam, tylko że go wciągałam i nikt nie wiedział że mam taki brzuchol, a teraz że nie powinnam wciągać to nie chce też tak od razu pokazywać to co ukrywałam Po prostu wstydzę się tłuszczyku, bo to tłuszczyk po prostu.

Cały czas chodziłaś na 'wdechu'? To chyba niemożliwe, na pewno było go widać skoro był zawsze i nie masz się czym przejmować.

[kapukat]

Napisane przez stokroteczka777

Nie wydaje mi się że mam, bo faktycznie mam i zawsze miałam, tylko że go wciągałam i nikt nie wiedział że mam taki brzuchol, a teraz że nie powinnam wciągać to nie chce też tak od razu pokazywać to co ukrywałam Po prostu wstydzę się tłuszczyku, bo to tłuszczyk po prostu.

oj to jak ktoś coś powie to odpowiedz że na ciężką zimę się przygotowujesz zbierając zapasy i już

[onething]

Cześć dziewczyny
Jestem w 7 tygodniu i termin niby na Dzień Matki, ale równie dobrze może być i na Dzień Dziecka
Tak czytałam Wasze posty i przyznam, że zazdroszczę tego apetytu i takiego zapału do poszukiwania ciuchów. Mnie niestety męczą mdłości i nie mogę patrzeć (a tym bardziej czuć) niczego smażonego ani słodkiego , więc moje jedzenie w przeważającej części to serki naturalne, mięso na parze bądź podsmażane na małej ilości oliwy, kotlety sojowe,ryże, makarony itp. Do tego leżakuje od tygodnia i wychodzę jedynie na półgodzinne spacerki, żeby się przewietrzyć, bo podbrzusze też daje o sobie znać. Ale jestem dobrej myśli i tylko czekam na koniec pierwszego trymestru, tak co będę mogła się cieszyć wszystkim na co przyjdzie mi ochota- oczywiście z umiarem Pozdrawiam cieplutko, bo za oknem pogoda nie rozpieszcza

[kapukat]

Napisane przez martita_891

Kebaba nie zjadałabym nawet za największe pieniądze. Generalnie nie jem fast foodów. Wolę w domu przygotować sobie smaczne, zdrowe jedzenie bez gigantycznej zawartości tłuszczu i konserwantów, zwłaszcza teraz.

czy Ty musisz psuć nawet marzenia o zjedzeniu czegoś? nie jesz - ok, nie jedz - ale ja niepozwolę się zwariować, wiem co powinno się jeść czego nie, i jak byk w wielu poradnikach, magazynach jest że jak masz wielką ochotę to zjedz to raz na jakiś czas a nic się nie stanie. Nie obrzeram się codziennie fastwódami i wydaje mi się że większość dziewczyn także nie - co nie znaczy że nie mogę czasami sobie zrobić małej przyjemności i przestać na chwilę odżywiać się tak chorobliwie zdrowo i beztłuszczowo

[stokroteczka777]

Napisane przez kapukat

oj to jak ktoś coś powie to odpowiedz że na ciężką zimę się przygotowujesz zbierając zapasy i już

He he to jest świetny pomysł Moja koleżanka jak była w ciąży a ktoś pytał czy jest w ciąży bo ma taki brzuch to mówiła że ma się tak dobrze że przytyła

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez martita_891

Cały czas chodziłaś na 'wdechu'? To chyba niemożliwe, na pewno było go widać skoro był zawsze i nie masz się czym przejmować.

Możliwe, możliwe Fakt może się czasami zapominałam, i nie wiem o tym więc nie stresuje się tym

[slimaczek19]

Napisane przez rinco

Ja mówicie swoim szefom o ciąży? Chodzi mi o to, czy przy jakiejść okazji czy tak specjalnie? Czy mówicie prosto z mostu czy robicie jakiś wstęp? Ja jeszcze nic nie mówiłam i nie bardzo wiem jak to zrobić. Mój szef jest poważny jak mąż luksemburga, zażartować się za bardzo nie da... Chyba że poczekam aż sam się domyśli

Ja powiedziałam w piątek przed rozpoczęciem urlopu mam pracę 8 godz przy kompie i stwierdziłam, że szefowa będzie miała czas zorganizować mój czas pracy jak trzeba wg bhp... tyle, że bezpośrednio po urlopie wylądowałam na l4 z powodu plamień... w sumie teraz się cieszę, że zdecydowałam się powiedzieć tak wcześnie przynajmniej nie dowiedziała się z l4...
powiedziałam przy okazji, tzw spotkania oceniającego pracę, które mamy co miesiąc. Zawsze jest to rozmowa w cztery oczy, więc zaczęłam: "jeszcze najważniejsza kwestia dla mnie..." i jakoś poszło

[martita_891]

Napisane przez kapukat

czy Ty musisz psuć nawet marzenia o zjedzeniu czegoś? nie jesz - ok, nie jedz - ale ja niepozwolę się zwariować, wiem co powinno się jeść czego nie, i jak byk w wielu poradnikach, magazynach jest że jak masz wielką ochotę to zjedz to raz na jakiś czas a nic się nie stanie. Nie obrzeram się codziennie fastwódami i wydaje mi się że większość dziewczyn także nie - co nie znaczy że nie mogę czasami sobie zrobić małej przyjemności i przestać na chwilę odżywiać się tak chorobliwie zdrowo i beztłuszczowo

Nie jem tego bo nie lubię. Stawiam na zdrową żywność bo wbrew pozorom jest smaczniejsza. Wpajam to rodzinie i znajomym i o dziwo po wizytach na moich obiadach są mile zaskoczeni i biorą przepisy. Moje dzieci będą musiały przeżyć bez fast foodów ciążę i na pewno kilka najbliższych lat. Później zrobią co uważają. Po co naskakujesz?

stokroteczka może załóż sukienkę odciętą pod biustem albo luźniejszą i nic nie będzie widać?

[kapukat]

Napisane przez stokroteczka777

He he to jest świetny pomysł Moja koleżanka jak była w ciąży a ktoś pytał czy jest w ciąży bo ma taki brzuch to mówiła że ma się tak dobrze że przytyła

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------



Możliwe, możliwe Fakt może się czasami zapominałam, i nie wiem o tym więc nie stresuje się tym

ja mam fazę - ukrywania brzucha - bo moj zaczął wystawać, a to dlatego ze mieszkam z glupimi wspólokatorami i nie chcę żeby któreś z nich coś zauważylo - a musze tu jeszcze spędzić z jakieś 10 dni.... R mi powtarza że nic nie widać - ale niestety widać, bo brzuch miałam płaski po ostatnich męczarniach a teraz no cóż piłeczka - ale postawnoiłam że jak ktoś zauważy i zapyta to powiem że rzuciłam palenie to mi przybyło to tu to tam

[stokroteczka777]

Napisane przez martita_891

Nie jem tego bo nie lubię. Stawiam na zdrową żywność bo wbrew pozorom jest smaczniejsza. Wpajam to rodzinie i znajomym i o dziwo po wizytach na moich obiadach są mile zaskoczeni i biorą przepisy. Moje dzieci będą musiały przeżyć bez fast foodów ciążę i na pewno kilka najbliższych lat. Później zrobią co uważają. Po co naskakujesz?

stokroteczka może załóż sukienkę odciętą pod biustem albo luźniejszą i nic nie będzie widać?

Tak zrobię Muszę przeszukać szafę Mam kilka fajnych bluzek, które dostałam w prezencie na różne okazje, a które były na mnie za duże. Schowałam je sobie z myślą o przyszłej ciąży. I teraz mam jak znalazł

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez kapukat

ja mam fazę - ukrywania brzucha - bo moj zaczął wystawać, a to dlatego ze mieszkam z glupimi wspólokatorami i nie chcę żeby któreś z nich coś zauważylo - a musze tu jeszcze spędzić z jakieś 10 dni.... R mi powtarza że nic nie widać - ale niestety widać, bo brzuch miałam płaski po ostatnich męczarniach a teraz no cóż piłeczka - ale postawnoiłam że jak ktoś zauważy i zapyta to powiem że rzuciłam palenie to mi przybyło to tu to tam

W którym jesteś tygodniu?

[kapukat]

Napisane przez martita_891

Nie jem tego bo nie lubię. Stawiam na zdrową żywność bo wbrew pozorom jest smaczniejsza. Wpajam to rodzinie i znajomym i o dziwo po wizytach na moich obiadach są mile zaskoczeni i biorą przepisy. Moje dzieci będą musiały przeżyć bez fast foodów ciążę i na pewno kilka najbliższych lat. Później zrobią co uważają. Po co naskakujesz?

nie naskakuję na Ciebie - po prostu zastanawiam się dlaczego tak negatywnie podchodzisz do wszystkiego na tym forum - najpierw awantura o alkohol, teraz opisujesz jedzenie którego Ty nie jadasz jako zło - ja też odżywiam sie zdrowo - od kilku lat przestawiałam się na zdrowe żywienie i własną kuchnię i też uważam że moje dziecko nie będzie jadło słodyczy ani fastwódów - bo przeraża mnie widok rodzin w kfc które napychają się frytkami i hamburgerami, co nie znaczy, że raz na jakiś czas nie mogę pozwolić sobie na coś na co mam ogromną ochotę - kebab, chińszczyznę, albo lody - taki urok ciąży

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez stokroteczka777

W którym jesteś tygodniu?

końcówka jedenastego - ale u mnie brzuch wybiło w końcówce 9 tygodnia - byłam zdziwiona, bo nic się nie działo, nawet nie wiedziałam że coś w brzuchu noszę a potem jakby mnie ktoś napąpował - brzuch mi wyrzuciło jakbym najadła się śliwek
a czytałam inforamcje że do 4 miesiąca to praktycznie nic nie widać, no cóż jak widać każda ciąża i kobieta przechodzi to inaczej

[lijuana]

Jeju a ja siedze i czytam i mnie naszła mega ochota na Durum od Turka jeeeju nie wiem czy wytrzymam

[kapukat]

co to jest to durum?

[martita_891]

Napisane przez kapukat

nie naskakuję na Ciebie - po prostu zastanawiam się dlaczego tak negatywnie podchodzisz do wszystkiego na tym forum - najpierw awantura o alkohol, teraz opisujesz jedzenie którego Ty nie jadasz jako zło - ja też odżywiam sie zdrowo - od kilku lat przestawiałam się na zdrowe żywienie i własną kuchnię i też uważam że moje dziecko nie będzie jadło słodyczy ani fastwódów - bo przeraża mnie widok rodzin w kfc które napychają się frytkami i hamburgerami, co nie znaczy, że raz na jakiś czas nie mogę pozwolić sobie na coś na co mam ogromną ochotę - kebab, chińszczyznę, albo lody - taki urok ciąży

Po prostu negatywnie ustosunkowałam się do dwóch spraw: spożywania alkoholu w ciąży i śmieciowego żarcia. To ważne sprawy i dlatego zabrałam głos.

Napisane przez kapukat

końcówka jedenastego - ale u mnie brzuch wybiło w końcówce 9 tygodnia - byłam zdziwiona, bo nic się nie działo, nawet nie wiedziałam że coś w brzuchu noszę a potem jakby mnie ktoś napąpował - brzuch mi wyrzuciło jakbym najadła się śliwek
a czytałam inforamcje że do 4 miesiąca to praktycznie nic nie widać, no cóż jak widać każda ciąża i kobieta przechodzi to inaczej

Ja za brzuchem (bardziej takim wzdętym niż ciążowym) czekałam do 27 tygodnia i wręcz przeciwnie - na siłę starałam się go eksponować a kto nie wiedział ten go nie widział

[stokroteczka777]

Napisane przez kapukat

nie naskakuję na Ciebie - po prostu zastanawiam się dlaczego tak negatywnie podchodzisz do wszystkiego na tym forum - najpierw awantura o alkohol, teraz opisujesz jedzenie którego Ty nie jadasz jako zło - ja też odżywiam sie zdrowo - od kilku lat przestawiałam się na zdrowe żywienie i własną kuchnię i też uważam że moje dziecko nie będzie jadło słodyczy ani fastwódów - bo przeraża mnie widok rodzin w kfc które napychają się frytkami i hamburgerami, co nie znaczy, że raz na jakiś czas nie mogę pozwolić sobie na coś na co mam ogromną ochotę - kebab, chińszczyznę, albo lody - taki urok ciąży

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------



końcówka jedenastego - ale u mnie brzuch wybiło w końcówce 9 tygodnia - byłam zdziwiona, bo nic się nie działo, nawet nie wiedziałam że coś w brzuchu noszę a potem jakby mnie ktoś napąpował - brzuch mi wyrzuciło jakbym najadła się śliwek
a czytałam inforamcje że do 4 miesiąca to praktycznie nic nie widać, no cóż jak widać każda ciąża i kobieta przechodzi to inaczej

No to i ja będę mówiła że nie jestem książkowa i szybko mi brzuch urósł

[kapukat]

Napisane przez martita_891

Po prostu negatywnie ustosunkowałam się do dwóch spraw: spożywania alkoholu w ciąży i śmieciowego żarcia. To ważne sprawy i dlatego zabrałam głos.



Ja za brzuchem (bardziej takim wzdętym niż ciążowym) czekałam do 27 tygodnia i wręcz przeciwnie - na siłę starałam się go eksponować a kto nie wiedział ten go nie widział

Naprawdę nie chciałam żebyś odebrała cokowliek jako atak - nie lubię atakować ludzi bez przyczyny, po prostu Twoje negatywne opinie są wyrażane w dosyć specyficznie - krytyczny sposób, który można źle interpretować i tyle.

a co do brzucha - to też bym chciała mieć ciążowy i się nim chwalić tym bardziej że jak już wcześniej mówiłam, przeżyłam szok że jestem w ciązy - bo nie miałam prawa być - a jak już się do tej myśli przyzwyczaiłam, to ukrywam to przed głupimi współlokatorami - bo nie chcę słyszeć ich głupkowatych komentarzy - ale na szczęście to już krótko będzie trwało
zawsze z przyjemnością patrzyłam na kobiety z tak zwanymi "piłeczkami" przed sobą - są niesamowitym widokiem i mam nadzieję, że mój brzuch też będzie tak wyglądał

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez stokroteczka777

No to i ja będę mówiła że nie jestem książkowa i szybko mi brzuch urósł

to witaj w moim klubie i cieszę się że nie jestem sama

[śliweńka]

Napisane przez kapukat

czy Ty musisz psuć nawet marzenia o zjedzeniu czegoś? nie jesz - ok, nie jedz - ale ja niepozwolę się zwariować, wiem co powinno się jeść czego nie, i jak byk w wielu poradnikach, magazynach jest że jak masz wielką ochotę to zjedz to raz na jakiś czas a nic się nie stanie. Nie obrzeram się codziennie fastwódami i wydaje mi się że większość dziewczyn także nie - co nie znaczy że nie mogę czasami sobie zrobić małej przyjemności i przestać na chwilę odżywiać się tak chorobliwie zdrowo i beztłuszczowo

Napisane przez martita_891

Nie jem tego bo nie lubię. Stawiam na zdrową żywność bo wbrew pozorom jest smaczniejsza. Wpajam to rodzinie i znajomym i o dziwo po wizytach na moich obiadach są mile zaskoczeni i biorą przepisy. Moje dzieci będą musiały przeżyć bez fast foodów ciążę i na pewno kilka najbliższych lat. Później zrobią co uważają. Po co naskakujesz?

stokroteczka może załóż sukienkę odciętą pod biustem albo luźniejszą i nic nie będzie widać?

ja tam lubię raz na miesiąc zgrzeszyć

Napisane przez kapukat

nie naskakuję na Ciebie - po prostu zastanawiam się dlaczego tak negatywnie podchodzisz do wszystkiego na tym forum - najpierw awantura o alkohol, teraz opisujesz jedzenie którego Ty nie jadasz jako zło - ja też odżywiam sie zdrowo - od kilku lat przestawiałam się na zdrowe żywienie i własną kuchnię i też uważam że moje dziecko nie będzie jadło słodyczy ani fastwódów - bo przeraża mnie widok rodzin w kfc które napychają się frytkami i hamburgerami, co nie znaczy, że raz na jakiś czas nie mogę pozwolić sobie na coś na co mam ogromną ochotę - kebab, chińszczyznę, albo lody - taki urok ciąży

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------



końcówka jedenastego - ale u mnie brzuch wybiło w końcówce 9 tygodnia - byłam zdziwiona, bo nic się nie działo, nawet nie wiedziałam że coś w brzuchu noszę a potem jakby mnie ktoś napąpował - brzuch mi wyrzuciło jakbym najadła się śliwek
a czytałam inforamcje że do 4 miesiąca to praktycznie nic nie widać, no cóż jak widać każda ciąża i kobieta przechodzi to inaczej

mnie też przeraża ten widok, my z TŻ raz na miesiąc czy dwa pójdziemy do KFC i to jedynie jak jesteśmy w centrum handlowym, i do tego kupi TŻ sobie twistera a ja smarta zestaw i na tym koniec, a niektórzy po kubełku jakimś dużym ze mnie koleżanka się śmiała że nie jadłam nigdy wieśmaka w mcdonaldzie, u mnie tez brzuchol widać a dziś 11t 7 d wczoraj bratowej fote wysłałam to się zdziwiła że mnie tak wypchało, bo ona to jeszcze ślub brała w 4 miesiącu i dopiero brzuch jej wyszedł w 5m. a mi już

[justys1358]

Ja miałam dzis ochote na zsiadłe mleko, ale niestety nie ma w sklepie żadnym. Musiałam sie obejsc smakiem.

Ja w pracy powiedziałam odrazu, bo miałam nie ciekawa sytuację. Pracuje w sklepie chinskim i włascicielka jest chinka. Od dłuzszego czasu nie idzie tam dobrze obrót i jedna miała dostac wypowiedzenie. I atmosfera była tez beznadziejna tam. Kolezanki mowiły ze ja moge wyleciec albo jeszcze jedna. No i powiedziałam jej odrazu a ona mi mowi (na tyle co umie polski) ze wypowiedzenie ma dla mnie. Nie podpisałam nic oczywiście, a od lekarza wziełam zwolnienie odrazu. I na zwolnieniu siedze. Do tego i tak pewnie bym poszła na nie, bo źle sie czułam. Od 1 testu gdzie była rózowa kreska zaczeły sie lekkie mdłosci, uczucie głodu i kreciło mi sie w głowie, nie mogłam ustac tych 8 godz. A ze wyszło tak jak wyszło to cóz zrobic.

[Pandzia_2010]

to tym milym akcentem chyba muszę zamówić dziś z mężem pizze bo mam straszną ochotę mniam

[śliweńka]

Napisane przez stokroteczka777

No to i ja będę mówiła że nie jestem książkowa i szybko mi brzuch urósł

jak mi

[Pandzia_2010]

a jak z umowami Waszymi w pracy?? Ile macierzynski w 2012 bedzie wynosil?