mamusie listopad/grudzień 2011 cz.6

[muffinka90]

truscafko moze troche

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Aniu to swoje przezylas ale najwazniejsze, ze jest juz po wszystkim dobrze, ze mialas takie wsparcie w trakcie i po porodzie
a jak sie teraz czujesz? Dochodzisz juz do siebie?

[goldika]

Aniu brzmi strasznie ale pewnie warto bylo!
dzielna jestes i masz juz coreczke przy sobie czego wiekszosc z nam Ci zazdrosci

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Muffinko ciezko mi powiedziec czy brzuszek opadl ale jest sliczny
mi tez miedzy dnem macicy a cyckami wchodzi cala dlon + dwa palce

[Jagooda_]

Napisane przez truscafka

uuufff, dziś muszę pójść do lekarza z tymi moimi twardnieniami i boję się ze kaze mi jutro isc na ktg, a ja nie moge byc tam całego dnia bo musze isc do pracy - wiecie co? jestem wariatką - już sama to stwierdzam

jak Ci da skierowanie to dopytaj, jak to wygląda u Was w szpitalu i o której najlepiej się zgłosić. Praca jest ważna ale pamiętaj Synek najważniejszy.

Aniu przeczytałam i nie powiem optymistycznie to nie brzmi, ale najważniejsze, ze macie to już za sobą i z Małą wszystko ok. A Tobie należą się brawa świetnie sobie poradziłaś

Dobra ja zmykam w poszukiwaniu staników, a potem wieczorem mam randkę z położną będę się uczyła przeć

[Chawa]

Ja już po wizycie. Dzięki za kciuki - też trzymam za te które są jeszcze przed - obyście usłyszy same dobre wieść tak jak ja.
Dzidziuś główką przyparty do szyki co wróży wcześniejszy termin porodu i jak lekarz zasugerował, że może pójdzie gładko (z naciskiem na może). Wymaz na paciora pobrany i zaniesiony do laboratorium. Morfologia nieco poniżej normy, ale to dobrze bo nie grozi mi zatrucie ciążowe. Małemu serce wali jak dzwon, a ja mam jakieś skurcze których nie czuję. Następna wizyta 7 listopada - o ile wytrzymam. Najbardziej cieszę sie, ze są szanse na wcześniejszy poród

elf27 na KTG możesz się położyć boczkiem, ja leżałam na wznak, bo mnie nie przydisza. Pod koniec kręgosłup mnie zaczął boleć, ale dałam radę.

ania21_21 super, że jesteś już z małą w domu.

Darusiaaaa u mnie becikowe załatwia się w Urzędzie Gminy. Wszędzie jest nieco inaczej.

dygotka ja rożki prasowałam - zresztą wszystko pod żelazko wepchałam.

owieczka dzięki - na wiosnę planujemy aby miała szczeniaczki. Ale będzie wesoło

Spać mi się chce niemiłosiernie, oczy aż mnie szczypią, ale jak sie kładę to nic z tego i w niedługim czasie wpadam w irytację. Lekarz mnie pocieszył, że teraz to już lepiej nie będzie.

[muffinka90]

Chawa

[goldika]

Chawa za wizyte.

Raz mielismy szczeniaczki w domu ale byl burdel... wszystko gryzly, zrywaly tapety ze scian. Ale i tak byly najcudowniejsze i najslodsze male foxterrierki ale najgorzej bylo ze sprzedaniem ich... w sensie pozegnania sie z nimi. Ja ryczalam, mama ryczala... a matka szczeniat po oddaniu ich wpadla w jakas depreche psia.

[owieczka86]

Aniu z Twojego opisu widze żę nie miałaś łatwego porodu, ale najważniejsze że z córeczką wszystko dobrze, że zdrowa jest no i ze już do domku wróciłyście

Chawa za wizytę A co do szczeniaczków to napewno będziecie mieć wesoło fajne są małe psiaki my z Tż-tem też palujemy zakup psa ale teraz to poczekamy aż Filipek troszkę podrośnie

[Chawa]

Aniu to poród miałaś naprawdę ciężki - pomnik Ci się należy. Dobrze, ze z małą wszystko w porządku.

muffinka, goldika, owieczka dzięki

goldika wiem co znaczą szczeniaki, dlatego piszę, że będzie wesoło. Mam nadzieję, ze moja psina nie wpadnie w depresję, może stanie sie czulsza dla kota.

[owieczka86]

Pokażę Wam kącik dla Filipka i rzeczy jakie ostatnio dostal Łóżeczko bez pościeli bo szkoda zeby się kurzyła - leży wyprana i wyprasowana w komodzie,a przewijak stoi narazie z boku

[joamic1]

Owieczka super kącik. A jak mi się podoba ściana za łóżkiem
My jeszcze łóżeczka nie mamy muszę zapytać mojej psiapsióły kiedy mi je przywiezie bo nie ukrywam że już bym chciała je mieć w domku.

Aniu po opisie porodu SZACZUN ciekawe jak by było jak byś rodziła w PL
jak będziesz miała chwilę to wstaw zdjęcie córci jak już jest w domku.

[Myszeczka86]

Aniu , co to za głąby że dopiero sie skapli że mała jest w poprzek ??
Najważniejsze że wszystko skończyło sie dobrze


Chawa super że na wizycie wszystko OK

Owieczka śliczny kacik oraz ciuszki

[Tincia]

Napisane przez muffinka90

pokaze wam mojego brzucha z 32tc i z dzisiaj, mi sie wydaje, ze jest nizej, a tz mowi, ze caly czas mialam nisko (w sumie tyz prowda)

Fajny bebzol Może i jest- ja ogólnie całą ciążę mam nisko (tak mi mówią: i mama i położna moja), więc ogólnie nie patrze na wysokość... jak dzidzia będzie chciała wyjść to wyjdzie, a nie będę się nakręcać :P

dygotko- rożek tak z lekka przeprasowałam, bo jakiś wememlany był

ggoraa- a ja myślałam, że u Was z Tż'tem to ostatnio jakoś lepiej...a widzę że tu na nowo jakieś cuda

Aniu- współczuję tych przeżyć... czemu od razu dawali Tobie znieczulenie w kręgosłup? Chciałaś?

Owieczko- kącik cacy

Muszę jeszcze truskafki kącik poszukać, bo nie nadrobiłam jakiś 2 stron a widze, że cosik tam chwalicie

Ja jutro rano mam wizytę i nie mogę się doczekać, bo chcę wiedzieć ile mała mniej więcej waży. Aby nie miała więcej jak 3000g... bo jak posiedzi dłużej to mi może urosnąć za dużo i cc :/

[Seona]

Truscafka, Owieczka, śliczne kąciki mają Wasze Dzieci

Aniu, przeszłaś swoje, Gratulacje raz jeszcze!! Dopisz siebie w pierwszym poście jako nareszcie rozpakowaną Ktoś ma dane do Agnieszki?

[joamic1]

Zobaczcie to http://www.youtube.com/watch?v=f9573kGBtuE

[Aniolina]

Napisane przez mol_aa

Aniolina raz bylam swiadkiem jak dziewczynie odeszly wody w .. tesco. moj tz byl przerazony, ze tyle ich moze poleciec, a ona biedna ze zlosci, z nerwow i chyba przerazenia stala w tej kaluzy, po 5 min przyjechala karetka i ja zabrali

no to chyba faktycznie przed porodem to pampers i na miasto ja duzo chodze na basen, jakby tam mi odeslzy to jeszcze nie tak zle

Napisane przez ja_dalia

chcialam pow ze za 21 zł nabyłam : 5
aniula z tym jezyczkiem to niegrozne? bo nie slyszalam o czyms takim ...

u nas polozna mowila o tym jezyczku, ze to jest dziedziczne i czasem sie zdarza. to malo inwazyjny zabieg przeciecia skory pod jezykiem, najlepiej zrobic jak najszybciej, zeby dziecko moglo szybko normalnie jesc.

[goldika]

Dziewczyny a ja wlasnie otworzylam paczki z pampersami i stwierdzilam ze Pampers Premium Care NewBorn sa identyczne wielkoscia jak Pampers Active Baby 2

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez Aniolina

no to chyba faktycznie przed porodem to pampers i na miasto ja duzo chodze na basen, jakby tam mi odeslzy to jeszcze nie tak zle

gorzej jak obciaza Cie kosztami wymiany wody w basenie

[owieczka86]

joamic1, Myszeczka86, Tincia,seona - dziękuję kącik gotowy teraz tylko Filipek mógłby nas mile zaskoczyć i wyjść wcześniej

joamic1 - ścianę można zrobic samemu u nas Tż robił,jest z tym trochę roboty ale fajnie wyglada,a no i trochę się trzeba pomęczyć żeby wszystko dokładnie umalować-malowałam ja z koleżanką i do tej pory widze jakieś białe ślady niedomalowane

Lecę naszykować Tż-towi coś do jedzenia bo zaraz z pracy wróci pewnie bardzo głodny

[Seona]

Chawa super, że wizyta udana!!

[ja_dalia]

Napisane przez truscafka

dziewczyny, jak lekarz kieruje na ktg do szpitala, to ile jest się w szpitalu?

zalezy... moje ktg w szpitalu trwało od 15-75 min... zalezy czy polozna pamieta zeby odlączyc czy nie :P


Aniu... opis porodu rzeczywiscie mało zachecający, ale najważniejsze ze wszystko sie dobrze skonczylo, ze jestescie juz z Lilianką w domku i sie teraz tylko ( :P ) musicie dograc trzymam mooooocno za Was kciuki

[ania21_21]

znieczulenie ja chciałam ale oni zadecydowali kiedy jak już miałam te skurcze 120% pewnie myśleli że są bolesne i już mi dali bo mogą dawkować te znieczulenie na kilka razy wprowadzają je przez taką cieniutką żyłkę wprowadzoną w kręgosłup ale jak widać na mnie te znieczulenie w ogóle nie działa położna się dzisiaj mnie pytała czy po takich przeżyciach chcę jeszcze dzieci a ja od razu że tak

[Myszeczka86]

Napisane przez ania21_21

znieczulenie ja chciałam ale oni zadecydowali kiedy jak już miałam te skurcze 120% pewnie myśleli że są bolesne i już mi dali bo mogą dawkować te znieczulenie na kilka razy wprowadzają je przez taką cieniutką żyłkę wprowadzoną w kręgosłup ale jak widać na mnie te znieczulenie w ogóle nie działa położna się dzisiaj mnie pytała czy po takich przeżyciach chcę jeszcze dzieci a ja od razu że tak

Ania noi takie podejscie mi sie podoba klask i:
Najważniejszy jest maluszek

[muffinka90]

Napisane przez owieczka86

Pokażę Wam kącik dla Filipka i rzeczy jakie ostatnio dostal Łóżeczko bez pościeli bo szkoda zeby się kurzyła - leży wyprana i wyprasowana w komodzie,a przewijak stoi narazie z boku

cudownosci dostalas ten welniany pajac jest boski

Aniolina na basenie to mozesz nawet nie zauwazyc

[dreamnes]

Napisane przez ania21_21

No to jak mam jeszcze chwilkę spokoju(zobaczymy ile) to napiszę przebieg porodu

Od razu mówię że nie życzę nikomu takiego jaki ja miałam

O 8 w czwartek pojechałam do szpitala tam się okazało że jeszcze nie ma sali wysłali mnie na oddział dzienny na ktg siedziałam tam godzinę i kazali nam jeszcze iść się przejść na 20 min no to poszliśmy wróciliśmy po tym czasie i dalej czekanie dopiero po pół godzinie wezwali nas na górę tam dali mi "obrączkę" z nazwiskiem na rękę i kazali iść coś zjeść i dopiero o 11 wrócić.
Przyszliśmy wcześniej wzięłam kąpiel i podłączyli mnie pod monitoring skurcze miałam ale rozwarcia na 1cm po koło 15 skurcze miałam na 120% a czułam je jak wcześniej przy 40% o 16 mnie zbadali jeszcze raz i nic z rozwarciem się nie ruszyło ale wezwali anestezjologa żeby dał znieczulenie przyszedł student matko jedyna jak mi wbił igłe i dawał zastrzyk(zaznaczam że najpierw dał niby znieczulenie które nie działało) jak mi wstrzykiwał to dosłownie wyłam jak do księżyca myślałam że go zarąbię później tylko się pytali czy działa znieczulenie i zwiększali jego dawkę która mi spływała ciurkiem po plecach bo mi źle założył rurkę ten sam lekarz zakładał mi wenflon 3 razy igłą jak do transfuzji krwi
Przebili mi wody płodowe po 17
O 21 zbadali mnie jeszcze raz 4 cm rozwarcia. około 1 nad ranem już było 6 wtedy zawołali jeszcze jednego anestezjologa który mnie jeszcze raz nakuwał w kręgosłup (tym razem nic nie bolało prawie) działał tylko na nogi skurcze wszystkie czułam i zaczym się zdecydowali o następnym wkłuciu to miałam rozwarcie o 3 nad ranem 9 cm a o 5 już 10 cm i miałam zacząć przeć no to się zaczęło nie bolało tak jak myślałam dopóki nie wyczuli że mała jest ułożona na skos wtedy dopiero poczułam co to ból myślałam że mnie rozerwie od środka zaczęłam wrzeszczeć że chyba umrę jeszcze się okazało że mam gorączke ponad 39 stopni małej zaczęło skakać tętno od razu powiedzieli że będzie poród kleszczowy a jak to nic nie da cesarka przewieźli mnie na sale dostałam zastrzyk pod pajęczynowy(czy jak to się nazywa) prawie od razu straciłam czucie w nogach położyli mi nogi wysoko i kazali przeć jak powiedzą akurat nie było skurczy to kazali przeć bez nich i ją wyciągnęli przez kleszcze ja straciłam przy tym 1 litr krwi i mnie rozerwało szyli mnie chyba z 10 min położyli mi ją tylko na chwilę i od razu zabrali żeby zbadać wszysko było w porządku chociaż jak powiedzieli mała była w szoku i jeszcze przez to że załatwiła się we mnie(była kupa w wodach płodowych) była pod obserwacją przez 12 godz

Dużo pomogła mi koleżanka która była ze mną (sama dwa razy rodziła) była przy porodzie tż się nie zdecydował ona mówiła że jakby wiedziała jak wygląda poród kleszczowy też by nie poszła
I polska pielęgniarka która została po godzinach żeby być jeszcze ze mną dużo pomagała chyba dzięki niej tak położna wokół mnie skakała przy porodzie

Pisałam tego posta 2 godz w międzyczasie było karmienie i była położna wszystko u mnie się ładnie goi małej pobierze krew w środę.

A witaminę K dostała od razu po porodzie i słuch też od razu jej zbadali ma 100% dobry

gratuluje odważna jestes buziaki dla was

[ania21_21]

a oto i zdjęcia

1. tż zrobił nam niespodziankę z mamą jak to zobaczyłam to się popłakałam oprócz tego od niego dostałam kartkę i bukiet róż moich ulubionych
reszta zdjęć małej

[dygotka8]

Aniu-przeczytałam opis-podziwiam,współczuję tego jak Was wymęczyli dobrze,że tż nie było przy Tobie bo jeszcze by chłopak zemdlał...ale polska pielęgniarak-bardzo miło z jej strony,że zostałą dłużej z Tobą
i wspracie koleżanki-też uważam,,ze bezcenne

Napisane przez Chawa

Ja już po wizycie. Dzięki za kciuki - też trzymam za te które są jeszcze przed - obyście usłyszy same dobre wieść tak jak ja.
Dzidziuś główką przyparty do szyki co wróży wcześniejszy termin porodu i jak lekarz zasugerował, że może pójdzie gładko (z naciskiem na może). Wymaz na paciora pobrany i zaniesiony do laboratorium. Morfologia nieco poniżej normy, ale to dobrze bo nie grozi mi zatrucie ciążowe. Małemu serce wali jak dzwon, a ja mam jakieś skurcze których nie czuję. Następna wizyta 7 listopada - o ile wytrzymam. Najbardziej cieszę sie, ze są szanse na wcześniejszy poród.

a propo tegpo pogrubionego-a kiedy jest ryzyko zatrucia??jak jakie są wyniki??
gratuluję udanej wizyty



Aniu-ale z Lilianki śliczna kruszynka
niespodzianka-super!
a jak Ty się czujesz psychicznie/fizycznie??

[ja_dalia]

Napisane przez ania21_21

a oto i zdjęcia

1. tż zrobił nam niespodziankę z mamą jak to zobaczyłam to się popłakałam oprócz tego od niego dostałam kartkę i bukiet róż moich ulubionych
reszta zdjęć małej

aaaaaaaaaaaaaaaaaale GENIALNA

[Seona]

Aniu, jakie śliczne zdjęcia!!! Chciałabym już być na Twoim miejscu

[oolong]

Napisane przez ania21_21

No to jak mam jeszcze chwilkę spokoju(zobaczymy ile) to napiszę przebieg porodu

Od razu mówię że nie życzę nikomu takiego jaki ja miałam

...............

rany, byłaś naprawdę dzielna!

Napisane przez Aniolina

ja tez mam wizyty co 3 tygodnie teraz i nie wiem czy bede miec jeszcze usg. Wychodzi na to, ze ostatnia wizyte bede miala 2 tygodnie przed porodem, no i spodziewam sie, ze lekrz mi powie zebym przyszla w tp jak nie urodze, ale jeszcze nie wiem.

Co do KTG to moj lekarz mowil, ze od 38 tc zleca raz na tydzien.
MOje kolezanki w tej przychodni, ale u innych lekarzy pod koniec ciazy mialy co 2 dni, choc one obie po 35 roku zycia, wiec to tez pewnie ma wplyw.

Ja mam pytanie odnosnie zaswiadczenia do becikowego. Kiedy sie to wystawia? czy moge to dostac od lekarza zanim jeszcze urodze czy to po porodzie bede sie musiala tam udac? a moze w szpitalu to wystawiaja?
Chcialabym jeszcze zalatwic to w tym roku, zeby sobie ulatwic.

Mam teraz taka sytuacje ze moja firma zmienia dostawce uslug medycznych i do listopada moge chodzic do mojej starej przychodni, ale placic swoja kase, a potem pisac podanie o zwrot do nowej przychodni ;/ wiec wolalabym jak najmniej tam chodzic.

słuchaj, ja poprosiłam na ostatniej wizycie u gina jeszcze w ciąży - on przecież wie już, czy byłaś na wizycie w każdym trymestrze lub czy byłaś przed 10tyg - nie wiem, jakie dokładnie dane teraz są wymagane

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Napisane przez kkkasikkk

Cześć dziewczyny

Widzę, że temat płci poruszony. My mieliśmy problemy z zajściem w ciążę.... mnóstwo badań itd. Mój mąż ma prawie same plemniki powolne, ale bardziej żywotne, więc od razu gin powiedział, że raczej dziewczynka będzie. Można to zbadać No ale szybkich męskich też trochę jest, więc zawsze chłopczyk może być. Do tego bardzo duże znaczenie ma tryb życia mężczyzn. Ktoś kto żyje w ciągłym stresie (+plus szybkie tempo życia) to na 99% jest dziewczynka. Jak ktoś ma mniej stresu to raczej chłopczyk. To są słowa kilku lekarzy u których byliśmy. Ponoć stres zabija męskie plemniki, tzn osłabia je, a żeńskie są wtedy w przewadze.

Lecę myć główkę i zabieram się za prasowanie

ja kojarzę, że jak facet siedzi cały czas (np przy kompie), przegrzewa jądra, to raczej dziewczynka

[ania21_21]

Fizycznie czuję się dobrze miałam 3 operacje więc wiedziałam co mnie czeka z rwaniem szwów nawet normalnie siadam o dziwo tylko kość ogonowa mnie boli
psychicznie jestem w rozsypce cały czas coś mi nie pasuje warczę na wszystkich i płaczę chyba mnie dopadła depresja poporodowa

[dygotka8]

Napisane przez oolong

ja kojarzę, że jak facet siedzi cały czas (np przy kompie), przegrzewa jądra, to raczej dziewczynka

mam paru kolegów informatyków-maja synów synów choc sa i tacy co maja córki-nie ma wg mnie reguły