Rusza nam sie cały brzuszek-to tak fika nasz maluszek-mamy styczeń-luty 2012r.

[pearpearl]

Napisane przez nawojka8583

No to pił wczoraj z kolegą w podzięce za wanienkę z przewijakiem. Pewnie Ci powiedział: Kochanie, ale nie denerwuj się, nie było mnie wczoraj, ale za to załatwiłem wanienkę dla naszego dziecka, widzisz jak się staram, a Ty masz ciągle pretensje. Pewnie za to co przepił kupiłby dziecku nową.

dobrze napisane...

Napisane przez ciezaroweczka

Pearl świetny pomysł... też taką tabliczkę sobie sprawić muszę.

Napisane przez uska000

ja tez ja tez

Napisane przez mala_stopka

ha ha ha ja też chyba się tak obkleje, bo mimo, ze jeżdżę to w poznaniu jakoś pewnie się nie czuję
zmienie tylko na brunetka z dwójką dzieci

to za wszystkie mamy rajdowy

Napisane przez nawojka8583

j eszcze wystaw megafon przez szybę i nadawaj taki komunikat.

a wiesz,kochana,ze to bardzo dobry pomysl

Napisane przez neska22

Zoska kopnij go w d... wreszcie! wytłmacz mi- po co Ci ten chłop???

zgadzam sie z Neska
Zamiast pozytku, masz przez niego tylko same zmartwienia i problemy. Na cholere Ci ktos taki? Lepiej sobie poradzisz bez niego (oczywiscie z alimentami) i przynajmniej bedziesz miala szanse poznac kogos, kto doceni Ciebie i Twojego dzidka.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez n1kotynka

ja po wawie na początku jeździłam tylko w prawo tak się bałam skrzyżowań teraz też się czuję na nich niezbyt komfortowo ale jak mus to mus

najgorsze, ze nie wiem, kiedy sie uczyc... tz ciagle mnie namawia, jak tylko jestem w Wawie, zebym to ja prowadzila, ale nie wiem, kiedy bedzie lepszy/gorszy moment
teraz, kiedy niby nie wolno sie stresowac, bo dzidzia to odczuwa, czy juz jak dzidzia bedzie na swiecie - przeciez wtedy bede sie bala razy 1000, nie o mnie, tylko wlasnie o dzidziola

[uska000]

dzieki Nikotynko za rady sprobuje z tym mleczkiem

[kamciurka]

Napisane przez pearpearl

Jedyne, co mi poprawia humor, to moj Nietoperek. Wierzcie lub nie, ale kiedy sobie leze i za duzo rozmyslam o dolujacych sprawach, a Malec siedzi cichutko i jestem przekonana, ze spi, to zaczynam go wolac, nawet nie dotykacjac brzucha, a juz po chwili czuje, jak cos tam sie przewraca i raptem buum - kopniaczek. Wtedy wolam go jeszcze raz i znowu buuum. Kilka razy to az sie wzruszylam, bo chwile wczesniej wyrzucalam tztowi przez tel, ze caly czas jestem sama, a pozniej moja dzidzia doskonale pokazywala, ze przeciez nie jestem

Kamciurka, oooo, to powazna sprawa z ta nowa szkola. Daj znac, jak to przetrwala.
Tak sobie jeszcze myslalam, ze moze wypadnie mi akurat pobyt we Wro, jak bede musiala isc na wizyte i stwierdzilam, ze moze na jedno badanie poszlabym do kogos we Wro. Masz jakiegos sprawdzonego lekarza, ktory nie zdziera fortuny?

no wiec jestesmy
tak jak przypuszczalam okazalo sie, ze strach ma wielkie oczy. Ogolnie jest zadowolona, szkola fajna kolezanki tez z jedna bedzie chodzila i wracala ze szkoly bo mieszka blok obok miala troche szczescia, bo chodzi do 6 B a ponoc w 6A dziewczyny zlosliwe i dwoch nauczycieli takie kosy, ale grunt, ze to nie u niej.

Odnosnie lekarza to powiem Ci tak, we Wroclawiu to jest misz masz, ja chodze do dwoch, jeden jako lekarz b. dobry , ale ma kiepskawy sprzet, tzn. bez szalu, drugi ma super sprzet i jest dobrym lekarzem. Tu masz opinie o nim http://www.znanylekarz.pl/tomasz-fuc...ekolog/wroclaw bierze 150 zl, ale wydaje mi sie ze warto

Napisane przez nawojka8583

Kamciurka oby się córcia łatwo zaklimatyzowała, a Mały łobuzek w brzuszku nie napędzał więcej stracha

dziekuje kochana

Napisane przez ciezaroweczka

Ja nie jestem dentystą
Wizyta u zembologa przebiegła pomyślnie. Nie wyrwała, dopiero po porodzie się nim zajmie Jeszcze troszkę pobolewa ale ma przestać
Miejmy nadzieję (modle się o to, b jak nie to muszę iść do chirurga szczękowego)..
Dzis zaczełam 26 Tydzień

gratulacje, ale ten czas leci

Napisane przez pearpearl

Jak juz sie przeprowadze do Wawy i bede musiala czesciej jezdzic autem, to myslalam,zeby sobie go obkleic "uwaga, blondynka z malym dzidziolkiem, prosze zachowac szczegolna ostroznosc i byc wyrozumialym"

Napisane przez mala_stopka

Kamciurka powazna sprawa z ta nowa szkola. Daj znac, jak to poszło

dzieki za zainteresowanie, napisalam wyzej

[ultraradiola]

Hej mamusie

pisałyście o "kochanych teściówkach" moja też należy nie stety do grupy nie udanych. W czasie ciąży ani razu nie zadzwoniła do mnie z zapytaniem np jak się czuję a ostatnio nawet dowiedziałam się jak mówiła swojej drugiej synowej że robię z mojej ciąży poważną chorobę to już było całkowite przegięcie, nie cierpię tej kobiety dla malutkiego też nie planują nic kochani teściowie kupić dobrze że moi rodzice nam strasznie pomagają. Sama nie wiem co z tymi naszymi kochanymi teściami no i się wyżaliłam

agawoo zwolnij już kochana tempa na prawdę za bardzo się przemęczasz

agatek brawo za glukozę

[elunia25]

Napisane przez kamciurka

hejka
ja dzisiaj odprowadzilam corke do nowej szkoly, stresowalam sie chyba bardziej niz ona, zaraz ide po nia i juz nie moge sie doczekac
mi wczoraj synus stracha napedzil bo siedzial cichutko, ale juz sie troszke rozkrecil, a tak sie martwilam
pamietam, pamietam a Ty nie smutkaj tam

ja jestem i polecam od siebie Brochow, rodzilam tam raz i teraz bylam i jest naprawde ok

pomoze

no ja slyszalam ze to czesto sie zdarza wlasnie w III trymestrze, ze wracaja objawy z I




dobry

dzięki za informacje ja w sumie już na brochów to od dawna jestem zdecydowana ale jak słysze jakies dodatkowe dobre opinie to mi jakos lepiej sie robi bo ogólnie to już powoli zaczyna mnie ogarniać stres dotyczacy porodu

[Haniula]

Napisane przez pearpearl

Hej, hej, Mamuchy i Brzuchy

Melduje,ze Agatek miala dzisiaj z samego rana glukoze i.... przeszla!!! tzn nie bylo pawika. Zatkala nosa, wpuscila sobie soku z cytryny i dala rade Wieczorem wyniki.





Haniula, przykro mi,ze masz taka tesciowa Cale szczescie mieszka daleko, wiec nie bedziesz za czesto musiala jej ogladac. Zawsze jakis plus



Codziennie pije sok z dwoch wyciskanych pomaranczy, a gdzies mi sie obilo o uszy, ze niby trzeba uwazac na cytrusy w ciazy. Slyszala moze ktoras?

no i dla Agatka wiedzialam ze wkoncu przejdzie

Amoja tesciowa to mieszka zaledwie 300metrow od nas, wiec blizutko, w zasadzie dwie ulice dalej ale nie widuje jej czesto, bo ona w ogole nikim sie nie interesuje,tylko czubkiem swojego nosa a meza ani partnera nie ma - zostali jej tylko synowie, o ktorych nic nie wie. Ona nawet nie wiedziala ze tz poszedl na studia. Kochana Mamusia


Ja ostatnio ciagle wcinam mandarynki bo juz sa dobr i z tego co slyszalam to tak od 35tc nie wolno cytrusow bo uczulają ale nie wiem ile w tym racji

[sandra1892]

Napisane przez uska000

Anabellita mi na zgage juz nawet rennie nie pomaga;(
a po nabiale mi sie :zygi: chce

Na zgage BARDZO POLECAM Gaviscon -> http://www.gaviscon.pl/
Chociaz juz raz pisalam o tym , ale widac jak czytacie moje posty

Ja sobie kupilam zawiesine, wystarczy nalac na lyzeczke od herbaty polknac i po zgadze

[agawoo]

Napisane przez pearpearl

dziekuje
tez bym chciala,zeby jak najszybciej skonczyl ten kurs, to wtedy odciazylby troche tego glownego instruktora no i w koncu wpadlaby nam jakas NASZA kasa, a nie wszystko od rodzicow :/

z tego co pamietam, to Ty chyba zaraz w koncu na urlop sie wybierasz,hm?
i bardzo dobrze, bo naprawde za duzo pracujesz!

Będzie dobrze, już niedługo go skończy - trzyma kciuki

No wybieram się, i to już chyba od przyszłego tygodnia

Napisane przez nawojka8583

Agawoo ja już poinformowałam pracodawce, że pracuje "jeszcze tylko" do 25 listopada. Ty nie myśl Kochana tylko zacznij działać.

Ja nie będę informować, bo u mnie w pracy (u niektórych osób z kierownictwa) panuje przekonanie, że "ciąża, to nie choroba" i jak można sobie zaplanować od kiedy się nie będzie w pracy

Bo ja to chyba powinnam sobie poród zaplanować tak, żeby wypadł w piątek po południu a w poniedziałek powinnam być już w pracy Tak by było optymalnie

Napisane przez zoskasamoska

No własnie agawoo w tym sęk. Oczywiście w okresie zimowym firma nie pracuje, ale przecież ma pieniądze. Częsciej mówi o swoim sprzęcie do snowboardu niż o wyprawce dla dziecka.

Przeciez za taki stojak przewijak z wanienka dalibysmy 200 w sklepie, wystarczyłoby gdyby nie kupił sprzętu , a wypozyczył, ale on woli wszystko brać używane dla dziecka. Ja wiem, ludzie chcą pomóc i w ogóle, ale on nawet nie wychodzi z taką inicjatywą żeby coś kupić. Materac pewnie też będzie ten co dostalismy i ,który leżał w piwnicy 3 lata:/

Aha, a jakby kupił sobie używany sprzęt, a dziecku coś nowego to spadła by mu z głowy korona, tak?
Super po prostu

Napisane przez pearpearl

Jak juz sie przeprowadze do Wawy i bede musiala czesciej jezdzic autem, to myslalam,zeby sobie go obkleic "uwaga, blondynka z malym dzidziolkiem, prosze zachowac szczegolna ostroznosc i byc wyrozumialym"

Napisane przez nawojka8583

No to pił wczoraj z kolegą w podzięce za wanienkę z przewijakiem. Pewnie Ci powiedział: Kochanie, ale nie denerwuj się, nie było mnie wczoraj, ale za to załatwiłem wanienkę dla naszego dziecka, widzisz jak się staram, a Ty masz ciągle pretensje. Pewnie za to co przepił kupiłby dziecku nową.

Każdy powód do picia dobry

Napisane przez zoskasamoska

Ja przepraszam, że Was dzis tak męcze...

Powiedziałam mu, żeby przekazał swojemu koledze, że nie chce tej wanienki , bo i tak dziecko zostaje ze mna i bede mieszkala u siebie i to ja decyduje w czym dziecko bede kąpać i na czym przebierac , a on co na to ? No ok, to mu powiem, że jednak jej nie chcesz. Takie chamidło, nawet nie zaprzecza temu, że bede mieszkala z dzieckiem sama u siebie. Nerwy mnie już biorą , zafundowałam sobie dziecko z takim nieodpowiedzialnym i obojętnym facetem...

No nie mogę, pewnie Ci powie jeszcze, że teraz masz sobie sama tę wanienkę kupić

[uska000]

Napisane przez sandra1892

Na zgage BARDZO POLECAM Gaviscon -> http://www.gaviscon.pl/
Chociaz juz raz pisalam o tym , ale widac jak czytacie moje posty

Ja sobie kupilam zawiesine, wystarczy nalac na lyzeczke od herbaty polknac i po zgadze

mi lekarz nie pozwolil;/ bo ma cos w skladzie na co mam uczulenie;/ tak jak gastrolac czy jakos tak;/

[zoskasamoska]

Przyjechał przed chwilą. Wymyślił żebym się do niego wprowadziła, że wtedy nie będzie problemu z tym kto do kogo ma przyjść, że się będziemy widzieli cały czas.

Oczywiście jak zwykle przytulał się do brzucha, próbował całować. Powiedzial, że kupi nowy zestaw wanianka plus ten przewijak. A ja sama nie wiem co o tym myśleć..

[mala_stopka]

Napisane przez zoskasamoska

Przyjechał przed chwilą. Wymyślił żebym się do niego wprowadziła, że wtedy nie będzie problemu z tym kto do kogo ma przyjść, że się będziemy widzieli cały czas.

Oczywiście jak zwykle przytulał się do brzucha, próbował całować. Powiedzial, że kupi nowy zestaw wanianka plus ten przewijak. A ja sama nie wiem co o tym myśleć..

Zośka nie daj się zwieść....ja myslę, że to niestety tylko takie chwilowe "napady" dobroci....
analizując Twoje poprzednie wypowiedzi wydaje mi się, że z Twojej przeprowadzki do niego chyba nic dobrego by nie wynikło, byłabyś tylko uzależniona od niego...i umęczyłabyś się....
a już niedługo pojawi sie mały człowieczek, który potrzebuje ciepła i stabilizacji i szczęśliwej mamusi

[zoskasamoska]

Też mi sie tak mała stópko wydaje. Potem bede siedziała w domu u niego z dzieckiem, a on będzie na piwko z kumplami chodził.

Nie widzę poprawy u niego żadnej, więc nie łudzę się, że teraz się zmieni.

Uciekam na mały spacer, bo słoneczko dzisiaj mocno świeci i nawet ciepło sie zrobiło.

[nawojka8583]

Napisane przez ewula83

Hej !!

Ja znowu jestem przeziebiona,nie wiem co sie dzieje, przed ciaza super odporna a teraz co chwile cos mnie bierzeDzidzia chyba zabiera mi cala moja odpornosc.

Dojechalismy w nocy, droga minela dobrze.Dzwonilam do pracy,ze jestem chora i nie przyjde.Troche dziwnie dwa tygodnie bylam na urlopie,a teraz tydzien chorobowego,co zrobic,zdrowie najwazniejsze

Ewula dobrze, że szcześliwie dojechaliście, a pracą się nie przejmuj, to nie jest teraz najważniejsze. Ja ostatni urlop w PL też sobie przedłużyłam właśnie zwolnieniem, a co?? Za pięć lat harówy to mi się należało. Pobyłam sobie dłużej w domku.

[ciezaroweczka]

Całe szczęście ja zgagi nie mam..... ODPUKAĆ!!!! Jeszcze tego mi tylko brakuje

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Ja dziś jak HURAGAN przez mieszkanie mknę... Jejku skąd u mnie tyle energii?! Byłam dziś w lumpeksie, ciuszki świetne pokupowałam dla Michalinki jak wyschną pokaże

[neska22]

a ja mam lenia ;/ nawet pisac mis ię nie chce

[nawojka8583]

Napisane przez n1kotynka

Czeeść Mamusie

ja od rana szukam samochodów, bo nasz sprzedaliśmy i nie ma czym jeździć no i męczę się ze zgagą znow


heh taaa i krzyczałam do tzta żeby go wepchnal z powrotem juz dzisiaj na szczęście jest ook

Nikotynka jakiegoś konkretnego szukacie?

[bambusiek]

Napisane przez likas

Cześć
nie dam rady na razie nadrobić, zajrzałam tylko podzielić się z wami kilkoma informacjami.

- Zabieg sie udał i tata wychodzi dziś ze szpitala, właśnie zaraz po niego jadę
- tak jak sie odgrażałam ruszyłam wczoraj na kurtkowe łowy, oczywiście nic nie kupiłam a strasznie mnie ciągnie mnie brzuch
- Byłam dziś u lekarza i niestety luteinka i nospa forte przez najbliższe dwa tygodnie. Zapowiedział też że Wszystkich Świętych to mam sobie odpuścić.
Ogólnie powiedział, że nie jest najgorzej, nie wiem co miał na myśli, ale wszystkie wyniki bardzo dobre

Jadę po tatę, wieczorem będę czytała, coście wymalowały na tylu stronach

Super, że z Tatą dobrze
I dużo zdrówka

Napisane przez kamciurka

hejka
ja dzisiaj odprowadzilam corke do nowej szkoly, stresowalam sie chyba bardziej niz ona, zaraz ide po nia i juz nie moge sie doczekac

Już doczytałam, że córka zadowolona, super

Napisane przez agawoo

Fajnie, że tak wcześnie

Hehe, takie uroki pracy w szkole, że czasem wraca tak jak dzisiaj a czasem o 15:30 teraz pojechał do innej (tzn. dorywczej) pracy

Napisane przez pearpearl

mam to samo
moglabym byc egoistka i kazac mu wracac,ale jakos zawsze sobie mysle, ze skoro i tak i tak nie pije,to czemu on ma sie meczyc
ale nie lubie jezdzic po Warszaiwe...jestem przyzwyczajona do mojego grajdolka, gdzie moge smigac z zamknietymi oczami, a w Wawie to za duzo pasow, za duzo aut i takich wieeeelkich skrzyzowan, na ktorych nie mam bladego pojecia, kto ma pierwszenstwo

Ja generalnie nie jeżdżę, tzn. jak zdaliśmy prawko (kwiecień 2010) od razu kupiliśmy autko, żeby nie zmarnować nauki.
Głównie jeździł mój wtedy jeszcze narzeczony, a ja rzadziej, chociaż sama śmigałam po mieście i nie tylko.
Dopiero jak mieliśmy stłuczkę coś się we mnie zacięło i dostawałam ataku paniki jak miałam usiąść za kierownicą...
Po paru miesiącach zaczęłam znów jeździć, ale już nie sama i to zazwyczaj jak musiałam... no i teraz od kiedy jestem w ciąży jeżdżę raz kiedyś

Napisane przez zoskasamoska

Ja przepraszam, że Was dzis tak męcze...

Powiedziałam mu, żeby przekazał swojemu koledze, że nie chce tej wanienki , bo i tak dziecko zostaje ze mna i bede mieszkala u siebie i to ja decyduje w czym dziecko bede kąpać i na czym przebierac , a on co na to ? No ok, to mu powiem, że jednak jej nie chcesz. Takie chamidło, nawet nie zaprzecza temu, że bede mieszkala z dzieckiem sama u siebie. Nerwy mnie już biorą , zafundowałam sobie dziecko z takim nieodpowiedzialnym i obojętnym facetem...

Napisane przez zoskasamoska

Przyjechał przed chwilą. Wymyślił żebym się do niego wprowadziła, że wtedy nie będzie problemu z tym kto do kogo ma przyjść, że się będziemy widzieli cały czas.

Oczywiście jak zwykle przytulał się do brzucha, próbował całować. Powiedzial, że kupi nowy zestaw wanianka plus ten przewijak. A ja sama nie wiem co o tym myśleć..

Moje zdanie jest takie, że on się nie zmieni, a ta przeprowadzka, to chyba dla jego wygody, żeby nie musiał do Ciebie jeździć...
Nie wiem co Ci poradzić, ale chyba wolałabym wychowywać dziecko sama niż żyć w takiej niepewności co do TŻta
_________________________ ____________
Mam teraz chwilkę

Wczoraj zrobiłam listę rzeczy niezbędnych dla maluszka (i kilka ostatnich pozycji dla mnie) nazbierała się strona A4 wydruku dwunastką
Jutro chyba jedziemy do Pepco i takiego największego u nas dziecięcego i obczajamy co i jak
Łóżeczko i wózek zostawiam na koniec, tzn. wybierzemy model itp., a zamówi się później

Mama mnie wyciągnęła do lumpka na zakupy, bo było 2zł./szt. i kupiłam 3 swetry luźniejsze i bluzkę z H&M MAMA swetry mi się wszystkie już opinały za mocno, a niektórych aż szkoda mi wyciągnąć brzuchem, bo nie będę miała nic ładnego na po porodzie...

[nawojka8583]

Napisane przez kamciurka

no wiec jestesmy
tak jak przypuszczalam okazalo sie, ze strach ma wielkie oczy. Ogolnie jest zadowolona, szkola fajna kolezanki tez z jedna bedzie chodzila i wracala ze szkoly bo mieszka blok obok miala troche szczescia, bo chodzi do 6 B a ponoc w 6A dziewczyny zlosliwe i dwoch nauczycieli takie kosy, ale grunt, ze to nie u niej.

Kamciurka dla córci. Dzielna z niej kobietka

[ciezaroweczka]

Napisane przez nawojka8583

Kamciurka dla córci. Dzielna z niej kobietka

Kamciurko będzie dobrze... Życzę Twojej córci powodzenia.

[MMONIKA9]

Napisane przez neska22

Uska sam wózek fajny tylko do mnie trójkołowce nie przemawiają



w tym numerze ma jak mama jest reklama takiego aspiratora, który się nazywa SOPELEK wyglada jak frida podobnie w zasadzie

a i skurczach braxtona znalazłam takie cuś
Są to skurcze przepowiadające, nazywane również skurczami Braxtona-Hicksa. Nazwa ta pochodzi od nazwiska XIX-wiecznego angielskiego ginekologa, Johna Braxtona-Hicksa, który jako pierwszy je opisał. Mięsień macicy napina się, przygotowując się do prawdziwych skurczów porodowych, które wypchną twoje dziecko, gdy nadejdzie termin rozwiązania.
Kobiety różnie odczuwają skurcze przepowiadające. Czasem bardzo intensywnie. Mówią, że ból przypomina wyjątkowo dokuczliwą miesiączkę, albo że nagły ucisk uniemożliwia wyprostowanie się. Są też i takie przyszłe mamy, które twierdzą, że skurcze łapią je po kilkanaście razy dziennie i właściwie nie mogą przez nie chodzić. Jednak dla większości ciężarnych skurcze Braxtona-Hicksa są bezbolesne i niezbyt silne, chociaż odczuwane przy nich napięcie mięśnia macicy może być nieprzyjemne.

Mocno, coraz mocniej
Skurcz zaczyna się od dna macicy (które znajduje się u góry twojego brzucha), powoli przesuwając się ku dołowi. Trwa około 30 sekund. Im bardziej zaawansowana ciąża, tym skurcze przepowiadające są silniejsze. W 8–9. miesiącu mogą występować nawet co 20–30 minut i trwać do dwóch minut. Nic więc dziwnego, że łatwo wziąć je za sygnał rozpoczynającego się porodu. Jest jednak kilka istotnych różnic: nie towarzyszą im żadne dodatkowe objawy (takie jak np. biegunka, plamienie, odejście czopu śluzowego lub wód płodowych) ani uczucie rozpierania, ból pleców czy brzucha. I najważniejsza ich cecha, która pozwoli ci nie pomylić skurczów przepowiadających z porodowymi: nie stają się one coraz mocniejsze ani częstsze. Wręcz przeciwnie, maksymalnie w ciągu godziny łagodnieją i całkowicie ustępują.

Dobra pozycja
Przede wszystkim zmień ułożenie ciała. Jeżeli skurcz złapał cię w trakcie spaceru – usiądź. Jeśli akurat leżałaś czy siedziałaś, wstań i pospaceruj przez chwilę. Skurcz powinien dzięki temu ustąpić. Dobrym sposobem jest też kąpiel w ciepłej wodzie (nie w gorącej). Rozluźnia, zmniejsza napięcie mięśni. Jeżeli wyjątkowo mocno odczuwasz skurcze przepowiadające, powiedz o tym lekarzowi prowadzącemu twoją ciążę. Zapewne zaleci ci łykanie rozkurczającej Nospy. Gdy skurcze rozpoczną się nagle i z dość dużą siłą, dostosuj się do wyżej wymienionych rad i odczekaj godzinę. Jeśli nie przejdą, a wręcz będziesz miała wrażenie, że się nasilają – jedź do szpitala.

ja już mam te skurcze ostatnio o nich mówiłam mojemu lekarzowi bo często mi się zdarzają trwają ok 30 sek własnie i przypominają bóle miesiączkowe lekarz zapytał się tylko jak często występują powiedziałam że czasami 2 razy dziennie i to mam 2-3 razy w tygodniu tak więc powiedział mi z eok że to jak najbardziej prawidłowy objaw że tak powinno być że macica przygotowuje się w ten sposób na wielki dzień gorzej jak by te skurcze pojawiały się np co 2 godziny i trwały dłużej to już jest nieprawidłowy objaw, no ale nie powiem te krótkie też do przyjemnych nie należą bo to troche boli no tak jak podczas @

Napisane przez inutil

do lekarza marsz lepiej wyleczyć, bo nigdy nie wiadomo w co może przerodzić się taki kaszel

byłam dziś odebrać wyniki jeszcze zdążyłam podskoczyć do ginekologa zapytać sie go co robić?? bo kaszel coraz gorszy stwierdził ze mam iśc do lekarza rodzinnego niech mnie osłucha i przepisze antybiotyk bo faktycznie nie ciekawy ten kaszel

Napisane przez pearpearl

jak rozmawialam z moim dentysta, u ktorego bylam jakis miesiac-poltora temu i ktory kazal mi przyjsc w gudniu na kontrole,to powiedzial,ze nawet,jak bedzie tam cos do robienia, to nie bedzie tego robil teraz, tylko czyms tam zabezpieczy i zrobi po porodzie, wiec pewnie Twoj tez moze tak zrobic

Monia, skoro nie masz do niego stuprocentowego zaufania, to lepiej skonsultuj sie jeszcze z jakims innym. Wszedzie pisza, ze duzo bardziej niebezpieczna dla dziecka jest przewlekla infekcja, niz antybiotyk, takze byc moze powinnas cos wziac,zeby jak najszybciej wyzdrowiec? Poza tym antybiotyki najgorzej brac we wczesnym stadium ciazy, a Ty juz jestes blizej konca, tym bardziej moze powinnas?
No i skoro nie ma na razie z nami Agatka, to zapytam sie za nia: Probowalas pic mleko z czosnkiem?

kochana cały czas jestem na mleku z miodem i masłem na herbacie z miodem i cytryną witamina c i kompletnie żadnych rezultatów, dziś robie syrop z cebuli to jest chyba najbardziej pomocny lek na taki kaszel nigdy mnie nie zawiódł mimo ze nie nawidze syropu z cebuli a jutro jak sie uda załapać to do lekarza dziś sie chciałam zarejestrować ale głupi babsztyl powiedział ze nie bo już dużo ludzi jest a ku...wa jedna osoba siedziała na poczekalni

Napisane przez machinka29

hej hej dziewczyny

jeszcze się nie udzielałam na tym forum ale chyba najwyższy czas zacząć bo widzę, że same przyjazne dusze tu się udzielają

W sobotę kupiliśmy wózeczek dla naszej kruszynki ( jutro zaczynamy 28 tc -ach jak ten czas zleciał : kolor mamy odwrotnie, tzn pasy ozdobne są grafitowe, reszta czerwona (zawsze marzyłam o czerwonym wóziku dla dzieciątka
http://www.agnespoznan.pl/sklep.html...-%20Jazz%20J17')

Mieszkamy w Poznaniu i polecili go nam nasi przyjaciele, generalnie cena nas zszokowała, bo jest bardzo niska, a tych wózków nigdzie nie ma oprócz właśnie sklepu Agnes w Poznaniu. W ogóle się nie promują. Gondola ze spacerówką kosztuje 1099 pln, w tym jest torba, moskitiera, ochraniacze na nóżki; fotelik do kompletu kosztuje 200 pln a przy płatności gotówką dostaje się gratis kocyk lub parasolkę pod kolor-do wyboru. Gdyby nie te wózki kupilibyśmy X-Landera - podobne funkcje i wygląd, jednak KAPS3 JAZZ ma dodatkowo łożyskowane koła przednie, jest lżejszy po złożeniu, ma amortyzatory-sprężynki, no i cena jest przyjemniejsza


U mnie jest trochę podobnie, ale w drugą stronę - tzn teście kupują ciuszki, dali na wózek, natomiast moja mama nie kwapi się do tego. Troszkę ją rozumiem, bo nie ma kasy, nie pracuje itd. Powiedziała, ze będzie kupować jak sie dziecko urodzi. Trochę to dla mnie przykre, bo już dwa razy straciłam ciąże..i odbieram to tak, jakby nie wierzyla, ze tym razem sie uda...No ale to pewnie tylko moje głupie myślenie.

Jestem szczęśliwa, że moją kruszynka, mimo diety cukrzycowej ( tydzien temu sie dowiedziałam) jest baaardzo aktywna.
Muszę ograniczyć chodzenie, bo bardzo twardnieje mi brzuch po spacerach, zakupach... czy też tak macie??
Teraz do ginka idę 2 listopada.

miłego dzionka życzę wam wszystkim i waszym cudom w brzuszkach

widać że się nie udzielałaś bo jak by tak było już dawno bym cię wychaczyła bo tu na wizażu jest ogólnie bardzo mało osób z Poznania
a powiedz mi gdzie się znajduje ten sklep Agnes?? bo ja pierwszy raz słysze o tym sklepie znam tylko salon sukni ślubnych Agnes
co do brzucha ja jestem juz w 30 tyg i od jakiegoś czasu już zauważyłam ze podczas dłuższego chodzenia dziwnie twardnieje mi brzuch bardzo dziwne uczucie że czasami muszę na chwilę przystanąć poczekać aż przejdzie i wtedy mogę iśc dalej

Napisane przez zoskasamoska

Wkurza mnie już ten człowiek Przyjechał znowu sama nie wiem po co..dowiedziałam się, że jego kolega z którym pił wczoraj chce nam dać przewijak z wanienka, a mnie juz to wkurza, bo dziecko będzie miało wszystko uzywane... może od razu pieluchy uzywane sobie załatwimy i bedziemy je wygotowywać? :/

Wiem ,że to dużo odciążenie , ale mnie to wkurza takie coś. I oczywiście automatycznie trzeba jakoś za to się odwdzięczyć.. no tak, piwo będą chlać w ramach podziękowań.

Już od każdego bym wzięła, ale od tego faceta jakoś nie chce, ta zona tez jędza jedna taka:/

Zosiu bez obrazy ale co jest złego w używanych rzeczach?? ja też będe mieć malutko nowych rzeczy ale mi to nie przeszkadza wiem ze przynajmniej ominą mnie spore koszty a takie maleństwo przecież tak nie niszczy rzeczy ja jak narazi ez ubranek to mam moze z 5-6 rzeczy nowych kupionych a tak reszta używana , łóżeczko używane, wanienke pewnei jak by ktoś chciał mi dać chętnie bym wzieła ale ni e dostane od nikogo więc będe musiała kupić tak samo materac do łózka tylko na tym nie będe oszczędzać bo na takim czymś nie powinno się oszczędzać i brać używane dlatego materac do łóżeczka będzie nowy
ale co do rzeczy używanych to wszystko zależy od osoby i od tego jak podchodzi do takich rzeczy mnie osobiści eto nie przeszkadza i cieszę się bardzo że ktos chętnie coś od siebie daje
a co do tego chłopa twojego ... brak słow ..... nie wiem po co ty się z nim męczysz bo ja to już dawno bym w dupsko kopa dała i kazała się nie pokazywać na oczy no chyba że zmądrzeje przemyśli kilka spraw, on za każdym razem będzie cie tak zwodzic obiecywać sratatatatta i na końcu będziesz wychodziła na tym tak jak teraz, nie szkoda twoich nerwów????

Napisane przez ciezaroweczka

Ja nie jestem dentystą
Wizyta u zembologa przebiegła pomyślnie. Nie wyrwała, dopiero po porodzie się nim zajmie Jeszcze troszkę pobolewa ale ma przestać
Miejmy nadzieję (modle się o to, b jak nie to muszę iść do chirurga szczękowego)..
Dzis zaczełam 26 Tydzień

no widzisz super

Napisane przez ultraradiola

Hej mamusie

pisałyście o "kochanych teściówkach" moja też należy nie stety do grupy nie udanych. W czasie ciąży ani razu nie zadzwoniła do mnie z zapytaniem np jak się czuję a ostatnio nawet dowiedziałam się jak mówiła swojej drugiej synowej że robię z mojej ciąży poważną chorobę to już było całkowite przegięcie, nie cierpię tej kobiety dla malutkiego też nie planują nic kochani teściowie kupić dobrze że moi rodzice nam strasznie pomagają. Sama nie wiem co z tymi naszymi kochanymi teściami no i się wyżaliłam

agawoo zwolnij już kochana tempa na prawdę za bardzo się przemęczasz

agatek brawo za glukozę

ja tam do swojej teściówki nic nie mam babka w porządku choć nei powiem też nie raz swoje mi powiedziała na mój temat nie ra zmi przykrośc zrobiła tak samo teraz jak sie dowiedziała ze drugi raz jestem w ciązy na początku nikomu nic nie mówiliśmy wiec jak się dowiedziała to wparowała do nas z pretensjami do mnie ze dlaczego jej nikt nic nei mówi że dobrze wiem jak się skończyła poprzednia ciąża ze muszę leżeć że ona tu mi pomoże obiad zrobi posprząta itp. itd no wieć powiedziałm ze narazie nic nie mówiliśmy nikomu no i to była decyzja tż kiedy powie w końcu to jego mama no to raczej on powinien się pochwalić bo z poprzednią też mamie nie powiedział tylko ja szłam sie chwalić
no ale prawda jest taka ze na gadaniu sie skończyło ani razu nikt tu nie przyszedł pomóc zapytać sie nawet czy coś zrobić czy moze podskoczyc po coś do sklepu czy nawet jak szły (teściowa z szwagierką) do sklepu to nie przyszły powiedzieć ze idą czy coś potrzeba kupić??o obiadach nie wspomne że ani razu nie ugotowała więc radze sobie sama ja to jestem taką osobą ze se poradze bez proszenia się przykre było tylko to że sie oferowały i tylko na tym się skończyło

[ciezaroweczka]

Chyba mam zachciankę na sledzie

[nawojka8583]

Napisane przez zoskasamoska

Przyjechał przed chwilą. Wymyślił żebym się do niego wprowadziła, że wtedy nie będzie problemu z tym kto do kogo ma przyjść, że się będziemy widzieli cały czas.

Oczywiście jak zwykle przytulał się do brzucha, próbował całować. Powiedzial, że kupi nowy zestaw wanianka plus ten przewijak. A ja sama nie wiem co o tym myśleć..

Zosia będziecie się widzieli cały czas pod warunkiem, że on akurat nie będzie w barze z kumplami.

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez kamciurka

no wiec jestesmy
tak jak przypuszczalam okazalo sie, ze strach ma wielkie oczy. Ogolnie jest zadowolona, szkola fajna kolezanki tez z jedna bedzie chodzila i wracala ze szkoly bo mieszka blok obok miala troche szczescia, bo chodzi do 6 B a ponoc w 6A dziewczyny zlosliwe i dwoch nauczycieli takie kosy, ale grunt, ze to nie u niej.

Kamciurka dla córci. Dzielna z niej kobietka

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez neska22

a ja mam lenia ;/ nawet pisac mis ię nie chce

przeganiam Twojego lenia.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez machinka29

hej hej dziewczyny

jeszcze się nie udzielałam na tym forum ale chyba najwyższy czas zacząć bo widzę, że same przyjazne dusze tu się udzielają

W sobotę kupiliśmy wózeczek dla naszej kruszynki ( jutro zaczynamy 28 tc -ach jak ten czas zleciał : kolor mamy odwrotnie, tzn pasy ozdobne są grafitowe, reszta czerwona (zawsze marzyłam o czerwonym wóziku dla dzieciątka
http://www.agnespoznan.pl/sklep.html...-%20Jazz%20J17')

Mieszkamy w Poznaniu i polecili go nam nasi przyjaciele, generalnie cena nas zszokowała, bo jest bardzo niska, a tych wózków nigdzie nie ma oprócz właśnie sklepu Agnes w Poznaniu. W ogóle się nie promują. Gondola ze spacerówką kosztuje 1099 pln, w tym jest torba, moskitiera, ochraniacze na nóżki; fotelik do kompletu kosztuje 200 pln a przy płatności gotówką dostaje się gratis kocyk lub parasolkę pod kolor-do wyboru. Gdyby nie te wózki kupilibyśmy X-Landera - podobne funkcje i wygląd, jednak KAPS3 JAZZ ma dodatkowo łożyskowane koła przednie, jest lżejszy po złożeniu, ma amortyzatory-sprężynki, no i cena jest przyjemniejsza


U mnie jest trochę podobnie, ale w drugą stronę - tzn teście kupują ciuszki, dali na wózek, natomiast moja mama nie kwapi się do tego. Troszkę ją rozumiem, bo nie ma kasy, nie pracuje itd. Powiedziała, ze będzie kupować jak sie dziecko urodzi. Trochę to dla mnie przykre, bo już dwa razy straciłam ciąże..i odbieram to tak, jakby nie wierzyla, ze tym razem sie uda...No ale to pewnie tylko moje głupie myślenie.

Jestem szczęśliwa, że moją kruszynka, mimo diety cukrzycowej ( tydzien temu sie dowiedziałam) jest baaardzo aktywna.
Muszę ograniczyć chodzenie, bo bardzo twardnieje mi brzuch po spacerach, zakupach... czy też tak macie??
Teraz do ginka idę 2 listopada.

miłego dzionka życzę wam wszystkim i waszym cudom w brzuszkach

Witaj machinka

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez MMONIKA9

co do brzucha ja jestem juz w 30 tyg i od jakiegoś czasu już zauważyłam ze podczas dłuższego chodzenia dziwnie twardnieje mi brzuch bardzo dziwne uczucie że czasami muszę na chwilę przystanąć poczekać aż przejdzie i wtedy mogę iśc dalej

No właśnie mnie też takie coś łapie, tylko ja się przy tym wyprostować nie mogę, ale to nie boli tylko właśnie takie dziwne uczucie i brzuchol twardy. Myślałam, że to są właśnie te skurcze Braxtona

Wydaje mi się, że Zosia nie ma nic przeciwko używanym rzeczom, chodzi tylko o to, że jej chłopaka stać na to żeby spełniać swoje zachcianki (nie takie tanie zresztą typu nowy sprzęt do snowboardu) lub przepijać kasę w barze z kumplami, a swojemu dziecku chce ofiarować same używane rzeczy i jest jej z tego powodu zwyczajnie przykro. Może nie będę się wypowiadać za nią, ale wydaje mi się, że o to właśnie chodzi.

[Mijus]

Hej dziewuszki
Coś mi się udzielił kiepski nastrój, jakaś taka jestem smutna Ach te hormony...Czekam na siostrę która ma mi przywieść nową płytę mojej kochanej Comy, mam nadzieję, że poprawi mi się humor

Pearpearl - utwór Gotye jest wciągający bardzo Cała płyta jest ciekawa. Ten jego głos bardzo przypomina mi Stinga
Jeśli chodzi o cytrusy to ja jem na kg grejpfruty i nie biorę do głowy, czuję się dobrze i myślę, że nie ma co popadać w paranoje, no chyba, że nie mam racji

Dla Agatka wielkie gratki za glukozę

Likas - super, że tata już po za szpitalem, dużo zdrówka dla niego

Kamciurka - gratulację pierwszego dnia w nowej szkole Super, że wszystko ok.

Zoskasamoska - oj kochana strasznie mi żal Ciebie, nie powinnaś w takim stanie mieć jeszcze na głowie upierdliwego chłopa. Powinien być dla Ciebie wsparciem, a nie kulą u nogi

Ewula83 - zdrówka kochana

ultraradiola - kochana nie jesteś sama Moja teściowa też mnie wnerwia, ale co poradzić. Staram się nie brać do głowy i olewać

[MMONIKA9]

Napisane przez nawojka8583

Zosia będziecie się widzieli cały czas pod warunkiem, że on akurat nie będzie w barze z kumplami.

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------


Kamciurka dla córci. Dzielna z niej kobietka

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------


przeganiam Twojego lenia.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------


Witaj machinka

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------


No właśnie mnie też takie coś łapie, tylko ja się przy tym wyprostować nie mogę, ale to nie boli tylko właśnie takie dziwne uczucie i brzuchol twardy. Myślałam, że to są właśnie te skurcze Braxtona

Wydaje mi się, że Zosia nie ma nic przeciwko używanym rzeczom, chodzi tylko o to, że jej chłopaka stać na to żeby spełniać swoje zachcianki (nie takie tanie zresztą typu nowy sprzęt do snowboardu) lub przepijać kasę w barze z kumplami, a swojemu dziecku chce ofiarować same używane rzeczy i jest jej z tego powodu zwyczajnie przykro. Może nie będę się wypowiadać za nią, ale wydaje mi się, że o to właśnie chodzi.

yyyyy tzn mi lekarz nic nie mówił o napinaniu brzucha jak sama nazwa mówi skurcze braxtona to ze występują skurcze podobne do @ lub podobne do skurczy porodowych często mylone przez kobiety
u mnie napięcia brzucha występują wtedy gdy za dużo chodzę lub gdy za mocno sie prostuję bo ja mam cąły czas te bóle kosci łonowej więc im bardziej idę zgarbiona tym bardziej mnie boli dlatego staram sie chodzic bardziej wyprostowana i chyba gdy za bardzo się prostuje wtedy brzuch ciągnie i się napina
no a u mnie te skurcze to się zaczeły jakoś własnie po 20 tyg
a napinanie brzucha teraz jakoś z kilka tyg temu



hmmm tu znalazłam takie coś http://www.rodzinko.pl/wszystko-o-ci...na-hicksa.html więc ja już nie wiem mi nic lekarz nie mówił ż enapięcie brzucha to te skurcze przepowiadające tylko jak mu mówiłam że czasami lekko boli jak podczas @ to powiedział ze to sa te skurcze i że tak powinno być

[zoskasamoska]

Dziękuje Wam bardzo za wsparcie.

Monikaa nic nie jest złego w używanych rzeczach, tylko mnie szlag trafia, bo te rzeczy ,ktorych akurat nie chce , mamy mieć od znajomego z ktorym on czesto pije. No i co ? Dostaniemy je to automatycznie on pewnie musi mu za to podziękować, a jak? Oczywiście piwo pić. Jak by nie mógł wymyśleć coś normalniejszego, np. kupić coś dla jego dzieci, tak jak chce to zrobić jedna dziewczyna tutaj na forum.

Jak tak dzisiaj rozmawialismy to mnie przytulał, pierwszy raz od dłuzszego czasu w ten sposób i ja wiem, że własnie takiej bliskości mi brakuje. Zwyczajnie się przytulić. Ja próbuję z nim rozmawiać, ale on nie widzi w tym problemu,że sie od czsu do czasu napije , chociaz i tak już trochę przystopował.

Co ja mam zrobic? Nie chce sie z dnia na dzien przestać odzywac, gdybysmy sie mieli rozstac to chcialabym zeby to była wspolna decyzja, ale jak zaczynam ten temat to on twierdzi, ze nie ma o czym gadać.

Ja go potrzebuję, potrzebuję kogos kto przy mnie będzie, kto będzie dla mnie wsparciem tak jak Mijus własnie napisałaś. Chce wiedzieć, że w każdej chwili mam z kim porozmawiać , że mogę sie wypłakać w jego ramię, a nie wyrywać sobie włosy z nerwów kiedy mnie olewa...

[Anabellita]

Kochane, pomóżcie
Chodzi o prezent na pępkowe. Koleżanka ma zaplanowaną na czwartek cesarkę, będzie miała synka. Razem z TŻem jesteśmy zaproszeni na imprezkę pępkową nie wiemy jaki prezent kupić... coś dla dziecka czy dla mamy
Myśleliśmy o tych chusteczkach nawilżanych z promocji w Biedronce bo tego nigdy za dużo, no ale co jeszcze???
Może jakąś fajną grzechotkę
Najlepsze jest to, że widziałam się z nią z tydzień temu i ona nic nie miała dla dziecka, zero wyprawki! Dostała tylko kilka używanych bodziaków od koleżanki.
Nie ma wózka, nie ma łózeczka, ani kosmetyków dosłownie nic!

[MMONIKA9]

Napisane przez Anabellita

Kochane, pomóżcie
Chodzi o prezent na pępkowe. Koleżanka ma zaplanowaną na czwartek cesarkę, będzie miała synka. Razem z TŻem jesteśmy zaproszeni na imprezkę pępkową nie wiemy jaki prezent kupić... coś dla dziecka czy dla mamy
Myśleliśmy o tych chusteczkach nawilżanych z promocji w Biedronce bo tego nigdy za dużo, no ale co jeszcze???
Może jakąś fajną grzechotkę
Najlepsze jest to, że widziałam się z nią z tydzień temu i ona nic nie miała dla dziecka, zero wyprawki! Dostała tylko kilka używanych bodziaków od koleżanki.
Nie ma wózka, nie ma łózeczka, ani kosmetyków dosłownie nic!

najlepszym prezentem zawsze jest paczka pieluch bo to zawsze jest potrzebne bo tego sporo na początku idzie
może jakieś 2-3 kaftaniki lub jakieś śpioszki? albo jakiś fajny ciepły gruby kocyk dla maleństwa

[zoskasamoska]

Ooo to samo chciałam napisać, pieluchy może w kształcie takiego ladnego torcika? Też jakaś dziewczyna robiła na forum dla koleżanki(wybaczcie ,ale nie umiem zapamietać wszystkich nicków ) Kocyk też fajna sprawa, może jakieś kosmetyki dla dzidziusia?

[kropeczka1984]

Napisane przez mala_stopka

Kropeczka a tak myśle, o tych prezentach, jakoś tak nie czuje się usatysfakcjonawana z tym co ci napisałam wcześniej ale mam problemy... cos z chłopakami mam problem, w domu mam księzniczkę i wszystko co z księzniczkami albo hello kitty jest super....
a może po jakimś ciuszku -np. bluzeczka z samochodem albo po małym zestawie klocków lego duplo-choc to juz troszkę większy wydatek , albo puzzle dla starszego ok 30-40 części albo cos takiego: http://allegro.pl/loko-abc-puzzle-2-...872214069.html
a dla młodszego jakieś duże 2-3-4 częsciowe np. http://allegro.pl/pierwsze-puzzle-ba...875313974.html

Kochana jesteś Właśnie o takie coś mi chodziło Myślę, że jak na każdego wydam po 30 zł, to będzie ok. Niby mamy dostać wanienkę, laktator, może fotelik samochodowy (nie boję się brać, bo ten dla maluchów, to raczej krótko jest używany) i nie wiem co jeszcze
BebiBebi nie bardzo chcę dawać im słodycze, bo jeden z chłopców to podobno już jest troszkę grubiutki Poza tym niektórzy rodzice nie życzą sobie, żeby ich dzieci jadły słodycze... Wolę te zabawki edukacyjne

Napisane przez pearpearl

Melduje,ze Agatek miala dzisiaj z samego rana glukoze i.... przeszla!!! tzn nie bylo pawika. Zatkala nosa, wpuscila sobie soku z cytryny i dala rade Wieczorem wyniki.

Super, że dała radę Teraz tylko, żeby wyniki były dobre

Napisane przez likas

- Zabieg sie udał i tata wychodzi dziś ze szpitala, właśnie zaraz po niego jadę

Cieszę się, że zabieg się udał

Napisane przez bambusiek

Ja się przemogłam jak teraz na imprezach jest dylemat: mąż pije, a ja wracam czy oboje nie pijemy i on wraca.
Jasny wybór, więc jeżdżę, chociaż pierwsze kilkaset metrów nogi mi drżą

Najważniejsze, że jeździmy Ja to strasznie jestem z siebie dumna

Napisane przez n1kotynka

jak masz linka to podaj bo tez będę szukac pościeli
...........
ja po wawie na początku jeździłam tylko w prawo tak się bałam skrzyżowań teraz też się czuję na nich niezbyt komfortowo ale jak mus to mus

http://allegro.pl/baby-raj-2-element...844371988.html
Tu jest akurat 2-elementowa pościel, ale ten sprzedawca ma duży wybór i więcej elementowych
Ja ostatnio nie mogłam wyjechać w lewo... Jakoś cały czas ktoś jechał z prawej lub z lewej. Za mną utworzył się już sznureczek samochodów Skręciłam w prawo i pojechałam inną drogą do domu Trzeba sobie jakoś radzić

Napisane przez ultraradiola

pisałyście o "kochanych teściówkach" moja też należy nie stety do grupy nie udanych. W czasie ciąży ani razu nie zadzwoniła do mnie z zapytaniem np jak się czuję a ostatnio nawet dowiedziałam się jak mówiła swojej drugiej synowej że robię z mojej ciąży poważną chorobę to już było całkowite przegięcie, nie cierpię tej kobiety dla malutkiego też nie planują nic kochani teściowie kupić dobrze że moi rodzice nam strasznie pomagają. Sama nie wiem co z tymi naszymi kochanymi teściami no i się wyżaliłam

U mnie jest tak, że teściowie to RAZ do mnie zadzwonili od ślubu!!! No ale muszę przyznać, że jak tam jestem, to nic nie mogę robić, a najlepiej jakbym leżała i jadła Mąż mi kiedyś powiedział, że mówili, że kupią wózek dla dziecka, ale on im na to, że wózek będziemy mieli od mojej siostry. Jak następnym razem coś zaproponują, to powiem, że mogą kupić spacerówkę, a raczej dać na nią pieniążki, bo już widzę, jak kupują mi byle co To tacy ludzie, że nawet nie zwracają uwagi, że wózek może mieć jakieś funkcje
Za to moi rodzice pytają jak się czuję, ale zabraniają mi robić tylko cięższe prace. Niestety oboje są chorzy i aż głupio jak się dobrze czuję, żebym to ja im nie pomogła. Do tej pory nic nie kupili dziecku, ale bynajmniej nie mam im tego za złe, ponieważ sami dopiero w zeszłym tygodniu kupiliśmy pierwsze rzeczy. Skoro my nie widzieliśmy potrzeby kupowania czegoś wcześniej, to tym bardziej nie mogę mieć do nich o to pretensji.

Agawoo mój Szef jest naprawdę spoko, ale też nie chciałam, żeby to, że idę na zwolnienie wyglądało jak planowe zwolnienie. Nie chciałam, żeby pomyślał, że to moje widzimisię... Ale z drugiej strony wiedziałam, że ktoś musi przyjść przejąć moje obowiązki. Jak pytał mnie jak się czuję, to odpowiadałam, że kiepsko. Myślałam, że tak go do tego przygotuję. Troszkę się myliłam, bo dotarło to do niego dopiero, jak jego wspólniczka do mnie zadzwoniła i jej powiedziałam, że naprawdę źle się czuję i że będę wdzięczna, jak dziewczyna, która miała mnie zastąpić, przyjedzie szybko.
Jak już poszłam na zwolnienie, to okazało się, że córka Szefa jest w ciąży tak samo jak ja. Wtedy to oczywiście zaczęłam myśleć, że on powie, że jak to ona może pracować, a ja to nie. Ale okazało się, że ona też już jest na zwolnieniu
Teraz moje obawy troszkę zniknęły I dobrze, bo nie po to jestem na zwolnieniu, żeby się martwić tym, co kto powie.
No ale dodaję, że moje obawy wynikają raczej z mojego charaktery, bo chciałam być w porządku w stosunku do Szefa, a tak jak mówię mam go bardzo spoko

[kasikzaki]

Hejka

Kropeczka mi sie wydaje że dzieciaki i tak nie rozumieją że coś po nich dostałaś, a skoro ich mama Ci to podarowała to może jakiś ciuszek dla nich, ale wiadomo zależy ile dostałaś, w jakim stanie i za ile Ty chcesz coś kupic. Albo po prostu coś dla mamy, kawa i pudełko czekoladek.

Machinka witaj
Wózek bardzo ładny a co do twardnienia brzuszka to tak mam jak sie troch przemecze a po pracy to nawet czasami nospe musze wciac bo strasznie twardy.

Pearl ja mam Dextera ale bez napisów. Wiem że to moze głupie bo mieszkam W Ie i znam angielski ale takie filmy gdzie używają bardziej technicznych zwrotów to jednak wolimy napisy