Nazwisko - swoje, podwójne czy malżonka?

[Etnula]

Ja od razu wiedziałam, że chcę mieć dwa nazwiska, TŻ powoli przywykł do tej myśli i nawet mnie popiera.
W jego rodzinie jest już jedna oaoba, która nazywałaby się tak samo jak ja gdybym przyjęła jego nazwisko. Osoba ta nie jest za bardzo lubiana w okolicy... nie chcę być z nią kojarzona... mieszka ona blisko rodziców TŻta.

[mysiunia85g]

Ja zdecydowałam się na nazwisko Tż-a, bo:
-mi się podoba
-pasuję do mojego imienia
-a mojego panieńskiego nazwiska już mam po dziurki w nosie i tylko czekałam na ten moment, żeby je zmienić

[Etnula]

Ten ostatni argument najleprzy

[Anouk.]

Napisane przez Etnula

Ja od razu wiedziałam, że chcę mieć dwa nazwiska, TŻ powoli przywykł do tej myśli i nawet mnie popiera.
W jego rodzinie jest już jedna oaoba, która nazywałaby się tak samo jak ja gdybym przyjęła jego nazwisko. Osoba ta nie jest za bardzo lubiana w okolicy... nie chcę być z nią kojarzona... mieszka ona blisko rodziców TŻta.

U mnie podobna sytuacja - on ma duzo bardziej spotykane nazwisko od mojego i dodatkowo u niego w rodzinie jest juz ktos, kto nazywałby się jak ja :/ chyba bym nie zniosła tej powtarzalnosci.
Poza tym jeśli ma się na koncie juz jakieś osiągnięcia zawodowe i znajomości na tym polu, to zawsze lepiej zostawić dwuczłonowe nazwisko, bo ludzie już będą Cię kojarzyć.

[kaileight]

Zostawiam swoje nazwisko Nie widzę powódów dla których miałabym zmieniać, nie podoba mi się zwyczaj przejmowania nazwiska małżonka, podwójne są za długie i niepraktyczne, zawsze byłam pewna że zostanę przy swoim. Owszem, spotyka się to z niepochlebnymi komentarzami, ale to tak jak wszystko co choćby minimalnie odstaje od ogólnie przyjetej w Polsce "normy".

[wika82]

Napisane przez kaileight

Zostawiam swoje nazwisko Nie widzę powódów dla których miałabym zmieniać, nie podoba mi się zwyczaj przejmowania nazwiska małżonka, podwójne są za długie i niepraktyczne, zawsze byłam pewna że zostanę przy swoim. Owszem, spotyka się to z niepochlebnymi komentarzami, ale to tak jak wszystko co choćby minimalnie odstaje od ogólnie przyjetej w Polsce "normy".

Ja już po USC, zostałam przy swoim.

[baryleczka]

Ja wybrałam podwójne, ale nie wiem czy nie będę żałować. Te urzedy...

[elunka88]

Ja ostatecznie też podwójne

[aniser]

Ja chcialabym miec podwojne nazwisko. Mam bardzo popularne i krotkie imie, TZ rownie popularne i krotkie nazwisko, moim zdaniem to po prostu "nie brzmi", a podwojne ogromnie mi sie podoba....
Za to dzieci na pewno beda mialy nazwisko TZta

[dziuba85]

Nazwisko TŻa.

[Anouk.]

Napisane przez baryleczka

Ja wybrałam podwójne, ale nie wiem czy nie będę żałować. Te urzedy...

Nie ma różnicy z urzędowych sprawach, I tak po slubie trzeba zmieniac niektóre dokumenty ze względu na zmianę stanu cywilnego, więc zmiana nazwiska nie jest dodatkową wadą.
Pdowójne nazwisko to złoty środek między pozostawieniem swojego dobrze znanego, a symbolicznym zaznaczeniem zmiany po ślubie Nie chciałabym zostawac tylko przy swoim nazwisku, bo w praktyce rodzi to wiele niewygodnych sytuacji (trzeba sie tlumaczyc np. na poczcie jakim cudem Twoj maz ma inne naziwsko niz Twoje etc.)
Poza tym fajnie jest czuć jakąś zmianę po ślubie, choćby w nazwisku. A podwójne naswiska brzmią całkiem melodyjnie, jeśli są dobrze zestawione. Ja mam krótkie imie, mąż krótkie nazwisko - razem brzmi niefajnie. Ale jeśli dodam między nimi moje długie panieńskie nazwisko to już inna bajka

[wika82]

Napisane przez Anouk.

Nie ma różnicy z urzędowych sprawach, I tak po slubie trzeba zmieniac niektóre dokumenty ze względu na zmianę stanu cywilnego, więc zmiana nazwiska nie jest dodatkową wadą.
Pdowójne nazwisko to złoty środek między pozostawieniem swojego dobrze znanego, a symbolicznym zaznaczeniem zmiany po ślubie Nie chciałabym zostawac tylko przy swoim nazwisku, bo w praktyce rodzi to wiele niewygodnych sytuacji (trzeba sie tlumaczyc np. na poczcie jakim cudem Twoj maz ma inne naziwsko niz Twoje etc.)
Poza tym fajnie jest czuć jakąś zmianę po ślubie, choćby w nazwisku. A podwójne naswiska brzmią całkiem melodyjnie, jeśli są dobrze zestawione. Ja mam krótkie imie, mąż krótkie nazwisko - razem brzmi niefajnie. Ale jeśli dodam między nimi moje długie panieńskie nazwisko to już inna bajka

Takim cudem, że pozostało się przy swoim nazwisku, normalna sprawa, żaden cud.

[Anouk.]

Napisane przez wika82

Takim cudem, że pozostało się przy swoim nazwisku, normalna sprawa, żaden cud.

dla niektorych "pań w okienku" to jednak cud - mojej kolezance nie chciala wydac polecongo do mężą mimo tłumaczeń o nazwisku. A że nie mieli jeszcze w dowodzie tego samego adresu zameldowania, to musiała podpisywać jakieś oświadczenie, że mieszkają razem i jaki mają stopień spokrewnienia Jak się jakiś urzednik uprze to nie przetłumaczysz

[wika82]

Napisane przez Anouk.

dla niektorych "pań w okienku" to jednak cud - mojej kolezance nie chciala wydac polecongo do mężą mimo tłumaczeń o nazwisku. A że nie mieli jeszcze w dowodzie tego samego adresu zameldowania, to musiała podpisywać jakieś oświadczenie, że mieszkają razem i jaki mają stopień spokrewnienia Jak się jakiś urzednik uprze to nie przetłumaczysz

Jak zapewne zauważyłaś, pisałam ironicznie. Mentalność ludzi się zmienia, jednak aby to nastąpiło nie można chować głowy w piasek.
Mi kiedyś na poczcie nie chcieli wydać listu poleconego do mamy, pomimo tego samego nazwiska i adresu w dowodzie, z kolei listonosz doręczający list polecony w domu bez problemu wydał mi list do TŻta, który jest jeszcze moim narzeczonym.
Nie powinno się uzależniać wyboru nazwiska od hipotetycznych problemów, bo to w końcu tylko nasza sprawa.

[dzustam]

Napisane przez Anouk.

dla niektorych "pań w okienku" to jednak cud - mojej kolezance nie chciala wydac polecongo do mężą mimo tłumaczeń o nazwisku. A że nie mieli jeszcze w dowodzie tego samego adresu zameldowania, to musiała podpisywać jakieś oświadczenie, że mieszkają razem i jaki mają stopień spokrewnienia Jak się jakiś urzednik uprze to nie przetłumaczysz

Pomijając zachowanie tej Pani, które jest poniekąd usprawiedliwione, bo prawie całe swoje dotychczasowe życie przeżyła pod zupełnie inną ustawą o nazwiskach - warto mieć ze sobą akt ślubu, ja przez pierwsze tygodnie nosiłam w torebce, nic mi się nie stało, nie waży zbyt wiele, wydają kilka sztuk.

Załatwia sprawę ekspresowo. Wyciągasz, pokazujesz i tyle

[betterw]

Napisane przez mavis

Moj chłopak ostatnio poinformowal mnie,ze chciałby mieć dwuczłonowe nazwisko, takze po slubie bedzie mial zarowno swoje jak i moje.

Tylko pogratulować pomysłu i jestem ciekawa realizacji, bo z tego co piszesz wnioskuję, że daty ślubu jeszcze nie macie.

Napisane przez monyaa

Po przyczytaniu tego pytania muszę zareagować!! ) Piszę to w imieniu swoim nie monyi ale ona dobrze o tym wie
To jest przecież oczywiste, że ty oraz dzieci powinniście nosić nazwisko męża.
Ja monice powiedziałem, żę albo przyjmie moje nazwisko albo ślubu nie ma.... ))

W życiu nie wyszłabym za tak zaborczą osobę! Nikt nie ma prawa mi narzucać co mam robić (w tym jakie nazwisko wybrać). Ja też nie narzucam niczego narzeczonemu. I nazywać się też może jak chce. Tylko kwestię nazwisk dzieci razem ustalaliśmy.

Napisane przez Fronka

O ile u nas nazwiska Kowalska i Kowalski znaczą to samo i małżeństwo nie ma żadnych problemów w urzędach, to w innych krajach ponoć można się spotkać z różnego rodzaju przeszkodami, gdyż takie nazwiska są uznawane za zupełnie inne.

Ale jakimi przeszkodami? Przecież mąż może mieć inne nazwisko, a żona inne - Kowalski i Nowak, zresztą nie tylko w Polsce. Ślub nie jest jednoznaczny ze zmianą nazwiska! Sama znam takie małżeństwa. Wytarczy akt ślubu i wszystko jasne.

[Karinio]

Po slubie,mam nazwisko męża.

[(kicia)]

ja będę miała podwójne nazwisko bo moje mi się bardzo podoba i nie chcę się go pozbywać ale dzieci będą miały jego nazwisko

[dorotqa]

Ja przyjmę nazwisko przyszłego męża. Jest ładne, więc nie jest to dla mnie problem, a do swojego nie jestem aż tak przywiązana Podwójne nazwisko odpada, bo obydwoje mamy długie nazwiska, poza tym po co komplikować sobie życie

[tartetka]

Ja też nazwisko przyszłego męża
Po 1 mi się podoba a po 2 chyba zawsze tak chciałam

[chryja_bez_ryja]

TŻ przyjmie moje.

[Chatul]

Napisane przez chryja_bez_ryja

TŻ przyjmie moje.

O, ciekawie A mogę wiedzieć dlaczego?

[chryja_bez_ryja]

Napisane przez Chatul

O, ciekawie A mogę wiedzieć dlaczego?

Ja i tak zostałabym przy swoim, a on no... nie podoba mu się jego

[Chatul]

Napisane przez chryja_bez_ryja

Ja i tak zostałabym przy swoim, a on no... nie podoba mu się jego

Aaa, rozumiem

Ja nie znam żadnego faceta, który przyjął nazwisko żony... Albo nie wiem, że znam

[chryja_bez_ryja]

Napisane przez Chatul

Aaa, rozumiem

Ja nie znam żadnego faceta, który przyjął nazwisko żony... Albo nie wiem, że znam

Babcia mojego TŻ-ta Także to rodzinne
A co do mojego, to nawet jak się tylko przyjaźniliśmy (ja i TŻ) to już wiedział, że nigdy nie zmienię swojego nazwiska, więc teraz nie sprzeciwia się, a nawet chce tego mojego nazwiska,a nie takie zwyczajne jak jego

[Chatul]

Napisane przez chryja_bez_ryja

Babcia mojego TŻ-ta Także to rodzinne
A co do mojego, to nawet jak się tylko przyjaźniliśmy (ja i TŻ) to już wiedział, że nigdy nie zmienię swojego nazwiska, więc teraz nie sprzeciwia się, a nawet chce tego mojego nazwiska,a nie takie zwyczajne jak jego

Rozumiem Ja swoje nazwisko lubię, dlatego nie zmienię go. TŻ swoje też lubi i nie chciałoby mu się zmieniać wszystkich dokumentów. Także każde z nas zostanie przy swoim. A siłą rzeczy ewentualne dziecko/dzieci będą miały dwuczłonowe. Jak będą chciały to sobie skrócą nazwisko do jednego członu, nie powinno być z tym problemu

[vretka]

Napisane przez Chatul

Rozumiem Ja swoje nazwisko lubię, dlatego nie zmienię go. TŻ swoje też lubi i nie chciałoby mu się zmieniać wszystkich dokumentów. Także każde z nas zostanie przy swoim. A siłą rzeczy ewentualne dziecko/dzieci będą miały dwuczłonowe. Jak będą chciały to sobie skrócą nazwisko do jednego członu, nie powinno być z tym problemu

Chatul, sprawdzałaś, czy jest to możliwe, żeby dzieci miały podwójne nazwisko, jeśli każde z Was zostanie przy swoim? Nie jestem tego pewna, ale coś mi się kojarzy, że dziecko musi mieć nazwisko jednego z rodziców

[Chatul]

Napisane przez vretka

Chatul, sprawdzałaś, czy jest to możliwe, żeby dzieci miały podwójne nazwisko, jeśli każde z Was zostanie przy swoim? Nie jestem tego pewna, ale coś mi się kojarzy, że dziecko musi mieć nazwisko jednego z rodziców

Oczywiście, że może. Na 100%.
A nowe przepisy (bodajże z 2009 roku) są w ogóle świetne, bo sprawiają, że jeżeli rodzice nie zmienili nazwisk i nie złożyli oświadczenia dotyczącego nazwiska dziecka bądź w ogóle rodzice nie są po ślubie i mają własne nazwiska, to ich dziecko z automatu dostaje nazwisko łączone, a nie jak dawniej nazwisko ojca

[chryja_bez_ryja]

Zgadzam się z Chatul! Nawet znam takie przypadki.

[Chatul]

Chyba nawet la'Mbria pisała, że ona ma swoje nazwisko, jej TŻ swoje, a dziecko podwójne.