Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część VI :)

[agnesuk]

Napisane przez muffinka90

jak masz sie lepiej poczuc, to czemu nie? tylko z drugiej strony po porodzie to i tak polowa wlosow wypadnie


a no jakies drozdzaki w formie inwazyjnej, bardzo liczne. Tylko mialam kiedys takie paskudztwo i nie dalo sie nie zauwazyc, ze cos sie dzieje, a teraz nic mi nie jest, nie swedzi, nie piecze, uplawy tylko typowo ciazowe... zreszta ginek mnie ogladal i nic nie wygladalo, zeby jakies zapalenie bylo

pewnie cos tam dostane, jak do wizyty dotrwam, te drozdzaki wywoluja tez plesniawki u dzieci, a podczas porodu moze sie maly zarazic (i tz tez pewnie ode mnie ma

Oby u mnie nie wypadły tak od razu,bo mam bardzo rzadkie włosy i będę wygladać jak łysol
już ponad miesiąc nie farbowałam, więc wyglądam tragicznie

dostaniesz pewnie jakieś leki na to a nie możesz się umówić do lekarza tylko po to,żeby Ci coś przepisał i żebyś to wyleczyła przed porodem?

[muffinka90]

niestety nie mam jak przez ten dziekanat posrany, moze wytrzymam jeszcze troche...

mojej mamie tak wypadaly wlosy po porodzie, ze miala zakola, dopiero jakies cos w aptece do wcierania w skore kupila i zaczely jej pomalu odrastac, mowi, ze wygladala okropnie z takim meszkiem nad czolem

[agnesuk]

muszę zapytać moją mamę jak było u niej po porodzie

Boże, nie wiem co mam ze sobą zrobić, TŻ w pracy do 22, a ja dostaję szału!

chcę mi się owoców!! jabłek, bananów, winogronka! może się ubiorę i jakoś doczłapie do sklepu....

[muffinka90]

moj tez wpadnie na obiad i idzie z powrotem...
jeszcze pare dni sie trzeba przemeczyc, jak maly sie urodzi to fuchy na jakis czas ida w odstawke, zreszta on taki tatus zakochany, ze go pewnie wolami od malego nie odciagne

[aguu00]

Napisane przez muffinka90

moj tez wpadnie na obiad i idzie z powrotem...
jeszcze pare dni sie trzeba przemeczyc, jak maly sie urodzi to fuchy na jakis czas ida w odstawke, zreszta on taki tatus zakochany, ze go pewnie wolami od malego nie odciagne

To dobrze że się cieszy będziesz miała pomoc a ona się przydaje

Co do włosów to mi w ciąży strasznie wypadały a po ciąży przestały, więc nie zakładajcie od razu najgorszego może nie będzie aż tak źle.

Agnes a na jaki chcesz sobie pofarbować? Też myślę o farbie bo wkurzają mnie odrosty ale nie wiem jaki bym chciała

kupiłam wózek, fakt tylko gondole ale to raczej chodziło o stelaż żeby pasował mi do nosidełka, więc teraz jestem wniebowzięta !

[martynka89]

Z tym wypadaniem wlosow to tragedia. Zaczely mi wypadac trzy miesiace po porodzie i sypia sie do dzis. Po kazdym czesaniu cala szczotka we wlosach. Musze kupic jakies witaminy na wzmocnienie bo jak dalej beda tak wypadaly to w koncu wylysieje.

Ciekawe kiedy Pati do nas wroci. Filipek jest przeslodki.

Moja mala juz wcina sloiki i chce siadac a jeszcze niedawno byla taka malenka.

[muffinka90]

aguu a jak Nikos sie sprawuje?
ten kolor co mialas ostatnio byl fajny

ja wracam do mojego naturalnego juz od maja, w sumie nie jest najgorszy, a ja nie mam nerwow na te farby, chociaz jak urodze i mamuska bedzie, to moze dla poprawy humoru sobie cos walne

pokaz nowa fure mlodego

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

martynko dla cory ale te dzieciaki szybko rosna, a cudze to juz w ogole

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

tez sie juz za Pati stesknilam... ale powinna juz wychodzic jak nic sie nie dzieje... moze niedlugo zajrzy do nas...

[martynka89]

muffinka ciaza tak mi sie dluzyla, jak by trwala wieki ale jak juz sie mala urodzila to rosla w oczach i to doslownie.

Zdarza mi sie tesknic za ta moja malenka, nieporadna coreczka ale teraz jest taka kochana. Juz wie, kto jest jej mama, zaczyna lapac grzechotki, reaguje na swoje imie. Potrafi juz tyle rzeczy. Fajnie jest obserwowac jak dziecko z dnia na dzien potrafi coraz wiecej.

[aguu00]

Napisane przez martynka89

muffinka ciaza tak mi sie dluzyla, jak by trwala wieki ale jak juz sie mala urodzila to rosla w oczach i to doslownie.

zgadzam się z tym ogólnie to mi dni uciekają jak nie wiem.. wydaje mi się że jeszcze nie dawno byłam w szpitalu a tu za 4 dni Nikoś będzie miał miesiąc, szok! Nie wiem kiedy to mi zleciało.

a wózek kupiłam taki KLIK tylko że bez nosidełka bo je mam i właśnie chciałam wózek żeby pasowało mi do niego.. a była okazja to się ciesze podwójnie bo nie wydałam fortuny

[martynka89]

aguu fajny wozeczek. A maly nie lubi w gondoli jezdzic czy po prostu duzo jezdzicie samochodem i dlatego chcialas zeby fotelik do stelaza pasowal?

[muffinka90]

aguu fajna furka, duzo takich widac na miescie a kolor ten co na zdjeciu?

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Widze Pati na pasku

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

czesc kochana jak zyjesz

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Karli dawno nie bylo... a ja szpieg Don Pedro wlazlam na jej profil a ona na forum teraz siedzi i do nas nie zajrzy

[aguu00]

Napisane przez martynka89

aguu fajny wozeczek. A maly nie lubi w gondoli jezdzic czy po prostu duzo jezdzicie samochodem i dlatego chcialas zeby fotelik do stelaza pasowal?

dużo autem i jak gdzieś jedziemy to nie bardzo mi się marzy wożenie gondoli bo to się nie sprawdza..

Muffinka, nie kolor wzięłam pierwszy lepszy a jest czarny

o jak widziałaś to pewnie jest już w domu i może niedługo do nas napisze.. Pati ja chce więcej zdjęć małego !On jest boski

[zaaaabcia]

Napisane przez muffinka90

zaczynamy dzisiaj 38tc

super

[Patiisia]

Hej Kochane Jesteśmy od jakoś 13 w domku Mały grzeczniutki, tylko muszę go wybudzać na karmienie. Ogółem jestem jeszcze obolała, dziś muszę koniecznie odciągnąć pokarm bo moje piersi mają już dość

1 faza porodu trwała u mnie 7h 50min, druga zaś, czyli w sumie ta właściwa 1h 15min Mam wpisane w książeczce małego, stąd wiem dokładnie

Ogółem poród wspominam średnio, bolało jak cholera, ale na szczęście tż był przy mnie. Gdyby nie on, nie dałabym sobie z tym chyba rady. Jego wsparcie strasznie mi wówczas pomogło.

Coś więcej napiszę wieczorkiem, idę się teraz położyć i odpocząć póki mały śpi. Mam nadzieję, że uda mi się Was nadrobić w najbliższym czasie. Buziaki

[aguu00]

Napisane przez Patiisia

Hej Kochane Jesteśmy od jakoś 13 w domku Mały grzeczniutki, tylko muszę go wybudzać na karmienie. Ogółem jestem jeszcze obolała, dziś muszę koniecznie odciągnąć pokarm bo moje piersi mają już dość

1 faza porodu trwała u mnie 7h 50min, druga zaś, czyli w sumie ta właściwa 1h 15min Mam wpisane w książeczce małego, stąd wiem dokładnie

Ogółem poród wspominam średnio, bolało jak cholera, ale na szczęście tż był przy mnie. Gdyby nie on, nie dałabym sobie z tym chyba rady. Jego wsparcie strasznie mi wówczas pomogło.

Coś więcej napiszę wieczorkiem, idę się teraz położyć i odpocząć póki mały śpi. Mam nadzieję, że uda mi się Was nadrobić w najbliższym czasie. Buziaki

oh ważne że był z Tobą a co go jednak przekonało ? bo mówił że nie chce.. i jak tam z tymi sprawami? Odpoczywaj a mały się przyzwyczai i będzie sam się budził ja też na początku musiałam budzić


ważne, że masz to za sobą i nie musisz się męczyć

[muffinka90]

Pati swietnie sobie poradzilas i ciesze sie, ze tz byl z toba i cie wspieral no i ze synio to grzeczne dziecko
w sumie to nie mialas dlugiego porodu, jak na pierwszy raz
z nastepnym pojdzie ekspresem
buziaki dla Filipka

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

dziewczyny pamietacie jak pisalam o tej mojej kuzynce zaciazonej, co u niej same siostry i siostrzenica, a u jej faceta sami bracia i bratanek?

no to przed chwila pisal do mnie jej tz, ze beda mieli coreczke moj wujek sie ''zalamie'', nie dane mu miec wnuka haha, zostala mu jeszcze jedna corka bez dzieci, wiec moze...

[zaaaabcia]

Napisane przez Patiisia

Hej Kochane Jesteśmy od jakoś 13 w domku Mały grzeczniutki, tylko muszę go wybudzać na karmienie. Ogółem jestem jeszcze obolała, dziś muszę koniecznie odciągnąć pokarm bo moje piersi mają już dość

1 faza porodu trwała u mnie 7h 50min, druga zaś, czyli w sumie ta właściwa 1h 15min Mam wpisane w książeczce małego, stąd wiem dokładnie

Ogółem poród wspominam średnio, bolało jak cholera, ale na szczęście tż był przy mnie. Gdyby nie on, nie dałabym sobie z tym chyba rady. Jego wsparcie strasznie mi wówczas pomogło.

Coś więcej napiszę wieczorkiem, idę się teraz położyć i odpocząć póki mały śpi. Mam nadzieję, że uda mi się Was nadrobić w najbliższym czasie. Buziaki

super ze juz jestem z malutkim w domu Odpoczywaj jak najwiecej i super ze TZet byl z Toba przy porodzie oby teraz wszystko sie dobrze ulozylo miedzy wami

Zawiozlam aplikacje zobaczymy co bedzie .. zjadlam kanapke z zoltym serem ..ale cos nie bardzo mi to szlo

[muffinka90]

biedna zabcia

wczoraj sie zastanawialam z tztem czy gorszy jest koniec ciazy z tymi bolami wszystkiego czy poczatek, ale jak sobie oprzypomnialam te calodobowe i jak budzilam rano tzta, zeby mi lodowke otworzyl, to juz wole przpowiadacze calodniowe, bol kregoslupa, bioder, kosci ''okolocipnych'' i opuchlizne

[zaaaabcia]

Napisane przez muffinka90

biedna zabcia

wczoraj sie zastanawialam z tztem czy gorszy jest koniec ciazy z tymi bolami wszystkiego czy poczatek, ale jak sobie oprzypomnialam te calodobowe i jak budzilam rano tzta, zeby mi lodowke otworzyl, to juz wole przpowiadacze calodniowe, bol kregoslupa, bioder, kosci ''okolocipnych'' i opuchlizne

mam nadzieje ze to nie poczatek mdlosci ..

[muffinka90]

u mnie wymioty zaczely sie kolo 6tc, wczesniej mdlilo mnie np w tramwaju albo do herbacie mietowej, ale nawet jak po niej zwymiotowalam to nie jarzylam o co chodzi


a ja zglupialam na sama noc- pieke ciasteczka

[agnesuk]

Hej Wam

Napisane przez aguu00

Agnes a na jaki chcesz sobie pofarbować? Też myślę o farbie bo wkurzają mnie odrosty ale nie wiem jaki bym chciała

kupiłam wózek, fakt tylko gondole ale to raczej chodziło o stelaż żeby pasował mi do nosidełka, więc teraz jestem wniebowzięta !

zafarbowałam na jasny - naturalny blond z efektu jestem baaaardzo zadowolona. od razu czuję się lepiej
wózek fajny

Napisane przez muffinka90

wczoraj sie zastanawialam z tztem czy gorszy jest koniec ciazy z tymi bolami wszystkiego czy poczatek, ale jak sobie oprzypomnialam te calodobowe i jak budzilam rano tzta, zeby mi lodowke otworzyl, to juz wole przpowiadacze calodniowe, bol kregoslupa, bioder, kosci ''okolocipnych'' i opuchlizne

ja nie miałam wymiotów i dla mnie ta końcówka jest tragiczna!

Napisane przez muffinka90

a ja zglupialam na sama noc- pieke ciasteczka

jakie?

ja robiłam dzisiaj pierogi ruskie! a teraz wcinam winogronka!

patisiaaaaa -

[muffinka90]

agnes a pokaz wloskiii

upieklam takie szybkie slimaczki waniliowo-kakaowe, juz pare wciagnelam, nawet nie wystygly dobrze

[monika_krk]

Cześć dziewczyny! jestem przyszłą mamą z wątku marcowo- kwietniowego Nie wiem wprawdzie czy są wśród was dziewczyny z Krakowa, ale chciałam przekazać informację odnośnie ćwiczeń dla kobiet w ciąży

W Platinium Fitness na Lea pojawiły się zajęcia Aktywne9Miesięcy http://www.aktywne9miesiecy.pl/a9m.html Prowadzi je dziewczyna, która była w ciąży niedawno i zrobiła wtedy ten kurs więc doskonale wie co i jak (pamiętam jak sama w ciąży prowadziła normalne zajęcia). Dzwoniłam tam i już się zapisałam na poniedziałek na 11 (z pracy się jakoś urwę ;-) więc jak któraś miałaby ochotę to zachęcam. Zajęcia będą się odbywać pod warunkiem, że znajdzie się na nie kilka chętnych dziewczyn. Mam nadzieję, że się uda

Od razu chcę zaznaczyć, że nie jest to żadna reklama po prostu chciałabym ćwiczyć tam, bo mam blisko, a zajęcia będą się odbywać pod warunkiem, że będą chętne z brzuszkiem stąd szukam innych zainteresowanych

Pozdrawiam!

[agnesuk]

Napisane przez muffinka90

agnes a pokaz wloskiii

upieklam takie szybkie slimaczki waniliowo-kakaowe, juz pare wciagnelam, nawet nie wystygly dobrze

mmmm pysznie brzmią te ciasteczka dasz przepis?

proszę :

[muffinka90]

Napisane przez agnesuk

mmmm pysznie brzmią te ciasteczka dasz przepis?

proszę :

A prosze

Szachownice:
Posiekac 2 szkl maki z 2/3 kostki masla, 2/3 szkl cukru i 1 jajkiem, zagniesc ciasto. Podzielic na polowe, do jednej doda 3 lyzki kakao i kieliszek rumu (albo jakis likier, cos co akurat jest w domu).
1) Czesc ciasta rozwalkowac cienko (na kwadrat), z reszty uformowac paleczki i ulozyc szachownice, zawinac rozwalkowanym ciastem, schlodzic i pokroic w plastry.
2) ciasto mozna tez rozwalkowac na podobne prostokaty / kwadraty i zwinac jak rolade, schlodzic i pokroic w plastry
Piec w 200 st C

Angielskie ciasteczka
350 g masla
125g cukru
450g maki
szczypta soli
starta skorka pomaranczy

Maslo i cukier utrzec, dodac make i sol, zagniesc, na koniec dodac skorke. Ciasto schlodzic 30 min, rozwalkowac, wycinac ciasteczka. Piec ok. 15 min w 175 st C / 150 st z termoobiegiem



Te drugie sa przepyszne, tylko niestety skorki nie mialam pod reka, wiec zrobilam z pierwszego przepisu.


A wlosy fajnie wyszly, bardzo naturalnie, co to za farba?

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

eeh... a mojego tzta jeszcze nie ma...
a ja czekam az wroci, chociaz musze sie jutro zerwac z samego rana, bo nie lubie jak chodzi po nocach, zawsze jak uda mi sie w takiej sytuacji zasnac to i tak sie budze co pare minut i sprawdzam, czy juz jest, to juz wole przesiedziec tu...

[Patiisia]

Ech dopiero teraz mam chwilę czasu żeby wejść. Dziś mnie zasypali odwiedzinami, a co dopiero będzie potem.. Koło 23 dam małemu butelkę, żeby mi choć trochę pospał w nocy, pójdę wziąć prysznic i sama spróbuję trochę pospać. Co najgorsze- złapało mnie przeziębienie No i czym tu się leczyć podczas karmienia piersią Jestem ledwo żywa, a małym trzeba się non stop opiekować.. Do tego dochodzą bolesne piersi, twarde jak nie wiem, każde karmienie sprawia mi ból No i ciągnące szwy Chodzę jak kaleka. Poza tym jest ok, choć momentami łapię dołki.

Tż zakochał się w synku, już podczas mojego pobytu w szpitalu przychodził i zostawał po godzinach odwiedzin Sam go karmi butelką, sam przewija, nie daje mi nic przy nim robić, poza tym że co chwila nalega na karmienie piersią Musimy z nim poważnie pogadać bo zbyt często trzyma małego na rękach, nie może się wręcz napatrzeć

Laski schodzę, bo mały przysnął, dobranoc.

[zaaaabcia]

Napisane przez Patiisia

Ech dopiero teraz mam chwilę czasu żeby wejść. Dziś mnie zasypali odwiedzinami, a co dopiero będzie potem.. Koło 23 dam małemu butelkę, żeby mi choć trochę pospał w nocy, pójdę wziąć prysznic i sama spróbuję trochę pospać. Co najgorsze- złapało mnie przeziębienie No i czym tu się leczyć podczas karmienia piersią Jestem ledwo żywa, a małym trzeba się non stop opiekować.. Do tego dochodzą bolesne piersi, twarde jak nie wiem, każde karmienie sprawia mi ból No i ciągnące szwy Chodzę jak kaleka. Poza tym jest ok, choć momentami łapię dołki.

Tż zakochał się w synku, już podczas mojego pobytu w szpitalu przychodził i zostawał po godzinach odwiedzin Sam go karmi butelką, sam przewija, nie daje mi nic przy nim robić, poza tym że co chwila nalega na karmienie piersią Musimy z nim poważnie pogadać bo zbyt często trzyma małego na rękach, nie może się wręcz napatrzeć

Laski schodzę, bo mały przysnął, dobranoc.

Napewno poczatki beda ciazkie ale jestem pewna za super sobie poradzisz

Super ze TZet sie tak zaangazowal w pomoc z malym


Chcialam zrobic obiad mezulkowi ..ale jak tylko otworzylam lodowke od razu mialam odruch wymiotny ... takze bedziemy musieli cos zamowic dzisiaj .. obym jutro sie lepiej czula ...

[muffinka90]

Pati a to przeziebienie, to moze z przemeczenia po prostu?
Denerwuje mnie, jak ludzie zwalaja sie chmarami do domu, gdzie jest kilkudniowe dziecko, przeciez to nawet nie ma kiedy odpoczac, ani dziecko ani matka, juz nie mowie o milionie zarazkow, bo teraz taka pora, ze kazdy ''pociagajacy''

ciesze sie, ze twoj tz tak sie zakochal w malym i ze ci pomaga. A niech trzyma go na rekach, takie maluszki lubia przytulanie, a jak on sie zajmie Filipkiem, to mozesz odpoczac, korzystaj z tego i nie zniechecaj tzta.

A powiedz jak tam, nacinali cie?


zabciu ja ci zle nie zycze, ale nie nastawiaj sie, ze takie reakcje na zapachy mina szybko... niestety wiekszosc z nas musi sie te pierwsze tygodnie przemeczyc.
Ja jak potrzebowalam czegos na sniadanie czy jakies produkty do obiadu to prosilam tzta, zeby wyciagal rano, zanim wyszedl to pracy, to czego bede potrzebowala, oszczedzalam sobie kilku przytulanek z kibelkiem tym sposobem. Jak robilam jakies mieso, to przeciag w domu musial byc, zeby nie bylo go czuc za bardzo chociaz zapachu mielonego albo swiezego drobiu nie znosze do tej pory.
Ale najlepsze, jak weszlam dzisiaj do przychodni, a na ladzie recepcji stalo opakowanie z glukoza to na samo wspomnienie picia tego paskudztwa zrobilo mi sie niedobrze

oki, wylaczam kompa i ide do wyrka, mam nadzieje, ze tz sie zaraz pojawi...

[zaaaabcia]

Napisane przez muffinka90

zabciu ja ci zle nie zycze, ale nie nastawiaj sie, ze takie reakcje na zapachy mina szybko... niestety wiekszosc z nas musi sie te pierwsze tygodnie przemeczyc.
Ja jak potrzebowalam czegos na sniadanie czy jakies produkty do obiadu to prosilam tzta, zeby wyciagal rano, zanim wyszedl to pracy, to czego bede potrzebowala, oszczedzalam sobie kilku przytulanek z kibelkiem tym sposobem. Jak robilam jakies mieso, to przeciag w domu musial byc, zeby nie bylo go czuc za bardzo chociaz zapachu mielonego albo swiezego drobiu nie znosze do tej pory.
Ale najlepsze, jak weszlam dzisiaj do przychodni, a na ladzie recepcji stalo opakowanie z glukoza to na samo wspomnienie picia tego paskudztwa zrobilo mi sie niedobrze

oki, wylaczam kompa i ide do wyrka, mam nadzieje, ze tz sie zaraz pojawi...

No wiem wlasnie ze to poczatki dopiero bo takie mdlosci zaczynaja sie wlasnie w 6-7 tc a jak dlugo one trwaja? do konca 3 miesiaca?

Kurde w sobote ide do pracy opiekowac sie dzieciakami bede musiala im zrobic jedzenie mam nadzieje ze dam rade i juz wiem napewno ze nie czekam do listopada z tym zeby powiedziec mamie dzieciakow ze jestem w ciazy .. w sobote jej powiem bo co ona biedna zrobi jak ja nie bede w stanie przyjsc .. nie bedzie miala z kim dzieciakow zostawic

[martynka89]

Pati fajnie ze juz do nas wrocilas.

A jestes pewna ze jestes przeziebiona a nie przemeczona? Ja po powrocie ze szpitala mialam goraczke 38 stopni i dreszcze. Myslalam, ze cos zalapalam ale to bylo przemeczenia bo przespalam sie trzy godzinki i przeszlo, tyle, ze niestety na drugi dzien sytuacja sie powtorzyla bo nie mialam nikogo do pomocy i doslownie padalam na twarz od niewyspania.
Pierwsze kilka dni po porodzie to tragedia. Mega zmeczenie i bole krocza ale za kilka dni powinno byc o niebo lepiej