Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2

[Reme]

Napisane przez Nimfa20

U mnie w bloku jest dziwny zwyczaj podkradania sobie pomysłów: w zeszłym roku zawiesiłam w oknach lampki bożonarodzeniowe i girlandę na parapecie- sąsiadka zrobiła tak samo.
Ja i inna sąsiadka mamy co roku na wiosnę kwiaty na parapetach. Następna sąsiadka ściągnęła pomysł.
Również powyższa sąsiadka ma pod oknami rabaty kwiatowe. Sąsiadka-ateistka zapowiedziała, że na wiosnę też sobie tak zrobi...

Wkurzają mnie ludzie, niemający własnego stylu, własnej osobowości...
Ja mam 2 koty, w/w sąsiadka też wzięła koty.

Jak my zamawiamy węgiel- w przeciągu 2 tygodni cała kamienica też ma
Moja mama kupiła parę lat temu taką dużą, obrotową suszarkę- sąsiedzi naokoło też mają
W zeszłym roku zaczęłam zimą chodzić w płaszczu- 2 moje sąsiadki też
Ja mam na parapecie lampy solarne- jedna z sąsiadek też sobie postawiła...

Śmieszy mnie takie zachowanie. To nie polega na tym, że np. ja mam fajne pomysły, które sąsiadki naśladują ( a dodam, że to panie w wieku 35 i ok. 55 lat), tylko na zazdrości, zawiści. Bo w ich mniemaniu one mają lepsze rzeczy.
Moja mama podwinęła w kuchni firankę- one też tak miały

A mnie dziwi to, co piszesz Naprawdę tak obserwujesz okna sąsiadek i to, w co się ubierają? Zawsze mnie śmieszyły takie rywalizacje. Skoro tak im się podobają Twoje okna, to niech sobie kobieciny zrobią podobne, co z tego. W tamtym roku również zaczęłam chodzić w płaszczu i choć wytężam umysł to za cholerkę nie potrafię sobie przypomnieć, czy przypadkiem któraś z sąsiadek nie zaczęła też tak chodzić po mnie. Albo posiadanie zwierząt... wszyscy z moich sąsiadów (ja również) od dawna mieli psy, oprócz jednej rodziny. Jakiś czas temu ta rodzina też wzięła sobie psy i nigdy w życiu bym nie pomyślała, że zrobili to z zazdrości Mało tego... cała nasza kamienica zamawia w tym samym czasie ziemniaki na zimę a zaczęło się od tego, że my zamawialiśmy, w dodatku sami załatwiliśmy sąsiadom ziemniaki w tamtym roku... Niektóre pomysły zwyczajnie się podchwytuje i nie ma w tym nic dziwnego. Nawet nie wiem, czy takie zachowania, które opisujesz można nazywać nie posiadaniem własnego stylu.

Albo nie znam dobrze tej sytuacji, albo po prostu za dużo obserwujesz i widzisz takie pierdółki, na które wiele osób nigdy nie zwróciłoby uwagi Nawet jeśli ktoś się na Tobie wzoruje (bo sytuacje, które przytoczyłaś nie wyglądają na kopiowanie), to chyba nic strasznego.


Jeśli chodzi o obchodzenie świąt przez osoby niewierzące, to nie widzę w tym nic złego. Dla mnie jest to również część tradycji, bo przecież oprócz kościoła w świętach chodzi przede wszystkim o spędzanie czasu z rodziną. I miło jest, gdy spotykają się przy jednym stole ludzie, bez względu na wiarę. U mnie w rodzinie jest osoba, która kategorycznie oznajmiała, że ona świąt nie obchodzi, więc żeby jej nie zapraszać... a jej dzieci czuły się wyobcowane. To dopiero było dziwne dla reszty rodziny, bo nikt przecież tej osobie nie wciskałby opłatka w dłoń ani nie kazał iść do kościoła, chodziło o zwyczajne bycie ze sobą w dniach, w których przeważnie ma się czas dla rodziny, bo mało kto idzie wtedy do pracy.

[mm444]

Treść usunięta

[invisible_01]

Napisane przez Nimfa20

Ja i inna sąsiadka mamy co roku na wiosnę kwiaty na parapetach. Następna sąsiadka ściągnęła pomysł.

Matko kochana, ja też mam kwiaty na parapetach. I nie mam pojęcia, czy sąsiedzi też mają, bo nie śledzę ich okien tak dokładnie. Może ktoś z nich myśli, że zerżnęłam od niego pomysł

Napisane przez Nimfa20

Również powyższa sąsiadka ma pod oknami rabaty kwiatowe. Sąsiadka-ateistka zapowiedziała, że na wiosnę też sobie tak zrobi...

A rabaty kwiatowe pod oknami to jakiś religijny symbol? Pytam poważnie, bo nie wiem, ale chyba tak, skoro oburza Cię, że sąsiadka ateistka też ma taki zamiar

Napisane przez Nimfa20

Wkurzają mnie ludzie, niemający własnego stylu, własnej osobowości...
Ja mam 2 koty, w/w sąsiadka też wzięła koty.

Rany, moja sąsiadka przygarnęła kota z ulicy, moja mama przygarnęła dwa. Gdybyś była moją sąsiadką, to pewnie byś stwierdziła, że nie dość, że moja mama zerżnęła pomysł, to jeszcze wzięła o jednego kota więcej, żeby być lepsza w konkurencji

Napisane przez Nimfa20

Jak my zamawiamy węgiel- w przeciągu 2 tygodni cała kamienica też ma
Moja mama kupiła parę lat temu taką dużą, obrotową suszarkę- sąsiedzi naokoło też mają

A skąd wiesz tak dokładnie, co oni mają?

Napisane przez Nimfa20

W zeszłym roku zaczęłam zimą chodzić w płaszczu- 2 moje sąsiadki też

Noszenie płaszcza - faktycznie, ogromna rzadkość. Na pewno każda dziewczyna nosząca płaszcz zimą (czyli na moje oko co druga) ściągnęła ten pomysł od Ciebie.

Napisane przez Nimfa20

Ja mam na parapecie lampy solarne- jedna z sąsiadek też sobie postawiła...

Może jej się podobają? Może ona nie zerka tak pilnie w cudze okna jak Ty i nie wie, że Ty byłaś "pierwsza"?

Napisane przez Nimfa20

Śmieszy mnie takie zachowanie. To nie polega na tym, że np. ja mam fajne pomysły, które sąsiadki naśladują ( a dodam, że to panie w wieku 35 i ok. 55 lat), tylko na zazdrości, zawiści. Bo w ich mniemaniu one mają lepsze rzeczy.
Moja mama podwinęła w kuchni firankę- one też tak miały

Moja mama też podwija firanki. Bo jej się podoba... Ale kurczę, powiem jej, że musi zobaczyć, czy żadna inna sąsiadka tak nie robi.

Mnie dziwi za to Twoje zachowanie. Narzekasz na te sąsiadki, a jesteś wcale nie lepsza od nich - gapisz się ludziom w okna, podpatrujesz, co mają i zupełnie normalne sprawy interpretujesz jako ściąganie od Ciebie Faktycznie, chodzenie w płaszczu albo kupno ziemniaków to taka rzadkość, że na pewno w życiu by na to nie wpadli, gdyby nie Ty Weź się dziewczyno zajmij swoim życiem zamiast się oglądać na sąsiadów i wmawiać sobie, że postawili kwiatka na parapecie, bo Ty też masz.

[blaskskonca]

O tak, nie znosze niewychowanych facetów.
W grupie na studiach mam sporo chłopaków i mało który przepuszcza w drzwiach, wręcz bym powiedziala, ze nieliczni to robią. Ok, nie karzę im czekać nie wiadomo ile az dziewczyna podejdzie, czy przepuszczać wszystkich, ale jak jest sytuacja, ze idzie 5 facetow, miedzy nimi dziewczyna, a oni pchają sie pierwsi to po prostu brak mi słów.

Takich sytuacji jest wiele, zero dżentelmeństwa. I moze dziwna jestem, ale juz na wstepie większości tych facetów nie polubiłam.

[rickybobby]

Napisane przez Nimfa20

Jak my zamawiamy węgiel- w przeciągu 2 tygodni cała kamienica też ma

Z tym węglem to jest hicior,ciekawe czy ten osobliwy przypadek może mieć związek ze zbliżającym się sezonem grzewczymnie na pewno nie,to sąsiedzi podkradają pomysły

[Finlora]

Dziwi mnie planowanie np przez gazownię przeglądu instalacji w mieszkaniach w godzinach 12-14, kiedy większość ludzi jest w pracy. Wczoraj wywiesili takie zawiadomienie u mnie na drzwiach od klatki, na końcu było napisane "prosimy o poważne potraktowanie naszej prośby i udostępnienie mieszkań i piwnic" więc wieczorem pod spodem dopisałam "prosimy o ustalenie poważnej godziny"
Niech przyjdą o godzinie 7 rano kiedy jeszcze jestem w domu i szykuję się do pracy, bardzo chętnie wtedy udostępnię im mieszkanie

[invisible_01]

Napisane przez rickybobby

Z tym węglem to jest hicior,ciekawe czy ten osobliwy przypadek może mieć związek ze zbliżającym się sezonem grzewczymnie na pewno nie,to sąsiedzi podkradają pomysły

Z pewnością Tak samo płaszcz - sąsiadki nie noszą go dlatego, że zrobiło się zimno, ale z zawiści!

[Reme]

Napisane przez invisible_01

Z pewnością Tak samo płaszcz - sąsiadki nie noszą go dlatego, że zrobiło się zimno, ale z zawiści!

Napisane przez rickybobby

Z tym węglem to jest hicior,ciekawe czy ten osobliwy przypadek może mieć związek ze zbliżającym się sezonem grzewczymnie na pewno nie,to sąsiedzi podkradają pomysły

I nie zapominajcie o suszarce obrotowej - pewnie była robiona na zamówienie i w żadnym sklepie nie można jej dostać, więc zawistni sąsiedzi postanowili perfidnie skopiować ten jakże świetny pomysł

[Keket]

Ale jesteście złośliwe

[Tygrysiak]

Napisane przez Finlora

Dziwi mnie planowanie np przez gazownię przeglądu instalacji w mieszkaniach w godzinach 12-14, kiedy większość ludzi jest w pracy. Wczoraj wywiesili takie zawiadomienie u mnie na drzwiach od klatki, na końcu było napisane "prosimy o poważne potraktowanie naszej prośby i udostępnienie mieszkań i piwnic" więc wieczorem pod spodem dopisałam "prosimy o ustalenie poważnej godziny"
Niech przyjdą o godzinie 7 rano kiedy jeszcze jestem w domu i szykuję się do pracy, bardzo chętnie wtedy udostępnię im mieszkanie

mnie tez to wkurza ze robią to wtedy kiedy jestem w pracy ale z drugiej strony nie rozumiem tego oburzenia, To też są ludzie pracujący, to jest ich praca i też zapewne woleliby ją wykonywać w normalnych godzinach jak wiekszość ludzi. Oni raczej nie chodzą o 10 czy 14 dla przyjemności albo ze złośliwości tylko dlatego że pracują w takich godzinach. Za robienie nadgodzin po 16 pewnie nikt im nie zapłaci

[jo@n@]

Napisane przez karolynka90

Czyżbyś była z Rzeszowa?

Nie. Z Bydgoszczy

Dziwi mnie to, że ludzie się mnie pytają czemu do pracy nie wracam tylko z dzieckiem w domu siedzę.
A skoro mam wychowawczy do czerwca 2012 to po co mam go skracać i wracać?

[Finlora]

Napisane przez Tygrysiak

mnie tez to wkurza ze robią to wtedy kiedy jestem w pracy ale z drugiej strony nie rozumiem tego oburzenia, To też są ludzie pracujący, to jest ich praca i też zapewne woleliby ją wykonywać w normalnych godzinach jak wiekszość ludzi. Oni raczej nie chodzą o 10 czy 14 dla przyjemności albo ze złośliwości tylko dlatego że pracują w takich godzinach. Za robienie nadgodzin po 16 pewnie nikt im nie zapłaci

Ale ja nie mam pretensji do tych ludzi, którzy chodzą po mieszkaniach, dziwi mnie ustalenie takiej godziny przez kierownictwo czy kogoś tam na górze, kto o tym decyduje. Chciałabym mieć sprawdzoną instalację, wiedzieć, że wszystko jest w porządku ale nie mam zamiaru brać urlopu tylko dlatego, że ktoś ustalił takie idiotyczne godziny. Poza tym skoro pracują do 14 to znaczy, że zaczynają o 6 więc o 7 spokojnie mogliby te mieszkania sprawdzać
Ja pracuję od 8.30 do 17.30 więc cały dzień mnie nie ma, w ten sposób żaden pan z gazowni czy inkasent nie zastanie mnie w domu.

[Tygrysiak]

nie wiem czy pracują do 14 czy do 16 jasna sprawa, wszyscy pracujemy i powinny być jakieś kompromisy, np u nas jest zawsze dodatkowa wizyta w sobotę. Ale wyobraź sobie że czasami ludzie mają i o to pretensję - najpierw warczą że ktoś zarządza kontrolę w ciągu dnia, kiedy oni pracują, a potem że śmie przychodzić w sobotę jak wypoczywają z tym oburzeniem nie było bezpośrednio do Ciebie tylko tak ogólnie, bo znam ludzi którzy tak właśnie się zachowują i okrutnie mnie to dziwi

[karolynka90]

Co mnie dziwi?
Zawiść bez powodu.
Właśnie jej doświadczam i nie jest miło.

[Sondrina]

Zdziwiło mnie dzisiaj zachowanie koleżanki z roku, która pyta pełna przejęcia, dlaczego moja kumpela nie jest smutna, że przecież jej chłopak jest nad morzem. Kumpela odpowiedziała, że czemu ma popadać w jakieś załamania, za 3 tygodnie się zobaczą, że takie jest życie, a póki co korzysta z czasu wolnego i chodzi na koncerty. Na to koleżanka, że jak tak można, ze powinna się rozpłakać, żeby facet nie wyjeżdżał tak daleko do pracyNormalnie załamały mnie te teksty...

[Candy_lips]

Napisane przez Reme

Właśnie zobaczyłam filmik, wklejony w innym wątku przez jedną z Wizażanek i cieszę się, że jednak mieszkam tu, gdzie mieszkam. Sądzę, że mimo tych wszystkich dziwnych i złych rzeczy, które wyprawiają Polacy, nie miałoby u nas miejsca takie zdarzenie, jak w Chinach, przedstawione w tym filmiku (drastyczne): http://www.youtube.com/watch?v=SFjdMKJVkzQ

Dla tych, którzy nie mają konta na youtube (jest wymagane do obejrzenia) powiem tylko, że filmik pokazuje, jak to samochód przejeżdża po dwuletniej dziewczynce a kilkanaście osób jest obojętnych i nie reaguje. Mało tego, kolejny samochód po niej przejeżdża, nawet się nie zatrzymując. Nawet nie wiem, jak nazwać takich ludzi...

To okrutne.
Weźcie nawet nie oglądajcie takich filmów, bo potem popaprańce, żeby miec oglądalność będą takie nagrywac.
Ja tego nie widziałam, ale sam opis mówi wiele.

[ciri15]

Napisane przez Linaewen

Można obchodzić Boże Narodzenie jako tradycyjne święto, bez elementów religijnych-czyli modlitw, Pasterki, czytania Biblii i śpiewania kolęd. Poza tym tacy ateiści też mogą miec rodziny z jakąś wierzącą osobą, to mają udawać, że ich w święta nie ma, żeby nie wyjść na hipokrytów? Dla mnie BN to święto rodzinne, jako takie jest u mnie obchodzone, a na pasterkę chodzi tata i kiedyś dziadek-bo wierzą i tego potrzebują.

Zgadzam się. Nie uważam, że to hipokryzja. Zresztą to każdego osobista sprawa w co wierzy(albo nie wierzy) i jak to okazuje.

Napisane przez Noa_

dziwi mnie to, że gdy dzisiaj potknęłam się i przewróciłam obok jakiegoś chłopaka ( wielkiego studenta prawa od siedmiu boleści w sweterku, kołnierzykiem i okularami na nosie - typ kujona), to on zaczął się śmiać zamiast pomóc mi wstać, natomiast od razu zareagowała dziewczyna, która też tam się znajdowała i pytała czy wszystko ok itd.


Nie wiem gdzie tacy dżentelmeni się chowają...

No, a takich jest coraz więcej. Zwłaszcza panów studentów prawa... Często jest tak, że prowadząca o coś prosi - przynieść coś, albo pomóc jej z komputerem, wyświetlaczem - żaden się nie podniesie z miejsca. W liceum, gimnazjum wszyscy byli chętni, a na studiach to ja nie wiem skąd Ci faceci się wzięli....

Napisane przez makeupnotwar

może niech ludzie, którzy nie mają pojęcia o metodyce, a co więcej nie mają nawet dzieci nie teoretyzują? kartkówka dla jednego krąbrnego ucznia w gimnazjum, eee... jak ktoś pójdzie na praktyki do szkoły to niestety smutną prawdą jest to, że w zwykłym rejonowym gimnazjum nie wysublimowane metody, a zamordyzm sprawdza się najlepiej, zwłaszcza na początku swojej nauczycielskiej drogi

Bo?
Niech się boją, co wrażliwsi niech się nabawią nerwicy czy czego tam jeszcze, znienawidzą szkołę, bo taki młody nauczycielek musi pokazać co to nie on?

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

Napisane przez invisible_01

i.

Mnie dziwi za to Twoje zachowanie. Narzekasz na te sąsiadki, a jesteś wcale nie lepsza od nich - gapisz się ludziom w okna, podpatrujesz, co mają i zupełnie normalne sprawy interpretujesz jako ściąganie od Ciebie Faktycznie, chodzenie w płaszczu albo kupno ziemniaków to taka rzadkość, że na pewno w życiu by na to nie wpadli, gdyby nie Ty Weź się dziewczyno zajmij swoim życiem zamiast się oglądać na sąsiadów i wmawiać sobie, że postawili kwiatka na parapecie, bo Ty też masz.

Dokładnie to samo pomyślałam.
Gdyby chodziły w dokładnie takich samych płaszczach to bym przyznała rację, ale żew płaszczach? Toż to nie wielka osobliwość.

[Suvia]

Napisane przez Reme

(...) jak w Chinach, przedstawione w tym filmiku (drastyczne): http://www.youtube.com/watch?v=SFjdMKJVkzQ
(...)

Aż mnie zmroziło, nie mogę obejrzeć do końca A ten dzieciak przeżył?

[Keket]

Napisane przez Suvia

Aż mnie zmroziło, nie mogę obejrzeć do końca A ten dzieciak przeżył?

Co Ty, po przejechaniu przez dwie ciężarówki? Zmiażdżyło ją w pół. Na wp.pl był ten filmik i artykuł .W szpitalu stwierdzili śmierć mózgową.

[Suvia]

Napisane przez Keket

Co Ty, po przejechaniu przez dwie ciężarówki? Zmiażdżyło ją w pół. Na wp.pl był ten filmik i artykuł .W szpitalu stwierdzili śmierć mózgową.

Chryste, ja myślałam, że ją "tylko" potrąciły jedna za drugą

Ja pitolę...

A swoją drogą - zastanawiam się teraz co w ogóle robił dwuletni dzieciak sam, w miejscu, gdzie jeżdżą ciężarówki tam i z powrotem?? Cała sytuacja jest chora, ale wynika chyba z niej, że rodziców to nawet w pobliżu nie było, skoro nikt dziecku nie pomógł. No kto jak kto, ale rodzice to by się chyba rzucili na pomoc jako pierwsi

[Keket]

Napisane przez Suvia

Chryste, ja myślałam, że ją "tylko" potrąciły jedna za drugą

ja pitolę..

Pierwsza ciężarówka przejechała po niej przednimi kołami, zatrzymała się na chwilę i zaraz dalej pojechała, miażdżąc ją tylnymi kołami. Druga ciężarówka zrobiła to samo. A co najlepsze, dopiero któraś z osób przechodzących tamtędy, odciągnęła ją na bok. Kierowca tłumaczył, że dla niego lepiej będzie, jak ona umrze, bo wtedy będzie musiał zapłacić mniejszą karę, niż gdyby ona przeżyła. Szok

[Serendipity]

Napisane przez findsomething

Co ciekawe, u mnie w bloku zatwardziali ateiści,, do kościoła nie chodzą, ksiądz po kolędzie u nich nigdy nie był, ale ozdabiają drzwi i okna na Boże Narodzenie i teraz najlepsze: obchodzą je! To się nazywa idiotyzm

To tak samo jak branie ślubu kościelnego, pomijanie faktu że to obrzęd religijny, nie społeczny.

No ale mniejsza, są ludzie i...ludzie ;d



Co do dzisijeszego wychowywania dzieci - tez mam pare obiekcji, przede wszystkim Ci ludzie sa bezwartosciowi, nie maja nic do zaoferowania. Wychowani bez rygoru, nie ma ustalonych rzadnych zasad, granic. Rozbisurmanione strasznie. I te skrzywione wyobrazenie o zyciu. Dziecko mozna skrzywdzic spoosbem "wychowania" i to bardzo.

A trudno Ci zrozumieć, że ateiści traktują święta jako tradycję polską? Nie musza się podczas nich cieszyć z narodzenia Chrystusa, czy czego tam chcesz, a po prostu szanują to, co w ich rodzinie odbywało się przez wiele lat i z czym mają piękne wspomnienia?
Choinka, lampki, ozdoby, kolacja - tak, nikt mi się nie każe dzielić opłatkiem i śpiewać kolęd ku chwale Jezusowi.

[Melanchton]

Napisane przez blaskskonca

O tak, nie znosze niewychowanych facetów.
W grupie na studiach mam sporo chłopaków i mało który przepuszcza w drzwiach, wręcz bym powiedziala, ze nieliczni to robią. Ok, nie karzę im czekać nie wiadomo ile az dziewczyna podejdzie, czy przepuszczać wszystkich, ale jak jest sytuacja, ze idzie 5 facetow, miedzy nimi dziewczyna, a oni pchają sie pierwsi to po prostu brak mi słów.

Takich sytuacji jest wiele, zero dżentelmeństwa. I moze dziwna jestem, ale juz na wstepie większości tych facetów nie polubiłam.

A mnie dziwi taka postawa. Oczywiście, że miło jak Cię ktoś przepuści - sama czasem przepuszczam w drzwiach ludzi, ale wymaganie tego ze względu na płeć? Nie żyjmy w 19 wieku, chyba umiesz sobie sama drzwi otworzyć?
Albo jest równouprawnienie albo siedzisz w domu sprzątając i gotując obiady, ale za to dżentelmeni całuję Cię w łapkę i przepuszczają w drzwiach. I podsadzają na konia, kiedy wybierasz się na przejażdżkę.

[Nimfa20]

Napisane przez rickybobby

A co mają ozdoby świąteczne do obrządku religijnego?Jeśli myślisz,że takie zachowanie to rzadkość to nie wiesz w jak wielkim błędzie jesteś.

Napisane przez Linaewen

Poza tym tacy ateiści też mogą miec rodziny z jakąś wierzącą osobą, to mają udawać, że ich w święta nie ma, żeby nie wyjść na hipokrytów?

Jak to co? Przecież są związane z BN. Chodzi mi tylko o BN. Dla mnie to dziwne, że osoba podająca się za-podkreślam- zatwardziałą ateistkę wiesza wieńce bożonarodzeniowe, migające bałwanki w oknach itd. Albo się jest ateistką, albo nie. BN, choinka, bombki są elementem religii np. katolickiej, więc...?
Lub jeśli się jest ateistką, nie widzę sensu rozgłaszania tego wszem i wobec, a później ozdabiania mieszkania na całego. A sąsiadka, zapytana, po co wiesza te ozdoby, jeśli jest ateistką, odpowiedziała: ''Bo mi się podobają.''

rickybobby, tak jak napisałam: owszem, kiedyś, mówiła, że ubiera choinkę dla syna, bo był mały, itd, więc to zrozumiałe. Teraz syn ma prawie 18. Ale ona nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego to robi. Że jej się podoba, to nie jest odpowiedź.

[mm444]

Treść usunięta

[Nimfa20]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Z tym różańcem bym się nie zdziwiła

Resztę traktuję z przymrużeniem oka Przecież nie polecę się kłócić. Po prostu nie spotkałam się z czymś takim

[Tygrysiak]

Napisane przez Nimfa20

Jak to co? Przecież są ściśle związane z BN. Chodzi mi tylko o BN. Dla mnie to dziwne, że osoba podająca się za-podkreślam- zatwardziałą ateistkę wiesza wieńce bożonarodzeniowe, migające bałwanki w oknach itd. Albo się jest ateistką, albo nie. BN, choinka, bombki są elementem religii np. katolickiej, więc...?
Lub jeśli się jest ateistką, nie widzę sensu rozgłaszania tego wszem i wobec, a później ozdabiania mieszkania na całego. A sąsiadka, zapytana, po co wiesza te ozdoby, jeśli jest ateistką, odpowiedziała: ''Bo mi się podobają.''

rickybobby, tak jak napisałam: owszem, kiedyś, mówiła, że ubiera choinkę dla syna, bo był mały, itd, więc to zrozumiałe. Teraz syn ma prawie 18. Ale ona nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego to robi. Że jej się podoba, to nie jest odpowiedź.

a ja uważam że to jest identyczna sprawa jak z katolikami współżyjącymi przed ślubem, używającymi antykoncepcji, spowiadającymi się z tego, obiecującymi poprawę i świadomie robiącymi to samo dalej mi to nie przeszkadza, ale dziwi mnie że jedna grupa poucza czasami drugą a wcale nie jest lepsza (dla ścisłości, nie mam nic personalnie do jednych i drugich, ich sprawa) nie wiem, to tak żeby sobie nastrój poprawic?

mm444, masz rację, może w takim razie supermarkety bezczeszczą symbole religijne i powinni tego zakazac?

[dzustam]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Mało tego, według niektórych katolików, ten bałwan i bombki są lekko pogańskie i odciągają od istoty Bożego Narodzenia, jaką jest obchodzenie świąt podczas uroczystości religijnych.

Ateista może się obwiesić lampkami choinkowymi, bo mu się podoba klimat tego święta, co go wcale nie czyni udawanym katolikiem.

Mi się podoba kształt świecznika zwanego menorą, ale nie jestem wyznawcą religii mojżeszowej

[Tygrysiak]

dokładnie, ja zawsze myślałam ze istotą i symbolem bożego narodzenia jest dzielenie się opłatkiem i 12 potraw na stole.
Choinka i ozdoby na początku nie były akceptowane przez kosciół, dopiero stosunkowo niedawno odwołano się do tego jak do symboliki rajskiego drzewa, co moim zdaniem i tak niewiele ma wspólnego stricte z bożym narodzeniem, ale ja się nie znam to tylko moje odczucia.
Natomiast bałwanki i gwiazdki i lampki zawieszam, bo kojarzą mi się z zimą, robię to pierwszego dnia zimy. Sorry katolicy nie mają na to patentu

[Nimfa20]

Napisane przez rickybobby

Z tym węglem to jest hicior,ciekawe czy ten osobliwy przypadek może mieć związek ze zbliżającym się sezonem grzewczymnie na pewno nie,to sąsiedzi podkradają pomysły

Na pewno, szczególnie w czerwcu