Kącik Ice Coffe, smutki różnej wielkości - Motywacja i sens życia górą...!

[Mustique]

Napisane przez Funieczka

A to nie takie ciasto z suchych produktów? Że się nic nie gniecie tylko warstwami układa?
U mnie furore robił zawsze pleśniak. Sporo roboty, ale nigdy nie spierniczyłam

Piszecie o zmianie kolorów włosów - ja dzień po odejściu od męża poszłam do fryzjera i z prawie czarnych przefarbowałam się na jasną marcheweczkę.
Jak się zobaczyłam, to myślałam, ze spadnę z fotela. A teraz szaleję z makijażem i jest cud miód i orzeszki hihihi.

ooo rety.. ja też mma ciemne.. ale pomimo moich postanowień i marzeń- jeszcze sie nie odważyłam na krok rozjaśniania..

ps. co to za pleśniak.. nie znam.. a może znam tylko pod inną nazwą

Napisane przez brzydula_81

hehe....chyba nie bylo tak zle skoro pies sie odwazyl nastepnym razem na pewno wyjdzie....

on jest wszystko żerny.. najlepeij uwielbia adidasy... to takiego ciasta by sie nie tknął.. musiałby być chyba chory

[kapukat]

przekopałam się widzę kuchnię i sypialnie....tylko pokoju boję się otworzyć bo tam straszy straszny śmietnik...ale cóż jeszcze komoda ma dojechać i szafa ma być przestawiona do innego pokoju więc nie mogę na razie nic ruszyć bo to trochę bez sensu...ale kuchnie mam juz prawie użyteczną i sypialnia się wyłania na zrobioną!!!!

witam nowo przybyłą przestańcie już o ciastach gadać bo mi język do tyłka ucieka
a do upieczenia czegoś swojego to nie tylko spiżarnię muszę mieć zapełnioną ale i brytwankę kupioną!!!

[Funieczka]

A ja widziałam wczoraj w tk maxie taką cudną formę na zapiekanki. Bez zastanwoienia bym wzięła, ale po kiego jak dla dwójki to bym chyba na tydzień miała tej zapiekanki

Brzydula czuję się fenomenalnie. Na start coś nowego na poprawę nastroju...

Kapukat, zazdroszczę. Nic milszego niż urządzanie chaty i odgruzowywanie jej z pudeł

[Mustique]

dobrze.. Kasia nie będziemy

a zamawiacie, kupujecie komodę, czy ma dojechać z waszego starego mieszkania...?

ja ostatnio przeglądałam biblioteczki... jakie one drogie moja jest taka pospolita... kiedys tato mi ją sklecił... ale juz mi sie książki nie mieszczą... jestem chyba uzalezniona od kupowania ksiażek...

ps. ja bym taką formę nawet dla siebie samej kupiła... uwielbiam zapiekanki

[Funieczka]

Ja wszystkie książki mam jeszcze u faceta na chacie. Jak je przywiozę, to chyba pod łóżko wepcham, bo miejsca nie będę miała.
Uwielbiam czytać, ale aktualnie nie kupuje tylko wypożyczam. I to...przygodowe, zeby łepetynę trochę oderwać od problemów

Siedzę w pracy i tak się zbieram do malowania paznokci ale jak znam życie, wejdzie klient jak będę miała jeszcze mokry lakier.

[Mustique]

ja zazwyczaj też wypożyczam. ale jak wejde do empiku - to bez ksiązki i płyty nie wychodzę.. dlatego te miejsce omijam szerokim łukiem..

i mam trochę książek z prezentów.. znajomi i rodzina wie że na prezent mi tylko ksiazkę- nic innego!

co do czytania.. ja ostatnio miałąm taką wenę do książek że psia kość.. siadałam w moim ulubionym fotelu, spokój cosza, czas na relaks.. a ksiazka sobie a ja sobie.. gdzieś patrzyłam w otchłań, myślałam.. i chyba ze dwa miesiące nie dokończyłam żadnej rozpoczynanej przeze mnie ksiażki... ostatnio wzięłam do ręki Danielle Steel- i samo poszło.. w jedno popołudnie..

ps, pozytywnie zazdraszczam mamom czynnym zawodowo.. ja też chce do ludzi i pracy

[kapukat]

nie Lenka to wszystko co tutaj zjeżdza to to czego sobie nazbierałam w ciągu 4 lat przebywania w Irlandii.. książki płyty meble garki, własciwie to cały dom jest mój...i tak jest mało miejsca .... ale wszystko powoli, ważne że jest tego coraz mniej do zrobienia

[Mustique]

Napisane przez kapukat

nie Lenka to wszystko co tutaj zjeżdza to to czego sobie nazbierałam w ciągu 4 lat przebywania w Irlandii.. książki płyty meble garki, własciwie to cały dom jest mój...i tak jest mało miejsca .... ale wszystko powoli, ważne że jest tego coraz mniej do zrobienia

ah.. to wiem co czujesz... ni lubie przeprowadzek.. .. najlepeij to mieć wór pieniędzy i wszystko nowe sobie kupywać na nowe mieszkanie..

ja sie odgruzowywałam po warszawie cały tydzień.. a i tak niektóre rzeczy mam jeszcze w kartonach

[Funieczka]

Mnie jeden dzień zeszło jak się do mamy przeniosłam. Ale jeszcze masę rzeczy mam u tż-ta. Przede wszystkim zabiorę zmywarkę. Niech chorcuje buc ręcznie te swoje poprzypalane patelnie i gary po kaszy mannie

Mustique ja siedziałam w domu trzy lata i gdyby przyszło mi dłużej, to bym chyba fioła dostała. Nie nadaję się na kurę domową. Bez urazy, podziwiam kobiety, które spełniają się prowadząc dom. Ja nie potrafię.

[Mustique]

Napisane przez Funieczka

Mnie jeden dzień zeszło jak się do mamy przeniosłam. Ale jeszcze masę rzeczy mam u tż-ta. Przede wszystkim zabiorę zmywarkę. Niech chorcuje buc ręcznie te swoje poprzypalane patelnie i gary po kaszy mannie

Mustique ja siedziałam w domu trzy lata i gdyby przyszło mi dłużej, to bym chyba fioła dostała. Nie nadaję się na kurę domową. Bez urazy, podziwiam kobiety, które spełniają się prowadząc dom. Ja nie potrafię.

podoba mi sie twoje podejście tak trzymać.. z uśmiechem...

co do pracy.. buuu.. ja już wypadłam z obiegu.. pewno...są młodsze, chętniejsze, bez zobowiązań,... .choć mam jeszcze szansę do pracy z młodzieżą na studiach... w końcu skończyłam odpowiednie fakultety.. ale ja bym chciałą wrócić do szpitala, do medycyny, do pacjentów

[kapukat]

a to co mężu zrobił że tak się znielubiliście?

no to dupa, koledze popsół się samochód i komody i reszty rzeczy do wtorku przyszłego nie będzie - cholera jasna.... czyli bałagan zostaje do przyszłego tygodnia - zajefajnie

[Mustique]

Napisane przez kapukat

a to co mężu zrobił że tak się znielubiliście?

no to dupa, koledze popsół się samochód i komody i reszty rzeczy do wtorku przyszłego nie będzie - cholera jasna.... czyli bałagan zostaje do przyszłego tygodnia - zajefajnie

kASIA myśl pozytywnie.. mysl pozytywnie.. nie masz bałaganu.. masz nieład artystyczny

wiecie co.. pomału przyzwyczajam sie- za bardzo- że dzieci mnie nie telepią o byle co.. teraz ze wszystkim biegają do tatusia.. mnie prawie nie zauważają.. no tylko Filip- ale on jest wyjątek, bo on mały...

jak teżet wyjedzie.. nie będę mogła wrócić do rzeczywistości..

tak piszę z wami i robię wielkie porządki... jak przyjdzie wieczorem inspekcja w postaci mojej teściowej-nie chce żeby sie do czegoś przyczepiła...

[kapukat]

Lenka i tak się przyczepi - nie ma mocnych a to rozumiem że rodzina kibicuje tej randce?

[Mustique]

Napisane przez kapukat

Lenka i tak się przyczepi - nie ma mocnych a to rozumiem że rodzina kibicuje tej randce?

niestety... ale co mi tam.. raz na ruski rok mogę sie rozerwać.. w końcu on w poniedziałek jedzie i kolejny taki wiecxzór moze już sie nie powtórzyć...

[Funieczka]

Aż tak ci zależy na zdaniu teściowej? A sio, kury paść.

Małżonek oznajmił, ze nie darzy mnie większym uczuciem, ale żebym czekała, bo może jednak miłość powróci. Poza tym stwierdził, ze lepiej mu beze mnie. A ja stwierdziłam, że chyba nie powinnam mu tego błogiego stanu psuć i się wyniosłam z synem.
Poza tym rodzina nie jest jego celem życiowym. Mam zatem pytanie - po jakiego ch*ja tę rodzinę zakładał?

[kapukat]

no to nieźle.... faceci - jak zwykle okazuje się że ciągle są tylko dziećmi......
KObiety całego świata łączcie się!!!

[Mustique]

Napisane przez Funieczka

Aż tak ci zależy na zdaniu teściowej? A sio, kury paść.

Małżonek oznajmił, ze nie darzy mnie większym uczuciem, ale żebym czekała, bo może jednak miłość powróci. Poza tym stwierdził, ze lepiej mu beze mnie. A ja stwierdziłam, że chyba nie powinnam mu tego błogiego stanu psuć i się wyniosłam z synem.
Poza tym rodzina nie jest jego celem życiowym. Mam zatem pytanie - po jakiego ch*ja tę rodzinę zakładał?

Funieczka czy my mamy tego samego męża wszystko sie zgadza.. tylko mój nas kocha, ale mu nie po drodze do szczęścia rodzinnego.. ważniejsza praca, praca, praca...

teściowa jest mi obojętna.. zawsze była taka że nijaka... a jak już pojawiła się Majka .. to wogólne nas olała... ma swoją córunię i jej dzicko i jej męża.. my to tacy wiesz... jak trzeba to pomoże, pomarudzi, pokręci..

[Funieczka]

Nie sądzę. Takiej mendy to ze świecą szukać
Dlatego z jednej strony mi ciężko a z drugiej cieszę się, ze odeszłam.
A wiecie, że minął miesiąc od mojej wyprowadzki a teściowa nawet raz nie zapytała o wnuczka?

[Mustique]

Napisane przez Funieczka

Nie sądzę. Takiej mendy to ze świecą szukać
Dlatego z jednej strony mi ciężko a z drugiej cieszę się, ze odeszłam.
A wiecie, że minął miesiąc od mojej wyprowadzki a teściowa nawet raz nie zapytała o wnuczka?

oni to chyba sie klonują

co sie dziwisz... moja praktycznie wogóle moimi dziećmi sie nie interesuje,.. jeszcze jak ży ł mój ojciec- to stwarzała pozory, ale więcej plotek rozsiewała niż pomagała.. czasem teżet na nią naskoczył.. i jak on ją poprosi to sie zajmie, pomoze.. ale jak ja bym o cos prosiłą... boze broń...

oj.. bratową cos nosi.. słyszę trzaskanie drzwiami..

oglądnęłam Kuchenne Rewolucje prosto z Tarnowa... i zapragnęłam taką karkówkę jak oni tam robili...

ps. wymalowałam paznokcie- na czarno i oko też zrobiłąm...

[Funieczka]

Unikam tego typu programów. I tak mam duża dupę

Ale wkurza najbardziej, ze ona za kazdym razem gdy była deklarowała taką miłość do dziecka. Że tydzień go nie widzi i już tak tęksni. Miesiac minął i nawet raz nie zadzwoniła. Mnie teściowa, a mojemu dziecku taka babcia potrzebna nie jest, ale hipokryzji nie znoszę.

p.s. ja w pracy, a ze klientów brak to pazury na czerwono hihihi. Czarnym lakierem zawsze mi smugi i kluchy wychodza.

[kapukat]

Funieczka to co to za praca gdzie klijentów brak i paznokcie na czerwono? ja mam to szczęście że nie mam teściowej i mieć nie będę ani teścia.... chociaż tyle w życiu

[Funieczka]

Niestety zarząd spartaczył sprawę z jedną z galerii radomskich i wszystko podupada. Stąd kolorowe szaleństwo na paznokciach.

[Mustique]

naprawdę nie przejmuj się.. ja to dawno zrozumiała.. obłudę teściowej.. i olewam ją...

Kasia.. ty paskudo.. nie wiesz co tracisz twój teżet nie ma riodziców,.. czy mówisz tak odgórnie...

[brzydula_81]

Napisane przez Funieczka

Niech chorcuje buc ręcznie te swoje poprzypalane patelnie i gary po kaszy mannie

dobrze mu tak

Napisane przez Mustique

co do pracy.. buuu.. ja już wypadłam z obiegu.. pewno...są młodsze, chętniejsze, bez zobowiązań,... .choć mam jeszcze szansę do pracy z młodzieżą na studiach... w końcu skończyłam odpowiednie fakultety.. ale ja bym chciałą wrócić do szpitala, do medycyny, do pacjentów

Lenka nie gadaj glupot...przeciez stara nie jestes..chociaz ja tez sie juz przylapalam na takich glupich myslach...ze idzie nowa generacja-mlodszych, tak jak pisalas bez zobowiazan...brrr....ale co-my gorsze jestesmy??? o nie

Napisane przez kapukat

no to dupa, koledze popsół się samochód i komody i reszty rzeczy do wtorku przyszłego nie będzie - cholera jasna.... czyli bałagan zostaje do przyszłego tygodnia - zajefajnie

dasz rade Kasiu

Napisane przez Funieczka

Małżonek oznajmił, ze nie darzy mnie większym uczuciem, ale żebym czekała, bo może jednak miłość powróci. Poza tym stwierdził, ze lepiej mu beze mnie. A ja stwierdziłam, że chyba nie powinnam mu tego błogiego stanu psuć i się wyniosłam z synem.
Poza tym rodzina nie jest jego celem życiowym. Mam zatem pytanie - po jakiego ch*ja tę rodzinę zakładał?

jaki bezczelny... ja mam alergie na takich ludzi....sama zmarnowalam 5 lat na takiego typka grrrrr....



moze ja tez pomaluje pazury

[Mustique]

Napisane przez brzydula_81

moze ja tez pomaluje pazury

pomaluj, pomaluj.. przyłacz sie do klubu pazzurrry!


co do mojej pracy.. hm.. praca w szpitalu jest ciężka i czasochłonna,.. musiałabym mieć opiekę nad dziećmi po 12 godzin.. nikt normalny nie odda swoich dzieci na tak długo obcej babie, ani nikt normaly nie zaopikuje sie rozwydrzonymi dzieciakami w ilości sztuk 3!

zostaje mi uczelnia i zmagania sie ze studentami.. o ile przyjmą mnie do pracy!

[kapukat]

przyjmą przyjmą z takim doświadczeniem
a tak odpowiadając na Twoje pytanie - nie nie ma....trochę mi żal, ale z drugiej strony może dlatego tak bardzo chce mieć swoja rodzinę - kogoś kim może się opiekować
a dołączając się do was = ja zmarnowałam 4 lata, wyszłam z pustym kątem i .... z psychicznym załamaniem - więc mężczyznomm gratuluemy

[Funieczka]

Ja sobie zdaję sprawę, że nieliczni faceci używają mózgu, a reszta ciągnie się za penisem, ale żeby mieć wrodzone łajdactwo?

[Mustique]

Napisane przez Funieczka

Ja sobie zdaję sprawę, że nieliczni faceci używają mózgu, a reszta ciągnie się za penisem, ale żeby mieć wrodzone łajdactwo?

na szczęście nie wszyscy ... ale przykro że większosć kobiet ma podobne do nas doświadczeń..

[Gosiaczek0305]

mam maleństwo ,słodka jest ,już załapała jak wygodnie jest na łóżku i sama próbuje włazić ,szczeka na wiadro które postawiłam przy wannie by przypadkiem nie wlazła pod wanne .

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

gdzie jesteście ?

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

w sumie u mnie pięknie było ale mrożno

[brzydula_81]

Napisane przez Gosiaczek0305

mam maleństwo ,słodka jest ,już załapała jak wygodnie jest na łóżku i sama próbuje włazić ,szczeka na wiadro które postawiłam przy wannie by przypadkiem nie wlazła pod wanne .

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

gdzie jesteście ?

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

w sumie u mnie pięknie było ale mrożno

wrzucaj fotke