Zazdrośnice - część 43 ^^

[najfajniejsza]

Napisane przez butterfly20

Zdjęcia obejrzę dopiero jak będę w domu.Już się nie mogę doczekać

A wiecie co wymyśliła moja Teściowa?
Nawet nas jeszcze o tym nie poinformowała,tylko moją Mamę.
Zaprosiła ją na spacerek w celu oglądnięcia działek,bo zamierza kupić dużą działkę,żebyśmy my i oni (Teściowie) razem mieli na niej dwa domki...

No fucking way!!!!

WTF?!
Współczuję nowej przeprawy z teściową. Jestem pewna, że M. popiera Twoje zdanie i odmówi mamie

Stefka, a oświadcz mi się, ale wiedz, że byle pierdzionka nie przyjmę

[Choji]

Capri, trzymam kciuki

[frezyjka85]

Napisane przez butterfly20

Zdjęcia obejrzę dopiero jak będę w domu.Już się nie mogę doczekać

A wiecie co wymyśliła moja Teściowa?
Nawet nas jeszcze o tym nie poinformowała,tylko moją Mamę.
Zaprosiła ją na spacerek w celu oglądnięcia działek,bo zamierza kupić dużą działkę,żebyśmy my i oni (Teściowie) razem mieli na niej dwa domki...

No fucking way!!!!

też sobie wymyśliła

[kasia0912]

Motylku współczuję imprezy i faktu,że teściowa na siłę chcę wam coś dać.

[osz rety]

Motylku cóż za genialny plan teściowej

[carmelova]

Ale mam dużo pracy w pracy...no bez jaj

Napisane przez Stefannia

Cześć

Micha mi się cały czas cieszy. Miałysmy bardzo sympatyczny wieczór z Magdą

W ogóle cały weekend był super
Dziękuję za komplementy. Ja też Was strasznie polubiłam.

O Magdzie pisać nie będę Ale się dogadujemy myślę całkiem ... świetnie
Jestem zauroczona Carmel Wszystkim, wyglądem, ciepłem, poglądami, całą osobą. Gdybym była lesbijką, to bym kleiła teraz serce
Naj, jesteś dokładnie taka jak sobie wyobrażałam. Do tego stopnia, że jak Cię zobaczyłam, to poczułam jakbyśmy już wcześniej się widziały i nieźle znały. Taka oczywista oczywistość
Zresztą identycznie w stosunku do Kawy i Justyny
Starsznie się dobrze czułam w Waszym towarzystwie
Med ma obłędną figurę jak weszła, to myślałam że padnę z zachwytu. Mój ideał
Tośka próbowała mnie przegadać, ale się nie dawałam i dzielnie stałam na placu boju
Frezi, ze swoją kreatywnością (gdzie ja to schowam ) i ze swoim optymizmem i też oczywiście
Maya, cudna osoba, mam nadzieję, że skoro jesteśmy prawie sąsiadkami, będziemy się częściej widywać
Aleks jest dużo bardziej otwarta niż ją sobie wyobrażałam. Znowu bardzo pozytywnie.
Z Choji i Smerfetką mało rozmawiałam, pewnie za dużo mówiłam i nie dopuszczałam innych do głosu
A i Nowa też fajna, nawet sie jakoś odnalazła











Ja też jestem Agnieszkofilem


Ej, powiedzcie mi co ja mam teraz robić z tymi moimi nagromadzonymi ciepłymi uczuciami?


I jeszcze jedno przemyślenie: te które mało piszą - dużo mówią

iiiiiii Ale mi posłodziłaś Też Cię uwielbiam

Napisane przez justyna_dt

Co Ty, ja dużo piszę, dużo mówię, kompletnie się wyłamuję z Twojej teorii jesteś przekochana, wiesz?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------


A Ty jakaś taka przybita jesteś

No, ja też

[frezyjka85]

Napisane przez kasia0912

Motylku współczuję imprezy i faktu,że teściowa na siłę chcę wam coś dać.

dokładnie.... prezenty "na siłę" czasem potrafią być uciążliwe

[BYou]

cudne te Wasze zdjęcia

Motylku ale to raczej nie wchodzi w grę?czemu Ona to robi za Waszymi plecami

[frezyjka85]

Napisane przez BYou

cudne te Wasze zdjęcia

Motylku ale to raczej nie wchodzi w grę?czemu Ona to robi za Waszymi plecami

może chce zrobić niespodziankę i myśli, że skoczą z radości

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

W sobotę o 21:50 zapowiada się fajny film na TVNie - "Życie od kuchni" z Catrine Zeta Jones nie widziałam tego jeszcze

[najfajniejsza]

Opowiem Wam mój sen.
Słowem wstępu - z moją chrzestną nie widziałam się wieeeleee lat, będzie z 10, może 15, sama nie wiem. ostatni kontakt był wtedy, gdy miałam osiemnastkę (zaprosiłam ją, a ona ani nie potwierdziła przybycia, ani nie odmówiła, tylko przyslała mi kartkę z życzeniami), no i teraz w wakacje byłam u cioci, któa jest siostrą mojej chrzestnej, więc jak rozmawiały na skajpaju (), to dostałam pozdrowienia podobno. No.
I teraz sen: przychodzę do mamy w gości, a tam w pokoju list - otwarty - do mnie, od mojej chrzestnej. Najpierw robię awanturę, że otworzyła moją korespondencję, na co reakcji nie było, a potem czytam. Otóż jest to jakieś prawne pismo z informacją, że przejmuję po cioci i wujku ich dwoje adopcyjnych dzieci (tak naprawdę mają troje dzieci i żadne nie jest adoptowane), bo oni są ciężko chorzy i umrą.
No to ja latam po ludziach, bezradna, i próbuję się dowiedzieć, czy da się to jakoś odkręcić, ale podobno nie - wcale nie trzeba mojej zgody. Po prostu jako chrześnica automatycznie przejmuję te dzieci.
Kolejna scena jest taka: ja płaczę, mama mówi, że jestem egoistką, P. mnie przytula, mówi, że damy radę (a te dzieci, co mam zaadoptować mają 14 i 17 lat), pojawiają się chrzestna z meżem, nie wiem skąd, ale są nagle. I ja im mówię, że to nieetycznie, ze tak nie można, ja w ogóle nie chcę mieć dzieci, a już na pewno nie w spadku, niech je dadzą komuś, kto je będzie chciał. Oni siedzą i się uśmiechają, wyglądają jak figury woskowe. Ciocia mówi: "Marek, powiedz jej". A wujek tylko popatrzył i w tym momencie weszły te dzieci i się do mnie przytulily, mówiąc: "Mamo, mamo", a ciocia i wujek zniknęli. Rano mama mi powiedziała, ze oni już odeszli. Jak spytałam, czy nie żyją, to mama: "Odeszli, a ty masz wywiadówkę na mazurach, w szkole swojego dziecka. Bądź matką".
no i ja siedziałam smutna, a P. mnie przytulał.
Co za bezsens...

[carmelova]

Motylku bardzo współczuję Przede wszystkim wkurza mnie Twoja teściowa A co na to Twoja mama? Szkoda, że impreza się nie udała No i mają zarąbisty system motywacyjny - pracujcie dalej jak woły, a i tak nie dostaniecie podwyżek

[Stefannia]

Motylku, załamka tak nie zapytać o zdanie, tylkosię narzucać.

Napisane przez frezyjka85

dziękuję a przypinkę nie chowaj, tylko dumnie noś i pokazuj dzień w dzień TŻowi... tak jak robi rasowa wymuszaczka

a pozytywne emocje wyładuj na TŻcie

Oj, do tego jeszcze nie dorosłam

Nie mam wyjścia, będzie miał przekichane

Napisane przez najfajniejsza

Stefka, a oświadcz mi się, ale wiedz, że byle pierdzionka nie przyjmę

Nie zapominaj, że ja wiem co lubisz. Będzie Pani zadowolona

Napisane przez carmelova

iiiiiii Ale mi posłodziłaś Też Cię uwielbiam

No, ja też

Spróbowałabyś nie

Coś czuję, że jednak moja teoria się nie obroni

[capriola_87]

Napisane przez frezyjka85

może chce zrobić niespodziankę i myśli, że skoczą z radości

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

W sobotę o 21:50 zapowiada się fajny film na TVNie - "Życie od kuchni" z Catrine Zeta Jones nie widziałam tego jeszcze

fajny jest

[frezyjka85]

Napisane przez najfajniejsza

Opowiem Wam mój sen.
Słowem wstępu - z moją chrzestną nie widziałam się wieeeleee lat, będzie z 10, może 15, sama nie wiem. ostatni kontakt był wtedy, gdy miałam osiemnastkę (zaprosiłam ją, a ona ani nie potwierdziła przybycia, ani nie odmówiła, tylko przyslała mi kartkę z życzeniami), no i teraz w wakacje byłam u cioci, któa jest siostrą mojej chrzestnej, więc jak rozmawiały na skajpaju (), to dostałam pozdrowienia podobno. No.
I teraz sen: przychodzę do mamy w gości, a tam w pokoju list - otwarty - do mnie, od mojej chrzestnej. Najpierw robię awanturę, że otworzyła moją korespondencję, na co reakcji nie było, a potem czytam. Otóż jest to jakieś prawne pismo z informacją, że przejmuję po cioci i wujku ich dwoje adopcyjnych dzieci (tak naprawdę mają troje dzieci i żadne nie jest adoptowane), bo oni są ciężko chorzy i umrą.
No to ja latam po ludziach, bezradna, i próbuję się dowiedzieć, czy da się to jakoś odkręcić, ale podobno nie - wcale nie trzeba mojej zgody. Po prostu jako chrześnica automatycznie przejmuję te dzieci.
Kolejna scena jest taka: ja płaczę, mama mówi, że jestem egoistką, P. mnie przytula, mówi, że damy radę (a te dzieci, co mam zaadoptować mają 14 i 17 lat), pojawiają się chrzestna z meżem, nie wiem skąd, ale są nagle. I ja im mówię, że to nieetycznie, ze tak nie można, ja w ogóle nie chcę mieć dzieci, a już na pewno nie w spadku, niech je dadzą komuś, kto je będzie chciał. Oni siedzą i się uśmiechają, wyglądają jak figury woskowe. Ciocia mówi: "Marek, powiedz jej". A wujek tylko popatrzył i w tym momencie weszły te dzieci i się do mnie przytulily, mówiąc: "Mamo, mamo", a ciocia i wujek zniknęli. Rano mama mi powiedziała, ze oni już odeszli. Jak spytałam, czy nie żyją, to mama: "Odeszli, a ty masz wywiadówkę na mazurach, w szkole swojego dziecka. Bądź matką".
no i ja siedziałam smutna, a P. mnie przytulał.
Co za bezsens...

czego się najadłaś na wieczór "mamusiu"???

skajpaj

[Stefannia]

Najka, ale sen Teraz będziesz mamuśką nastolatków, więc się zachowuj

[frezyjka85]

Napisane przez Stefannia

Oj, do tego jeszcze nie dorosłam



Coś czuję, że jednak moja teoria się nie obroni

dorośniesz

czemu się nie obroni??

Napisane przez capriola_87

fajny jest

no to na pewno oglądnę

[carmelova]

Napisane przez najfajniejsza

Opowiem Wam mój sen.
Słowem wstępu - z moją chrzestną nie widziałam się wieeeleee lat, będzie z 10, może 15, sama nie wiem. ostatni kontakt był wtedy, gdy miałam osiemnastkę (zaprosiłam ją, a ona ani nie potwierdziła przybycia, ani nie odmówiła, tylko przyslała mi kartkę z życzeniami), no i teraz w wakacje byłam u cioci, któa jest siostrą mojej chrzestnej, więc jak rozmawiały na skajpaju (), to dostałam pozdrowienia podobno. No.
I teraz sen: przychodzę do mamy w gości, a tam w pokoju list - otwarty - do mnie, od mojej chrzestnej. Najpierw robię awanturę, że otworzyła moją korespondencję, na co reakcji nie było, a potem czytam. Otóż jest to jakieś prawne pismo z informacją, że przejmuję po cioci i wujku ich dwoje adopcyjnych dzieci (tak naprawdę mają troje dzieci i żadne nie jest adoptowane), bo oni są ciężko chorzy i umrą.
No to ja latam po ludziach, bezradna, i próbuję się dowiedzieć, czy da się to jakoś odkręcić, ale podobno nie - wcale nie trzeba mojej zgody. Po prostu jako chrześnica automatycznie przejmuję te dzieci.
Kolejna scena jest taka: ja płaczę, mama mówi, że jestem egoistką, P. mnie przytula, mówi, że damy radę (a te dzieci, co mam zaadoptować mają 14 i 17 lat), pojawiają się chrzestna z meżem, nie wiem skąd, ale są nagle. I ja im mówię, że to nieetycznie, ze tak nie można, ja w ogóle nie chcę mieć dzieci, a już na pewno nie w spadku, niech je dadzą komuś, kto je będzie chciał. Oni siedzą i się uśmiechają, wyglądają jak figury woskowe. Ciocia mówi: "Marek, powiedz jej". A wujek tylko popatrzył i w tym momencie weszły te dzieci i się do mnie przytulily, mówiąc: "Mamo, mamo", a ciocia i wujek zniknęli. Rano mama mi powiedziała, ze oni już odeszli. Jak spytałam, czy nie żyją, to mama: "Odeszli, a ty masz wywiadówkę na mazurach, w szkole swojego dziecka. Bądź matką".
no i ja siedziałam smutna, a P. mnie przytulał.
Co za bezsens...

Wymiotłaś

Frezi my wczoraj ściągnęliśmy "o północy w Paryżu", "Zaplątani" i najnowszą część Chorego Portiera

[najfajniejsza]

Weźcie przestańcie. Rano jak się obudziłam, to jeszcze taka półprzytomna zastanawiałam się, czy jest takie prawo, które nakazuje dziedziczenie po chrzestnych dzieci. Na szczęście zaraz do mnie dotarło, że to głupie i na pewno tak nie ma
prawda?

[frezyjka85]

Napisane przez carmelova

Wymiotłaś

Frezi my wczoraj ściągnęliśmy "o północy w Paryżu", "Zaplątani" i najnowszą część Chorego Portiera

nagrajcie mi prosze, proszę, proszę

Napisane przez najfajniejsza

Weźcie przestańcie. Rano jak się obudziłam, to jeszcze taka półprzytomna zastanawiałam się, czy jest takie prawo, które nakazuje dziedziczenie po chrzestnych dzieci. Na szczęście zaraz do mnie dotarło, że to głupie i na pewno tak nie ma
prawda?

prawda

[czarna_kawa80]

Motylku dupa


odstawilam sie dzis taka rozmwoa z kolega z pracy
on: wygladasz jak uczennica z amerykanskich filmow
ja: tak , jakich
on: horrorów

[kasia0912]

My ostatnio na HBO drugi raz oglądaliśmy "Zaplątanych" fajny film

[najfajniejsza]

Napisane przez czarna_kawa80

Motylku dupa


odstawilam sie dzis taka rozmwoa z kolega z pracy
on: wygladasz jak uczennica z amerykanskich filmow
ja: tak , jakich
on: horrorów

[frezyjka85]

Napisane przez czarna_kawa80

Motylku dupa


odstawilam sie dzis taka rozmwoa z kolega z pracy
on: wygladasz jak uczennica z amerykanskich filmow
ja: tak , jakich
on: horrorów

no to coś Ty na siebie włożyła???

[BYou]

Najeczko prawdanie zamartwiaj się

[czarna_kawa80]

Napisane przez najfajniejsza

w sumie to lepsze niz np z pornoli

[Stefannia]

Napisane przez frezyjka85

czemu się nie obroni??

Bo: tylko my z Kawką pasujemy do mojej teorii

Napisane przez najfajniejsza

Weźcie przestańcie. Rano jak się obudziłam, to jeszcze taka półprzytomna zastanawiałam się, czy jest takie prawo, które nakazuje dziedziczenie po chrzestnych dzieci. Na szczęście zaraz do mnie dotarło, że to głupie i na pewno tak nie ma
prawda?

Hmmm... muszę rozważyć oświadczyny, jak mi chcesz na karb wrzucić nastoletnie dzieci

Napisane przez czarna_kawa80

Motylku dupa


odstawilam sie dzis taka rozmwoa z kolega z pracy
on: wygladasz jak uczennica z amerykanskich filmow
ja: tak , jakich
on: horrorów

[medeline]

Hejka

Nie poszłam dziś na wykłady bo delikatnie czuję gardło i ucho, a koleżanka, która dostała anginy w sobotę zebrała się w sobie i poszła. Nie miałam ochoty się zarażać Bo mi angina zawsze na stawy uderza...

Motyl o masakra, dobrze, że wiecie zawczasu o tym!

[czarna_kawa80]

Napisane przez frezyjka85

no to coś Ty na siebie włożyła???

czarna bluzke z zabotem i spodnice olówkową i baleriny i opaske na wlosy

[frezyjka85]

Napisane przez czarna_kawa80

w sumie to lepsze niz np z pornoli

zanim doczytałam co Co odpowiedział, to najpierw o tym pomyślałam

[najfajniejsza]

Napisane przez czarna_kawa80

w sumie to lepsze niz np z pornoli

albo z westernu!

Stefka, będziemy supermamami! zadna nie będzie musiała rodzić, a dzieci będą już odchowane, widzisz, jak fajnie!