Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

[minka26]

Napisane przez libra777

Minka doskonale wiem jak to jest , też wiem niby ze dziecka się z oka nie spuszcza a poszlismy raz z tyłu za dom do ogrodu i Miko stał koło psa i ja tylko na chwilkę do kotłowni weszłam i wychodzę a go nie ma rozglądam się a on do stawu leci i to sprintem , tak szybko to jeszcze w zyciu nie biegłam złapałam go za fraki dosłownie metr przed stawem.Chyba bym sobie w życiu nie darowała przez pół dnia się trzęsłam ,dlatego wiem jak się czułaś.
Ja to się nawet nikomu nic nie przyznałam

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Drcron jak tam kapusta ukiszona?
Lawenda robiłaś coś z dyni do słoika albo zamrażarki? bo ja wczoraj zrobiłam pure z dyni i poporcjowałam do zamrażarki.
Dynię upiekłam ,wydrążyłam ten nitkowaty miąższ i został ten twardszy , poćwiartowałam ją i każdą część zawinęłam od góry w folię aluminiową i na godzinę do piekarnika na 180 stopni i później zmiksowałam.
Dzisiaj mam zupę dyniową a na niedzielę robiłam sernik dyniowy rewelacja wyszedł z tego przepisu polecam
http://mojewypieki.blox.pl/2011/09/K...o-dyniowa.html

no własnie bo to się wie, ale kurna wydaje się, że przecież tylko na chwilkę mojej siostrze Zośka też uciekała do jeziora, ona pognała za Zośką, a wózek z całym ekwipunkiem wpadł do wody. Zmoczyło się wszystko, łącznie z nowiutkim wcale nie tanim aparatem. A mała jak zobaczyła, że siostra ją goni to jeszcze szybciej uciekała śmiejąc się w głos. Też złapała ją w ostatniej chwili, jak się okazało, woda była po kostki, ale strachu się najadła

Amela mi się buntuje i ogłosiła strajk głodowy, je tylko grejfruta, reszta jest be i nawet nie chce spróbować. Ale pewnie odreagowuje ten szpital, to daję jej spokój.

[libra777]

Napisane przez minka26

no własnie bo to się wie, ale kurna wydaje się, że przecież tylko na chwilkę mojej siostrze Zośka też uciekała do jeziora, ona pognała za Zośką, a wózek z całym ekwipunkiem wpadł do wody. Zmoczyło się wszystko, łącznie z nowiutkim wcale nie tanim aparatem. A mała jak zobaczyła, że siostra ją goni to jeszcze szybciej uciekała śmiejąc się w głos. Też złapała ją w ostatniej chwili, jak się okazało, woda była po kostki, ale strachu się najadła

Amela mi się buntuje i ogłosiła strajk głodowy, je tylko grejfruta, reszta jest be i nawet nie chce spróbować. Ale pewnie odreagowuje ten szpital, to daję jej spokój.

No właśnie wszystko sie wie a wystarczą sekundy.
Mój też jeszcze szybciej wiał jak usłyszał że się dre i go gonie, a u nas w tym miejscu jest głęboko bo jakieś z 1,5 będzie, pogłębialismy niedawno.
Normalnie to nigdy sam tam nie chodzi nawet jak z kimś to jest trzymany za rękę albo na smyczy ,tej do prowadzania dzieci oczywiscie
Jeszcze nie jeden siwy włos nam przybedzie a" im dalej w las tym więcej wilków"

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Tak na pewno odreagowuje szpital ,zgłodnieje to zje

[blistex]

Napisane przez libra777

U mnie tylko witaminy czasem leżą nisko ale też chyba schowam ,reszta jest na tyle wysoko że nawet ja muszę na krzesło włazić.

u nas tak samo wszystko wysoko schowane i dodatkowo w takim plastikowym pudełku zamknięte na zamek, tak samo detergenty w tym pudełku, ale to pod zlewem w kuchni

Minka współczuję przeżyć

Izumi witaj ale Michaś wyrósł a jaki sliczny z niego blondasek

a ja dzisiaj w nocy mało nie zabiłam Tżta coś mi się śniło i z pięści mu przywaliłam aż mi mały paluszek spuchł on biedny obudził się przerażony co sie stało i dlaczego go bijem, nie dosc że sie na niego wydarłam, że mnie budzi to jeszcze go na kanape wygoniłam

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Libra kisi się i jabłka w nią zapakowałam, ale będzie problem przy przeprowadzce bo kto mi taką beke udźwignie

[Darusiaaaa]

witaj Izumi i dziekujemy za komplement.
Fajnie, ze u was coraz lepiej!!!!

U nas dzisiaj troszke imieninowo, ale nie wiem czy ktos zajrzy bo jako takich imienin nie wyprawiam.

Mala moja mleka nie chce wcale, po prostu nie chce.
Dalam jejkrowie to tylko oddal butelke mowiac beee

[sara 85]

Napisane przez Darusiaaaa

witaj Izumi i dziekujemy za komplement.
Fajnie, ze u was coraz lepiej!!!!

U nas dzisiaj troszke imieninowo, ale nie wiem czy ktos zajrzy bo jako takich imienin nie wyprawiam.

Mala moja mleka nie chce wcale, po prostu nie chce.
Dalam jejkrowie to tylko oddal butelke mowiac beee

Darusia Zosia też w ogóle nie chce pić mleka, ani nestle junior ani krowiego. Próbowałam też dać jej nan 3,też nie chce. Jak widzi butelkę to mówi bleee. Płatki z mlekiem też blee

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

ona je tylko parówki, mięso, warzywa i owoce. I pije litrami picie

[Baobabek]

my z mlekiem problemu nie mamy tfu tfu, zjada 3 razy na dobę po 210 ml. Ale jak raz mu dałam mleko w miseczce z płatkami czekoladowymi to odruch rzygowy był od razu
a mnie coś dzisiaj się głowa zawraca nie wiem czy to przez te dwie kiepskie noce ostanie czy co, co jakiś gwałtowniejszy ruch zrobię to mi świat wiruje

[ASIULEK_23]

Napisane przez sara 85

Asiulek wstawiam zdjęcia, robione kiepskim aparatem, ale mam nadzieje że będzie widać.

Widać, widać dziękuję
Jutro mój tz jedzie do Poznania na szkolenie wiec jak mu się uda to wyskoczy do Ikei i kupi. Tylko jestem ciekawa czy kwadratowy stolik jest też w zielonym kolorze? bo ja bym chciala zielony stolik i rózowe krzesełko a nie odwrotnie. A te okrągły jest duzo większy? Bo boję się, ze jak na to miejsce gdzie ma stać- za duzy

Napisane przez sara 85

Zosia je bardzo dużo owoców, wczoraj zjadła np jabłko całe od razu, 2 kiwi, banana, trochę winogrona.

Moja tak samo. Ona by mogla żyć tylko owocami i warzywami. Jablko potrafi zjeść od razu całe i wołać jeszcze (kroję jej na 4 części i wcina), banan to caly na raz (w dwóch częściach). Gruszki uwielbia i też je póki są... tak samo pomarańcza, winogrono... wszystko. A dziś jak scieralam marchew do zupy to zabrała mi polówkę i wtramoliła całą...
czasem sie zastanawiam czy nie je za duzo tych owoców bo potem w nocy czy nad ranem strasznie się napina i bączki sadzi...

Napisane przez evitka21

Reszta albo ze słoja, albo w kaszy (gniot jej banana, do tego np.suszone morele namoczone, rodzynki, śliwki, malinek pare).
Mało tego ostatnio na słoje tez sie lubi wypiąć-czasem jej na trzy raty daję, a drugie trzy razy odmawia i mi ucieka.
I z warzywami nie lepiej-dobrze że chociaż zupy takie przeciery warzywne że łyżka stoi je codziennie (tak, tak przecierane, kawałkami warzyw pluje, ale już makaron jej nie przeszkadza, czy lane kluchy). Choć ostatnio je nawet gotowaną marchewkę z groszkiem i kukurydzą do obiadu

czytała ostatnio z tż o krasnoludkach i jej śpiewał "hej ho, hej ho do pracy by się szło" i ona teraz tak śmiesznie chodzi i z niemiecka nuci "ić hou, ić hou"

Moja za to ze słoiczka nie chce jeść. A nie daj Boże dolożę jej do kaszki czy jogurtu... ona tylko w całości...

Co do piosenki o krasnoludkach to moja uwielbia "my jestesmy krasnoludki". Puszczam jej na youtube ta wersje z minimini. I ona śpiewa z nimi te momenty "hopsasa, hopsasa" "ojojoj,ojojoj", "nununu,nununu", "oj tak tak, oj tak tak". Fajnie to brzmi przu tym probuje ich naśladować



minka- współczuję przeżyć... i nie obwiniaj się ważne, ze wszystko dobrze się skończyło...

U nas Wercia jak jest u dziadków to zawsze jak dziadzia zje kolację to ona już wie i biegnie do szafki gdzie jego lekarstwa i woła "dziadzai, dziadzia". Bo dziadek zawsze po kolacji połyka leki. Oczywiscie pudełko dobrze zabezpieczone i cały czas jest pilnowana. Nic nie ma na wierzchu.

Ostatnio teściowa juz w lózku przypomniala teściowi o tabletkach... a on na to "no widzisz, nie ma Werci to już nie miał mi kto przypomnieć"

Napisane przez P0P70

Przy okazji uświadomiłaś mi że u nas w kuchni walają sie jakieś tam tabletki różne. A mała coraz częsciej buszuje po szafkach. Muszę zadzwonić do TZ i mu kazać wszystko pochować i to NATYCHMIAST.
Co prawda ona tabletki to kojarzy tylko że Igor i Vasco je jedzą. Bo ja kupuję takie witaminy da nich i ona je nimi karmi. Parę razy spróbowała ale jej strasznie nie smakowały - natomiast zwierzaki je uwielbiają.

U mnie sa w szafce której nie potrafi otworzyc ale muszę je przenieśc bo sie nauczy nawet nie będę wiedziala kiedy...

Napisane przez Izumi

...ekhem...

Cześć
Madziwnia twierdzi, że chciałyście mnie zobaczyć...
Oto jestem

Od razu na wstępie... bez linczu! Pracuje w dzień i w nocy, a w przerwach zajmuję się Miśkiem. Nie mam czasu częściej niż raz na tydzień głowy umyć, a co dopiero relaksować się przy PC ... nie bijcie.

A tak w szybkim telegraficzym skrócie. Mam pracę!! Wiiiii! I dodatkową też!! Wiii!!! I tż też ma pracę! Wiiii ! I w sumie mamy tyle kasy, że ...... wiiiiiiiiiiocha . W tym m-cu ledwo na żarcie starczyło.
Poza tym mieszkamy z rodzicami Tż'a. Teściowa jest terrible. Zaczęłam jej cyjanku do kawy dosypywać A tekże smaruję wazeliną brodzik w kabinie... może się jej noga omsknie wreszcie . Próbuje mnie i Tż skłócić ze sobą... głupia baba. A niestety mieszkamy razem w bloku na 40m2, więc chciał nie chciał, ciągle się widzimy.
Michał chodzi do żłoba - UWIELBIA Wraca rozbrykany, roześmiany, rozbawiony i w ogóle rozanielony .

A poniżej kilka fotek dla wizażowych Ciotek

P.S. Darusia... boskie foto Olinka na 1-ej stronie!!!!

Oooo... kogo ja tu widzę...
Miło, że zajrzałaś

Napisane przez libra777

Oj ja też bym nie latała z jedzeniem, ja się nawet nie pytam co chcą na sniadanie (bo starszemu też śniadanie robię) to co zrobie to ma być zjedzone i tyle a jak nie to dowidzenia

Izumi jak Michaś wyrósł , super że wam się wszystko ułozyło

ja tez nie pytam. No chyba, ze sama nie wiem co zrobic to daje jej dwie rzeczy do wyboru ale wiem, ze i tak wybierze parówkę i pomidora

Napisane przez Darusiaaaa

Mala moja mleka nie chce wcale, po prostu nie chce.
Dalam jejkrowie to tylko oddal butelke mowiac beee

Moja ostatnio też mniej pije. Tzn pije nadal rano i wieczorem ale tak jak kiedys wytrabiła 210 tak teraz z ledwością 180 a czasem 150. Zdarza się, ze łyknie z 60 i oddaje.

Co do zabkowania to nasza tez zawsze robiła akcje nocne i wtedy wiedzialam ,że za 2-3 dni będzie kiełek na wierzchu. raz nawet wylądowaliśmy na pogotowiu bo wiła się z bólu w spazmach. A na drugi dzien był ząb...
A najgorzej mała przechodziła właśnie 3-ki...


Moje dziecko uwielbia pomidory a ma chyba na nie uczulenie bo jak zje to na drugi dzień ma calą buźke suchą i obszczypaną (takie placyki z delikatnymi krosteczkami) i całe plecy delikatnie wysypane. a że od jakiegoś czasu je codziennie to ciagle tak wygląda. Od wczoraj odtsawilam, zobacze czy zejdzie...

[Baobabek]

Napisane przez ASIULEK_23

Widać, widać dziękuję
Jutro mój tz jedzie do Poznania na szkolenie wiec jak mu się uda to wyskoczy do Ikei i kupi. Tylko jestem ciekawa czy kwadratowy stolik jest też w zielonym kolorze? bo ja bym chciala zielony stolik i rózowe krzesełko a nie odwrotnie. A te okrągły jest duzo większy? Bo boję się, ze jak na to miejsce gdzie ma stać- za duzy



Moja tak samo. Ona by mogla żyć tylko owocami i warzywami. Jablko potrafi zjeść od razu całe i wołać jeszcze (kroję jej na 4 części i wcina), banan to caly na raz (w dwóch częściach). Gruszki uwielbia i też je póki są... tak samo pomarańcza, winogrono... wszystko. A dziś jak scieralam marchew do zupy to zabrała mi polówkę i wtramoliła całą...
czasem sie zastanawiam czy nie je za duzo tych owoców bo potem w nocy czy nad ranem strasznie się napina i bączki sadzi...




Moja za to ze słoiczka nie chce jeść. A nie daj Boże dolożę jej do kaszki czy jogurtu... ona tylko w całości...

Co do piosenki o krasnoludkach to moja uwielbia "my jestesmy krasnoludki". Puszczam jej na youtube ta wersje z minimini. I ona śpiewa z nimi te momenty "hopsasa, hopsasa" "ojojoj,ojojoj", "nununu,nununu", "oj tak tak, oj tak tak". Fajnie to brzmi przu tym probuje ich naśladować



minka- współczuję przeżyć... i nie obwiniaj się ważne, ze wszystko dobrze się skończyło...

U nas Wercia jak jest u dziadków to zawsze jak dziadzia zje kolację to ona już wie i biegnie do szafki gdzie jego lekarstwa i woła "dziadzai, dziadzia". Bo dziadek zawsze po kolacji połyka leki. Oczywiscie pudełko dobrze zabezpieczone i cały czas jest pilnowana. Nic nie ma na wierzchu.

Ostatnio teściowa juz w lózku przypomniala teściowi o tabletkach... a on na to "no widzisz, nie ma Werci to już nie miał mi kto przypomnieć"



U mnie sa w szafce której nie potrafi otworzyc ale muszę je przenieśc bo sie nauczy nawet nie będę wiedziala kiedy...



Oooo... kogo ja tu widzę...
Miło, że zajrzałaś



ja tez nie pytam. No chyba, ze sama nie wiem co zrobic to daje jej dwie rzeczy do wyboru ale wiem, ze i tak wybierze parówkę i pomidora




Moja ostatnio też mniej pije. Tzn pije nadal rano i wieczorem ale tak jak kiedys wytrabiła 210 tak teraz z ledwością 180 a czasem 150. Zdarza się, ze łyknie z 60 i oddaje.

Co do zabkowania to nasza tez zawsze robiła akcje nocne i wtedy wiedzialam ,że za 2-3 dni będzie kiełek na wierzchu. raz nawet wylądowaliśmy na pogotowiu bo wiła się z bólu w spazmach. A na drugi dzien był ząb...
A najgorzej mała przechodziła właśnie 3-ki...


Moje dziecko uwielbia pomidory a ma chyba na nie uczulenie bo jak zje to na drugi dzień ma calą buźke suchą i obszczypaną (takie placyki z delikatnymi krosteczkami) i całe plecy delikatnie wysypane. a że od jakiegoś czasu je codziennie to ciagle tak wygląda. Od wczoraj odtsawilam, zobacze czy zejdzie...

ehhhhhh ale wam dobrze
Kubuś pomidory też uwielbia, jak dostaje kanapkę z pomidorem i szynką, to najpierw ściąga pomidora, potem pokazuje gołą kromkę (tzn. z szynką tylko) i trzeba mu nowy plasterek dać, jak zje tak kilka to na kanapkę już nie ma ochoty więc teraz ja cFańsza, daję kanapkę z samą szynką czy serem, zje, to dostaje pomidora ile chce kiedyś jak odkroiłam czubek z pomidora i wywaliłam do kosza, to wył nad tym koszem z 10 minut bo chciał wyjąć i zjeść, w końcu dał sobie spokój, minęło kilka godzin, przypomniał sobie i poszedł do kosza, ja siedziałam przy kompie, ale coś go za długo nie było, ja wchodzę do kuchni, a ten już kończył mielić ten czubek wygrzebał z kosza wogóle on lubi z kosza podjadać

[sara 85]

Napisane przez ASIULEK_23

Widać, widać dziękuję
Jutro mój tz jedzie do Poznania na szkolenie wiec jak mu się uda to wyskoczy do Ikei i kupi. Tylko jestem ciekawa czy kwadratowy stolik jest też w zielonym kolorze? bo ja bym chciala zielony stolik i rózowe krzesełko a nie odwrotnie. A te okrągły jest duzo większy? Bo boję się, ze jak na to miejsce gdzie ma stać- za duzy



Moja tak samo. Ona by mogla żyć tylko owocami i warzywami. Jablko potrafi zjeść od razu całe i wołać jeszcze (kroję jej na 4 części i wcina), banan to caly na raz (w dwóch częściach). Gruszki uwielbia i też je póki są... tak samo pomarańcza, winogrono... wszystko. A dziś jak scieralam marchew do zupy to zabrała mi polówkę i wtramoliła całą...
czasem sie zastanawiam czy nie je za duzo tych owoców bo potem w nocy czy nad ranem strasznie się napina i bączki sadzi...




Moja za to ze słoiczka nie chce jeść. A nie daj Boże dolożę jej do kaszki czy jogurtu... ona tylko w całości...

Co do piosenki o krasnoludkach to moja uwielbia "my jestesmy krasnoludki". Puszczam jej na youtube ta wersje z minimini. I ona śpiewa z nimi te momenty "hopsasa, hopsasa" "ojojoj,ojojoj", "nununu,nununu", "oj tak tak, oj tak tak". Fajnie to brzmi przu tym probuje ich naśladować


Moje dziecko uwielbia pomidory a ma chyba na nie uczulenie bo jak zje to na drugi dzień ma calą buźke suchą i obszczypaną (takie placyki z delikatnymi krosteczkami) i całe plecy delikatnie wysypane. a że od jakiegoś czasu je codziennie to ciagle tak wygląda. Od wczoraj odtsawilam, zobacze czy zejdzie...

chyba nie ma zielonego kwadratowego, ten okrągły ma średnice 85 cm. Nie wiem jak te kwadratowe, ten okrągły bardzo fajny jest. Zosia też nie ma dużego pokoju. Tż pojedzie to zobaczy.

Ja też obawiam się czy Zosia nie je za dużo owoców. Cytrusów nie może jeść, bo ma uczulenie. Spróbuje jeszcze wyszorować dobrze skórkę i wtedy jej dać.

Zosia też lubi bardzo tą piosenkę o krasnoludkach i ciągle jej słucha. Fajnie tańczy przy niej i też próbuje naśladować

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Zosia pomidory tak średnio lubi, woli ogórki. Wczoraj byliśmy w sklepie i na cały głos się darła guła ( ogórka).

[P0P70]

Witam Wszystkich,

Izumi - witam ponownie. Dobrze że u Was lepiej i Michaś coraz bardziej przystojny.

Napisane przez Baobabek

kiedyś jak odkroiłam czubek z pomidora i wywaliłam do kosza, to wył nad tym koszem z 10 minut bo chciał wyjąć i zjeść, w końcu dał sobie spokój, minęło kilka godzin, przypomniał sobie i poszedł do kosza, ja siedziałam przy kompie, ale coś go za długo nie było, ja wchodzę do kuchni, a ten już kończył mielić ten czubek wygrzebał z kosza wogóle on lubi z kosza podjadać

niemnie ochyda.

[Darusiaaaa]

moja w ogole odrzucila mleko, nie chce no to nie, zmuszac jej nie bede.....

asiu ciezko powiedziec ile ale jest wiekszy od kwadratowego, ale laski ci dobrze pisza kup tez taborecik lub 2 krzeselka, nawet jak ktos do werci przyjdzie to sobie posiedza a jak nie to ty usiadziesz z nia.
Ja tez na tym siadam a jak w ciazy to moja wage wytrzymuje to jest niezle!
ale duuuzo mi wygodniej usiasc z nia, razem malujemy,rysujemy , jemy itd.

[ASIULEK_23]

Napisane przez Baobabek

ehhhhhh ale wam dobrze
Kubuś pomidory też uwielbia, jak dostaje kanapkę z pomidorem i szynką, to najpierw ściąga pomidora, potem pokazuje gołą kromkę (tzn. z szynką tylko) i trzeba mu nowy plasterek dać, jak zje tak kilka to na kanapkę już nie ma ochoty więc teraz ja cFańsza, daję kanapkę z samą szynką czy serem, zje, to dostaje pomidora ile chce kiedyś jak odkroiłam czubek z pomidora i wywaliłam do kosza, to wył nad tym koszem z 10 minut bo chciał wyjąć i zjeść, w końcu dał sobie spokój, minęło kilka godzin, przypomniał sobie i poszedł do kosza, ja siedziałam przy kompie, ale coś go za długo nie było, ja wchodzę do kuchni, a ten już kończył mielić ten czubek wygrzebał z kosza wogóle on lubi z kosza podjadać

Mojej nie robie takich kanapek bo robi dokładnie tak samo. Najpierw zjada wszystko z góry, potem zgryza/zlizuje masło a na chleb już nie ma ochoty. Więc dostaje wszystko osobno. Albo sam chleb, albo samą szynkę w łapkę albo samego pomidorka czy serek...

Napisane przez sara 85

chyba nie ma zielonego kwadratowego, ten okrągły ma średnice 85 cm. Nie wiem jak te kwadratowe, ten okrągły bardzo fajny jest. Zosia też nie ma dużego pokoju. Tż pojedzie to zobaczy.

Ja też obawiam się czy Zosia nie je za dużo owoców. Cytrusów nie może jeść, bo ma uczulenie. Spróbuje jeszcze wyszorować dobrze skórkę i wtedy jej dać.

Zosia też lubi bardzo tą piosenkę o krasnoludkach i ciągle jej słucha. Fajnie tańczy przy niej i też próbuje naśladować

Zosia pomidory tak średnio lubi, woli ogórki. Wczoraj byliśmy w sklepie i na cały głos się darła guła ( ogórka).

jak nie będzie zielonego kwadratowego to będzie musiał się zmieścić okrągły

Własnie też sie zastanawiam... czy nie za dużo, bo ona potrafi zjeśc całe jablko a zaraz po tym wola "baban" (banan) i MUSI dostać choć kawałek. Tak samo wg mnie dużo pije... tzn jak ma np. kubusia wodę czy coś w niekapku czy innym czymś to pije normalnie (tak 1,5-2 kubusie dziennie) a jak jej dam w butelce ze smokiem to ile jest to wydoi i woła jeszcze... bo ją butla usypia i chyba jej dobrze tak wiec już zaprzestałam jej dawać w butli.

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

moja w ogole odrzucila mleko, nie chce no to nie, zmuszac jej nie bede.....

asiu ciezko powiedziec ile ale jest wiekszy od kwadratowego, ale laski ci dobrze pisza kup tez taborecik lub 2 krzeselka, nawet jak ktos do werci przyjdzie to sobie posiedza a jak nie to ty usiadziesz z nia.
Ja tez na tym siadam a jak w ciazy to moja wage wytrzymuje to jest niezle!
ale duuuzo mi wygodniej usiasc z nia, razem malujemy,rysujemy , jemy itd.

tak, tak, na pewno kupie dwa kzeselka albo taborecik. Bo miałam zamówić na all, a że tż jedzie i kupi w ikei to oszczędzam przesyłkę a to cena drugiego krzesełka ale skoro mówisz, ze większy ten okrągly to chyba jednak kupię kwadratowy. Nie chce by w naszym pokoju było zagracone jej rzeczami. A póki w jej pokoju stoi duze lózko, nie ma tam na nic miejsca. Wiec ten mamut będzie na razie u nas. Ona ma tu swój róg w którym sa jej zabawki i tam chcę by stał ten stolik. W trakcie zabawy oczywiście moge go przenosić na srodek pokoju ale chce by stał na stałe w tym rogu. A tam nie ma zbyt wiele miejsca wiec patrze by byl jak najmniejszy... niestety. jej pokoik tez jest malusi, taka klitka doslownie. Wiec też chyba lepiej jak będzie ten mniejszy...
tam teraz stoi nasze rozłożone łózko, szafa i jej łóżeczko i jest ledwo przejście...

[sara 85]

Napisane przez ASIULEK_23

Mojej nie robie takich kanapek bo robi dokładnie tak samo. Najpierw zjada wszystko z góry, potem zgryza/zlizuje masło a na chleb już nie ma ochoty. Więc dostaje wszystko osobno. Albo sam chleb, albo samą szynkę w łapkę albo samego pomidorka czy serek...



jak nie będzie zielonego kwadratowego to będzie musiał się zmieścić okrągły

Własnie też sie zastanawiam... czy nie za dużo, bo ona potrafi zjeśc całe jablko a zaraz po tym wola "baban" (banan) i MUSI dostać choć kawałek. Tak samo wg mnie dużo pije... tzn jak ma np. kubusia wodę czy coś w niekapku czy innym czymś to pije normalnie (tak 1,5-2 kubusie dziennie) a jak jej dam w butelce ze smokiem to ile jest to wydoi i woła jeszcze... bo ją butla usypia i chyba jej dobrze tak wiec już zaprzestałam jej dawać w butli.

ja od dawna nie daje w butli, wszystko pije ze szklanki. Jak zrobię jej herbatę to wypije wszystko od razu. Dziennie takich szklanek to ok 6 wypija. Staram jej się ograniczać to picie

[minka26]

Napisane przez Baobabek

ehhhhhh ale wam dobrze
Kubuś pomidory też uwielbia, jak dostaje kanapkę z pomidorem i szynką, to najpierw ściąga pomidora, potem pokazuje gołą kromkę (tzn. z szynką tylko) i trzeba mu nowy plasterek dać, jak zje tak kilka to na kanapkę już nie ma ochoty więc teraz ja cFańsza, daję kanapkę z samą szynką czy serem, zje, to dostaje pomidora ile chce kiedyś jak odkroiłam czubek z pomidora i wywaliłam do kosza, to wył nad tym koszem z 10 minut bo chciał wyjąć i zjeść, w końcu dał sobie spokój, minęło kilka godzin, przypomniał sobie i poszedł do kosza, ja siedziałam przy kompie, ale coś go za długo nie było, ja wchodzę do kuchni, a ten już kończył mielić ten czubek wygrzebał z kosza wogóle on lubi z kosza podjadać

u nas wysoki kosz to mała nie da rady nic wyjąć, ale za to namiętnie wszystko wyrzuca, ostatnio znalazłam w koszu jej spodnie od piżamy
a co do zjadania pomidora to u nas już pomidor się znudził, teraz hitem sa ogórki, najlepiej konserwowe jak już je jem to w ukryciu, bo nie chcę, żeby jadła te na occie. No i grejfrut to szał normalnie.
A cwaniara tez je co chce, dziś zrobiłam jej placki owsiane z dżemem i dżem zlizała, a potem przybiegła do tz'te sępić ketchup z tostów, bo też uwielbia Musze jakiś ketchup domowy zrobić i wtedy niech je ile chce

[ASIULEK_23]

mróweczko- widzę Cię. napisz nam cosik
jak tam gadulstwo gabi?? Dorównuje naszej Lence??

[minka26]

mrowak widze cię!!!!!!!!!!! co u was???

[ASIULEK_23]

Napisane przez sara 85

ja od dawna nie daje w butli, wszystko pije ze szklanki. Jak zrobię jej herbatę to wypije wszystko od razu. Dziennie takich szklanek to ok 6 wypija. Staram jej się ograniczać to picie

ja też już jej dawno nie dawałam w butli. Ciągle z butli kubusiowej piła jak jej się kończyła woda to jej tam wlewałam swoją wodę... ale ona lubi zasypiac przy butli a ze ją oduczałam żeby nie zasypiała na noc po mleku po myciu ząbków to mleko pije po kąpieli a do łóżeczka daję jej czystą wodę w butelce. Choć już coraz częściej zasypia bez picia. No ale dwa dni zrobilam jej w butli w dzien i zauważylam, ze duzo wiecej z niej pije. Pokłada się wszędzie i żłopie kręcąc sobie włoski
Tak wiec zabralam i od dziś znów niekapek...

A z tej szklanki to pije sama?? Bo Wercia jak widzi, ze my pijemy to też nam spija i bardzo dobrze jej idzie ale do lapek jej nie daję bo by porozlewala chyba.
A jak ten kubek 360 stopni? laski które mają... polecacie??

[sara 85]

Napisane przez ASIULEK_23

ja też już jej dawno nie dawałam w butli. Ciągle z butli kubusiowej piła jak jej się kończyła woda to jej tam wlewałam swoją wodę... ale ona lubi zasypiac przy butli a ze ją oduczałam żeby nie zasypiała na noc po mleku po myciu ząbków to mleko pije po kąpieli a do łóżeczka daję jej czystą wodę w butelce. Choć już coraz częściej zasypia bez picia. No ale dwa dni zrobilam jej w butli w dzien i zauważylam, ze duzo wiecej z niej pije. Pokłada się wszędzie i żłopie kręcąc sobie włoski
Tak wiec zabralam i od dziś znów niekapek...

A z tej szklanki to pije sama?? Bo Wercia jak widzi, ze my pijemy to też nam spija i bardzo dobrze jej idzie ale do lapek jej nie daję bo by porozlewala chyba.
A jak ten kubek 360 stopni? laski które mają... polecacie??

sama pije, ale wlewam jej mało do szklanki. Pije ładnie,chociaż czasami też wyleje na siebie albo na podłogę.
Ja nie miałam nigdy tego kubka 360 stopni

[libra777]

Napisane przez blistex

[/COLOR]Libra kisi się i jabłka w nią zapakowałam, ale będzie problem przy przeprowadzce bo kto mi taką beke udźwignie

a jakie jabłka dałaś?
sąsiadów zkrzykniesz w końcu to tylko 50kg (jak się nie mylę) tyle że niewygodne

Napisane przez Baobabek

ehhhhhh ale wam dobrze
Kubuś pomidory też uwielbia, jak dostaje kanapkę z pomidorem i szynką, to najpierw ściąga pomidora, potem pokazuje gołą kromkę (tzn. z szynką tylko) i trzeba mu nowy plasterek dać, jak zje tak kilka to na kanapkę już nie ma ochoty więc teraz ja cFańsza, daję kanapkę z samą szynką czy serem, zje, to dostaje pomidora ile chce

wiem że to nie jest śmieszne jednak mnie rozśmieszyło

Napisane przez ASIULEK_23

kubusia wodę czy coś w niekapku czy innym czymś to pije normalnie (tak 1,5-2 kubusie dziennie) a jak jej dam w butelce ze smokiem to ile jest to wydoi i woła jeszcze... bo ją butla usypia i chyba jej dobrze tak wiec już zaprzestałam jej dawać w butli.

mój też dużo pije bo ponad 2 litry ma butlę 600ml to nieraz 4 taki wytrąbi, też myślałam czy nie ograniczyć bo nie wiem jak ja oduczę od pampka

Napisane przez minka26

u nas wysoki kosz to mała nie da rady nic wyjąć, ale za to namiętnie wszystko wyrzuca, ostatnio znalazłam w koszu jej spodnie od piżamy
a co do zjadania pomidora to u nas już pomidor się znudził, teraz hitem sa ogórki, najlepiej konserwowe jak już je jem to w ukryciu, bo nie chcę, żeby jadła te na occie. No i grejfrut to szał normalnie.
A cwaniara tez je co chce, dziś zrobiłam jej placki owsiane z dżemem i dżem zlizała, a potem przybiegła do tz'te sępić ketchup z tostów, bo też uwielbia Musze jakiś ketchup domowy zrobić i wtedy niech je ile chce

a jest chyba jakiś dzieciowy ale nie pamiętam jakiej firmy coś mi się kiedyś w oczy rzuciło w sklepie.
Mój nie lubi dżemu w ogóle nic co słodkie od razu ma cofkę

[Baobabek]

Kubuś uwielbia picie z kubka lub ze szklanki, ja mu trzymam a on pieknie pije! lubi też łyżeczką picie sobie nabierać - teść go tak wyszkolił....bierze z szuflady łyżeczkę, nabiera sobie, dmucha (jak mu się ciepłe wydaje) i tak sobie pije

[ASIULEK_23]

Napisane przez sara 85

sama pije, ale wlewam jej mało do szklanki. Pije ładnie,chociaż czasami też wyleje na siebie albo na podłogę.
Ja nie miałam nigdy tego kubka 360 stopni

No własnie, mi sie nie chce jej pilnować przy piciu, kombinować, ze się obleje... taka leniwa jestem . Wolę jak ma gdzieś swoje picie i jak jej się zachce pić to idzie i pije. Dlatego pomyślałam o tym kubku 360.

[evitka21]

Napisane przez anakazar

Byłam w empiku i też nie mieli"Dyscyplina bez krzyku i bicia"

Dzisiaj tż zaczyna robić ściany w Niny pokoju,bo jednak zdecydowałam wszystko inaczej i nie wiem czy wyprowadzić się z dzieckiem z domu na te 3 dni,żeby nie widzieć białych śladów na ciemnych panelach(bo bankowo szlag mnie trafi)i przyjechać na gotowe czy siedzieć

ładnie się obkupiłaś

wujek google powiedział ze można przez net zamówić i dostarczą do wybranego empiku, no i mnóstwo tego w sklepach netowych i na all też coś było.

a jakie ściany robisz u ninki? i jakie wszystko (no tylko mebelki i tapet misia znam)

ja bym emigrowała

Napisane przez ASIULEK_23

Co do piosenki o krasnoludkach to moja uwielbia "my jestesmy krasnoludki". Puszczam jej na youtube ta wersje z minimini. I ona śpiewa z nimi te momenty "hopsasa, hopsasa" "ojojoj,ojojoj", "nununu,nununu", "oj tak tak, oj tak tak". Fajnie to brzmi przu tym probuje ich naśladować

stolik my mamy lack (ten zwykły, kwadratowy, bo na mamuta miejsca nie mamy). Tylko tam wybór kolorów też mniejszy

lenka też nieco mniej mleka pije (znaczy troche zostawia w butelce), ale nie dużo.

Co do warzyw jeszcze to moja jeszcze NIGDY ŻADNEGO warzywa na surowo nie zjadła. Znaczy zdarzyło jej się do japy wziąć, ale wypluwała zaraz.

I ja też jej nie pytam co chce jeść. Daję-ma jeść, a jak nie to nie.
Chyba że się gdzieś spieszę a ona gardzi tym co dostała, to daje coś innego.

[ASIULEK_23]

Wercia też uwielbia pic ze szklanki, a nie daj jej jak pijesz... to nerw... i dobrze jej idzie ale to dla mnie niewygodne... raz na jakiś czas owszem ale nie ciągle.

[Darusiaaaa]

sara moja lubi ten kubek bardzo, chociaz szklanki wiadomo fajniejsze, ale spacer czy cos to kubek bierze zawsze.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

a to chyba Asia pytala o kubek nie Sara:P

[ASIULEK_23]

Widziałyście to na żywca?? fajne??
http://allegro.pl/nowosc-fisher-pric...872466681.html

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

darusia- własnie czytam opinie o nim i sa raczej nieciekawe... a kapie z niego przy potrząsaniu??

[minka26]

Napisane przez libra777

a jest chyba jakiś dzieciowy ale nie pamiętam jakiej firmy coś mi się kiedyś w oczy rzuciło w sklepie.
Mój nie lubi dżemu w ogóle nic co słodkie od razu ma cofkę

moja to w rodziców się wdała i słodycze uwielbia ale ich nie dostaje w życiu swoim (za moją wiedzą) zjadła chyba 2 gumy rozpuszczalne (przed szczepieniem) i kilka żelek, wczoraj najwięcej bo chyba 5, tak jej szkoda po tym szpitalu
jak już jej coś daję to herbatnika, ale ostatnio nie wchodzą jej, ew. piekę ciasteczka owsiane, ale też jednego zje i nie chce. A jak widzi cukiereczki to aż jej się oczy świecą, chyba babcia dała jej kiedyś spróbować i dlatego teraz woła np. czekolady nie woła bo nie wie co to. Ale w markecie przy kasie bierze wafelki i gryzie przez opakowanie


laski potrzebuję wózek parasolkę, taką coby jako tako jeździła. Chodzi o to, żeby była tania i lekka, chcę ją zabrać na Malezję i w razie jak mi się rozwali albo zaginie, żeby żal nie było. Brać najtańszą na allegro??
co myślicie o takiej??
http://allegro.onet.pl/wozek-spacero...883878914.html

[ASIULEK_23]

A jeszcze mam pytanie- czy ma któraś z was krzeselko-uczydełko fishera?? już jakiś czas się nad nim zastanawiam bo widze, że ma dobre opinie. pamiętam jak koleżanka miała dla córki i mala dużo sie na nim bawiła. Tylko zastanawiam się czy juz nie za późno... troche drogię wiec nie wiem czy ryzykować...

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Moja nie przepada za słodyczami mimo, ze próbowała. Kiedys wiecej chciała a teraz nawet jak jesteśmy u rodziców i tam leżą ciastka na stole to podchodzi, chce. My jej dajemy a ona włozy do buzi, nawet nie ugryzie i z miną jakby dostała kupę odkłada na stół... czasem ma dzień, ze zje ale rzadko. I to raczej dostaje takie suche, zwykłe, bez czekolady...

[Darusiaaaa]

kolezanka ma dla cory uczydelko ale naszej to w ogole nie obchodzi, przeszla obok i poszla, tamta cos robila to naszanawet uwagi nie zwrocila, az dziwne.

Asia troche z niego leci, to nie niekapek, ale ja z tgo jestem zadowolona, wiadomo ze co dzieciak to inaczej, my mamy chyba z 5 niekapkow i sa nowe bo mala zadnego nie chciala a kubka nie odpusci.
Teraz dla Amelki tez sie w niekapki bawic nie bede tylko kupie jej kubek od razu.

[mrowak]

Napisane przez ASIULEK_23

mróweczko- widzę Cię. napisz nam cosik
jak tam gadulstwo gabi?? Dorównuje naszej Lence??

no jestem...
ja tu jestem prawie codziennie i czytam właściwie na bieżąco...
wypadłam z obiegu...jakoś mi tu obco już
nieważne

O tym co i w jakich ilościach Gabrysia mówi mogłabym książkę całą napisać, a nie chcąc drażnić np.Megi podam tylko kilka zapisanych przykładów zdań (tak, zdań, nie pomyliłam się-ona sadzi całymi zdaniami, oczywiście zjadając przyimki i inne drobiazgi)
- Tata był tutaj, posied pjacy,pa pa.
- Mama situje mleto, pęć sypała.
- Zosia, siadaj tutaj, bjanoc.
- Bjudną łapę maś.
- Siadaj dywanu Bysiom, dadać.

Tłumaczyć czy dacie radę? To tylko kilka z zapisanych przykładów. Uczy się słów w mig-usłyszy i natychmiast powtarza jak jej się spodoba. Niestety kiedyś na spacerze usłyszała też coś, co przełożyła sobie na "tuwa mać" Przy niej już bardzo trzeba uważać na słowa, a etap błagalny w moich myślach "Gabrysiu, przestań mówić choć na 10 minut" to ja mam już od dobrych 2-3 miesięcy. Jej się buzia nie zamyka, ale już dawno o tym pisałam.

U mnie samej średnio. Nie zaśmiacając wątku napiszę tylko tyle, że rozpoczęłam walkę z samą sobą, różnymi mniejszymi i większymi demonami przeszłości i teraźniejszości, paroma nieodkurzanymi od długiego czsu sprawami, a to dopiero początek...może jakoś się odnajdę za jakiś czas.

Spóźnione OGROMNE gratulacje dla Agi-wyglądasz super, a dzieci masz przecudne!! Podziwiam!

Izumi, pięknie mi zięć rośnie!

Trudno uwierzyć, że te wszystkie maluchy są już takie duże.

[Darusiaaaa]

Oliwia je czasami slodycze, jakiegos kinderka, mambe, ciastko itd.
Teraz strajkuje wiec nie chce nic oprucz jogurtow..