Mój ukochany będzie miał dziecko z inną ...

[Mahdab]

Ten mężczyzna jest niedojrzały emocjonalnie, ale ona też nie. Jeszcze do tego jego malutkie dziecko. Nieźle.

Madana ma rację "nie da się".

[flo 1992]

rozmawiałam z moim chłopakiem. on odtrącił moją pomoc.. powiedział, że musi wiele przemyśleć i musi się póki co odizolować od świata. ja z kolei powiedziałam mu, że skoro tak to nie będę mu już więcej go utrudniała i poprosiłam go, żeby wybaczył mi, że w ogóle pojawiłam się w jego życiu. nic nie odpowiedział i wyszedł ...

[kalincia]

Napisane przez flo 1992

rozmawiałam z moim chłopakiem. on odtrącił moją pomoc.. powiedział, że musi wiele przemyśleć i musi się póki co odizolować od świata. ja z kolei powiedziałam mu, że skoro tak to nie będę mu już więcej go utrudniała i poprosiłam go, żeby wybaczył mi, że w ogóle pojawiłam się w jego życiu. nic nie odpowiedział i wyszedł ...

Dziewczyno, jemu teraz też ciężko. Dla niego to też szok. Daj mu czas. Niech sobie przemyśli sprawy. Jeszcze może być dobrze.

[Chatul]

Napisane przez flo 1992

rozmawiałam z moim chłopakiem. on odtrącił moją pomoc.. powiedział, że musi wiele przemyśleć i musi się póki co odizolować od świata. ja z kolei powiedziałam mu, że skoro tak to nie będę mu już więcej go utrudniała i poprosiłam go, żeby wybaczył mi, że w ogóle pojawiłam się w jego życiu. nic nie odpowiedział i wyszedł ...

On musi teraz to wszystko przemyśleć. A i Ty musisz przemyśleć wiele rzeczy. Przeczytaj dokładnie wątek, zobacz ile osób Ci mówi, że facet jest niedojrzały... I ile osób twierdzi, że facet Ci jakiś kit wciska. Te osoby naprawdę mogą mieć rację.

No i uważaj, by nie wpaść z tym facetem Bo przecież "on nie wie, co zrobi jak zajdziesz w ciążę ".

[madana]

Napisane przez flo 1992

rozmawiałam z moim chłopakiem. on odtrącił moją pomoc.. powiedział, że musi wiele przemyśleć i musi się póki co odizolować od świata. ja z kolei powiedziałam mu, że skoro tak to nie będę mu już więcej go utrudniała i poprosiłam go, żeby wybaczył mi, że w ogóle pojawiłam się w jego życiu. nic nie odpowiedział i wyszedł ...

-o, matko i córko!!!! A co to za tekst? Dlaczego uważasz, że jesteś tak nieważna, tak mało znaczyć, aby go przepraszać i serio nie wiem nawet ZA CO????

[flo 1992]

Napisane przez madana

-o, matko i córko!!!! A co to za tekst? Dlaczego uważasz, że jesteś tak nieważna, tak mało znaczyć, aby go przepraszać i serio nie wiem nawet ZA CO????

po prostu już nie wiem co myśleć, tak wiele mi obiecywał tak bardzo starał si udowodnic mi, że jesteem dla niego wszystkim a teraz mnie odtrąca. rozumiem, że czuję się zagubiony ale przecież to nie z mojej winy.. a skoro ja jeszcze mu wszystko utrudniam ...

[madana]

Ale CO ty mu utrudniasz? Jesteś młodziutką osobą, stanęłaś przed trudnym doświadczeniem, po raz pierwszy na serio zakochałaś się, idealizujesz faceta.
Mam pytanie: wiemy , ile ty masz lat, a ile on?

[mpt]

Ty za bardzo weszłaś w tę "miłość", zatraciłaś siebie, zrosłaś się z nim jak huba z drzewem przez te parę miesięcy. Za szybko i zdecydowanie niezdrowo to brzmi. Trafiłaś na faceta bajeranta, który idzie po najmniejszej linii oporu i kiedy pojawia się problem - ziomek znika. Co właśnie widzisz Ty i co zobaczyła jego była panna. Nie łudź się, że jest miły dla Ciebie, a dla całego świata jest wredny. To tak nie działa. Jeśli ktoś jest wredny, to jest wredny dla wszystkich. Póki co się maskował, ale teraz kiedy sytuacja go zaskoczyła wylazło z niego to, co w nim siedzi. Nie zdziwiłabym się, gdyby to zaskoczenie było efektem jego namów na skrobankę.

[Mahdab]

Napisane przez madana

-o, matko i córko!!!! A co to za tekst? Dlaczego uważasz, że jesteś tak nieważna, tak mało znaczyć, aby go przepraszać i serio nie wiem nawet ZA CO????

Właśnie to samo pomyślałam, byłam zdziwiona, że nikt na to nie zwrócił uwagi. A on nawet nic nie odpowiedział, tylko sobie poszedł. Pfff...

[flo 1992]

on jest moim wieku, ma 19 lat. z każdą chwilą zaczynam już w niego wątpić, ale bardzo cierpię ... serce mnie tak bardzo boli bo obiecał mi, że nigdy mnie nie zrani ..

[normalnyFacet]

obiecanki cacanki... chłopak 19 lat i "poważne życie" AUTORKO OTRZĄŚNIJ się bo straszna lipa.. Jest mega nieodpowiedzialny

Marsz do psychologa..

[mpt]

Zapamiętaj jedno: nikt nie może Ci obiecać, że Cię nie zrani, nie zostawi i będzie zawsze Cię kochał. To są słowa i, jak widzisz, m bezmyślniej są wypowiadane, tym bardziej Cię ranią. Zapomnij na chwilę o tych wszystkich bzdurach, którymi nakarmił Cię szanowny chłopak i pomyśl, jak zachowuje się w stosunku do byłej dziewczyny i tego dziecka. Póki co swojego, bo jakoś specjalnie się go chyba nie wypiera. Tak samo zachowa się kiedyś w stosunku do Ciebie - i to pół biedy - bo jeśli Twoje z nim dziecko miałaby spotkać taka sama historia, to ja bym chyba z tego chociażby powodu z miejsca podziękowała.

[201803290936]

Napisane przez flo 1992

po prostu już nie wiem co myśleć, tak wiele mi obiecywał tak bardzo starał si udowodnic mi, że jesteem dla niego wszystkim a teraz mnie odtrąca. rozumiem, że czuję się zagubiony ale przecież to nie z mojej winy.. a skoro ja jeszcze mu wszystko utrudniam ...

To masz pierwszą lekcję na przyszłość - nie słowa (nie tylko słowa), a przede wszystkim czyny. Żeby robić pewne deklaracje, szczególnie z gatunku "będzie ślub, domek, dwójka dzieci", to trzeba czasu, a nie sztucznie nadmuchanych zauroczeniem uczuć. Inaczej brzmi deklaracja i inną ma wagę jak się ma jakiś tam staż związku, pracuje, ma pewne sprawy poukładane, a inaczej gdy znajomość jest zaledwie kilkumiesięczna, w szkole średniej. Facet naobiecywał gruszek na wierzbie, a pojawił się problem i widzisz sama co się dzieje.

Tak w ogóle to macie jakichś wspólnych znajomych, poznałaś ludzi, których on znał przed Tobą, w tym jakichś ludzi, którzy znają również jego ex?

[madana]

Napisane przez flo 1992

on jest moim wieku, ma 19 lat. z każdą chwilą zaczynam już w niego wątpić, ale bardzo cierpię ... serce mnie tak bardzo boli bo obiecał mi, że nigdy mnie nie zrani ..

- o, matko, 19 lat i władował się w ojcostwo; na dodatek nie jest jeszcze samodzielny finansowo, sam na początku swojej drogi, a już wpakował się w zobowiązania, jeśli dziecko okaże się jego. Zrozum, jak pisałaś o nim, o związku, byłam pewna, że facet ma przynajmniej 20 parę lat, ale nie że to maturzysta lub zaraz po szkole.
Jak ktoś wyżej: za szybko, za mocno, za dużo.... i za naiwnie .
I NIKT nigdy nie da ci gwarancji, że cię nie zrani, to bajerancki tekst wielu chłopków, bo w i w dobrym, normalnym związku zdarzy się zranić bliską osobę; Nie wierz tak we wszystko, bo naprawdę wpakujesz się w kłopoty. A przede wszystkim zabezpieczaj się, bo wpaść z kimś takim, to kanał. Z tym, że już teraz rozumiem to jego "zabiję się", to jeszcze dzieciak, emocjonalnie niedojrzały chłoptyś, stąd i taka reakcja.

[flo 1992]

Napisane przez Doris1981

Tak w ogóle to macie jakichś wspólnych znajomych, poznałaś ludzi, których on znał przed Tobą, w tym jakichś ludzi, którzy znają również jego ex?

no tak kiedy zaczęłam do niego przyjeżdżać to poznałam jego rodzinę, wielu jego przyjaciół, znajomych. on kilku moich znajomych też zna. ale to tylko tyle

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez madana

- o, matko, 19 lat i władował się w ojcostwo; na dodatek nie jest jeszcze samodzielny finansowo, sam na początku swojej drogi, a już wpakował się w zobowiązania, jeśli dziecko okaże się jego. Zrozum, jak pisałaś o nim, o związku, byłam pewna, że facet ma przynajmniej 20 parę lat, ale nie że to maturzysta lub zaraz po szkole.
Jak ktoś wyżej: za szybko, za mocno, za dużo.... i za naiwnie .
I NIKT nigdy nie da ci gwarancji, że cię nie zrani, to bajerancki tekst wielu chłopków, bo w i w dobrym, normalnym związku zdarzy się zranić bliską osobę; Nie wierz tak we wszystko, bo naprawdę wpakujesz się w kłopoty. A przede wszystkim zabezpieczaj się, bo wpaść z kimś takim, to kanał. Z tym, że już teraz rozumiem to jego "zabiję się", to jeszcze dzieciak, emocjonalnie niedojrzały chłoptyś, stąd i taka reakcja.

on się nie uczy, tylko pracuję. sam się utrzymuje

[madana]

Ale MA TYLKO 19 lat, po reakcji przestałam się dziwić, bo wystarczy poczytać pierwszą lepszą psychologię rozwoju człowieka, aby wiedzieć, ze 19 lat u faceta to nie czas na poważne deklaracje typu "domek, my i nasze dzieciątka". Ba- o niedojrzałości świadczą zapewniania "nigdy cię nie zranię", "będę kochał po grób". Pomijam, że skoro będąc z dziewczyną, z którą ma niby mieć dziecko, bajerował ciebie, to też o nim źle świadczy. Grał na 2 fronty: ty do miłosnych, uczuciowych uniesień, tamta- do bzykania i wyżycia się 19-latka.Banalne.

[Kaja-ja]

Ojoj, się porobiło. Ty -dziecko, związałaś się z nim - dzieckiem, a on będzie miał dziecko. Skomplikowane.
Chłopak jest strasznie dziecinny. Ale pewnie jest skołowany i to jestem w stanie zrozumieć. Ja tak samo jak dziewczyny nie rozumiem ZA CO miałabyś go przepraszać? Za to, że żyjesz? Otrząśnij się... Daj mu czas. A przede wszystkim SAMA SOBIE daj czas.
A deklaracje typu "nigdy Cię nie zranię"... naprawdę w to uwierzyłaś? Znam jedną osobę, która uwierzyła w taką obietnicę... Moja ciocia, która będąc w wieku 87 lat pożegnała męża (również 87 lat) - i na pogrzebie szeptała, że przecież jej obiecał, że jej nie zostawi. Jak widzisz - nie da się takiej obietnicy spełnić. A już zwłaszcza w tak młodym i głupim wieku.
Popieram Madanę - patrząc z boku (np. jako matka) nie byłabym w stanie znieść myśli, że moja młoda córka na "dzień dobry" wiąże się z gówniarzem, który zrobił sobie dziecko. Ja sama nawet teraz (23 lata) nie wyobrażałabym sobie związania się z kimś, kto ma dziecko.

[enviee]

Te terminy rozpadu jego związku i porodu tak się pięknie ze sobą łączą, że przyszło mi na myśl, że mógł ją zostawić w powodu ciąży

[Visez]

Napisane przez enviee

Te terminy rozpadu jego związku i porodu tak się pięknie ze sobą łączą, że przyszło mi na myśl, że mógł ją zostawić w powodu ciąży

Kurcze na to nie wpadłam Oczywiście że jest taka możliwość!

[madzia0007]

A wedlug mnie jest duze prawdopodobienstwo, ze koles od dawna wiedzial o ciazy. Autorka pisala, ze chlopak ma sklonnosci do uciekania od problemow, wiec prawdopodobne jest to, ze wiadomosc o ciazy bylej odkladal w czasie, bojac sie reakcji obecnej dziewczyny. Ja bym sie nie ladowala w taki uklad. A milosc pod tytulem "to moj pierwszy chlopak w wieku 19 lat, jest taki wspanialy i bedziemy razem na zawsze" tez przerabialam, ale klapki spadly mi z oczu po 2 latach i zostalam z zanizona samoocena. Nie warto uwieszac sie pierwszego spotkanego kolesia, jak nie ten to nastepny.

[dawidowskasia]

Napisane przez Chatul

Sama się musisz zastawnowić czy chcesz dalej być z tym facetem. Czy w ogóle interesuje Cię związek z kimś, kto ma dziecko. Bo nie ukrywajmy - dziecko to ogromny obowiązek, zarówno finansowy jak i emocjonalny. Obowiązek właściwie na całe życie.
Jeżeli facet zdecyduje się być ojcem, a nie tylko dawcą spermy i bankomatem (bo alimenty będzie musiał płacić czy tego chce czy nie), to na pewno dziecko pochłonie wiele jego czasu. No i oczywiście pieniędzy. Zniesiesz to?
A jeżeli facet wycofa się z życia dziecka i będzie tylko łożył na nie pieniądze, to moim zdaniem w ogóle nie ma się co z takim facetem wiązać. Skoro potrafi olać jedną byłą z dzieckiem, to i drugą by potrafił. A ja sama nie chciałabym się znaleźć w takiej sytuacji.

Napisane przez Doris1981

Sorry, ale coś mi tu nie gra. Takie sensacyjne newsy rozchodzą się pocztą pantoflową dosyć szybko. Przez prawie 9 miesięcy nic nie wiedzieć? Cóż, mi tu coś nie gra. Na 9 miesięcy w domu się zamknęła, w szafie? Ukrywała brzuch? Przez 9 miesięcy on nie rozmawiał z żadnym znajomym? Sama pomyśl.

Nie podoba mi się jeszcze jedno: związek im się rozpadał, niby już nic do niej nie czuł, a seks uprawiali i to w dodatku bez zabezpieczenia (lub słabo zabezpieczeni?)? Jakbym już była myślami i jedną nogą poza związkiem to bym - gdyby już mnie wzięło na seks - się potrójnie zabezpieczała, żeby jeszcze "na do widzenia" ciąży nie zaliczyć. Teraz on chce ze sobą skończyć, a wcześniej gdzie był, gdzie był jego rozum? Martwiłaby mnie trochę taka bezmyślność u mojego partnera. Płakać nad rozlanym mlekiem najłatwiej, ale 1. najlepiej robić tak, aby się nie rozlało, 2. jak już się rozleje, to trudno - bierzemy ścierkę i sprzątamy.

Nie możesz mieć pewności, że jej nie rzucił z powodu ciąży, a teraz rozwiązanie blisko i w końcu musiał Ci coś sprzedać, bo i tak by się wydało. Jeżeli masz możliwość pogadać z nią, to ja bym to zrobiła. Albo z kimś kto może coś wiedzieć o ich związku, całej tej sytuacji. Naprawdę bądź ostrożna.

dokładnie

Napisane przez normalnyFacet

Swoją drogą to coś za dużo wątków o wpadkach ostatnio się pojawia

emerytury z nieba nie spadają

[Candy_lips]

Dziewczyno, wplątałaś się w nieciekawą relację.

Nawet jeżeli okaże się, że to nie jest Jego dziecko, to nie licz na świetlaną przyszłość z Nim, bo jak na razie to nie widać na to perspektyw.
Pierwsze co źle o Nim świadczy to fakt, że zdradzał Ją emocjonalnie z Tobą, ledwo się zabezpieczał albo i wcale, a możliwe nawet, że spał z Nią już wtedy, gdy spotykał się z Tobą. No i reakcja na wszystko, że "zabije się" jest dziecinna. W końcu to On nawarzył piwa i powinien wziąć odpowiedzialność. A tekst o zabiciu się jest po prostu tekstem, byś zlitowała się nad Nim, to czysta manipulacja. A Tobie Jego szkoda, litujesz się, myślisz biedny chłopak, a na pewno mnie kocha, a prawda może byc zupełnie inna.

Sama już widzisz jak mógłby zachować się w razie wpadki w Waszym związku.
Nie powinnaś tak uzależniać swojego szczęścia od Niego, On zwyczajnie na to nie zasługuje.
Poważnie zastanów się nad przyszłością z Nim. Ona jest bardzo niepewna, a Ty masz dopiero 19 lat, kupę życia przed sobą, szkoda, gdybyś je zmarnowała. Jest wiele innych alternatyw na życie, niż życie z kimś takim.
Pomyśl o tym.

A słowa "Będę z Tobą aż po grób" są piękne, jeżeli są szczere, wypowiedziane ze szczerego uczucia, tu nie ma podparcia ich czynami, tu nie wyglądają na szczere i dojrzałe. W takim wypadku są bezwartościowe i mógłby Ci je powiedzieć nawet nieznajomy Pan z ulicy, miałyby taką samą wartość. Słyszysz to co chciałabys usłyszeć, żyjesz jakby w iluzji. Dlatego nie skupiaj się na tych słowach, tylko na Jego zachowaniu i wyciągnij z tego zachowania wnioski. Na pewno nie licz, że zmieni się jak to bywa w bajkach, bo szkoda czasu na taką naiwną wiarę. Po prostu pora zrzucić różowe okulary.

[flo 1992]

rozmawiałam z matką dziecka, z jego byłą. okazało się, że on chciał mieć z nią dziecko, że się starali ...


już nic nie ma sensu.

[CandyShopGirl]

Napisane przez flo 1992

rozmawiałam z matką dziecka, z jego byłą. okazało się, że on chciał mieć z nią dziecko, że się starali ...


już nic nie ma sensu.

To się wystarali Jestem od Ciebie dwa lata starsza i kiedy wyobrażam sobie, że miałabym być w związku z kolesiem, który jest w moim wieku, stał się tatusiem z miłości, choć już nie kocha mamusi, do końca życia będzie w naszym życiu jego dziecko, na które będzie przeznaczał czas i pieniądze, zakładając oczywiście, że wcześniej się nie zabije, to mi się śmiać chce

[flo 1992]

jedno jest pewne - nie chcę mieć już z nim nic wspólnego. tylko naprawdę cierpię. chciałabym go znienawidzić, zapomnieć ... będę miała nauczkę na przyszłość.. teraz muszę pocierpieć

[GhostInTheFog]

Jeżeli ta jego była mówiła prawdę to brak mi słów O. o Chociaż ja bym jeszcze zapytała chłopaka, co ma do powiedzenia w tej kwestii.
Na pewno łatwo nie będzie Autorko, ale chyba to jedyne możliwe rozwiązanie - odejść i starac sie zapomniec.

[flo 1992]

Napisałam mu chyba z 20 smsów, dzwoniłam ale nie odbierał... Teraz ma wyłączony telefon. Jeżeli mi tego nie wyjaśni ...

Po prostu ta jego była powiedziała mi, że to samo co on mówił mi mówił i jej. Okłamywał mnie. Ponoć już wcześniej wiedział o dziecku. Nie wiem co myśleć, co robić !!! Jestem bezradna!

[201803290936]

Napisane przez flo 1992

rozmawiałam z matką dziecka, z jego byłą. okazało się, że on chciał mieć z nią dziecko, że się starali ...
(...)

Na tyle, na ile opisałaś tego faceta, to by do niego pasowało: snucie wziętych z księżyca planów, życie mrzonkami, które wydają się być poważnymi planami. "Planowanie" dzidziusia było fajne, ale najwidoczniej szybko mu się odwidziało, gdy stało się to faktem. To mentalność jak u takiego bezrobotnego, co to by niby bardzo chciał zacząć pracować, snuje plany czego to sobie nie kupi za pierwszą wypłatę, jaka to wielka radość będzie jak już pracę dostanie, ale jak się już praca znajduje, albo realna szansa na nią, to zwiewa gdzie pieprz rośnie przed robotą. Takie niestabilne emocjonalnie, niedojrzałe osoby myślą sobie "dziecko = słodki bobasek do zdjęć na facebooku i pochwalenia się koleżankom / kolegom", a nie myślą o tym jaka to odpowiedzialność, kasa, zobowiązanie na przynajmniej kilkanaście lat życia.

Dziewczyno, nie teraz, nie za 5 minut, nawet nie za miesiąc, ale kiedyś będzie dobrze, może nawet się będziesz śmiała z tej sytuacji. To jest kolejna lekcja życia dla Ciebie - musisz ich ileś tam przejść, aby dojrzeć, aby się nauczyć. Zabrzmi banalnie, ale ciesz się, że fizycznie Ci nic nie dolega, że masz co jeść, gdzie spać, uczysz się. Psychicznie może nie jest kolorowo, ale przynajmniej wiesz co Ci może grozić, wiesz ewentualnie do kogo się zwrócić, masz wiele możliwości. Pomyśl ile osób tego nie ma.

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Napisane przez flo 1992

Napisałam mu chyba z 20 smsów, dzwoniłam ale nie odbierał... Teraz ma wyłączony telefon. Jeżeli mi tego nie wyjaśni ...

Po prostu ta jego była powiedziała mi, że to samo co on mówił mi mówił i jej. Okłamywał mnie. Ponoć już wcześniej wiedział o dziecku. Nie wiem co myśleć, co robić !!! Jestem bezradna!

W głębi ducha dobrze wiesz, że ona mówi prawdę. Takie zachowanie do niego świetnie pasuje. Nie oszukuj samej siebie, bo jeszcze Ty zaliczysz niechcianą ciążę z tym panem. Już nie mówiąc o tym, że powinnaś szukać w życiu partnera, który Cię będzie nakręcał pozytywnie, wspierał, trochę się Tobą opiekował, a jednocześnie motywował do tego, abyś była bardziej samodzielna, zahartowana. On - z tego, co napisałaś - nie jest takim typem człowieka.

[enviee]

No to dobry koleś. Nie dość, ze zostawił to jeszcze świadomie tego dzidziusia zrobił

[Visez]

Napisane przez flo 1992

rozmawiałam z matką dziecka, z jego byłą. okazało się, że on chciał mieć z nią dziecko, że się starali ...


już nic nie ma sensu.

Oczywiście, że nie ma sensu nie marnuj sobie życia z takim nieodpowiedzialnym idiotą. Skoro się tak starali to ciekawe czemu ją zostawił I co to znaczy STARALI się w wieku 19 lat Bez warunków, ślubu itp