Liście spadają,zima za progiem,wyprawkę czas kończyć bo dzidzia nas kopie. I/II 2012

[MartuNiunia87]

Napisane przez inutil

My zaczynamy szkołę rodzenia w przyszłym tygodniu i też coś mi się wydaje, że tż będzie kąpał małego....
Moja mama się śmiała, że żadnego dziecka nie kąpała, to było zawsze zadanie taty

hehe jak mój synuś się urodził to też TŻ kąpał, pierwszy raz chyba moja mama tak, żeby pokazać co i jak a potem twardo TŻ przejął inicjatywę, a Tomeczek był takim okruszkiem, że ten stojaczek/leżaczek taki do wanienki to był 3 razy większy od niego, więc TŻ kąpał go standardowo "po staremu" na ręce ... w sumie długo potem tak zostało, że on kąpał i chyba tak długo jak Tomek latał w pieluchach to przewijanie kupki należało do TŻ, sam mały jak narobił kupę, to brał z szuflady czystą pieluchę chusteczki i leciał "Tato fuj!!"

Mówiąc o stojaczku/leżaczku do kąpania mam na myśli to na czym leży nasz bąbel na tym foto, w sumie fajna sprawa to była, jak już zaczął się mieścić do tego, tak że nie zjeżdżał ( w sumie dość szybko bo urodził się we wrześniu i miał 2380g, a zdjęcie jest z grudnia - ma tu nie całe 3 miesiące a widać, że na chudzielca już nie wygląda .

Wanienkę i ten leżaczek się uchowały więc posłużą jeszcze Córeczce (wanienka zresztą jest jeszcze moja )

[zoskasamoska]

Napisane przez inutil

dam znać
wiadomo, że jak się zacznie słuchać opinii to wszędzie się coś znajdzie. Mnie skłania MSWiA też dlatego, że mój lekarz tam pracuje

dobrze zrobiłaś, ślub zawsze można wziąć
A co do porodówki, zadzwoń i się zapytaj, przeważnie wszędzie jest tak, że można iść obejrzeć, wszystko pokażą, wytłumaczą. moim zdaniem warto. A skoro chodzisz do przychodni przyszpitalnej to zapytaj lekarki, może coś Ci podpowie

W ogóle to ja mam taką tą lekarkę dziwną. Ja bym chciala zeby bardziej praktyczne rzeczy mi mówiła. Tylko zapyta jak sie czuje, a jak ja jakis temat zaczynam to szybko cos odpowie i na tym koniec. Hmm może bardziej bliżej porodu coś mi powie.

[agawoo]

Napisane przez zoskasamoska

Bry

Wczoraj byłam u TŻta. Ze ślubem się wstrzymujemy, macie rację głupotę bym zrobiła. Co najwyżej zamieszkamy u niego , bo tak jak wcześniej wspominałam lepsze są do tego warunki, całe mieszkanie mielibyśmy dla siebie, dziecko osobny pokoik, a u mnie to co? Ja z dzieckiem na jednym pokoju i reszta dzielona z rodzicami. Z reszta co i do tego to się wszystko okaże w czasie, póki co mieszkam jeszcze u siebie.

Dziękuje za wszystkie rady od Was i ,że tak skutecznie potraficie przywrócić komuś rozum.

Widzę, że dużo z Was ogląda porodówki, tez bym tak chciala, zobaczyc chociaz jak to wygląda. Gdzie mam o to pytac, swoją ginekolog? Chodzę do przychodni przyszpitalnej więc chyba ona by coś wiedziała. Albo prosto iść do szpitala? Czy do szkoły rodzenia w szpitalu? Tylko, że nie bardzo chce chodzić do szkoły rodzenia..

I bardzo dobrze, ślub w razie czego wam nie ucieknie.
A co do porodówki to zadzwoń do szpitala albo spytaj swoją ginkę Na pewno można pójśc zobaczyc co i jak

Ja chciałam chodzić do szkoły rodzenia, ale ta darmowa przy szpitalu jest we wtorki po południu, a TZ co drugi tydzień ma drugą zmianę, więc nie dałby rady Trudno, muszę sobie darowac

[MartuNiunia87]

Napisane przez zoskasamoska

Bry

Wczoraj byłam u TŻta. Ze ślubem się wstrzymujemy, macie rację głupotę bym zrobiła. Co najwyżej zamieszkamy u niego , bo tak jak wcześniej wspominałam lepsze są do tego warunki, całe mieszkanie mielibysmy dla siebie, dziecko osobny pokoik, a u mnie to co? Ja z dzieckiem na jednym pokoju i reszta dzielona z rodzicami. Z reszta co i do tego to się wszystko okaże w czasie, póki co mieszkam jeszcze u siebie.

I bardzo dobrze!! nikt was nie goni, a jak macie być razem to będziecie i ślub też będzie, wtedy kiedy sami poczujecie, że to właśnie ten moment!!
Co do mieszkania to nie głupi pomysł, przebywając we dwoje + dziecko nauczylibyście się siebie i dziecka, wtedy każdy z każdym będzie miał ten prawdziwy kontakt (a nie tylko dochodzącego tatusia) i wtedy właśnie najlepiej okaże się co z wami będzie i czy dacie rade razem
Jeśli macie możliwość i miejsce to warto spróbować, bo ja z TŻ mieszkałam "u mnie" prawie 4 lata w jednym (moim) pokoju - ja, TŻ i synek.. później już prawie 3,5 letni reszta dzielona z moją mamą z którą nieustannie się kłóciłam bo wiecznie miała coś do powiedzenia w wychowaniu małego ,albo jej się coś nie podobało wiadomo miała wszystko na oku a my w sumie byliśmy u niej w domu więc się lubiła przyczepić. Od kiedy jesteśmy sami (wynajem) jest 100% inaczej!! - między nami, ja czuję się wreszcie wolna, robię co chcę i jak chcę, a do tego z moją mamą się nie kłócimy już bo nie mieszkamy razem i nie wchodzimy sobie w drogę, jedziemy do niej na obiad, albo ja z nią na zakupy czy coś, ale potem każdy idzie "do siebie" i naprawdę jest mega lepiej

[zoskasamoska]

Zapytam lekarki jak to jest, zeby chociaz wiedziec czego sie spodziewac

Co do mieszkania, tez tak myślę. U siebie mieszkałabym z mamą, już ja to widzę, teraz się codziennie kłocimy i nie raz co poleci z nerwów. Nigdy, ale to nigdy z mamą nie umiałam się dogadać. Teraz już wszystko wie lepiej, a co dopiero po porodzie gdybym została tutaj , u siebie? Chyba to by było moja siostra, a nie córka...

TŻ ok, święty nie jest, ma swoje za uszami, ale jednak będzie chcąc nie chcąc za nas odpowiedzialny, myślę, że wtedy jakoś przystopuje. Nie wiem tylko czy zamieszkać jeszcze w czasie ciazy u niego, czy dopiero po porodzie, ze szpitala pojechać prosto do niego. To sie jeszcze wszystko zobaczy, bo jestesmy w tym mieszkaniu na etapie kładzenia paneli. Trzeba jeszcze zrobic pokoik małej, kuchnię i łazienkę, z tym, że wszystko jest, cały materiał , wyposażenie, ale czasu brak. Mieszkanie remontuje już jakieś 3 lata, ale ciąża go pospieszyła z prędkością swiatła, hehe, tak to by nadal mieszkałw jednym pokoju u taty na dole :P

Coś widzę, że mama będzie codziennym gościem u nas..

[dph]

Napisane przez sandra1892

Poczatek zatrucia , bo mam nadcisnienie i podejrzenie cukrzycy a to sie sklada na zatrucie Poczytaj sobie google tam tez tak pisza

Nic zbieram sie do tego szpitala Glowa mnie boli ta glukoze

dobrze że Ci to wykryli i od razu rozpoczną odpowiednie leczenie, będzie dobrze

Wy biedne cierpicie na bezsenność a u mnie na odwrót jakoś dzisiaj niewyspana jestem i spać mi się chce. Ale to może przez pogodę

[uska000]

czesc mamuski mam taki zapierdziel dzis ze masakra
nie wiem jak sie z tym wszystkim ogarnac;/ i nie mam na nic sily;/ no ale co trzeba..
najgorsze jest pisanie mgr w ogole nie mam na to sily i pomyslu ;(

cala noc nie spalam teraz troszke przysnelam ale trzeba wstawac bo robota czeka;/

odezwe sie wieczorem...

aha Agata robie tak jak mowisz ale wczoraj myslalam o 50zl i bym przegrala a tak przypilnowalam dalam 51 i fotelik jest moj a to tylko 1zl

[BebiBebi]

Dospałam do 10 rano choć gorzej się czuję, a dobrze, że wstałam, bo kurier u mnie zawitał z pierwszą paczuszką Zestaw butelek Avent już Julia ma

[bambusiek]

Napisane przez inutil

mmm, zależy czy na ciepło czy na zimno... ja często robię chilli con carne i do tego grzanki. jakaś sałatka z warzyw świeżych, deska z serami i wędlinami i będzie ok

Napisane przez mala_stopka

jakas zapiekanka z makaronem czy ryżem? spagetti?
albo kup w biedronie czy lidlu takie bagietki czosnkowe lub ziołowe do zapiekania w piekarniku, do tego zrób sos czosnkowy i lekką sałatkę (sałata, pomidor ogórek rzodkiewka) i będzie git

Na zimno ma być i nic ciężkiego, bo na 20:30 dopiero przychodzą
Właśnie bagietka + sałatka to nasza stała kolacja na takie okoliczności, ale ostatnio taki zestaw dostali

Zrobię gyrosa (kupa roboty, ale niech już będzie) + grzanki z pomidorkiem i mozarellą oczywiście nie mam nic w domu ze składników, więc zaraz lecę na zakupy

Napisane przez *Agatek*

ja to bym swojemu pod prysznic wskoczyła
"cześć kochanie... masz ochotę na trójkącik??"

Tż często do mnie podchodzi, robi smutną minę, staje na przeciw mnie, przytula i mówi: "Agata... ktoś jest pomiędzy nami!"

Mój się śmieje, że nie może mnie przytulić od przodu, tylko od razu jest bariera brzucha, tymbardziej, że jest między nami 35 cm różnicy wzrostu
_________________________ __
Dzień dobry

Mąż w pracy, tzn. aktualnie oddaje krew będzie dużo czekolad

Co do tej listy do szpitala, to już skopiowałam, ale muszę się dowiedzieć jak to u nas jest, bo chyba wszędzie inne zwyczaje

[Anulka_86]

tak czytam i czytam... i chyba wynika z tego ,że jakoś pogoda na nas wpływa ,że każda taka niewyspana.
Ja już czuje się dobrze... może byłam głodna i dlatego tak się czułam? teraz po śniadaniu jakoś baterie mi się naładowały i mogę już wszystko...

wracam na obroty bo do mnie nie podobne aby mi coś było w czasie ciąży. Jak na razie odpukać wszystko wzorowo. Przytyłam tylko 3 kg a to już 22 tydzień - czyli tylko brzuch mi rośnie z Hubercikiem na czele
żeby go jeszcze jakoś było widać ???... bo tak delikatnie na razie. Jest już ale jak ubiorę sweter i gdzieś pójdę kto nie wie...to się nie zorientuje.
Taka moja natura najwidoczniej. Nie płacze z tego powodu.

byliśmy w weekend na weselu i dwie moje kuzynki też są w ciąży. Jedna 10 dni do przodu a druga 5 tygodni do tyłu - czyli po mnie.
Obie wyglądają już pokaźnie a na mnie patrzyli.... ,że taka szczupła...że mały brzuszek... ale co ja mogę? mi to się nawet podoba... pytali się gdzie mam to dziecko...a na to mój mąż oczywiście musiał powiedzieć " moja żona ma tyłozgięcie macicy i jest pojemna w środku " wszyscy tylko się śmiali.
jedna z nich kuzynek przytyła 10 kg a druga 5,5 i lekarz im powiedział ,że za dużo.
A ja chyba nie mam się co martwić jak dziecko rozwija się adekwatnie to wieku...
A jak u Was? dzieci większe niż niż wiek? czy nie?

[agawoo]

Napisane przez MartuNiunia87

I bardzo dobrze!! nikt was nie goni, a jak macie być razem to będziecie i ślub też będzie, wtedy kiedy sami poczujecie, że to właśnie ten moment!!
Co do mieszkania to nie głupi pomysł, przebywając we dwoje + dziecko nauczylibyście się siebie i dziecka, wtedy każdy z każdym będzie miał ten prawdziwy kontakt (a nie tylko dochodzącego tatusia) i wtedy właśnie najlepiej okaże się co z wami będzie i czy dacie rade razem
Jeśli macie możliwość i miejsce to warto spróbować, bo ja z TŻ mieszkałam "u mnie" prawie 4 lata w jednym (moim) pokoju - ja, TŻ i synek.. później już prawie 3,5 letni reszta dzielona z moją mamą z którą nieustannie się kłóciłam bo wiecznie miała coś do powiedzenia w wychowaniu małego ,albo jej się coś nie podobało wiadomo miała wszystko na oku a my w sumie byliśmy u niej w domu więc się lubiła przyczepić. Od kiedy jesteśmy sami (wynajem) jest 100% inaczej!! - między nami, ja czuję się wreszcie wolna, robię co chcę i jak chcę, a do tego z moją mamą się nie kłócimy już bo nie mieszkamy razem i nie wchodzimy sobie w drogę, jedziemy do niej na obiad, albo ja z nią na zakupy czy coś, ale potem każdy idzie "do siebie" i naprawdę jest mega lepiej

Też mi się to marzy, ale niestety wyprowadzka na razie zostaje tylko w sferze marzeń Też mieszkamy z moją mamą, mamy dla siebie malutki pokoj. Jak dzidzia się urodzi, musimy się z mama zamienic ...
A kiedyś w końcu może się wyprowadzimy na swoje

Napisane przez zoskasamoska

Zapytam lekarki jak to jest, zeby chociaz wiedziec czego sie spodziewac

Co do mieszkania, tez tak myślę. U siebie mieszkałabym z mamą, już ja to widzę, teraz się codziennie kłocimy i nie raz co poleci z nerwów. Nigdy, ale to nigdy z mamą nie umiałam się dogadać. Teraz już wszystko wie lepiej, a co dopiero po porodzie gdybym została tutaj , u siebie? Chyba to by było moja siostra, a nie córka...

TŻ ok, święty nie jest, ma swoje za uszami, ale jednak będzie chcąc nie chcąc za nas odpowiedzialny, myślę, że wtedy jakoś przystopuje. Nie wiem tylko czy zamieszkać jeszcze w czasie ciazy u niego, czy dopiero po porodzie, ze szpitala pojechać prosto do niego. To sie jeszcze wszystko zobaczy, bo jestesmy w tym mieszkaniu na etapie kładzenia paneli. Trzeba jeszcze zrobic pokoik małej, kuchnię i łazienkę, z tym, że wszystko jest, cały materiał , wyposażenie, ale czasu brak. Mieszkanie remontuje już jakieś 3 lata, ale ciąża go pospieszyła z prędkością swiatła, hehe, tak to by nadal mieszkałw jednym pokoju u taty na dole :P

Coś widzę, że mama będzie codziennym gościem u nas..

Zoska, to TZ niech jeszcze bardzie przyspieszy zamiast pomaga znajomym i sąsiadom we wszystkim Teraz ma ważniejsze rzeczy na głowie i może pora, żeby te osoby, którym pomagał, teraz pomogły jemu przyspieszyć remont? I zamieszkajcie razem przed porodem
A mama tak jak piszesz - będzie gościem, więc rządzić nie będzie

[MartuNiunia87]

Napisane przez Anulka_86

tak czytam i czytam... i chyba wynika z tego ,że jakoś pogoda na nas wpływa ,że każda taka niewyspana.
Ja już czuje się dobrze... może byłam głodna i dlatego tak się czułam? teraz po śniadaniu jakoś baterie mi się naładowały i mogę już wszystko...

wracam na obroty bo do mnie nie podobne aby mi coś było w czasie ciąży. Jak na razie odpukać wszystko wzorowo. Przytyłam tylko 3 kg a to już 22 tydzień - czyli tylko brzuch mi rośnie z Hubercikiem na czele
żeby go jeszcze jakoś było widać ???... bo tak delikatnie na razie. Jest już ale jak ubiorę sweter i gdzieś pójdę kto nie wie...to się nie zorientuje.
Taka moja natura najwidoczniej. Nie płacze z tego powodu.

byliśmy w weekend na weselu i dwie moje kuzynki też są w ciąży. Jedna 10 dni do przodu a druga 5 tygodni do tyłu - czyli po mnie.
Obie wyglądają już pokaźnie a na mnie patrzyli.... ,że taka szczupła...że mały brzuszek... ale co ja mogę? mi to się nawet podoba... pytali się gdzie mam to dziecko...a na to mój mąż oczywiście musiał powiedzieć " moja żona ma tyłozgięcie macicy i jest pojemna w środku " wszyscy tylko się śmiali.
jedna z nich kuzynek przytyła 10 kg a druga 5,5 i lekarz im powiedział ,że za dużo.
A ja chyba nie mam się co martwić jak dziecko rozwija się adekwatnie to wieku...
A jak u Was? dzieci większe niż niż wiek? czy nie?

ja tak miałam z 1 synkiem, do 6 miesiąca chodziłam w swoich ciuchach i nikt nie widział, że ja w ciązy. Teraz z córeczką widać było w sumie dość szybko, nie wiem ile przytyłam na kg (dziś będę u mamy to się zważę), ale wszystko jakoś idzie mi w brzusia bo nigdzie indziej się nie powiększam tylko bębenek do brzodu idzie. Córeczka na ostatnim USG była troszkę większa niż jej tyg wskazują, ale jeśli dziecko rozwija się prawidłowo i jego wzrost jest taki jak powinien to nie należy się przejmować tym czy brzuch jest czy go nie ma to jest indywidualna sprawa każdej kobiety, jej organizmu i budowy,zresztą sama wiem po sobie, że każda ciąża jest inna nawet u tej samej kobiety

[bambusiek]

Napisane przez MartuNiunia87

Nie trzeba pościeli moja mama nam kupuje śpiworek do wózka taki przedłużany polarkowy (wełniany to przesada uważam) i zamierzam go stosować zamiast pościeli do wózka,a za rok przyda się i do spacerówki i na sanki (dokładnie taki http://allegro.pl/spiwor-spiworek-po...843641778.html w kolorze czerwonym, najlepiej z białym środkiem albo z tych http://allegro.pl/super-spiworek-spi...879303312.html ten czerwony z kwiatuszkami )

dzięki
Ja chyba kupię wełniany ale taki cieńszy tylko kolor muszę dobrać do tego naszego pomarańczu

Napisane przez zoskasamoska

Bry

Wczoraj byłam u TŻta. Ze ślubem się wstrzymujemy, macie rację głupotę bym zrobiła. Co najwyżej zamieszkamy u niego , bo tak jak wcześniej wspominałam lepsze są do tego warunki, całe mieszkanie mielibysmy dla siebie, dziecko osobny pokoik, a u mnie to co? Ja z dzieckiem na jednym pokoju i reszta dzielona z rodzicami. Z reszta co i do tego to się wszystko okaże w czasie, póki co mieszkam jeszcze u siebie.

Dziękuje za wszystkie rady od Was i ,że tak skutecznie potraficie przywrócić komuś rozum.

Widzę, że dużo z Was ogląda porodówki, tez bym tak chciala, zobaczyc chociaz jak to wygląda. Gdzie mam o to pytac, swoją ginekolog? Chodzę do przychodni przyszpitalnej więc chyba ona by coś wiedziała. Albo prosto iść do szpitala? Czy do szkoły rodzenia w szpitalu? Tylko, że nie bardzo chce chodzić do szkoły rodzenia..

za decyzję o wsztrzymaniu się ze ślubem
jak przeprowadzka, to jeszcze teraz - przed porodem
Co do szpitala, to nie wiem jak to jest, ale sama bym chyba nie poszła (cienias jestem), ale jutro wypytam koleżankę, co niedawno rodziła

[zoskasamoska]

agawoo ja już wolę jemu sama pomóc przy panelach, czy przy malowaniu niż żeby mu ta banda pomogła. Ci co mieli mu pomóc to wpierw przyniesli po kilka piw, pili sobie, a TŻ robił, sam, od czasu do czasu coś tam przytrzymali, pogadali sobie, aż zasnęli na krzesłach, a TŻ dalej zasuwał sam.

Widzę, że robota idzie lepiej bez nich. Od czasu do czasu wpadnie taki jeden chłopak, ale ten akurat robi, bo sam ma firmę budowlaną i wie co i jak, bo tamci chociaz cos wiedzą to i tak dwie lewe ręce mają

[Anulka_86]

Napisane przez MartuNiunia87

ja tak miałam z 1 synkiem, do 6 miesiąca chodziłam w swoich ciuchach i nikt nie widział, że ja w ciązy. Teraz z córeczką widać było w sumie dość szybko, nie wiem ile przytyłam na kg (dziś będę u mamy to się zważę), ale wszystko jakoś idzie mi w brzusia bo nigdzie indziej się nie powiększam tylko bębenek do brzodu idzie. Córeczka na ostatnim USG była troszkę większa niż jej tyg wskazują, ale jeśli dziecko rozwija się prawidłowo i jego wzrost jest taki jak powinien to nie należy się przejmować tym czy brzuch jest czy go nie ma to jest indywidualna sprawa każdej kobiety, jej organizmu i budowy,zresztą sama wiem po sobie, że każda ciąża jest inna nawet u tej samej kobiety

cieszę się ,że tak piszesz... ja zaczynam w piątek 6 miesiąc. Chodzę już w spodniach ciążowych ale pas mi odstaje a wole w nich chodzić bo jak dużo siedziałam na uczelni albo jak prowadziłam samochód to mnie cisnęły trochę.... a tak przynajmniej jest ok. Ale za to bluzki i inne sukienki to normalnie swoje jeszcze. na weselu też byłam w normalniej i to takiej nie odcinanej pod biustem i się mieściłam ze spokojem.
Ja to tak bardzo się nie przejmuję ,że nie mam brzucha. To mój maż tylko tak ciągle ren temat porusza...bo jego siostra miała większy w tym czasie... a fakt. drugą ciąże już szybciej widać niż pierwszą.... a ja dopiero spodziewam się pierwszej kruszynki.

[*Agatek*]

Napisane przez AgaMili

Ha ha

Kciuki za wizyte

A mnie dopadlo przeziebienie na dobre i nie mam nawet co wziac na nie, czosnku na pewno nie tkne

no jak można czosnku nie lubić??? posiekasz, dodasz do mleczka i mleczko wyeliminuje zapach i smak- a same witaminki

Napisane przez MartuNiunia87

Nie to nie przenośnia , ja jak leżałam z synusiem po porodzie to w 6 dobie po porodzie dostałam krwotoku, stałam z dzieckiem na rekach TŻ obok a tu nagle kałuża jak z zarzynanej świni... widok - masakra, okazało się, że moja macica zamiast się czyścić to się w niej skrzepy porobiły i trzeba ją wyczyścić mechanicznie - wyłyżeczkować, genralnie nie wiem nic bo mnie uśpili, ale wiem, że to się tak właśnie robi - macica out i czyszczonko, potem odkładają na miejsce i jest lepiej jak było . rano po zabiegu kursowałam jak zawsze już, wszystko było ok tylko moja kość łonowa zleksza pobolewała więc sądzę, że to od tego, że tam dobrze namieszali podczas zabiegu :P

jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić

Napisane przez sandra1892

Poczatek zatrucia , bo mam nadcisnienie i podejrzenie cukrzycy a to sie sklada na zatrucie Poczytaj sobie google tam tez tak pisza

Nic zbieram sie do tego szpitala Glowa mnie boli ta glukoze

ooo jaa trzymaj się i bądź dobrej myśli!!! podadzą leki, zrobią badania i powinno być ok... trzymam kciuki!!!!!!!

Napisane przez AgaMili

kicham , prycham, gardlo boli .

full serwis!

Napisane przez uska000

aha Agata robie tak jak mowisz ale wczoraj myslalam o 50zl i bym przegrala a tak przypilnowalam dalam 51 i fotelik jest moj a to tylko 1zl

no to dobrze

Napisane przez bambusiek

Mój się śmieje, że nie może mnie przytulić od przodu, tylko od razu jest bariera brzucha, tymbardziej, że jest między nami 35 cm różnicy wzrostu

oo to duża różnica wzrostu a co tam od przodu będzie Cię przytulał... niech od tyłu to zrobi...

Mój jeszcze czasem powie przytulając mnie do przodu: "muszę ci coś powiedzieć... ktoś jest pomiędzy nami..."

A dziwne- mi rośnie brzuszek w ciąży i mężowi też przytył sporo i poszło w brzuszek, to mówię, żeby poćwiczył, żeby kaloryfer wyrzeźbić, ale coś nie chce mnie słuchać...

Zosiasamosia słuszna decyzja!!!!!!! Obyś jej nie zmieniła w chwili presji i nie kierowała się emocjami!

[zoskasamoska]

Agatek mój TŻ też przytył, ale to już od kąd jestesmy razem to go utuczyłam :P Pozne kolacje, podjadanie, mi sie nic nie stało, a on z 70 podbił do 83 , hehehe.

Jak mi coś znowu odbije to mi to wybijcie z głowy :P A Wy to umiecie doskonale :P

[Anulka_86]

[QUOTE=*Agatek*;30157316]

A dziwne- mi rośnie brzuszek w ciąży i mężowi też przytył sporo i poszło w brzuszek, to mówię, żeby poćwiczył, żeby kaloryfer wyrzeźbić, ale coś nie chce mnie słuchać... [QUOTE]

mojemu też rośnie... i ja mam ledwo co ledwo... to Mąż powtarza jak się mnie pytają gdzie mam to dziecko, że wystarczy ,że jemu rośnie

[*Agatek*]

Napisane przez zoskasamoska

Agatek mój TŻ też przytył, ale to już od kąd jestesmy razem to go utuczyłam :P Pozne kolacje, podjadanie, mi sie nic nie stało, a on z 70 podbił do 83 , hehehe.

Jak mi coś znowu odbije to mi to wybijcie z głowy :P A Wy to umiecie doskonale :P

mój też ważył koło 70-75 max, a teraz 85 w górę

Napisane przez Anulka_86

mojemu też rośnie... i ja mam ledwo co ledwo... to Mąż powtarza jak się mnie pytają gdzie mam to dziecko, że wystarczy ,że jemu rośnie

nasi tżci nadrabiają brzuchami za nas chyba...

[MissZuzia]

Właśnie pochłonęłam croissanta z kawką zbożową uwielbiam takie drugie śniadania tylko moje kg ich nie lubią Dziś był dzień ważenia ZAŁAMKA....

Napisane przez inutil

MissZuzia ja mam właśnie problem z fotelikiem. jaki wybrać. I tak nie mamy samochodu do którego możemy kupić bazę, więc zostają pasy, muszę poszukać opinii, może w hurtowniach coś doradzą. Bo na razie zielona jestem w tym temacie...
No i koniecznie musi pasować do stelaża wózka...

jeśli nie masz bazy to masz wybór z tych na pasy - popatrz na testy fotelików, zobacz jakie mają najlepsze oceny, jakie są ceny i na jaki możesz sobie pozwolić. Co do wózka to większość z nich ma adaptery - trzeba popytać się w sklepie czy u producenta jeśli nie decydujesz się na fotelik od producenta wózka

Napisane przez BebiBebi

witajcie ! Ja też nie mogę spać już od kilku godzin, mąż przed chwilą pojechał do pracy, więc dorwałam z nudów laptopa, wcześniej nie chciałam mu przeszkadzać.

Trzymam kciuki za wizytę dzisiaj Agatek

Zrobiłam wczoraj zakupy w aptece internetowej ✂✂✂✂✂✂✂
-krem przeciw rozstępom, bo mój na wyczerpaniu
-witaminki
-gaziki jałowe
-gaziki Leko nasączone spirystusem
-gruszka zwykła
-wkłady zapasowe do Nosefrida
-hipp herbatka z kopru włoskiego w saszetkach.

nam na SR mówili, żeby nie kupować tych gazików nasączonych, że lepiej Octanisept i zwykły gazik

Napisane przez n1kotynka

kurcze trzeba było mojego widzieć wczoraj ja sobie nie radze z trzymaniem do kąpieli a ten wziął lalke i mówi: patrz, przecież to proste ! Bierzesz rękę, pod plecki i tutaj ( pokazuje) i faktycznie już wiem kto będzie kąpał małą

ehhh ide w piatek do lekarza

mi jakoś poszło z kąpielą ale nie ukrywajmy faktów- to tylko LALKA
Jakis czas temu pomagałam koleżance w kąpieli jej dziecka - trzymałam tylko główkę i masakrycznie się stresowałam

ja też idę w pt, nawet na dwie wizyty - do swojego prowadzącego no i mam już USG dla 30 tyg
A ty kiedy idziesz na to USG

Napisane przez MartuNiunia87

Mówiąc o stojaczku/leżaczku do kąpania mam na myśli to na czym leży nasz bąbel na tym foto, w sumie fajna sprawa to była, jak już zaczął się mieścić do tego, tak że nie zjeżdżał ( w sumie dość szybko bo urodził się we wrześniu i miał 2380g, a zdjęcie jest z grudnia - ma tu nie całe 3 miesiące a widać, że na chudzielca już nie wygląda .

Wanienkę i ten leżaczek się uchowały więc posłużą jeszcze Córeczce (wanienka zresztą jest jeszcze moja )

śliczny ten wasz synuś - my tez chcemy taki stojak na wanienkę, na szczęście w łazience z nim się pomieścimy więc nie ma problemu

[zoskasamoska]

W moim PUPie jest sporo środków na dofinansowanie działalności gospodarczej dla ludzi z terenów wiejskich, a ja mieszkam na wsi, ajj gdyby mieć tyko pomysł...

[likas]

Cześć,
ja tez nie wyspana, coś mnie obudziło o 5 i nie moglam zasnąć a jak zasnęłam to zadzwonił zaraz budzik wrrrr.

Napisane przez *Agatek*

A dziwne- mi rośnie brzuszek w ciąży i mężowi też przytył sporo i poszło w brzuszek, to mówię, żeby poćwiczył, żeby kaloryfer wyrzeźbić, ale coś nie chce mnie słuchać...

W drugiej ciąży rośnie jeszcze bardziej - zawsze tak moja mama mówiła a teraz widzę sama

Byłam dziś Ali wyciągnąć kartę w przychodni i akurat recepcjonistka odeszła a zastąpiła ja położna zapisałam się do niej bo i tak obsługuje mojego pediatrę Jeszcze dostałam reklamówkę ulotek, gazet, próbek i mała butelkę Aventu, taka jak planowałam kupić Więc kilka złotych do przodu

Dzięki za info o pępuszku, ale jak coś będzie innego to mówcie.

A najbardziej mnie bawi jak położne tłumaczą, że jak się weźmie wodę i spirytus w stosunku 3:7 części to się uzyska 70% . Znaczy wiem, że spirytus ma mieć mniej niż 70 %, żeby nie poparzył, ale by tak nie opowiadały bo cała chemia legnie w gruzach, albo niech dadzą cwaniary 100 % spiryt - Sorrki zboczenie zawodowe

[BebiBebi]

Zapisałam się do szkoły rodzenia, ale dopiero na grudzień są miejsca

[*Agatek*]

likas wiem wiem, że w drugiej ciąży rośnie szybciej i czuć ruchy też szybciej

Bebibebi ale za darmo ta szkoła, czy płatna? Fajnie, jakoś czas zleci szybciej chodząc na takie zajęcia jakby u nas była darmowa, to też bym się zapisała- ale już to wznieśli niestety i znów jest płatna

No dziewczynki coś dzisiaj przynudzacie!

Idę się szykować.. z wrażenia mi się aż śnił dziś mój ginekolog

[likas]

Napisane przez *Agatek*

likas wiem wiem, że w drugiej ciąży rośnie szybciej i czuć ruchy też szybciej

Bebibebi ale za darmo ta szkoła, czy płatna? Fajnie, jakoś czas zleci szybciej chodząc na takie zajęcia jakby u nas była darmowa, to też bym się zapisała- ale już to wznieśli niestety i znów jest płatna

No dziewczynki coś dzisiaj przynudzacie!

Idę się szykować.. z wrażenia mi się aż śnił dziś mój ginekolog

Ale mnie chodziło o to, że TŻ-om brzuch większy rośnie w drugiej ciąży

A u nas właśnie od dwóch tygodni jest darmowa szkoła rodzenia, muszę się przejść i zapytać czy jak już chodziliśmy to mamy zaliczone do porodu rodzinnego

Fajny zestawik znalazłam na all, ale się powstrzymuje, bo mam już dużo ubranek a jeszcze dostanę :
http://allegro.pl/bajkowy-zestaw-ubr...885298899.html

I kupiłam jeszcze jedna taka sama kurtkę - mama przymierzyła i się uparła, że tez taka chce bo fajna. Także polecam na PO ciąży

[uska000]

nasmazylam na lesnikow potem tylko sosik zrobie i bedzie obiad wstawilam pranie i zdycham;( a mialam do miasta isc.. strasznie jestem slaba cos porobie i automatycznie uderzenie goraca slabo i nie dobrze tez tak macie??
co z tym zrobic??

[agawoo]

Napisane przez zoskasamoska

agawoo ja już wolę jemu sama pomóc przy panelach, czy przy malowaniu niż żeby mu ta banda pomogła. Ci co mieli mu pomóc to wpierw przyniesli po kilka piw, pili sobie, a TŻ robił, sam, od czasu do czasu coś tam przytrzymali, pogadali sobie, aż zasnęli na krzesłach, a TŻ dalej zasuwał sam.

Widzę, że robota idzie lepiej bez nich. Od czasu do czasu wpadnie taki jeden chłopak, ale ten akurat robi, bo sam ma firmę budowlaną i wie co i jak, bo tamci chociaz cos wiedzą to i tak dwie lewe ręce mają

No to faktycznie lepiej, żeby mu nie pomagali Ale on, zamiast spędzać czas pomagając innym niech lepiej weźmie się za mieszkanie Wasze.

Napisane przez zoskasamoska

Agatek mój TŻ też przytył, ale to już od kąd jestesmy razem to go utuczyłam :P Pozne kolacje, podjadanie, mi sie nic nie stało, a on z 70 podbił do 83 , hehehe.

Jak mi coś znowu odbije to mi to wybijcie z głowy :P A Wy to umiecie doskonale :P

Polecamy się

Napisane przez *Agatek*

Idę się szykować.. z wrażenia mi się aż śnił dziś mój ginekolog

A przystojny chociaż jest?

[BebiBebi]

Napisane przez zoskasamoska

W moim PUPie jest sporo środków na dofinansowanie działalności gospodarczej dla ludzi z terenów wiejskich, a ja mieszkam na wsi, ajj gdyby mieć tyko pomysł...

Ja też chciałam otworzyć własną firmę, ale nie mogę ze względu na to, że jestem w ciąży - beznadzieja ;/

Napisane przez *Agatek*

Bebibebi ale za darmo ta szkoła, czy płatna? Fajnie, jakoś czas zleci szybciej chodząc na takie zajęcia jakby u nas była darmowa, to też bym się zapisała- ale już to wznieśli niestety i znów jest płatna

Bezpłatna, prowadzona przez ordynatora i położną w szpitalu, w którym zamierzam rodzić.

Napisane przez uska000

nasmazylam na lesnikow potem tylko sosik zrobie i bedzie obiad wstawilam pranie i zdycham;( a mialam do miasta isc.. strasznie jestem slaba cos porobie i automatycznie uderzenie goraca slabo i nie dobrze tez tak macie??
co z tym zrobic??

Ja wczoraj miałam naleśniki z dżemem mniam mniam - uwielbiam.
A teraz gotuję zupkę pomidorową na udkach, a potem je obsmażę i będzie drugie danie z ziemniaczkami i surówka z kiszonej kapusty

[zoskasamoska]

Bebi kobieta w ciąży nie moze otworzyc firmy ? Czy ze wzgledu na ciąże nie chcesz?

[likas]

Napisane przez BebiBebi

Ja też chciałam otworzyć własną firmę, ale nie mogę ze względu na to, że jestem w ciąży - beznadzieja ;/

Zobacz ten artukuł: http://praca.wp.pl/title,Przed-urodz...l?ticaid=1d44c
jest jeszcze parę innych w necie.
a dodatkowo masz na wizazu wątek : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=510166