Rozstanie z facetem, część XX - Strona 80 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-10-26, 11:55   #2371
talkshit
Zakorzenienie
 
Avatar talkshit
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez karrramba Pokaż wiadomość
Z tymi plotkami to jest bardzo podejrzane.Strasznie to dziwne, że on tak w to uwierzył i od razu nie chce Cię znać.

Ale powiedzcie mi, co w tych męskich głowach siedzi. Dlaczego oni wola wsadzić łby w piasek i się nie odzywać, nie wyjaśniać, nie mówić, o co im chodzi. Mój przez prawie 4 lata zapewniał mnie, że wszystko jest super idealnie w naszym związku, mimo że cały czas przypominałam, że jesli coś nie będzie mu odpowiadało, żeby o tym mówił, bo nie wszystkiego mogę się domyśleć. On twierdził, że ja nie mam wad, że jestem idealna. A teraz nagle mnie nie chce i się odkochał? Jak można odkochać się w idealnej dziewczynie, z którą tworzy się idealny związek? Do tego jeszcze powiedział mi niedawno, że to on mnie nie rozumie, bo byłam w takim dobrym stanie psychicznym po rozstaniu, a kiedy napisał mi esa, że mnie nie kocha to się załamałam (kto by się nie załamał, gdyby po 4 latach jego miłość byłoby stać tylko na to ).
Głupie chłopy najpierw nic nie mówią, tylko zamiatają wszystko pod dywan, a potem papa. Nad związkiem trzeba pracować i ja mojemu to od zawsze mówiłam. Widocznie faceci to lenie i wolą gotowce I nawet po rozstaniu nie potrafią drugiej osobie wytłumaczyć, o co im chodziło, bo pewnie sami nie wiedzą, głąby
on mi nie powiedzial ze nie chce mnie znac , wql nie wiem czy to przez plotki czy nie ... ale no przez co innego, co tak o nagle by sobie stwierdzil ze nie , to nie to , chce byc sam on mysli ze ja go oszukiwalam od samego poczatku teraz przez to wszystko


a ja jestem glupia i nie wiem co robic nie wierze ze mu przeszlo , przeciez by wtedy nie byl zdenerwowany na mnie , wyjasnil by to na spokojnie w miare


dokladnie , ja tez nie rozumiem co w ich glowach siedzi ale Twoj sie przynajmniej odezwal przez sms , ale moze to juz jakis znak ze Jego mozg sie uruchomil
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą.
Ze wszystkich naszych namiętności
najbardziej określają nas te,
których nie potrafimy okiełznać.

Motocykl
- mój sposób na życie.



talkshit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 12:02   #2372
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Ja też zerwałam, i tak sobie myślę, że gdyby ktoś ze mną zerwał a zależałoby mi na ratowaniu związku to od razu działałabym, rozmawiałabym, próbowała jakoś zareagować. Zrywając ze swoim już eks również miałam nadzieję, że wywoła to u niego jakąś reakcję, że miarka się przebrała, że czas coś zmienić...o ile mu jeszcze zależy. No ale oprócz tego że jego jedyną reakcją była 5 minutowa rozmowa przez tel dzien po zerwaniu i to na temat tego co robiłam i jak się czuję- to ręce mi już opadły. I niestety jest cisza....i coraz bardziej się upewniam, że jednak nic z tego już nie będzie. Tęsknię, ale jako że to ja zerwałam nie odezwę się..
Poza tym zaczęłam się zastanawiać, od jakiegoś czasu mimo że było nam dobrze on mnie olewał, raz było dobrze a za chwilę źle..kilka razy mnie zawiódł...ja nie wiem już sama czy chciałabym brnąć w to dalej...bo nie wierzę,że takie sytuacje prędzej czy później by się nie powtorzyły..mam mętlik w głowie, bardzo tęsknię ale staram się myśleć trzeźwo- czy nie lepiej poczekać na faceta, który nie będzie sprawiał mi przykrości, na ktorego będę mogła liczyć i który będzie dla mnie wsparciem.
Dziś mam zamiar wypisać sobie wszystkie przykrości jakie eks mi sprawił i w chwilach słabości będę czytać lekturkę .
Czas pomaga w tym wszystkim, u mnie to dopiero 3 dzień mimo że nieciekawie między nami było dłuższy czas.
Trzymajcie się
__________________
Dajcie czasowi czas...
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 13:19   #2373
talkshit
Zakorzenienie
 
Avatar talkshit
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

zabierzcie mi ten telefon bo zaraz cos napisze do Niego
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą.
Ze wszystkich naszych namiętności
najbardziej określają nas te,
których nie potrafimy okiełznać.

Motocykl
- mój sposób na życie.



talkshit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 14:20   #2374
dziubek79
Zakorzenienie
 
Avatar dziubek79
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Manja25 Pokaż wiadomość
Ja też zerwałam, i tak sobie myślę, że gdyby ktoś ze mną zerwał a zależałoby mi na ratowaniu związku to od razu działałabym, rozmawiałabym, próbowała jakoś zareagować. Zrywając ze swoim już eks również miałam nadzieję, że wywoła to u niego jakąś reakcję, że miarka się przebrała, że czas coś zmienić...o ile mu jeszcze zależy. No ale oprócz tego że jego jedyną reakcją była 5 minutowa rozmowa przez tel dzien po zerwaniu i to na temat tego co robiłam i jak się czuję- to ręce mi już opadły. I niestety jest cisza....i coraz bardziej się upewniam, że jednak nic z tego już nie będzie. Tęsknię, ale jako że to ja zerwałam nie odezwę się..
Poza tym zaczęłam się zastanawiać, od jakiegoś czasu mimo że było nam dobrze on mnie olewał, raz było dobrze a za chwilę źle..kilka razy mnie zawiódł...ja nie wiem już sama czy chciałabym brnąć w to dalej...bo nie wierzę,że takie sytuacje prędzej czy później by się nie powtorzyły..mam mętlik w głowie, bardzo tęsknię ale staram się myśleć trzeźwo- czy nie lepiej poczekać na faceta, który nie będzie sprawiał mi przykrości, na ktorego będę mogła liczyć i który będzie dla mnie wsparciem.
Dziś mam zamiar wypisać sobie wszystkie przykrości jakie eks mi sprawił i w chwilach słabości będę czytać lekturkę .
Czas pomaga w tym wszystkim, u mnie to dopiero 3 dzień mimo że nieciekawie między nami było dłuższy czas.
Trzymajcie się
dziewczyny albo ja jestem jakaś dziwna albo Wy nie wiecie co to znaczy dorosłość????
OD KIEDY ZRYWA SIĘ Z FACETEM, ŻEBY MU COŚ UŚWIADOMIĆ????!!!!!
zerwanie ma być metodą na poprawę związku???? przecież to szczeniackie zachowanie!!! a potem sie dziwicie, że oni też sie dziecinnie zachowują o mają Was gdzieś.Macie to co chciałyscie , a mówienie że tęsknicie za nimi po tym jak zerwałyscie to już glupota.Jeśli facet nie nadawał się do związku to olejcie temat i poszukajcie kogoś odpowiedniego. Dla mnie nie zrozumiałe jest zachowanie pt.
-zerwałam bo był dla mnie "niedobry"
-teraz tęsknie
-rozpaczam bo mnie już nie chce !!!!

sorki ale obiektywnym okiem wygląda to co najmniej niedorośle ...
dziubek79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 14:50   #2375
talkshit
Zakorzenienie
 
Avatar talkshit
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez dziubek79 Pokaż wiadomość
dziewczyny albo ja jestem jakaś dziwna albo Wy nie wiecie co to znaczy dorosłość????
OD KIEDY ZRYWA SIĘ Z FACETEM, ŻEBY MU COŚ UŚWIADOMIĆ????!!!!!
zerwanie ma być metodą na poprawę związku???? przecież to szczeniackie zachowanie!!! a potem sie dziwicie, że oni też sie dziecinnie zachowują o mają Was gdzieś.Macie to co chciałyscie , a mówienie że tęsknicie za nimi po tym jak zerwałyscie to już glupota.Jeśli facet nie nadawał się do związku to olejcie temat i poszukajcie kogoś odpowiedniego. Dla mnie nie zrozumiałe jest zachowanie pt.
-zerwałam bo był dla mnie "niedobry"
-teraz tęsknie
-rozpaczam bo mnie już nie chce !!!!

sorki ale obiektywnym okiem wygląda to co najmniej niedorośle ...
dla mnie podstawa w zwiazku jest rozmowa , ja nigdy z nikim nie zerwalam ... zawsze ja dostawalam po tylku , wiec nie bylam w takiej sytuacji .. ale czasem rozstania dobrze robia .
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą.
Ze wszystkich naszych namiętności
najbardziej określają nas te,
których nie potrafimy okiełznać.

Motocykl
- mój sposób na życie.



talkshit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 14:57   #2376
niquolle
Rozeznanie
 
Avatar niquolle
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

dziubek79 - ja też tego nie "kumam"
nie to nie..
ale do pewnych spraw trzeba dorosnąć..
__________________

Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola..

niquolle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 15:11   #2377
Manja25
Rozeznanie
 
Avatar Manja25
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez dziubek79 Pokaż wiadomość
dziewczyny albo ja jestem jakaś dziwna albo Wy nie wiecie co to znaczy dorosłość????
OD KIEDY ZRYWA SIĘ Z FACETEM, ŻEBY MU COŚ UŚWIADOMIĆ????!!!!!
zerwanie ma być metodą na poprawę związku???? przecież to szczeniackie zachowanie!!! a potem sie dziwicie, że oni też sie dziecinnie zachowują o mają Was gdzieś.Macie to co chciałyscie , a mówienie że tęsknicie za nimi po tym jak zerwałyscie to już glupota.Jeśli facet nie nadawał się do związku to olejcie temat i poszukajcie kogoś odpowiedniego. Dla mnie nie zrozumiałe jest zachowanie pt.
-zerwałam bo był dla mnie "niedobry"
-teraz tęsknie
-rozpaczam bo mnie już nie chce !!!!

sorki ale obiektywnym okiem wygląda to co najmniej niedorośle ...
Nie napisałam, że zerwałam ot taki widzi mi się...jak pisałam we WCZEŚNIEJSZYM poście skończyłam to ponieważ miałam dość takiej emocjonalnej huśtawki w naszym związku..raz było dobrze, a chwilę później mój facet potrafił milczeć cały tydzień, nie wyjaśniając mi dlaczego, co się stało itp. A miarka się przebrała, kiedy miał gorszy nastrój, nie rozmawiał ze mną lub rozmawiał oschle, tłumaczył że ma dużo pracy więc o spotkaniu nie było mowy a jak się okazało imprezował cały weekend nawet nie mówiąc mi o tym bo przecież ignorował mnie..
oczywiście, że rozmowy były i myślałam nawet że po ostatnim spotkaniu już wszystko jest na dobrej drodze,że będzie już tylko lepiej, no ale on znowu z niewyjaśnionych powodów przestał się odzywać a ja mimo, że chciałam pomóc, dowiedzieć się czy ma jakiś problem odrzucał moje zainteresowanie i moją pomoc...więc zerwałam...i to chyba naturalne że mimo wszystko tęsknota jest za dobrymi chwilami i wszystko jest świeże, a co do uświadamiania...chodziło mi raczej o to, że czasem takie drastyczne rozwiązanie może wywołać różną reakcję u drugiej osoby, w tym reakcję ogarnięcia się bo ja już naprawdę miałam dość takiego niestabilnie emocjonalnego związku. Najgorsze, że ja do tej pory nie wiem czym spowodowane było zachowanie mojego faceta, że raz spędzaliśmy cudowny weekend a dwa dni później on miał jakiś 'problem' o którym nie chciał mi mówić a za kilka dni znów było pieknie .
__________________
Dajcie czasowi czas...
Manja25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 15:19   #2378
talkshit
Zakorzenienie
 
Avatar talkshit
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Manja25 Pokaż wiadomość
Nie napisałam, że zerwałam ot taki widzi mi się...jak pisałam we WCZEŚNIEJSZYM poście skończyłam to ponieważ miałam dość takiej emocjonalnej huśtawki w naszym związku..raz było dobrze, a chwilę później mój facet potrafił milczeć cały tydzień, nie wyjaśniając mi dlaczego, co się stało itp. A miarka się przebrała, kiedy miał gorszy nastrój, nie rozmawiał ze mną lub rozmawiał oschle, tłumaczył że ma dużo pracy więc o spotkaniu nie było mowy a jak się okazało imprezował cały weekend nawet nie mówiąc mi o tym bo przecież ignorował mnie..
oczywiście, że rozmowy były i myślałam nawet że po ostatnim spotkaniu już wszystko jest na dobrej drodze,że będzie już tylko lepiej, no ale on znowu z niewyjaśnionych powodów przestał się odzywać a ja mimo, że chciałam pomóc, dowiedzieć się czy ma jakiś problem odrzucał moje zainteresowanie i moją pomoc...więc zerwałam...i to chyba naturalne że mimo wszystko tęsknota jest za dobrymi chwilami i wszystko jest świeże, a co do uświadamiania...chodziło mi raczej o to, że czasem takie drastyczne rozwiązanie może wywołać różną reakcję u drugiej osoby, w tym reakcję ogarnięcia się bo ja już naprawdę miałam dość takiego niestabilnie emocjonalnego związku. Najgorsze, że ja do tej pory nie wiem czym spowodowane było zachowanie mojego faceta, że raz spędzaliśmy cudowny weekend a dwa dni później on miał jakiś 'problem' o którym nie chciał mi mówić a za kilka dni znów było pieknie .
dokladnie czasemi to pomaga , mimo ze to nie jest najlepszy sposob ... czasem takie dni bez kontaktu , kiedy wiesz ze nie jestescie razem daja duzo do myslenia .
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą.
Ze wszystkich naszych namiętności
najbardziej określają nas te,
których nie potrafimy okiełznać.

Motocykl
- mój sposób na życie.



talkshit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 15:29   #2379
sudenly
Zakorzenienie
 
Avatar sudenly
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

hej Piękności moje wiecie co wzięłam się od dzisiaj za szlifowanie mojego angielskiego.i to mi bardzo dobrze robi gdyż myśli mam zaprzątnięte słówkami itd i nei myśle o nim. to fantastyczna sprawa zająć się czymś pożytecznym co zajmuje myśli i jeszcze wyjdzie na dobre planuję wyjechać w następnym roku dlatego muszę się podciągnąć z tym angielskim, żeby się potem nie wstydzić, że nie mogę się po ludzku wysłowić haha a jak tam dziś u Was ?
__________________

If You're Going Through Hell, Keep Going




sudenly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 15:38   #2380
talkshit
Zakorzenienie
 
Avatar talkshit
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez sudenly Pokaż wiadomość
hej Piękności moje wiecie co wzięłam się od dzisiaj za szlifowanie mojego angielskiego.i to mi bardzo dobrze robi gdyż myśli mam zaprzątnięte słówkami itd i nei myśle o nim. to fantastyczna sprawa zająć się czymś pożytecznym co zajmuje myśli i jeszcze wyjdzie na dobre planuję wyjechać w następnym roku dlatego muszę się podciągnąć z tym angielskim, żeby się potem nie wstydzić, że nie mogę się po ludzku wysłowić haha a jak tam dziś u Was ?
ooo dobry pomysl no i pozyteczny bardzo


a ja sie bije z myslami dalej , no i powstrzymuje sie od napisania sms do Niego.
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą.
Ze wszystkich naszych namiętności
najbardziej określają nas te,
których nie potrafimy okiełznać.

Motocykl
- mój sposób na życie.



talkshit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 16:33   #2381
dziubek79
Zakorzenienie
 
Avatar dziubek79
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
dziubek79 - ja też tego nie "kumam"
nie to nie..
ale do pewnych spraw trzeba dorosnąć..
dokładnie ...[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------



z racji tego ,że jest Was tu trochę nowych wkleję mój post z czerwca, pisałam go wtedy na pocieszenie niektórym z Was, po to byście dały radę żyć na nowo. Może i teraz komuś moja historia pomoże i da wiarę w to, że życie ma dla nas jeszcze nagrodę, a skończony związek nie jest końcem świata...




Cytat:
dziubek79
Zadomowienie



Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: S-Ś
Wiadomości: 1 659
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Napisane przez Flanelka_
Nikt mnie nie chce i nikt nie będzie mnie chciał, nikt mnie nie pokocha, z taka idiotką nikt nie chce być. Jestem popaprańcem i nie potrafię funkcjonować w społeczeństwie, nawet nie mam z kim i gdzie wyjść.
nie ma to jak się poużalać nad sobą tylko po co ?????!!!!

no dobra dziewczyny od początku, z racji masy wolnego czasu zaczęłam podczytywać Wasz wątek, zaczynałam od chyba 11 części ale tak pędzicie że przeniosłam się do ostatniej i moje pierwsze myśli były typu " o matko , co za bzdury, użalają się , oszukują się że eks wróci, szukając z nim kontaktu i że to wszystko takie głupie a zaraz potem uświadomiłam sobie... ŻE BYŁAM TAKA SAMA I ROBIŁAM TAK SAMO!!!!!!!!!! teraz juz wiem że to była największa głupota na świecie (i nie mam zamiaru Was obrażać , po prostu ja już na to patrzę obiektywnie, jestem po za).

Moja historia banalna, pierwszy związek rozpadł się po prawie 4 latach, zaczął się na moją 18 on miał 19, zostawił mnie po tych latach ale jakoś dałam radę, choć było cięzko bo mieszkaliśmy na jednym osiedlu.
Ale nie to było najgorsze, po roku od rozstania poznałam w nowej pracy faceta i zakochałam się , on we mnie cud miód i orzeszki, po 2 latach zamieszkaliśmy razem i trwało to kolejne 4 ale się skończyło, po 3 latach mieszkania przeczytałam że podoba mu się inna, wyprowadziłam się choć on się wypierał że to jakiś fragment tekstu z neta (kłamał) , po 2 tygodniach wróciłam bo nie wytrzymałam bez niego ale to ja zabiegałam o kolejną szansę, udało się , spędziliśmy wakacje nad morzem i niby było ok ale ...
no właśnie po wakacjach zaczęło się psuć , nie byliśmy razem tylko obok siebie, ja naiwna myślałam że się ułoży , ułożyło ale nie nam. Okazało się że odnowił kontakty ze swoją byłą (przez nk) no i tak żyliśmy ja podejrzewałam że mnie zdradza, potem miałam dowody on się wypierał, spał ze mną, robił śniadania a wieczór spedzał z nią...
do końca kłamał, nawet jak znalazłam potwierdzenie zdrady w postaci smsów w jego fonie. Więc po raz drugi się wyprowadziłam. Nie piszę jak w ciągu 4 lat mieszkania wspólnego mnie ranił, krzywdził, nawet stosował przemoc a ja tkwiłam z nim no bo
NIKT MNIE NIE ZE CHCE
MOŻE TO MOJA WINA
TAK GO KOCHAM ITP.
po wyprowadzce nadal płakałam, tęskniłam , pisałam do niego ...
a on już się bawił w nowy związek!!!! po 3 miesiącach ona się do niego wprowadziła a ja dalej miałam nadzieję że zatęskni, zrozumie że to ja mam być z nim -NIC BARDZIEJ MYLNEGO.
zaczęłam więc używać życia, bawić się imprezować, co jakiś czas się z kimś spotykałam , zaliczyłam krótki związek z kolegą z pracy młodszym o 9 lat i co i pomogło (dodatkowo schudłam i nieźle wyglądałam ) w między czasie miałam dołki, załamania i było źle ale dałam radę
po roku zupełnie przypadkiem poznałam faceta, najpierw była przyjaźń (był za granicą ) i dzięki kilkunasto godzinnym rozmowom na gg się poznawaliśmy, aż doszło do tego że wyznaliśmy sobie miłość i zapragnęliśmy spróbować ( ja może mniej bo wolałam mieć przyjaciela niż go stracić gdyby nie wyszło ale On był pewny że się uda), wrócił z zagranicy i zaczęliśmy być razem i ... jesteśmy do tej pory.Jest nagrodą za wszystko co przeszłam, jest ideałem i kocha mnie jak nikt do tej pory a ja jego !!!!!!!!
znamy się dwa lata a mamy już za sobą ślub cywilny, kościelny, kupiliśmy mieszkanko w którym cudownie nam się razem mieszka a na dniach urodzi się NASZ SYNUŚ
więc kobietki nie dobijajcie się byłym, nie szukajcie kontaktu, zostawcie los samemu sobie, bądzcie sobą i szanujcie się!!!! Miłość czeka i na pewno Was znajdzie , choć czasem trzeba trochę poczekać!!!!! niektóre w Was mają bardzo fajne poglądy i dobre rady dają , słuchajcie Ich.
Ja jestem od większości dużo starsza więc u mnie z tym czekaniem było ciężko ale opłaciło się a Wy mając po dwadzieścia parę lat macie masę czasu na znalezienie tego JEDYNEGO!!!

tego Wam z całego serca życzę
__________________

Edytowane przez dziubek79
Czas edycji: 2011-10-26 o 16:37
dziubek79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 16:48   #2382
talkshit
Zakorzenienie
 
Avatar talkshit
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez dziubek79 Pokaż wiadomość
dokładnie ...[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------



z racji tego ,że jest Was tu trochę nowych wkleję mój post z czerwca, pisałam go wtedy na pocieszenie niektórym z Was, po to byście dały radę żyć na nowo. Może i teraz komuś moja historia pomoże i da wiarę w to, że życie ma dla nas jeszcze nagrodę, a skończony związek nie jest końcem świata...
czytalam to , super ze Ci sie ulozylo
tylko ja w to nie wierze , jak sie rozstalam z ex .. pisalam wam ze kogos poznalam i serio sie staral dlugo zebym wql sie z nim spotkala , potem codziennie przez dobre 2 tygodnie spedzalismy na rozmowach u niego , nad jeziorem ... caly czas sie staral .. w koncu sie zwiazalismy , bylo wszystko bez zmian a w niedziele zmienil zdanie nagle , ciezko mi teraz sie pozbierac znowu .
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą.
Ze wszystkich naszych namiętności
najbardziej określają nas te,
których nie potrafimy okiełznać.

Motocykl
- mój sposób na życie.




Edytowane przez talkshit
Czas edycji: 2011-10-26 o 16:49
talkshit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 16:49   #2383
cosnietak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 55
Angry Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Kobietki powiedźcie mi, dlaczego faceci na początku obiecują cuda na kiju, a jak przychodzi co do czego to zamieniają się w dupków, olewają zero szacunków dla nas, po prostu nie ci faceci, których poznałyśmy na początku... Zaczynam szczerze wątpić w facetów. Czy każdy facet musi być taki SAM?. Z iloma facetami się spotkałyście, którzy byli wobec was, tak na dobrą sprawę bardzo w porządku, nie dostając miana 'świnia'?

Edytowane przez cosnietak
Czas edycji: 2011-10-26 o 17:12
cosnietak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 17:00   #2384
LusciousElegance
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 539
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

ja w zasadzie chyba już nie jestem na etapie użalania się nad sobą codziennie, korzystam z życia jak tylko mogę, chociaż czasem jest cieżko. Mnie najbardziej teraz boli zazdrość, prędzej bym dała rade, gdybym nie widziała byłego z innymi dziewczynami..
Pomyśleć, że jeszcze nie dawno tyle nas łączyło.

Ale to dopiero jakoś ponad miesiąc, więc chyba potrzeba jeszcze więcej czasu, dla mnie to już wieczność.
LusciousElegance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 17:23   #2385
sudenly
Zakorzenienie
 
Avatar sudenly
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez talkshit Pokaż wiadomość
ooo dobry pomysl no i pozyteczny bardzo


a ja sie bije z myslami dalej , no i powstrzymuje sie od napisania sms do Niego.
nie pisz, nie pisz bo

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Cytat:
Napisane przez LusciousElegance Pokaż wiadomość
Ale to dopiero jakoś ponad miesiąc, więc chyba potrzeba jeszcze więcej czasu, dla mnie to już wieczność.
zgadza się. bądź cierpliwa. z czasem będzie lepiej. ja tez mam jeszcze czasem chwile małej załamki ale jakoś potem przechodzi
__________________

If You're Going Through Hell, Keep Going




sudenly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 17:44   #2386
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez dziubek79 Pokaż wiadomość
dziewczyny albo ja jestem jakaś dziwna albo Wy nie wiecie co to znaczy dorosłość????
OD KIEDY ZRYWA SIĘ Z FACETEM, ŻEBY MU COŚ UŚWIADOMIĆ????!!!!!
zerwanie ma być metodą na poprawę związku???? przecież to szczeniackie zachowanie!!! a potem sie dziwicie, że oni też sie dziecinnie zachowują o mają Was gdzieś.Macie to co chciałyscie , a mówienie że tęsknicie za nimi po tym jak zerwałyscie to już glupota.Jeśli facet nie nadawał się do związku to olejcie temat i poszukajcie kogoś odpowiedniego. Dla mnie nie zrozumiałe jest zachowanie pt.
-zerwałam bo był dla mnie "niedobry"
-teraz tęsknie
-rozpaczam bo mnie już nie chce !!!!

sorki ale obiektywnym okiem wygląda to co najmniej niedorośle ...
Ale zaraz, zaraz, o co chodzi? Czasem zdarza się tak, że człowiek kogoś kocha, na kimś mu zależy, ale nie jest szczęśliwy w związku, więc go kończy. Ja zerwałam, bo czułam, że partnerowi nie zależy i MIMO tego nadal za nim tęskniłam, a raczej za tym co było między nami. Nie uważam, że to było niedorosłe.
Z czego jestem dumna to to, że byłam konsekwentna i nie robiłam niczego na zasadzie "zerwałam, ale wydzwaniam, żeby wrócił". To, że on poprosił o drugą szansę, to już inna sprawa.
Aha i zrywając, nie postrzegałam tego jako naprawa związku tylko jako coś, co zrobić muszę.
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 17:57   #2387
dziubek79
Zakorzenienie
 
Avatar dziubek79
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Phoce Pokaż wiadomość
Ale zaraz, zaraz, o co chodzi? Czasem zdarza się tak, że człowiek kogoś kocha, na kimś mu zależy, ale nie jest szczęśliwy w związku, więc go kończy. Ja zerwałam, bo czułam, że partnerowi nie zależy i MIMO tego nadal za nim tęskniłam, a raczej za tym co było między nami. Nie uważam, że to było niedorosłe.
Z czego jestem dumna to to, że byłam konsekwentna i nie robiłam niczego na zasadzie "zerwałam, ale wydzwaniam, żeby wrócił". To, że on poprosił o drugą szansę, to już inna sprawa.
Aha i zrywając, nie postrzegałam tego jako naprawa związku tylko jako coś, co zrobić muszę.
no właśnie o tą konsekwencje mi chodzi, a w niektórych postach jej nie widać... Zachowanie : zerwałam bo mu nie zależało , a teraz tęsknię i chcę do niego napisać, bo on jednak na kolanach nie przyszedł -dorosłości nie wykazuje.
dziubek79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 18:19   #2388
anna89antonina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

witajcie. jestem tu nowa. chciałam się z Wami podzielić moim problemem...
byłam z moim facetem ponad 3 lata... nasz związek był dosyć dziwny. on od początku był we mnie bardzo zakochany, moje uczucia do niego były zdecydowanie słabsze. codziennie powtarzał, że mnie kocha, a ja nie chcąc kłamać, nie odpowiadałam nic... chciał ze mną spędzać każdą wolną chwilę, ja jednak zaczynałam co raz bardziej czuć się ograniczona... muszę dodać, że to mój pierwszy facet. przez to wszystko wpadłam w depresje. czułam się okropnie. chciałam, żeby ode mnie odszedł, mówiłam to wprost, jednak on z całego serca pragnął mi pomóc. zarejestrował mnie nawet na pierwszą wizytę u psychiatry, który stwierdził, że to, co mi dolega to zaburzenia depresyjno-nerwicowe (czy jakoś tak:P) chłopak bardzo mi przez ten czas pomagał, a ja cieszyłam się, że jest przy mnie ktoś, kto wie o moich problemach. nie chciałam o tym mówić nikomu innemu, bo bardzo się wstydziłam. po kilku miesiącach zażywania leków doszłam do siebie, ale nasz związek dalej dawał mi więcej negatywnych emocji niż pozytywnych. każdego dnia zastanawiałam się czy to ma sens... chciałam żeby odszedł.... potem jakoś sytuacja się unormowała. zaczęłam wierzyć, że może mamy szansę być jeszcze szczęśliwi. niestety zaczęłam go traktować trochę "z góry", bo poczułam, że mam nad nim władzę. i rok temu odszedł, bo już nie wytrzymał... za dużo tego było. kiedy ze mną zrywał prosiłam, żeby tego nie robił, że wszystko się ułoży, ale on nie chciał. odszedł i zostawił mnie samą. cierpiałam strasznie. a jeszcze bardziej cierpiałam kiedy po 2 tyg od rozstania dowiedziałam się, że ma inną... wyzwałam go wtedy strasznie, a on powiedział, że przecież miał prawo sobie ułożyć życie z kimś innym. mnie serce pękało na myśl o tym, że już kogoś ma. spotkaliśmy się kiedyś przypadkowo na mieście, pogadaliśmy, kilka dni później on zadzwonił, zaproponował spotkanie i tak od grudnia ubiegłego roku znów zaczęliśmy się spotykać. ja za każdym razem błagałam żeby do mnie wrócił, on nie chciał. ciągle był z tamtą. przyznał, że nic do niej nie czuje, ale chce z nią być (.....;].....) ja walczyłam o niego czując, że nadal mnie kocha i będąc pewna, że i ja go kocham i zawsze kochałam. z tych wszystkich nerwów i stresów dostałam ataku nerwicy, po którym wszystko się zmieniło.... moje uczucia znów osłabły.... przestało mi na nim, aż tak zależeć.... stwierdziłam, że nie ma sensu o niego walczyć bo ten związek nie ma przyszłości. jak na złość ostatnio on rozstał się z tamtą dziewczyną i teraz chce do mnie wrócić.... nie wiem co mam robić.... przecież jeszcze kilka tyg temu oddałabym wszystko, żebyśmy znów byli razem.... a teraz ;(((( czuję, że wariuję z tych nerów... nie chcę go zranić, bo nadal jest dla mnie ważny, ale boję się naszego zejścia i nie widzę naszej wspólnej przyszłości.... czemu to wszystko musi być takie skomplikowane!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!
anna89antonina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 18:39   #2389
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez dziubek79 Pokaż wiadomość
dziewczyny albo ja jestem jakaś dziwna albo Wy nie wiecie co to znaczy dorosłość????
OD KIEDY ZRYWA SIĘ Z FACETEM, ŻEBY MU COŚ UŚWIADOMIĆ????!!!!!
zerwanie ma być metodą na poprawę związku???? przecież to szczeniackie zachowanie!!! a potem sie dziwicie, że oni też sie dziecinnie zachowują o mają Was gdzieś.Macie to co chciałyscie , a mówienie że tęsknicie za nimi po tym jak zerwałyscie to już glupota.Jeśli facet nie nadawał się do związku to olejcie temat i poszukajcie kogoś odpowiedniego. Dla mnie nie zrozumiałe jest zachowanie pt.
-zerwałam bo był dla mnie "niedobry"
-teraz tęsknie
-rozpaczam bo mnie już nie chce !!!!

sorki ale obiektywnym okiem wygląda to co najmniej niedorośle ...
Miałam się już nie udzielać,ale Twój post mnie mocno zdziwił.
Dorosłością ,siłą i rozsądkiem to się właśnie charakteryzują te,które zerwały ,bo partner je źle traktował.Co to ma do tego,czy nadal kochają i czy nadal tęsknią??
Nie rozumiem za bardzo jaką postawę reprezentujesz: ,,w imię miłości wszystko,możesz mi nawet na*** na głowę, a i tak z Tobą zostanę" czy ,,nieważne ,że byliśmy razem x lat,zerwałam i od razu zapomniałam i jestem cała happy".?
BTW to jest związek rozstaniowy,a nie zrywanie dla rozrywki,a jak jesteś taka mocna,to co tu robisz.
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 19:33   #2390
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Dziewczyny ... błagam pomóżcie!
Pomóżcie mi zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi ......
Jeżeli nie znacie mojej historii to zajrzyjcie do mojego profilu, pisałam tutaj długi post co się u mnie stało ....

Edit: gwoli przypomnienia trochę o mnie...
Przepraszam że wcinam się w wątek samej autorki, ale od wczoraj siedzę i wyję z rozpaczy bo po kolejnej, wielkiej awanturze, zakończyłam mój 1,5 roczny związek.
Tak czytam wypowiedzi powyższe i nadziwić się nie mogę – jakbym to ja pisała o sobie.
Moja sytuacja jest niemal identyczna. Mój były już facet też nie pracuje, i to trwa już prawie 16 miesięcy !! Mało tego, on ma prawie zerowe doświadczenie zawodowe. Różnica jest jedna – on w tym roku zaliczył 30-tkę  Ja mam obecnie 28 lat.
Ja również niezliczone ilości razy prosiłam, tłumaczyłam, groziłam, stawiałam ultimatum – pod groźbą rozstania. Nie przyniosło to efektów. To jest śmierdzący leń. Na początku starałam się zrozumieć, że są ciężkie czasy, że trudno znaleźć pracę, że ma skończone studia po których ciężko znaleźć jakieś zajęcie, że dziś liczą się tylko znajomości.
Ale uważam też że jeśli ktoś chce i musi – to pracę znajdzie. Cokolwiek. Nie od razu Rzym
zbudowano, nikt nikomu nie zaoferuje super warunków w pracy i super płacy. Ja też zaczynałam od zera.
Wkurza mnie to że ja codziennie rano wstaje bladym świtem i idę do pracy a on leży do 10. Wkurza mnie ten jego n nadmiar czasu, siedzi w domu i się nudzi, nie robi nic konstruktywnego, nie szuka, nie kształci się, nie szuka żadnych kursów, ba ! nawet z UP go wykreślili bo nie stawił się na właściwy czas ! To są szczyty lenistwa moim zdaniem i chociaż kocham go nad życie, kocham go najbardziej na świecie – muszę odejść.
Bo jeszcze kilka miesięcy i ja się spalę, zniszczę… zostanie ze mnie wrak człowieka.
Ja potrzebuję faceta – może mam wygórowane wymagania ale chce faceta odpowiedzialnego, na którego mogę liczyć, z którego będę dumna, że może się pochwalić co osiągnął w pracy, z którym jest o czym porozmawiać, który będzie się realizować zawodowo, który ma jakieś ambicje !!
Ja pracuję, co drugi weekend jeżdżę na studia. Mój czas jest naprawdę bardzo ograniczony.
A jemu jest wygodnie, nie robi nic, najchętniej popołudnia siedziałby u mnie, bo miło bo wygodnie ….
Ja mam teraz urlop. Próbowałam z całych sił zmotywować go żeby otworzył coś swojego. Miałam wczoraj pojechać z nim rano pozałatwiać formalności, chciałam mu pomóc, wesprzeć go. Ja wstałam rano, poświęciłam swój czas. A on co ? nie dość że zaspał !! wstał przed 10 obudzony moim sms-em czy jest gotowy – to jeszcze stwierdził że mamusia powiedziała mu że ma jeszcze z tym poczekać i że to wszystko nie ma sensu …
No ręce mi opadły i to już jest koniec wszystkiego. Nie mam już cierpliwości. Uważam że i tak byłam długo wyrozumiała ale jestem już w takim wieku że chcę sobie ułożyć życie na poważnie. Zmarnowałam swój czas. Zegar tyka a czas ucieka, nie mogę dłużej na to pozwolić. Chociaż cieżko mi niesamowicie bo zostałam sama. Mam ciężką sytuacje rodzinną, straciłam wczoraj kogoś bliskiego … czeka mnie bardzo trudny czas i jeszcze to rozstanie … ale muszę to przejść, muszę być twarda i nie poddać się.
Autorce wątku też życzę żeby dojrzała do takiej myśli. Jesteś jeszcze młodsza niż ja – przejrzyj na oczy. To są takie gatunki ludzi – po prostu smierdzące lenie, czym my sobie zasłużyłyśmy żeby przy kimś takim tkwić ??
Od 1,5 miesiąca on za mną dzwoni pisze ... mieliśmy dwa spotkania po rozstaniu.
Gwoli przypomnienia zerwałam z nim z jednej ważnej przyczyny, wkurzało mnie to że nie szukał pracy i że mnie oszukał, w tej kwetii właśnie, bezczelnie myslił mi oczy po czym na następny dzień postąpił bardzo wrednie.
Zawiodł moje nadzieje itd.

Wczoraj ja do niego napisałam.
Zapytałam czy on jeszcze wogóle coś do mnie czuje ....
Stwierdził, że no myslał o mnie, że coś czuje ....
Zapytałam co to jest to coś.... stwierdził że czuje do mnie coś ale jak między nami miałoby wyglądać dalej tak jak było ostatnio to tak nie chce ....
Wg. mnie onzrzucił całą winę na mnie. Stwierdził że ciągle tylko narzekałam, na pracę na szkołę (może to być prawdą ale serio ja czasem nie wyrabiam, praca stresowa, w szkole cieżko, weekendy zajęte, wiecznie w biegu, niedosypiam, ciezko mi tryskać humorem zawsze )
Zapytałam czy jemu jeszcze zależy czy nie ? stwierdził że sam nie wie i że musi to przemyśleć ....

Skołowało mnie to ... nawet jeśli mielibyśmy sie zejść to dla mnie to jest takie z łaski .... jak się kogoś kocha to sie nie ma żadnych wątpliwości ...
co robić ???

Edytowane przez E_nigmatic
Czas edycji: 2011-10-26 o 19:36
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 19:56   #2391
sudenly
Zakorzenienie
 
Avatar sudenly
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 787
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez E_nigmatic Pokaż wiadomość
Skołowało mnie to ... nawet jeśli mielibyśmy sie zejść to dla mnie to jest takie z łaski .... jak się kogoś kocha to sie nie ma żadnych wątpliwości ...
co robić ???
rozumiem Twoje rozterki i masz rację, że jak się zejść to tylko z wilekiej miłości i z chęcią współpracy nad tym co było złe w tym związku a nie tak od niechcenia. także pomyśl bo jeśli tylko Ty byś się starała a on nie to nie ma to raczej sensu.
a i skoro na pytanie czy mu jeszcze na Tobie zalezy odpowiedzial, że sam nie wie i musi to przemyśleć, to nie wróży niestety najlepiej ewentualnemu powrotowi...
__________________

If You're Going Through Hell, Keep Going





Edytowane przez sudenly
Czas edycji: 2011-10-26 o 20:00
sudenly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 20:12   #2392
dziubek79
Zakorzenienie
 
Avatar dziubek79
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
Miałam się już nie udzielać,ale Twój post mnie mocno zdziwił.
Dorosłością ,siłą i rozsądkiem to się właśnie charakteryzują te,które zerwały ,bo partner je źle traktował.Co to ma do tego,czy nadal kochają i czy nadal tęsknią??
Nie rozumiem za bardzo jaką postawę reprezentujesz: ,,w imię miłości wszystko,możesz mi nawet na*** na głowę, a i tak z Tobą zostanę" czy ,,nieważne ,że byliśmy razem x lat,zerwałam i od razu zapomniałam i jestem cała happy".?
BTW to jest związek rozstaniowy,a nie zrywanie dla rozrywki,a jak jesteś taka mocna,to co tu robisz.
tak to jest jak się czyta bez zrozumienia treści...

no to jeszcze raz :
-dorosłością jest zerwanie z facetem , który nie jest kobiety wart
-dorosłością jest tęsknota po zerwaniu bo to normalne
-brakiem dorosłości jest zrywanie po to by facet się opamiętał , albo żeby mu udowodnić , że za mną zatęskni
-brakiem dorosłości jest lament, że się nie oddzywa skoro sama z nim zerwałam bo nie był mnie wart i pisanie smsów do eksa


A co do pytanie co tu robię, to też wystarczyło przeczytać co napisałam wcześniej , cytując moją wypowiedz z czerwca w tym wątku. BTW to chciałam tym , które cierpią po rozpadzie związku dać wiarę (podając dla przykładu historię mojego życia) , że będzie lepiej, że sie ułoży, że znajdzie się facet który zasłuży na miłość i ją szczerze odwzajemni...

Pogrubiony fragment brzmi jak atak a jest zupełnie bezzasadny bo czytasz po łebkach albo wcale. I uświadamia mi , że chyba nie warto próbować niektórym ludziom przywrócić wiarę w miłość...
dziubek79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 21:08   #2393
Wenusjanka19
Raczkowanie
 
Avatar Wenusjanka19
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 125
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

http://www.youtube.com/watch?v=ZDfTw...eature=related


Piękna i wzruszająca piosenka
Wenusjanka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 21:17   #2394
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez dziubek79 Pokaż wiadomość
tak to jest jak się czyta bez zrozumienia treści...

no to jeszcze raz :
-dorosłością jest zerwanie z facetem , który nie jest kobiety wart
-dorosłością jest tęsknota po zerwaniu bo to normalne
-brakiem dorosłości jest zrywanie po to by facet się opamiętał , albo żeby mu udowodnić , że za mną zatęskni
-brakiem dorosłości jest lament, że się nie oddzywa skoro sama z nim zerwałam bo nie był mnie wart i pisanie smsów do eksa


A co do pytanie co tu robię, to też wystarczyło przeczytać co napisałam wcześniej , cytując moją wypowiedz z czerwca w tym wątku. BTW to chciałam tym , które cierpią po rozpadzie związku dać wiarę (podając dla przykładu historię mojego życia) , że będzie lepiej, że sie ułoży, że znajdzie się facet który zasłuży na miłość i ją szczerze odwzajemni...

Pogrubiony fragment brzmi jak atak a jest zupełnie bezzasadny bo czytasz po łebkach albo wcale. I uświadamia mi , że chyba nie warto próbować niektórym ludziom przywrócić wiarę w miłość...
Po 1 to Ty się źle wyraziłaś,jeśli już,bo napisałaś to tak: dziewczyna zrywa,to nie ma prawa narzekać ,że tęskni,nie ma prawa do słabości,. ogólnie sobie napisałaś zupełnie bez żadnej podstawy.
Po 2 siedzę tu już bardzo długo i wiem co się dzieje.
Po 3 najlepiej jak ktoś kiedyś coś robił tak samo źle,a teraz poucza w sposób poniżający inne.
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 21:20   #2395
dziubek79
Zakorzenienie
 
Avatar dziubek79
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 3 257
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
Po 1 to Ty się źle wyraziłaś,jeśli już,bo napisałaś to tak: dziewczyna zrywa,to nie ma prawa narzekać ,że tęskni,nie ma prawa do słabości,. ogólnie sobie napisałaś zupełnie bez żadnej podstawy.
Po 2 siedzę tu już bardzo długo i wiem co się dzieje.
Po 3 najlepiej jak ktoś kiedyś coś robił tak samo źle,a teraz poucza w sposób poniżający inne.
dziewczyno ile Ty masz lat??? 13??? z Tobą nie będę dyskutować, to jak walić głową w mur...
dziubek79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 21:59   #2396
talkshit
Zakorzenienie
 
Avatar talkshit
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: bawimy się powietrzem.
Wiadomości: 16 562
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

wiem o co chodzilo z plotka , ktos mu powiedzial ze go zdradzam , ze spie z tym kolesiem , ze siie spotykam jak on jest w pracy itp i jak on moze byc z taka dziewyczna .
a on mi dzisiaj napisal ze ' mu sie to wszystko wydawalo ' ze mu zalezy , ze jest szczesliwy itp
__________________
Dopiero gdy ulegamy pasji, jesteśmy naprawdę sobą.
Ze wszystkich naszych namiętności
najbardziej określają nas te,
których nie potrafimy okiełznać.

Motocykl
- mój sposób na życie.



talkshit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 22:01   #2397
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez talkshit Pokaż wiadomość
wiem o co chodzilo z plotka , ktos mu powiedzial ze go zdradzam , ze spie z tym kolesiem , ze siie spotykam jak on jest w pracy itp i jak on moze byc z taka dziewyczna .
a on mi dzisiaj napisal ze ' mu sie to wszystko wydawalo ' ze mu zalezy , ze jest szczesliwy itp
:conf used:
Olej go. Wygląda trochę na to, jakby szukał powodu, żeby zerwać. Gdyby mu zależało, dążyłby do wyjaśnienia. Tyle.
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 22:20   #2398
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez talkshit Pokaż wiadomość
wiem o co chodzilo z plotka , ktos mu powiedzial ze go zdradzam , ze spie z tym kolesiem , ze siie spotykam jak on jest w pracy itp i jak on moze byc z taka dziewyczna .
a on mi dzisiaj napisal ze ' mu sie to wszystko wydawalo ' ze mu zalezy , ze jest szczesliwy itp
Jeżeli dla niego ważniejsze jest to co inni mówią i stawia na szalę wasz związek ..... to o czym tu mówić ...
Jeśli sie kocha kogoś i na podstawie jakiegoś oskarżenia wierzy się komuś innemu to coś tu jest nie teges...
Wydawało mu się ? To już szczyt bezczelności !
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 22:24   #2399
Morello
Rozeznanie
 
Avatar Morello
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 727
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Hej Dziewczyny
Ale żeście naprodukowały przez ten czas, co mnie nie było. Muszę zaraz nadrobić zaległości.
Nie miałam dzisiaj dobrego dnia. Zresztą chyba ciężko o to, żeby pierwsze dni po rozstaniu były dobre. Mój eks dzisiaj się do mnie odezwał. Doprowadził mnie tym niemalże do płaczu na zajęciach
Chciał umówić się ze mną na wieczór, żeby pogadać o tym, co między nami zaszło. Spotkaliśmy się, rozmawialiśmy. Smutne jest to, ze on zupełnie nie widzi swoich błędów. Z jego punktu widzenia wygląda to następująco: "Zależało mi na Tobie, starałem się najlepiej jak potrafiłem.Tobie wiecznie coś nie pasowało, często się mnie o coś czepiałaś. W poniedziałek (nasze rozstanie) zrobiłaś mi wielką awanturę bez powodu". Generalnie w jego oczach ja jestem winna rozpadowi naszego związku. Ok, nie zawsze zachowywałam się w porządku, przyznaję. Ale przeraża mnie to, że on zupełnie nie widzi swojej winy...
Morello jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-10-26, 22:38   #2400
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Morello Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny
Ale żeście naprodukowały przez ten czas, co mnie nie było. Muszę zaraz nadrobić zaległości.
Nie miałam dzisiaj dobrego dnia. Zresztą chyba ciężko o to, żeby pierwsze dni po rozstaniu były dobre. Mój eks dzisiaj się do mnie odezwał. Doprowadził mnie tym niemalże do płaczu na zajęciach
Chciał umówić się ze mną na wieczór, żeby pogadać o tym, co między nami zaszło. Spotkaliśmy się, rozmawialiśmy. Smutne jest to, ze on zupełnie nie widzi swoich błędów. Z jego punktu widzenia wygląda to następująco: "Zależało mi na Tobie, starałem się najlepiej jak potrafiłem.Tobie wiecznie coś nie pasowało, często się mnie o coś czepiałaś. W poniedziałek (nasze rozstanie) zrobiłaś mi wielką awanturę bez powodu". Generalnie w jego oczach ja jestem winna rozpadowi naszego związku. Ok, nie zawsze zachowywałam się w porządku, przyznaję. Ale przeraża mnie to, że on zupełnie nie widzi swojej winy...
Mogę sie podpisać pod twoimi słowami, u mnie tak samo, on krystaliczny ja podła ....

Dzisiaj nawet sie nie odezwał.
Ja już mam to w dupie
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.