Nasze blogi kosmetyczne - cz. II

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

kurde dodałam notkę jakoś po 19 i dalej nie ma :/

[Candy Killer]

a ja wole zeby moj do konca nie bylswiadomy ile ja pieniedzy na kosmetyki zostawiam :P wystarczy zeee byl ze mna razem w inglocie hehehe

mnie czasem ciekawi ile kosztuja jakies tam rzeczy z zakupow dziewczyn i czasem serio sie dziwie jak one daja rade zrobic TAAAKie zakupy i przezyc miesiac znajac nasze realia ale mam w sobie na tyle dobrego wychowania ze nie pytam bo to prywatna sprawa na co sie wydaje swoje pieniadze i koniec
tez by mi sie nie podobalo jakby ktos sie mnie czepial ze wydalam na buty 200 zl a nie 50 :P

[Linusiaczek]

Napisane przez Candy Killer

a ja wole zeby moj do konca nie bylswiadomy ile ja pieniedzy na kosmetyki zostawiam :P wystarczy zeee byl ze mna razem w inglocie hehehe

mnie czasem ciekawi ile kosztuja jakies tam rzeczy z zakupow dziewczyn i czasem serio sie dziwie jak one daja rade zrobic TAAAKie zakupy i przezyc miesiac znajac nasze realia ale mam w sobie na tyle dobrego wychowania ze nie pytam bo to prywatna sprawa na co sie wydaje swoje pieniadze i koniec
tez by mi sie nie podobalo jakby ktos sie mnie czepial ze wydalam na buty 200 zl a nie 50 :P

Znaczy wiesz, jak ja widze niektóre zakupy na zagranicznych blogach to naprawdę się zastanawiam czy to mozliwe, że dziewczyny kupiły to same, a nie dostały od sponsorujących firm. No bo z grubsza takei zakupy na 1,000 $, czli ok 3 tys zł i to kupienie wszystkich odcieni podkładów i cieni do powiek to jest dla mnie co najmniej trudne do uwierzenia. Wtedy robie się podejrzliwa czy faktycznie ktoś kupił bo lubi czy bo robi firmie reklamę. Ale to jest inna kwestia od zwykłej ludzkiej ciekawości w stylu: o mamo, skąd oni maja na to pieniądze.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez Linusiaczek

Znaczy wiesz, jak ja widze niektóre zakupy na zagranicznych blogach to naprawdę się zastanawiam czy to mozliwe, że dziewczyny kupiły to same, a nie dostały od sponsorujących firm. No bo z grubsza takei zakupy na 1,000 $, czli ok 3 tys zł i to kupienie wszystkich odcieni podkładów i cieni do powiek to jest dla mnie co najmniej trudne do uwierzenia. Wtedy robie się podejrzliwa czy faktycznie ktoś kupił bo lubi czy bo robi firmie reklamę. Ale to jest inna kwestia od zwykłej ludzkiej ciekawości w stylu: o mamo, skąd oni maja na to pieniądze.

No właśnie mnie też czasem ciekawi jak na PL realia można kupić 10 MACów i 15 diorów, no ale nie pytam
Jeśli chodzi o zagraniczne to ja bym tego tak nie przeliczała 1000 to 1000 Tak samo dla nich 10 dolarów to tak jak dla nas 10 zł, wiadomo, że jak Polak przeliczy to zawsze wyjdzie mu drożej no ale ja na to tak patrzę.

A o ile jeszcze we wszystkie kolory cieniów mogę uwierzyć to w podkładów czy pudrów już raczej nie... bo po co, skoro używasz jednego dobranego do siebie 4 inne?

[enn_]

Napisane przez Linusiaczek

Znaczy wiesz, jak ja widze niektóre zakupy na zagranicznych blogach to naprawdę się zastanawiam czy to mozliwe, że dziewczyny kupiły to same, a nie dostały od sponsorujących firm. No bo z grubsza takei zakupy na 1,000 $, czli ok 3 tys zł i to kupienie wszystkich odcieni podkładów i cieni do powiek to jest dla mnie co najmniej trudne do uwierzenia. Wtedy robie się podejrzliwa czy faktycznie ktoś kupił bo lubi czy bo robi firmie reklamę. Ale to jest inna kwestia od zwykłej ludzkiej ciekawości w stylu: o mamo, skąd oni maja na to pieniądze.

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30204458]No właśnie mnie też czasem ciekawi jak na PL realia można kupić 10 MACów i 15 diorów, no ale nie pytam
Jeśli chodzi o zagraniczne to ja bym tego tak nie przeliczała 1000 to 1000 Tak samo dla nich 10 dolarów to tak jak dla nas 10 zł, wiadomo, że jak Polak przeliczy to zawsze wyjdzie mu drożej no ale ja na to tak patrzę.
[/QUOTE]
Tak, ale w tzw. "polskich realiach" nie żyje przecież 100% społeczeństwa. Polskie realia to jakaś średnia, wszyscy wiemy, że nasze społeczeństwo nie jest najbogatsze, ale z drugiej strony nie ma nic dziwnego w tym, że jednak jakieś zróżnicowanie istnieje.
Nie każdy zarabia, nie wiem, 1,5 tysiąca złotych i ma na utrzymaniu jeszcze dziecko. Średnia wynagrodzenia w Polsce to aktualnie ok. 3 tysięcy złotych, są ludzie zarabiający 2 razy mniej i 2 razy więcej (i do tego dochodzą oczywiście skrajności).
Poza tym nasze realia to na chwilę obecną nie realia np. rosyjskie gdzie faktycznie większość społeczeństwa jest bardzo mało zamożna, a średnie podnoszą ludzie skrajnie bogaci i istnieje przepaść między klasami.
No i zgadzam się z Chochlikiem, że przeliczanie wydatków z zagranicznych na polskie jest bez sensu, bo ceny są jednak porównywalne, a przeciętne zarobki (i koszty utrzymania) bardzo bardzo różne w zależności od kraju.

Co do otrzymywania kosmetyków od firm - to bardzo popularne, znam kilka bloggerek otrzymujących kosmetyki z wyższej półki, a zapewne jest ich wiele, wiele więcej. Nie wspominając już o takiej Temptalii.

[Candy Killer]

noa ja np na kasie nie spie i nie widze powodu zeby brac kilka odcieni podkladow ktorych nie zuzyje tylko potozeby pokazac na blogu ze takie sa... poooo co to ?

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

No niby tak, są te wyższe zarobki też w PL, ale jednak kraj nie jest zbyt bogaty... A dla Amerykanina łatwiej jest wydać 100 dolarów niż dla nas 100 zł, bo jednak zarobki się różnią dość znacznie

[Yasinisi]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30204458]

A o ile jeszcze we wszystkie kolory cieniów mogę uwierzyć to w podkładów czy pudrów już raczej nie... bo po co, skoro używasz jednego dobranego do siebie 4 inne? [/QUOTE]

A ja mam podkłady w kilku kolorach i różnych firm.. Minerałoholiczka ze mnie, sporo podkładów dobrze na mnie leży, jedne mam na lato, inne na wiosnę a jeszcze inne na zimę. Do tego różne formuły

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

No może i tak, w minerały trzeba trafić Ale jednak nie uwierzę, że ktoś kupuje podkład 1 raz i od razu od najjaśniejszego do 5 odcienia np

[Candy Killer]

Napisane przez Yasinisi

A ja mam podkłady w kilku kolorach i różnych firm.. Minerałoholiczka ze mnie, sporo podkładów dobrze na mnie leży, jedne mam na lato, inne na wiosnę a jeszcze inne na zimę. Do tego różne formuły

no to co innego jak pasuja do Ciebie te kolory i formuly...michodzilo raczej o kolory nie pasujace do danej osoby a widzialam juz nie raz ze kupuja takie albo za jasne albo duzo za ciemne...wiem ze mozna mieszac aleee bez przesady ?:P

[monique_05]

A propos podkładów, jeśli ktoś jest z Łodzi to mogę podpowiedzieć, że na bałuckim ma koleś stoisko z kosmetykami, m.in. markowymi drogeryjnymi typu Max Factor, Maybelline, Rimmel, Revlon. Z tym, że ma ceny hurtowe i tak podkład Max Factora, który normalnie kosztuje ponad 60 zł, u niego jest za 32 Maybelline'a ma wszystkie za 25 zł (za wyjątkiem Affinitone chyba) I są to oryginały. Podobno ma znajomości w hurtowniach i kupuje od nich taniej niż inne firmy, poza tym np. Rossmann ma 100% marży. Jeśli kogoś by interesował jakiś podkład, róż, puder, tusz to mogę się dowiedzieć dokładną cenę i mogę Wam kupić (+5zł przesyłka) Ja kupiłam u niego róż Maybelline'a Dream Touch Blush za 22 zł (normalnie kosztuje ok. 33zł).

Ps. Zapraszam na rozdanie

[Candy Killer]

u mnie na targu tez takie stoisko jest heheh :P

[monique_05]

Napisane przez Candy Killer

u mnie na targu tez takie stoisko jest heheh :P

Tylko wiesz, koleś normalnie paragon wystawia... to nie są jakieś kradzione kosmetyki

[Takajakaya]

To się wątek rozwinął

Wiadomo, trzeba być szczerym, ale bez przesady i pokazywania każdego rachunku Poza tym inaczej jest w małżeństwach, gdzie kasa jest wspólna a inaczej w relacjach chłopak-dziewczyna

[kasiaj85]

Napisane przez Linusiaczek

Skandal po prostu, skandal.



A tu się nie zgodzę. Też mi się tak wydawało, ale do czasu. Kilka miesięcy temu wybuchła afera na niemieckim YT, że dziewczyny były faktycznie sponsorowane przez pewne firmy, w związku z tym kosmetyki akurat tej firmy recenzowały niezgodnie z prawdą - czyli po prostu dawały lepszą recenzję niż powinny. Jednakże ponieważ recenzowały też sporo innych produktów, trudno się było przez długi czas połapać. W końcu wyszlo szydło z worka i internauci zrobili się ostrożniejsi. Moim zdaniem to jest zupełnie inna sprawa jak blogowiczki opisują swoje własne wrażenia, a zupełnie inna jak się okazuje, że jesteśmy nieświadomie bombardowani reklamą na blogach. Wydaje mi się, że stąd pojawiły się pytania. Wyżej wymienione YT-berki od tamtej afery dopiero TERAZ zaczęły wyraźnie zaznaczać za co same zapłaciły, a co zostało im wysłane. Przykre, że musiało do tego dojść w taki sposób, no ale cóż poradzić.

nie słyszałam o tej aferze no ale wiadomo, dlatego ja sobie powiedziałam, że będę recenzować szczerze i tyle. A nie widzę żadnego, najmniejszego problemu w napisaniu, że coś dostałam do recenzji teraz to powinno byc na porządku dziennym. Jakbym z MACa dostawała to też bym o tym napisała oficjalnie. U mnie to jest tak, że jestem ukierunkowana na jedną firmę, bo ją po prostu lubię i tyle, rzadko kiedy trafiają mi się buble i pieję nad MACzkami z zachytu jak je kupuje za własną kasę i jak bym je miała dostać to by sie nic nie zmieniło prócz stanu mojego portfela

Napisane przez Candy Killer

mnie czasem ciekawi ile kosztuja jakies tam rzeczy z zakupow dziewczyn i czasem serio sie dziwie jak one daja rade zrobic TAAAKie zakupy i przezyc miesiac znajac nasze realia ale mam w sobie na tyle dobrego wychowania ze nie pytam bo to prywatna sprawa na co sie wydaje swoje pieniadze i koniec
tez by mi sie nie podobalo jakby ktos sie mnie czepial ze wydalam na buty 200 zl a nie 50 :P

Candy, ale tak jak pisze u dołu enn_ - realia są różne. Wiadomo, nie zaprę się "muszę kupić tyle i tyle" - jakbym nie miała kasy to bym jej nie wydała.. Nie mam dzieci (prócz kociastych) nie tracę na używki, nie chodzę głodna i w obdartych ciuchach i tak sie staram gospodarować kasą żebym miała co do garnka włożyć i co na grzbiet zarzucić. Ostatnio musiałam sobie kupić torebki i też znalazłam na to trochę grosza. A jak mi po takim gospodarowaniu zostaje jeszcze na pół kolekcji MAca to tylko się cieszę.

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30204458]No właśnie mnie też czasem ciekawi jak na PL realia można kupić 10 MACów i 15 diorów, no ale nie pytam
Jeśli chodzi o zagraniczne to ja bym tego tak nie przeliczała 1000 to 1000 Tak samo dla nich 10 dolarów to tak jak dla nas 10 zł, wiadomo, że jak Polak przeliczy to zawsze wyjdzie mu drożej no ale ja na to tak patrzę.

A o ile jeszcze we wszystkie kolory cieniów mogę uwierzyć to w podkładów czy pudrów już raczej nie... bo po co, skoro używasz jednego dobranego do siebie 4 inne? [/QUOTE]
heh, no można widocznie ale gdybym nie lubiła tej firmy albo coś by mi nie pasowało to nie wyobrażam sobie na siłę kupować, żeby tylko mieć MACa.. Ja np nie lubię (ba, mam awersję) Diora - każdy kosmetyk jaki wypróbowałam to była większa porażka... Nie kupię Diora "bo to fajny lans" albo dlatego że ma designerskie opakowanie. po prostu u ,mnie się nie sprawdził
a z podkładami to szczerze powiem, że też miałam kilka zawsze jak używałam, ale u mnie to raczej różnych firm, wiadomo, pora roku się zmieniała, potrzeba było czegoś lżejszego/cięższego itp. No i tam kolor czasem też był za jasny na lato np. Ale żeby tak o kupić od razu 5 szt to nie...

Napisane przez enn_

Tak, ale w tzw. "polskich realiach" nie żyje przecież 100% społeczeństwa. Polskie realia to jakaś średnia, wszyscy wiemy, że nasze społeczeństwo nie jest najbogatsze, ale z drugiej strony nie ma nic dziwnego w tym, że jednak jakieś zróżnicowanie istnieje.
Nie każdy zarabia, nie wiem, 1,5 tysiąca złotych i ma na utrzymaniu jeszcze dziecko. Średnia wynagrodzenia w Polsce to aktualnie ok. 3 tysięcy złotych, są ludzie zarabiający 2 razy mniej i 2 razy więcej (i do tego dochodzą oczywiście skrajności).
Poza tym nasze realia to na chwilę obecną nie realia np. rosyjskie gdzie faktycznie większość społeczeństwa jest bardzo mało zamożna, a średnie podnoszą ludzie skrajnie bogaci i istnieje przepaść między klasami.
No i zgadzam się z Chochlikiem, że przeliczanie wydatków z zagranicznych na polskie jest bez sensu, bo ceny są jednak porównywalne, a przeciętne zarobki (i koszty utrzymania) bardzo bardzo różne w zależności od kraju.

Co do otrzymywania kosmetyków od firm - to bardzo popularne, znam kilka bloggerek otrzymujących kosmetyki z wyższej półki, a zapewne jest ich wiele, wiele więcej. Nie wspominając już o takiej Temptalii.

zgadzam się całkowicie.

Napisane przez Candy Killer

noa ja np na kasie nie spie i nie widze powodu zeby brac kilka odcieni podkladow ktorych nie zuzyje tylko potozeby pokazac na blogu ze takie sa... poooo co to ?

nie no, żeby pokazać to już w ogóle nie kumam

[Takajakaya]

Btw. czy ktoś wie co się stało z MakeUPsamouk?

[Drozja]

Napisane przez jamapi

Napisane przez Yasinisi

Gratulacje

Napisane przez 'Estelle'

O, dzięki za wskazówki

Nasze pociechy w podobnym wieku... teraz czekam na "piątki"...

Dziękuję.

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;30194672]Ok, nowe notki u mnie na obu blogach dodane, a ja mogę spokojnie usiąść i poczytać

Czy Wy też jesteście teraz wiecznie zmęczone?
Bo nie wiem, czy to ze mną coś nie tak, czy to może kwestia pogody [/QUOTE]

Ja od tygodnia jestem tak zmęczona że padam z nóg. Ale to pewnie głównie dlatego, że pracowałam 20 godzin na dobę. Ale już prawie tydzień minął od tego ogromnego wysiłku a ja dalej nie mogę wypocząć. Na szczęście jestem ostatni weekend w pracy.

[emememsik]

Napisane przez Linusiaczek

A tu się nie zgodzę. Też mi się tak wydawało, ale do czasu. Kilka miesięcy temu wybuchła afera na niemieckim YT, że dziewczyny były faktycznie sponsorowane przez pewne firmy, w związku z tym kosmetyki akurat tej firmy recenzowały niezgodnie z prawdą - czyli po prostu dawały lepszą recenzję niż powinny. Jednakże ponieważ recenzowały też sporo innych produktów, trudno się było przez długi czas połapać. W końcu wyszlo szydło z worka i internauci zrobili się ostrożniejsi. Moim zdaniem to jest zupełnie inna sprawa jak blogowiczki opisują swoje własne wrażenia, a zupełnie inna jak się okazuje, że jesteśmy nieświadomie bombardowani reklamą na blogach. Wydaje mi się, że stąd pojawiły się pytania. Wyżej wymienione YT-berki od tamtej afery dopiero TERAZ zaczęły wyraźnie zaznaczać za co same zapłaciły, a co zostało im wysłane. Przykre, że musiało do tego dojść w taki sposób, no ale cóż poradzić.

Jakie dziewczyny i jaka firma?

Przyszłam się pochwalić.
Stuknęło mi 100 000 wyświetleń.

[Yasinisi]

Napisane przez emememsik

Jakie dziewczyny i jaka firma?

Przyszłam się pochwalić.
Stuknęło mi 100 000 wyświetleń.

Ładna liczba..

[Takajakaya]

Napisane przez emememsik

Przyszłam się pochwalić.
Stuknęło mi 100 000 wyświetleń.

Gratuluję, niezły wynik klask i:

[descentrada]

Napisane przez Linusiaczek

A tu się nie zgodzę. Też mi się tak wydawało, ale do czasu. Kilka miesięcy temu wybuchła afera na niemieckim YT, że dziewczyny były faktycznie sponsorowane przez pewne firmy, w związku z tym kosmetyki akurat tej firmy recenzowały niezgodnie z prawdą - czyli po prostu dawały lepszą recenzję niż powinny. Jednakże ponieważ recenzowały też sporo innych produktów, trudno się było przez długi czas połapać. W końcu wyszlo szydło z worka i internauci zrobili się ostrożniejsi. Moim zdaniem to jest zupełnie inna sprawa jak blogowiczki opisują swoje własne wrażenia, a zupełnie inna jak się okazuje, że jesteśmy nieświadomie bombardowani reklamą na blogach. Wydaje mi się, że stąd pojawiły się pytania. Wyżej wymienione YT-berki od tamtej afery dopiero TERAZ zaczęły wyraźnie zaznaczać za co same zapłaciły, a co zostało im wysłane. Przykre, że musiało do tego dojść w taki sposób, no ale cóż poradzić.

A ja na szczerze mówiąc nie przepadam za takim ogłaszaniem wszem i wobec "patrzcie, patrzcie co dostałam" i sama tego nie robię. Mam zakładkę "Współpraca", gdzie umieszczam wszystkie firmy, które coś mi przesłały i każdy może to w każdej chwili sprawdzić.

Wszystkie recenzje z założenia piszę zgodnie z własnymi odczuciami, więc nie rozumiem dlaczego podkreślanie "DOSTAŁAM TO" pod każdym wpisem miałoby mi dodawać wiarygodności, myślę, że działa wręcz przeciwnie, kiedy chwalę jakiś produkt, bo u wielu osób wywołuje to myśli w stylu "dostała, więc pewnie musi pochwalić".

Co z tego, że dziewczyny zaznaczą, że coś dostały? To wcale nie przeszkadza im w chwaleniu czegoś co wcale dobre nie jest. Moim zdaniem to kwestia moralności i tyle.

Napisane przez emememsik

Jakie dziewczyny i jaka firma?

Przyszłam się pochwalić.
Stuknęło mi 100 000 wyświetleń.

Gratulacje!

[Takajakaya]

Czy Wy też tak macie, że nie jesteście w pełni asatysfakcjonowane ze swoich notek/zdjęć itd?

[enn_]

Napisane przez descentrada

A ja na szczerze mówiąc nie przepadam za takim ogłaszaniem wszem i wobec "patrzcie, patrzcie co dostałam" i sama tego nie robię. Mam zakładkę "Współpraca", gdzie umieszczam wszystkie firmy, które coś mi przesłały i każdy może to w każdej chwili sprawdzić.

Wszystkie recenzje z założenia piszę zgodnie z własnymi odczuciami, więc nie rozumiem dlaczego podkreślanie "DOSTAŁAM TO" pod każdym wpisem miałoby mi dodawać wiarygodności, myślę, że działa wręcz przeciwnie, kiedy chwalę jakiś produkt, bo u wielu osób wywołuje to myśli w stylu "dostała, więc pewnie musi pochwalić".

Co z tego, że dziewczyny zaznaczą, że coś dostały? To wcale nie przeszkadza im w chwaleniu czegoś co wcale dobre nie jest. Moim zdaniem to kwestia moralności i tyle.

Ja się spotkałam z umieszczaniem na dole notek krótkiego, neutralnego i zawsze identycznego, wpisu, że ten kosmetyk został przesłany przez firmę/dział PR do testu i nie wpływa to na jego ocenę. To mnie nie drażni, mało zauważalne, nie nachalne, ale jest jeśli ktoś chce wiedzieć.
Za to zupełnie nie przemawiają do mnie notki typu "kolejna współpraca jupiii!" itp.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Ja właśnie na końcu piszę taką krótką adnotację. Jak ktoś chce to przeczyta i tyle, a poza tym jednak osoba, która się tym zajmowała będzie to czytać, więc pewnie zrobi jej się miło jak się ją wymieni w 'podziękowaniu'
Czasami piszę notkę z tym co przyszło w ramach współpracy, ale to bardziej z uczucia radochy, niż podkreślania, że coś dostałam

[descentrada]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30206826]Ja właśnie na końcu piszę taką krótką adnotację. Jak ktoś chce to przeczyta i tyle, a poza tym jednak osoba, która się tym zajmowała będzie to czytać, więc pewnie zrobi jej się miło jak się ją wymieni w 'podziękowaniu'
Czasami piszę notkę z tym co przyszło w ramach współpracy, ale to bardziej z uczucia radochy, niż podkreślania, że coś dostałam[/QUOTE]

Ja wcale nie twierdzę, że to źle, każdy prowadzi bloga na swój sposób.
Chodziło mi raczej o to, że nie rozumiem tej konieczności podkreślania, że coś się dostało, bo inaczej to na pewno reklama. Dla mnie recenzja to recenzja i to skąd dana osoba ma ten produkt najmniej mnie interesuje, ważne żeby opinia była szczera, a tego podkreślanie, że dany produkt się dostało w żadnym stopniu nie gwarantuje.

[irsin]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30204458]No właśnie mnie też czasem ciekawi jak na PL realia można kupić 10 MACów i 15 diorów, no ale nie pytam
Jeśli chodzi o zagraniczne to ja bym tego tak nie przeliczała 1000 to 1000 Tak samo dla nich 10 dolarów to tak jak dla nas 10 zł, wiadomo, że jak Polak przeliczy to zawsze wyjdzie mu drożej no ale ja na to tak patrzę.

A o ile jeszcze we wszystkie kolory cieniów mogę uwierzyć to w podkładów czy pudrów już raczej nie... bo po co, skoro używasz jednego dobranego do siebie 4 inne? [/QUOTE]

normalnie mozna kupic, wystarczy, ze Ty i Twoj partner pracujecie i zarabiacie np. po kilka tysiecy zlotych - co w duzym miescie jak np. warszawa nie jest czyms nadzwyczajnym.
Ja nie mam takiego szczescia, ale znam takie osoby

poza tym dziewczyny, wiekszosc z Was (bo ja juz troche podstarzala jestem) - jestescie studentkami prawda?po studiach jak pojdziecie do pracy to i na diory was bedzie stac

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez enn_

Ja się spotkałam z umieszczaniem na dole notek krótkiego, neutralnego i zawsze identycznego, wpisu, że ten kosmetyk został przesłany przez firmę/dział PR do testu i nie wpływa to na jego ocenę. To mnie nie drażni, mało zauważalne, nie nachalne, ale jest jeśli ktoś chce wiedzieć.
Za to zupełnie nie przemawiają do mnie notki typu "kolejna współpraca jupiii!" itp.

ok, znam jeden taki blog gdzie dziewczyna ciagle pisze o nowej wspolpracy i robi zdjecia kazdej paczki - dla mnie to juz nudne.

[Candy Killer]

Napisane przez monique_05

Tylko wiesz, koleś normalnie paragon wystawia... to nie są jakieś kradzione kosmetyki

no domyslam sie
ja tam na targach nie kupuje bo cenie sobie dobry stan mojej cery i nie bede ladowac kosmetykow nieznanego mi pochodzenia
aaaa jak sie pokazuje sklepik z takimi cenami to tylko sie cieszyc :P)

kasiaj85 wiem o co chodzi jezeli sie chce i mozna to dlaczego czegos nie kupicale mamwrazenie ze u niektorych bloggerek nastepuje zjaawisko kupowania maaasy produktow ktorych one same nie zuzyja bo im kompletnie kolor nie pasuje-jak chociazby te kilka kolorow podkladow - rozumiem jesli maluja innych ludzi itd ale jesli nie to nie kumam
ogolnie zwisa mi na co ludzie wydaja pieniadze i ile ale czasem zadziwia mnie bezmyslnosc

[Linusiaczek]

Napisane przez Yasinisi

A ja mam podkłady w kilku kolorach i różnych firm.. Minerałoholiczka ze mnie, sporo podkładów dobrze na mnie leży, jedne mam na lato, inne na wiosnę a jeszcze inne na zimę. Do tego różne formuły

Nie no wiesz, ja też mam podkłady w kilku formułach i w kilku odcieniach, ale nie kupuję od razu 24 odcieni, w tym odcieni dla afroamerykanek w 3 formułach, a mi o takie zakupy chodziło

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30204769]No niby tak, są te wyższe zarobki też w PL, ale jednak kraj nie jest zbyt bogaty... A dla Amerykanina łatwiej jest wydać 100 dolarów niż dla nas 100 zł, bo jednak zarobki się różnią dość znacznie [/QUOTE]

Nie no, pewnie. Ale tysiąc dolców wydać na jedno posiedzenie na blogu to już nie tylko kwestia zarobków jest, coś tu nie gra. Młode dziewczyny nasto- albo dwudziestoparoletnie nie mają tysiąc dolców kilka razy w miesiącu tylko po, żeby sobie zapewnić lepszą oglądalnośc na blogu - w to to już nie uwierzę

Napisane przez emememsik

Jakie dziewczyny i jaka firma?

Przyszłam się pochwalić.
Stuknęło mi 100 000 wyświetleń.

Jak ja usłyszałam o aferze, to się zebrala wokół Heleny Rubinstein. 4 babki dostały ten sam krem i po 2 tygodniach wyklepały identyczną recenzję na kanale, oczywiście wyśpiewały peany na ten temat. Inna YT-bberka się wreszcie wnerwiła i wyjawiła, że H. Rubinstein wysłała cały tekst "recenzji", która miała się pojawić. Oczywiście dziewczyny próbowały się bronić, że gdzie tam, nieprawda, krem same lubiły (wszystkie to samo w nim zauważyły oczywiście i to po 2 tygodniach, bo jakże), ale w końcu dały sobie spokój, bo oburzenie bylo niemałe. Jako efekt tego inne YT-berki zaczęły wyraźnie mówić co zostało im wysłane do oceny, a choćby i taki kanał jak Frag die Gurus - xKarenina dopiero od tej afery wyraźnie zaznacza co jej wystało za darmo wysłane. Z nią zresztą była jeszcze jedna afera bo została na jakiejs stronie opublikowana strategia marketingowa dotycząca jakiejś marki i w jednym z punktów miało być poprawienie wizerunku firmy i wzrost sprzedaży choćby przez jej kanał. Inne YT-berki, o których pisałam to,m.in, muska (czy jak jej tam) i MeinJadore. YT-berką, która opisała nieuczciwe zachowania na niektórych kanałach była m.in. Lidschattensammlerin (niestety w oficjalnym oświadczeniu wycofała się z dziłalności na YT po tym jak podpadła innym partnerom na YT i ponoć zaczęła dostawać od nich durne maile, żeby dała sobie spokój). Po tej historii dało mi to do myślenia, że nie zawsze i nie każdy jest na blogu uczciwy - niestety.

Napisane przez Takajakaya

Czy Wy też tak macie, że nie jesteście w pełni asatysfakcjonowane ze swoich notek/zdjęć itd?

Ja nigdy :/

Napisane przez irsin

normalnie mozna kupic, wystarczy, ze Ty i Twoj partner pracujecie i zarabiacie np. po kilka tysiecy zlotych - co w duzym miescie jak np. warszawa nie jest czyms nadzwyczajnym.
Ja nie mam takiego szczescia, ale znam takie osoby

poza tym dziewczyny, wiekszosc z Was (bo ja juz troche podstarzala jestem) - jestescie studentkami prawda?po studiach jak pojdziecie do pracy to i na diory was bedzie stac

Nie no, pewnie, że różne są realia i ludzi na różne rzeczy stać, ale - umówmy się - jest pewna różnica między stać i nawet mieć manię kosmetykową, a używać samych najdroższych kosmetyków w 30 odcieniach z każdej LE. Ja tylko mówię, że czasami naprawdę coś nie gra i ludzie robią się podejrzliwi. Mnie też od kiedy mieszkam w Stanach stać na znacznie więcej rzeczy niż kiedyś było, ale swojego zdania w kwestii, że czasami coś tu nie ten teges nie zmienię.

[irsin]

Napisane przez Candy Killer

no domyslam sie
ja tam na targach nie kupuje bo cenie sobie dobry stan mojej cery i nie bede ladowac kosmetykow nieznanego mi pochodzenia
aaaa jak sie pokazuje sklepik z takimi cenami to tylko sie cieszyc :P)

kasiaj85 wiem o co chodzi jezeli sie chce i mozna to dlaczego czegos nie kupicale mamwrazenie ze u niektorych bloggerek nastepuje zjaawisko kupowania maaasy produktow ktorych one same nie zuzyja bo im kompletnie kolor nie pasuje-jak chociazby te kilka kolorow podkladow - rozumiem jesli maluja innych ludzi itd ale jesli nie to nie kumam
ogolnie zwisa mi na co ludzie wydaja pieniadze i ile ale czasem zadziwia mnie bezmyslnosc

a moze ktos jest uzalezniony od zakupow i tak naprawde nie jest bezmyslny?

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez Linusiaczek

Nie no wiesz, ja też mam podkłady w kilku formułach i w kilku odcieniach, ale nie kupuję od razu 24 odcieni, w tym odcieni dla afroamerykanek w 3 formułach, a mi o takie zakupy chodziło



Nie no, pewnie. Ale tysiąc dolców wydać na jedno posiedzenie na blogu to już nie tylko kwestia zarobków jest, coś tu nie gra. Młode dziewczyny nasto- albo dwudziestoparoletnie nie mają tysiąc dolców kilka razy w miesiącu tylko po, żeby sobie zapewnić lepszą oglądalnośc na blogu - w to to już nie uwierzę




Jak ja usłyszałam o aferze, to się zebrala wokół Heleny Rubinstein. 4 babki dostały ten sam krem i po 2 tygodniach wyklepały identyczną recenzję na kanale, oczywiście wyśpiewały peany na ten temat. Inna YT-bberka się wreszcie wnerwiła i wyjawiła, że H. Rubinstein wysłała cały tekst "recenzji", która miała się pojawić. Oczywiście dziewczyny próbowały się bronić, że gdzie tam, nieprawda, krem same lubiły (wszystkie to samo w nim zauważyły oczywiście i to po 2 tygodniach, bo jakże), ale w końcu dały sobie spokój, bo oburzenie bylo niemałe. Jako efekt tego inne YT-berki zaczęły wyraźnie mówić co zostało im wysłane do oceny, a choćby i taki kanał jak Frag die Gurus - xKarenina dopiero od tej afery wyraźnie zaznacza co jej wystało za darmo wysłane. Z nią zresztą była jeszcze jedna afera bo została na jakiejs stronie opublikowana strategia marketingowa dotycząca jakiejś marki i w jednym z punktów miało być poprawienie wizerunku firmy i wzrost sprzedaży choćby przez jej kanał. Inne YT-berki, o których pisałam to,m.in, muska (czy jak jej tam) i MeinJadore. YT-berką, która opisała nieuczciwe zachowania na niektórych kanałach była m.in. Lidschattensammlerin (niestety w oficjalnym oświadczeniu wycofała się z dziłalności na YT po tym jak podpadła innym partnerom na YT i ponoć zaczęła dostawać od nich durne maile, żeby dała sobie spokój). Po tej historii dało mi to do myślenia, że nie zawsze i nie każdy jest na blogu uczciwy - niestety.



Ja nigdy :/



Nie no, pewnie, że różne są realia i ludzi na różne rzeczy stać, ale - umówmy się - jest pewna różnica między stać i nawet mieć manię kosmetykową, a używać samych najdroższych kosmetyków w 30 odcieniach z każdej LE. Ja tylko mówię, że czasami naprawdę coś nie gra i ludzie robią się podejrzliwi. Mnie też od kiedy mieszkam w Stanach stać na znacznie więcej rzeczy niż kiedyś było, ale swojego zdania w kwestii, że czasami coś tu nie ten teges nie zmienię.

nie, no na pewno masz troche racji - 30 kosmetykow z kazdej LE nie jest nikomu normalnemu ptorzebne - ja raczej bronie dziewczyny, ktore maja troche pieniedzy i kupuja sobie rozne kosmetyki w ilosciach sporych

['Estelle']

Napisane przez emememsik

Jakie dziewczyny i jaka firma?

Przyszłam się pochwalić.
Stuknęło mi 100 000 wyświetleń.

Piękna liczba , gratulacje

Napisane przez Takajakaya

Czy Wy też tak macie, że nie jesteście w pełni asatysfakcjonowane ze swoich notek/zdjęć itd?

Owszem. Szczególnie do robienia zdjęć mam dwie lewe ręce
Napatrzeć się nie mogę, jak Wa to pięknie wychodzi