Sposoby na przyśpieszenie porostu włosów - część VI

[la figa]

Napisane przez czarnaaa33

w lodówce. Ale i tak 2kg mi na 4-5 dni starcza))

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------



ja tylko godzinke , górę dwie przed myciem

i nadal Cie piecze skora glowy po takiej rzepce z lodowki?
ja moze zle zrobilam bo zmiksowalam moja rzepke i postawilam taki sok w lodowce i w efekcie zero pieczenia, o ktore przeciez chodzi..

[Kakcia]

Napisane przez myslenieszkodzi

dziewczyny, pomóżcie. miałam kilkumiesięczną przerwę na wizażu, znów wracam do szału na przyspieszenie porostu włosów i za Chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć nicku pewnej wizażanki, której włosy rosły metrami. Regularnie umieszczała zdjęcia - najpierw bob długi do brody, na koniec włosy sięgały ramion. Nie były farbowane. Bawiłam się wyszukiwarką, ale bez rezultatu.

swoją drogą fajnie wrócić na wizaż, tona wiadomości do przeczytania, zastanawiam się już nad stworzeniem jakiegoś maceratu..

Mnie się wydaje, że tą użytkowniczką mogła być Catttt https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=12585

[dilula]

Zdaję relację z pierwszego użycia maski na porost własnego autorstwa (maska Bingo drożdżowa, nafta, rycyna, olejki lawendowy i rozmarynowy) :
Trzymałam 20 min, mrowiło na skalpie pewnie przez naftę. Zmyłam za 1 razem, szampon dobrze się pienił (Eva brzozowa), włosów wypadło niedużo, jak po Petrosterolu - u mnie to ponad 2 razy mniej niż po masce z żółtka, nafty i cytryny. W czasie schnięcia żaden włos mi z głowy nie spadł , trzymają się twardo z czego bardzo się cieszę
A co najlepsze, to dzięki tej łyżeczce oleju rycynowego mam tak wygładzone i lejące włosy Wiem, że to od niego, bo kiedyś dodawałam do szamponu i efekt był super, ale to o wiele mniejsza porcja była.
Będę regularnie stosować
Dziewczyny, jeśli macie w domu produkty to polecam zrobić sobie coś takiego, jeśli macie problemy ze zmywaniem tradycyjnej maski z naftą. Z odżywką schodzi łatwiutko i taki miks może stać sobie w pudełku jak każda odżywka, gotowy w każdej chwili do użycia.

[vanadis]

dobry pomysł wrzucę do nielubianej maski ^^ bo mi nafta nigdy zejść nie chce .... myje i myję nawet po 3razy (barwa żurawinowa/isana)
ostatnio nawet z olejkiem babydream nie mogę sobie poradzić dzisiaj trzeci dzień z rzędu chodziłam z tłustymi końcówkami bo się domyć nie chciały
i własnie przed chwilą zamówiłam 2x Jantara nie wiem kiedy moją całą kolekcję zużyję, chyba za dwa lata :P

[syla929]

Napisane przez myslenieszkodzi

dziewczyny, pomóżcie. miałam kilkumiesięczną przerwę na wizażu, znów wracam do szału na przyspieszenie porostu włosów i za Chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć nicku pewnej wizażanki, której włosy rosły metrami. Regularnie umieszczała zdjęcia - najpierw bob długi do brody, na koniec włosy sięgały ramion. Nie były farbowane. Bawiłam się wyszukiwarką, ale bez rezultatu.

swoją drogą fajnie wrócić na wizaż, tona wiadomości do przeczytania, zastanawiam się już nad stworzeniem jakiegoś maceratu..

Może siesta?

[vouge13]

U mnie dzisiaj żółtko, nafta, rycyna i winogronowy ^^
Zmieniłam Alpecin na Dermenę i wypadło mi sporo włosów, to może być od tej zmiany?

[myslenieszkodzi]

dziewczyny, dziękuję za pomoc! od Siesty było już blisko do Mysi M ale wizażanki przez was podrzucone mają świetne włosy próbuję stworzyć swój plan działania na najbliższe miesiące i podglądam, czego używały rekordzistki.

[Miss Transept]

Dzisiaj zaczynam kurację Capitavitem. Zamierzam do końca opakowania wcierac go 3 x w tygodniu..

Mam nadzieję, że przyspieszy mi porost, bo bardzo mi zwolnił odkąd jest zimno

[smutna_dziewczyna]

Napisane przez dilula

Zdaję relację z pierwszego użycia maski na porost własnego autorstwa (maska Bingo drożdżowa, nafta, rycyna, olejki lawendowy i rozmarynowy) :
Trzymałam 20 min, mrowiło na skalpie pewnie przez naftę. Zmyłam za 1 razem, szampon dobrze się pienił (Eva brzozowa), włosów wypadło niedużo, jak po Petrosterolu - u mnie to ponad 2 razy mniej niż po masce z żółtka, nafty i cytryny. W czasie schnięcia żaden włos mi z głowy nie spadł , trzymają się twardo z czego bardzo się cieszę
A co najlepsze, to dzięki tej łyżeczce oleju rycynowego mam tak wygładzone i lejące włosy Wiem, że to od niego, bo kiedyś dodawałam do szamponu i efekt był super, ale to o wiele mniejsza porcja była.
Będę regularnie stosować
Dziewczyny, jeśli macie w domu produkty to polecam zrobić sobie coś takiego, jeśli macie problemy ze zmywaniem tradycyjnej maski z naftą. Z odżywką schodzi łatwiutko i taki miks może stać sobie w pudełku jak każda odżywka, gotowy w każdej chwili do użycia.

Zaciekawiła mnie twoja maska Tylko tak się zastanawiam... Czy można ją stosować po myciu? Bo zauważyłam, że stosujesz przed.

[pszczola2000]

Napisane przez vanadis

olejków używam ale tylko alterra i baby dream, kokosowy wyrzuciłam
zastanawiam się nad olejem Dabur'a „ Dziki Kaktus”w składzie ma czosnek i chyba imbir. także może zaryzykuje? sądzicie ze te składniki coś pomogą ?
bo mnie cholera strzela jak dwóm moim bardzo dobrym koleżanką rosną włosy dosłownie w oczach

jak dla mnie kaktus bez rewelacji...

Napisane przez myslenieszkodzi

dziewczyny, dziękuję za pomoc! od Siesty było już blisko do Mysi M ale wizażanki przez was podrzucone mają świetne włosy próbuję stworzyć swój plan działania na najbliższe miesiące i podglądam, czego używały rekordzistki.

pierwsze co to mi własnie Mysia m przysżła do głowy ;p

[mysia m]

nie, to chyba nie mysia, bo jej to metrami nie rosna i ona farbuje

teraz regularnie od miesiąca stosuję połacznie vitapilu z drożdzami i pokrzywą. Nic nie wcieram, bo moj skalp się zbiesił i niczego sobie nie życzy, reaguje okropną alergią nawet an delikatne biovaxy i do tej pory ulubione odżywki.. zmiana szamponu tez nei wchdozi w ge. Uzywam szamponu wzmacniającego z Joanny i odżywki z żelu lnianego, który trzeba sobie upichcić. Włosy suszę naturalnie, suszarką sporadycznie. Rosną regularne 2cm miesięcznie od pół roku. W pierwszych miesiacach po podcięciu nawet 3cm. Licze, ze aktualny zestaw dogębny da jeszcze czadu

[dilula]

Napisane przez smutna_dziewczyna

Zaciekawiła mnie twoja maska Tylko tak się zastanawiam... Czy można ją stosować po myciu? Bo zauważyłam, że stosujesz przed.

Stosuję przed myciem, bo ma naftę, a to niezły tłuścioch jest, więc po myciu raczej się nie nadaje. Chyba, że wyrzucisz ze składu naftę

[AnulaPPP]

a ja wykonczyłam buteleczkę jantaru w 17 dni. I zaczęłam drugą
ciekawe jaki bedzie przyrost po miesięcznej kuracji...

[ffb13763ddeb19d95255f96b349e2f21757b5e15_67b67088155fe]

Napisane przez AnulaPPP

a ja wykonczyłam buteleczkę jantaru w 17 dni. I zaczęłam drugą
ciekawe jaki bedzie przyrost po miesięcznej kuracji...

Ja jestem po trzech tygodniach stosowania, teraz mam kilkudniową przerwę i zaczynam kolejne trzy tygodnie jednak na razie żadnego przyśpieszenia porostu nie zauważyłam

[AnulaPPP]

[1=ffb13763ddeb19d95255f96 b349e2f21757b5e15_67b6708 8155fe;30209217]Ja jestem po trzech tygodniach stosowania, teraz mam kilkudniową przerwę i zaczynam kolejne trzy tygodnie jednak na razie żadnego przyśpieszenia porostu nie zauważyłam [/QUOTE]
no własnie, zastanawiam się nad tą przerwą, ale zrobię ją po 4 tygodniach chyba, bo chciałam cały miesiąc, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Potem chyba wrócę do wody brzozowej bo mam i pasuje wykończyć, no i tę resztkę Jantaru która zostanie, a potem kupię coś innego, jeszcze nie wiem co

ja już jantaru zużyłam kilka butli, ale daaawno, wtedy nie mierzyłam i nie wiem czy coś dawało, teraz się okaże
a Ty mierzyłaś? czy tylko Ci się wydaje że nic nie dał? moze to za krótko jeszcze...

[fancy_dress]

Witajcie wizażystki! Mi po ostatniej chorobie bardzo osłabły włoski i zaczęły wypadać. Nie chce ich ścinać bo są już całkiem długie. Myślicie, że kuracja Capivitem wystarczy? Czy użyć czegoś jeszcze?

[smutna_dziewczyna]

Napisane przez fancy_dress

Witajcie wizażystki! Mi po ostatniej chorobie bardzo osłabły włoski i zaczęły wypadać. Nie chce ich ścinać bo są już całkiem długie. Myślicie, że kuracja Capivitem wystarczy? Czy użyć czegoś jeszcze?

Może stosuj jakieś wcierki wzmacniające włosy, same suplementy chyba nie przyniosą rewelacyjnych efektów.

[czarnaaa33]

Napisane przez la figa

i nadal Cie piecze skora glowy po takiej rzepce z lodowki?
ja moze zle zrobilam bo zmiksowalam moja rzepke i postawilam taki sok w lodowce i w efekcie zero pieczenia, o ktore przeciez chodzi..

Tak-nadal piecze. Najbardziej wtedy, jak przed nałożeniem soku umyje głowę ziołowym szamponem i na taki oczyszczony skalp sok-ojjjj wtedy pali jak diabli. A rzepke scieram bezposrednio przed wtarciem. Nigdy nie zostawiam soku na zapas. Masuje po wtarcoi skalp 5 min. I zostawiam godzinkę-czasem 2 przed spłukaniem. Nie myję juz drugi raz szamponem tylko delikatna odzywką-zazwyczaj z apteczki babuni ze skrzypem i rozmarynem. A baby hairów mam mega ilośc i sa widoczne bardzo gołym okiem. Na skalpie mam takie zageszczenie, że po latach łysych placków teraz wygląda to tak jakbym miała popiołem czarnym wysypane

[la figa]

Napisane przez czarnaaa33

Tak-nadal piecze. Najbardziej wtedy, jak przed nałożeniem soku umyje głowę ziołowym szamponem i na taki oczyszczony skalp sok-ojjjj wtedy pali jak diabli. A rzepke scieram bezposrednio przed wtarciem. Nigdy nie zostawiam soku na zapas. Masuje po wtarcoi skalp 5 min. I zostawiam godzinkę-czasem 2 przed spłukaniem. Nie myję juz drugi raz szamponem tylko delikatna odzywką-zazwyczaj z apteczki babuni ze skrzypem i rozmarynem. A baby hairów mam mega ilośc i sa widoczne bardzo gołym okiem. Na skalpie mam takie zageszczenie, że po latach łysych placków teraz wygląda to tak jakbym miała popiołem czarnym wysypane

dziekuje

[ffb13763ddeb19d95255f96b349e2f21757b5e15_67b67088155fe]

Napisane przez AnulaPPP

no własnie, zastanawiam się nad tą przerwą, ale zrobię ją po 4 tygodniach chyba, bo chciałam cały miesiąc, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Potem chyba wrócę do wody brzozowej bo mam i pasuje wykończyć, no i tę resztkę Jantaru która zostanie, a potem kupię coś innego, jeszcze nie wiem co

ja już jantaru zużyłam kilka butli, ale daaawno, wtedy nie mierzyłam i nie wiem czy coś dawało, teraz się okaże
a Ty mierzyłaś? czy tylko Ci się wydaje że nic nie dał? moze to za krótko jeszcze...

Nie mierzyłam, takie po prostu mam wrażenie Ale strasznie mi się końcówki rozdwajają, ostatnio obcinałam a tu znowu białe i rozdwojone są, a stosuję przecież kokosa, nic to nie daje

Napisane przez czarnaaa33

Tak-nadal piecze. Najbardziej wtedy, jak przed nałożeniem soku umyje głowę ziołowym szamponem i na taki oczyszczony skalp sok-ojjjj wtedy pali jak diabli. A rzepke scieram bezposrednio przed wtarciem. Nigdy nie zostawiam soku na zapas. Masuje po wtarcoi skalp 5 min. I zostawiam godzinkę-czasem 2 przed spłukaniem. Nie myję juz drugi raz szamponem tylko delikatna odzywką-zazwyczaj z apteczki babuni ze skrzypem i rozmarynem. A baby hairów mam mega ilośc i sa widoczne bardzo gołym okiem. Na skalpie mam takie zageszczenie, że po latach łysych placków teraz wygląda to tak jakbym miała popiołem czarnym wysypane

Czyli skalpu nie myjesz, tylko płuczesz wodą a na włosy nakładasz odżywkę d/s? Dobrze zrozumiałam czy całkiem źle? Ja mam alterrę granata, isanę wygładającą i ziaję tą żółtą chyba z miodem nadaje się któraś do takiego płukania?

[AnulaPPP]

[1=ffb13763ddeb19d95255f96 b349e2f21757b5e15_67b6708 8155fe;30213774]Nie mierzyłam, takie po prostu mam wrażenie Ale strasznie mi się końcówki rozdwajają, ostatnio obcinałam a tu znowu białe i rozdwojone są, a stosuję przecież kokosa, nic to nie daje
[/QUOTE]

a to błąd, bo wrażenie może być mylne
no i jeśli jest problem z końcówkami to może być tak, że włosy rosną całkiem niexle, ale kruszą się na dole i się wydaje że stoją w miejscu

ehh te koncówki, trzeba dużo cierpliwości, dbać, dbać, dbać i podcinać często i się kiedyś powinno poprawić. Ale też zależy od rodzaju włosa, tego czy się farbuje, prostuje, czego używa...

[ffb13763ddeb19d95255f96b349e2f21757b5e15_67b67088155fe]

Napisane przez AnulaPPP

a to błąd, bo wrażenie może być mylne
no i jeśli jest problem z końcówkami to może być tak, że włosy rosną całkiem niexle, ale kruszą się na dole i się wydaje że stoją w miejscu

ehh te koncówki, trzeba dużo cierpliwości, dbać, dbać, dbać i podcinać często i się kiedyś powinno poprawić. Ale też zależy od rodzaju włosa, tego czy się farbuje, prostuje, czego używa...

A właśnie sęk w tym, że ja ani nie prostuje ani nie farbuję, dbam o nie jak mogę, a one się tak odwdzięczają

[AnulaPPP]

skąd ja to znam... nie prostuję już kilka lat, nie farbuję a też mam delikatne konce, łatwo się niszczą, dlatego często podcinam. Wiem, że włosy muszą odrosnąć całkowicie i mam nadzieję że wtedy te końce będą mocniejsze...

[czarnaaa33]

[1=ffb13763ddeb19d95255f96 b349e2f21757b5e15_67b6708 8155fe;30213774]Nie mierzyłam, takie po prostu mam wrażenie Ale strasznie mi się końcówki rozdwajają, ostatnio obcinałam a tu znowu białe i rozdwojone są, a stosuję przecież kokosa, nic to nie daje



Czyli skalpu nie myjesz, tylko płuczesz wodą a na włosy nakładasz odżywkę d/s? Dobrze zrozumiałam czy całkiem źle? Ja mam alterrę granata, isanę wygładającą i ziaję tą żółtą chyba z miodem nadaje się któraś do takiego płukania? [/QUOTE]

Nie, nie-skalp też zmywam tą odzywką. Ważne, żeby nie miała za dużo silikonów.

A dziś najpierw nałożyłam sok z rzepy. Po godzinie spłukałam sama wodą i nałozyłam na skalp mix-sok z aloesu/wyskrobałam ze swiezych lisci/+ łycha miodu akacjowego + pół łyżeczki rycyny. Na długość dodałam do tego łyzkę kallosa latte. Potem zmyłam pieknie za pierwszym razem mixem szamponów barwy-tataro-chmielowo-pokrzywowo-brzozowo-rzepowym z dodatkiem paru kropel rycyny i olejków rozmarynowego i lawendowego.

I mam pytanie-czy olejki eteryczne a te do kominków -zapachowe się czymś różnią? Czy te zapachowe do kominków nadaja sie do tuningów? Kupiłam lawendowy w sklepie po 4 zł / za 2zł/ , ale nie jest napisane czy to eteryczny. Pani tylko powiedziała, ze to do podgrzewaczy.....

[coldold]

Napisane przez czarnaaa33

I mam pytanie-czy olejki eteryczne a te do kominków -zapachowe się czymś różnią? Czy te zapachowe do kominków nadaja sie do tuningów? Kupiłam lawendowy w sklepie po 4 zł / za 2zł/ , ale nie jest napisane czy to eteryczny. Pani tylko powiedziała, ze to do podgrzewaczy.....

Te są syntetyczne, pozyskiwane chemicznie, a nie naturalnie. Ja takie tanie boję się nawet do kominka lać, nie wiem do końca co tam może być, ale na włosy to już na pewno sobie daruj

[vanadis]

Napisane przez pszczola2000

jak dla mnie kaktus bez rewelacji...

dzięki, w takim razie zainwestuję w jakiś inny

[ston3d]

Napisane przez czarnaaa33

I mam pytanie-czy olejki eteryczne a te do kominków -zapachowe się czymś różnią? Czy te zapachowe do kominków nadaja sie do tuningów? Kupiłam lawendowy w sklepie po 4 zł / za 2zł/ , ale nie jest napisane czy to eteryczny. Pani tylko powiedziała, ze to do podgrzewaczy.....

Tak, te do kominków to chemia, syntetyczne związki które po prostu ładnie pachną ale mogą podrażnić skórę. Kupuj olejki w dobrych sklepach zielarskich albo aptekach (rzadko mają) i zwracaj uwagę, czy podana jest nazwa rośliny na opakowaniu.
Ja odradzam sklepy w stylu "mazidła", kupiony tam olejek z szałwii muszkatołowej bardzo różnił się zapachem od szałwii Polleny Aromy Dr Beta (ich olejki są rekomendowane przez aromaterapeutów w Polsce).

[sylkas]

Napisane przez czarnaaa33

Tak-nadal piecze. Najbardziej wtedy, jak przed nałożeniem soku umyje głowę ziołowym szamponem i na taki oczyszczony skalp sok-ojjjj wtedy pali jak diabli. A rzepke scieram bezposrednio przed wtarciem. Nigdy nie zostawiam soku na zapas. Masuje po wtarcoi skalp 5 min. I zostawiam godzinkę-czasem 2 przed spłukaniem. Nie myję juz drugi raz szamponem tylko delikatna odzywką-zazwyczaj z apteczki babuni ze skrzypem i rozmarynem. A baby hairów mam mega ilośc i sa widoczne bardzo gołym okiem. Na skalpie mam takie zageszczenie, że po latach łysych placków teraz wygląda to tak jakbym miała popiołem czarnym wysypane

w pierwszej chwili wyobraziłam sobie bardzo gołe oko
zazdroszczę efektów

żel aloesowy się skończył, od 1 listopada czas na Capitavit ...liczę na cud

[dilula]

[1=ffb13763ddeb19d95255f96 b349e2f21757b5e15_67b6708 8155fe;30213774]Nie mierzyłam, takie po prostu mam wrażenie Ale strasznie mi się końcówki rozdwajają, ostatnio obcinałam a tu znowu białe i rozdwojone są, a stosuję przecież kokosa, nic to nie daje [/QUOTE]
Rozdwojenie włosa nie musi być tylko na samej końcówce - tej, którą widzimy z zewnątrz. Może iść do góry przez rdzeń włosa na kilkanaście nawet cm. Podcinając np. 2cm, za chwilę włos znowu się rozdwoi, bo w środku już taki jest.
Warto stosować intensywną kurację keratyną - wypełni ubytki w rdzeniu i może odratuje w jakimś stopniu to rozdwojenie.
Gorzej jest z tymi "białymi kropkami". Jedna wizażanka kiedyś pokazała 'zdjęcie', ukazujące w dużym powiększeniu jak to wygląda. Przerażająco Wiązania keratyny są rozerwane jak sznur z obu stron. DOSŁOWNIE TAK TO WYGLĄDA. I tego już niczym się nie odratuje, nie da się fizycznie tych rozerwanych łączeń spleść ze sobą i nie zrobi tego ani keratyna ani kokos.
Trzeba obciąć. Nie ma innej rady. Włos jest martwy i sam się nie regeneruje.

[ffb13763ddeb19d95255f96b349e2f21757b5e15_67b67088155fe]

Napisane przez dilula

Rozdwojenie włosa nie musi być tylko na samej końcówce - tej, którą widzimy z zewnątrz. Może iść do góry przez rdzeń włosa na kilkanaście nawet cm. Podcinając np. 2cm, za chwilę włos znowu się rozdwoi, bo w środku już taki jest.
Warto stosować intensywną kurację keratyną - wypełni ubytki w rdzeniu i może odratuje w jakimś stopniu to rozdwojenie.
Gorzej jest z tymi "białymi kropkami". Jedna wizażanka kiedyś pokazała 'zdjęcie', ukazujące w dużym powiększeniu jak to wygląda. Przerażająco Wiązania keratyny są rozerwane jak sznur z obu stron. DOSŁOWNIE TAK TO WYGLĄDA. I tego już niczym się nie odratuje, nie da się fizycznie tych rozerwanych łączeń spleść ze sobą i nie zrobi tego ani keratyna ani kokos.
Trzeba obciąć. Nie ma innej rady. Włos jest martwy i sam się nie regeneruje.

Ehh to mnie pocieszyłaś ale dziękuję za uświadomienie
A gdzie mogę nabyć taką keratynę i jak ją stosować ? Jeśli będę ją używać, jednocześnie obcinając te straszne końcówki to chociaż trochę, stopniowo będą się poprawiać?