Nieuczciwi sprzedawcy w sieci - rady i porady

[mmademoiselle]

hej dziewczyny, pisze w drugim watku bo zalezy mi na szybkiej odpowiedzi, bardzo Was prosze o zweryfikowanie jednego uzytkownika, widze ze sie znacie. szukałam prezentu dla mojego TŻ i znalazłam zestaw Lacoste Challenge, porownalam ceny i jest najtanszy u uzytkownika isensi24h.. ale ... nie ma zadnych komentarzy i troche boje sie u niego kupic, myslicie ze to oryginal? prosze o jak najszybsza odpowiedz, bardzo mi zalezy na czasie. urodziny tuz tuz, a na pieniazkach, nie bede ukrywac tez mi zalezy http://allegro.pl/zestaw-lacoste-cha...820507543.html z gory dziekuje

[AniaM69]

Moje pytanie dotyczy natomiast kupującego, mogę tu?

Otóż kupiła ode mnie kilka dni temu perfumy osoba, która:

- ma nikły dorobek punktowy (na kilkanaście pozytywów 3 negatywy za brak kontaktu i wpłaty po zakupach,
- ostatni komentarz ma sprzed półtora roku, w wielu przypadkach nawet nie wystawiała komentarzy zwrotnych,
- zalogowana była ostatni raz kilka dni temu, na chwilę przed zakupem u mnie.

I tak, kobita dostała standardowego maila z numerem konta i milczy, tzn. nie wypełniła formularza z opcją płatności i dostawy, nie loguje się.
Intuicja podpowiada mi, że się już nie odezwie

Ponieważ pierwszy raz mam taki przypadek zapytuję niniejszym - co robicie w podobnych okolicznościach?

[Asiuuuuula]

Napisane przez AniaM69

Moje pytanie dotyczy natomiast kupującego, mogę tu?

Otóż kupiła ode mnie kilka dni temu perfumy osoba, która:

- ma nikły dorobek punktowy (na kilkanaście pozytywów 3 negatywy za brak kontaktu i wpłaty po zakupach,
- ostatni komentarz ma sprzed półtora roku, w wielu przypadkach nawet nie wystawiała komentarzy zwrotnych,
- zalogowana była ostatni raz kilka dni temu, na chwilę przed zakupem u mnie.

I tak, kobita dostała standardowego maila z numerem konta i milczy, tzn. nie wypełniła formularza z opcją płatności i dostawy, nie loguje się.
Intuicja podpowiada mi, że się już nie odezwie

Ponieważ pierwszy raz mam taki przypadek zapytuję niniejszym - co robicie w podobnych okolicznościach?

Tydzień czasu jest na kontakt, po tygodniu występujesz o zwrot prowizji a jej walisz nega , ona z automatu dostaje ostrzeżenie

[_carlajna_]

Napisane przez AniaM69

Moje pytanie dotyczy natomiast kupującego, mogę tu?

Otóż kupiła ode mnie kilka dni temu perfumy osoba, która:

- ma nikły dorobek punktowy (na kilkanaście pozytywów 3 negatywy za brak kontaktu i wpłaty po zakupach,
- ostatni komentarz ma sprzed półtora roku, w wielu przypadkach nawet nie wystawiała komentarzy zwrotnych,
- zalogowana była ostatni raz kilka dni temu, na chwilę przed zakupem u mnie.

I tak, kobita dostała standardowego maila z numerem konta i milczy, tzn. nie wypełniła formularza z opcją płatności i dostawy, nie loguje się.
Intuicja podpowiada mi, że się już nie odezwie

Ponieważ pierwszy raz mam taki przypadek zapytuję niniejszym - co robicie w podobnych okolicznościach?

Ja zawsze czekam te kilka przepisowych dni, chyba 4 potem wysyłam przypomnienie przez formularz Allegro, w zakłądce "zwroty prowizji". Kupujący ma ustalony czas na odpadowiedź, jak sie nie odzywa występuję o zwrot prowizji i po tym zwrocie wystawiam rzecz ponownie, a kupującemu odpowiedni komentarzW międzyczasie próbuje kontaktu telefonicznego i na podany adres e-mail (ten z poza Allegro) jak nie przynosi skutków, ani odpowiednich ustaleń robię tak jak napisałam.

[pin3ska]

Napisane przez _carlajna_

Ja zawsze czekam te kilka przepisowych dni, chyba 4 potem wysyłam przypomnienie przez formularz Allegro, w zakłądce "zwroty prowizji". Kupujący ma ustalony czas na odpadowiedź, jak sie nie odzywa występuję o zwrot prowizji i po tym zwrocie wystawiam rzecz ponownie, a kupującemu odpowiedni komentarzW międzyczasie próbuje kontaktu telefonicznego i na podany adres e-mail (ten z poza Allegro) jak nie przynosi skutków, ani odpowiednich ustaleń robię tak jak napisałam.

Ja robie to samo, ale bez telefonów, bo juz bez przesady zebym do kogoś jeszcze dzwoniła zeby raczył zapłacic

[AniaM69]

Asiula, Carlajna i Pin3ska zrobię jak radzicie.

Dziękuję Wam za odpowiedź

[_carlajna_]

Napisane przez pin3ska

Ja robie to samo, ale bez telefonów, bo juz bez przesady zebym do kogoś jeszcze dzwoniła zeby raczył zapłacic

Ja tam daję jedną szansę telefoniczną Z reguły zakładam uczciwość ludzi a nuż jakaś awaria internetu (APOKALYPSA)

[pin3ska]

Napisane przez _carlajna_

Ja tam daję jedną szansę telefoniczną Z reguły zakładam uczciwość ludzi a nuż jakaś awaria internetu (APOKALYPSA)

APOKALYPSA internetowa raczej nie wchodzi w gre kiedy ktos codziennie loguje sie na allegro :P

[Vanilla]

chyba juz nieaktualne

[Lemonetka]

Nie wiem czy wpisuję się w odpowiednim wątku, bo w zasadzie nie chodzi o zupełną nieuczciwość, a raczej o ... potraktowanie mnie jako klienta trochę nie fair.

W lipcu tego roku kupiłam w jednej z internetowych perfumerii (i to jest bardzo znana perfumeria) 3 les belles (różową, niebieską i żółtą). Zgłupiałam, bo te perfumy ciężko jest znaleźć, więc od razu po kliknięciu zapłaciłam i czekałam na nie jak głupia. Po paru dniach dzwoni do mnie pan z tej perfumerii i mówi mi, że niestety żółtej oni nie mają (a ktoś zapomniał usunąć te perfumy ze strony i niby były do kupienia, a tak naprawdę fizycznie ich nie mieli). I on mi za to zaproponował 2 buteleczki (po 88 ml) perfum Korloff green.

Problem tkwi w tym, że ja nie chciałam innych perfum, tylko właśnie te, które kupiłam (bo i tak mam perfum o wiele za wiele, jak my wszystkie zapewne), więc zaproponowałam, że poczekam aż dostaną Delice d'epices albo poprosiłam o zwrot pieniędzy za nie. Odparł, że nie, że on mi oferuje w zamian te zielone Korloffy. Z niechęcią, ale zgodziłam się, bo powiedział, że nic innego nie da się zrobić.

Na pewno bym tych Korloffów sobie nie kupiła, choć zużyję je może kiedyś, bo to nieinwazyjne świeżuchy, ale... parę dni temu patrzę na dno butelki, a tam napisano: date expir: 10 / 2011

Czy to oznacza, że one mają datę ważności do października tego roku???
Jeżeli tak to zostałam paskudnie naciągnięta (one w sumie kosztowały z 40 zł. więcej niż zapłaciłam, to prawda, ale co ja teraz zrobię z dwiema 88- mililitrowymi butlami tych perfum, których bym sobie NIGDY sama nie kupiła, jeżeli się zepsują?).

A nawet jeżeli to nie jest to, co myślę, to czy perfumeria ma prawo w takiej sytuacji nalegać na przyjęcie przeze mnie czegoś w zamian? Czy nie powinni mi oddać pieniędzy, skoro o to prosiłam?

Teraz to już po kaczaku, wiem, że już z tym nic nie zrobię, ale chciałabym tylko wiedzieć, na przyszłość, co robić w takiej sytuacji. I jakoś się zraziłam do tej perfumerii, już tam nigdy niczego nie kupię...

[pin3ska]

Napisane przez Lemonetka

Nie wiem czy wpisuję się w odpowiednim wątku, bo w zasadzie nie chodzi o zupełną nieuczciwość, a raczej o ... potraktowanie mnie jako klienta trochę nie fair.

W lipcu tego roku kupiłam w jednej z internetowych perfumerii (i to jest bardzo znana perfumeria) 3 les belles (różową, niebieską i żółtą). Zgłupiałam, bo te perfumy ciężko jest znaleźć, więc od razu po kliknięciu zapłaciłam i czekałam na nie jak głupia. Po paru dniach dzwoni do mnie pan z tej perfumerii i mówi mi, że niestety żółtej oni nie mają (a ktoś zapomniał usunąć te perfumy ze strony i niby były do kupienia, a tak naprawdę fizycznie ich nie mieli). I on mi za to zaproponował 2 buteleczki (po 88 ml) perfum Korloff green.

Problem tkwi w tym, że ja nie chciałam innych perfum, tylko właśnie te, które kupiłam (bo i tak mam perfum o wiele za wiele, jak my wszystkie zapewne), więc zaproponowałam, że poczekam aż dostaną Delice d'epices albo poprosiłam o zwrot pieniędzy za nie. Odparł, że nie, że on mi oferuje w zamian te zielone Korloffy. Z niechęcią, ale zgodziłam się, bo powiedział, że nic innego nie da się zrobić.

Na pewno bym tych Korloffów sobie nie kupiła, choć zużyję je może kiedyś, bo to nieinwazyjne świeżuchy, ale... parę dni temu patrzę na dno butelki, a tam napisano: date expir: 10 / 2011

Czy to oznacza, że one mają datę ważności do października tego roku???
Jeżeli tak to zostałam paskudnie naciągnięta (one w sumie kosztowały z 40 zł. więcej niż zapłaciłam, to prawda, ale co ja teraz zrobię z dwiema 88- mililitrowymi butlami tych perfum, których bym sobie NIGDY sama nie kupiła, jeżeli się zepsują?).

A nawet jeżeli to nie jest to, co myślę, to czy perfumeria ma prawo w takiej sytuacji nalegać na przyjęcie przeze mnie czegoś w zamian? Czy nie powinni mi oddać pieniędzy, skoro o to prosiłam?

Teraz to już po kaczaku, wiem, że już z tym nic nie zrobię, ale chciałabym tylko wiedzieć, na przyszłość, co robić w takiej sytuacji. I jakoś się zraziłam do tej perfumerii, już tam nigdy niczego nie kupię...

Nie moze ządac przyjęcia czegos innego. Musi oddac pieniądze.

A w przyszłości na taka propozycje proponuje odpowiedziac tak-->

[jessica855]

Lemonetka skojarzyła mi się jedna: e-glamour?
ja bym się nie dała "naciągnąć" na te K...
a kazała zwrócić pieniądze...

a tak ogólnie co do daty ważności perfum.... jeśli będą prawidłowo przechowywane to zapach jeszcze dłuuuuugo po terminie będzie pachniał ok

[_carlajna_]

Napisane przez jessica855

Lemonetka skojarzyła mi się jedna: e-glamour?
ja bym się nie dała "naciągnąć" na te K...
a kazała zwrócić pieniądze...

a tak ogólnie co do daty ważności perfum.... jeśli będą prawidłowo przechowywane to zapach jeszcze dłuuuuugo po terminie będzie pachniał ok

Nie chcę bronić e-glamour, bo po "akcji" BiałejDamy już tam nie kupuję i nie zaglądam na ich strony (obie - perfumy-perfumeria.pl też) ale mnie kiedyś też coś takiego spotkało przy zamówieni u nich (większym zresztą) i zaproponowano mi bym wybrała coś w zamian. Powiedziałam Pani że sprawdzę czy mnie coś interesuje i oddzwonię za pół godzinki, na co ona przystała. Nie znalazłam nic w tej cenie, co by mnie interesowało i oddzwoniłam że proszę o zwrot pieniędzy. Zwrócono je następnego dnia, bez problemów...cotak jak już mówiłąm, nie zmienia mojej niechęci do tej perfumerii - niestety - niesmak pozostał...

[Lemonetka]

Dziękuję, dziewczyny, za odpowiedź

Napisane przez jessica855

Lemonetka skojarzyła mi się jedna: e-glamour?
ja bym się nie dała "naciągnąć" na te K...
a kazała zwrócić pieniądze...

a tak ogólnie co do daty ważności perfum.... jeśli będą prawidłowo przechowywane to zapach jeszcze dłuuuuugo po terminie będzie pachniał ok

To była kokai.pl. Zgłupiałam, kiedy do mnie zadzwonił ten gość i dlatego chyba tak na tym wyszłam. Poza tym zawsze myślałam, że to solidna perfumeria... Na przyszłość będę wiedziała, że nie muszę się na taką wymianę zgadzać.

A co do terminu ważności -przynajmniej jest nadzieja, że nie wyjdę na tym zupełnie tak samo jak Zabłocki na mydle Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.

[BitterAmelia]

Ja zawsze kupuję w sklepach w których jest możliwość wystawienia opinii np na ceneo. Aczkolwiek, zdarzył mi się przypadek, że zamówiłam perfumy w sklepie, bo były dostępne, przelałam pieniądze, a po 2 dniach dostałam informację, że nie dostane zamówionego produktu bo go nie ma i że jeśli chcę to mam dopłacić i oni mi wyślą inną pojemność ;/ zero słowa przepraszam, totalne chamstwo, nie odpisywali na maile, czekałam kilka dni na zwrot kasy na szczęście udało się odzyskać pieniądze. Mimo tego wydarzenia nie straciłam zaufania do kupowania przez internet, ale zawsze czytam opinie o sklepie

[królewna z drewna]

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll...0206/237105522

Wydało się handlowanie podróbami... Jeszcze z mojego miasta...

[pin3ska]

Napisane przez królewna z drewna

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll...0206/237105522

Wydało się handlowanie podróbami... Jeszcze z mojego miasta...

szczęka opada

[201610111032]

Napisane przez królewna z drewna

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll...0206/237105522

Wydało się handlowanie podróbami... Jeszcze z mojego miasta...

I pewnie jeszcze sąd zadecyduje że jest niewinny jak to często bywa z policjantami

[_carlajna_]

Napisane przez królewna z drewna

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll...0206/237105522

Wydało się handlowanie podróbami... Jeszcze z mojego miasta...

Napisane przez miszona

I pewnie jeszcze sąd zadecyduje że jest niewinny jak to często bywa z policjantami

Tak! Ja już nawet widzę linię obrony - ci wszyscy ludzie zgłosili przedmioty, których on im nie wysłał tylko jakieś inne buble tak jak się bronił przy wspomnianym w artykule negatywie
Inna sprawa z użyciem poufnych danych...może tu coś da się zrobić...

[lisanna]

Witam, jestem tu nowa, od niedawna zaczęłam Was czytać, ponieważ mam problem i mam nadzieję, że ktoś obeznany w sprawie nieuczciwych sprzedawców mi pomoże.
W połowie października zakupiłam w znanej perfumerii internetowej Hypnotic Poison Elixir Diora i zauważyłam już po jednym dniu, że jest coś nie tak. Kto zna ten zapach, to wie jaki z niego killer... A mój wietrzeje po godzinie, czuć spirytus, ani ja nie czuję zapachu, ani moi znajomi na mnie. Zadzwoniłam do kierownika sklepu, powiedziałam o swoich wątpliwościach, a on z uporem maniaka, że to oryginał i co ja chcę.
Następnie napisałam negatywny komentarz na temat sklepu na opineo, który po 1 dniu został usunięty przez sklep. Zaczęłam przyglądać się butelce perfum, żeby upewnić się, że jednak to oryginał i tylko moja skóra źle reaguje na zapach no i jakie wnioski:
- naklejka na dnie butelki maleńka, kodu nie widać gołym okiem, nie jest napisany, ale jakby wybity, pod szkłem powiększającym odczytałam tylko
trzy ostatnie symbole
- kod na opakowaniu jest inny niż na butelce
- spod zakręconej pompki przy przechyleniu butelki wyciekają strumyczkiem perfumy
- sprawdziłam kod z opakowania i wg kalkulatora perfumy są od 3 mcy przeterminowane
Na opineo napisałam już 4 wiadomości - bez odzewu sklepu i Moderatora,
zagroziłam, że sprawę oddam na policję.
Bardzo proszę, doradźcie kochane

[Asiuuuuula]

lisanno, w moim HP Elixir też jest inny kod na butelce niż na opakowaniu ale u Diora to częste (nie wiem czemu). U mnie kod jest niewidoczny nie z powodu, że jest tak maleńki tylko dlatego, że jest ciemny i trzeba pod światło patrzeć .
Ja swojej butli nie przechylałam po zainstalowaniu pompy ale mojej mamy butelka właśnie tak przeciekała po przechyleniu dlatego pompę należy zakładać tylko przy aplikacji, potem trzeba zdjąć i zakręcić koreczkiem. Przez ich nieszczelność trucizny właśnie gęstnieją, robią się gluty a pompki się zapychają
Ja myślę, że kupiłaś oryginał, te wersje nie są podrabiane . Co do zapachu to nie wiem, może ta wersja też przeszła reformulację , np. klasyczne HP, PP przeszły i przy HP w starej wersji i nowej jest duża różnica.
Jaki masz kod? Moja i mamy butelka mają kod zaczynający się 8 i wydają mi się być OK, może Twoja jest nowsza? U mnie na but. jest 8T01 a na pudełku 8U01.

[czarnazuzia1]

Pompki to nie tylko bolączka Diora ,to takze dotyczy Prad bardzo często jest w nich pływający plankton.
Dodatkowo ,trzymanie z pompka powoduje,że perfumy wietrzeja i parują.
Ja mialam limitowana buteleczke z pompka Aromatics Elixsir i nigdy wiecej

[Aggis]

lisanna no to ostro wyjechałaś z tą policja ja też mam złe doświadczenia z HP Elixir z pompką. Też miałam inny kod na flakonie a inny na kartoniku (miałam zafoliowane perfumy, więc to fabryczna pomyłka była), pompka przeciekała i była beznadziejna, psikała jak jej się podobało taki 'urok' perfum z pompką. Też czytałam tutaj, że jednej wizażance w HP Elixir perfumy wyparowały i został tylko glut na dnie więc różne rzeczy z HP Elixir się dzieją i nie ma co sklepu straszyć policją, bo wina leży raczej po stronie Diora. Zresztą wszystkie Elixiry z pompką są już chyba wycofane i HP Elixir jest teraz w wersji z atomizerem.

[misianka]

Napisane przez czarnazuzia1

Pompki to nie tylko bolączka Diora ,to takze dotyczy Prad bardzo często jest w nich pływający plankton.
Dodatkowo ,trzymanie z pompka powoduje,że perfumy wietrzeja i parują.
Ja mialam limitowana buteleczke z pompka Aromatics Elixsir i nigdy wiecej

nooo, tym samym mnie Asiula z Siarką straszyły, jak żem kupowała pradę z tą śliczną pompką

[Asiuuuuula]

Napisane przez misianka

nooo, tym samym mnie Asiula z Siarką straszyły, jak żem kupowała pradę z tą śliczną pompką

I kupiłaś w końcu tę wersję z pompą?

[czarnazuzia1]

a swoja droga Dior tak namieszal w perfumach ,że kilery przestaly byc kilerami i niestety zapachy róznia sie i trwałością i samym zapachem od tych pierwszych Trucizn i DV..

[misianka]

Napisane przez Asiuuuuula

I kupiłaś w końcu tę wersję z pompą?

nie powstrzymałam się, gadżeciara jedna, bardzom czuła na urodę flakoników. No ale połowę rozdałam, to może nie wywietrzeją przed zużyciem

[lisanna]

Na pudełku mam też 8U01, na butelce kod baaardzo nieczytelny, bezbarwny, trzy ostatnie znaki to chyba T01.
Jestem po rozmowie z kierownikiem sklepu, zgodził się, że przyjmie zwrot i odda mi pieniądze, ale spokojna będę jak pieniądze wrócą na konto. Już nawet nie chcę wiedzieć czy to sklep winny czy Dior dał plamę, ważne, że mogę to oddać. Dzięki dziewczyny za rady

[rousse]

Napisane przez lisanna

Witam, jestem tu nowa, od niedawna zaczęłam Was czytać, ponieważ mam problem i mam nadzieję, że ktoś obeznany w sprawie nieuczciwych sprzedawców mi pomoże.
W połowie października zakupiłam w znanej perfumerii internetowej Hypnotic Poison Elixir Diora i zauważyłam już po jednym dniu, że jest coś nie tak. Kto zna ten zapach, to wie jaki z niego killer... A mój wietrzeje po godzinie, czuć spirytus, ani ja nie czuję zapachu, ani moi znajomi na mnie. Zadzwoniłam do kierownika sklepu, powiedziałam o swoich wątpliwościach, a on z uporem maniaka, że to oryginał i co ja chcę.
Następnie napisałam negatywny komentarz na temat sklepu na opineo, który po 1 dniu został usunięty przez sklep. Zaczęłam przyglądać się butelce perfum, żeby upewnić się, że jednak to oryginał i tylko moja skóra źle reaguje na zapach no i jakie wnioski:
- naklejka na dnie butelki maleńka, kodu nie widać gołym okiem, nie jest napisany, ale jakby wybity, pod szkłem powiększającym odczytałam tylko
trzy ostatnie symbole
- kod na opakowaniu jest inny niż na butelce
- spod zakręconej pompki przy przechyleniu butelki wyciekają strumyczkiem perfumy
- sprawdziłam kod z opakowania i wg kalkulatora perfumy są od 3 mcy przeterminowane
Na opineo napisałam już 4 wiadomości - bez odzewu sklepu i Moderatora,
zagroziłam, że sprawę oddam na policję.
Bardzo proszę, doradźcie kochane

Napisz proszę co to za perfumeria, żeby i inni bubla przeterminowanego nie kupili..
A perfumy bym im po prostu odesłała i zażądała nieprzeterminowanych lub zwrotu pieniędzy. A wcześniej je obfotografuj, łącznie z kodem i pudełkiem.

[aileenn]

Cała szczęśliwa kliknęłam dziś paczulę Etro na allegro, zapłaciłam przez PzA, założyłam wątek rozbiórkowy i zapach rozebrałam. A przed chwilą dostałam takiego mejla od sprzedawcy (sklep, nie osoba prywatna):

---------------
Dzien dobry

Dziękuję za udział w aukcji,
Mieliśmy do sprzedaży jedną sztukę perfum marki ETRO zapach Patchouly, z racji tego że jest to unisex, perfumy były oferowane w obu kategoriach zapachach damskich i męskich jednocześnie.
Prszykro mi, ale perfumy zostaly już sprzedane a jak pisałem wcześniej w ofercie posiadaliśmy tę jedną sztukę, oferty z kateorii sąsiedniej nie zdążyłem wycofać, jak widać perfumy są bardzo poszukiwane i proszę być pewną że w przyszłości będą również dostępne.
Proszę o numer konta na krtóry odesłać mamy Pani pieniądze w kwocie 260zł.

Bardzo przepraszam za zaistniałą sytuację.
Gdybym mógł udzielić dodatkowcyh informacji sluże pomocą
xxxxxx
---------------

Co z tym zrobić u licha? Mam ochotę na pierwszego w życiu negatywa.
Kokufa, zależy mi na tych perfumach