Zmieniam swoje życie - czyli wychodzę na prostą po życiowym zakręcie! :-)

[ssami]

Napisane przez Lady Marmalade

ja mam banie, ze ktos sie na mnie patrzy jak spie i przez to musze miec pokoj zamkniety

swego czasu pamietam jak po kapieli w lazience okno zaparowalo i jak pozniej zaczynalo odparowywac, te kropelki sciekaly po szybie, ze twarz jakas widzialam i sie balam

a jak mi sie zachce pic w nocy albo isc do lazienki to biore ze soba telefon zeby sobie poswiecic

albo czuje presje jak sie w nocy obudze i mam sie odwrocic (zawsze facjate mam obrocona w strone sciany) bo wydaje mi sie, ze ktos za mna stoi

ahaaa i mam zrobiona taka zakladke z koldry i tam mam nogi wlozone bo nie lubie jak mi wieje po stopach

swir ze mnie

czesc ale mialam dzien tzn wieczor
mialam isc wczoraj spac po szpilach na giewoncie a tu kumpel sie odezwal o 23 z pytaniem: 'piwo?', po dlugich namowach zgodzilam sie. jako, ze on mial wczoraj urodziny byl juz ululany troche wiec ja prowadzilam jego audi a3 i zajechalismy po puszkowe, wypilismy je w aucie, pogadalismy i odprowadzil mnie do domu, tzn. bieglismy w tej mgle ...
najlepszy motyw byl taki, ze bylismy pod takim domem przyjec, tam taki park i laterenki z takimi kulami okraglymi i ten po 2h mi mowi: 'patrz', ja nie wiem o co mu chodzi i sie pytam: 'co?', on tak patrzy na te latarenki, ja na Niego i sie go w koncu zapytalam: 'nie mow, ze widzisz 3 ksiezyce' mial zwidy ... wypilam 2 piwa i... mam kaca
atrakcji ciag dalszy... K. mi odpisal na SMS'a co mu wczoraj napisalam

ja - kiedy oddasz Markowi rzeczy?
K. - w przyszlym tygodniu jak nie bede mial na poludnia
ja - oddasz rzeczy i bedziesz mial swiety spokoj
K. - chcesz to przyjdz sobie jutro po to do mnie
ja - sorry ale nie mam ochoty sie z Toba widziec
i ciszaaa :P

co tam u Was, jakos tu cicho

a ja wrecz odwrotnie,musi byc zawsze otwarty,jesli jestem sama w pokoju,czy to w dzien czy w nocy,gdyz boje sie ze mi sie cos stanie jak zamkne drzwi

a z ta kołdra to mam tak samo,co by mi przypadkiem nie zamarzły stopy

to calkiem miły wieczor a piwa i tak duzo wypilas ja wypije jedno i mam kaca chociaz raz kiedys z kolezanka kupilysmy sobie wodke 0,7 i wypilysmy cala we dwie i nie mialam wogole kaca,a koleznka gdzies przeczytala wczesniej ze po cytrynie nie ma sie kaca wiec do drinkow wciskalysmy po pol cytryny,do dzisiaj nie wiem czy to wplyw cytryny czy taki dzien poprostu bo wiecej tego nie sprobowalysmy

Zabolalo go ze nie chcesz go widziec,moze myslal,ze jak powie zebys sobie je sama odebrala to Ty na rzesach tam przybiegniesz zeby moc go tylko zobaczyc

Napisane przez Inspire

Oj tam, ja jechałam przez Podkarpacie i drogi świetne jechałaś może przypadeczkiem przez Kielce? Ewentualnie trasą nr 74?
No i życzę, żeby Łódź Cie dobrze przyjęła

uhm..chyba nowo wyremontowane,chociaz i takie nie sa w dobrym stanie,jak jezdzilam do szkoly to prawie przez 1,5 roku remontowali droge na jakichs 20 km,jechalam pozniej tamta droga jakos 2 miesiace jak skonczyli i byly juz dziury zreszta mnostwo jest takich drog..

a jechalam i trasa 74 i przez Kielce ta droge znam najlepiej,chociaz w domu mi mowili zebym sobie pojechala na Radom.
A dziekuje,wczoraj wlasnie na kursie poznalam bardzo sympatyczna dziewczyne,ale z Łodzi jest

Napisane przez Inspire

a u mnie? W ogóle rano dostałam od eksa taka wiadomość "Dzień dobry... mam gorączkę i depresję. Powiesz mi coś miłego?"
Spojrzenie na to po raz pierwszy:
po raz drugi:
po raz trzeci:
Postanowiłam nie odpowiadać na tą prowokację, bo trolli się nie karmi.

Ten Twoj eks zadziwia,od Ciebie chce uslyszec cos milego bo ma depresje,dobre a co z jego ukochana czyt.paszczurem

Napisane przez Inspire

Nom, mam nadzieję, że więcej mi się taki nie trafi.

modle sie o to,zeby wiecej takich nie było

A dzis za 4 godzinki spotykam sie z ta kolezanka,o ktorej pisalam wyzej,mam nadzieje ze to bedzie mile popoludnie

[Inspire]

Napisane przez ssami

uhm..chyba nowo wyremontowane,chociaz i takie nie sa w dobrym stanie,jak jezdzilam do szkoly to prawie przez 1,5 roku remontowali droge na jakichs 20 km,jechalam pozniej tamta droga jakos 2 miesiace jak skonczyli i byly juz dziury zreszta mnostwo jest takich drog..

Wiem coś o tym, u mnie zresztą jest podobnie. Cóż, jak zrobią drogę, to tak jest.

Napisane przez ssami

a jechalam i trasa 74 i przez Kielce ta droge znam najlepiej,chociaz w domu mi mowili zebym sobie pojechala na Radom.
A dziekuje,wczoraj wlasnie na kursie poznalam bardzo sympatyczna dziewczyne,ale z Łodzi jest

Może mnie tam mijałaś gdzieś mimo to nie zazdroszczę, bo Kielce są jedną wielką budową w tym momencie i jeździ się masakrycznie, o godzinach szczytu nie wspominając.
Długo będzie trwał ten kurs?
A i co z tego, że z Łodzi, przecież możecie potem się odwiedzać co jakiś czas o ile znajomość przekształci się w coś bardziej przyjacielskiego.

Napisane przez ssami

Ten Twoj eks zadziwia,od Ciebie chce uslyszec cos milego bo ma depresje,dobre a co z jego ukochana czyt.paszczurem

Nie wiem co z paszczurem. Ale biedny jest, skoro ona nie umie mu pomóc
ten człowiek naprawdę potrafi utrafić w moment. W życiu bym sie nie spodziewała, że napisze i to jeszcze cos takiego

Napisane przez ssami

modle sie o to,zeby wiecej takich nie było

Ja też

Napisane przez ssami

A dzis za 4 godzinki spotykam sie z ta kolezanka,o ktorej pisalam wyzej,mam nadzieje ze to bedzie mile popoludnie

Oczywiście, że będzie a ja chyba swoje plany muszę przerzucić na jutro, bo dzisiaj nie dam rady.

[Julkakulkaa]

Napisane przez Lady Marmalade

ja mam banie, ze ktos sie na mnie patrzy jak spie i przez to musze miec pokoj zamkniety

swego czasu pamietam jak po kapieli w lazience okno zaparowalo i jak pozniej zaczynalo odparowywac, te kropelki sciekaly po szybie, ze twarz jakas widzialam i sie balam

a jak mi sie zachce pic w nocy albo isc do lazienki to biore ze soba telefon zeby sobie poswiecic

albo czuje presje jak sie w nocy obudze i mam sie odwrocic (zawsze facjate mam obrocona w strone sciany) bo wydaje mi sie, ze ktos za mna stoi

ahaaa i mam zrobiona taka zakladke z koldry i tam mam nogi wlozone bo nie lubie jak mi wieje po stopach

swir ze mnie

czesc ale mialam dzien tzn wieczor
mialam isc wczoraj spac po szpilach na giewoncie a tu kumpel sie odezwal o 23 z pytaniem: 'piwo?', po dlugich namowach zgodzilam sie. jako, ze on mial wczoraj urodziny byl juz ululany troche wiec ja prowadzilam jego audi a3 i zajechalismy po puszkowe, wypilismy je w aucie, pogadalismy i odprowadzil mnie do domu, tzn. bieglismy w tej mgle ...
najlepszy motyw byl taki, ze bylismy pod takim domem przyjec, tam taki park i laterenki z takimi kulami okraglymi i ten po 2h mi mowi: 'patrz', ja nie wiem o co mu chodzi i sie pytam: 'co?', on tak patrzy na te latarenki, ja na Niego i sie go w koncu zapytalam: 'nie mow, ze widzisz 3 ksiezyce' mial zwidy ... wypilam 2 piwa i... mam kaca
atrakcji ciag dalszy... K. mi odpisal na SMS'a co mu wczoraj napisalam

ja - kiedy oddasz Markowi rzeczy?
K. - w przyszlym tygodniu jak nie bede mial na poludnia
ja - oddasz rzeczy i bedziesz mial swiety spokoj
K. - chcesz to przyjdz sobie jutro po to do mnie
ja - sorry ale nie mam ochoty sie z Toba widziec
i ciszaaa :P

co tam u Was, jakos tu cicho

Ale Mu pocisnęłaś Ale swoją droga jaki cham: jak chcesz to sobie przyjdź, jakoś tak niefajnie...

Wy tu o piciu to... zgłasza się kolejna, co po dwóch piwach ma kaca A dzisiaj już czeka wódeczka na wieczór, potem na bauns

Był u mnie ex zrobić ten obiad, właśnie wyszedł. Pogadaliśmy, zjedliśmy, przy okazji powiesił mi zegar i naprawił taboret i jeszcze pytał, czy coś jeszcze jest do naprawienia Było kulturalnie i sympatycznie, nie robi sobie żadnych nadziei (tak myślę), ale ciągle wyraża jakąś troskę o mnie, wiecie, jakby coś to pomoże itp. Także miło, naprawdę każdemu życzyć takich kontaktów z byłymi

No a dupek... Nie pisze Liczyłam, że się odezwie, w czwartek jego dziewczyna wyjechała, wiem, że to brzmi tragicznie, ale sądziłam że za mną zatęskni a tu cisza Już 10 dni się nie kontaktowaliśmy ze sobą. Mam z tego powodu trochę doła i łamię się, żeby pierwsza do Niego jutro napisać, ale wiem, że nie powinnam... Widać, jak bardzo Mu mnie brakuje - tylko tak mówił, gdy był sam, gdy nie miał co robić chyba, nie wiem Mam już tego dosyć, co godzinę sprawdzam maila czy coś dostałam a tu takie zaskoczenie... I nie wiem, czy się odzywać jako pierwsza czy nie. Chyba lepiej nie. Ale chciałam Go zapytać o coś dosyć ważnego, niezwiązanego stricte z Nami (mógłby mi w czymś pomóc) i nie wiem, nie wiem.

No ale póki co za chwilę lecę na imprezkę i nie mam zamiaru o Nim myśleć

Trzymajcie się, dziewczynki

[Inspire]

Napisane przez Julkakulkaa

Był u mnie ex zrobić ten obiad, właśnie wyszedł. Pogadaliśmy, zjedliśmy, przy okazji powiesił mi zegar i naprawił taboret i jeszcze pytał, czy coś jeszcze jest do naprawienia Było kulturalnie i sympatycznie, nie robi sobie żadnych nadziei (tak myślę), ale ciągle wyraża jakąś troskę o mnie, wiecie, jakby coś to pomoże itp. Także miło, naprawdę każdemu życzyć takich kontaktów z byłymi

To dobrze. Rozumie, że masz swoje życie i nie musisz być na każde jego zawołanie. To zresztą dowodzi o tym, ze jest naprawdę dorosły. No właśnie, ja nie będę mieć takich kontaktów z byłym, bo szczerze mówiąc nie chcę z nim żadnego kontaktu.

Napisane przez Julkakulkaa

No a dupek... Nie pisze Liczyłam, że się odezwie, w czwartek jego dziewczyna wyjechała, wiem, że to brzmi tragicznie, ale sądziłam że za mną zatęskni a tu cisza Już 10 dni się nie kontaktowaliśmy ze sobą. Mam z tego powodu trochę doła i łamię się, żeby pierwsza do Niego jutro napisać, ale wiem, że nie powinnam... Widać, jak bardzo Mu mnie brakuje - tylko tak mówił, gdy był sam, gdy nie miał co robić chyba, nie wiem Mam już tego dosyć, co godzinę sprawdzam maila czy coś dostałam a tu takie zaskoczenie... I nie wiem, czy się odzywać jako pierwsza czy nie. Chyba lepiej nie. Ale chciałam Go zapytać o coś dosyć ważnego, niezwiązanego stricte z Nami (mógłby mi w czymś pomóc) i nie wiem, nie wiem.

No ale póki co za chwilę lecę na imprezkę i nie mam zamiaru o Nim myśleć

Trzymajcie się, dziewczynki

Nie pisz do niego. Skoro nie pisze, to najwyraźniej dobrze mu ze sobą. Rób to samo.

[ssami]

Napisane przez Inspire

Może mnie tam mijałaś gdzieś mimo to nie zazdroszczę, bo Kielce są jedną wielką budową w tym momencie i jeździ się masakrycznie, o godzinach szczytu nie wspominając.
Długo będzie trwał ten kurs?
A i co z tego, że z Łodzi, przecież możecie potem się odwiedzać co jakiś czas o ile znajomość przekształci się w coś bardziej przyjacielskiego.

A moze,moze ale nie wiem jak wygladasz,musialabys miec chyba na czole napisane Inspirezebym Cie zauwazyła a drogi w remontach to byly na 3/4 drog ktorymi jechalam,ale dojechalam i to sie liczy
Przez 1.5 miesiaca w pn,sr i pt. i wiekszosc czasy spedze tutaj,jedyne co narazie planuje to powrót w przyszła sobote na kilka dni.
No niby tak,ale wiem jak to jest z odwiedzaniem,mam tu kolezanke z okolic Łodzi,znamy sie cos okolo 12-13 lat a widzialysmy sie raptem 4 razywłacznie z dzisiaj,a tak to mamy kontakt e-mailowy,telefoniczny i czasami listy sobie piszemy

Napisane przez Inspire

Nie wiem co z paszczurem. Ale biedny jest, skoro ona nie umie mu pomóc
ten człowiek naprawdę potrafi utrafić w moment. W życiu bym sie nie spodziewała, że napisze i to jeszcze cos takiego

No to rzeczywiscie duze zaskoczenie,ale widac ze nie jest z nia szczesliwy tylko wszystko jest takie na pokaz u niego..

Napisane przez Inspire

Oczywiście, że będzie a ja chyba swoje plany muszę przerzucić na jutro, bo dzisiaj nie dam rady.

I było cudownie,nie moglysmy sie nagadac,ale umowilysmy sie jeszcze na wtorek,bo wtedy mam wolne popoludnie
Nalezą Ci sie za to przekadanie planow

Napisane przez Julkakulkaa

No a dupek... Nie pisze Liczyłam, że się odezwie, w czwartek jego dziewczyna wyjechała, wiem, że to brzmi tragicznie, ale sądziłam że za mną zatęskni a tu cisza Już 10 dni się nie kontaktowaliśmy ze sobą. Mam z tego powodu trochę doła i łamię się, żeby pierwsza do Niego jutro napisać, ale wiem, że nie powinnam... Widać, jak bardzo Mu mnie brakuje - tylko tak mówił, gdy był sam, gdy nie miał co robić chyba, nie wiem Mam już tego dosyć, co godzinę sprawdzam maila czy coś dostałam a tu takie zaskoczenie... I nie wiem, czy się odzywać jako pierwsza czy nie. Chyba lepiej nie. Ale chciałam Go zapytać o coś dosyć ważnego, niezwiązanego stricte z Nami (mógłby mi w czymś pomóc) i nie wiem, nie wiem.

Domyslam sie,ze nie jest Ci lekko,ale nie pisz do niego,nie warto. A pomoc napewno bedzie Ci mogl rowniez ktos inny,nie ma ludzi niezastapionych

[Martaa21]

Cześć Dziewczyny!

Ostatnie dwa dni były u mnie nieciekawe i dość dołujące, a że nie chciałam zarażać kiepskim humorem i nie najlepszymi emocjami, to na chwilę nie pisałam nic...
Już jest na szczęście lepiej. Nastrój się unormował, za każdym razem się przekonuję, że jak przychodzą gorsze chwile, gorsze sytuacje, to nie ma nic lepszego niż rozmowa z kimś kto mnie rozumie i potrafi wysłuchać
Generalnie chciałabym już iść do pracy i rzucić się w wir obowiązków.

Jutro czeka mnie wielkie sprzątanie, tak wiem niedziela, ale dzisiaj nie miałam na to czasu, a wieczorem może znajdę chwilę dla siebie. Pewnie coś poczytam, dalej będę studiować "Sztukę prostoty", może mnie to jeszcze do czegoś zmotywuje

Spokojnej nocy!

[Inspire]

Napisane przez ssami

A moze,moze ale nie wiem jak wygladasz,musialabys miec chyba na czole napisane Inspirezebym Cie zauwazyła a drogi w remontach to byly na 3/4 drog ktorymi jechalam,ale dojechalam i to sie liczy

Następnym razem będę szła z transparentem

Napisane przez ssami

Przez 1.5 miesiaca w pn,sr i pt. i wiekszosc czasy spedze tutaj,jedyne co narazie planuje to powrót w przyszła sobote na kilka dni.
No niby tak,ale wiem jak to jest z odwiedzaniem,mam tu kolezanke z okolic Łodzi,znamy sie cos okolo 12-13 lat a widzialysmy sie raptem 4 razywłacznie z dzisiaj,a tak to mamy kontakt e-mailowy,telefoniczny i czasami listy sobie piszemy

Czyli nudy nie będzie
wiem coś o tym, miałam sporo znajomych z sanatorium, ale jakoś kontakty sie pourywały... ale fajnie, że ciagle ze sobą utrzymujecie kontakt

Napisane przez ssami

No to rzeczywiscie duze zaskoczenie,ale widac ze nie jest z nia szczesliwy tylko wszystko jest takie na pokaz u niego..

Może być i tak, ale w końcu wiedział, w co sie pakuje. Ale skoro musi sobie wymieniać dziewczyny co jakiś czas i nie umie bez nich żyć to jego problem.
Możliwe, że jest i na pokaz. Chociaż wydawało mi sie, że jest inaczej...

Napisane przez ssami

I było cudownie,nie moglysmy sie nagadac,ale umowilysmy sie jeszcze na wtorek,bo wtedy mam wolne popoludnie
Nalezą Ci sie za to przekadanie planow

No wiem, wiem... mogę sie ukorzyć tylko
Swoją drogą to Gucio jest bardzo wytrwały i wspaniałomyślny w ogóle

Napisane przez Martaa21

Cześć Dziewczyny!
Ostatnie dwa dni były u mnie nieciekawe i dość dołujące, a że nie chciałam zarażać kiepskim humorem i nie najlepszymi emocjami, to na chwilę nie pisałam nic...
Już jest na szczęście lepiej. Nastrój się unormował, za każdym razem się przekonuję, że jak przychodzą gorsze chwile, gorsze sytuacje, to nie ma nic lepszego niż rozmowa z kimś kto mnie rozumie i potrafi wysłuchać
Generalnie chciałabym już iść do pracy i rzucić się w wir obowiązków.

E tam, ja też czasami się dołuję i piszę o tym.
Cóż, ja mam nawet za dużo obowiązków, a i tak mi się włącza myślenie i huśtawki nastrojów.

[Lady Marmalade]

Napisane przez Martaa21

Cześć Dziewczyny!

Ostatnie dwa dni były u mnie nieciekawe i dość dołujące, a że nie chciałam zarażać kiepskim humorem i nie najlepszymi emocjami, to na chwilę nie pisałam nic...
Już jest na szczęście lepiej. Nastrój się unormował, za każdym razem się przekonuję, że jak przychodzą gorsze chwile, gorsze sytuacje, to nie ma nic lepszego niż rozmowa z kimś kto mnie rozumie i potrafi wysłuchać
Generalnie chciałabym już iść do pracy i rzucić się w wir obowiązków.

Jutro czeka mnie wielkie sprzątanie, tak wiem niedziela, ale dzisiaj nie miałam na to czasu, a wieczorem może znajdę chwilę dla siebie. Pewnie coś poczytam, dalej będę studiować "Sztukę prostoty", może mnie to jeszcze do czegoś zmotywuje

Spokojnej nocy!

ciesze sie bardzo, ze juz jest lepiej

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez Julkakulkaa

Ale Mu pocisnęłaś Ale swoją droga jaki cham: jak chcesz to sobie przyjdź, jakoś tak niefajnie...

a tam niefajnie, on ma to do siebie, ze pisze prosto jak prostak i nie mozna sie tym przejmowac
jestes ze mnie dumna, ze tak napisalam?

Napisane przez Julkakulkaa

Wy tu o piciu to... zgłasza się kolejna, co po dwóch piwach ma kaca A dzisiaj już czeka wódeczka na wieczór, potem na bauns

ja wczoraj bylam na urozinach u kuzynki i kulturalnie 1 lampke wina wypilam, na 2 juz nie mialam smaka

Napisane przez Julkakulkaa

Był u mnie ex zrobić ten obiad, właśnie wyszedł. Pogadaliśmy, zjedliśmy, przy okazji powiesił mi zegar i naprawił taboret i jeszcze pytał, czy coś jeszcze jest do naprawienia Było kulturalnie i sympatycznie, nie robi sobie żadnych nadziei (tak myślę), ale ciągle wyraża jakąś troskę o mnie, wiecie, jakby coś to pomoże itp. Także miło, naprawdę każdemu życzyć takich kontaktów z byłymi

ja mialam 2 lata temu taki kontakt z bylym, i do kina mnie zabieral, do lekarza jezdzil, komputer naprawial - ogolnie do rany przyloz chlopak cud miod! a okazal sie tylko zwyklym dupkiem, bylam lekarstwem na nude tylko a potrafil milego udawac rewelacyjnie. bylam zawsze osoba co weszyla podstep wszedzie i zdziwilo mnie to, ze nic w ogole nie podejrzewalam a on mnie ustawial jak chcial ... ale mam nadzieje, ze Twoj to robi tylko z czystej kultury i nie ma w tym celu

Napisane przez Julkakulkaa

No a dupek... Nie pisze Liczyłam, że się odezwie, w czwartek jego dziewczyna wyjechała, wiem, że to brzmi tragicznie, ale sądziłam że za mną zatęskni a tu cisza Już 10 dni się nie kontaktowaliśmy ze sobą. Mam z tego powodu trochę doła i łamię się, żeby pierwsza do Niego jutro napisać, ale wiem, że nie powinnam... Widać, jak bardzo Mu mnie brakuje - tylko tak mówił, gdy był sam, gdy nie miał co robić chyba, nie wiem Mam już tego dosyć, co godzinę sprawdzam maila czy coś dostałam a tu takie zaskoczenie... I nie wiem, czy się odzywać jako pierwsza czy nie. Chyba lepiej nie. Ale chciałam Go zapytać o coś dosyć ważnego, niezwiązanego stricte z Nami (mógłby mi w czymś pomóc) i nie wiem, nie wiem.

nie warto pisac... on ma swoje zycie i w ogole dziwie sie troche, ze pisal do Ciebie jak jest z kims, troche jakby nie fair ... nie przyszlo Ci na mysl, ze moze to taki pies ogrodnika? sam nie chce a innym nie da? moze on nie chce bys o Nim zapomniala i w razie nieudanego zwiazku mialby furtke otwarta? jak napisze to sie odezwij jak masz cos pilnego ale sama to nie . wydaje mi sie, ze nie powinnas tak czekac na wiadomosc od Niego, jest to uzalezniajace (wiem po sobie jak eks mi napisal 'przepraszam'). myslalam, ze za jakis czas sie znow odezwie, znow napisze, my tam sobie cos myslimy, ze jestesmy wazne, ze tesknia a prawda jest taka, ze jesli by chciali z Nami byc to by byli nie warto tracic na cos co nie ma sensu caluje i przytulam

Napisane przez Julkakulkaa

No ale póki co za chwilę lecę na imprezkę i nie mam zamiaru o Nim myśleć

i jak tam po imprezie?

bylam wczoraj na tych urodzinach objadlam sie jak slon iusmialam tak, ze dzis mam zakwasy na twarzy bylo genielnie!
a dzis ide z kumpelm na pizze

[tuliiipanek]

Cześć dziewczyny

Jak mija dzień?

U mnie ok ,leniuchuje bo mam wolne w ogóle muszę Wam powiedzieć,że postanowiłam wyjechać zagranicę do pracy tzn jako au pair tak sobie rozmawiałam z mamą i doszłam do wniosku,że mogłam już prędzej wyjechać, tutaj naprawdę super mi się mieszka ale nie jestem w stanie się utrzymać teraz, zarabiam tyle ile zarabiam a jest to bardzo mało, zapłacę za pokój, i zostanie mi 400 zl na przezycie i to wszystko, muszę liczyć każdą złotówkę. Wiem,że jako au pair nie zarobię duzo ale będę miała swoje to kieszonkowe a wyzywienie i pokój gratis. I już znalazłam jedną ofertę we Włoszech chciałam do Londynu ale tak jakoś znalazłam tą ofertę we Włoszech, plusem jest to,że nie muszę znać języka bo to jest Polka, samotna matka, płaciłaby mi 100 euro za tydzień, mieszkanie plus wyżywienie gratis, opiekowałabym się dziewczynką 2.5 roku. Rozmawiałam już z nią przez tel, bardzo fajna babka no ale na razie za bardzo się nie nastawiam bo ma dopiero oddzwonić jakby co za 2 , 3 dni też mieszkała kiedyś we Wrocławiu tak więc fajnie byłoby tam wyjechać, zwiedziłabym Włochy, pouczyłabym się języka i jeszcze miałabym tam na swoje wydatki bo tutaj nie mam kompletnie nic.

Także trzymajcie kciuki buziaki

[Lady Marmalade]

Napisane przez tuliiipanek

Cześć dziewczyny

Jak mija dzień?

U mnie ok ,leniuchuje bo mam wolne w ogóle muszę Wam powiedzieć,że postanowiłam wyjechać zagranicę do pracy tzn jako au pair tak sobie rozmawiałam z mamą i doszłam do wniosku,że mogłam już prędzej wyjechać, tutaj naprawdę super mi się mieszka ale nie jestem w stanie się utrzymać teraz, zarabiam tyle ile zarabiam a jest to bardzo mało, zapłacę za pokój, i zostanie mi 400 zl na przezycie i to wszystko, muszę liczyć każdą złotówkę. Wiem,że jako au pair nie zarobię duzo ale będę miała swoje to kieszonkowe a wyzywienie i pokój gratis. I już znalazłam jedną ofertę we Włoszech chciałam do Londynu ale tak jakoś znalazłam tą ofertę we Włoszech, plusem jest to,że nie muszę znać języka bo to jest Polka, samotna matka, płaciłaby mi 100 euro za tydzień, mieszkanie plus wyżywienie gratis, opiekowałabym się dziewczynką 2.5 roku. Rozmawiałam już z nią przez tel, bardzo fajna babka no ale na razie za bardzo się nie nastawiam bo ma dopiero oddzwonić jakby co za 2 , 3 dni też mieszkała kiedyś we Wrocławiu tak więc fajnie byłoby tam wyjechać, zwiedziłabym Włochy, pouczyłabym się języka i jeszcze miałabym tam na swoje wydatki bo tutaj nie mam kompletnie nic.

Także trzymajcie kciuki buziaki

czesc czesc

ja dzis ide na pice i juz mi slinka leci

ale fajnie z tym au pair we Wloszech i tym bardziej, ze Polka wiec nie mialabys takiego stresu, ze sie nie dogadasz i przy okazji krar sobie zwiedzisz, fajne przezycie . trzymam kciuki by oddzwonila

[tuliiipanek]

Napisane przez Lady Marmalade

czesc czesc

ja dzis ide na pice i juz mi slinka leci

ale fajnie z tym au pair we Wloszech i tym bardziej, ze Polka wiec nie mialabys takiego stresu, ze sie nie dogadasz i przy okazji krar sobie zwiedzisz, fajne przezycie . trzymam kciuki by oddzwonila

Tylko nie za dużo ja też wieczorem gdzieś pójdę raczej z moją współlokatorką ale tak tylko gdzieś, może zobaczyć tą fontannę multimedialną

Właśnie fajna oferta się trafiła trzymaj a ja nie dziękuję bo się boję zapeszyć

[ssami]

Napisane przez Martaa21

Cześć Dziewczyny!

Ostatnie dwa dni były u mnie nieciekawe i dość dołujące, a że nie chciałam zarażać kiepskim humorem i nie najlepszymi emocjami, to na chwilę nie pisałam nic...
Już jest na szczęście lepiej. Nastrój się unormował, za każdym razem się przekonuję, że jak przychodzą gorsze chwile, gorsze sytuacje, to nie ma nic lepszego niż rozmowa z kimś kto mnie rozumie i potrafi wysłuchać
Generalnie chciałabym już iść do pracy i rzucić się w wir obowiązków.

Jutro czeka mnie wielkie sprzątanie, tak wiem niedziela, ale dzisiaj nie miałam na to czasu, a wieczorem może znajdę chwilę dla siebie. Pewnie coś poczytam, dalej będę studiować "Sztukę prostoty", może mnie to jeszcze do czegoś zmotywuje

Spokojnej nocy!

Kochana mozesz pisac,nawet jak masz doła bedziemy sie wspierac

Napisane przez Inspire

Następnym razem będę szła z transparentem

Super,akurat w sobote bede jechała do domu wiec licze,ze gdzies Cie zobacze z transparentem

Napisane przez Inspire

No wiem, wiem... mogę sie ukorzyć tylko
Swoją drogą to Gucio jest bardzo wytrwały i wspaniałomyślny w ogóle

rzeczywscie jest zadzwiajaco wytrwały,a ty caly czas przekladasz,zamiast sie spotkac

Napisane przez Inspire

Czyli nudy nie będzie
wiem coś o tym, miałam sporo znajomych z sanatorium, ale jakoś kontakty sie pourywały... ale fajnie, że ciagle ze sobą utrzymujecie kontakt

Absolutnie,mysle spedzic tutaj czas bardzo aktywnie
ja do tej pory mam kontakt z kilkoma osobami z sanatorium czy szpitala,niewiele,ale przetrwały lata

Napisane przez Inspire

Może być i tak, ale w końcu wiedział, w co sie pakuje. Ale skoro musi sobie wymieniać dziewczyny co jakiś czas i nie umie bez nich żyć to jego problem.
Możliwe, że jest i na pokaz. Chociaż wydawało mi sie, że jest inaczej...

Otóż to,jego sprawa jak mu sie tak uklada,tylko moglby Ci jeszcze głowy nie zawracac

Napisane przez tuliiipanek

Cześć dziewczyny

Jak mija dzień?

U mnie ok ,leniuchuje bo mam wolne w ogóle muszę Wam powiedzieć,że postanowiłam wyjechać zagranicę do pracy tzn jako au pair tak sobie rozmawiałam z mamą i doszłam do wniosku,że mogłam już prędzej wyjechać, tutaj naprawdę super mi się mieszka ale nie jestem w stanie się utrzymać teraz, zarabiam tyle ile zarabiam a jest to bardzo mało, zapłacę za pokój, i zostanie mi 400 zl na przezycie i to wszystko, muszę liczyć każdą złotówkę. Wiem,że jako au pair nie zarobię duzo ale będę miała swoje to kieszonkowe a wyzywienie i pokój gratis. I już znalazłam jedną ofertę we Włoszech chciałam do Londynu ale tak jakoś znalazłam tą ofertę we Włoszech, plusem jest to,że nie muszę znać języka bo to jest Polka, samotna matka, płaciłaby mi 100 euro za tydzień, mieszkanie plus wyżywienie gratis, opiekowałabym się dziewczynką 2.5 roku. Rozmawiałam już z nią przez tel, bardzo fajna babka no ale na razie za bardzo się nie nastawiam bo ma dopiero oddzwonić jakby co za 2 , 3 dni też mieszkała kiedyś we Wrocławiu tak więc fajnie byłoby tam wyjechać, zwiedziłabym Włochy, pouczyłabym się języka i jeszcze miałabym tam na swoje wydatki bo tutaj nie mam kompletnie nic.

Także trzymajcie kciuki buziaki

w takim razie powodzenia i trzymam kciuki oby sie udało
a swoja droga to fajne przezycie ta praca jako au pair,zarobisz sobie cos i przy okazji pozwiedzasz

[Inspire]

Napisane przez tuliiipanek

Jak mija dzień?

Od rana jest mi niedobrze...

Napisane przez tuliiipanek

U mnie ok ,leniuchuje bo mam wolne w ogóle muszę Wam powiedzieć,że postanowiłam wyjechać zagranicę do pracy tzn jako au pair tak sobie rozmawiałam z mamą i doszłam do wniosku,że mogłam już prędzej wyjechać, tutaj naprawdę super mi się mieszka ale nie jestem w stanie się utrzymać teraz, zarabiam tyle ile zarabiam a jest to bardzo mało, zapłacę za pokój, i zostanie mi 400 zl na przezycie i to wszystko, muszę liczyć każdą złotówkę. Wiem,że jako au pair nie zarobię duzo ale będę miała swoje to kieszonkowe a wyzywienie i pokój gratis. I już znalazłam jedną ofertę we Włoszech chciałam do Londynu ale tak jakoś znalazłam tą ofertę we Włoszech, plusem jest to,że nie muszę znać języka bo to jest Polka, samotna matka, płaciłaby mi 100 euro za tydzień, mieszkanie plus wyżywienie gratis, opiekowałabym się dziewczynką 2.5 roku. Rozmawiałam już z nią przez tel, bardzo fajna babka no ale na razie za bardzo się nie nastawiam bo ma dopiero oddzwonić jakby co za 2 , 3 dni też mieszkała kiedyś we Wrocławiu tak więc fajnie byłoby tam wyjechać, zwiedziłabym Włochy, pouczyłabym się języka i jeszcze miałabym tam na swoje wydatki bo tutaj nie mam kompletnie nic.

Także trzymajcie kciuki buziaki

O, to ciekawy pomysł kurczę, też chciałabym wyjechać, ale chyba jednak do kraju, gdzie mogłabym sie w miarę swobodnie dogadać, czyli W.Brytania/USA lub... Rosja
Ale życzę Ci, żeby się udało.
3mam kciuki bardzo mocno

Napisane przez ssami

Super,akurat w sobote bede jechała do domu wiec licze,ze gdzies Cie zobacze z transparentem

Będę machać białą flagą przy wjeździe do Kielc ;D

Napisane przez ssami

rzeczywscie jest zadzwiajaco wytrwały,a ty caly czas przekladasz,zamiast sie spotkac

Normalnie anielska cierpliwość... ale w sumie dzisiaj i tak bym nie chciała, bo ciągle chce mi się

Napisane przez ssami

Otóż to,jego sprawa jak mu sie tak uklada,tylko moglby Ci jeszcze głowy nie zawracac

No właśnie, zresztą ignorowanie chyba wyjaśnia wszystko, prawda?

[tuliiipanek]

Napisane przez ssami

w takim razie powodzenia i trzymam kciuki oby sie udało
a swoja droga to fajne przezycie ta praca jako au pair,zarobisz sobie cos i przy okazji pozwiedzasz

Dokładnie, za wiele nie zarobię ale przygoda będzie fajna,przy okazji język itp. nie dziękuję jeszcze

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez Inspire

O, to ciekawy pomysł kurczę, też chciałabym wyjechać, ale chyba jednak do kraju, gdzie mogłabym sie w miarę swobodnie dogadać, czyli W.Brytania/USA lub... Rosja
Ale życzę Ci, żeby się udało.
3mam kciuki bardzo mocno

Nie dziękuję bardzo chciałabym żeby to się udało

[niquolle]

Napisane przez tuliiipanek

Cześć dziewczyny

Jak mija dzień?

U mnie ok ,leniuchuje bo mam wolne w ogóle muszę Wam powiedzieć,że postanowiłam wyjechać zagranicę do pracy tzn jako au pair tak sobie rozmawiałam z mamą i doszłam do wniosku,że mogłam już prędzej wyjechać, tutaj naprawdę super mi się mieszka ale nie jestem w stanie się utrzymać teraz, zarabiam tyle ile zarabiam a jest to bardzo mało, zapłacę za pokój, i zostanie mi 400 zl na przezycie i to wszystko, muszę liczyć każdą złotówkę. Wiem,że jako au pair nie zarobię duzo ale będę miała swoje to kieszonkowe a wyzywienie i pokój gratis. I już znalazłam jedną ofertę we Włoszech chciałam do Londynu ale tak jakoś znalazłam tą ofertę we Włoszech, plusem jest to,że nie muszę znać języka bo to jest Polka, samotna matka, płaciłaby mi 100 euro za tydzień, mieszkanie plus wyżywienie gratis, opiekowałabym się dziewczynką 2.5 roku. Rozmawiałam już z nią przez tel, bardzo fajna babka no ale na razie za bardzo się nie nastawiam bo ma dopiero oddzwonić jakby co za 2 , 3 dni też mieszkała kiedyś we Wrocławiu tak więc fajnie byłoby tam wyjechać, zwiedziłabym Włochy, pouczyłabym się języka i jeszcze miałabym tam na swoje wydatki bo tutaj nie mam kompletnie nic.

Także trzymajcie kciuki buziaki

zatem witam w klubie au-pairek w Italii )
a skąd ta oferta ???? może blisko mnie... byłoby super
o tak Włochy to cudowny kraj, ludzie, język.. przyjazd tu był chyba najważniejszą i najlepszą decyzją w moim zyciu )


pozdrawiam

PS. choć u nas dziś w Italii deszczowo...

[Inspire]

Ale ciszaaa...
Co tam u Was?
U mnie najgorszy tydzień w moim życiu, naprawdę... nic się nie układa po mojej myśli

[Lady Marmalade]

Napisane przez Inspire

Ale ciszaaa...
Co tam u Was?
U mnie najgorszy tydzień w moim życiu, naprawdę... nic się nie układa po mojej myśli

co sie stalo?

ja sie w sumie nieodzywam nie wiem czemu czekam az ktoras napisze

chyba nie mowilam, ale przyszlo mi na mysl: obejrzyjcie film pachnidlo - prawdziwa historia mordercy polecam

poza tym mam wrazenie, ze kumpel od urodzin zeszlotygodniowych mnie unika napisalam mu SMS'a czy by na piwo nie poszedl inie odpisal glupio mi

[Martaa21]

Napisane przez Lady Marmalade

poza tym mam wrazenie, ze kumpel od urodzin zeszlotygodniowych mnie unika napisalam mu SMS'a czy by na piwo nie poszedl inie odpisal glupio mi

Z grzeczności mógł chociaż odpisać cokolwiek...chociażby, że jest zajęty albo ze innym razem, zawsze mozna cos wymyślić

Napisane przez Inspire

U mnie najgorszy tydzień w moim życiu, naprawdę... nic się nie układa po mojej myśli

Pisz co się dzieje

Napisane przez Inspire

Ale ciszaaa...
Co tam u Was?

U mnie...hhm...ostatnio tez miałam kiepski okres, ale powoli znowu wychodze na prostą. Wzięło mnie niepotrzebnie na rozkminy, ale jestem już chyba w 85% pogodzona z sytuacją... Chyba nie jest źle, mam nadzieję, że teraz będę miała same lepsze dni. Będę się o to bardzo starać w każdym razie.
Aaa i wnioski które wysnułam w czasie ostatnich dni, że jestem strasznie naiwna i ufna, a ludzie się przecież nie zmieniają. Szkoda, że wpadłam na to po paru latach, ale zawsze

Macie jakieś sprawdzone sposoby na jesienną chandrę? Jest niesamowicie ponuro....

[Lady Marmalade]

Napisane przez Martaa21

Z grzeczności mógł chociaż odpisać cokolwiek...chociażby, że jest zajęty albo ze innym razem, zawsze mozna cos wymyślić

no dokladnie . mial wypite konkretnie i gadal glupoty, przytulal sie do mnie, glaskal po wlosach ja tego nie wzielam do siebie bo raczej z przymrozeniem oka ale teraz mi dziwnie jakos . przeszlo mi przez mysl, ze mu moze wstyd? a rozmawiac z Nim nie bede bo niby o co sie zapytam? 'dlaczego nie odpisales na SMS'a?' na desperatke wyjde

Napisane przez Martaa21

U mnie...hhm...ostatnio tez miałam kiepski okres, ale powoli znowu wychodze na prostą. Wzięło mnie niepotrzebnie na rozkminy, ale jestem już chyba w 85% pogodzona z sytuacją... Chyba nie jest źle, mam nadzieję, że teraz będę miała same lepsze dni. Będę się o to bardzo starać w każdym razie.
Aaa i wnioski które wysnułam w czasie ostatnich dni, że jestem strasznie naiwna i ufna, a ludzie się przecież nie zmieniają. Szkoda, że wpadłam na to po paru latach, ale zawsze

ja to wiem, ale jak przychodzi co do czego to zapominam o tym

Napisane przez Martaa21

Macie jakieś sprawdzone sposoby na jesienną chandrę? Jest niesamowicie ponuro....

mi pomaga lampka wina ale lepiej nie za czesto

[Inspire]

Napisane przez Lady Marmalade

co sie stalo?

Po prostu wszystkie plany po jakims czasie idą się grzać.

Napisane przez Lady Marmalade

chyba nie mowilam, ale przyszlo mi na mysl: obejrzyjcie film pachnidlo - prawdziwa historia mordercy polecam

Chyba oglądałam... czy główna bohaterka zabiła meża i go w lodówce trzymała czy w jakiejś skrzyni...?

Napisane przez Lady Marmalade

poza tym mam wrazenie, ze kumpel od urodzin zeszlotygodniowych mnie unika napisalam mu SMS'a czy by na piwo nie poszedl inie odpisal glupio mi

Może po prostu wstyd mu tej chwili słabości i nie wie po prostu jak się odezwać... ale w sumie napisać coś mógł.

Napisane przez Martaa21

U mnie...hhm...ostatnio tez miałam kiepski okres, ale powoli znowu wychodze na prostą. Wzięło mnie niepotrzebnie na rozkminy, ale jestem już chyba w 85% pogodzona z sytuacją... Chyba nie jest źle, mam nadzieję, że teraz będę miała same lepsze dni. Będę się o to bardzo starać w każdym razie.
Aaa i wnioski które wysnułam w czasie ostatnich dni, że jestem strasznie naiwna i ufna, a ludzie się przecież nie zmieniają. Szkoda, że wpadłam na to po paru latach, ale zawsze

Ja też mialam przez jakiś czas rozkminy, szczególnie wczoraj. Nie wiem czemu, jakoś mnie naszło. Ja jestem pogodzona już w 100%, w koncu po 3 miesiącach trzeba się ogarnąć.
Mogę niestety powiedzieć to samo. Ech, ale teraz zaczęłam być trochę mniej ufna, a czy naiwna...

Napisane przez Martaa21

Macie jakieś sprawdzone sposoby na jesienną chandrę? Jest niesamowicie ponuro....

Kilka świec w pokoju, kocyk i dobra książka i koniecznie herbatka

Napisane przez Lady Marmalade

no dokladnie . mial wypite konkretnie i gadal glupoty, przytulal sie do mnie, glaskal po wlosach ja tego nie wzielam do siebie bo raczej z przymrozeniem oka ale teraz mi dziwnie jakos . przeszlo mi przez mysl, ze mu moze wstyd? a rozmawiac z Nim nie bede bo niby o co sie zapytam? 'dlaczego nie odpisales na SMS'a?' na desperatke wyjde

No właśnie. Zresztą, będzie chciał, to napisze. Nie warto niczego przyspieszać.
W ogóle, dzisiaj mi się złamał paznokieć to dla mnie tragedia osobista, bo przestałam obgryzać i wreszcie miałam piękne paznokcie, a co się stało teraz...

[Lady Marmalade]

Napisane przez Inspire

Po prostu wszystkie plany po jakims czasie idą się grzać.

pamietaj, ze jesli chcesz sie wygadac to zawsze mozesz a my w miare silpostaramy sie pomoc

Napisane przez Inspire

Chyba oglądałam... czy główna bohaterka zabiła meża i go w lodówce trzymała czy w jakiejś skrzyni...?

to chyba nie ogladalas to jet o gosciu co chcial zrobic najpiekniejszy perfum na swiecie a esencje uzyskiwal z...? to juz sama obejrz mi sie podobal

Napisane przez Inspire

Może po prostu wstyd mu tej chwili słabości i nie wie po prostu jak się odezwać... ale w sumie napisać coś mógł.

no wlasnie... ja do Niego napisalam bo myslalam, ze jest Ok a teraz mam wrazenie, ze wcale nie jest

Napisane przez Inspire

W ogóle, dzisiaj mi się złamał paznokieć to dla mnie tragedia osobista, bo przestałam obgryzać i wreszcie miałam piękne paznokcie, a co się stało teraz...

wspolczuje

gadalam z kumplem ktory ma dostac moje rzeczy od exa i sie pytam czy juz je ma. ponoc ma je dostac jutro aleeee oczywiscie moj ekspowiedzial, ze nie ma mojej karty do aparatu bo ponoc mi ja oddal jasne jasne, zaloze sie, ze nie chce isc po Nia do swojego ojca bo wlasnie jego tato ma ja w aparacie wiec napisalam SMS'a:
'czesc. odnosnie karty do aparatu to racja Ty jej nie masz, ma ja Twoj tata, dla przypomnienia sa na Niej mapy Niemiec, wiec prosze nie zapomnij o tym . pozdrawiam. na razie.'

juz mi nawet o te karte nie chodzi ale o zasady... biedaczek musi isc do taty po te karte wiec sie nawiaze dialog, azeJego tatastraszniedociekliwyto sie bedzie pytal go: 'po co, dlaczego, kretyn z Ciebie'

wiadomosc z ostatniej chwili, tzn z nocy eks sie odezwal

K - ok. spytalem i tata sprawdzi. dam ci znac w najblizszym czasie. markowi zawioze rzeczy jesli nie chcesz mnie widziec jutro po szpitalu jesli zdarze. dobranoc.
ja - po szpitalu?
K - nie wazne. ciebie to nie dotyczy wiec nie masz sie o co martwic. slodkich snow. dobranoc.
ja - ok jasne, ale przeciez to Ty mi dales powody bym nie chciala cie widziec
10 min pozniej...
K - przepraszam, ze tak dlugo ale mam zastepczy telefon, taki zlom. nie martw sie. jak chcesz to mozemy pogadac jutro. teraz jest juz pozno. napisze jutro. dobranoc.
ja - ok, mam nadzieje ze z tym szpitalem to nic powaznego
K - glowa, latwo mnie nie idzie zabic. dobranoc
ja - do konca ci resztki mozgu wywietrzeja
K - juz po sprawie. dawno poszly z dymem. dobranoc.
ja - tez mi sie tak wydaje. wypchj te glowe czyms bo prozna to tak glupio. dobranoc

[ssami]

Dobry wieczór a co tutaj tak cicho,myslalam,ze jak wejde po kilku dniach nieobecnosci nie dam rady nadrobic wszystkiego,a tu cisza..
ja na ten tydzien juz skonczylam kursy,spakowalam sie i dzis juz wraca do domku czeka mnie długa droga,ale mniejsze korki niz jutro rano

Napisane przez Lady Marmalade

chyba nie mowilam, ale przyszlo mi na mysl: obejrzyjcie film pachnidlo - prawdziwa historia mordercy polecam

poza tym mam wrazenie, ze kumpel od urodzin zeszlotygodniowych mnie unika napisalam mu SMS'a czy by na piwo nie poszedl inie odpisal glupio mi

film ogladalam i potwierdzam warty ogladniecia,a jesli dobrze pamietam to i chyba ksiazke czytałam

a jak ten kolega odezwał sie?

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez Martaa21

Aaa i wnioski które wysnułam w czasie ostatnich dni, że jestem strasznie naiwna i ufna, a ludzie się przecież nie zmieniają. Szkoda, że wpadłam na to po paru latach, ale zawsze

Macie jakieś sprawdzone sposoby na jesienną chandrę? Jest niesamowicie ponuro....

Nie kochana ludzie sie nie zmieniaja,choc ja sama dłuugo w to wierzyłam mam na mysli eksa i przekonałam sie ze nie warto czekac na zmiane..

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez Lady Marmalade

juz mi nawet o te karte nie chodzi ale o zasady... biedaczek musi isc do taty po te karte wiec sie nawiaze dialog, azeJego tatastraszniedociekliwyto sie bedzie pytal go: 'po co, dlaczego, kretyn z Ciebie'

wiadomosc z ostatniej chwili, tzn z nocy eks sie odezwal

K - ok. spytalem i tata sprawdzi. dam ci znac w najblizszym czasie. markowi zawioze rzeczy jesli nie chcesz mnie widziec jutro po szpitalu jesli zdarze. dobranoc.
ja - po szpitalu?
K - nie wazne. ciebie to nie dotyczy wiec nie masz sie o co martwic. slodkich snow. dobranoc.
ja - ok jasne, ale przeciez to Ty mi dales powody bym nie chciala cie widziec
10 min pozniej...
K - przepraszam, ze tak dlugo ale mam zastepczy telefon, taki zlom. nie martw sie. jak chcesz to mozemy pogadac jutro. teraz jest juz pozno. napisze jutro. dobranoc.
ja - ok, mam nadzieje ze z tym szpitalem to nic powaznego
K - glowa, latwo mnie nie idzie zabic. dobranoc
ja - do konca ci resztki mozgu wywietrzeja
K - juz po sprawie. dawno poszly z dymem. dobranoc.
ja - tez mi sie tak wydaje. wypchj te glowe czyms bo prozna to tak glupio. dobranoc

Fajna wymiana zdan :P a najlepsza ta koncowka
Z tym szpitalem to mam wrazenie ze specjalnie Ci o tym napisal zeby sprawdzic czy sie martwisz..

Inspire w nocy widze Cie z transparentem na wjezdzie do Kielc

[Lady Marmalade]

Napisane przez ssami

film ogladalam i potwierdzam warty ogladniecia,a jesli dobrze pamietam to i chyba ksiazke czytałam

ja nielubie czytac ksiazek oprocz HP

Napisane przez ssami

a jak ten kolega odezwał sie?

nie odezwal sie

Napisane przez ssami

Fajna wymiana zdan :P a najlepsza ta koncowka
Z tym szpitalem to mam wrazenie ze specjalnie Ci o tym napisal zeby sprawdzic czy sie martwisz...

normalnie poczulam sie jak za starych czasow czesto tak sobie dogryzalismy i szczerze to mialam satysfakcje jak napisalam, ze mu mozg wywietrzal ...

no wlasnie nie wiem o co chodzi z tym szpitalem myslisz, ze chcialoby mu sie mnie sprawdzac po 1 w nocy? ja mysle, ze nie bo prawde mowiac nie wiedzial, ze po 1 w nocy mu odpisze (normalni ludzie spia ) ... albo w sumie ja tam nie wiem . dwa razy chcialam by sie o mnie martwil i mu ucieklam po pijaku to bal sie, ze w rowie gdzies leze albo mnie porwali a ja zasnelam w jego aucie . jako, ze byly to jakies urodziny to on tez momentalnie wytrzezwial - ze mna sie nie zadziera, czasem mam takie pomysly, ze szok

[Inspire]

Napisane przez Lady Marmalade

pamietaj, ze jesli chcesz sie wygadac to zawsze mozesz a my w miare silpostaramy sie pomoc

Ja to doskonale wiem

Napisane przez Lady Marmalade

to chyba nie ogladalas to jet o gosciu co chcial zrobic najpiekniejszy perfum na swiecie a esencje uzyskiwal z...? to juz sama obejrz mi sie podobal

Obejrzę w najbliższym czasie a wcześniej to mi się coś zmiksowało, ale jestem pewna, że to też było coś Almodovara...

Napisane przez Lady Marmalade

wspolczuje

Noo... następne mi się łamią

Napisane przez Lady Marmalade

wiadomosc z ostatniej chwili, tzn z nocy eks sie odezwal

K - ok. spytalem i tata sprawdzi. dam ci znac w najblizszym czasie. markowi zawioze rzeczy jesli nie chcesz mnie widziec jutro po szpitalu jesli zdarze. dobranoc.
ja - po szpitalu?
K - nie wazne. ciebie to nie dotyczy wiec nie masz sie o co martwic. slodkich snow. dobranoc.
ja - ok jasne, ale przeciez to Ty mi dales powody bym nie chciala cie widziec
10 min pozniej...
K - przepraszam, ze tak dlugo ale mam zastepczy telefon, taki zlom. nie martw sie. jak chcesz to mozemy pogadac jutro. teraz jest juz pozno. napisze jutro. dobranoc.
ja - ok, mam nadzieje ze z tym szpitalem to nic powaznego
K - glowa, latwo mnie nie idzie zabic. dobranoc
ja - do konca ci resztki mozgu wywietrzeja
K - juz po sprawie. dawno poszly z dymem. dobranoc.
ja - tez mi sie tak wydaje. wypchj te glowe czyms bo prozna to tak glupio. dobranoc

Coś pięknego i znowu jest progress satisfaction ratio, nie?

Napisane przez ssami

Dobry wieczór a co tutaj tak cicho,myslalam,ze jak wejde po kilku dniach nieobecnosci nie dam rady nadrobic wszystkiego,a tu cisza..
ja na ten tydzien juz skonczylam kursy,spakowalam sie i dzis juz wraca do domku czeka mnie długa droga,ale mniejsze korki niz jutro rano

Ja też nie wiem, nie było mnie dwa dni, a tu tylko 3 posty... chyba sezon ogórkowy jest w tm czasie...
No to szczęśliwej podróży życzę Kielce pozdrawiają

Napisane przez ssami

Fajna wymiana zdan :P a najlepsza ta koncowka
Z tym szpitalem to mam wrazenie ze specjalnie Ci o tym napisal zeby sprawdzic czy sie martwisz..

Dokładnie. Ale jak widać nie było czym się przejmować.

Napisane przez ssami

Inspire w nocy widze Cie z transparentem na wjezdzie do Kielc

W nocy??? Około 21:00 mogłoby jeszcze dać radę, bo byłam jeszcze na mieście
Ogólnie to byłam wczoraj z koleżankami w kinie na "Domie snów". Film nawet fajny, jednak odczułam niedosyt. Sądziłam, że będzie mniej przewidywalny a Daniel Craig będzie lepiej wyglądał ale w sumie charakteryzacja dobra.

Napisane przez Lady Marmalade

ja nielubie czytac ksiazek oprocz HP

Ja wprost przeciwnie uwielbiam czytać ksiażki, ale HP też ;D

Napisane przez Lady Marmalade

normalnie poczulam sie jak za starych czasow czesto tak sobie dogryzalismy i szczerze to mialam satysfakcje jak napisalam, ze mu mozg wywietrzal ...

Nooo... też tak chce!

[Lady Marmalade]

Inspire cos za duzo ostatnio tej satysfakcji jest ...
i widzicie? napisal, ze pogadamy jutro, ze napisze, taki milutki byl i co jajco nie odezwal sie wczoraj

[Inspire]

Napisane przez Lady Marmalade

Inspire cos za duzo ostatnio tej satysfakcji jest ...
i widzicie? napisal, ze pogadamy jutro, ze napisze, taki milutki byl i co jajco nie odezwal sie wczoraj

Korzystaj, póki możeszz tej satysfakcji
ale... ten Twój kolega?
Ech... czemu ja jestem taka nieogarnięta?

[Lady Marmalade]

Napisane przez Inspire

Korzystaj, póki możeszz tej satysfakcji
ale... ten Twój kolega?
Ech... czemu ja jestem taka nieogarnięta?

kolega sie nie odezwal a chodzi mi o eksa bo z Nim byla ta wymiana SMSow i sie na Niego wsciekam

[Inspire]

Po co, teraz to tylko olimpijskim spokojem można coś zdziałać

[Lady Marmalade]

Napisane przez Inspire

Po co, teraz to tylko olimpijskim spokojem można coś zdziałać

w sumie po nic ja sie zawsze wsciekam latwiej mi sie wsciekac bo wtedy mniej sie angazuje w cos i mniej rozmyslam ... wmowie sobie zlosc, fochne sie dla zasady i gitara ... ide ogladac paranormal activity 3 - moze tym razem nie zasne jak na czesci nr. 2

znalazlam swoj ideal pod wzgledem wizualnym

[ssami]

Napisane przez Lady Marmalade

ja nielubie czytac ksiazek oprocz HP

A ja uwielbiam i czasami to cała ksiazke przeczytam w kilka godzin

Napisane przez Lady Marmalade

nie odezwal sie

Wiec ja bym go olala,do czasu az sam sie nie odezwie,ja rozumiem, ze moze mu byc glupio ale mogl napisac cokolwiek..

Napisane przez Lady Marmalade

normalnie poczulam sie jak za starych czasow czesto tak sobie dogryzalismy i szczerze to mialam satysfakcje jak napisalam, ze mu mozg wywietrzal ...

satysfakcja jest w takim przypadku bezcenna

Napisane przez Lady Marmalade

no wlasnie nie wiem o co chodzi z tym szpitalem myslisz, ze chcialoby mu sie mnie sprawdzac po 1 w nocy? ja mysle, ze nie bo prawde mowiac nie wiedzial, ze po 1 w nocy mu odpisze (normalni ludzie spia ) ... albo w sumie ja tam nie wiem . dwa razy chcialam by sie o mnie martwil i mu ucieklam po pijaku to bal sie, ze w rowie gdzies leze albo mnie porwali a ja zasnelam w jego aucie . jako, ze byly to jakies urodziny to on tez momentalnie wytrzezwial - ze mna sie nie zadziera, czasem mam takie pomysly, ze szok

Nie,nie chodzilo mi tu raczej o to,ze nawet jesli byl w tym szpitalu to specjalnie napisal Ci o tym zeby zobaczyc czy sie jeszcze martwisz o niego,bo ja w tej chwili nie powiedzialabym eskowi o pobycie w szpitalu gdyby sie takowy zdarzył..

Napisane przez Inspire

W nocy??? Około 21:00 mogłoby jeszcze dać radę, bo byłam jeszcze na mieście
Ogólnie to byłam wczoraj z koleżankami w kinie na "Domie snów". Film nawet fajny, jednak odczułam niedosyt. Sądziłam, że będzie mniej przewidywalny a Daniel Craig będzie lepiej wyglądał ale w sumie charakteryzacja dobra.

Za wczesnie bo po 22 to dopiero wyjezdzalam do domu
Yy..a to jakis horror czy cos takiego??

Napisane przez Inspire

Ja też nie wiem, nie było mnie dwa dni, a tu tylko 3 posty... chyba sezon ogórkowy jest w tm czasie...
No to szczęśliwej podróży życzę Kielce pozdrawiają

oj chyba tak,ale teraz mam nadzieje bedzie jakos "głosniej"
Dziekuje,szczesliwie dojechalam do domu,po drodze wypilam tylko 3 kawy