XXL-ki chudną do M-ki :)

[mroowi]

już sobie oblukałam, ale liczy inaczej ... i nie wiem jak to interpretować?

[f_ola]

Napisane przez Scio

Wiem wiem. Należy mi się łomot. Ale delicjom Milki się oparłam (to tak na usprawiedliwienie sama przed sobą).

Scio! Marne usprawiedliwienie. Chono na boisko pobiegać. Albo w góry Cię przegonie

Jutro-marsz w góry z rodzicami i Hogarem

Mięśnie mnie bolą po dwóch dniach ćwiczeń i nocnej eskapadzie pociągiem

mroowi skoro nie chudniesz to za dużo kalorii dostarczasz lub z nie takich produktów Pokombinuj i zobacz co Ci służy a co nie

[strippi]

Napisane przez Scio

Strippi

widzę, że też walczysz kochana


ja dziś zjadłam ciastka i snikerska
uroki @

[mroowi]

ja tak mam, niestety, żeby schudnąć muszę naprawdę się katować-dosłownie, bo ja tak naprawdę nie jadłam dużo więcej, to jest mój największy problem, ale narazie nie dam rady chyba...
poza tym pierwszy raz w życiu ćwiczę!!! to jest mój największy sukces w tym momencie

[f_ola]

A ja bym coś zjadła. Wkurzona jestem dzisiejszym zmarnowanym dniem.
Idę napić się wody.

[mroowi]

ale w jaki sposób mam pokombinować?
mniej T więcej B np?

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

na innej str z przeliczaniem kcal wyszło mi mniej kcal

[f_ola]

Napisane przez mroowi

ja tak mam, niestety, żeby schudnąć muszę naprawdę się katować-dosłownie, bo ja tak naprawdę nie jadłam dużo więcej, to jest mój największy problem, ale narazie nie dam rady chyba...
poza tym pierwszy raz w życiu ćwiczę!!! to jest mój największy sukces w tym momencie

Ja tak miałam- problemy z tarczycą.Pamiętaj że jesz zdrowo nie tylko ze względu an redukcje ale na własne zdrowie
Ale trzeba znaleźć sposób. Zacznij od białka - minimum 1 gram na kilogram ciała. Potem zobacz ile jesz nabiału(czesto uniemożliwia chudnięcie) Wkomponuj w dietę więcej błonnika- może namoczone siemie lniane zblenderowane z twarogiem plus owoce(i wychodzi taki jakby jogurcik) albo samo siemie wrzucone do serków czy jogurtów? A warzywa? Zazwyczaj jemy ich zawsze za mało. I uważaj na te tłuszcze. Są zdrowe - wiec super ale mogą utrudniać redukcje

na tvnplayer jest wiem co jem o herbacie Kończę- kocie wspina mi sie po nodze a drugie na biurko włazi

[gamilla]

Ja miałam piękny dietkowy dzień i.... i teraz wszamałam 3 jabłka....niby nie dużo kaloriii ale ile cukrów na noc....

[whisky79]

Napisane przez mroowi

ja tak mam, niestety, żeby schudnąć muszę naprawdę się katować-dosłownie, bo ja tak naprawdę nie jadłam dużo więcej, to jest mój największy problem, ale narazie nie dam rady chyba...
poza tym pierwszy raz w życiu ćwiczę!!! to jest mój największy sukces w tym momencie

Ja polecam jedzenie swiezego ananasa-mi super pomogl w odchudzaniu oraz koktajl proteinowy z twarogu poltlustego,jogurtu nat.i mleka sojowego-mi te dwie rzeczy pomogly w walce z zastojami.Ale mysle,ze najwiecej mi pomaga to,ze sie nie zadreczam,nie mysle obsesyjnie o kcal podczas jedzenia,nie analizuje...I jem w sumie naprawde smacznie i nie glodze sie.Dieta nie moze byc"kara"dla organizmu-takie jest moje zdanie.Nie wolno sobie tez powtarzac"musze schudnac"-lepiej mowic "chce schudnac"

[tyszka_]

Napisane przez mroowi

ja tak mam, niestety, żeby schudnąć muszę naprawdę się katować-dosłownie, bo ja tak naprawdę nie jadłam dużo więcej, to jest mój największy problem, ale narazie nie dam rady chyba...
poza tym pierwszy raz w życiu ćwiczę!!! to jest mój największy sukces w tym momencie

Skoro nie jadłaś dużo, to może przyczyną jest dosyć duże zwolnienie metabolizmu. Być może jadłaś troszkę za mało, to też organizm musiał się dostosować do sytuacji.
Nie ćwiczyłaś to i mięśni za dużo pewnie nie masz, hmm? Więcej mięśni = większe spalanie spoczynkowe. Bardzo dobrze, że ćwiczysz
Pamiętaj jednak, że jeśli to są dosyć długie treningi i spalają dużo kalorii powinnaś zwiększyć dostarczaną codziennie ilość.
Generalnie swojego ciała trzeba słuchać i tak kombinować, żeby mu było jak najlepiej

Z kalkulatorami kalorii jest rożnie, bo takie same produkty na różnych stronach mają czasami podaną różną wartość kalorii.

Napisane przez f_ola

Ja tak miałam- problemy z tarczycą.Pamiętaj że jesz zdrowo nie tylko ze względu an redukcje ale na własne zdrowie
Ale trzeba znaleźć sposób. Zacznij od białka - minimum 1 gram na kilogram ciała. Potem zobacz ile jesz nabiału(czesto uniemożliwia chudnięcie) Wkomponuj w dietę więcej błonnika- może namoczone siemie lniane zblenderowane z twarogiem plus owoce(i wychodzi taki jakby jogurcik) albo samo siemie wrzucone do serków czy jogurtów? A warzywa? Zazwyczaj jemy ich zawsze za mało. I uważaj na te tłuszcze. Są zdrowe - wiec super ale mogą utrudniać redukcje

na tvnplayer jest wiem co jem o herbacie Kończę- kocie wspina mi sie po nodze a drugie na biurko włazi

Oglądałam dzisiaj. Rozwiało moje wątpliwości dotyczące nadmiaru

Napisane przez gamilla

Ja miałam piękny dietkowy dzień i.... i teraz wszamałam 3 jabłka....niby nie dużo kaloriii ale ile cukrów na noc....

Oj oj, wstrętne kuszące jabłka :P
Jutro będzie lepiej!

[strippi]

Napisane przez gamilla

Ja miałam piękny dietkowy dzień i.... i teraz wszamałam 3 jabłka....niby nie dużo kaloriii ale ile cukrów na noc....

jabłka nie są takie złe

[MaryAnne]

o matko, ale natworzyłyście postów! kiedy ja to przeczytam
muszę się koniecznie pochwalić jestem teraz u rodziny (normalnie mieszkamy 150 km dalej) i prawie wszyscy którzy mnie zobaczyli, stwierdzili, że się zmieniłam, schudłam itp prawie wszyscy czyli moja mama, ciocia, fryzjerka i teściowie w sumie patrząc na wagę to tylko około 3 kg, więc nie wiem jak oni to zauważyli ale co tam ale mam mega motywację i jeszcze ścięłam włosy na super krótkie i czuję się świetnie nawet katar mnie opuszcza
no to się pochwaliłam musicie mi wybaczyć

[strippi]

MaryAnne - super motywacja do dalszej pracy

[tyszka_]

Napisane przez strippi

jabłka nie są takie złe

No nie są nie są. Lobo np. to moja wielka miłość
Jednak na kolacje tyle cukrów to się nie powinno.

Napisane przez MaryAnne

o matko, ale natworzyłyście postów! kiedy ja to przeczytam
muszę się koniecznie pochwalić jestem teraz u rodziny (normalnie mieszkamy 150 km dalej) i prawie wszyscy którzy mnie zobaczyli, stwierdzili, że się zmieniłam, schudłam itp prawie wszyscy czyli moja mama, ciocia, fryzjerka i teściowie w sumie patrząc na wagę to tylko około 3 kg, więc nie wiem jak oni to zauważyli ale co tam ale mam mega motywację i jeszcze ścięłam włosy na super krótkie i czuję się świetnie nawet katar mnie opuszcza
no to się pochwaliłam musicie mi wybaczyć

Chwal się chwal!
Przecież nie jesteśmy tu wyłącznie po to, zeby się umartwiać nad kilogramami
Ano widzisz dziewczyno, wspaniale, że Cię tak rodzina podbudowała!
Promieniejesz nawet i onlajn !

[LadyTo0fat]

Napisane przez tyszka_

No to musiałaś mieć niemałą radość z takiej pomyłki

I 10 kg na pewno widać kochana, prawde Ci tu mówią
W końcu skądś musiałaś się ich pozbyć. No chyba że ubraniami swoje efekty cudne maskujesz

I do reszty dziewczyn, które mówiły mi, że u mnie widać:
Właśnie, ja noszę ze względu na brzuchol dość luźne bluzki, i nie zmieniłam zwyczajów, bo nadal nie jest do końca płaski, choć jest dużo lepiej. Więc może stąd nie widać. Ale rodzina mówi, że schudłam (choć rodzeństwo nie wierzy, że aż tyle) i może jedna koleżanka, dwie, ale to niewiele. W sumie to nawet nie chcę, żeby mi koleżanki mówiły, bo czuję się skrępowana, że oceniają moją tuszę, która - nie da się ukryć - nadal zalega.

MaryAnne Brawa, jak widać to najważniejsze !

---------- Dopisano o 02:25 ---------- Poprzedni post napisano o 02:22 ----------

Tyszka Co do herbaty i jej nadmiaru - możesz mi powiedzieć, jak z tym jest? Byłam na tvnplayer, ale trzeba mieć coś zainstalowanego, żeby to oglądać, a nie chcę zaśmiecać bardziej dysku.

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez MaryAnne

o matko, ale natworzyłyście postów! kiedy ja to przeczytam
muszę się koniecznie pochwalić jestem teraz u rodziny (normalnie mieszkamy 150 km dalej) i prawie wszyscy którzy mnie zobaczyli, stwierdzili, że się zmieniłam, schudłam itp prawie wszyscy czyli moja mama, ciocia, fryzjerka i teściowie w sumie patrząc na wagę to tylko około 3 kg, więc nie wiem jak oni to zauważyli ale co tam ale mam mega motywację i jeszcze ścięłam włosy na super krótkie i czuję się świetnie nawet katar mnie opuszcza
no to się pochwaliłam musicie mi wybaczyć

Super motywacja, pięknie
LadyToofat - gratuluję siódemeczki

[whisky79]

A ja dzis w koncu zobaczylam o 1% tluszczu mniej na swojej wadze.I o 1% wiecej miesni.To tez mnie cieszy,bo jak ktoras zauwazyla,im wiecej miesni tym wieksze spalanie spoczynkowe Ale tluszczu ja na swoje BMI i wage i tak mam ciagle duzo za duzo
MaryAnne to najwaznijesze-jak ma sie motywacje i jak otoczenie zauwaza,ze chudniemy.

[Scio]

MaryAnn chwal się chwal. chwalenie jest najbardziej motywujące

Mnie codziennie motywuje mój mąż. Mowi ale schudłaś (choć to nie prawda ), albo ze jest dumny, ze tak twardo sie trzymam

[f_ola]

Siemaaaaaaaaaaacie z ranaaaa!
Słucham głupawych rosyjskich piosenek i od rana cieszę się zwierzakami moimi

[whisky79]

Mnie najbardziej nie tyle co do odchudzania co do cwiczen motywuja zdjecia sprzed 2 lat-niby wazylam tyle,co teraz ale cialo mi sie od cwiczen zmienilo-jest jedrniejsze i mam o pare cm mniej w obwodach

[KsiezniczkaNocy]

Muszę się Wam dziewczynki pochwalić
Kiedy dzisiaj stanęłam na wagę zobaczyłam równiutkie 89 kilogramów
Cieszę się cholernie, niby tylko 5,7kilograma od początku, ale.. ale to już coś! Fajnie jest założyć spodnie i widzieć, że się zsuwają, być zmuszonym do noszenia paska. A jeszcze fajniej jest spotkać ciotkę która wróciła z zagranicy i rzuciła tekstem "O jaaa ale schudłaś i to jak szybko!"
A drugą rzeczą, którą się pochwalę - nie słodzę i już się do tego przyzwyczaiłam. Nie przeszkadza mi brak cukru. A teraz właśnie wróciłam od babci, a tam jak zwykle masa słodyczy, czekoladki i : No weź, jedna Ci nie zaszkodzi. Nie złamałam się ! Juhu. Wczoraj było to samo i też grzecznie nie zjadłam. Jeszcze dwadzieścia kilogramów

[f_ola]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Muszę się Wam dziewczynki pochwalić
Kiedy dzisiaj stanęłam na wagę zobaczyłam równiutkie 89 kilogramów
Cieszę się cholernie, niby tylko 5,7kilograma od początku, ale.. ale to już coś! Fajnie jest założyć spodnie i widzieć, że się zsuwają, być zmuszonym do noszenia paska. A jeszcze fajniej jest spotkać ciotkę która wróciła z zagranicy i rzuciła tekstem "O jaaa ale schudłaś i to jak szybko!"
A drugą rzeczą, którą się pochwalę - nie słodzę i już się do tego przyzwyczaiłam. Nie przeszkadza mi brak cukru. A teraz właśnie wróciłam od babci, a tam jak zwykle masa słodyczy, czekoladki i : No weź, jedna Ci nie zaszkodzi. Nie złamałam się ! Juhu. Wczoraj było to samo i też grzecznie nie zjadłam. Jeszcze dwadzieścia kilogramów

super,że nie słodzisz i jesteś twarda.
Ja dzisiaj zjadłam 2 ciasteczka do kawy
Co do chudnięcia GRATULUJĘ ! Obyś nie miała zastojów

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez f_ola

super,że nie słodzisz i jesteś twarda.
Ja dzisiaj zjadłam 2 ciasteczka do kawy
Co do chudnięcia GRATULUJĘ ! Obyś nie miała zastojów

Mam nadzieję, że ich nie będzie, a jak będą to będę kombinować.
Na śniadanie wszamałam wieśniaka, pomidora i bułkę z ziarnami
Później zjadłam trochę ziemniaków, z gołąbkiem oraz pomidor,
a teraz zjadłam mus jabłkowy z khaki.
Gołąbka jadłam bez jakiegokolwiek sosu itp. Mięsko było bardzo chudziutkie w gołąbku, więc myślę, że nie zrobiłam nic strasznego.
Nie powinnam jeść tego musu, ale już chciało mi się czegoś słodkiego, więc wybrałam mniejsze zło i zjadłam ten mus. Zaraz wybieram się na spacer z pieskiem, później zjem chyba mocarellę i pojeżdżę rowerkiem.

[LadyTo0fat]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Muszę się Wam dziewczynki pochwalić
Kiedy dzisiaj stanęłam na wagę zobaczyłam równiutkie 89 kilogramów
Cieszę się cholernie, niby tylko 5,7kilograma od początku, ale.. ale to już coś! Fajnie jest założyć spodnie i widzieć, że się zsuwają, być zmuszonym do noszenia paska. A jeszcze fajniej jest spotkać ciotkę która wróciła z zagranicy i rzuciła tekstem "O jaaa ale schudłaś i to jak szybko!"
A drugą rzeczą, którą się pochwalę - nie słodzę i już się do tego przyzwyczaiłam. Nie przeszkadza mi brak cukru. A teraz właśnie wróciłam od babci, a tam jak zwykle masa słodyczy, czekoladki i : No weź, jedna Ci nie zaszkodzi. Nie złamałam się ! Juhu. Wczoraj było to samo i też grzecznie nie zjadłam. Jeszcze dwadzieścia kilogramów

Cudownie, tak trzymać!

A mnie dziś barrdzo ciągnie do słodkiego, widzę. Ogółem do węgli. Zjadłam już całą paczuszkę Lu Go, taki hmm placuszek (?) (w każdym razie zawierał 2łyżki otrębów,2 jajka,2 jabłuszka,trochę cukru waniliowego,no i słodziki,eh,ja bez nich chyba nie przeżyję ), nie wspominając już o porannej owsiance z 5 łyżek. Do końca dnia only vegetables.

I wczoraj też miałam taki "słodki dzień", żeby sobie wynagrodzić zejście z ósemki. Ale akurat wczoraj to wszyyystko spaliłam, bo po południu byłam na 3-godzinnych różnych fitnessowych zajęciach.

[czwarta_plaga_egipska]

Zjadłam dzisiaj już chyba z 900 kalorii.
Mam potworny dzień. Konam z bólu. Cały czas chce mi się wyć. Nie mogłam spać.
Obudziłam się o 4:00 z ogromnym apetytem i do obiadu wciąż myślałam tylko o jedzeniu. Zjadłam obiad i aż mi niedobrze na samą myśl o żarciu.

[Eldo_rado]

ale się wytańczyłam na tym weselu i najadłam przy okazji

[mroowi]

f_ola, tyszka, whisky dzięki za miłe rady, tego mi trzeba !!!
dobrych rad do podbudowania...

nie wiem co mam robić ale poczekam jeszcze kilka tygodni, zmniejszę trochę ilość kcal i zobaczymy
a warzyw jem dużo!
Dziś niestety było piwko i 2 cukierki ale cóż raz w tyg. chyba mogę??? Ale była okazja.
No i wyczerpałam już moją zmniejszoną liczbę zjadanych kcal niestety a jeszcze kolacja przede mną…

Ja też spotkałam kumpele i stwierdziła że jakaś chudsza jestem, a to dobry znak bo to dopiero -2,5 kg ciekawe…

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Eldo_rado zazdroszczę weseliska

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez f_ola

Zacznij od białka - minimum 1 gram na kilogram ciała. Potem zobacz ile jesz nabiału(czesto uniemożliwia chudnięcie)

ok B 1g/1kg
a jak z pozostałymi?
W?
T?
help

[f_ola]

Znowu mi się nie podoba mój jadłospis. Uderza w mój perfekcjonizm nadmorski.

• 2 kromki domowego razowca z sałatą, wędliną, pomidorem i pestkami dyni
• 2 ciastka z dżemem domowym
• ryż brązowy z kurką po wietnamsku i ogórkami kiszonymi
• kubek zupy wielowarzywnej
• troche kurki po wietnamsku z warzywami na patelnie

Bottega kiedyś tutaj pisała te wartości z książki. Niech mnie ktoś poprawi ale minimalnie 120 gram węglowodanów a maksymalnie ze 150-180? a tłuszczy chyba jakoś koło 30 gram? No i błonnik- dużo błonnika jak najwięcej żeby Ci się organizm rozhulał

[czwarta_plaga_egipska]

Odpowiednie proporcje to trudna sprawa. Generalnie zasada jest taka, że:
1 gram białka dostarcza energię w postaci 4 kalorii
1 gram węglowodanów także dostarcza energię w postaci 4 kalorii
1 gram tłuszczu to porcja dostarczająca 9 kalorii

Jeśli uznać, że jemy:
80g białka (80x4=320)
150g węgli (150x4=600)
30g tłuszczu (30x9=270)

To finalnie dostarczymy organizmowi zaledwie 1190 kalorii. Trochę mało.

W sumie 50% energii powinno być dostarczane w węglowodanach, białek należy spożywać 1g na 1kg ciała. Pozostałe kalorie idą w tłuszcze.

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

I do reszty dziewczyn, które mówiły mi, że u mnie widać:
Właśnie, ja noszę ze względu na brzuchol dość luźne bluzki, i nie zmieniłam zwyczajów, bo nadal nie jest do końca płaski, choć jest dużo lepiej. Więc może stąd nie widać. Ale rodzina mówi, że schudłam (choć rodzeństwo nie wierzy, że aż tyle) i może jedna koleżanka, dwie, ale to niewiele. W sumie to nawet nie chcę, żeby mi koleżanki mówiły, bo czuję się skrępowana, że oceniają moją tuszę, która - nie da się ukryć - nadal zalega.

MaryAnne Brawa, jak widać to najważniejsze !

---------- Dopisano o 02:25 ---------- Poprzedni post napisano o 02:22 ----------

Tyszka Co do herbaty i jej nadmiaru - możesz mi powiedzieć, jak z tym jest? Byłam na tvnplayer, ale trzeba mieć coś zainstalowanego, żeby to oglądać, a nie chcę zaśmiecać bardziej dysku.

No to widocznie przez to nie widać dokładnie
Jak jest dużo lepiej to cudnie, juz nedługo bedzie mozna wywalic luzne tuniki
Z herbatą móili, że na nadmiar powinny uważać osoby, które mają problem z tolerancją teiny/kofeiny. O niczym innym nie mówili, wiec zrozumiałam, że 3l mnie nie zabiją
Kiedyś potrafiłam litrowego tajgera wydoić (przelicznik to ok 4 filizanki kawy) i zyłam. Cała noc bez snu a rano do szkoły

A zainstalować trzeba sobie wtyczke Silverlight. Nie bój się dysku Ci strasznie nie zaśmieci, teraz dużo playerów korzysta z tego i wymaga aby obejrzeć filmik

Napisane przez whisky79

A ja dzis w koncu zobaczylam o 1% tluszczu mniej na swojej wadze.I o 1% wiecej miesni.To tez mnie cieszy,bo jak ktoras zauwazyla,im wiecej miesni tym wieksze spalanie spoczynkowe Ale tluszczu ja na swoje BMI i wage i tak mam ciagle duzo za duzo
MaryAnne to najwaznijesze-jak ma sie motywacje i jak otoczenie zauwaza,ze chudniemy.

Gratulacje!kla ski:
Pod choinkę chyba sobie muszę taką wage z pomiarek tkanki tłuszczowej zażyczyć

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Muszę się Wam dziewczynki pochwalić
Kiedy dzisiaj stanęłam na wagę zobaczyłam równiutkie 89 kilogramów
Cieszę się cholernie, niby tylko 5,7kilograma od początku, ale.. ale to już coś! Fajnie jest założyć spodnie i widzieć, że się zsuwają, być zmuszonym do noszenia paska. A jeszcze fajniej jest spotkać ciotkę która wróciła z zagranicy i rzuciła tekstem "O jaaa ale schudłaś i to jak szybko!"
A drugą rzeczą, którą się pochwalę - nie słodzę i już się do tego przyzwyczaiłam. Nie przeszkadza mi brak cukru. A teraz właśnie wróciłam od babci, a tam jak zwykle masa słodyczy, czekoladki i : No weź, jedna Ci nie zaszkodzi. Nie złamałam się ! Juhu. Wczoraj było to samo i też grzecznie nie zjadłam. Jeszcze dwadzieścia kilogramów

Prawie 6kg to przecież nie NIBY tylko. To już ładny wynik i 20% odchudzaniowej drogi za Tobą! Gratulacje !!

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Zjadłam dzisiaj już chyba z 900 kalorii.
Mam potworny dzień. Konam z bólu. Cały czas chce mi się wyć. Nie mogłam spać.
Obudziłam się o 4:00 z ogromnym apetytem i do obiadu wciąż myślałam tylko o jedzeniu. Zjadłam obiad i aż mi niedobrze na samą myśl o żarciu.

Kochana nie zadręczaj się. No widać miałaś taką potrzebę zjeść. Trudno
Nie ma co przeżywać, tylko robić swoje. Jutro też jest dzień.
A swoją drogą dziwne, że masz taki napad głodu. Może to jednak organizm daje Ci znać, że chciały troszkę zwiększyć kaloryczność , hmm?

Napisane przez Eldo_rado

ale się wytańczyłam na tym weselu i najadłam przy okazji

Ale humor dopisuje

Napisane przez f_ola

Znowu mi się nie podoba mój jadłospis. Uderza w mój perfekcjonizm nadmorski.

• 2 kromki domowego razowca z sałatą, wędliną, pomidorem i pestkami dyni
• 2 ciastka z dżemem domowym
• ryż brązowy z kurką po wietnamsku i ogórkami kiszonymi
• kubek zupy wielowarzywnej
• troche kurki po wietnamsku z warzywami na patelnie

Bottega kiedyś tutaj pisała te wartości z książki. Niech mnie ktoś poprawi ale minimalnie 120 gram węglowodanów a maksymalnie ze 150-180? a tłuszczy chyba jakoś koło 30 gram? No i błonnik- dużo błonnika jak najwięcej żeby Ci się organizm rozhulał

Z węglami możesz mieć racje
Z tłuszczem to coś mi się wydaje, że 30 to troszkę mało. Jakoś głownie spotykałam się z opinią, że 0,6g/kg masy ciała. Choć wiadomo, że każdy wie swoje :P
Z błonnikiem też uważaj i nie rzuć się na niego zbyt łapczywie. Może się to skończyć brakiem wizyt w kibelku
Skoro jesz dużo warzyw to świetnie, naturalny błonnik mają. Trzeba więc uważać coby nie przesadzić.



Mój dzisiejszy dzień to jakas karykatura odchudzania jest. Jadłospis:

9:30- 3 wafle ryżowe
sen
sen
sen
sen
sen
18:00- 2 wafle ryżowe
18:30- 2 łyżki ziemniaków i pół kotleta z kurczaka w panierce



Siedzialam caaaaaałą noc. Bez minuty snu! Nad inżynierką. Pojechałam rano wydrukować i do promotora. Co się okazało? Znów zachorował!!
Ja sie prawdopodobnie nigdy nie obronie. WYsle mu to mailem, bo zaraz mnie ze szkoły wywalą.
No ale w każdym razie rano zjadłam wafle, bo w sumie głodna nie byłam, ale nie chciałam zeby mi w brzuchu zaburczało czy coś.
Potem poszłam spać. A potem jak wstałam to siostra akurat obiadu nie dojadła, to ja się nim zajęłam, bo się czuje paskudnie i mi się nie chciało nawet do kuchni złazić.
Jutro muszę to nadrobić przykładnym, zdrowym dniem