Liście spadają,zima za progiem,wyprawkę czas kończyć bo dzidzia nas kopie. I/II 2012

[pearpearl]

Napisane przez AgaMili

Kochana masz mame

fakt
Mama - cud

Napisane przez *Agatek*

oj tam oj tam pożarłam 3 mandarynki i nadal śmierdziucham

ja zjadlam jedna, tesciowka kupila
tak sie cieszylam, jak je zobaczylam, ale jak zjadlam, to cala radosc znikla... kwasne jak czort

Napisane przez kamciurka

no wiesz tv przy jedzeniu

nieladnie, nieladnie
co by na to powiedziala nasza byla "kolezanka" - zapomnialam.jej.nicku

Napisane przez uska000

bylismy na spacerku i nigdzie nie bylo paczkow zezarli;/

i mam rozstepy na brzuchu;( zauwazylam dis 2 wstretne

nie smuc sie i wpadaj do mnie na ciacha
mam bajaderki, kremowki, wz-ki, ptysie i zygmuntowki
przyjechala siostra tzta i tez po drodze zajechala do cukierni

Napisane przez kropeczka1984

W tym Twoja teściowa jest lepsza od mojej, bo moja okropnie gotuje :/ Za czasów panieńskich to starałam jeździć tam najedzona Teraz ten pomysł nie wypala, bo ciągle jestem głodna

moja w tej kwestii jest git, trzeba jej przyznac
daje rade, chociaz wiadomo, ze nie tak, jak moja Mama

a jak glodna, to chyba wtedy troche lepiej smakuje,co ?

jedziemy do znajomych tzta, ktorzy maja 2-miesiecznego rudego bobo
w niedziele mozna sobie odpuscic nauke, prawda?

[kropeczka1984]

Napisane przez pearpearl

a jak glodna, to chyba wtedy troche lepiej smakuje,co ?

Niestety tak ;(

[bambusiek]

Napisane przez kropeczka1984

Ja takową mam Ogólnie jestem zadowolona. Materiał rozciągliwy, więc spokojnie w 9 m-cu się zmieszczę. Nie prześwituje. Minusem jest to, że jak rajstopy nie z lycrą to zaczepiają się o spódnicę i trzeba ją często poprawiać... Ale jak za tą cenę, to nie narzekam

Dzięki
No właśnie cena fajna, więc na te kilka okazji chyba będzie OK

[*Agatek*]

Napisane przez pearpearl

ja zjadlam jedna, tesciowka kupila
tak sie cieszylam, jak je zobaczylam, ale jak zjadlam, to cala radosc znikla... kwasne jak czort

ja aż tak nie miałam kwaśnej, raczej przeważało w 70% słodyczą

Napisane przez pearpearl

nie smuc sie i wpadaj do mnie na ciacha
mam bajaderki, kremowki, wz-ki, ptysie i zygmuntowki
przyjechala siostra tzta i tez po drodze zajechala do cukierni

ptysie

Napisane przez pearpearl

jedziemy do znajomych tzta, ktorzy maja 2-miesiecznego rudego bobo
w niedziele mozna sobie odpuscic nauke, prawda?

rudy?? w życiu bym nie chciała rudego dziecka

Napisane przez kropeczka1984

Koniec końców wylądowałam w męskiej toalecie
Aż się boję, co będzie we wtorek na cmenatrzu, na którym toalet nie ma...

Dlatego my na groby jedziemy jutro, a we wt się nie ruszamy nie będę jak debil się przepychać co chwila i szukać miejsca na auto w tym roku- pierwszy raz w życiu 1 dzień wcześniej idziemy

[MartuNiunia87]

Wróciliśmy przed chwilą wróciliśmy od mamy, najadłam się jak masakra!! mama upiekla takie pyszne cynamonowe bułeczki drożdżóweczki i normalnie nie mogłam się oprzeć a teraz pękam



A co do porodu.. to ja właśnie powiem tak, że jak czekało mnie to po raz pierwszy z synusiem to nie bałam się, bo.. nie wiedziałam czego, teraz już bardziej jestem świadoma tego co mnie czeka i generalnie ma chyba więcej obaw i wcale nie tych związanych z bólem, bardziej obawiam się o dziecko, o te wszystkie sytuacje kiedy coś mogło by stać się dziecku przy porodzie.

Jeśli chodzi o sam ból porodu - jest masakra, ale jeśli o mnie chodzi najgorzej było z bólami, szczególnie krzyżowymi, później kiedy przyszły już te parte to było lepiej, bo miałam wrażenie, że to, że mogę przeć jakoś pomaga na to, że boli... no i mogłam się troszkę podrzeć , ale jak już wyciągnęli synusia i go zobaczyłam - cały ból i zmęczenie minęło.. wszystko... kiedy spojrzał na mnie tymi wielkimi granatowymi oczami zrobił minkę jakby chciał powiedzieć "yyy... achaa.. to ty.." hehe

Nooo, też bałam się kiedyś, że nie będę wiedziała, że to już to, ale teraz wiem, że generalnie porodu to chyba ciężko nie poznać... , jak już się zacznie (wcale nie koniecznie tak jak w filmach od odejścia wód) to na pewno się uda zorientować. Ja generalnie też nie wiedziałam, że to już. Pamiętam, że byłam już 4 dni po terminie, poszłam to wc zrobić siusiu, podcieram się papierem a on.... zniknął... i ja w szoku, no to "zaczełam poszukwania", okazało się, że się "do mnie" przykleił, pociągnełam i patrze na do papieru przyklejona wielka biało- perłowa "glizda" i tak patrze i mówie "fuuuuuuuj", hehe. Wyszłam z toalety i przypomniałam sobie,że czytałam kiedyś o jakimś czopie śluzowym, więc to pewnie to, położyłam się i oglądałam TV, bóle zaczęły się u mnie mniej więcej jakoś do godziny po "gliździe" (tak jakoś ok 15-16), tak w krzyżach na początku takie łamanie w plecach, im dłużej tym były mocniejsze i gorsze do zniesienia, ok 21 już nie mogłam wysiedzieć, chodziłam i leżałam na zmianę, o 24 trafiam na porodówkę, ale okazało się, że rozwarcie na 1cm, więc prawie wcale, boli mnie mocno bo przy bólach krzyżowych to tak jest (do tego moja wada kręgosłupa), ale, że miałam wysokie ciśnienie,zatrzymali mnie już na porodówce dostałam zastrzyk z relanium i jakąś tabl. pod język. Jakoś ok 1 w nocy położna przebiła mi pęcherz płodowy, poleżałam troszkę w wannie, pochodziłam po korytarzu, zbadała mnie i mówi "no i jest rozwarcie, no to rodzimy" i powiedziała, że jak ona powie to mam przeć, a ja na to "a jak to się robi?" (no bo niby skąd mam wiedzieć), a ona do mnie "poczujesz jak, ogólnie to podobnie jak w toalecie", położną miałam super, kilka razy parłam, troszkę pokrzyczałam i po 35 minutach synek był na świecie, taki malutki i piękny !! ogólnie jeśli można o porodzie powiedzieć, że było ok, to mój wspominam "dobrze", głównie zawdzięczam to super położnej, chciałabym na nią trafić rodząc teraz córcię . Ból nie jest nie do zniesienia bo gdyby tak było to kobiety nie przeżywały by porodów, jest wielki i nie do porównania z niczym, ale spojrzenie tej małej istotki i uświadomienie sobie, że ona jest w jeszcze większym szoku, ją również to bolało, a teraz jest zależna wyłącznie od Ciebie i kocha cię odrazu i bezinteresownie, że jest się już MAMĄ, czyli osobą jedyną i wyjątkową wynagradza wszystko!!!

[aga__tka]

Dzięki za powitanie

[QUOTE=*Agatek*;30224979]Witaj zaginiona duszyczko!
Ok, ale musisz wpisowe zaliczyć
- imię, wiek
- czym się zajmujesz
- obwód brzucha w okolicy pępka bo teraz na wątku jest to 'na topie'
- czy wolisz czosnek od cebuli
- napisać pw do kasikzaki o dopisanie Cię do listy na 1 stronie
- pw do inutil o dopisanie Cię do klubu- o ile chcesz
- rozmiar stopy, biustu...
QUOTE]

A czemu to u Was tak drogo? i jeszcze któraś chciała po półtora kawałka ciasta - zbankrutuję psychicznie
Na imię mam Agnieszka, jestem lekko po 30stce, aktualnie siedzę na zwolnieniu oczekując drugiego potomka, ale na stałe pracuję na uczelni (umysł mam ścisły, ale i tak mam problemy z ogarnięciem tych tygodni ciążowych )
Ten obwód brzucha to się chyba na goły brzuch mierzy? Nie wiem czy wiecie, ale to zdaje się jest nieporównywalne jak się w różnych pozycjach mierzy ja zmierzyłam przed chwilą na stojąco i mi wyszło 102, ale z tego co wiem mierzyć się powinno leżąc równiutko na płaskim (tak mi mierzyli w szpitalu w poprzedniej ciąży i się z tego ciągle załamywali, bo im wychodziło raz więcej raz mniej, no a przecież dzidzia nie malała raczej )
o ten czosnek i cebulę to trudne pytanie - bo zależy w jakiej postaci... do twarożku jakoś sobie czosnku nie wyobrażam, a mięso piekę z cebulką zazwyczaj
rozmiar stopy - to chyba tajemnica jest - chcesz ją ode mnie wydębić, nie uda się... A biust mam coraz większy - powiększył mi się przed pierwszą ciążą, został taki później, a teraz się znów powiększył i przy moim 75 pod biustem miseczka D jest ledwo na styk...

Napisane przez Anabellita

GAgatek zlituj się nad dziewczyną, nie tak z grubej rury (od razu o rozmiar stopy pytasz!) bo się Ciebie przestraszy i więcej się nie odezwie

POPIERAM

Napisane przez magda1804

Aha zapomniałam sie pochwalić, że wczoraj zaczęliśmy z niunia 8 miesiąc

Kiedy zobaczyłam na suwaczek ile mi zostalo do konca- zaniemowilam- 1 miesiac 3tyg 6 dni Nie mogę się doczekać!!!!

Gratulacje ja też już niedługo do tego etapu dobrnę - ale nie umiem za bardzo się tego doliczyć, więc pewnie przeoczę ten moment...

Napisane przez BebiBebi

Hej ! A mi sie wlecze dzisiaj dzień. W środę mam wizytę u lekarza, znowu mnie opieprzy, kolejna 5 kilko do przodu! Przytyłam już 17 kilo ! A niby byłam ten miesiąc na diecie ;/ może te witaminy tak tuczą ? Chyba mam na plusie najwięcej z Was

Na mnie moja ciągle krzyczy że za mało (w sumie to niezależnie od tego ile mi przybędzie...)

Napisane przez AgaMili

A mi tam na tych szufladach nawet tak bardzo nie zalezy, a mebelki mi sie strasznie podobaja
Moj dzidziol tez tak czasem wypina noge lub reke, czasem tak do gory ze musze sie wyprostowac bo boli

Ja mam szufladę (łóżeczko inne) i wypada tylko jak zamontuję szufladę w złą stronę... w sumie to trudno mi się wypowiadać, co by było jakbym kilka razy dziennie z niej korzystała, ale trzymam tam pościel na przebranie i kocyki, więc używam od czasu do czasu

Napisane przez paulaLbn

z tego co zapamietałam:
to w brzuszku pod koniec 29 tygodnia mam 88 cm, wszyscy mowia, że malutki, ale widac taka mojauroda
co do wózka i łózeczka, to my mamy juz i to i to, wózek póki co złozony i schowany, ale wczoraj rozłozylismy kołyske i juz stoi i czeka
wczoraj byłam z siostra i kolezanka na boot sale i kupilam sobie lezaczek bujaczek z chicco, niby uzywany ale nawet śladów nie ma,a zapłaciłam cale 6 funtów a dzis bylismy na vouxhallu ( czy jakos tak) i zakupiłam nowa mate z fishera za 20 funtów, a własnie patrze w argosie i kosztuje 49.99, także tez sie udalo
a co do reszty wyprawki to nic kupic nie moge, co mnie strasznie denerwuje, bo wszyscy mi cos daja, kupuja i juz mam tego tyle, ze szok, jedyne co chcialam sama kupic to kombinezon, a tu okazuje sie, ze wspaniala tesciowa mojej siostry juz kupila ( doskanale wiedziala, ze mam juz wybrany i ze jest to jedyny zakup, ktory chce sama zrealizowac...), jakby tego bylo mało dzis rano zadzwonila, zeby pochwalic sie, ze wczoraj nabyła dla mnie dwa kocyki, juz nie moge z ta kobieta, bo wtroca sie we wszystko, a to nawet moja rodzina nie jest.... niby fajnie, bo nic, ale to nic kupowac nie musze, wiec pieniazki zaoszczedzone, ale bardzo mnie to irytuje...Dobra wyżalilam sie troszke i juz mi lepiej

Nie przejmuj się kombinezonem a dzidzia będzie duża czy mała? bo jak mała, to może kup drugi jeśli ta teściowa siostry kupiła na 62 to ty kup na 56 a jak kupiła mniejszy, to jeszcze sobie kupisz większy mój synek ważył 2200 po porodzie i w sumie w kombinezonie 50/56 lekko pływał ... znowu większe dzieci też wyrastają... jak na urodzenie pasują w 62 to i tak możesz nie dotrwać do końca zimy i początków chłodnej wiosny w tym rozmiarze

Już się zgubiłam niestety kto jest z okolic poznania - później poszukam jeszcze raz - zapraszam na kawę w każdym razie

[ciezaroweczka]

Napisane przez *Agatek*

ciezaroweczka a Ty czytasz nasze posty?? 2 dni temu każda pisała ile ma w obwodzie brzuszka

Jestem opóźniona?!

[bambusiek]

Napisane przez *Agatek*

rudy?? w życiu bym nie chciała rudego dziecka

Dlatego my na groby jedziemy jutro, a we wt się nie ruszamy nie będę jak debil się przepychać co chwila i szukać miejsca na auto w tym roku- pierwszy raz w życiu 1 dzień wcześniej idziemy

U nas jest możliwość małego rudzielca, bo ja mam b.ciemne włosy, a mój mąż jasny blond ale mam nadzieję, że nie...

Napisane przez MartuNiunia87

A co do porodu.. to ja właśnie powiem tak, że jak czekało mnie to po raz pierwszy z synusiem to nie bałam się, bo.. nie wiedziałam czego, teraz już bardziej jestem świadoma tego co mnie czeka i generalnie ma chyba więcej obaw i wcale nie tych związanych z bólem, bardziej obawiam się o dziecko, o te wszystkie sytuacje kiedy coś mogło by stać się dziecku przy porodzie.

Jeśli chodzi o sam ból porodu - jest masakra, ale jeśli o mnie chodzi najgorzej było z bólami, szczególnie krzyżowymi, później kiedy przyszły już te parte to było lepiej, bo miałam wrażenie, że to, że mogę przeć jakoś pomaga na to, że boli... no i mogłam się troszkę podrzeć , ale jak już wyciągnęli synusia i go zobaczyłam - cały ból i zmęczenie minęło.. wszystko... kiedy spojrzał na mnie tymi wielkimi granatowymi oczami zrobił minkę jakby chciał powiedzieć "yyy... achaa.. to ty.." hehe

Nooo, też bałam się kiedyś, że nie będę wiedziała, że to już to, ale teraz wiem, że generalnie porodu to chyba ciężko nie poznać... , jak już się zacznie (wcale nie koniecznie tak jak w filmach od odejścia wód) to na pewno się uda zorientować. Ja generalnie też nie wiedziałam, że to już. Pamiętam, że byłam już 4 dni po terminie, poszłam to wc zrobić siusiu, podcieram się papierem a on.... zniknął... i ja w szoku, no to "zaczełam poszukwania", okazało się, że się "do mnie" przykleił, pociągnełam i patrze na do papieru przyklejona wielka biało- perłowa "glizda" i tak patrze i mówie "fuuuuuuuj", hehe. Wyszłam z toalety i przypomniałam sobie,że czytałam kiedyś o jakimś czopie śluzowym, więc to pewnie to, położyłam się i oglądałam TV, bóle zaczęły się u mnie mniej więcej jakoś do godziny po "gliździe" (tak jakoś ok 15-16), tak w krzyżach na początku takie łamanie w plecach, im dłużej tym były mocniejsze i gorsze do zniesienia, ok 21 już nie mogłam wysiedzieć, chodziłam i leżałam na zmianę, o 24 trafiam na porodówkę, ale okazało się, że rozwarcie na 1cm, więc prawie wcale, boli mnie mocno bo przy bólach krzyżowych to tak jest (do tego moja wada kręgosłupa), ale, że miałam wysokie ciśnienie,zatrzymali mnie już na porodówce dostałam zastrzyk z relanium i jakąś tabl. pod język. Jakoś ok 1 w nocy położna przebiła mi pęcherz płodowy, poleżałam troszkę w wannie, pochodziłam po korytarzu, zbadała mnie i mówi "no i jest rozwarcie, no to rodzimy" i powiedziała, że jak ona powie to mam przeć, a ja na to "a jak to się robi?" (no bo niby skąd mam wiedzieć), a ona do mnie "poczujesz jak, ogólnie to podobnie jak w toalecie", położną miałam super, kilka razy parłam, troszkę pokrzyczałam i po 35 minutach synek był na świecie, taki malutki i piękny !! ogólnie jeśli można o porodzie powiedzieć, że było ok, to mój wspominam "dobrze", głównie zawdzięczam to super położnej, chciałabym na nią trafić rodząc teraz córcię . Ból nie jest nie do zniesienia bo gdyby tak było to kobiety nie przeżywały by porodów, jest wielki i nie do porównania z niczym, ale spojrzenie tej małej istotki i uświadomienie sobie, że ona jest w jeszcze większym szoku, ją również to bolało, a teraz jest zależna wyłącznie od Ciebie i kocha cię odrazu i bezinteresownie, że jest się już MAMĄ, czyli osobą jedyną i wyjątkową wynagradza wszystko!!!

Bardzo fajnie (i uspokajająco jak dla mnie) to opisałaś
_________________________ _______________
Kurcze... gdzie ten mój mąż miał być o 19, a nawet nie dzwonił, że jedzie głodna jestem, a skoro idziemy na kolację, to nie chcę nic teraz jeść

[*Agatek*]

MartuNiunia87 ale esej napisałaś fajne i mega przeżycie to pewnie jest ale uczepię się do odejścia wód płodowych (byłabym chora gdybym czegoś swojego nie wtrąciła ale taka jestem- maruda )
Otóż odejście wód płodowych zawsze oznacza, że zbliża się poród (nawet jeśli nie ma skurczów żadnych) bo w przeciągu 24 h trzeba urodzić dziecko Dziecko może się udusić bez wód płodowych, więc maksymalny czas bez nich to 24 h. Lepiej sobie poczekać w domku kilka h, a jak zaczną się skurcze co chwila to lecieć do szpitala
Tyle się dowiedziałam ze szpitala

aga__tka no trzeba się cenić w dzisiejszych czasach No a czemu taki nick jak masz na imię Aga? kolejnej zazdroszczę rozmiaru biustu ja nie wiem jak dziewczyny mierzą, ale chyba też na stojąco ja tak mierzyłam ostatnio
No i nie mam wspólniczki która uwielbia czosnek no a już myślałam



Dziewczyny, skliszczyłam cycka ręką i siara mi sama leci
Też zmieniacie wkładki co chwila? Bo ja 2 razy dziennie, czasem nawet 3 a jak się podmyję to chwila moment i jestem cała wilgotna Czy to normalne?! męża nie ma i się wszystko marnuje!

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Napisane przez ciezaroweczka

Jestem opóźniona?!

no tak kurka chyba nas po łebkach czytasz nie ładnie! nie masz czasiku czy jak? ja się mierzyłam to miałam 95 w 28 tyg, a dziewczyny b.podobnie i nawet niektóre 100 przekraczały

[bambusiek]

jestem już głodna, zła na męża i jak mi powie, że nigdzie nie idziemy, to za siebie nie ręcze

Zmykam

[aga__tka]

Napisane przez *Agatek*

Otóż odejście wód płodowych zawsze oznacza, że zbliża się poród (nawet jeśli nie ma skurczów żadnych) bo w przeciągu 24 h trzeba urodzić dziecko Dziecko może się udusić bez wód płodowych, więc maksymalny czas bez nich to 24 h. Lepiej sobie poczekać w domku kilka h, a jak zaczną się skurcze co chwila to lecieć do szpitala
Tyle się dowiedziałam ze szpitala

Mnie po 9h uznali że trzeba robić cięcie, bo oprócz odejścia wód NIC się nie zaczęło, a synek był malusi i się bali że będzie niedotlenienie... Ale pierwszy lekarz, który twierdził że na razie nic nie trzeba robić (zaraz po odejściu wód), mówił że były i takie co 48 bez wód były i się nic nie stało - ale nie wiem czy tylko mnie chciał pocieszyć czy to prawda...

aga__tka no trzeba się cenić w dzisiejszych czasach No a czemu taki nick jak masz na imię Aga? kolejnej zazdroszczę rozmiaru biustu ja nie wiem jak dziewczyny mierzą, ale chyba też na stojąco ja tak mierzyłam ostatnio
No i nie mam wspólniczki która uwielbia czosnek no a już myślałam

Dziewczyny, skliszczyłam cycka ręką i siara mi sama leci
Też zmieniacie wkładki co chwila? Bo ja 2 razy dziennie, czasem nawet 3 a jak się podmyję to chwila moment i jestem cała wilgotna Czy to normalne?! męża nie ma i się wszystko marnuje!

mi to w ogóle nie przestało lecieć karmiłam synka do końca sierpnia a potem jak przestałam, to się okazało że już się siara robi - ale na tyle słabo że wcale nie noszę wkładek - stanika jak męża nie ma też często nie, bo się zaraz źle czuję... a co do Twojego jasnego tekstu, to bym tak chyba chciała a u mnie suchutko...

A jakie duże macie te dzieciaki w środku? porównywalne do brzuszka? ja z synkiem taki jak teraz miałam przed samiutkim porodem - a tu jeszcze 2 miesiące musi mi rosnąć - to ja nie wiem jczy nie trzeba będzie wózka przed sobą pchać coby brzuch podtrzymać

Rozstępów nie zauważyłam, ale też ich nie szukam na biodrach mam od zawsze i tyle...

[MartuNiunia87]

Napisane przez *Agatek*

MartuNiunia87 ale esej napisałaś fajne i mega przeżycie to pewnie jest ale uczepię się do odejścia wód płodowych (byłabym chora gdybym czegoś swojego nie wtrąciła ale taka jestem- maruda )
Otóż odejście wód płodowych zawsze oznacza, że zbliża się poród (nawet jeśli nie ma skurczów żadnych) bo w przeciągu 24 h trzeba urodzić dziecko Dziecko może się udusić bez wód płodowych, więc maksymalny czas bez nich to 24 h. Lepiej sobie poczekać w domku kilka h, a jak zaczną się skurcze co chwila to lecieć do szpitala
Tyle się dowiedziałam ze szpitala

Zgadzam się mi chodziło bardziej w drugą stronę, w sensie, ze poród mógł się zacząć nawet jeśli nie odeszły wody płodowe (bo w filmach to przeważnie wody im odchodzą, jadą do szpitala i odrazu dzidziuś). U mnie właśnie tak było, poród się rozwijał a wody wcale nie chciały odejść, dlatego mi położna przebiła pęcherz płodowy.

Się rozpisałam... spoko spoko niedługo wszystkie będziemy zdawać relację z tego przeżycia

Napisane przez *Agatek*

kolejnej zazdroszczę rozmiaru biustu ja nie wiem jak dziewczyny mierzą, ale chyba też na stojąco ja tak mierzyłam ostatnio
No i nie mam wspólniczki która uwielbia czosnek no a już myślałam

hehe, ja moim bym się podzieliła chętnie obecnie jego obwód jest prawie taki jak brzuszka bo 101 cm - noszę teraz stanik 70E lub 70F , przed ciążą nie był aż tak dużo mniejszy bo 95cm i nosiłam 70D czasem DD...jak tak dalej pójdzie to do karmienia kupię sobie 70H

aaaaaaaaaa co do czosnka to ja go uwielbiam!! dodaję go do wszystkiego - do zupy, do mięsa, do zapiekanek, do chlebka, do pizzy musi być czosnek i to duuuzio :P barszczyk jak nie wali mocno czochem to nie barszczyk :P, jak robiłam ostatnio placki ziemniaczane to chyba z 4 duże ząbki poszły jak nic!! uwielbiam np. wodzionkę (taka "zupa z chleba" właśnie głownie przez to, że w niej duuuużo czosnku jest!! teraz generalnie moja dziewczyneczka lubi słodkie, ale czosnek jeśli jemy "nie słodkie" to musi być, dziś robiłam TŻ mleko z miodem i czosnkiem na przeziębionko i sama sobie też nie mogłam odmówić, tak ładnie pachniało....zawsze lubiłam czosnek od małego

[*Agatek*]

bambusek i co przyjechał?? ciekawe jakie będzie miał alibi

Dziewczyny dzwoni tż i się pyta czy przeszkadza, czy jestem 'z tym drugim' mówię, że nie, bo kto by chciał mnie z rozstępami na dupie? a on, że 'no ja! Weź troszkę szpachli nałóż, ja ocenię jak wrócę'

[uska000]

Pear zaraz bede tylko zostaw cos mniam


poglupieli hot dogi pod cmentarzem??

ja tez mam mandarynki ale kwasne jak ....;/

[MartuNiunia87]

Napisane przez aga__tka

]A jakie duże macie te dzieciaki w środku? porównywalne do brzuszka? ja z synkiem taki jak teraz miałam przed samiutkim porodem - a tu jeszcze 2 miesiące musi mi rosnąć - to ja nie wiem jczy nie trzeba będzie wózka przed sobą pchać coby brzuch podtrzymać

Rozstępów nie zauważyłam, ale też ich nie szukam na biodrach mam od zawsze i tyle...

hehe jak tak patrzę na swój brzusio to podobnie mam, jak dla mnie jest ogromny, z synusiem to miałam taki do porodu chyba ,tyle, że synek urodził się malutki (2380g i 50cm) no i ułożenie dziecka było inne (wtedy miałam łożysko z tyłu i synka bardziej wepchniętego w stronę kręgosłupa, a córeczka teraz - łożysko na ścianie przedniej i cała w brzuchu leży sobie, jaka duża to chyba się dowiem teraz 4.11 na wizycie, sama jestem ciekawa bo 11kg mam w plusie a to 25tc, a przy synku 13kg w całej ciąży!!

Rozstępów nie mam na brzuchu ani po 1 ciąży, ani póki co w obecnej też żadnych nie zarejestrowałam. Nie wiem ile w tym zasługi kremów, a ile predyspozycji mojej skóry.. jedyne rozstępy jakie mam to na biuście nie jest ich dużo, jakoś po kilka na każdym cycusiu , ale miałam je zawsze, bo mój biust zawsze był dość spory jak do mojej figury więc specjalnie jakoś się nimi nie przejmuję

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez *Agatek*

Dziewczyny dzwoni tż i się pyta czy przeszkadza, czy jestem 'z tym drugim' mówię, że nie, bo kto by chciał mnie z rozstępami na dupie? a on, że 'no ja! Weź troszkę szpachli nałóż, ja ocenię jak wrócę'

leże!!! Czytam to mojemu TŻ i leje, a on do mnie... z bardzo poważną miną ".. to co ona ma tak ofen innego??..." - heh no i powiedz tu facetowi żart

[Anulka_86]

oj dziewczyny Wy tyle piszecie, że moja nieobecność 2-3 dni doprowadza do tego ,że musiałabym czytać chyba z kilka godzin....
przyznam się bez bicia że nadrabiam ale tak po łepkach.

Co do cm w brzuchu to nie mierzyłam ale nie mam dużego.Wręcz wszyscy się pytają gdzie mam to dziecko.
Przytyłam tylko 3,5 kg a zaczęłam właśnie 23 tydzień.
Może to mało ,ale nie martwię się tym - ważne ,że z dzidzią wszystko ok. i jest taka duża jaka powinna być na dany tydzień ( tzn. 2 tyg. temu tak było jak miałam usg).

pozdrawiam wszystkie nowe mamusie ... życzę Wam miłych chwila z rodzinka... bo teraz odwiedziny - cmentarze, kawki... j"jak dawno was nie widziałam..itp." "a co słychać?" - wywiady rodzinne.
Ja dzisiaj byłam z mężem u mojej rodziny na cmentarzach w Poznaniu, a we wtorek jedziemy do jego.

dobranoc

[Anabellita]

Napisane przez MartuNiunia87

...hehe, ja moim bym się podzieliła chętnie obecnie jego obwód jest prawie taki jak brzuszka bo 101 cm - noszę teraz stanik 70E lub 70F , przed ciążą nie był aż tak dużo mniejszy bo 95cm i nosiłam 70D czasem DD...jak tak dalej pójdzie to do karmienia kupię sobie 70H ...

Jeeeny ja też mam takie duże cycory Pod biustem 75 miseczka E. Powiedz mi gdzie zaopatrujesz się w staniki? Moze na allegro masz jakiegoś sprawdzonego sprzedawcę? Jak są dobre miseczki to pod biustem za duży, jak pod biustem dobry to cycy wypływają z miseczek i tak w kółko Ja zawsze mam z tym problem.
Jak idę do sklepu z bielizną i mówię rozmiar to ekspedientki patrzą na mnie jak na dziwaczkę. Takie rozmiary to tylko w drogich sklepach. Ceny staników od 70zł się zaczynają
Agatek, nie ma czego zazdrościć:
1. Staniki ciężko dostać, albo są drogie
2. Nie pamiętam kiedy kupiłam bluzkę zapinaną na guziki (jak jest dobra w ramionach to się w cycach nie dopina, jak w cycach dobra to na ramionach wisi jak worek po ziemniakach)
3. Noooo ciężkie są jak diabli
4. Faceci zaglądają w dekolt, zamiast słuchać co mówisz, wiesz jakie to wkuzajace?
5. W ciąży są jeszcze większe i cięższe
6. Przy karmieniu można dziecko przydusić
7. Ciężko podbiec do uciekającego autobusu... trzeba baaardzo uważać bo grozi wybiciem dolnej szczęki
... i co? Przekonałam Cię?

[*Agatek*]

Napisane przez aga__tka

mi to w ogóle nie przestało lecieć karmiłam synka do końca sierpnia a potem jak przestałam, to się okazało że już się siara robi - ale na tyle słabo że wcale nie noszę wkładek - stanika jak męża nie ma też często nie, bo się zaraz źle czuję... a co do Twojego jasnego tekstu, to bym tak chyba chciała a u mnie suchutko...

A jakie duże macie te dzieciaki w środku? porównywalne do brzuszka? ja z synkiem taki jak teraz miałam przed samiutkim porodem - a tu jeszcze 2 miesiące musi mi rosnąć - to ja nie wiem jczy nie trzeba będzie wózka przed sobą pchać coby brzuch podtrzymać

Rozstępów nie zauważyłam, ale też ich nie szukam na biodrach mam od zawsze i tyle...

ja śpię non stop ze stanikiem ileż można?! aloe nie chcę brudzić bluzki a teraz skliszczyłam i o, już czułam, że się sączy
A z tym nawilżeniem to niby dobrze, ale fajnie by było jakby mąż wtedy był A co do dzieciora (nie wiem czy dobrze zrozumiałam wypowiedź, ale musisz mi wybaczyć )- niby w 29 tyg ma 40 cm długości jakby go wyprostować, czyli bydlę a po brzuchu oczywiście tego nie widać, bo mam malutki dopiero od 2-3 tyg powiększa się z dnia na dzień (w końcu ) śmieję się, że mam macicę jak wiadro widać

Napisane przez MartuNiunia87

Zgadzam się mi chodziło bardziej w drugą stronę, w sensie, ze poród mógł się zacząć nawet jeśli nie odeszły wody płodowe (bo w filmach to przeważnie wody im odchodzą, jadą do szpitala i odrazu dzidziuś). U mnie właśnie tak było, poród się rozwijał a wody wcale nie chciały odejść, dlatego mi położna przebiła pęcherz płodowy.

no to sorrki, mam coś chyba z jarzeniem nie tak
Hmm... z jednej strony:
- fajnie jak by odeszły wody same, bo wtedy jesteś pewna, że urodzisz w przeciągu 24 h, ale nie fajnie bo już rodzisz na 'sucho' i nie jest wtedy miło...
- fajnie jakby przebili wody w szpitalu, bo wtedy jest poślizg, no ale zanim do tego by doszło, to z tymi skurczami można się wykończyć, bo niektóre mają skurcze co chwila przez tydzień, dwa, trzy, cztery i nic... wtedy to idzie się pochlastać więc nie wiem co lepsze
Jak mi si marzy urodzić w ekstra hiper tempie takie 6 h wymarzone

Napisane przez MartuNiunia87

noszę teraz stanik 70E lub 70F , przed ciążą nie był aż tak dużo mniejszy bo 95cm i nosiłam 70D czasem DD...jak tak dalej pójdzie to do karmienia kupię sobie 70H

cyce jak marzenie

Napisane przez MartuNiunia87

aaaaaaaaaa co do czosnka to ja go uwielbiam!!

jupiiiiiiiiiiiii ja też lubię czosnek z mlekiem- szczególnie, że mleko niweluje zapach i smak czosnku i tak 'nie czuć'

[*Agatek*]

Napisane przez Anabellita

Agatek, nie ma czego zazdrościć:
1. Staniki ciężko dostać, albo są drogie
2. Nie pamiętam kiedy kupiłam bluzkę zapinaną na guziki (jak jest dobra w ramionach to się w cycach nie dopina, jak w cycach dobra to na ramionach wisi jak worek po ziemniakach)
3. Noooo ciężkie są jak diabli
4. Faceci zaglądają w dekolt, zamiast słuchać co mówisz, wiesz jakie to wkuzajace?
5. W ciąży są jeszcze większe i cięższe
6. Przy karmieniu można dziecko przydusić
7. Ciężko podbiec do uciekającego autobusu... trzeba baaardzo uważać bo grozi wybiciem dolnej szczęki
... i co? Przekonałam Cię?

7. genialna!!!

Słuchaj, ale ja mam tylko pod biustem 85 i miseczka B. Z 80 A aż tyle urosły A takie C mi się marzy
Ej przyczepię się do 4 myślisz, że jak mam małe dydle to się nie gapią?? ja od 3-4 lat noszę tylko bluzki z duuużym dekoltem, co by zmylić innych co do małego biustu

A co do pkt 3- dobrze, że są takie wielkie, jak facet wkurzy to można zabić takim cycem tylko... jak oni później wezmą taki dowód zbrodni??


Ej dziewczynki, gadam z mężem przez tel i mówię, że maluch ma już minimalnie 40 cm... a on z niedowierzaniem "coo?!! gdzie??? tyle?? jasne..." a co on chciał w 7 miesiącu 20 centymetrowe dziecko? "za 3 tyg wchodzę w 8 miesiąc, to co ty chciałeś? pchłę urodzę?" jeju jaki faceta trzeba ze wszystkim uświadamiać...

[elunia25]

tyle się na cytowałam i wszystkie cytaty mi wcieło

o serach pleśniowych to wiedziałam, ale naprawdę nie wolno jeść oscypków???? ja jakieś 2 miesiące temu jak byłam w górach to nażarłam się ich jak głupia a teraz mam wyrzuty sumienie

co do mandarynek to tak o nich pisałyście że w ten wee tak się ich objadłam że aż uczulenia dostałam najgorsze jest to że choć wszystko swędzi to dalej bym je jadła

[Lucy1111]

Napisane przez *Agatek*

Ej dziewczynki, gadam z mężem przez tel i mówię, że maluch ma już minimalnie 40 cm... a on z niedowierzaniem "coo?!! gdzie??? tyle?? jasne..." a co on chciał w 7 miesiącu 20 centymetrowe dziecko? "za 3 tyg wchodzę w 8 miesiąc, to co ty chciałeś? pchłę urodzę?" jeju jaki faceta trzeba ze wszystkim uświadamiać...

nie wiem, gdzie to dziecko Ci się mieści


a ja jutro mam badania kontrolne w poradni genetycznej. Mam nadzieję, że ta torbiel u Malutkiej się wchłonęła... I że nie wykryją nic innego

[neska22]

Napisane przez Lucy1111

nie wiem, gdzie to dziecko Ci się mieści


a ja jutro mam badania kontrolne w poradni genetycznej. Mam nadzieję, że ta torbiel u Malutkiej się wchłonęła... I że nie wykryją nic innego

[*Agatek*]

Napisane przez elunia25

co do mandarynek to tak o nich pisałyście że w ten wee tak się ich objadłam że aż uczulenia dostałam najgorsze jest to że choć wszystko swędzi to dalej bym je jadła

można mieć uczulenie od mandarynek!?!!!

Napisane przez Lucy1111

nie wiem, gdzie to dziecko Ci się mieści


a ja jutro mam badania kontrolne w poradni genetycznej. Mam nadzieję, że ta torbiel u Malutkiej się wchłonęła... I że nie wykryją nic innego

ja też nie wiem brzuch wygląda na 5 miesiąc, ale macicę mam wiadrowatą za to połowa z Was ma małą macicę i o, brzuch wywala... ale rozumowanie

Trzymam kciuki w takim razie!


Jeju idę wypić coś i dociągnąć do tego 1 litra ale mi ciężko z tym piciem muszę zainwestować w wodę niegazowaną, jakąś truskawkową (zwykłej nie przełknę) to może mimo herbat taką jedną butlę wypiję

[Anabellita]

Napisane przez *Agatek*

7. genialna!!!

Słuchaj, ale ja mam tylko pod biustem 85 i miseczka B. Z 80 A aż tyle urosły A takie C mi się marzy
Ej przyczepię się do 4 myślisz, że jak mam małe dydle to się nie gapią?? ja od 3-4 lat noszę tylko bluzki z duuużym dekoltem, co by zmylić innych co do małego biustu

A co do pkt 3- dobrze, że są takie wielkie, jak facet wkurzy to można zabić takim cycem tylko... jak oni później wezmą taki dowód zbrodni??


Ej dziewczynki, gadam z mężem przez tel i mówię, że maluch ma już minimalnie 40 cm... a on z niedowierzaniem "coo?!! gdzie??? tyle?? jasne..." a co on chciał w 7 miesiącu 20 centymetrowe dziecko? "za 3 tyg wchodzę w 8 miesiąc, to co ty chciałeś? pchłę urodzę?" jeju jaki faceta trzeba ze wszystkim uświadamiać...

Poczekaj do urodzenia dziecka, nabierzesz pokarmu - będziesz miała wymarzone C Ja wtedy będę miała miseczkę rozmiar... XYZ

Ja czasem wykorzystuję swoje piersi jak muszę TŻ-a do czegoś przekonać - big cyc to świetny przekonywacz
Odnośnie pkt 3 to w takim wypadku pewnie odcisk pobierają

Facetom to ciężko jest ogarnąć jak można mieć w brzuchu małego człowieczka, który rośnie. W sumie to mi też jest ciężko to pojąć

Syn mojej szwagierki ma 7 lat i bardzo go interesuje mój brzuch. Ciągle się o coś pyta: jak damy na imię dzidzi, czy to chłopiec czy dziewczynka, kiedy się urodzi no i... skąd się to dziecko wzięło w brzuchu?
Jeeeeny co ja mam mu odpowiedzieć?

[elunia25]

[QUOTE=*Agatek*;30235042]można mieć uczulenie od mandarynek!?!!!

ja też nie wiem brzuch wygląda na 5 miesiąc, ale macicę mam wiadrowatą za to połowa z Was ma małą macicę i o, brzuch wywala... ale rozumowanie

Trzymam kciuki w takim razie!


Jeju idę wypić coś i dociągnąć do tego 1 litra ale mi ciężko z tym piciem muszę zainwestować w wodę niegazowaną, jakąś truskawkową (zwykłej nie przełknę) to może mimo herbat taką jedną butlę wypiję [/QUOT

można i jest podobne do tego po truskawkach

[*Agatek*]

N1kotynka się dziś nie odzywała, więc przekazuje info co u niej:

"wszystko ok, tylko nie mam na nic siły przez leki i kroplówkę. Jutro ma mnie badać ordynator i podejmie decyzję co dalej. Ze skurczami lepiej, serduszko sprawdzają kilka razy dziennie i jest ok. Tylko przez leki nie mam na nic siły a dzisiaj od 11 godzin leżę pod kroplówką. Buziaki dr. Czosnek ;*"

już tego czosnka mogła sobie darować, ale no dobra, wybaczę jej

Trzymamy kciuki za jutro!!!

[Lucy1111]

Napisane przez *Agatek*

Jeju idę wypić coś i dociągnąć do tego 1 litra ale mi ciężko z tym piciem muszę zainwestować w wodę niegazowaną, jakąś truskawkową (zwykłej nie przełknę) to może mimo herbat taką jedną butlę wypiję

u mnie też ostatnio ciężko z piciem (jak to brzmi )

wypiję może z 2 herbaty, dwa kubki mleka.... i kilka łyków wody.
To do mnie niepodobne, bo ja zwykle pochłaniałam wodę litrami

aha, wyniki badań, w tym obciążenie glukozy też jutro. oby były dobre...

[ultraradiola]

a ja wpadłam się przywitać

weekend zabiegany bo w szkole na szczęście już po i następne zajęcia za dwa tygodnie

jutro wizyta u ginka ciekawe co powie na te skurcze i twardnienie brzucha

iii tz wraca z delegacji bo boroczek coś z noga poważnego zrobił że nawet chodzić nie umie ciekawe co lekarz powie oby tylko złamana nie była albo pęknięta

[MartuNiunia87]

Napisane przez Anabellita

Jeeeny ja też mam takie duże cycory Pod biustem 75 miseczka E. Powiedz mi gdzie zaopatrujesz się w staniki? Moze na allegro masz jakiegoś sprawdzonego sprzedawcę? Jak są dobre miseczki to pod biustem za duży, jak pod biustem dobry to cycy wypływają z miseczek i tak w kółko Ja zawsze mam z tym problem.
Jak idę do sklepu z bielizną i mówię rozmiar to ekspedientki patrzą na mnie jak na dziwaczkę. Takie rozmiary to tylko w drogich sklepach. Ceny staników od 70zł się zaczynają

Mam ten sam problem już od zawsze chyba, jeśli uda mi się dostać jakiś stanik, to najczęściej pod biustem i tak jest po czasie za luźny i trzeba go troszkę zaszyć... to jakaś masakra jest. Na ślub kupiłam sobie stanik bardotkę z Corin za 154zł... no ale to ślub, po za tym nie wiem co z nim będzie po zaraz potem byłam już w ciąży i teraz to cycki wypływają z niego z każdej strony jak urodziłam synka to mój jeden cyc był większy niż jego główka... więc ja nie wiem jak to będzie teraz z tym karmieniem... maaasakra... Rozmiar stanika ZZ, że całe dziecko wejdzie do jednej miski (mój TŻ ostatnio się wygłupiał i ubrał mój stanik na głowę sobie...więc generlanie z 1 mieseczki od biedy miał by już prawie czapkę.. ) także dziecko to całe se w miskę do cycka wsadzę i heja na zakupy!! :P


Jeeee skończyłam układanie ubrań w szafie bo pobojowisko tam było, jakoś mnie tak naszło więc musiałam skorzystać z tych chęci... taka nażarta się czuję po tej wizycie u mamy... chyba pęknę... jeszcze mała robi coś z moim pępkiem... kłuje i ciągnie mnie w nim tam tak jakos.... ałł... w ogóle jakaś nie zgrabna i ociężała się czuję już...jak babcia stara :P

[*Agatek*]

Napisane przez MartuNiunia87

Rozmiar stanika ZZ, że całe dziecko wejdzie do jednej miski (mój TŻ ostatnio się wygłupiał i ubrał mój stanik na głowę sobie...więc generlanie z 1 mieseczki od biedy miał by już prawie czapkę.. )

ooo taaak mój często lubi zakładać stanik na oczy i robi 'bzzzzzzzzzz' "człowiek mucha!"

Napisane przez MartuNiunia87

także dziecko to całe se w miskę do cycka wsadzę i heja na zakupy!! :P

Napisane przez MartuNiunia87

Jeeee skończyłam układanie ubrań w szafie bo pobojowisko tam było, jakoś mnie tak naszło więc musiałam skorzystać z tych chęci... taka nażarta się czuję po tej wizycie u mamy... chyba pęknę... jeszcze mała robi coś z moim pępkiem... kłuje i ciągnie mnie w nim tam tak jakos.... ałł... w ogóle jakaś nie zgrabna i ociężała się czuję już...jak babcia stara :P

też ostatnio to robiłam chyba z 30-40 min mi to zajęło ale dałam radę


Lucy1111 za badania trzymam kciuki!

ultraradiola mam nadzieję, że z tż to nic poważnego!

A ja dopijam piwko bezalkoholowe z sokiem wisniowym i idę spać!