XXL-ki chudną do M-ki :)

[LadyTo0fat]

Napisane przez tyszka_

No to widocznie przez to nie widać dokładnie
Jak jest dużo lepiej to cudnie, juz nedługo bedzie mozna wywalic luzne tuniki
Z herbatą móili, że na nadmiar powinny uważać osoby, które mają problem z tolerancją teiny/kofeiny. O niczym innym nie mówili, wiec zrozumiałam, że 3l mnie nie zabiją
Kiedyś potrafiłam litrowego tajgera wydoić (przelicznik to ok 4 filizanki kawy) i zyłam. Cała noc bez snu a rano do szkoły

A zainstalować trzeba sobie wtyczke Silverlight. Nie bój się dysku Ci strasznie nie zaśmieci, teraz dużo playerów korzysta z tego i wymaga aby obejrzeć filmik
(...)
Jutro muszę to nadrobić przykładnym, zdrowym dniem

Dziś miałam dość przylegającą bluzkę rozciągliwą, ale we wzorki - duże kwiaty i wyglądałam naprawdę płasko jak stałam! Jak na mnie cud. Gorzej jak się usiądzie.
Dzięki za info dot. herbatki Ja też jeszcze w zeszłym roku szkolnym chlałam po litrze energetyka... Ale energie daje faktycznie. Raz calutką noc nie spałam. Czasem mi teraz brakuje, bo też po nocach siedzę i się uczę, no ale to takie niezdrowe, nie?

~
Oj, ja też jutro muszę nadrobić dzisiejszy dzień przykładnym jadłospisem. Oprócz wspomnianych przeze mnie wczeeśniej pociągów do słodkiego-węglowodanowego, następnie wcale nie zjadłam samych warzyw, a makaron (spaghetti lubella - jak cudownie, policzyłam ile jest tych pałeczek i wychodzi 400, a co za tym idzie jedna pałeczka to 1g, łatwiutko przeliczyć można na kalorie!) z przecierem pomidorowym (24kcal na 100gram, mmm!), a na wieczór piwko z koleżanką. Choć wcale na to piwko nie miałam ochoty, nie przepadam już za alkoholem... Ogółem przekroczyłam trochę limit dzienny, ale nie dużo, max ze stówka. Więc właściwie tragedii nie ma, ale jakie ubogie wartości odżywcze dzisiaaj.

Co do jajecznicy - myślicie, że równie smaczna byłaby z np. jednego żółtka i 3 białek? Białka mają dużo mniej kalorii

[f_ola]

Lady kochana proszę Cię...2 jajka - żółtka są naprawdę zdrowe!

[LadyTo0fat]

Napisane przez f_ola

Lady kochana proszę Cię...2 jajka - żółtka są naprawdę zdrowe!

No ale tak raaaz na jakiś czas bez żółtka, czy tam z jednym żółtkiem; będzie to równie smaczne jak zwykła jajeczniczka?

[Bottega]

Napisane przez tyszka_

Dużo mądrosci, jednak ja się nad tym zastanawiam i mi coś nie pasuje.
Nawet jakbym jadła max. wartości z tego co podałaś, to by wyszło 1300kcal. A ja jem 1700-1800 około. Automatycznie mi wszystko wzrasta
I w ogóle niby koło 2tys kcal dla kobiety na utrzymaniu trzeba. (Wiadomo, zależy od trybu życia i wagi itd)
Więc jak się te zalecenia do tego mają?

Tłuszczów najczęściej jem ok 50-55g. A z białkiem/węglami to dokładnie nawet nie wiem. Zawsze jakoś inaczej wychodzi. Chyba się tydzień poobserwuje z ciekawości.

Wybacz, ale nie rozumiem, nie myślę już No tak, jak jesz tyle kcal, to normalne, że wszystkiego wychodzi więcej. Policz sobie mniej więcej ile czego powinno być i dla porówniania ile jakiegoś dnia zjadłaś b/w/t. Może trafisz na coś, czego jest za dużo/za mało ito Ci pomoże
Tak, jak pisałam - to dieta na redukcję (tzw. ubogoenergetyczna), a nie utrzymanie wagi, jeśli o to Ci chodziło.

[tyszka_]

Napisane przez f_ola

olewam ciepłym moczem byłam głodna- zjadłam trochę ryby i pomidora i narka. Skoro moje ciało tego chce to dlaczego mam odmawiać?

Tyszka skoro nie śpisz to robimy bibe?chcesz kawy miętowej?
Co do zaleceń pamiętajmy,że różne rzeczy rożną ilość kalorii mają

Co do optymizmu puścić sobie: Доктор Кто - Опа, опа! Америка, Европа!
Normalnie tak głupie,że aż mi się micha cieszy xD I tak mam zaciesza bo mam tylko 1500 stron na 31 stycznia umieć z jednego przedmiotu. I mi wesoło bo robie za średniowiecznego mnicha i uzupełniam skrypta nananananananan Rozrabiamy laskiii?

haha co to za hicior
Ja się dziś przy moich ulubionych hitach relaksuje.
Aktualnie : http://www.youtube.com/watch?v=weauLOkVXwA
Dzięki niemu zawsze mi sie dobrze robi

Napisane przez LadyTo0fat

Dziś miałam dość przylegającą bluzkę rozciągliwą, ale we wzorki - duże kwiaty i wyglądałam naprawdę płasko jak stałam! Jak na mnie cud. Gorzej jak się usiądzie.
Dzięki za info dot. herbatki Ja też jeszcze w zeszłym roku szkolnym chlałam po litrze energetyka... Ale energie daje faktycznie. Raz calutką noc nie spałam. Czasem mi teraz brakuje, bo też po nocach siedzę i się uczę, no ale to takie niezdrowe, nie?

~
Oj, ja też jutro muszę nadrobić dzisiejszy dzień przykładnym jadłospisem. Oprócz wspomnianych przeze mnie wczeeśniej pociągów do słodkiego-węglowodanowego, następnie wcale nie zjadłam samych warzyw, a makaron (spaghetti lubella - jak cudownie, policzyłam ile jest tych pałeczek i wychodzi 400, a co za tym idzie jedna pałeczka to 1g, łatwiutko przeliczyć można na kalorie!) z przecierem pomidorowym (24kcal na 100gram, mmm!), a na wieczór piwko z koleżanką. Choć wcale na to piwko nie miałam ochoty, nie przepadam już za alkoholem... Ogółem przekroczyłam trochę limit dzienny, ale nie dużo, max ze stówka. Więc właściwie tragedii nie ma, ale jakie ubogie wartości odżywcze dzisiaaj.

Co do jajecznicy - myślicie, że równie smaczna byłaby z np. jednego żółtka i 3 białek? Białka mają dużo mniej kalorii

Baardzo niezdrowe. Syf wręcz.
Lepiej już czerwonej dzbanek wypić
A co do jajecznicy - nie, nie była by tak smaczna.
Jajecznica to jajecznica, a nie samo białko niemalże
Ja czasami żółtka wywalam jak np. jem jajka na kolacje a już za dużo w ciagu dnia tłuszczy było. Nie ma co się za każdym razem schizować

Napisane przez Bottega

Wybacz, ale nie rozumiem, nie myślę już No tak, jak jesz tyle kcal, to normalne, że wszystkiego wychodzi więcej. Policz sobie mniej więcej ile czego powinno być i dla porówniania ile jakiegoś dnia zjadłaś b/w/t. Może trafisz na coś, czego jest za dużo/za mało ito Ci pomoże
Tak, jak pisałam - to dieta na redukcję (tzw. ubogoenergetyczna), a nie utrzymanie wagi, jeśli o to Ci chodziło.

Ok ok, to ja nie mysle. Myslalam, ze to sa ogolnie wskazówki jak sie powinno jesc a nie na redukcje. Przez to sobie mysle, ze cos malo.
Nie wazne w takim razie

Póki co nie chce mi sie kombinować z proporcjami b/t/w, bo
1. tak jak wyzej - mi sie nie chce
2. poki sie dobrze czuje, waga leci to mi się nie chce
3. bardziej mi sie nie chce

Musze isc jutro na jakis spacer, bo chyba w jakiś jesienno-zimowy letarg popadam

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez LadyTo0fat

Dziś miałam dość przylegającą bluzkę rozciągliwą, ale we wzorki - duże kwiaty i wyglądałam naprawdę płasko jak stałam! Jak na mnie cud. Gorzej jak się usiądzie.
Dzięki za info dot. herbatki Ja też jeszcze w zeszłym roku szkolnym chlałam po litrze energetyka... Ale energie daje faktycznie. Raz calutką noc nie spałam. Czasem mi teraz brakuje, bo też po nocach siedzę i się uczę, no ale to takie niezdrowe, nie?

To mega syf!
Te wszystkie tigery, red bulle to napakowane chemią napoje. Mają tak dużą dawkę kofeiny, że fakt faktem "pobudza" ale na chwilę, bo porusza i zmusza serce do zwiększonej liczby uderzeń na minutę. Picie tego **** jest też bardzo groźne dla naszego organizmu, bo łatwo jest kopnąć w kalendarz pijąc to.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

A tak teraz myślę.. jak to jest z sokami na diecie?

[f_ola]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

To mega syf!
Te wszystkie tigery, red bulle to napakowane chemią napoje. Mają tak dużą dawkę kofeiny, że fakt faktem "pobudza" ale na chwilę, bo porusza i zmusza serce do zwiększonej liczby uderzeń na minutę. Picie tego **** jest też bardzo groźne dla naszego organizmu, bo łatwo jest kopnąć w kalendarz pijąc to.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

A tak teraz myślę.. jak to jest z sokami na diecie?

Co do energydrinków-omijam szerokim łukiem półki z nimi. Green Up żurawinowy lub mango albo tropica albo owoce leśne ...ciekawe jakby mi teraz smakowały Lepiej zainwestować w dobrą kawę i dobrą sypaną herbatę i yerba mate.

Soki? Świeże soki wyciskane-jak najbardziej. A te w kartonach-masa cukru,kalorii i konserwanty

Witaaam z rana! Piękny jesienny dzień dzisiaj mamy!

[Bottega]

Tyszka, to nie moje klimaty, moje uszy cierpią, jak słucham takiej muzyki :P
U mnie obecnie leci Brodka na zmianę z Anią Dąbrowską
Na wadze mam 0,7kg mniej Łącznie -12,3kg
Ale za to niestety czuję się jeszcze gorzej niż wczoraj nie wiem co mam robić, leki powoli się kończą... Do tego dziś już w ogóle nie mogę mówić. Terminy mnie gonią, mam masę tekstów do napisania, a zupełnie nic mi nie idzie, jak jestem chora! UHH

[f_ola]

uwielbiam Brodkę a jej "Granda" to jest majstersztyk!
ja od rana męczę Britta Phillips & Dean Wareham Knives from Bavaria xD

Wczoraj o tej jajecznicy gadałyście więc też sobie zrobiłam a co!

[Bottega]

Napisane przez f_ola

uwielbiam Brodkę a jej "Granda" to jest majstersztyk!
ja od rana męczę Britta Phillips & Dean Wareham Knives from Bavaria xD

Wczoraj o tej jajecznicy gadałyście więc też sobie zrobiłam a co!

ja też ją uwielbiam
U mnie dziś na śniadanie jajko na twardo, bułeczka orkiszowa z odrobiną margaryny, plaster sera 13% tłuszczu, trochę rzodkiewki i kapusty pekińskiej + 11 tabletek
A za oknem beznadziejna pogoda.

[f_ola]

Napisane przez Bottega

ja też ją uwielbiam
U mnie dziś na śniadanie jajko na twardo, bułeczka orkiszowa z odrobiną margaryny, plaster sera 13% tłuszczu, trochę rzodkiewki i kapusty pekińskiej + 11 tabletek
A za oknem beznadziejna pogoda.

uśmiechnij się może po południu będzie ładniej? albo coś miłego się zdarzy? albo sama uczyń ten dzień milszym-dobra kawa/herbata jakaś miła rozmowa z kimś. Może kogoś spotkasz?
11tabletek? łoraaaaaju

[LadyTo0fat]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

A tak teraz myślę.. jak to jest z sokami na diecie?

Ja soków nie piję wcale, bo szkoda mi kalorii Wolę coś zjeść niż wypić albo tak samo - np. zamiast wyciskać sok z grejpfruta, wolę go zjeść.


Swoją drogą u mnie jest coś nie halo... Wczoraj po takim można rzec grzesznym i bezwartościowym dniu + lekkie przekroczenie ze względu na jakieś dodatkowe 50-100 kcal piwa, nie wliczonego w bilans, a tak się dla kontroli zważyłam, coby sprawdzić, ile mnie węglowodany kosztowały... i 1kg mniej niż wczoraj, o co kaman

Jadłyście kiedyś otręby orkiszowe? Właśnie takie zakupiłam, zamiast pszennych. Smaczne?

[f_ola]

alkohol odwadnia

[Bottega]

Napisane przez LadyTo0fat

J
Swoją drogą u mnie jest coś nie halo... Wczoraj po takim można rzec grzesznym i bezwartościowym dniu + lekkie przekroczenie ze względu na jakieś dodatkowe 50-100 kcal piwa, nie wliczonego w bilans, a tak się dla kontroli zważyłam, coby sprawdzić, ile mnie węglowodany kosztowały... i 1kg mniej niż wczoraj, o co kaman

ja kiedyś nażarłam się michałków białych- zjadłam 6, masa kalorii i tłuszczu dzień później na wadze było 0,6kg mniej. i to nie był jednodniowy spadek, waga później nie wzrosła.

f_ola, u nas właśnie zaczęło padać, do śr łóżko, muszę się wykurować. U mnie grypa jest niebezpieczna z tego względu, że kiedyś miałam mutację wirusa grypy, co skończyło się śpiączką. Kawki pić nie mogę, ale zrobię sobie miętę Pewnie humor będzie lepszy po 18, jak TŻ wróci z pracy i będę mogła się w niego wtulić.

[czwarta_plaga_egipska]

Dzisiaj od rana zafundowałam sobie 45-minutową sesję gry! Czuję napływ energii, sił, twórczej weny. Jeszcze trochę i znikną mi falbany. Ręce mi odpadają. Jak tak dalej pójdzie, wyrobię także mięśnie nóg uciekając przed rozdrażnionymi sąsiadami.

Ja również nie polecam soków, zwłaszcza z kartonu. Nie ufam producentom. Wolę sięgnąć po świeży owoc zamiast szklanki z sokiem*.





*Jednak czasem kupuję jednodniowe soki owocowe. Wypijam 250 ml zamiast jednego posiłku, np jeśli jestem na zajęciach i między I śniadaniem a obiadem mam wielogodzinną lukę, pochłaniam soczek na drugie-drugie śniadanie.

[LadyTo0fat]

Mniam, Michałki! Czasem dziwne są te nasze wagi, no ale co zrobić! Jeśli działają na naszą korzyść, to tylko się cieszyć.

Plago Jaką "sesję gry"? Rozwaliło mnie na łopatki wyrażenie "falbany"

[KsiezniczkaNocy]

Znalazłam przepis na bezy kakaowe ze słodzikiem.. i nie wiem czy zrobić.

A co do soków - to ja jednak z nich zrezygnuję

[czwarta_plaga_egipska]

Moja Mama jest nałogową pochłaniaczką Michałków. Podpada mi.

Lejdi - no, wiesz, no. Falbany. Inaczej tego nazwać nie można.
Ostatnio zerwałam współpracę z zespołem i bardzo się opuściłam w graniu - mam teraz zamiar to nadrobić, zwłaszcza, że jakby nie patrzeć, jest to pewien rodzaj sportu. Wysiłek jak żaden. Teraz wciąż męczę covery, ale na dniach planuję rozpocząć proces samodzielnego komponowania.
Będę gwiazdą rocka.

[KsiezniczkaNocy]

Plago, a na czym grasz?

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Plago, a na czym grasz?

Na instrumentach perkusyjnych. Perkusja + djembe.

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Na instrumentach perkusyjnych. Perkusja + djembe.

Wow, ja zawsze chciałam umieć grać na gitarze, ale u mnie nie ma gdzie się uczyć.

[Bottega]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Moja Mama jest nałogową pochłaniaczką Michałków. Podpada mi.

wytłumacz jej, że 1 Michałek to ponad 80kcal, jak zje 6= prawie 500kcal i 30g tłuszczu. Ja na 1 nie potrafię skończyć,wtedy po zjedzeniu 6 miałam ochotę na więcej. Kocham Michałki, ale ich kaloryczność i ilość tłuszczu przeraziła mnie po tym razie na tyle, że teraz potrafię z nich zrezygnować.
Melduję, że zgapiłam od Ciebie "ptaszka" z podpisu. Czerwony napis już mnie drażnił.

Ja kiedyś umiałam grać na pianinie Mam gitarę klasyczną i potrafię na niej grać (grałam 5lat), ale teraz rzadko po nią sięgam, jakoś odstawiłam ten instrument od kiedy studiuję, a to już trzeci rok leci, więc i umiejętności dużo słabsze.

[tyszka_]

Napisane przez Bottega

Tyszka, to nie moje klimaty, moje uszy cierpią, jak słucham takiej muzyki :P
U mnie obecnie leci Brodka na zmianę z Anią Dąbrowską
Na wadze mam 0,7kg mniej Łącznie -12,3kg
Ale za to niestety czuję się jeszcze gorzej niż wczoraj nie wiem co mam robić, leki powoli się kończą... Do tego dziś już w ogóle nie mogę mówić. Terminy mnie gonią, mam masę tekstów do napisania, a zupełnie nic mi nie idzie, jak jestem chora! UHH

Moje klimaty sa baaardzo różne. Brodke kocham. Byłam nawet jakiś czas temu na koncercie. Anie zresztą też bardzo lubię
U mnie dziś poranek z moim ostatnim ulubieńcem
http://www.youtube.com/watch?v=kUdaZ0hjzik

Napisane przez Bottega

ja kiedyś nażarłam się michałków białych- zjadłam 6, masa kalorii i tłuszczu dzień później na wadze było 0,6kg mniej. i to nie był jednodniowy spadek, waga później nie wzrosła.

f_ola, u nas właśnie zaczęło padać, do śr łóżko, muszę się wykurować. U mnie grypa jest niebezpieczna z tego względu, że kiedyś miałam mutację wirusa grypy, co skończyło się śpiączką. Kawki pić nie mogę, ale zrobię sobie miętę Pewnie humor będzie lepszy po 18, jak TŻ wróci z pracy i będę mogła się w niego wtulić.

6 to nażarcie się?
Pracowałam kiedyś w piekarnio/ciastkarnio/słodyczarni. Wolę nie mówić ile zbędnych cukrów potrafiłam pożreć

O maj gad, to dbaj o siebie kochana, dbaj. Jak piękny byłby świat bez chorób

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Na instrumentach perkusyjnych. Perkusja + djembe.

No proszę! Podoba mi sie bardzo brzmienie djembe

Mój tata też kiedyś grał na perkusji. Też masz taką jazde, ze ciagle klepiesz rekami po nogach, widelcami po talerzach, łyzkami po szklankach do rytmu?
Mój tata ma i oszalec można. Nie znosze tego

Byłam dziś na szopingu. Obmacałam mąki ekoloigiczne z wysokimi typami i ciagle mysle nad upieczeniem chleba
Syropu z agawy nie znalazłam ale pani obiecała zamówić. Za tydzien mam iść sie spytać. Nawet nie wiedziałam, ze mam 5 minut spacerkiem do sklepu ekologicznego

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez Bottega

wytłumacz jej, że 1 Michałek to ponad 80kcal, jak zje 6= prawie 500kcal i 30g tłuszczu. Ja na 1 nie potrafię skończyć,wtedy po zjedzeniu 6 miałam ochotę na więcej. Kocham Michałki, ale ich kaloryczność i ilość tłuszczu przeraziła mnie po tym razie na tyle, że teraz potrafię z nich zrezygnować.

Trochę to dramatyczne, kiedy zdasz sobie sprawę, że wśród siedmiu takich cukierków dwa to czysty smalec. Odrażające, nie?
Dla mnie najgorsze jest to, że 11 listopada obchodzimy w Poznaniu dzień Świętego Marcina. Z tej okazji poznaniacy zażerają się wielkimi rogalami z migdałowym nadzieniem.




Pierwszy raz w życiu sobie takiego odmówię.


Księżniczko, ja jestem całkowitym samoukiem. Tobie też polecam trenowanie własnymi siłami, jeśli w okolicy nikt nie organizuje nauk gry. Gitara to wdzięczny instrument, ale nie dla mnie. Umiem zagrać tylko Smoke on the water na jednej strunie.

EDIT1:
Bottego, częstuj się ptaszkiem śmiało.

EDIT2:
Tyszko_ mam to samo! Przed chwilą włączyłam piosenkę z Twojego linka i już zaczęłam stukać paznokciami o blat biurka.

[LadyTo0fat]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Na instrumentach perkusyjnych. Perkusja + djembe.

Szczerze mówiąc nie wiem co do djembe. Ale ogółem super, perkusja to jest coś! I rock

Ksiezniczko Podaj mi przepisik na to, hm? Ja staram się słodziki ograniczyć lekko, no ale może zrobiłabym takie bezy, choć zwykle bezy są dla mnie trochę za słodkie. No ale przepis się przyda w razie czego.

~
Jestem w trakcie robienia takich lodów: http://dietadukanaprzepisy.blogspot....etetyczne.html, tylko zamiast syropu wrzuciłam dwie mandarynki i ogółem dwa razy mniejszą porcję robię, ale strasznie wodniste mi wyszło; myślicie, żę to zamarznie i będzie jak lody?

[Bottega]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Trochę to dramatyczne, kiedy zdasz sobie sprawę, że wśród siedmiu takich cukierków dwa to czysty smalec. Odrażające, nie?
Dla mnie najgorsze jest to, że 11 listopada obchodzimy w Poznaniu dzień Świętego Marcina. Z tej okazji poznaniacy zażerają się wielkimi rogalami z migdałowym nadzieniem.

EDIT:
Bottego, częstuj się ptaszkiem śmiało.

Zdecydowanie odrażające. Tym bardziej, że smalcu w "czystej" postaci nigdy nie jadłam, sam widok mnie odrzuca. Na całe szczęście to samo mam z kebabem też nigdy nie jadłam, a ponoć jest mocno uzależniający.
Pysznie ten rogal wygląda, ale jeśli coś miałabym zjeść z cukierni to papieską kremówkę albo gniazdko MNIAM! A ile kalorii

Napisane przez tyszka_

6 to nażarcie się?
Pracowałam kiedyś w piekarnio/ciastkarnio/słodyczarni. Wolę nie mówić ile zbędnych cukrów potrafiłam pożreć

O maj gad, to dbaj o siebie kochana, dbaj. Jak piękny byłby świat bez chorób

Ilość nie wydaje się być straszna (też tak myślałam jedząc je), ale kalorie i tłuszcz... tragedia, nie wiedziałam że w takim małym gówienku może być aż tyle tego świństwa.
Chyba nie potrafiłabym się odchudzać pracując w takim miejscu, tyyle godzin wśród słodkości!

[LadyTo0fat]

Napisane przez Bottega

Ilość nie wydaje się być straszna (też tak myślałam jedząc je), ale kalorie i tłuszcz... tragedia, nie wiedziałam że w takim małym gówienku może być aż tyle tego świństwa.
Chyba nie potrafiłabym się odchudzać pracując w takim miejscu, tyyle godzin wśród słodkości!

Ja też bym nie potrafiła Ale ponoć dla niektórych jest to terapia antysłodyczowa - najpierw wcinają te wszystkie słodkości ile wlezie, a potem już wychodzą im uszami i nie mogą patrzeć na słodkie.

[Scio]

Ja tez tak przeliczam tłuszcz. Czytam opakowanie i mówie sobe, ze to tak jakbym zjadła łyżkę smalcu

Ja dziś na śniadanko bułka ziarnista (ale marzyła mi się bułeczka), z wędzoną szynką i pół papryki do tego. I kubek zielonej herbaty. Teraz zjadłam pół jogurtu naturalnego z musli (połówke marnowałam, bo dosypałam sobie wiórki kokosowe i czułam jakbym jadła mydło fuuu).

Na kolacje planuje upiec sobie sandacza

Z ruchem troche przystopowałam, ale dopołudnia nie mam czasu, bo a to Agata płacze,a to dać jeść, a to uśpić. A jak małż przychodzi z pracy o 16 to padam na ryjek. Jedyny mój ruch to 1-2 godzinny spacer (na który właśnie się wybieram jak tylko Agu wstanie) i seks (ostatnio dużo seksu )

Przeczytałam co tam u Was, ale jestem mega rozkojarzona.
A obiecałam sobie, ze w niedziele zjem coś słodkiego nie zjadła, a była czekolada i delicje milki i szarlotka ale mówie sobie, ze szkoda tego tygodnia.

Ja tez jestem rockowa dziewczyna Nawet będąc w 5 miesiącu ciąży byłam na koncercie Lao Che

[whisky79]

Plago podziwiam osoby,ktore graja na czymkolwiek(no nie liczac moze na nerwach)bo ja sama nie mam wogole sluchu muzycznego
bottega ja w czasach,gdy pracowalam na spozywczaku i mialam nieograniczony dostep do sliwek,moreli,agrestu w czekoladzie i innych czekoladek,ciastek,itd mialam najnizsza wage w zyciu(w tym doroslym i przy 173cm)-57kg.Wiec prawda jest,ze to szybko czlowiekowi brzydnie
A ja Wam powiem,ze ja bez slodyczy potrafie sie obejsc-raz na m-c robie domowe ciasto,zjem 2-3 kawalki i kolejny m-c mnie nie ciagnie.Ale za to kochaaaam mieso-prawie kazdy rodzaj a juz najwieksza miloscia darze chicken shish kebaba z chili peppers

[Scio]

Z tym obrzydzeniem to prawda. Ja kiedyś pracowałam w sklepie komputerowym na pasażu Reala i po miesiącu już mi zbrzydły ichsze bułki z serem i ogólnie słodycze itd.