Technik farmaceutyczny+zdrowie publiczne

[karolynka90]

Napisane przez basiek0109

karolynka90: ekonomia to dopiero są studia o wszystkim i o niczym zresztą tak jak i parę innych kierunków z kategorii tych bardziej "przyszłościowych i prestiżowych" , a o ZP bym tego natomiast wbrew pozorom i opiniom innych nie powiedziała Mają one swój główny sprecyzowany cel - naukę o promocji zdrowia, zapobieganiu chorobom a także najważniejszych aspektach opieki medycznej w Polsce Czyli sprawy życiowe, które dotyczą każdego z nas.

Ok rozumiem, tylko właśnie chodzi mi o to, w jakim zawodzie możesz potem pracować?

A co miałaś na myśli mówiąc, że może mi nie wyjść z technikiem farmacji?? Bo nie za bardzo rozumiem.

Ojej no, różne są sytuacje, możesz nie skończyć np tego technika.
Albo możesz potem mieć problem z tym obowiązkowym stażem, bez którego nie będziesz mogła pracować w zawodzie.
Różnie bywa.

Jasne, że to Twój wybór.
Powodzenia.

[Maguda_]

Dorzucę jeszcze swoje 3 grosze, też nie mam zamiaru się z nikim kłócić
Jesteś na 100% pewna, że z ekonomią Ci nie po drodze? Studia trwają od miesiąca, jesteś na niestacjonarnych, więc miałaś stosunkowo pewnie niewiele jeszcze zajęć. Może za miesiąc czy 2, jeśli nadal będziesz chodziła na zajęcia, może zobaczysz, że to nie jest takie straszne... Rozumiem dylematy związane z odpowiednim wyborem studiów, bo sama miałam takie przez pierwszy semestr, ba, nawet rok. Wtedy też się zastanawiałam co ja tutaj robię. Musisz być pewna tej decyzji, żeby potem nie żałować

Skoro jak mówisz, jesteś ambitna i Ciebie stać na dużo, to czemu wybierasz takie półśrodki? Jakoś mi nie pasuje to do osoby, która wie czego chce albo uważa siebie za ambitną. Mam nadzieję,że nikogo nie urażę, ale Twój pomysł technika z takimi studiami, tak mi się kojarzy.
Jeśli tak bardzo interesuje Cię kierunek medyczny, to czemu nie podążasz tą drogą, ale tak na 100% zaangażowania. Skoro nie chcesz nawet spróbować ani się wysilić, żeby może uczyć się biologii i chemii, które otworzyłyby by Ci drzwi na wiele więcej możliwości, poddajesz się w przedbiegach. Nikt nie mówi, że masz być lekarzem, ale może właśnie pielęgniarka, ratowniczka, fizjoterapeuta czy inne opcje, które dziewczyny już wymieniły? A czemu nie farmaceuta, tylko technik?
Z jednej strony chcesz, a z drugiej nie i nie dajesz sobie szans, że to tak trochę infantylnie zabrzmi: na realizację marzeń.
Jeśli to zdrowie publiczne miałoby kropka w kropkę takie same przedmioty jak medycyna, to nie opłacałoby się iść na tę drugą, bo wiadomo,że o wiele trudniej jest się tam dostać, a tak można by było iść na łatwiznę To takie liźnięcie, że nawet pewnie nie zauważysz, kiedy skończy się taki przedmiot.

Nie jestem zbyt wtajemniczona, ale na czym miałoby polegać promowanie zdrowia? Kojarzy mi się to z lekarzem, który przypisuje lekarstwa, poucza o lekarstwach czy wręcza ulotki informacyjne różnego rodzaju; dietetykiem układającym odpowiedni jadłospis, trenerowi fitness z ćwiczeniami itd. Ale zdrowie publiczne? Może chodzi o kampanie społeczne, ale wtedy raczej więcej do zrobienia mają ludzie z PR po odpowiednich konsultacjach medycznych.

Moja propozycja jest taka: pójdź na te studia, skoro tak bardzo chcesz, chociaż nie wiem czy nie lepiej byłoby tę kasę przeznaczyć na co innego. Ale Twoja wola. Radziłabym jednak wstrzymać się z tym technikiem, poczekać rok, który raczej nie zbawi, a przez ten czas uczyć się biologii i/lub chemii i podejść do matury. Jeśli zmienisz zdanie, nie powiedziecie Ci na odpowiednią ilość punktów (czego nie życzę ) to masz przypomnienie materiału już od razu w kierunku technika

[viva91]

Napisane przez basiek0109

(Poza tym nie wiem skąd Wy bierzecie takie informacje, deklarację wstępną należy złożyć do 30.09 i po tym terminie nie ma już takiej możliwości )

z CKE:

Składam deklarację ostateczną (w terminie do 7 lutego 2012 r. do dyrektora szkoły macierzystej, a w przypadku zlikwidowania lub przekształcenia szkoły albo w przypadku ukończenia liceum ogólnokształcącego na podstawie egzaminów eksternistycznych – do 31 grudnia 2011 r. – do dyrektora OKE)

w wypadku osób poprawiających maturę deklaracja wstępna nie jest obowiązkowa

Napisane przez basiek0109

Jedynym przedmiotem jaki mi się nie podoba to... PODSTAWY EKONOMII

może uda ci się ten przedmiot przepisać z obecnych studiów

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Maguda_

Dorzucę jeszcze swoje 3 grosze, też nie mam zamiaru się z nikim kłócić
Jesteś na 100% pewna, że z ekonomią Ci nie po drodze? Studia trwają od miesiąca, jesteś na niestacjonarnych, więc miałaś stosunkowo pewnie niewiele jeszcze zajęć. Może za miesiąc czy 2, jeśli nadal będziesz chodziła na zajęcia, może zobaczysz, że to nie jest takie straszne... Rozumiem dylematy związane z odpowiednim wyborem studiów, bo sama miałam takie przez pierwszy semestr, ba, nawet rok. Wtedy też się zastanawiałam co ja tutaj robię. Musisz być pewna tej decyzji, żeby potem nie żałować

Skoro jak mówisz, jesteś ambitna i Ciebie stać na dużo, to czemu wybierasz takie półśrodki? Jakoś mi nie pasuje to do osoby, która wie czego chce albo uważa siebie za ambitną. Mam nadzieję,że nikogo nie urażę, ale Twój pomysł technika z takimi studiami, tak mi się kojarzy.
Jeśli tak bardzo interesuje Cię kierunek medyczny, to czemu nie podążasz tą drogą, ale tak na 100% zaangażowania. Skoro nie chcesz nawet spróbować ani się wysilić, żeby może uczyć się biologii i chemii, które otworzyłyby by Ci drzwi na wiele więcej możliwości, poddajesz się w przedbiegach. Nikt nie mówi, że masz być lekarzem, ale może właśnie pielęgniarka, ratowniczka, fizjoterapeuta czy inne opcje, które dziewczyny już wymieniły? A czemu nie farmaceuta, tylko technik?
Z jednej strony chcesz, a z drugiej nie i nie dajesz sobie szans, że to tak trochę infantylnie zabrzmi: na realizację marzeń.
Jeśli to zdrowie publiczne miałoby kropka w kropkę takie same przedmioty jak medycyna, to nie opłacałoby się iść na tę drugą, bo wiadomo,że o wiele trudniej jest się tam dostać, a tak można by było iść na łatwiznę To takie liźnięcie, że nawet pewnie nie zauważysz, kiedy skończy się taki przedmiot.

Nie jestem zbyt wtajemniczona, ale na czym miałoby polegać promowanie zdrowia? Kojarzy mi się to z lekarzem, który przypisuje lekarstwa, poucza o lekarstwach czy wręcza ulotki informacyjne różnego rodzaju; dietetykiem układającym odpowiedni jadłospis, trenerowi fitness z ćwiczeniami itd. Ale zdrowie publiczne? Może chodzi o kampanie społeczne, ale wtedy raczej więcej do zrobienia mają ludzie z PR po odpowiednich konsultacjach medycznych.

Moja propozycja jest taka: pójdź na te studia, skoro tak bardzo chcesz, chociaż nie wiem czy nie lepiej byłoby tę kasę przeznaczyć na co innego. Ale Twoja wola. Radziłabym jednak wstrzymać się z tym technikiem, poczekać rok, który raczej nie zbawi, a przez ten czas uczyć się biologii i/lub chemii i podejść do matury. Jeśli zmienisz zdanie, nie powiedziecie Ci na odpowiednią ilość punktów (czego nie życzę ) to masz przypomnienie materiału już od razu w kierunku technika

zgadzam sie z caloscia. szczegolnie z tym kolorowym.

[viva91]

Napisane przez Maguda_

Jesteś na 100% pewna, że z ekonomią Ci nie po drodze? Studia trwają od miesiąca, jesteś na niestacjonarnych, więc miałaś stosunkowo pewnie niewiele jeszcze zajęć.

ale wcześniej była na stacjonarnych
musiałabyś przeczytać inne jej posty w których opisuje ekonomię, to wiedziałabyś że nie po drodze

Napisane przez Maguda_

A czemu nie farmaceuta, tylko technik?

bo bez matury z bio i chem - której autorka nie chce pisać - na samą farmację się nie dostanie.

Napisane przez Maguda_

Moja propozycja jest taka: pójdź na te studia, skoro tak bardzo chcesz, chociaż nie wiem czy nie lepiej byłoby tę kasę przeznaczyć na co innego. Ale Twoja wola. Radziłabym jednak wstrzymać się z tym technikiem, poczekać rok, który raczej nie zbawi, a przez ten czas uczyć się biologii i/lub chemii i podejść do matury. Jeśli zmienisz zdanie, nie powiedziecie Ci na odpowiednią ilość punktów (czego nie życzę ) to masz przypomnienie materiału już od razu w kierunku technika

według mnie z tym technikem nie warto czekać. bo jak to odłoży, zdanie matury się nie uda to dalej nic nie będzie miała, a tak chociaż połowę nauki w szkole policealnej (bo to by trwało 2 lata, tak?) by miała.

dla mnie technik jest dobrym pomysłem, nic nie straci jak na niego pójdzie.

[neia]

Poza tym nie wiem czy wiesz, ale od przyszlego roku maja byc zlikwidowane bezplatne kierunki w szkolach policelnych. Takze nie dosc ze rodzice beda Ci oplacac zaoczne zdrowie publiczne i utrzymanie, to jeszcze beda Ci placic za technika farmacji. Nie sadzisz, ze to jest lekkie wykorzystywanie? Takie studiowanie tylko dlatego, ze Cie 'na to stać', a nie dlatego ze chcesz z tym w jakikolwiek sposob zwiazac przyszlosc?

Co do pracy po ZP, to wszystko zalezy od specjalnosci. Mozna wybrac specjalnosc już na studiach licencjackich(co jest moim zdaniem najlepszym wyjsciem) i jest to elektroradiologia, audiofonologia, higiena stomatologiczna, masaż, kosmetyka, opieka osoby niepelnosprawnej, opieka paliatywna, albo mozna robic licencjat bez specjalnosci - wtedy najlatwiej o prace w zarzadzaniu/administracji w słuzbie zdrowia.


I jeszcze do autorki: W krakowie zdrowie publiczne II stopnia masz tylko na UJ(no chyba ze jeszcze gdzies-wtedy przepraszam) i masz cale dwie specjalnosci: promocja zdrowia i ekonomia i zarzadzanie w opiece zdrowotnej. Ta ostatnia Cie nie interesuje, wiec zostaje cala jedna. Takze gdzie jest ten Twoj duzy wybor fajnych specjalnosci?

Nie chce zeby to wyglądalo tak, jakbym sie Ciebie o cos czepiala jak upierdliwa, klotliwa baba... Po prostu widze, ze po miesiacu studiow zaocznych(dwa zjazdy?) na ekonomii jęczysz tak jakbyś co najmniej spedzila 5 lat na znienawidzonych studiach i jeszcze kilka lat pracy w okropnym zawodzie. Po miesiacu nie masz jeszcze bladego pojecia na temat ekonomii(bo zawsze pierwszy semestr/rok to tylko przedmioty wprowadzajace do danej dziedziny), a juz rzucasz te studia - ok, masz do tego pelne prawo. Ale teraz twierdzisz ze chcesz studiować zdrowie publiczne - kierunek ktory jest polaczeniem opieki medycznej, ekonomii i zarzadzania(wejdz na dowolna strone, zawsze pojawi sie slowo ekonomia lub zarzadzanie w opisie kierunku). Do tego wypisujesz przedmioty z tego kierunku i dodajesz ze czujesz sie z nich dobrze i lubisz sie z nich uczyć. Tylko skad na litość boska mozesz wiedziec ze lubisz sie z nich uczyc? W liceum mialas tylko podstawową biologie, a o ubezpieczeniach zdrowotnych, diagnostyce laboratoryjnej czy edukacji zdrowotnej nie masz jeszcze bladego pojecia.
Jak dla mnie w Twoim podejsciu kompletnie brakuje jakiegokolwiek poczucia realizmu i odpowiedzialnosci.

[karolynka90]

Napisane przez neia

Co do pracy po ZP, to wszystko zalezy od specjalnosci. Mozna wybrac specjalnosc już na studiach licencjackich(co jest moim zdaniem najlepszym wyjsciem) i jest to elektroradiologia, audiofonologia, higiena stomatologiczna, masaż, kosmetyka,

Ja studiowałam 1 rok ZP właśnie ze względu na specjalność - kosmetologia ogólna. Teraz widzę ile tej kosmetologii na specjalności mają moje koleżanki z ZP i im współczuję.
Ja przeszłam na Kosmetologię i mimo że specjalności nie mam jeszcze, mam w tym semestrze o 60godzin pracowni kosmetycznej więcej niż osoby na ZP.
Podejrzewam, że na innych specjalnościach nie jest lepiej.

Ale teraz twierdzisz ze chcesz studiować zdrowie publiczne - kierunek ktory jest polaczeniem opieki medycznej, ekonomii i zarzadzania(wejdz na dowolna strone, zawsze pojawi sie slowo ekonomia lub zarzadzanie w opisie kierunku). Do tego wypisujesz przedmioty z tego kierunku i dodajesz ze czujesz sie z nich dobrze i lubisz sie z nich uczyć. Tylko skad na litość boska mozesz wiedziec ze lubisz sie z nich uczyc? W liceum mialas tylko podstawową biologie, a o ubezpieczeniach zdrowotnych, diagnostyce laboratoryjnej czy edukacji zdrowotnej nie masz jeszcze bladego pojecia.
Jak dla mnie w Twoim podejsciu kompletnie brakuje jakiegokolwiek poczucia realizmu i odpowiedzialnosci.

Zgadzam się.

[Maguda_]

Napisane przez viva91

ale wcześniej była na stacjonarnych
musiałabyś przeczytać inne jej posty w których opisuje ekonomię, to wiedziałabyś że nie po drodze

To że mam mało postów nie znaczy, że nie śledzę co się mniej więcej dzieje w interesujących mnie tematach Z tego co kojarzę, to była na stacjonarnych, ale zrezygnowała, więc to się nie liczy

Napisane przez viva91

bo bez matury z bio i chem - której autorka nie chce pisać - na samą farmację się nie dostanie.

Ale skoro marzyła, czyli chciała mieć coś z tym związane to:
a) dlaczego nie zdawała wcześniej?
b) dlaczego teraz się poddaje, skoro ma czas i możliwości?
Wiem, że ludzie mają prawo zmieniać zdanie i nie być pewni swojej przyszłości, sama całe życie chciałam iść na ekonomię, ale w klasie maturalnej zmieniłam zdanie i rzuciłam moją kochaną matematykę. Ale nie zauważyłam, żeby autorce się odwidziało, nadal chce iść na coś medycznego, ale zamknięciem się na zdawanie matury jeszcze raz, strzela sobie moim zdaniem w stopę, bo to chyba logiczne, że biologia i fizyka na takich kierunkach to mus

Napisane przez viva91

według mnie z tym technikem nie warto czekać. bo jak to odłoży, zdanie matury się nie uda to dalej nic nie będzie miała, a tak chociaż połowę nauki w szkole policealnej (bo to by trwało 2 lata, tak?) by miała.

dla mnie technik jest dobrym pomysłem, nic nie straci jak na niego pójdzie.

Będzie miała za sobą rok studiów, nie mów, że to nic Jeśli pójdzie na technika, to straci możliwość nauki do matury, chyba że obie już to z góry przekreśliłyście, nie wiem czemu. Nie zakładam nawet scenariusza, że pociągnie technika, studia i maturę razem. Stracenie roku technika to nic w porównaniu z 5 latami, które może stracić na wymarzonych studiach medycznych, nie licząc takich rzeczy jak szczęście, radość, satysfakcja i spełnienie, bo to jest nieprzekładalne

Napisane przez skazana_na_bluesa

zgadzam sie z caloscia. szczegolnie z tym kolorowym.

Dziękować

[basiek0109]

Żeby było jasne dla osób które w kółko powtarzają to samo jakby się zacięły - nie mam zamiaru podchodzić po raz kolejny do matury -ani w tym roku, ani w żadnym kolejnym ani zamiaru startować na medycynę czy farmację Nie wiem z czego to wynika że któraś z Was parę postów wyżej widzi wyższość fizjoterapii czy ratownictwa medycznego nad ZP - ale rozumiem każdy może mieć swoje zdanie -ale powtarzam że nie jestem zainteresowana ani tymi dwoma kierunkami ani pielęgniarstwem - co już parę razy w tym wątku wyjaśniałam i nie chcę tego robić po raz kolejny W grę wchodzi tylko ZP

neia: nie wiem skąd masz takie informacje, że wszystkie szkoły policealne mają być niedługo płatne - pierwsze o tym słyszę. Medyczna Szkoła Policealna w moim mieście od lat prowadzi państwowe, darmowe kierunki, jest to w miarę szanowana placówka i nigdzie nie obiło mi się o uszy żeby od przyszłego roku za naukę trzeba było płacić ...
I czy to, że ktoś porwał się z motyką na słońce przy wyborze studiów kierując się opiniami zewnętrznymi i że zorientował się po miesiącu studiowania że ten kierunek jest po prostu nie dla niego i że nie da się robić czegoś na siłę, a za to chce zacząć studiować po prostu to co go naprawdę interesuje, do czego się nadaje, co sprawia mu przyjemność i w czym by się naprawdę odnalazł świadczy według Ciebie o braku poczucia realizmu i odpowiedzialności??

Podsumowując, jeśli faktycznie zdecyduje się rzucić w cholerę tą ekonomię (a przy okazji do tych co straszą mnie paroma przedmiotami o tej tematyce na ZP - co to jest w porównaniu z tym co ja mam teraz, poza tym tak jak pisałam są one na tym kierunku w kontekście służby zdrowia) to pójdę właśnie na wymieniony przez mnie kierunek i równocześnie na technika farmaceutycznego (trwa on 2 lata, egzamin teoretyczny i praktyczny zdaje się na koniec).

Ale jak na razie jestem tu gdzie jestem i mam jeszcze sporo czasu do namysłu (o ile oczywiście wcześniej nie wykończę się psychicznie słuchając na cotygodniowych zjazdach o rynkach czynników produkcji i podziałach dochodu czy strefie wolnego handlu i ucząc się tych niezrozumiałych dla mnie rzeczy do sesji )

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez neia

Co do pracy po ZP, to wszystko zalezy od specjalnosci. Mozna wybrac specjalnosc już na studiach licencjackich(co jest moim zdaniem najlepszym wyjsciem) i jest to elektroradiologia, audiofonologia, higiena stomatologiczna, masaż, kosmetyka, opieka osoby niepelnosprawnej, opieka paliatywna, albo mozna robic licencjat bez specjalnosci - wtedy najlatwiej o prace w zarzadzaniu/administracji w słuzbie zdrowia.

takie kieunki studiow sa teraz nawet na uczelniach medycznych
takie widzialam kierunki w szkolach policealnych

[neia]

Napisane przez skazana_na_bluesa

takie kieunki studiow sa teraz nawet na uczelniach medycznych
takie widzialam kierunki w szkolach policealnych

Co do czerwonego: no wlasnie nie. Pomimo że rekrutacja na nie jest oddzielna niz na zdrowie publiczne i z zapisu w wielu miejscach wynikaloby, ze to faktycznie jest oddzielny kierunek studiow, to formalnie są to jedynie specjalnosci na zdrowiu publicznym.

[Maguda_]

Napisane przez basiek0109

Nie wiem z czego to wynika że któraś z Was parę postów wyżej widzi wyższość fizjoterapii czy ratownictwa medycznego nad ZP - ale rozumiem każdy może mieć swoje zdanie

Zostałam wywołana do tablicy, więc odpowiadam Myślałam,że Ci zależy na kierunku medycznym, tak zrozumiałam z Twoich wypowiedzi, ale jak widać albo ja się myliłam albo jednak nie jest tak dla Ciebie ważne. Na kierunkach studiów, o których pisałyśmy, masz kontakt z "prawdziwą", praktyczną medycyną, to chyba jest pierwsza i podstawowa różnica i w tym widzę ich wyższość Wiadomo, Twój wybór, ale w takim razie nie wkręcaj, że Ci zależy na czymś, skoro tak nie jest. Jeśli nie jesteś w stanie poświęcić roku teraz na intensywną naukę, żeby mieć co chcesz, no to nie wyobrażam sobie jak będzie na studiach, które wymagają większego wysiłku.
Niemniej powodzenia z decyzjami i ekonomią I nie męcz się, bo to bez sensu, tylko idź już teraz na technika, skoro nawet nie chcesz rozważyć naszych propozycji, na zasadzie "bo - nie".

[viva91]

Napisane przez Maguda_

To że mam mało postów nie znaczy, że nie śledzę co się mniej więcej dzieje w interesujących mnie tematach Z tego co kojarzę, to była na stacjonarnych, ale zrezygnowała, więc to się nie liczy

Nawet nie zauważyłam ile masz postów. I skąd mam wiedzieć co ty śledzisz a co nie, moja kryształowa kula nawaliła.
Skoro autorka była na stacjonarnych, to miała już więcej zajęć niż zaoczni, więc orientuje się już w ich wyglądzie.

Napisane przez Maguda_

Będzie miała za sobą rok studiów, nie mów, że to nic

ale, jesli by miała postąpić według twojego scenariusza, to po tym roku studia miałaby zmienić na te, na które dostanie się po poprawieniu matury (co swoją drogą będzie ciekawe skoro poprawiać nie chce, łańcuchami ją do książek przykujesz?) a technika mogłaby kontynuować.

Napisane przez Maguda_

Ale skoro marzyła, czyli chciała mieć coś z tym związane to:
a) dlaczego nie zdawała wcześniej?

pisała już o tym, jak śledzisz jej wątek to wiesz.

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Napisane przez Maguda_

bo to chyba logiczne, że biologia i fizyka na takich kierunkach to mus

czy logiczne że fizyka? no nie wiem, pewnie gdzieś tam jest ale głównie na niej się skupiać raczej nie trzeba.

[basiek0109]

Maguda_ : na technika farmaceutycznego w tym roku już rzecz jasna nie pójdę bo zapisy skończyły się we wrześniu, a to nie jest cosinus że przyjmują każdego kiedy kto chce

[viva91]

a nabory zimowe? jeśli się nie da to faktycznie kiepsko, bo ani technika nie zaczniesz, ani ZP, pozostanie Ci jedynie zastanowić się nad czesem pociągnięcia ekonomii.

ale powodzenia, ważne jest to żeby robić co się lubi

[Maguda_]

Napisane przez viva91

Nawet nie zauważyłam ile masz postów. I skąd mam wiedzieć co ty śledzisz a co nie, moja kryształowa kula nawaliła.

Myślałam,że dlatego zawracałaś uwagę,żebym przeczytała inny wątek Autorki. Przykro mi w imieniu kuli A tak na serio to widzę,że moja metoda partyzancka czasem jest lepsza i wtedy nikt się takich głupot nie czepia.

Napisane przez viva91

Skoro autorka była na stacjonarnych, to miała już więcej zajęć niż zaoczni, więc orientuje się już w ich wyglądzie.

Napisane przez basiek0109

Chciałam doradzić się co tym sądzicie. Moja sytuacja wygląda następująco, teraz jestem na pierwszym roku ekonomii niestacjonarnej i... po miesiącu studiowania już rzygam tym kierunkiem

Może w jakimś innym wątku jest napisane,że stacjonarne, ale widzę co innego

Napisane przez viva91

ale, jesli by miała postąpić według twojego scenariusza, to po tym roku studia miałaby zmienić na te, na które dostanie się po poprawieniu matury (co swoją drogą będzie ciekawe skoro poprawiać nie chce, łańcuchami ją do książek przykujesz?) a technika mogłaby kontynuować.

Jasne,że nie przykuję, ale to mój scenariusz i mogę robić w nim co chcę Tylko, że po tym roku Autorka być może byłaby bardziej świadoma swoich decyzji i miałaby: 1) zdaną maturę i pójść gdzie chce, 2) zostać na zp ... tylko że jak widać już jest pozamiatane.

Napisane przez viva91

czy logiczne że fizyka? no nie wiem, pewnie gdzieś tam jest ale głównie na niej się skupiać raczej nie trzeba.

Chodziło mi oczywiście o chemię, mea culpa

Również życzę powodzenia, w tematach policealnych się nie orientuję, ale może faktycznie będzie jakiś jeszcze nabór na kolejny semestr?

[viva91]

Napisane przez Maguda_

Może w jakimś innym wątku jest napisane,że stacjonarne, ale widzę co innego

tak, jest napisane, najpierw była na stacjonarnej ekonomii, dlatego o tym wspomniałam w tym wątku. więc miała doświadczenia z większą ilością zajęć.
na ekonomię poszła dlatego że nasłuchała się jaki to "przyszłościowy" kierunek. więc nie dziwi to, że teraz jest kompletnie rozczarowana

[kerrybs]

Nie rozumiem cię. Gdyby to było twoje największe marzenie, to powinnaś była je spełnić jakiś czas temu. Mnie interesuje praca biurowa, dlatego pójdę w kierunku ekonomii, bo to lubię. Przemyśl dobrze tego farmaceutę, bo znowu zmienisz zdanie.

[neia]

Napisane przez kerrybs

Nie rozumiem cię. Gdyby to było twoje największe marzenie, to powinnaś była je spełnić jakiś czas temu. Mnie interesuje praca biurowa, dlatego pójdę w kierunku ekonomii, bo to lubię. Przemyśl dobrze tego farmaceutę, bo znowu zmienisz zdanie.

Tyle, ze dziewczyna jeszcze miesiac temu marzyla o czyms zupelnie innym

[viva91]

Napisane przez kerrybs

Nie rozumiem cię. Gdyby to było twoje największe marzenie, to powinnaś była je spełnić jakiś czas temu. Mnie interesuje praca biurowa, dlatego pójdę w kierunku ekonomii, bo to lubię. Przemyśl dobrze tego farmaceutę, bo znowu zmienisz zdanie.

twoja powtarzana w każdym poście "praca biurowa" nie ma jednego oblicza, a wiele, więc sama jeszcze nie wiesz na co chcesz iść, gdzieś pisałaś o administracji która do ekonomii się ma jak piernik do wiatraka.

[basiek0109]

Nie ma żadnego naboru zimowego, nauka zaczyna się co roku od października. Wiadomo, że w tym roku, nie mam szans zacząć ani jednego ani drugiego myślałam że to oczywiste.
A jak na razie pozostaje mi tylko ciągnąć dalej tą nieszczęsną ekonomię i myśleć co dalej. <bezradny> Zobaczymy jak to będzie. W każdym razie jeśli za jakiś czas podejmę jakąś decyzję to na pewno się tym z Wami podzielę.

viva91: dzięki, że przynajmniej Ty jedna mnie nie dołujesz

[_vixen_]

Napisane przez basiek0109

Parę z Was pytało się wyżej co tak mnie kręci w tym ZP, na URZ na licencjacie są przedmioty takie jak np.:
anatomia człowieka, fizjologia człowieka, choroby wewnętrzne, chirurgia, neurologia, anastezjologia i intensywna terapia, pediatria, geriatria, patomorfologia i patofizjologia, podstawy farmakologii, medycyna katastrof, zakażenia wewnątrz szpitalne, poza tym systemy opieki zdrowotnej, toksykologia, podstawy psychologii, demografii, ochrony środowiska, socjologii, podstawy epidemiologii, podstawy promocji zdrowia i edukacji zdrowotnej, patologie społeczne, wybrane problemy niepełnosprawności, planowanie rodziny, ratownictwo medyczne, jakość usług medycznych, diagnostyka laboratoryjna i wiele wiele innych, z których czuję się dobrze i jest to coś o czym lubię się uczyć Jedynym przedmiotem jaki mi się nie podoba to... PODSTAWY EKONOMII i może ewentualnie podstawy prawa, ale co to jest w porównaniu z tym co mam teraz. Poza tym na studiach II stopnia miałabym do wybory fajne specjalności

Czyli typowe wszystko i nic, same zapychacze... Żadnej wiedzy konkretnej z tego kierunku nie wyniesiesz. Jakim cudem może być sensownie prowadzony przedmiot np. anestezjologia czy chirurgia, jaką one dadzą wiedzę

Jak dla mnie kierunek utworzony typowo w celu nałapania studentów, osób, które w ogóle nie wiedzą, co chcą w życiu robić oprócz posiadania wyższego wykształcenia. A wiadomo, za studentem idą pieniądze.


Ja mam taką radę dla autorki wątku: kup sobie parę gazet z ogłoszeniami o pracę, poszukaj w internecie na portalach typu praca.pl, ilu to specjalistów z dziedziny zdrowie publiczne jest poszukiwanych. I nie licz, że się zmieni na lepsze...

[viva91]

Napisane przez basiek0109

Nie ma żadnego naboru zimowego, nauka zaczyna się co roku od października. Wiadomo, że w tym roku, nie mam szans zacząć ani jednego ani drugiego myślałam że to oczywiste.

wiem że można zaczać naukę w naborze zimowym, więc szanse jakieś były że i u ciebie się da

Napisane przez basiek0109

viva91: dzięki, że przynajmniej Ty jedna mnie podtrzymujesz na duchu

bo uważam, że warto robić to co się lubi. jestem pewna że jakbyś założyła wątek "ratownictwo medyczne + technik farmacji" też nikt by ci nie przyklasnął. ludzie nie po takich bagnach wychodzą na swoje. twoje życie, twoje decyzje, tym bardziej że już raz się sparzyłaś. życie jest jedno, dobrze je wykorzystać tak jak się chce
choć moje zdanie co do powodu twoich niestacjonarnych studiów znasz, nie zmienię go bo jestem tak samo uparta jak ty

[karolynka90]

Widzę, że na moje pytanie nie odpowiesz

Co masz po ZP? Kim jesteś? Jakie masz uprawnienia? Jaki zawód?

[Ereina]

Dla mnie sprawa jest oczywista - autorka watku nie chce studiowac na studiach dziennych (a medycyna i farmacja bez wzgledu na tryb wymagaja codziennej obecnosci na uczelni), wiec nie ma co jej namawiac.


Ja uwazam, ze dziewczyna powinna isc do jakiej pracy, zrobic sobie rok przerwy - to by jej dobrze zrobilo.

[basiek0109]

karolynka90: odpowiem Ci znowu pytaniem na pytanie - a jaki zawód ma się po europeistyce? kim się jest? jakie mas się uprawnienia?

ereina: no wiesz, to że nie chcę studiować dziennie to fakt, ale jeśli już dostałabym się na medycynę czy nawet i farmację no to chyba sprawa byłaby jasna i w takim wypadku nie zastanawiałabym się ani sekundy tylko szukała jak najszybciej stancji, ba nawet miejsca w akademiku Ale mój problem polega na tym, że ja po prostu nie jestem w stanie napisać matury z biologii, a tym bardziej z chemii na poziomie rozszerzonym na ponad 90%! (gdybym chodziła na biol-chem przez 3 lata liceum to wtedy może i co innego). Oczywiście dlatego wielki respect z mojej strony dla osób, które są w stanie to zrobić i dostają się na AM niekiedy za pierwszym razem - w moim przypadku wiem, że jest to nierealne. Dlatego też technik farmaceutyczny w zupełności by mi wystarczył, a zdrowie publiczne to kierunek który już kilkanaście razy tu pisałam bardzo mnie interesuje i studiowałabym go z czystej przyjemności (jest to połączenie niejako spraw medycznych i biurowych i w przeciwieństwie do pielęgniarstwa nie trzeba komuś podcierać za przeproszeniem dupy po ukończeniu studiów brutalnie mówiąc).
A że cięzko po nim z pracą... a po jakim kierunku nie jest ciężko? Ci po kulturoznawstwie mają lepiej? Poza tym miałabym w ręku tego technika

viva91: nie ma naboru zimowego w MSP w moim mieście na kierunki stacjonarne .

[karolynka90]

Napisane przez basiek0109

karolynka90: odpowiem Ci znowu pytaniem na pytanie - a jaki zawód ma się po europeistyce? kim się jest? jakie mas się uprawnienia?

A odpowiadasz pytaniem na pytanie, bo nie znasz na moje pytanie odpowiedzi?
Nie wiem kim się jest po europeistyce, moim zdaniem to bezsensowny kierunek (ale moge się mylić, nigdy o europeistyce nie czytałam nic, a ZP studiowała rok, więc jakieś tam mam wyrobione zdanie na ten temat), tak jak i ZP.

A że cięzko po nim z pracą... a po jakim kierunku nie jest ciężko? Ci po kulturoznawstwie mają lepiej?

A po co podajesz specjalnie takie kierunki, po których wiesz, że nie jest lepiej? Wybierz coś, po czym masz jakieś konkretne umiejętności i konkretny zawód.
A Ty czepiłaś się tego ZP mimo że nic Ci ten kierunek w rzeczywistości nie da..
Ale cóż, Twój wybór.

Poza tym miałabym w ręku tego technika

Tylko to Cię ratuje.
Uważam, że technik farmacji jest o niebo lepszy niż ZP.
Btw, piszesz, że nie dałabyś rady z maturą z biologii i chemii.. A czy Ty wiesz co jest na farmacji?

[anannke]

Napisane przez basiek0109

karolynka90: ekonomia to dopiero są studia o wszystkim i o niczym zresztą tak jak i parę innych kierunków z kategorii tych bardziej "przyszłościowych i prestiżowych" , a o ZP bym tego natomiast wbrew pozorom i opiniom innych nie powiedziała Mają one swój główny sprecyzowany cel - naukę o promocji zdrowia, zapobieganiu chorobom a także najważniejszych aspektach opieki medycznej w Polsce Czyli sprawy życiowe, które dotyczą każdego z nas. Ja przynajmniej widzę w nich sens - w przeciwieństwie do różnych przedziwnych pierdół ekonomicznych o których nie mam pojęcia
A co miałaś na myśli mówiąc, że może mi nie wyjść z technikiem farmacji?? Bo nie za bardzo rozumiem.

nelciak: masz coś do studiów niestacjonarnych?? A mówiąc o 2,5-3 latach przygotowywania się do matury miałam na myśli okres, jaki ludzie poświęcają na naukę chodząc na biol-chem przez 3 lata, ja miałam tylko podstawową biologię i chemię w I klasie, więc byłoby co nadrabiać. Uwzględniłam oczywiście poprawianie wyników po raz drugi, bo nie ma się gwarancji że za pierwszym razem będzie ponad 85% - a jest to minimum jakie trzeba mieć aby dostać się na jakąkolwiek AM, ludzie nieraz latami podchodzą do matury aby się dostać. Więc to nie jest takie proste jak Ci się wydaje.

W ogóle dziewczyny myślę, że dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu, bo nie chcę się tu z nikim kłócić. Większość z Was i tak powtarza tylko negatywne opinie, które są mi już dobrze znane To będzie tylko moja decyzja i jeśli pójdę za głosem serca to i tak wybiorę właśnie ten kierunek plus oczywiście szkołę policealną o której pisałam.

TAKŻE, TEMAT UWAŻAM ZA ZAMKNIĘTY

Wmawianie sobie że coś jest super wspaniałe cudowne sensowne nie sprawi w tym przypadku że to takie jest... sorry ale po prostu nie rozumiem. po co sobie tworzyć jakiś wirtualny cudowny świat który nie istnieje a potem przyjdzie konieczność zderzenia z brutalną rzeczywistością? uważam że kierunek zdrowie publiczne nie ma nic wspólnego z medycyną ani z ekonomią ani z zarządzaniem. Jest to jakiś dziwny twór by tak jak pisały dziewczyny złapać maturzystów którzy nie chcą iść do roboty żeby się zaczepili i uważali się za wielkich studentów. uważam że totalnie nic ci nie dają te studia. Owszem jako uzupełnienie czegoś innego to może.. ale podstawa? nie lepiej uczyć się na cudzych błędach? niektóre kierunki są wyśmiewane/uważane za beznadziejne nie bez powodu, nie dlatego że ktoś kto nigdy tam nie był wymyślił coś i wszyscy ślepo to powtarzają, po prostu niektórzy się nacięli i zamiast to wykorzystać to wolisz sama się przekonać na własnej skórze że znów źle zrobiłaś i że inni mieli rację? a ekonomia czy chcesz czy nie dotyczy cię nawet w codziennym życiu tylko o tym pewnie nie wiesz.. Ale mniejsza z tym.

Ja nie rozumiem po co najpierw poszłaś na dzienną ekonomię nie podobało ci się więc na zaoczną? Ale może źle zrozumiałam coś bo nie jestem tak do końca w tym temacie. Na prawdę podzielam zdanie przedmówczyni że to co mówisz o sobie nie pasuje do tego co robisz. Niby ambitna zdecydowana a ciągle nie wiesz czego chcesz i jeszcze nie umiesz wykorzystać własnych doświadczeń do dobrych wyborów... Poza tym pójście na coś tylko dlatego że się nasłuchasz jakie to przyszłościowe i cudowne też jest dosyć niemądre.. trzeba było popatrzyć czy się do tego nadajesz.. a teraz tak samo z nazwy osądzasz przedmioty na zp że cudowne wspaniałe a możesz tak samo się rozczarować jak na ekonomii...

Napisane przez viva91

wiem że można zaczać naukę w naborze zimowym, więc szanse jakieś były że i u ciebie się da

bo uważam, że warto robić to co się lubi. jestem pewna że jakbyś założyła wątek "ratownictwo medyczne + technik farmacji" też nikt by ci nie przyklasnął. ludzie nie po takich bagnach wychodzą na swoje. twoje życie, twoje decyzje, tym bardziej że już raz się sparzyłaś. życie jest jedno, dobrze je wykorzystać tak jak się chce
choć moje zdanie co do powodu twoich niestacjonarnych studiów znasz, nie zmienię go bo jestem tak samo uparta jak ty

Ludzie wychodzą ale trzeba umieć zacisnąć zęby, poświęcić coś, mieć ambicje pomysły... nie trzeba studiować ekonomii ani nic innego przyszłościowego żeby dobrze potem się żyło. można i studiów nie skończyć ale mieć głowę na karku wykorzystać doświadczenia.. są ludzie zajmujący się rękodziełem artystycznym - nie uczą tego na studiach ale też mają pomysł na życie - praca jest ich pasją ale nie kończy się to robieniem korali do szuflady ale tak zaczynali. Potem kursy, praca nad sobą by to co się robi było coraz lepsze a teraz sami prowadzą warsztaty, sprzedają własne wyroby robią to co kochają. Mówię o tym żeby pokazać że nie tylko po prestiżowym przyszłościowym kierunku można mieć pracę i satysfakcję z tego co się robi i być szczęśliwym. Można studiować i zdrowie publiczne ale myśleć że po tym praca spadnie z nieba i na pewno ktoś zechce zatrudnić świeżo upieczonego mgr do.. no właśnie nie wiadomo nawet czego - to trudno.. no chyba że w recepcji prywatnego ośrodka zdrowia to może bo tam nie trzeba specjalistycznej wiedzy, czyli równie dobrze można o to się starać i bez tych "studiów".

[basiek0109]

anannke, a tak z ciekawości, można wiedzieć co Ty studiujesz??

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

karolynka90, podejrzewam, ze to tylko głupie gadanie autorki, ze jej marzeniem jest medycyna lub farmacja. Tak naprawdę nie jest. Ja np. zawsze sobie myslalam, ze chcialabym isc na wenetrynarię. Ale nie oszukujmy się, matury bym tak super nie zdala, a studiów nie skonczyła, bo nie lubie zakuwać dzien w dzien. Wole miec jeszcze czas na znajomych, hobby, rodzine. Także to raczej takie tam gadanie.

Wejdz na wątek dla bezrobotnych.Zobacz, ze dziewczyny szukają pracy rok, dwa albo i więcej. Są właśnie często po takich nic nie dajacych kierunkach. Teraz jest beznadziejnie z praca, a ma byc jeszcze gorzej. Pasja pasją, ale za co wyżywisz siebie, czy rodzinę??? na to tez trzeba patrzeć.