XXL-ki chudną do M-ki :)

[wybOrOowa]

[QUOTE=LadyTo0fat;30299476]
wyborowa To prawda, że się zdrowo oni nie odżywiają, ale co tu ukrywać - gdybym ja nie tyła jedząc cokolwiek zechcę w wielkich nawet ilościach, to nigdy nie przeszłabym na zdrowe odżywianie.

I tu właśnie błąd bo nie tylko po to jesteśmy na diecie aby schudnąć ale także po to by właśnie zdrowo się odżywiać co z tego że oni nie tyją jeśli zaśmiecają organizm i niszczą ?

Napisane przez tyszka_

No to ewidentnie trzeba zrobić porządek z nimi ! ; )



Z kalarepyt to jeszcze nie wiem. Czytałam, ze można zetrzeć i dodac jabłko, marchewkę, oliwe i przyprawy i jest bardzo smaczna surówka.
Kupiłam ją dlatego, że jak mała byłam sąsiedzi mieli w ogródku. Często jadłam na surowo Jak nic nie wymyśle, to tak właśnie ją zjem.

A kiszonki własnie MOŻNA jeść :P
Kiszone ogóry też wielbie. Przed chwilką jednego zjadłam do kanapek




15g. otrębów żytnich
15g. otrębów pszennych
2 jajka
60g jogurtu naturalnego
przyprawy (ja daje szczyptę soli i zioła prowansalskie)



Zjadłam dopiero 2gie śniadanie. Kanapki i grillowana cukinia. Szału nie robi, jednak wole w leczo lub surową

dziękować ze przypomnienie

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez f_ola

Ja kulturalnie prosiłam moją współlokatorkę by śmieci wyniosła. Pojechała na weekend. Nie wyniosłam ich, bo jak głupia wynoosiłam jakies dwa tygodnie- no sa śmieci trzeba wynieść. Postawiłam swój wór obok jej pod zlewem. Po powrocie Wspołlokatorka z tekstem: Och śmieci by się przydało wynieść. To ja anielsko: Są dwa worki to ja wezmę jeden (ten mój hehe) a Ty drugi. Ja sie zabrałam, wywaliłam mój wór i pojechałam do domu. Wracam- a do tego biednego kosza nawpychane papierów po słodyczach i jakiś macach aż się wysypuje. I w dupe wsadziłam jej kosz do jej pokoju Wyniosła! I chodzi jak w zegarku xD

dobrze dobrze zrobiłaś bo jeszcze lokatorów byście nowych miały (czyt. prusaki czy inne barachło)

[Bottega]

f_ola, dokładnie... ale naprawdę zupełnie nie rozumiem niektórych ludzi. Kurde, jak można być dorosłym i nie dbać o porządek wokół własnej dupy, czy zachowywać się w ten sposób?
Moi nowi współlokatorzy są najlepsi jak dotąd, jednakże jedno z nich (dziewczyna, 26lat) strasznie mnie wkurza. Mieszkamy z nimi już ponad miesiąc i do tej pory ani razy nie wyjmowała rzeczy ze zmywarki... 80% razy robiłam to ja, 10% jej facet i 10% mój TŻ. Mój TŻ nie ma czasu, dużo pracuje, więc robię to za niego, ale ona? Toż ona pracuje 4-5h dziennie, ostatnio nawet pracowała tylko godzinę (!) i ciągle stęka "och, jaka ja zmęczona po pracy jestem, on powinien mi robić codziennie kolację, powinno być wszystko zrobione jak przyjadę, a nie, że sama muszę pranie nastawić i zrobić sobie kanapki" Czasami jej słucham, to mam ochotę jej przywalić. Zarabia kupę szmalu za nic, ma pracę jak marzenie, a ciągle narzeka na wszystko. Jak "sprząta" kuchnię, to wytrze blaty, umyje kuchenkę i zlew i nara, a podłoga- odkurzyć, przelecieć mopem? Śmieci nie wyniosła ani razu, Widzi, że się wysypują, a ona dalej coś kładzie. Często nie spojrzy nawet czy w koszu jest worek, tylko wywala, a później musimy wyławiać, nie patrzy czy trafiła do kosza i musimy zbierać po niej ten syf wokół śmietnika. Jak widzi, że zmywarka przestałą pracowac i trzeba ją opróżnić, to zamiast tak zrobić- kładzie brudne naczynia w zlewie i czeka aż ktoś inny to zrobi. Dlatego ostatnio przestałam to robić. Nie ma tak, tu nie ma gosposi domowej.

[f_ola]

[QUOTE=wybOrOowa;30303202]

Napisane przez LadyTo0fat

wyborowa To prawda, że się zdrowo oni nie odżywiają, ale co tu ukrywać - gdybym ja nie tyła jedząc cokolwiek zechcę w wielkich nawet ilościach, to nigdy nie przeszłabym na zdrowe odżywianie.

I tu właśnie błąd bo nie tylko po to jesteśmy na diecie aby schudnąć ale także po to by właśnie zdrowo się odżywiać co z tego że oni nie tyją jeśli zaśmiecają organizm i niszczą ?

dobrze dobrze zrobiłaś bo jeszcze lokatorów byście nowych miały (czyt. prusaki czy inne barachło)

Haha starczą nam roztocza O ranyyy nowi lokatorzy mnie przerażają brrrr i pleśń i grzyb ;/ Chociaż swego czasu pleśń hodowałam na kanapkach szkolnychcóż to za zapomniana hodowla....

A właśnie. Kojarzycie takie chude dziewczyny , które mają brzuszki i jedzą co popadnie.Nie ciąża, ale właśnie tłuszcz taki?A są po prostu chude, które mają wszystko na swoim miejscu i jedzą różnie. Dzisiaj zwróciłam na to uwagę
I chyba whisky pisała o swoich wymiarach- że mimo takiej samej wagi jak kiedyś jest zgrabniejsza

Lady kochana a co jak będziesz miała wreszcie upragnioną wagę? Jeśli zarzucisz zdrowe jadło i ruch to kilogramy wrócą

Bottega ja mam specyficzną sytuacje. Mieszkamy w 4 osoby ale mamy dwie kuchnie więc rodzeństwo dzieli jedną a ja z koleżanką z roku(z przypadku drugą)Pomijając :te śmieci, marudzenie i wbijanie mi dwa razy dziennie do pokoju : A my na serio mamy się tego nauczyć? A z których stron? A masz notatki z wykładów bo ja nie poszłam,kupiłam nowe buty za sześć stów i jednocześnie nie maaaam kasyyy, czemu nie jesz schabowych i sałatki od mojeej mamyyy,ojejuuu jak mi ciężko,po co szłam na te studia trzeba było iśc na lżejsze( i na usta się ciśnie to spierdalaj na lżejsze!)jest okay Za to reszta ludzi z mieszkania jest przekochana
A gosposi nie ma! Ustalcie sobie dyżury. U nas na korytarzu wisi grafik na sprzątanie i papier toaletowy Jak ktoś nie posprząta lub będzie bluzgał na grafik- 2 złote do słoika hehe

[whisky79]

[QUOTE=f_ola;30303625]

Napisane przez wybOrOowa

Haha starczą nam roztocza O ranyyy nowi lokatorzy mnie przerażają brrrr i pleśń i grzyb ;/ Chociaż swego czasu pleśń hodowałam na kanapkach szkolnychcóż to za zapomniana hodowla....

A właśnie. Kojarzycie takie chude dziewczyny , które mają brzuszki i jedzą co popadnie.Nie ciąża, ale właśnie tłuszcz taki?A są po prostu chude, które mają wszystko na swoim miejscu i jedzą różnie. Dzisiaj zwróciłam na to uwagę
I chyba whisky pisała o swoich wymiarach- że mimo takiej samej wagi jak kiedyś jest zgrabniejsza

Lady kochana a co jak będziesz miała wreszcie upragnioną wagę? Jeśli zarzucisz zdrowe jadło i ruch to kilogramy wrócą

Bottega ja mam specyficzną sytuacje. Mieszkamy w 4 osoby ale mamy dwie kuchnie więc rodzeństwo dzieli jedną a ja z koleżanką z roku(z przypadku drugą)Pomijając :te śmieci, marudzenie i wbijanie mi dwa razy dziennie do pokoju : A my na serio mamy się tego nauczyć? A z których stron? A masz notatki z wykładów bo ja nie poszłam,kupiłam nowe buty za sześć stów i jednocześnie nie maaaam kasyyy, czemu nie jesz schabowych i sałatki od mojeej mamyyy,ojejuuu jak mi ciężko,po co szłam na te studia trzeba było iśc na lżejsze( i na usta się ciśnie to spierdalaj na lżejsze!)jest okay Za to reszta ludzi z mieszkania jest przekochana
A gosposi nie ma! Ustalcie sobie dyżury. U nas na korytarzu wisi grafik na sprzątanie i papier toaletowy Jak ktoś nie posprząta lub będzie bluzgał na grafik- 2 złote do słoika hehe

No zgadza sie z tymi wymiarami-odkad cwicze,nawet,ze nie jest to regularnie mam mniejsze obwody niz z ta sama waga ale gdy jadlam smieciowe zarcie i nic nie cwiczylam(nie liczac cwiczen kciuka na pilocie i bicepsu przy podnoszeniu szklanki z piwem)

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez LadyTo0fat

Jak dla mnie wszystko ok, bo ja i tak używam słodzików ehh. A powiedz mi, jak robisz placuszki otrębowe?

Trzy łyżki otrębów owsianych, trzy pszennych, jedno jajko, łyżka serka homogenizowanego naturalnego, ewentualnie jogurtu naturalnego no i dodatki wg uznania. Jeśli na słodko to właśnie trochę słodziku i aromat, lub serek homogenizowany smakowy. A jeśli nie no to można wkroić plasterek wędliny - też smaczne. I wtedy do tego wieśniak, czy coś

No i smażę to na patelni do naleśników bez tłuszczu. Oczywiście wszystko dokładnie wymieszać.

[czwarta_plaga_egipska]

Dopiero wróciłam z zajęć. Nie mam siły.

Miałam potwornie rozjechany dzień z jedzeniem:
I śniadanie: płatki żytnie i mleko, jedno małe jabłko
II śniadanie: szklanka jogurtu naturalnego zmiksowanego z malinami
obiad: 110g surimi z kraba i bułka grahamka
podwieczorek: dwie śliwki i szklanka soku pomidorowego
kolacja: pół wieśniaka z rzodkiewkami

[LadyTo0fat]

Napisane przez wybOrOowa

I tu właśnie błąd bo nie tylko po to jesteśmy na diecie aby schudnąć ale także po to by właśnie zdrowo się odżywiać co z tego że oni nie tyją jeśli zaśmiecają organizm i niszczą ?

Wiem, ale moja psychika jednak zdecydowanie bardziej pragnie chudnięcia, niż utrzymywania zdrowia.

Napisane przez f_ola

A właśnie. Kojarzycie takie chude dziewczyny , które mają brzuszki i jedzą co popadnie.Nie ciąża, ale właśnie tłuszcz taki?A są po prostu chude, które mają wszystko na swoim miejscu i jedzą różnie. Dzisiaj zwróciłam na to uwagę
I chyba whisky pisała o swoich wymiarach- że mimo takiej samej wagi jak kiedyś jest zgrabniejsza

Lady kochana a co jak będziesz miała wreszcie upragnioną wagę? Jeśli zarzucisz zdrowe jadło i ruch to kilogramy wrócą

Ja mam taką znajomą, jest chuda, a oponkę ma. Od czego takie coś się tworzy? Dziwnie to czasem wygląda, tak zupełnie nieproporcjonalnie.
Aj nie, skoro tyle wytrzymałam na zdrowym odżwywianiu i nawet nie jest mi ciężko, to ja wcale nie zamierzam wracać do starego trybu życia Spokojnie. Jestem nastawiona na całe życie w liczeniu kalorii! A że lubię liczyć, to to też nie sprawia mi kłopotu. Oczywiście po osiągnięciu określonej wagi będę stopniowo zwiększać kalorie i tak dalej. A ruchu i tak wcale nie miałam - jedynie raz w tygodniu Zumba, dopiero teraz jak mam karnet można powiedzieć, że mam RUCH. Jakby go nie było, to by było jak na początku, czyli właściwie też nie źle. Może jak te fitnessówki mnie wytrenują, to i do ćwiczeń w domu się zmuszę. Bo nie wiem jak będzie co miesiąc z czasem na te zajęcia.

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Trzy łyżki otrębów owsianych, trzy pszennych, jedno jajko, łyżka serka homogenizowanego naturalnego, ewentualnie jogurtu naturalnego no i dodatki wg uznania. Jeśli na słodko to właśnie trochę słodziku i aromat, lub serek homogenizowany smakowy. A jeśli nie no to można wkroić plasterek wędliny - też smaczne. I wtedy do tego wieśniak, czy coś

No i smażę to na patelni do naleśników bez tłuszczu. Oczywiście wszystko dokładnie wymieszać.

Dziękuję, a proszku do pieczenia nie?

~
Byłam dziś na innych zajęęęciach z tego karnetu, matko, było cudownie!!! Większy wycisk w ciągu godziny niż wczoraj w ciągu dwóch. Nareszcie zaspokojony mój poziom kondycyjny, bo wcześniej zazwyczaj jakiś niedosyt. Oj chyba będę często akurat na te zajęcia chodzić. Byłam przysłowiowo mokra jak świnia, ale czuję się usatysfakcjonowana i jakoś pierwiastek szczęścia we mnie urósł.

[tyszka_]

Napisane przez Bottega

f_ola, dokładnie... ale naprawdę zupełnie nie rozumiem niektórych ludzi. Kurde, jak można być dorosłym i nie dbać o porządek wokół własnej dupy, czy zachowywać się w ten sposób?
Moi nowi współlokatorzy są najlepsi jak dotąd, jednakże jedno z nich (dziewczyna, 26lat) strasznie mnie wkurza. Mieszkamy z nimi już ponad miesiąc i do tej pory ani razy nie wyjmowała rzeczy ze zmywarki... 80% razy robiłam to ja, 10% jej facet i 10% mój TŻ. Mój TŻ nie ma czasu, dużo pracuje, więc robię to za niego, ale ona? Toż ona pracuje 4-5h dziennie, ostatnio nawet pracowała tylko godzinę (!) i ciągle stęka "och, jaka ja zmęczona po pracy jestem, on powinien mi robić codziennie kolację, powinno być wszystko zrobione jak przyjadę, a nie, że sama muszę pranie nastawić i zrobić sobie kanapki" Czasami jej słucham, to mam ochotę jej przywalić. Zarabia kupę szmalu za nic, ma pracę jak marzenie, a ciągle narzeka na wszystko. Jak "sprząta" kuchnię, to wytrze blaty, umyje kuchenkę i zlew i nara, a podłoga- odkurzyć, przelecieć mopem? Śmieci nie wyniosła ani razu, Widzi, że się wysypują, a ona dalej coś kładzie. Często nie spojrzy nawet czy w koszu jest worek, tylko wywala, a później musimy wyławiać, nie patrzy czy trafiła do kosza i musimy zbierać po niej ten syf wokół śmietnika. Jak widzi, że zmywarka przestałą pracowac i trzeba ją opróżnić, to zamiast tak zrobić- kładzie brudne naczynia w zlewie i czeka aż ktoś inny to zrobi. Dlatego ostatnio przestałam to robić. Nie ma tak, tu nie ma gosposi domowej.

Czasem się ciesze, że mieszkam jeszcze z rodzicami
No ale jak dobrze pójdzie to za rok będe już szaleć w Krakowie

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Trzy łyżki otrębów owsianych, trzy pszennych, jedno jajko, łyżka serka homogenizowanego naturalnego, ewentualnie jogurtu naturalnego no i dodatki wg uznania. Jeśli na słodko to właśnie trochę słodziku i aromat, lub serek homogenizowany smakowy. A jeśli nie no to można wkroić plasterek wędliny - też smaczne. I wtedy do tego wieśniak, czy coś

No i smażę to na patelni do naleśników bez tłuszczu. Oczywiście wszystko dokładnie wymieszać.

Czyli generalnie coś jak te tosty otrębowe, tylko z patelni więc placki.
Chyba go sobie zaraz na kolacje pobasenową zrobie. Póki co wciągnęłam jabłuszko. Przyszłam policzyć jak z kaloriami stoje.
Dziś pływania standardowo 50 minut. Nawet jeden mężczyzna mnie pochwalił za kondycje Bo wiecie, ja wchodzę do basenu i bite 50 minut pływam bez zatrzymywania się przy murkach. Jak trening to trening
Szkoda, że tylko żabką umiem. Kraulem kiedyś umiałam, ale dawno nie próbowałam. Wole się nie kompromitowac przy tylu ludziach

[mroowi]

Ja dziś 25 min na orbitrek’u i 25 min na rowerku, do tego za…job w robocie więc trochę kcal dziś spaliłam
Mi tez ciężko gotować dla małża, masakra… smaka mam zawsze …
Ja chyba tez jem za mało warzyw, jakiś pomidor, papryka, ogórek, sałata na kanapkę + pomidor do wieśka…
Mam pytanie: jak wy robicie te słynne owsianki? Bo ja nie wiem o co chodzi. Ja czasem dodaje płatków górskich do jogurtu, kefiru czy wieśka ale nie wiem nic poza tym…
A placuszki chyba wykonam … jutro… mniam smakowicie…
A tosty jak zrobić? Tzn nie usmażyć na patelni to jak bo nie doczytałam chyba albo nie znalazłam …

Ja miałam tez przygody ze współlokatorami, tyle lat się męczyłam z różnymi matołami i innymi i powiedziałam sobie raz na zawsze dosyć!!! Sprzątać po kimś, wkur… się … po co… wiem że to może i wychodzi taniej ale cóż, coś za coś …
Już od 4 lat mieszkam beż żadnych współlokatorów, i dobrze mi z tym … a od ok. 10 lat bez rodziców, nie potrafię się do nich przyzwyczaić jak odwiedzam ich nawet na kilka dni, tak się odzwyczaiłam… masakra

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

1713kcal, B 70 , T 40 , W 199
masakra z kcal ale tak jak wcześniej pisałam dziś dużo kcal spaliłam, troche słabo z B, nawet nie przypuszczałam że az tak mało, ale T mi się poprawiły

[f_ola]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Dopiero wróciłam z zajęć. Nie mam siły.

Miałam potwornie rozjechany dzień z jedzeniem:
I śniadanie: płatki żytnie i mleko, jedno małe jabłko
II śniadanie: szklanka jogurtu naturalnego zmiksowanego z malinami
obiad: 110g surimi z kraba i bułka grahamka
podwieczorek: dwie śliwki i szklanka soku pomidorowego
kolacja: pół wieśniaka z rzodkiewkami

Małoooooooooooooooooo! Chcesz się zagłodzić Nam?

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Trzy łyżki otrębów owsianych, trzy pszennych, jedno jajko, łyżka serka homogenizowanego naturalnego, ewentualnie jogurtu naturalnego no i dodatki wg uznania. Jeśli na słodko to właśnie trochę słodziku i aromat, lub serek homogenizowany smakowy. A jeśli nie no to można wkroić plasterek wędliny - też smaczne. I wtedy do tego wieśniak, czy coś

No i smażę to na patelni do naleśników bez tłuszczu. Oczywiście wszystko dokładnie wymieszać.

6łyżek otrębów zjeść? Troche dużo. Lepiej dodaj zarodników pszennych,otreby i kopiastą łyżkę mąki razowej-będzie lepsza konsystencja. Zbyt dużo otrębów szkodzi płytkom krwi
A co do słodzenia- dzisiaj posłodziłam jogurtem owocowym śniadanie xD

Napisane przez mroowi

Mam pytanie: jak wy robicie te słynne owsianki? Bo ja nie wiem o co chodzi. Ja czasem dodaje płatków górskich do jogurtu, kefiru czy wieśka ale nie wiem nic poza tym…
A placuszki chyba wykonam … jutro… mniam smakowicie…
A tosty jak zrobić? Tzn nie usmażyć na patelni to jak bo nie doczytałam chyba albo nie znalazłam …

Ja miałam tez przygody ze współlokatorami, tyle lat się męczyłam z różnymi matołami i innymi i powiedziałam sobie raz na zawsze dosyć!!! Sprzątać po kimś, wkur… się … po co… wiem że to może i wychodzi taniej ale cóż, coś za coś …

Wątpie by jakikolwiek rodzic chciał płacić miesięcznie dziecku za studia 1000-1200 zł za wynajem jego własnego mieszkaniaA gdzie kasa na książki,jedzenie, jakiś ciuch czy czasami impreza czy bilety miejskie?

Tosty do sandwichera
A owsiankę

3 łyżeki płatków
otręby zarodniki pszenne
0,5-1 szklanki mleka
przegotowana woda (opcjonalnie)


Wieczorem: płatki wymieszać w garnuszku z otrębami i zarodnikami
zalać odrobiną wody (tak by woda nie przewyższała poziomem warstwy płatków). Gdy woda wsiąknie, dodajemy mleko.Czasami dodaje też soku z cytryny. Garnuszek przykryć i wstawić do lodówki
Kiedy chcemy zjeść owsiankę to: wstawiamy garnek na gaz. Trzymając na małym ogniu owsiankę musimy zagotować . Następnie gotować aż do wybranek konsystencji(ja lubie papki)
Przed podaniem: dodać ulubione owoce,orzechy, łyżkę wieśniaka lub twarogu.
Choć czasami ludzie jedzą z wodą bo jest zdrowsza- ale mi przez gardło nie przechodzi taki wariant

[MaryAnne]

Napisane przez tyszka_

Czasem się ciesze, że mieszkam jeszcze z rodzicami
No ale jak dobrze pójdzie to za rok będe już szaleć w Krakowie

zapraszamy do Krakowa
problem porządku i współlokatorów przerabiał chyba każdy, kto z kimś mieszkał ja specjalny czyścioch nie jestem, chociaż lubię jak jest posprzątane. kiedyś miałam takiego hardkora, że mieszkałam trochę u ciotki, która wymagała rzeczy typu cotygodniowe mycie lodówki. na szczęście lokator typu zupełny brudas mi się nigdy nie trafił, ale słyszałam różne historie zresztą to chyba naturalne problemy, każdy w domu miał inaczej i każdy ma tez inny poziom tolerancji chociaż ja mieszkałam na studiach trochę z moim bratem i też się okazało, że mamy inne potrzeby sprzątania, mimo, że przecież wychowywaliśmy się razem.
najlepsze rozwiązanie to się przeprowadzić "na swoje" i śmiecić po swojemu
a co do zdrowego odżywiania, to nie wiem co myśleć. na mnie działa, tzn lepiej się czuję i chudnę jak w miarę zdrowo się odżywiam. ale mam w otoczeniu dwie osoby, które całymi dniami mogą prawie nic nie jeść, a siły mają i tak więcej niż ja kiedykolwiek, nie mówiąc o tym, że wyglądają lepiej niż ja. przypuszczam, że mają inną konstrukcję organizmu, tacy bardziej sportowcy, poza tym obie te osoby w młodości się bardzo dużo ruszały (no ja nie) - jedna pracowała fizycznie, a druga dużo ćwiczyła siłowo. ale i tak nie rozumiem jak oni mogą mieć taką siłę, kondycję i wydolność prawie w ogóle nic nie jedząc, albo jedząc niewiele zdrowych rzeczy (i to odżywiając się tak latami).

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez LadyTo0fat

Dziękuję, a proszku do pieczenia nie?

Nie, nie daję proszku do pieczenia

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Napisane przez tyszka_

Czyli generalnie coś jak te tosty otrębowe, tylko z patelni więc placki.
Chyba go sobie zaraz na kolacje pobasenową zrobie.

A jak się robi tosty otrębowe?

[LadyTo0fat]

Napisane przez f_ola

Tosty do sandwichera
A owsiankę

3 łyżeki płatków
otręby zarodniki pszenne
0,5-1 szklanki mleka
przegotowana woda (opcjonalnie)


Wieczorem: płatki wymieszać w garnuszku z otrębami i zarodnikami
zalać odrobiną wody (tak by woda nie przewyższała poziomem warstwy płatków). Gdy woda wsiąknie, dodajemy mleko.Czasami dodaje też soku z cytryny. Garnuszek przykryć i wstawić do lodówki
Kiedy chcemy zjeść owsiankę to: wstawiamy garnek na gaz. Trzymając na małym ogniu owsiankę musimy zagotować . Następnie gotować aż do wybranek konsystencji(ja lubie papki)
Przed podaniem: dodać ulubione owoce,orzechy, łyżkę wieśniaka lub twarogu.
Choć czasami ludzie jedzą z wodą bo jest zdrowsza- ale mi przez gardło nie przechodzi taki wariant

A jak ja robię owsiankę od razu i czekam tylko jakieś 5 min, aż mi płatki napęcznieją, to źle? Podgrzewam mleko trochę, sypię płatki, odstawiam, wcinam.

[f_ola]

Napisane przez LadyTo0fat

A jak ja robię owsiankę od razu i czekam tylko jakieś 5 min, aż mi płatki napęcznieją, to źle? Podgrzewam mleko trochę, sypię płatki, odstawiam, wcinam.

Zależy jakie masz płatki i ile czasu rano Ja wole tylko garnek na gaz wstawić

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez f_ola

6łyżek otrębów zjeść? Troche dużo. Lepiej dodaj zarodników pszennych,otreby i kopiastą łyżkę mąki razowej-będzie lepsza konsystencja. Zbyt dużo otrębów szkodzi płytkom krwi
A co do słodzenia- dzisiaj posłodziłam jogurtem owocowym śniadanie xD

No to skoro tak twierdzisz to rano pokombinuję Ja nadal nie słodzę.
Trochę się ogarnęłam, toteż sytuacja wygląda odrobinę lepiej, ale nadal nie jest to dobrze.

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Ja owsiankę robię w mikrofalówce. Nie mam rano czasu, by tego pilnować.

[f_ola]

Mary Anne poczekaj aż te osoby będą miały 40/50 lat. Wtedy się problemy zaczynająByc może są wytrzymałe, ale robią ze swojego ciała śmietnik i nie szanują siebie samych

Księżniczko co za dużo to nie zdrowo

[whisky79]

mroowi ja zalewam goraca woda platki,tak,zeby tylko je przykryla pozniej dolewam mleko lub jogurt,dodaje np migdaly i lyzeczke dzemu lub miodu;czasem starte jablko i cynamon
Ja od dzis tez zaczelam liczyc B,W i T w tym co zjadlam za caly dzien.
Wyszlo mi 91g B,45g T,140g W i 12g Bl oraz 1350kcal.Nie mam pojecia,czy te wartosci sa ok?

[tyszka_]

Tak jak f_ola mówiła - tosty to a sama masa tylko wlana do opiekacza aka sandłicza.
tak przy okazji to robiłam wczoraj na słodko. Z łyżeczką syropu z agawy. Fajnisty słodszy posmak, z jakimś owocem w środku na śniadanie będzie idealne. Mam jabłko pyszne, więc może jutro


U mnie dziś tak :
I śniadanie: banan/ twaróg / jogurt nat. (320kcal)

II śniadanie: 3 kromki chleba schulstad/ ser żółty 20g / plaster polędwicy / grillowana cukinia + sok z grejpfruta i pomarańczy (436kcal)

Obiad: 230 g piersi z kurczaka + sałatka (cukinia/papryka/cebula/ryż brązowy/ogórek kiszony/jogurt) (414kcal)

Podwieczorek: Jabłko (100kcal)

I kolacja: pasta (tuńczyk z wody/cebula/szczypiorek/twaróg/jogurt/ketchup/oliwa) (226kcal)

II kolacja: 3jajka z ketchupem+ 5g oliwy (286kcal)

1782kcal

B 143g
T 56g
W 177g

No i siedze nad materiałami ze szkoły i się relaksuje

[MaryAnne]

Napisane przez f_ola

Mary Anne poczekaj aż te osoby będą miały 40/50 lat. Wtedy się problemy zaczynająByc może są wytrzymałe, ale robią ze swojego ciała śmietnik i nie szanują siebie samych

mam nadzieję, że nie bo jedna to moja przyjaciółka, do której argumenty nie trafiają (pewnie mam za słabe, ale trudno mi przekonać kogoś kto i tak jest w lepszej formie niż ja), a druga to mój mąż - ale w tej sprawie po prostu staram się robić zdrowe żarcie i nie ma gadania
zresztą boję się, że w tym wieku i tak ja się bardziej posypie, mam obciążenie genetyczne i już trochę rzeczy przewlekłych się przyplątało, a nie mam nawet trzydziestki

[tyszka_]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

A jak się robi tosty otrębowe?

15g. otrębów żytnich
15g. otrębów pszennych
2 jajka
60g jogurtu naturalnego
przyprawy (ja daje szczyptę soli i zioła prowansalskie)

Można szaleć i dorzucać co się ma pod ręką :P

[wybOrOowa]

Napisane przez LadyTo0fat

Wiem, ale moja psychika jednak zdecydowanie bardziej pragnie chudnięcia, niż utrzymywania zdrowia.

no ok każda tutaj chce schudnąć ale chodzi też o nawyki zdrowego odżywiania bo co schudniesz i zaczniesz znowu jeść śmieciowe jedzenie i wrócić do starej wagi lub większej ? a to chyba nie na tym polega

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez tyszka_

15g. otrębów żytnich
15g. otrębów pszennych
2 jajka
60g jogurtu naturalnego
przyprawy (ja daje szczyptę soli i zioła prowansalskie)

Można szaleć i dorzucać co się ma pod ręką :P

A gdzie je wypiekasz?

[wybOrOowa]

Napisane przez tyszka_

Czasem się ciesze, że mieszkam jeszcze z rodzicami
No ale jak dobrze pójdzie to za rok będe już szaleć w Krakowie



Czyli generalnie coś jak te tosty otrębowe, tylko z patelni więc placki.
Chyba go sobie zaraz na kolacje pobasenową zrobie. Póki co wciągnęłam jabłuszko. Przyszłam policzyć jak z kaloriami stoje.
Dziś pływania standardowo 50 minut. Nawet jeden mężczyzna mnie pochwalił za kondycje Bo wiecie, ja wchodzę do basenu i bite 50 minut pływam bez zatrzymywania się przy murkach. Jak trening to trening
Szkoda, że tylko żabką umiem. Kraulem kiedyś umiałam, ale dawno nie próbowałam. Wole się nie kompromitowac przy tylu ludziach

ja robię placuszki otrębowe homogenizowane i to nie tak jak te nasze tosty , zupełnie coś innego a smakują prawie identycznie jak placuszki z jabłkami
przepis : 1 serek homo (100-150g), 1 jajko,3łyżeczki dowolnej mąki (ja używam pszennej pełnoziarnistej) , 1/4łyżeczki proszQ do pieczenia , 1.6łyżeczki sody ,1 łyżeczka cukry (bądź inne pyszoty np. syrop z agawy) , kilka kropel oleju lyb oliwy i dowolny aromat lub cynamon np i łyżka otrębów i rarytaseeeeeeek

[tyszka_]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

A gdzie je wypiekasz?

O tutaj : http://a01.cdn.a.pl/Zdjecie-28748/Op...oster-Full.jpg

Przepis jest idealny na zapełnienie całego sandłicza, czyli wyjdą 4 połówki.
Jak dorzucałam owoców czy coś, to np. tylko jedno jajko dawałam i zmniejszałam ilość otrębów do 10/10. Kombinować można a nawet należy.

[LadyTo0fat]

Napisane przez wybOrOowa

no ok każda tutaj chce schudnąć ale chodzi też o nawyki zdrowego odżywiania bo co schudniesz i zaczniesz znowu jeść śmieciowe jedzenie i wrócić do starej wagi lub większej ? a to chyba nie na tym polega

Nie nie Jak już pisałam f_oli, pozwolę sobie zacytować :
"Aj nie, skoro tyle wytrzymałam na zdrowym odżwywianiu i nawet nie jest mi ciężko, to ja wcale nie zamierzam wracać do starego trybu życia Spokojnie. Jestem nastawiona na całe życie w liczeniu kalorii! A że lubię liczyć, to to też nie sprawia mi kłopotu. Oczywiście po osiągnięciu określonej wagi będę stopniowo zwiększać kalorie i tak dalej. A ruchu i tak wcale nie miałam - jedynie raz w tygodniu Zumba, dopiero teraz jak mam karnet można powiedzieć, że mam RUCH. Jakby go nie było, to by było jak na początku, czyli właściwie też nie źle. Może jak te fitnessówki mnie wytrenują, to i do ćwiczeń w domu się zmuszę. Bo nie wiem jak będzie co miesiąc z czasem na te zajęcia." Ucięło minki

[wybOrOowa]

Napisane przez KsiezniczkaNocy

A gdzie je wypiekasz?

w takim opiekaczu http://allegro.pl/clatronic-3170-opi...890044208.html do sandwichów trójkąty

[tyszka_]

Napisane przez wybOrOowa

ja robię placuszki otrębowe homogenizowane i to nie tak jak te nasze tosty , zupełnie coś innego a smakują prawie identycznie jak placuszki z jabłkami
przepis : 1 serek homo (100-150g), 1 jajko,3łyżeczki dowolnej mąki (ja używam pszennej pełnoziarnistej) , 1/4łyżeczki proszQ do pieczenia , 1.6łyżeczki sody ,1 łyżeczka cukry (bądź inne pyszoty np. syrop z agawy) , kilka kropel oleju lyb oliwy i dowolny aromat lub cynamon np i łyżka otrębów i rarytaseeeeeeek

Ok, namówiona jestem. Jutro na śniadanko robię. Akurat mnie czeka spacering 2 godzinny z wózkiem i dzieckiem to sie najem na drogę
OOo zapomniałam cynamon kupić. Już 4 dni o tym zapominam. Kupie ze 3 na zapas.
A jakiej mąki uzywasz?
Ja pszenną to mam lubelle pełne ziarno. Nie mam doświadczenia za bardzo, ale ona jakas dziwna. Na oko wygląda jak zwykła mąka z dorzucona garścią otrębów. No i nie ma na opakowaniu info o typie. I ponoć na infolinii nawet nie potrafią odpowiedzieć. Jakiś chłopak na jakimś tam forum ponoć drążył, drążył i w końcu dostał telefon do zakładu produkcyjnego, a tam mu powiedzieli że typ 1800-2000.
Coś za bardzo to pomotane i podejrzane, co?

[KsiezniczkaNocy]

Napisane przez wybOrOowa

w takim opiekaczu http://allegro.pl/clatronic-3170-opi...890044208.html do sandwichów trójkąty

Aaaaa to mam taki bajer w domu

[wybOrOowa]

Napisane przez tyszka_

Ok, namówiona jestem. Jutro na śniadanko robię. Akurat mnie czeka spacering 2 godzinny z wózkiem i dzieckiem to sie najem na drogę
OOo zapomniałam cynamon kupić. Już 4 dni o tym zapominam. Kupie ze 3 na zapas.
A jakiej mąki uzywasz?
Ja pszenną to mam lubelle pełne ziarno. Nie mam doświadczenia za bardzo, ale ona jakas dziwna. Na oko wygląda jak zwykła mąka z dorzucona garścią otrębów. No i nie ma na opakowaniu info o typie. I ponoć na infolinii nawet nie potrafią odpowiedzieć. Jakiś chłopak na jakimś tam forum ponoć drążył, drążył i w końcu dostał telefon do zakładu produkcyjnego, a tam mu powiedzieli że typ 1800-2000.
Coś za bardzo to pomotane i podejrzane, co?

no właśnie też lubella bo tylko taka jest w realu
ale jeśli faktycznie typ 1800-2000 to dobra im większy typ tym lepsza mąka , kiedyś może gdzieś poszukam tej razowej ale w markecie nie widziałam jeszcze

Napisane przez KsiezniczkaNocy

Aaaaa to mam taki bajer w domu

no widzisz to już masz kolejne ciekawe i proste danie które można szybko przyrządzić w domQ

[tyszka_]

Napisane przez wybOrOowa

no właśnie też lubella bo tylko taka jest w realu
ale jeśli faktycznie typ 1800-2000 to dobra im większy typ tym lepsza mąka , kiedyś może gdzieś poszukam tej razowej ale w markecie nie widziałam jeszcze

No ja wiem, że typ ok. Tylko czy im wierzyć?
Każda mąka, kaaażda jaką oglądałam ma typ opisany. Skoro wg nich to jest mąka razowa (2000), to czemu nie pisze typu na opakowaniu?
i nie pisze wprost mąka razowa tylko mąka z pełnego ziarna. Takie bajerowanie, a wystarczyłaby prosta informacja
następnym razem kupie sobie ze sklepu ekologicznego i będę miała pewność, że jest ok.

Jeszcze pytanie mam, jakiego serka homo używasz (używacie )? Firma w sensie. Nie jadam takich rzeczy, a jutro muszę na szybko zakupy zrobić zanim mała przyjedzie, więc proszę o wskazówki