Ciąża a rodzice - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-03, 17:22   #1
19claudia91
Rozeznanie
 
Avatar 19claudia91
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 962

Ciąża a rodzice


hm
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/ce0d3873d8.png

Fabianek

Edytowane przez 19claudia91
Czas edycji: 2013-08-31 o 21:06
19claudia91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 17:56   #2
Elcia85
Rozeznanie
 
Avatar Elcia85
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 915
Dot.: Ciąża a rodzice

czy mogę spytać ile masz lat?

jesli rodzice Twojego TŻta akceptują Cię to czemu nie zamieszkacie u nich?
mieszkanie z rodzicami chyba nigdy nie jest proste. mieszkaliśmy z TŻtem 3 miesiące z moimi rodzicami przed naszym slubem (remontowaliśmy mieszkanie), nie wtrącali się, nie robili problemu z drobiazgów, ale mieszkanie na swoim to coś zupełnie innego. rodzice pewnie mają swoje przyzwyczajenia, jak każdy, i stąd zachowania Twojego TŻta są dla nich irytujące. a poza tym dla Was sprzeczka to tylko sprzeczka- za godzinę sie pogodzicie, a mama pewnie mysli "co ten drań zrobił mojemu dziecku?"
jak macie możliwość-wyprowadźcie się
__________________
moja pasja
Elcia85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 18:53   #3
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Ciąża a rodzice

Cytat:
Napisane przez 19claudia91 Pokaż wiadomość
Witajcie kochane forumowiczki, piszę bo mam wielki problem. Jestem w 5 miesiącu ciąży, od 2 miesięcy mieszkamy z TŻ-tem u moich rodziców (pod warunkiem że nie będą nam się wtrącać w nasze spory- tak przynajmniej mówili z początku). Mój TŻ jest bardzo romantyczny, kochający i oddany no i czuje się dumnym przyszłym tatą. Mianowicie chodzi o to że dobrze się mną zajmuje a kłótnie chyba towarzyszą każdemu związkowi. Dodam że nie jesteśmy małżeństwem, a ślub dopiero planujemy za jakiś czas po urodzeniu dziecka, na dzień dzisiejszy wiemy że chcemy być ze sobą. Pozwoliłam mu na widywanie się z kolegami na góra 2 h, bo ja i tak ze zmęczenia nie wychodzę a znam go na tyle że mogę mu zaufać a on mnie kocha bezgranicznie i nasze przyszłe dziecko. Jest dobrym facetem. Dochodzę do sedna, Moi rodzice z początku byli zachwyceni decyzją żeby wprowadził się do mnie, było naprawdę dobrze, aż do pierwszej naszej sprzeczki, weszła moja mama do pokoju i stwierdziła że MUSI to się skończyć. Druga sytuacja Tż wrócił z pracy po 12 godzinach harowania na zimnie, po czym zjadł obiad, umył się i poszedł odpocząć. Doczepiła się do tego dlaczego tak długo robił przecież już ciemno, tłumaczenie że dojechanie z miejsca pracy nie trwa5 minut tylko o wiele dłużej nic nie dało. Sytuacja kolejna, Ciotka z rodziny przyniosła bigos, Ok, ale kiedy zaczęłam jeść, rodzona matka do mnie powiedziała "Jedz Szybko żeby Ł Ci nie wyjadł, co mnie zabolało strasznie ponieważ ja zawsze z nim się wszystkim podzielę. Później zaczęło ją boleć to że zamyka za głośno drzwi jak wychodzi do pracy, że czasami zapomni mu się opuścić deski sedesowej, że nie zje obiadu od razu tylko odgrzewa, o to że masła za dużo schodzi, (dajemy oczywiście na opłaty) W końcu stwierdziliśmy że zamieszkamy oddzielnie skoro ona Się na niego uwzięła (Ojciec nic nie mówił - tylko miał pretensje ze wychodzi z kolegami jak ja mogę mu tak pozwolić) Wpieprzali się dosłownie do wszystkiego. w końcu Tżtowi zaczęło coś kapać bodajże olej z silnika na kostkę przed domem, Ojciec z pyskiem do niego że kostka uwalona, że ma coś z tym zrobić. Ciągle znajdują jakieś problemy. Jak narazie ja mieszkam u siebie a on u siebie (tak postanowiliśmy ponieważ bolało go to że jego rodzice akceptują mnie a moi nie potrafią zachować kultury i ciągle obrzucają go mięsem), co zrobić aby przestali się we wszystko wtrącać, Ona sądzi że nie bede potrafila sie zajac moim dzieckiem, ze mam zostac w domu, ze znajde lepszego (nie rozstałam się z moim Tż-tem), jak wspomniałam o tym że planujemy cos wynajac bo nie chcemy mieszkac z rodzicami to powiedzieli że mam o tym zapomnieć. Z czasem jak coś znajdziemy planujemy się wyprowadzić.. Czy wy też miałyście problem z własnymi rodzicami kiedy byłyście, bądź teraz będąc w ciąży? Jak sobie z nimi poradzić, ponieważ ich boli to że trzymam strone mojego mężczyzny a nie ich, myślę że boli ich myśl że mogę z domu odejść nie potrafią tego przyswoić.
Wyprowadźcie się i wynajmijcie coś swojego.

PS. Masz 20 lat. Pracujesz? Będziecie w stanie się sami utrzymać? Powinniście, skoro zdecydowaliście się na dziecko.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q

Edytowane przez karolynka90
Czas edycji: 2011-11-03 o 18:55
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 19:35   #4
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Ciąża a rodzice

witam cię. Ja co prawda nie miałam sytuacji takiej będąc w ciąży. Ale rozumiem cię, bo jak moje dziecko miało 3 miesiące to zamieszkaliśmy z moimi teściami, co prawda dom jest podzielony na parter i piętro, które są od siebie oddzielone i zupełnie niezależne (tj. własna łazienka i kuchnia) ale zawsze to inaczej jest jak się mieszka samemu. Powiem ci tak. U nas było ciężko, ale teraz, po prawie roku czasu jakoś "dotarliśmy się".
Ale u ciebie z tego co piszesz to sytuacja jest trochę inna, bo wpierniczają ci się na maksa w to, co robi twój tż itd. Ja sobie tego nie wyobrażam i jedyna moja rada dla ciebie to taka, żebyś stanowczo i krótko ucinała takie komentarze. Jeśli znów twoja mam coś powie na niego, to odpowiedz jej grzecznie ale stanowczo, że sobie nie życzysz, żeby o nim w taki sposób mówiła, bo to twój facet i tobie jest z nim dobrze, a jej nie musi! A to, że akurat stoicie za sobą murem, to super podejście i to jest podstawa, naprawdę. Ja z moim mężem zawsze się wzajemnie popieramy i tylko dzięki temu przetrwaliśmy ten trudny okres, kiedy zaczęliśmy mieszkać z teściami.

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość

PS. Masz 20 lat. Pracujesz? Będziecie w stanie się sami utrzymać? Powinniście, skoro zdecydowaliście się na dziecko.
żeby życie było takie czarno-białe.... łatwo mówić takie rzeczy, ale chyba każdy wie, że w życiu bywa różnie.
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:16   #5
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Ciąża a rodzice

Cytat:
, co zrobić aby przestali się we wszystko wtrącać,
- zamieszkać OSOBNO, nawet gdyby to był wynajęty pokój. Miałam święty spokój, bo nigdy mi ani mężowi do głowy nie przyszło, aby mieszkać z rodzicami/teściami.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 22:00   #6
madzik2221
Zakorzenienie
 
Avatar madzik2221
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 3 143
Dot.: Ciąża a rodzice

dziewczyno uciekaj stamtad.juz zaczynaja wam sie mieszac do wszystkiego,to dopiero poczatek.Myslisz ze dlaczego chca zebys tam zostala i ze mowia ci ze sobie z dzieckiem nie poradzisz?Bo chca miec na toba kontrole,mowic ci co i jak masz robic,co gorsza pewnie za chwile powiedza ci jaki twoj tz jest zly i ze masz sie z nim nie spotykac....
nie rujnujcie sobie zycia.wynajmijcie cokolwiek,poproscie o pomoc rodzine tz skoro twoi tak reaguja na to wszystko.ale nie daj sobie wmowic ze jestes zla matka i ze nie bedziesz potrafila sie zajac wlasnym dzieckiem.kazda z nas to potrafi-w koncu mamy tzw instynkt macierzynski i kazda z nas sobie poradzi.
__________________





22/23.05.2010
madzik2221 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 22:11   #7
Groszek bez Marchewki
Raczkowanie
 
Avatar Groszek bez Marchewki
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
Dot.: Ciąża a rodzice

Zycie z TZ i wlasnym dzieckiem + rodzice pod tym samym dachem = nie da rady. Zwlaszcza, gdy rodzice nie traktuja Cie jak doroslego czlowieka, taka sytuacja jest dla mnie nie do pomyslenia. Zdecydowanie najlepiej mieszkac na swoim.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Cytat:
Napisane przez 19claudia91 Pokaż wiadomość
Pozwoliłam mu na widywanie się z kolegami na góra 2 h, bo ja i tak ze zmęczenia nie wychodzę a znam go na tyle że mogę mu zaufać a on mnie kocha bezgranicznie i nasze przyszłe dziecko.
Nie rozumiem, jak mozna tak kontrolowac swojego TZta
Groszek bez Marchewki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 07:41   #8
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Ciąża a rodzice

Jeżeli się nie postawisz będzie coraz gorzej. Teraz wtrącają się w związek, urodzi się dziecko będą kontrolować jak je wychowujesz. Ja bym sie wyprowadziła i juz. Nie jestes juz małą dziewczynką, zeby Ci nakazywali co masz robic, a co nie.
Ale z drugiej strony mieszkasz u nich, więc musisz przyjąć ich zasady.

Ja problemu nie miałam jak zaszłam w ciąże, byłam samodzielna i od dawna nie mieszkałam z nimi.
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 10:24   #9
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Ciąża a rodzice

Widzę dwa rozwiązania - wynająć lub zacisnąć zęby na okres "dorabiania się" a rodzicom dobitnie powiedzieć co o tym myślisz. Trochę się zagalopowali w brzydkich odzywkach do Twojego TŻ. Jesteś młoda i widzą w Tobie dziecko jeszcze, z czasem się przekonają że dajesz radę
Rozwiązanie z wyprowadzką jest lepsze o tyle że nie jeteś między młotem a kowadłem, nikt Ci nie rządzi, jesteś u "siebie", bierzesz odpowiedzialność za siebie, z mężem odchodzą ewentualne kłótnie o rodziców i ich wtrącanie się.
Podejrzewam że rodzice chcę dobrze ale robią to mało taktownie i autorytarnie. Z Twojego wpisy wynika że zawsze Cię rozstawiali po kątach (?)
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 10:50   #10
women20
Raczkowanie
 
Avatar women20
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 476
Dot.: Ciąża a rodzice

CHyba nikogo nie zaskocze jak napsize, ze najlepiej jest na swoim samemu mieszkac bez nawet najlepszej mamy tesciowej czy kogos innego jacy by nie byli...ja na szczescie mieszkam w domu sama z TZ . Mam fajna mame, ale wiem ze jakby mieszkala z nami byly ciagle jakies ale...ona ma swoje zasady lubi miec poukladane wyztsko, czysciutkie, naczynia jeszcze dobrze nie zjesz juz maja byc umyte itp. i wiem ze pewnie bylyby klopoty czy kjakies lezace skarpety TZ) takze musisz jakos to wytrzymac, ale spokojnie bez nerwow. MOze zacznijcie myslec cos o ''swoim'' miezkaniu, wynajmie? kredyt? nie wiem ale ja wolalabym mieszkac sama...nawet jak masz spoko tesciow nie poszlabym raczej do nich...tak jak pisze najlepiej jest samemu pzdrawiam!
__________________












women20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 12:35   #11
Groszek bez Marchewki
Raczkowanie
 
Avatar Groszek bez Marchewki
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
Dot.: Ciąża a rodzice

Tak na marginesie to zauwazylam, ze bardzo czesto polscy rodzice trzymaja swoje nawet 20 letnie dzieci pod kloszem i dorosli Polacy sa dosc silnie zwiazani emocjonalnie z rodzicami. Wydaje sie, ze sa tez od nich zalezni psychicznie, czesto nie potrafia podjac decycji bez pomocy rodzicow. Porownujac widze, ze w innych panstwach ludzie sa o wiele bardziej samodzielni, dzieci juz po 18, 19 r.z zyja swoim zyciem, podejmuja samodzielne decyzje, rodzice zyja swoim zyciem i jedni drugim w droge nie wchodza.
Groszek bez Marchewki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 13:15   #12
andzya
Zakorzenienie
 
Avatar andzya
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
Dot.: Ciąża a rodzice

dziewczyny napisały już wszystko, musicie się wyprowadzić. Nie rozumiem stwierdzenia Twoich rodziców, masz nawet o tym nie myśleć. Jeżeli będziecie w stanie się utrzymać i żyć nawet skromnie, to nie będą mieli prawa się wtrącać do waszego życia.
__________________
Run Girl Run !
andzya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 13:46   #13
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Ciąża a rodzice

rozwiazanie proste isc na swoje
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 19:11   #14
19claudia91
Rozeznanie
 
Avatar 19claudia91
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 962
Dot.: Ciąża a rodzice

Tak racja mam 20 lat, niedługo już 21 jestem odpowiedzialną dziewczyną, Mój TŻ ma pracę zarabia do 3000 zł miesięcznie, ja pracę miałam lecz nie miałam umowy gdyż powiedzieli mi (zanim się dowiedzieli) że narazie nie mam co liczyć na umowę o pracę. To mówię czekać nie będę aż brzuch mi urośnie tylko im powiem, no to dostałam aby umowę na 2 miesiące kolejne o dzieło, skończyła się umowa i to nie była trudna praca bo w sumie na szatni i 1000 zł na rękę więc mogłam spokojnie pracować i nawet teraz bym mogła no ale potoczyło się tak jak potoczyło i nic z tym nie zrobię. Właśnie szukamy od dziś z TŻ-tem własnego kąta chociażby wynajęte jego rodzice powiedzieli że jak będziemy mieć problem zawsze pomogą możemy na nich liczyć. Natomiast moi własnie przed kilkoma minutami powiedzieli że nie mam co liczyć na ich pomoc, chociażbym płakała i nie dawała rady sobie w życiu bo nie wierzą w to że sobie poradzimy. Mój TŻ powiedział że że jest zawiedziony ich postawą w stronę swojej córki. Ale trzymam głowę do góry i jeszcze im pokażemy. Dziękuje za wszystkie wasze odpowiedzi.
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/ce0d3873d8.png

Fabianek
19claudia91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 19:13   #15
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Ciąża a rodzice

Cytat:
Napisane przez 19claudia91 Pokaż wiadomość
Tak racja mam 20 lat, niedługo już 21 jestem odpowiedzialną dziewczyną, Mój TŻ ma pracę zarabia do 3000 zł miesięcznie, ja pracę miałam lecz nie miałam umowy gdyż powiedzieli mi (zanim się dowiedzieli) że narazie nie mam co liczyć na umowę o pracę. To mówię czekać nie będę aż brzuch mi urośnie tylko im powiem, no to dostałam aby umowę na 2 miesiące kolejne o dzieło, skończyła się umowa i to nie była trudna praca bo w sumie na szatni i 1000 zł na rękę więc mogłam spokojnie pracować i nawet teraz bym mogła no ale potoczyło się tak jak potoczyło i nic z tym nie zrobię. Właśnie szukamy od dziś z TŻ-tem własnego kąta chociażby wynajęte jego rodzice powiedzieli że jak będziemy mieć problem zawsze pomogą możemy na nich liczyć. Natomiast moi własnie przed kilkoma minutami powiedzieli że nie mam co liczyć na ich pomoc, chociażbym płakała i nie dawała rady sobie w życiu bo nie wierzą w to że sobie poradzimy. Mój TŻ powiedział że że jest zawiedziony ich postawą w stronę swojej córki. Ale trzymam głowę do góry i jeszcze im pokażemy. Dziękuje za wszystkie wasze odpowiedzi.
W takim razie powodzenia.

Szkoda tylko, że nie możesz liczyć na pomoc swoich rodziców.. To przykre jednak.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 19:21   #16
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Ciąża a rodzice

ja sie zawsze dziwię co i po co tacy rodzie chcą osiągnąć i jak mogą tak zachować się do dziecka nie ważne ile ma lat
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 19:42   #17
19claudia91
Rozeznanie
 
Avatar 19claudia91
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 962
Dot.: Ciąża a rodzice

Szczerze powiedziawszy, przykro mi się robi jak takie coś słyszę z ich ust. Nie powinnam się teraz denerwować bo to 5 miesiąc ciąży, dlatego TŻ zabiera mnie teraz do siebie u niego czuje taki błogi spokój, na razie gdybyśmy chcieli u niego zamieszkać to i tak nie ma możliwości bo są remonty, podłogi zakładają bo to nowa budowa. Ale damy radę sobie i to jest najważniejsze, a od nich pomimo że są moimi rodzicami nigdy nie poproszę o pomoc. Jakoś przetrzymam.
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/ce0d3873d8.png

Fabianek
19claudia91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 19:55   #18
madzik2221
Zakorzenienie
 
Avatar madzik2221
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 3 143
Dot.: Ciąża a rodzice

Cytat:
Napisane przez 19claudia91 Pokaż wiadomość
Tak racja mam 20 lat, niedługo już 21 jestem odpowiedzialną dziewczyną, Mój TŻ ma pracę zarabia do 3000 zł miesięcznie, ja pracę miałam lecz nie miałam umowy gdyż powiedzieli mi (zanim się dowiedzieli) że narazie nie mam co liczyć na umowę o pracę. To mówię czekać nie będę aż brzuch mi urośnie tylko im powiem, no to dostałam aby umowę na 2 miesiące kolejne o dzieło, skończyła się umowa i to nie była trudna praca bo w sumie na szatni i 1000 zł na rękę więc mogłam spokojnie pracować i nawet teraz bym mogła no ale potoczyło się tak jak potoczyło i nic z tym nie zrobię. Właśnie szukamy od dziś z TŻ-tem własnego kąta chociażby wynajęte jego rodzice powiedzieli że jak będziemy mieć problem zawsze pomogą możemy na nich liczyć. Natomiast moi własnie przed kilkoma minutami powiedzieli że nie mam co liczyć na ich pomoc, chociażbym płakała i nie dawała rady sobie w życiu bo nie wierzą w to że sobie poradzimy. Mój TŻ powiedział że że jest zawiedziony ich postawą w stronę swojej córki. Ale trzymam głowę do góry i jeszcze im pokażemy. Dziękuje za wszystkie wasze odpowiedzi.
Cytat:
Napisane przez 19claudia91 Pokaż wiadomość
Szczerze powiedziawszy, przykro mi się robi jak takie coś słyszę z ich ust. Nie powinnam się teraz denerwować bo to 5 miesiąc ciąży, dlatego TŻ zabiera mnie teraz do siebie u niego czuje taki błogi spokój, na razie gdybyśmy chcieli u niego zamieszkać to i tak nie ma możliwości bo są remonty, podłogi zakładają bo to nowa budowa. Ale damy radę sobie i to jest najważniejsze, a od nich pomimo że są moimi rodzicami nigdy nie poproszę o pomoc. Jakoś przetrzymam.
dla was,dla TZ-ta i jego rodzicow.Twoj Tz to odpowiedzialny facet i oby sie nic nie zmienilo
Fajnie miec w kims wsparcie a Twoi rodzice jeszcze sie zdziwia jak swietnie sobie radzicie i to szybciej niz mysla.
Swoja droga Twoi rodzice zamiast cie wspierac i pomoc to odwracaja sie do ciebie plecami.oby oni nigdy takiej przykrosci nie zaznali chociazby od ciebie.bo nigdy nie wiadomo co przyniesie los i w jakiej sytuacji ich postawi.
trzymam za Was mocno kciuki a ty odpoczywaj bo za chwile nie bedziesz miala na to czasu
__________________





22/23.05.2010
madzik2221 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-05, 13:50   #19
19claudia91
Rozeznanie
 
Avatar 19claudia91
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 962
Dot.: Ciąża a rodzice

Dziękuje dziewczyny za wsparcie i miłe słowa, właśnie odpoczywam jak najwięcej się da bo później już sobie nie pośpię ) Pozdrawiam was serdecznie
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/ce0d3873d8.png

Fabianek
19claudia91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-07, 18:17   #20
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Ciąża a rodzice

Cytat:
ja sie zawsze dziwię co i po co tacy rodzie chcą osiągnąć i jak mogą tak zachować się do dziecka nie ważne ile ma lat
ja tak samo, nie rozumiem tego toku myslenia.... w zyciu bym dziecku tak nie powiedziala...
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-07, 23:04   #21
Groszek bez Marchewki
Raczkowanie
 
Avatar Groszek bez Marchewki
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
Dot.: Ciąża a rodzice

Cytat:
Napisane przez 19claudia91 Pokaż wiadomość
Natomiast moi własnie przed kilkoma minutami powiedzieli że nie mam co liczyć na ich pomoc, chociażbym płakała i nie dawała rady sobie w życiu bo nie wierzą w to że sobie poradzimy. )
Rolą rodziców jest przygotowanie dziecka do samodzielnego życia na swoim. Nie chciałabym żyć z takimi rodzicami co to we mnie nie wierzą
Groszek bez Marchewki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-08, 08:40   #22
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
Dot.: Ciąża a rodzice

Cytat:
Napisane przez 19claudia91 Pokaż wiadomość
(...)chociażby wynajęte jego rodzice powiedzieli że jak będziemy mieć problem zawsze pomogą możemy na nich liczyć. Natomiast moi własnie przed kilkoma minutami powiedzieli że nie mam co liczyć na ich pomoc, chociażbym płakała i nie dawała rady sobie w życiu bo nie wierzą w to że sobie poradzimy(. ..)
Dziewczyny, nie macie wrażenia, że w naszym społeczeństwie, kulturze (?) facet otrzymuje większe wsparcie od swoich rodziców niż dziewczyna od swoich? Mam parę takich przykładów wkoło siebie. Jeśli jest rodzeństwo mieszane, to od dziewczyny wymaga się więcej, częściej ją karze, mniej w nią wierzy. Za to wpaja się, że wiele spraw to z automatu jej obowiązek. A facet? Jak wyjdzie z dzieckiem sam na spacer, to maczo nie z tej ziemi

A w temacie: ja bym się wyprowadziła. Jestem zdania, że lepiej spać na jednej desce, ale sami, bez kłapiących rodziców czy teściów, bo to zaraz natychmiast odbije się na waszym związku
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!

Edytowane przez Ineczka33
Czas edycji: 2011-11-08 o 08:42
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-08, 09:57   #23
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Ciąża a rodzice

Cytat:
Napisane przez Ineczka33 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie macie wrażenia, że w naszym społeczeństwie, kulturze (?) facet otrzymuje większe wsparcie od swoich rodziców niż dziewczyna od swoich? Mam parę takich przykładów wkoło siebie. Jeśli jest rodzeństwo mieszane, to od dziewczyny wymaga się więcej, częściej ją karze, mniej w nią wierzy. Za to wpaja się, że wiele spraw to z automatu jej obowiązek. A facet? Jak wyjdzie z dzieckiem sam na spacer, to maczo nie z tej ziemi
Nie wydaje mi się, że mężczyzna otrzymuje większe wsparcie, to zależy już od konkretnego przypadku. Natomiast zgodzę się z tym, że kobietę często traktuje się jako taką "co to sobie nie poradzi bez pomocy" przy czym pomoc to facet lub rodzice.

Co do reszty to wyprowadzka jest jedynym rozsądnym wyjściem.
Z dala od rodziców jest zawsze lepiej, szczególnie gdy się zakłada nową rodzinę
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-08, 13:48   #24
Groszek bez Marchewki
Raczkowanie
 
Avatar Groszek bez Marchewki
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
Dot.: Ciąża a rodzice

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie wydaje mi się, że mężczyzna otrzymuje większe wsparcie, to zależy już od konkretnego przypadku. Natomiast zgodzę się z tym, że kobietę często traktuje się jako taką "co to sobie nie poradzi bez pomocy" przy czym pomoc to facet lub rodzice.

[/FONT]Co do reszty to wyprowadzka jest jedynym rozsądnym wyjściem.
Z dala od rodziców jest zawsze lepiej, szczególnie gdy się zakłada nową rodzinę
Też się z tym zgadzam. I niestety wiele dziewczyn faktycznie jest tak wychowanych, że nawet w dorosłym życiu potrzebuja kogoś, kto je poprowadzi za rączkę. Ale z drugiej strony ilu jest wokół dorosłych "synków mamusi" którym to mamusia zawsze ugotuje obiadek, pozbiera skarpetki spod łóżka i wypierze?

Edytowane przez Groszek bez Marchewki
Czas edycji: 2011-11-08 o 13:50
Groszek bez Marchewki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 09:48   #25
19claudia91
Rozeznanie
 
Avatar 19claudia91
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 962
Dot.: Ciąża a rodzice

Mój TŻ jak mieszkał u mnie przez 1.5 miesiąca zostawił tu dwa krzesła które chciał dać do obróbki żeby były jak nowe i swój rower. To dostałam SMSa od ojca że albo to weźmie albo wypieprzy to przed bramę. Totalnie niekulturalne zachowanie wobec mojego Tż-ta i bardzo nie grzeczne, bo on nic im nie zrobi, ostateczne stwierdziliśmy że wyprowadzimy się i pokażemy że poradzimy sobie. Bo tak jak dziewczyny wyżej napisały (Moi rodzice sądzą że z małym dzieckiem sobie nie poradzę bo to maleństwo nie wiadomo jakie potrzeby ma) Więc powiedziałam że czuje że dam sobie radę, będę przy dziecku całym moim sercem i dam mu to co każda matka chciałaby dać. Przeleje w nie całą swoją miłość bo czuje że zmieni ono moje i Mojego Tż-ta życie o 360 stopni oczywiście w sensie pozytywnym, czytam już tyle poradników dla mam i jestem we wszystkim poinformowana, pomimo moich 20 lat wiem co zrobić po urodzeniu, jakie formalności załatwić i gdzie z tym wszystkim iść, jak karmić, jak przewijać, co zrobić w razie czkawki czy też zakrztuszenia. Czekamy teraz na przyjście okruszka i nie możemy się doczekać pierwszych świąt Bożego Narodzenia z nim ) i pierwszego jego śniegu, Mój TŻ pomimo że termin przypada na 25 marca (akurat 5 dni po moich urodzinach) stwierdził że będzie zabierał maleństwo na spacerki po pracy i będzie dumnym tatą a później kupi małe saneczki i zimą będzie chodził po mieście =p Jestem z nim szczęśliwa a moi rodzice tego nie widzą, Jego mama wczoraj np zrobiła Kopytka ja byłam u siebie w domu to dzwoniła do syna żeby natychmiast mnie przywiózł bo ona zrobiła porcję także dla mnie. Czuje w nich wsparcie, są naprawdę cudownymi ludźmi, może dlatego że moi mają po 43,44 lata a jego rodzice 51,52 i też wiedzą co to życie i mówią że znając mnie a nie krótko to będę bardzo dobrą i oddaną matką. Pozdrawiam was dziewczyny, i miłego dnia!
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/ce0d3873d8.png

Fabianek
19claudia91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-10, 10:11   #26
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Ciąża a rodzice

Tak tylko dla formalności- 360 stopni to pełne koło, czyli powrót do tego samego miejsca. Żeby coś się odwróciło (np. do góry nogami) to będzie 180 stopni.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.