Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2012

[Aguśkaa83]

Hej

Napisane przez Jolkaaa

Aguskaa83 tym razem do szpitala bierzesz, aż 5 koszul do karmienia ? Potrzeba, aż tyle ??

ja tyle biore: jedna na porod, po porodzie trzeba sie przebrac wiec juz dwie masz ufajdane ze tak powiem, a to dopiero I dzien. A potem jak mleczko leci, na dole tez leci i to mocno, to nei raz jest tak ze sie ubrudzisz i czasem dwie koszule dziennie sie zmienia zeby czuc sie komfortowo. Przewaznie w szpitalu jest sie 3 dni, ja bylam dzien dluzej wiec w sumie 4 dni. Na kazdy dzien jedna koszula plus jedna na porod.
Ale ja rodzilam kawalek od domu (40 minut drogi) i mimo iz maz byl codziennie u mnie, to nie mogl co chwila podjezdzac i mi cos dowozic dlatego ja biore 5 koszul.

[nowaken]

Napisane przez karolca

Taki noworodek/niemowlak do pół roku może sobie poleżeć poprzytulany. Ale później nie widzę sensu i celu spać razem z dzieckiem. Kiedy można razem poleżeć to można, ale spania trzeba uczyć osobno
Dla własnej wygody choćby, bo jak się gdzieś wyjeżdża to nie ma możliwości aby spać razem z dzieckiem i wtedy pojawia się problem.
Ja na pierwsze 2 miesiące mam niską, drewnianą kołyskę, która może stać obok łóżka i w każdej chwili dziecko mam w zasięgu ręki (szczebelki sięgają około 5 cm ponad materac łóżka). Idealna do nocnego karmienia bo nie będzie trzeba wstawać do łóżeczka

Ja miałam łóżeczko obok łóżka i Antek zawsze spał u siebie pamiętam raz spałam trzymając go za rączkę. Jak miał niecały rok to juz spał w swoim pokoju. Ja to jestem matka wyrodna bo ja nawet nie nosiłam Antka żeby go nie przyzwyczaić bo pamiętam jak było z moją chrześniaczką jak trudno było ją oduczyć noszenia przed spaniem 6 osób ją nosiło na zmianę a ona wciąż chciała więcej więc z braku takiej ilosci osób do noszenia Antka nie był noszony. Nigdy też nie miał zapalanego swiatła w nocy Maleństwa bardzo szybko się przyzwyczajają do dobrego

[desia888]

Napisane przez koniakonia

Te łóżeczka są dość stabilne, nasza w tym buszowała ,że hoho, ale np.ciężko wyprać gdyby np. zdarzyła się jakaś przygoda

Byc moze ze moje dane na temat lozeczek turystycznych nie sa najswiezsze
Kupowalam w koncu 6-7 lat temu mniej wiecej

Ja spie nadal na prawym boku, lewym boku lub plecach, mysle ze w 18 tygodniu nie ma to jeszcze wiekszego znaczenia , dopiero pozneij gdy dziecko i macica sa wieksze i faktycznie uciskaja .Mnie w kazdym razie w kazdej z tych pozycji dobrze, wiec tak spie, jak zacznie byc niewygdnie to niektorych pozycji zaprzestane

Piwko niby bezalkoholowe a jednak ma 0,5 to chyba tez bym wolala nie pic, pewnie duzej szkody nie wyrzadzi ale jednak nigdy nie wiadomo gdyz nie ma badan na temat nieszkodliwej dawki dla plodu.
Dobrze ze mnie chociaz do piwka nie ciagnie, lubie sobie wypic winko czy drinka ale jakos specjalnie nie cierpie z powodu ze nie moge
Za to papierosy
Jak skoncze karmic to spale kilka pod rzad tylko dlatego ze bede mogla, a czy przy nalogu zostane to sie zobaczy! Mam nadzieje ze jak zapale to stwierdze ze niedobre i nawet nie bede chciala!

Karolca, a dlaczego nie ma mozliwosci spac z dzieckiem na wyjazdach?
Ilez my sie z Adasiem najezdzilismy!
Nawet na pojedynczym lozku na promie z malmö do swinoujscia z nim spalam, kto plynal ten wie jakie one sa male
Ja uwazam ze po 6 m-cu zycia potzreba bliskosci u dziecka nie zanika, byc moze jest to rozne u roznych dzieci. Ja tam spalam z adsiem nie codziennie ale w momecie jak plakal i o bliskosc sie upominal. Bardzo milo to wspominam i nie zrobie inaczej z drugim dzieckiem!
kolyske mialam dla adasia i mam nadal, ale nie chcial w niej spac tylko ze mna! Zreszta wszytsko cos obie planujemy teraz na zimno (ze sie tak wyraze) zweryfikuje zycie i to dziecko w pewnym stopniu narzuci nam warunki.
Spalam kiedys u znajomej, ktora nie wziela dziecka do swojego lozka tylko sluchala placzu bo przyjela sobie regule ze dziecko ma swoje lozko i ona swoje!
Spalam tam jedna noc i mialam dosyc sluchajac takiego rozdzierajacego placzu 2-u miesiecznego dziecka, ktore pewnie plakalo do mamy bo ona podchodzila, brala na 5 minut i wtedy dziecko sie uspokajalo i potem odkladala i byl znowu placz, no masakra!

I to pewnie zalezy od dziecka bo sa dzieci kotre peknie spia same a sa takie ktore placza po nocach i nie wiadomo dlaczego!
Kazdy i tak zrobi jak bedzie chcial, ale ja tam sama lubie i potzrebuje bliskosci i jesli dziecko bedzie sie o nia upominac to ja mu tego odmawiac nie bede!

[nowaken]

Napisane przez Aguśkaa83

Hej


ja tyle biore: jedna na porod, po porodzie trzeba sie przebrac wiec juz dwie masz ufajdane ze tak powiem, a to dopiero I dzien. A potem jak mleczko leci, na dole tez leci i to mocno, to nei raz jest tak ze sie ubrudzisz i czasem dwie koszule dziennie sie zmienia zeby czuc sie komfortowo. Przewaznie w szpitalu jest sie 3 dni, ja bylam dzien dluzej wiec w sumie 4 dni. Na kazdy dzien jedna koszula plus jedna na porod.
Ale ja rodzilam kawalek od domu (40 minut drogi) i mimo iz maz byl codziennie u mnie, to nie mogl co chwila podjezdzac i mi cos dowozic dlatego ja biore 5 koszul.

A w szpitalu musiałam stosować szpitalne koszule

[karolca]

desia, choćby dlatego, że nie ma miejsca? U teściowej jak jesteśmy z mężem, to my się ledwo mieścimy na łózku a gdzie dziecko? W nogach, bo tam luźniej, nie
Poza tym u dziadków, którzy mieszkają daleko jest podobnie, nie ma za wiele miejsca do spania dla dwóch osób z gdzie jeszcze między nas połozyć dziecko. O nie, nie. Poza tym później dziecko naprawdę przyzwyczai się do spania z mamą, że na krok nie będę mogła odejść. A po macierzyńskim wracam do pracy, w ciągu dnia mała będzie miała moją mamę, a mama też nie jest zwolenniczką spania z dzieckiem. Jeśli mogę mieć dziecko obok, ale śpiące w swoim łóżeczku/kołysce to dlaczego mam je wciskać do naszego łóżka? Jeszcze się z rodzicami naśpi w weekendy (jak na przykład ja - w sobotę czy niedzielę wskakiwałam o 6 rodzicom do łóżka i spałam z nimi do 9 ).
Wracając jeszcze na chwilę do wyjazdów to jest tak, że jeżdżę z mamą, niewidomym bratem i siostrzeńcem. W domku gdzie jeździmy przypada mi spanie na łóżku piętrowym na górze, bo niewidomy brat (chory również na ciężką odmianę padaczki) musi spać w szybkim zasięgu ręki mojej mamy lub w ogóle kogoś. Siostrzeniec również jeszcze nie może spać na górze więc śpi z moją mamą. A spać z niemowlakiem na górze? Nie widzę tego zbyt dobrze

[joanaros]

Napisane przez nowaken

A w szpitalu musiałam stosować szpitalne koszule

u nas tez w szpitalnej

[tynka88]

koszule to chyba najlepiej czarne kupic tylko tak czarne do dzidzi jakos nie bardzo,

Napisane przez joanaros

Mi tez się chce ale ja nie tykam

ja tez mam ochote na piwko, zwlaszcza ze TZ ze smakiem popija, ale jestem tchórzem strasznym i za nic w świecie nawet małego łyczka

Napisane przez Cytrynka_Wawa

to rewelacja
dziewczyny w jakies pozycji spicie? mi teraz najwygodniej teraz spac na booku zwinieta w kłębek TŻ śmieje sie ze w pozycji embrionalnej

ja usypiam na wznak, pozniej przekrecam sie z boku na bok, a rano znowu na wznak
ale jak dwa dni miałam powtorne bole kręgosłupa to na lewym boku najlepiej mi się spało

[koniakonia]

Napisane przez desia888

Byc moze ze moje dane na temat lozeczek turystycznych nie sa najswiezsze
Kupowalam w koncu 6-7 lat temu mniej wiecej

Ja spie nadal na prawym boku, lewym boku lub plecach, mysle ze w 18 tygodniu nie ma to jeszcze wiekszego znaczenia , dopiero pozneij gdy dziecko i macica sa wieksze i faktycznie uciskaja .Mnie w kazdym razie w kazdej z tych pozycji dobrze, wiec tak spie, jak zacznie byc niewygdnie to niektorych pozycji zaprzestane

Piwko niby bezalkoholowe a jednak ma 0,5 to chyba tez bym wolala nie pic, pewnie duzej szkody nie wyrzadzi ale jednak nigdy nie wiadomo gdyz nie ma badan na temat nieszkodliwej dawki dla plodu.
Dobrze ze mnie chociaz do piwka nie ciagnie, lubie sobie wypic winko czy drinka ale jakos specjalnie nie cierpie z powodu ze nie moge
Za to papierosy
Jak skoncze karmic to spale kilka pod rzad tylko dlatego ze bede mogla, a czy przy nalogu zostane to sie zobaczy! Mam nadzieje ze jak zapale to stwierdze ze niedobre i nawet nie bede chciala!

Karolca, a dlaczego nie ma mozliwosci spac z dzieckiem na wyjazdach?
Ilez my sie z Adasiem najezdzilismy!
Nawet na pojedynczym lozku na promie z malmö do swinoujscia z nim spalam, kto plynal ten wie jakie one sa male
Ja uwazam ze po 6 m-cu zycia potzreba bliskosci u dziecka nie zanika, byc moze jest to rozne u roznych dzieci. Ja tam spalam z adsiem nie codziennie ale w momecie jak plakal i o bliskosc sie upominal. Bardzo milo to wspominam i nie zrobie inaczej z drugim dzieckiem!
kolyske mialam dla adasia i mam nadal, ale nie chcial w niej spac tylko ze mna! Zreszta wszytsko cos obie planujemy teraz na zimno (ze sie tak wyraze) zweryfikuje zycie i to dziecko w pewnym stopniu narzuci nam warunki.
Spalam kiedys u znajomej, ktora nie wziela dziecka do swojego lozka tylko sluchala placzu bo przyjela sobie regule ze dziecko ma swoje lozko i ona swoje!
Spalam tam jedna noc i mialam dosyc sluchajac takiego rozdzierajacego placzu 2-u miesiecznego dziecka, ktore pewnie plakalo do mamy bo ona podchodzila, brala na 5 minut i wtedy dziecko sie uspokajalo i potem odkladala i byl znowu placz, no masakra!

I to pewnie zalezy od dziecka bo sa dzieci kotre peknie spia same a sa takie ktore placza po nocach i nie wiadomo dlaczego!
Kazdy i tak zrobi jak bedzie chcial, ale ja tam sama lubie i potzrebuje bliskosci i jesli dziecko bedzie sie o nia upominac to ja mu tego odmawiac nie bede!

Dziecko jak jest malusie to potrzebuje po prostu bliskości Mamy , bicia serca posłuchać itd. ,a że akurat w nocy...... Moja ze mną nie spała, ale zdarzało się ,że godzinę siedziałam na fotelu w nocy i spała mi na klatce piersiowej ( jejku aż mi się łezka zakręciła w oku) .Ponoć teoria ,że dziecko ma się wypłakać samo w łóżeczku i zasnąć ze zmęczenia jest już obalona i ja się cieszę.Oprócz jedzenia i zmiany pieluszki dziecko ma też wyższe potrzeby i ja wychodzę z takiego założenia ,że to też trzeba dziecku dać.

[Madziara 26]

U nas dzidzia tez bedzie spała w lózeczku w sypialni ale bede starala sie nie kłaśc jej z nami i tak mysle do pól roku pozniej chyba dam lozeczko do jej pokoju. Moja kolezanka spala z Tz i dzieckiem w jednym lózku i chyba to dziecko mialo 3 lata jak sie okazalo ze jest w ciazy miala mega problem zeby oduczyc tego spania .

[ewelajna25]

Napisane przez koniakonia

Hej,

ja kupiłam łóżko turystyczne jak jechaliśmy z Małą na wakacje ( miał 6 miesięcy), potem służyło w domu jako tzw.kojec, Mała się w tym bawiła , a ja mogłam spokojnie robić różne rzeczy np. prasować , powiesić pranie itp., łóżeczko stało w pokoju dziennym , a tradycyjne w sypialni.Przestaliśmy używać po tegorocznych wakacjach.Zakup uważam za udany.Niektórzy tylko turystyczne mają, z regulacją poziomu spania i używają od noworodka.Ja jestem za używaniem do spania łóżeczka tradycyjnego.

Koleżanka a także oja siostra przy 2 dziecku używała już tylko turystycznego, chociaż oni dużo jeżdzili, więc było im tak wygodnie. Jednak bardzo zadowolona była, łóżeczko ma też przewijak i teraz trafia ono do mnie A jak będziemy jechać do domu, to u mnie zawsze jest stare jak świat, dyżurne już łóżeczko drewniane, na którym śpią wszystkie malutkie dzieci przy wizytach...

Napisane przez Cytrynka_Wawa

to rewelacja
dziewczyny w jakies pozycji spicie? mi teraz najwygodniej teraz spac na booku zwinieta w kłębek TŻ śmieje sie ze w pozycji embrionalnej

Ja zauważyłam, że budzę się coraz wcześniej, mimo, że zawsze lubiałam się powylegiwać. Może to już mój organizm przygotowuje się na przyjęcie bobaska? A śpię na lewym boku, ale całą noc nie daję rady, więc się przerzucam na prawy, czasem chwilkę na plecy, ale zaraz szybko znów na bok...

Napisane przez Zia_

Bry!

Ewelajna, gdzie kupilas zolte ciuszki? Ja bym juz taaaak bardzo chciala wyprawke zaczac kompletowac ale rozsadek podpowiada ze powinnam zaczekac na te duze poswiateczne wyprzedaze, bo wtedy wiele rzeczy mozna duzo taniej kupic. Ah to czekanie...

Zia, żółte ciuszki są dostępne w mothercare, i na pewno w każdym innym śieciowym sklepie jak next czy h&m. W h&m i mothercare to na pewno, ale jescze nie kupiłam, dziś z tz pojedziemy i zakupimy razem, bo on bardzo lubi oglądać dzieciece ciuszki i ma frajde z wybierania taka sama jak ja

Napisane przez karolca

dzis rano maz poczul kopniaki! uczucie porownal do skurczu, haha

Wczoraj dzidzia była u mnie bardzo aktywna, znów widziałm wybrzuszenia w miejscu gdzie kopnela, a pare razy zrobila to naprawde mocno! Jak juz polozylismy sie spac, to maz polozyl mi reke na brzuchu i zalapal sie na 2 malutkie kopniaczki na dobranoc A czasem przez caly dzien nei moze poczuc, bo jak dzidzia zaczyna kopac i go wolam, to wlasnei wtedy przestaje hahah Takie male a juz sie droczy

[desia888]

Napisane przez karolca

desia, choćby dlatego, że nie ma miejsca? U teściowej jak jesteśmy z mężem, to my się ledwo mieścimy na łózku a gdzie dziecko? W nogach, bo tam luźniej, nie
Poza tym u dziadków, którzy mieszkają daleko jest podobnie, nie ma za wiele miejsca do spania dla dwóch osób z gdzie jeszcze między nas połozyć dziecko. O nie, nie. Poza tym później dziecko naprawdę przyzwyczai się do spania z mamą, że na krok nie będę mogła odejść. A po macierzyńskim wracam do pracy, w ciągu dnia mała będzie miała moją mamę, a mama też nie jest zwolenniczką spania z dzieckiem. Jeśli mogę mieć dziecko obok, ale śpiące w swoim łóżeczku/kołysce to dlaczego mam je wciskać do naszego łóżka? Jeszcze się z rodzicami naśpi w weekendy (jak na przykład ja - w sobotę czy niedzielę wskakiwałam o 6 rodzicom do łóżka i spałam z nimi do 9 ).
Wracając jeszcze na chwilę do wyjazdów to jest tak, że jeżdżę z mamą, niewidomym bratem i siostrzeńcem. W domku gdzie jeździmy przypada mi spanie na łóżku piętrowym na górze, bo niewidomy brat (chory również na ciężką odmianę padaczki) musi spać w szybkim zasięgu ręki mojej mamy lub w ogóle kogoś. Siostrzeniec również jeszcze nie może spać na górze więc śpi z moją mamą. A spać z niemowlakiem na górze? Nie widzę tego zbyt dobrze

My dalismy sobie jakos rade, to wszytsko naprawde nie jest proste, tzn jest w teorii,a do bycia blisko z mama dziecka nie trezba przyzwyczajac poniewaz jest ono blisko przez 9 m-cy i z potzreba bliskosci juz sie rodzi
Tak samo z potzreba ziuziania gdyz 9 m-cy w naszym brzuszki jest bujane
Spanie na pietrowym lozku z zdzieckiem, jaki problem? Po prostu spi od sciany
No tak piszesz ze nie ma miejsca ale gdyby tak w gosciach dzieciatko cala noc plakalo bo spi samo to chyba bys znalazla dla niego miejsce w swoim lozku
tak jak napisalam sa rozne dzieci i zycie pokaze jak to bedzie!
A z Adasiem nigdy nie mialam problemu zeby go gdzies zostawic, zawsze chetnie wszedzie zostawal, tzn u mojej mamy , siostry, brata, tesciowej moge go bez problemu na noc zostawic
A w tej chwili juz nie spi ze mna, po prostu wyrosl z tego i tyle.
Wiadomo ze kazda z Nas zrobi jak bedzie chciala ale chodzi mi tez o to ze w tej chwili nie mozna czegos z gory na 100% zakladac ze bedziemy robic tak i siak a czegos tam napewno nie bedziemy robic bo mozna sie niezle zdziwic!

[joanaros]

U nas łóżeczko będzie w pokoju dziecka. Jeśli bedzie taka potrzeba to będę spała w tym samym pokoju chwilowo. Nie chciałabym dziecka przyzwyczajac, ze śpi z nami

[karolca]

desia, przeżyłam już odzwyczajanie jednego dziecka od spania z rodzicami. Na własnej skórze tego doświadczałam, więc wolę za wczasu tego nauczyć w domowym zaciszu aby w gościach było po problemie. Poza tym jeśli zajdzie potrzeba "przytulania" nie zostawię dziecka samego sobie do wypłakania, ale spania razem też nie będzie. Po prostu sobie usiądę w wygodnym fotelu i pobędziemy razem wtuleni. Wszystko. I mam wrażenie, że się mnie uczepiłaś, że spanie z dzieckiem to jakieś nie wiadomo jakie dobro. Wiem, że dla chcącego nic trudnego. Ale wychodzę z takiego założenia i mam do tego pełne prawo (jak Ty do spania z dzieckiem, nie krytykuję tego a ja czuję się teraz tak, jakbym popełniała zbrodnię największą na świecie).

[nowaken]

Napisane przez joanaros

U nas łóżeczko będzie w pokoju dziecka. Jeśli bedzie taka potrzeba to będę spała w tym samym pokoju chwilowo. Nie chciałabym dziecka przyzwyczajac, ze śpi z nami

Tylko żebyś nie przyzwyczaiła do tego, że Ty będziesz z maleństwem w jego pokoju a tż osobno nie ma nic gorszego jak tż-ta się odsunie. Musimy pamietać że oni to jak dzieci

[desia888]

Napisane przez koniakonia

Dziecko jak jest malusie to potrzebuje po prostu bliskości Mamy , bicia serca posłuchać itd. ,a że akurat w nocy...... Moja ze mną nie spała, ale zdarzało się ,że godzinę siedziałam na fotelu w nocy i spała mi na klatce piersiowej ( jejku aż mi się łezka zakręciła w oku) .Ponoć teoria ,że dziecko ma się wypłakać samo w łóżeczku i zasnąć ze zmęczenia jest już obalona i ja się cieszę.Oprócz jedzenia i zmiany pieluszki dziecko ma też wyższe potrzeby i ja wychodzę z takiego założenia ,że to też trzeba dziecku dać.

Zgadzam sie w 100%, mnie tez zakreci sie lezka jak powspominam
Ja juz pisalam ze tez nie spalam z Adasiem noc w noc, tylko gdy widzialam (czyt slyszalam) ze on tego potzrebuje , no bo jesli placze bo nie moze zasnac a jak go biore do siebie i spi jak aniolek no to chyba nie mozna miec watpliwosci
Teoria o wyplakaniu sie w lozeczku jest dla mnoe tak bezduszna ze az mnie ciarki przechodza
Czasami bylo ciezko, ale nikt nie mowil ze bedzie lekko, prawda konia?

[Zariah]

Napisane przez tynka88

Dziewczyny gdzie głównie odczuwacie ruchy w dole czy gorze brzucha? to chyba zalezy od ulozenia dzidzi, wychodziłoby ze moja ma nożki nisko

Tylko na dole mnei kopie
nie wiem dlaczego. 18go mam polozna to sie zapytam. zawsze bardo nisko. raz czesciej raz rzadziej. zadnego w tym rytmu nie ma wiec nie wiem za bardzo jak tu obserwowac mala i jak radza podreczniki "przystosowac sie do jego rytmu" Jak sie rytm zmieni to mam sie niepokoic podobno. Ale jak nie ma rytmu wcale??? I sa dni kiedy dziec szaleje a sa dni kiedy ledwo, ledwo i wtedy polegam na dopplerze

Napisane przez evvcia_

ja też bym nie tknęła, nawet "free"

ja wiem... przeciez to tylko gazowany gorzki napoj. Chociaz 0.5% to moze faktycznie mozna sobie odpuscic. mozna znalezc takie ktore maja ponizej 0.05% albo zupelnie 0% alko

Napisane przez koniakonia

Jest piwo bavaria 0, 000000 % alkoholu

dokaldnie ma smak piwa i zero (doslownie) zero alkoholu. Czyli po prostu gorzki gazowany napoj. Wiec nie widze przeciwskazan... Ja raz jak mialam ochote kupilam Becks free ponizej 0.05% (mniej niz dojrzala gruszka). Na targach dzeiciecych rowniez kupilam sobie winko 0% czyli po prostu soczek w butelce po winie ale smakuje dobrze i milo mi sie napic lampki tegoz soczku po obiadku.

[nowaken]

Napisane przez karolca

desia, przeżyłam już odzwyczajanie jednego dziecka od spania z rodzicami. Na własnej skórze tego doświadczałam, więc wolę za wczasu tego nauczyć w domowym zaciszu aby w gościach było po problemie. Poza tym jeśli zajdzie potrzeba "przytulania" nie zostawię dziecka samego sobie do wypłakania, ale spania razem też nie będzie. Po prostu sobie usiądę w wygodnym fotelu i pobędziemy razem wtuleni. Wszystko. I mam wrażenie, że się mnie uczepiłaś, że spanie z dzieckiem to jakieś nie wiadomo jakie dobro. Wiem, że dla chcącego nic trudnego. Ale wychodzę z takiego założenia i mam do tego pełne prawo (jak Ty do spania z dzieckiem, nie krytykuję tego a ja czuję się teraz tak, jakbym popełniała zbrodnię największą na świecie).

Nie popełniasz żadnej zbrodni każda z nas będzie robić jak uważa. Ja nie spałam z dzieckiem i u nas w domu panuje zasada mama śpi z tatą a Antek śpi u siebie w pokoju. Ale tak robię ja i nie narzucam nikomu swoich metod żeby nie było

[koniakonia]

Napisane przez desia888

My dalismy sobie jakos rade, to wszytsko naprawde nie jest proste, tzn jest w teorii,a do bycia blisko z mama dziecka nie trezba przyzwyczajac poniewaz jest ono blisko przez 9 m-cy i z potzreba bliskosci juz sie rodzi
Tak samo z potzreba ziuziania gdyz 9 m-cy w naszym brzuszki jest bujane
Spanie na pietrowym lozku z zdzieckiem, jaki problem? Po prostu spi od sciany
No tak piszesz ze nie ma miejsca ale gdyby tak w gosciach dzieciatko cala noc plakalo bo spi samo to chyba bys znalazla dla niego miejsce w swoim lozku
tak jak napisalam sa rozne dzieci i zycie pokaze jak to bedzie!
A z Adasiem nigdy nie mialam problemu zeby go gdzies zostawic, zawsze chetnie wszedzie zostawal, tzn u mojej mamy , siostry, brata, tesciowej moge go bez problemu na noc zostawic
A w tej chwili juz nie spi ze mna, po prostu wyrosl z tego i tyle.
Wiadomo ze kazda z Nas zrobi jak bedzie chciala ale chodzi mi tez o to ze w tej chwili nie mozna czegos z gory na 100% zakladac ze bedziemy robic tak i siak a czegos tam napewno nie bedziemy robic bo mozna sie niezle zdziwic!

Otóż to dużo dużo zależy też od dziecka , nawet rodzeństwo ma inne potrzeby i np. to co przy jednym dziecku się sprawdza , przy drugim już niekoniecznie.Wszystko wychodzi w praniu.Ja byłam z matek "miękkich " dla niemowlaka, ale nie żałuję.

[joanaros]

Napisane przez nowaken

Tylko żebyś nie przyzwyczaiła do tego, że Ty będziesz z maleństwem w jego pokoju a tż osobno nie ma nic gorszego jak tż-ta się odsunie. Musimy pamietać że oni to jak dzieci

do takiej sytuacji tez dopuścic bym nie chciała. A spanie w pokoju dziecka to tylko w razie wyjatkowej sytuacji.
Dziewczyny i tak wszystko okaże się w praniu. Bo teoretyzowac to sobie można

Niemniej nie chciałabym dopuscic do takiej sytuacji jak miała moja znajoma, która przeszła horror z przyzwyczajaniem dziecka do spania w swoim łóżku i pokoju. To dopiero był ryk i dziecka i jej.

[Aguśkaa83]

Odnosnie spania dziecka osobnego czy z rodzicami
Wszystko wychodzi w praktyce

Filipek z poczatku spal z nami, bo jakos balam sie, ze w lozeczku nie bede go widziala (mimo iz lozeczko mamy w jednym pokoju)
Ale ciagle balam sie ze zasne mocniej i go przygniote, byl taki maly, bezbronny, a ja tak padalam czasem ze nie wiedzialam co sie wkolo dzieje
Wiec za rada mamy dalismy go do lozeczka Zeby niechcacy z pozycji na boku nie przekrecil sie na brzuch, podkladalismy walki. Bo na pleckach nie wolno dziecka klasc do spania, ze wzgledu na to, ze jak dziecku sie uleje (a ulewa sie czesto) to moze sie zachlysnac.
I spal w nim pieknie do 6 m-ca zycia do czasu kiedy zaczal zabkowac i od tego momentu baaaardzo nam plakal w nocy.
Wiec spal z nami.
Ale gdy z zabkami sie uspokajalo to probowalismy spowrotem do lozeczka bo nie wysypialismy sie z nim. Bardzo zle sie spi z dzieckiem (przynajmniej Filip rzuca sie na lozku, spi w poprzek, rozwala sie)
Ale to juz nie bylo takie proste z przeniesieniem go do lozeczka.
Wiec kupilam ksiazke: "Każde dziecko może nauczyć się spać" i po zastosowaniu z niej porad nauczyl sie w 2 dni spac w lozeczku i w dzien i w nocy.
Oczywiscie kiedy jest chory, czy ma gorszy dzien, pozwalamy mu zeby spal z nami, bo dziecko wtedy bardzo potrzebuje bliskosci i ja nie mialabym serca zeby go nie przytulic, poza tym czesto jak kaszle cala noc i leci mu katar z nosa, to trzeba dziecku ulatwic przejscie przez chorobe.
A potem po chorobie bez problemu powraca do lozeczka.
Ja teraz robie tak, ze po kapieli i mleczku, idzie myje zabki, biore go do lozka, czytam mu bajki (to juz taki u nas codzienny rytual) tulimy sie i po bajeczkach idzie do lozeczka.
Czasem przespi cala noc w lozeczku, wtedy go chwalimy, a czasem przychodzi do nas w nocy Ale nie placze, jest bardzo gzreczny wiec pozwalamy mu sie potulic z nami
Ale oczywiscie bywaly trudne momenty i czasem teraz tez bywaja, ze jak dziecko placze, to sie je zabiera, bo moze cos mu sie przysnilo, bo moze czegos sie wystraszyl, a moze potrzebuje przytulenia, wiec uwazam ze nie powinno sie tak sztywno ustalac regul ale pewne zasady jakies powinny byc, bo potem ciezko dziecko odzwyczaic.

Napisane przez nowaken

A w szpitalu musiałam stosować szpitalne koszule

Ale przynajmniej ile mialas w torbie m-sca nie musialas wielu rzeczy brac

[nowaken]

Ja słyszałam taką radę pani psycholog że im wcześniej dziecko się "przeniesie" ze spaniem do swojego tym lepiej bo im mniejsze tym mniej świadome tego co się właśnie dzieje. A jak już jest starsze to już jest świadome.

Mam koleżankę w bliźniaczej ciąży a jej córeczka która jest w wieku mojego synka wciaż śpi w łóżeczku z nimi w sypialni nie chcę widzieć co się będzie dziać jak ją będą przenosić bo teraz im później tym gorzej

[Karo89]

Dzień dobry

Dzisiaj w domku więc częściej będę wpadać
Czeka mnie trochę prasowania dzisiaj, a tak to zero planów na dzisiaj. Chociaż może na spacer pójdę, póki ładna pogoda

Co do łóżeczek to my na 80% kupujemy to "turystyczne". Słyszeliśmy bardzo dużo dobrych opinii na temat tych łóżeczek, m.in. mojej przyjaciółki córka śpi już 3,5 roku w takim łóżeczku, i też w rodzinie mają też w tym samym wieku dziecko co też śpi w turystycznym. Łóżeczka takie są stabilne, mają 3 poziomy ustawienia materacyka, często są przewijaki w komplecie, które można stawiać na łóżeczku. Co do czyszczenia takiego łóżeczka to podobno nie ma z tym problemów, bo o to też musiałam wypytać ogólnie u tych dwóch źródeł nie usłyszałam żadnych minusów na temat tych łóżeczek

Ale też chodzi za nami to łóżeczko tradycyjne, drewniane strasznie mi się one podobają
Dlatego nadal myślimy czy kupić drewniane normalnie do spania, a turystyczne zakupić, żeby dzidzia w ciągu dnia mogła się w nim bawić. czy tylko turystyczne ale jakieś takie porządne.

[koniakonia]

Napisane przez desia888

Zgadzam sie w 100%, mnie tez zakreci sie lezka jak powspominam
Ja juz pisalam ze tez nie spalam z Adasiem noc w noc, tylko gdy widzialam (czyt slyszalam) ze on tego potzrebuje , no bo jesli placze bo nie moze zasnac a jak go biore do siebie i spi jak aniolek no to chyba nie mozna miec watpliwosci
Teoria o wyplakaniu sie w lozeczku jest dla mnoe tak bezduszna ze az mnie ciarki przechodza
Czasami bylo ciezko, ale nikt nie mowil ze bedzie lekko, prawda konia?

Prawda prawda, ale jest tyle pięknych chwil,że te wszystkie "minusy " gdzieś umykają w pamięci.Jakby tak wszystko pamiętać co do joty to by już zupełny niż demograficzny się zrobił . Każdy etap ma swoje troski ,ale też swoje radości i to ogromne.

[cziqua]

ok ja uciekam do gina dzisiaj zwykła wizyta no i mam sie upomniec o skierowanie na USG to już 4 będzie musze wypytac o sex o basen o ból w półdupku o apap i amol i napewno o polowie zapomnę 2 tyg temu sprawdzał szyjkę więc mam nadzieje ze dzisiaj sie obędzie bez badania tym bardziej że prawdopodobnie za tydzień w środe będzie usg Co do spania to bardzo bym chciała żeby dzidzia spała w swoim tzn łóżeczko i tak będzie obok naszego łózka ale chcę uniknąc spania z dzidzią w jednym łóżku również z powodu Tż strasznie cholera się wierci i atom go nie budzi także jeśli ja oberwałam z liścia albo z łokcia przez sen kilka razy to co mogloby sie z kruszynka stac

[alamig]

Hejka
Ja dziś się umówiłam na USG połówkowe 3D na 2 grudnia
Napiszcie mi proszę ile Wy płacicie za takie USG?

[Zariah]

ja nie wiem jak bedzie u nas.
sypialnie bede miala jedna, wspolna z dzieckiem - z koniecznosci wiec wyjscia nie ma plan jest taki ze bedzie spala z naimi w pokoiku. Czy bede ja brac do lozka...pewnie tak. Z karmieniem latwiej a fotel nam sie nie zmiesci zebym sobie mogla w nim zasiasc.
Ale zobaczy sie w praniu. Moja mama powtarza,a ja sie z nia zgadzam, ze sa wyrazenia i slowa ktore nalezaloby na stale wykreslic ze swojego slownika naleza do nich: "zawsze/na pewno bede", "na pewno/ nigdy nie bede." Zycie i tak zweryfikuje nasze poglady.

[nowaken]

A ja wrócę do Was wieczorkiem bo szef za głośno dyskutuje i nie mogę się skupić

[evvcia_]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

to rewelacja
dziewczyny w jakies pozycji spicie? mi teraz najwygodniej teraz spac na booku zwinieta w kłębek TŻ śmieje sie ze w pozycji embrionalnej

Ja zasypiam zwykle na prawym boku, odwrócona do ściany, a budzę się różnie, ale przeważnie na plecach z rękoma w górze

Napisane przez joanaros

u nas tez w szpitalnej

Ja to nie wiem gdzie przyjdzie mi rodzić, bo jest opcja że u mnie w rodzinnym mieście (termin mam na Wielkanoc) lub tutaj w Warszawie. Będę musiała się podowiadywać co jest wymagane w szpitalu, a co zupełnie zbędne. Ciężka sprawa.

Napisane przez nowaken

Ja słyszałam taką radę pani psycholog że im wcześniej dziecko się "przeniesie" ze spaniem do swojego tym lepiej bo im mniejsze tym mniej świadome tego co się właśnie dzieje. A jak już jest starsze to już jest świadome.

Mam koleżankę w bliźniaczej ciąży a jej córeczka która jest w wieku mojego synka wciaż śpi w łóżeczku z nimi w sypialni nie chcę widzieć co się będzie dziać jak ją będą przenosić bo teraz im później tym gorzej

To dobrze, że im się udało w kolejną ciążę zajść jak dziecko mają ciągle w łóżku Ja podobnie jak Karolca jestem za tym, aby dziecko przyswajać do samodzielnego spania.

[Nikii89]

Fakt lepiej nie uczyć dziecka spać z rodzicami mam koleżankę która ma 9letniego już syna i on nie zaśnie puki ktoś się z nim nie położy. Tak więc śpią na zmianę raz ona z nim a raz jej mąż... Według mnie masakra ;/

[desia888]

Napisane przez karolca

desia, przeżyłam już odzwyczajanie jednego dziecka od spania z rodzicami. Na własnej skórze tego doświadczałam, więc wolę za wczasu tego nauczyć w domowym zaciszu aby w gościach było po problemie. Poza tym jeśli zajdzie potrzeba "przytulania" nie zostawię dziecka samego sobie do wypłakania, ale spania razem też nie będzie. Po prostu sobie usiądę w wygodnym fotelu i pobędziemy razem wtuleni. Wszystko. I mam wrażenie, że się mnie uczepiłaś, że spanie z dzieckiem to jakieś nie wiadomo jakie dobro. Wiem, że dla chcącego nic trudnego. Ale wychodzę z takiego założenia i mam do tego pełne prawo (jak Ty do spania z dzieckiem, nie krytykuję tego a ja czuję się teraz tak, jakbym popełniała zbrodnię największą na świecie).

Ja sie nie uczepilam, ale ja napisze moze jak ja to widze, ale ja zawsze bylam troche inna
dziecka nie trzeba uczyc spania z mama poniewaz w brzuszku 9 m-cy spi z mama
Dziecko trzeba tego oduczyc i jedne dzieci nie maja nic przeciwko a inne maja i to duzo.
Ja Adasia usypialam wiele razy i probowalam odlozyc do kolyski, momentalnie odczuwal ze lezy sam i byl ryk.
Ja chce tylko przekazac ze to co sobie zakladamy nie zawsze pokrywa sie z rzeczywistoscia. Teoria a praktyka to dwie rozne sprawy.
Ja rowniez nie bede dziecka na sile brala do mnie od poczatku , jesli bedzie mu sie dobrze w kolysce spalo to w porzadku i nie jest to zadna zbrodnia (nigdy nic takiego nie napsialam a jesli mnei tak zrozumialas to mi przykro)
I nalezy wziasc tutaj moim zdaniem opinie mamus , ktore juz maja dziecko