Ważna rozmowa- pomóżcie !

[cheeroke]

Krótko mówiąc już dziś czeka mnie ciężka rozmowa z facetem, na którym bardzo mi zależy ... Oboje jesteśmy dość nieśmiali, od zawsze nas ciągnęło do siebie w ostatnim czasie się trochę między nami popsuło... W związku z tym postanowiłam wziąć sprawę we własne ręce i zaproponowałam spotkanie na którym chciałabym wyjaśnić to co jest między nami i wiedzieć na co mogę liczyć i czy w ogóle na cokolwiek mogę liczyć... Im bliżej godziny ''zero'' tym bardziej ściska mnie w żołądku !! Dlatego proszę pomóżcie, co mam powiedzieć żeby raz na zawsze to wyjaśnić ! Mam teraz taką pustkę w głowie, że nie moge nic sensownego wymyślić

[Rena]

Napisane przez cheeroke

Krótko mówiąc już dziś czeka mnie ciężka rozmowa z facetem, na którym bardzo mi zależy ... Oboje jesteśmy dość nieśmiali, od zawsze nas ciągnęło do siebie w ostatnim czasie się trochę między nami popsuło... W związku z tym postanowiłam wziąć sprawę we własne ręce i zaproponowałam spotkanie na którym chciałabym wyjaśnić to co jest między nami i wiedzieć na co mogę liczyć i czy w ogóle na cokolwiek mogę liczyć... Im bliżej godziny ''zero'' tym bardziej ściska mnie w żołądku !! Dlatego proszę pomóżcie, co mam powiedzieć żeby raz na zawsze to wyjaśnić ! Mam teraz taką pustkę w głowie, że nie moge nic sensownego wymyślić

wyjsc z inicjatywa spotkania mozesz jak Ci zalezy, ale raczej nie naciskalabym na powazna rozmowe, dazylabym do lepszego poznania w milej atmosferze.

[cheeroke]

Chodzi o to, że my sie znamy już bardzo długo i od jakiegoś czasu się tak jakby spotykaliśmy ... Sęk w tym, że chciałabym wiedzieć czy to do czegoś dąży czy tak po prostu sie mną bawi...

[syklamen]

Napisane przez cheeroke

Chodzi o to, że my sie znamy już bardzo długo i od jakiegoś czasu się tak jakby spotykaliśmy ... Sęk w tym, że chciałabym wiedzieć czy to do czegoś dąży czy tak po prostu sie mną bawi...

Wiesz, faceci raczej nie lubią jak kobieta tak na nich naciska i pyta, co dalej. To chyba czasem działa tak, że im Ty bardziej naciskasz to facet raczej się oddala niż zbliża
Jeżeli facetowi zależy i chce, żeby to szło w kierunku związku, to na pewno to zauważysz. Bo sama zobaczysz, że traktuje Cię inaczej, sam będzie inicjował jakiś kontakt typu przytulenie, pocałunki. A właśnie, doszło już między Wami do czegoś? Bo ja niestety nie znam kompletnie sytuacji i mogę tylko teoretyzować.
Ale uwierz mi, miałam podobną sytuację, im bardziej naciskałam, tym bardziej on się bronił. W momencie, gdy odpuściłam spotkała mnie niespodzianka - to on sam zechciał czegoś więcej.
Ale z drugiej strony, jeżeli on Cię zwodzi już długo, to nie zawracaj sobie nim głowy.
Zgadzam się z tym, co mówi Rena: nie naciskaj, po prostu dobrze się bawcie

[cheeroke]

Zdaje sobie z tego sprawę... dla mnie też nie jest to łatwa sytuacja. Bo jak to określiła moja przyjaciółka - wpadłam jak śliwka w kompot. Tak, całowaliśmy się, przytulaliśmy, trzymaliśmy za ręce itd. Chodzi o to, że w takim stanie moglibyśmy trwać w nieskończoność ... bo tak to wygląda prawie od roku... i mnie to bardzo męczy i wykańcza psychicznie, więc chciałabym wiedzieć - wóz albo przewóz. Jeżeli chodzi o niego to jest bardzo specyficzny typ faceta, czasami odnosze wrażenie, że chciałby żeby to kobieta przejęła inicjatywę... Może nie powinnam tego robić, ale spotkam się z nim i pogadam, nie będę na niego naciskać, powiem tylko jak to wygląda z mojej strony. W pewnym sensie zrobię to też dla siebie bo jest mi ciężko tak jak jest ... ilez można...

[syklamen]

Napisane przez cheeroke

Zdaje sobie z tego sprawę... dla mnie też nie jest to łatwa sytuacja. Bo jak to określiła moja przyjaciółka - wpadłam jak śliwka w kompot. Tak, całowaliśmy się, przytulaliśmy, trzymaliśmy za ręce itd. Chodzi o to, że w takim stanie moglibyśmy trwać w nieskończoność ... bo tak to wygląda prawie od roku... i mnie to bardzo męczy i wykańcza psychicznie, więc chciałabym wiedzieć - wóz albo przewóz. Jeżeli chodzi o niego to jest bardzo specyficzny typ faceta, czasami odnosze wrażenie, że chciałby żeby to kobieta przejęła inicjatywę... Może nie powinnam tego robić, ale spotkam się z nim i pogadam, nie będę na niego naciskać, powiem tylko jak to wygląda z mojej strony. W pewnym sensie zrobię to też dla siebie bo jest mi ciężko tak jak jest ... ilez można...

Mhm...a to takie buty Kolesiowi najwyraźniej pasuje taki układ, że się poprzytualacie, pochodzicie za rączki, spędzicie miło czas, ale od roku nie jest w stanie się określić?
A Ty nie zapytałaś, chociaż ta sytuacja trwa już rok? To i tak długo wytrzymałaś, podziwiam Cię.
Myślałam, że jakoś krócej się znacie, krócej się spotykacie, dlatego Ci radziłam, żebyś nie naciskała. Ale teraz widzę, że temu Panu chyba jaj brakuje.
Daj znać jak poszło

[normalnyFacet]

Napisane przez cheeroke

Zdaje sobie z tego sprawę... dla mnie też nie jest to łatwa sytuacja. Bo jak to określiła moja przyjaciółka - wpadłam jak śliwka w kompot. Tak, całowaliśmy się, przytulaliśmy, trzymaliśmy za ręce itd. Chodzi o to, że w takim stanie moglibyśmy trwać w nieskończoność ... bo tak to wygląda prawie od roku... i mnie to bardzo męczy i wykańcza psychicznie, więc chciałabym wiedzieć - wóz albo przewóz. Jeżeli chodzi o niego to jest bardzo specyficzny typ faceta, czasami odnosze wrażenie, że chciałby żeby to kobieta przejęła inicjatywę... Może nie powinnam tego robić, ale spotkam się z nim i pogadam, nie będę na niego naciskać, powiem tylko jak to wygląda z mojej strony. W pewnym sensie zrobię to też dla siebie bo jest mi ciężko tak jak jest ... ilez można...

Yyyy a nie sądzisz, że czyny mówią same za siebie? No a tylko z Tobą się spotyka? Jak to wygląda prócz waszych spotkań i czułości? Przecież to już sporo trwa..

[cheeroke]

Niecały rok w sumie ...
No ale tak... czasami brakuje! Ale widzisz ja nie potrafię tak hop siup i zapomnieć i udawać że nic między nami nie było.

Hm.. widzisz jest miło, spotykamy się itd. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że to nie jest taki typ faceta ''bez zobowiazań''. Z tego co ostatnio sie dowiedziałam od naszego wspólnego znajomego to on chce żebyz tego coś wyszło i z tego co się zorientowałam to nie jest pewny jaki ja mam do tego stosunek.
Nie jest to łatwa sytuacja, nie powiem. Ale chyba czas żeby to wyjaśnić... boję sie strasznie i nawet nie wiem co powinnam powiedzieć żeby to w miare dobrze brzmiało...

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez normalnyFacet

Yyyy a nie sądzisz, że czyny mówią same za siebie? No a tylko z Tobą się spotyka? Jak to wygląda prócz waszych spotkań i czułości? Przecież to już sporo trwa..

Sporo sporo ... !! Wiem, że nikogo nie ma, mamy wspólne grono znajomych.
Na co dzień jest tak, że jak się nie widzimy bo mamy swoje zajęcia itd. to kontaktujemy się cały czas, dużo rozmawiamy itd. W tym wszystkim brakuje tego, żeby ktoś wreszcie powiedział co dalej, żeby przeskoczyć do drugiego etapu...

[normalnyFacet]

Napisane przez cheeroke

Niecały rok w sumie ...
No ale tak... czasami brakuje! Ale widzisz ja nie potrafię tak hop siup i zapomnieć i udawać że nic między nami nie było.

Hm.. widzisz jest miło, spotykamy się itd. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że to nie jest taki typ faceta ''bez zobowiazań''. Z tego co ostatnio sie dowiedziałam od naszego wspólnego znajomego to on chce żebyz tego coś wyszło i z tego co się zorientowałam to nie jest pewny jaki ja mam do tego stosunek.
Nie jest to łatwa sytuacja, nie powiem. Ale chyba czas żeby to wyjaśnić... boję sie strasznie i nawet nie wiem co powinnam powiedzieć żeby to w miare dobrze brzmiało...

hehe wiesz mi to wygląda na to, że on ma tak samo jak i Ty być może i jego żołądek skręca na to spotkanie Też myślę, że to nie typ co bez zobowiązań bo taki ktoś nie wytrzymałby rok bez seksu...No ale za to Ciebie już korci bo jak widać chcesz coś więcej Jakbym znał jego myśli to bym Ci powiedział co mogłabyś pomyśleć... ale no niestety nie znam więc trudno mi ocenić..

[cheeroke]

Napisane przez normalnyFacet

hehe wiesz mi to wygląda na to, że on ma tak samo jak i Ty być może i jego żołądek skręca na to spotkanie Też myślę, że to nie typ co bez zobowiązań bo taki ktoś nie wytrzymałby rok bez seksu...No ale za to Ciebie już korci bo jak widać chcesz coś więcej Jakbym znał jego myśli to bym Ci powiedział co mogłabyś pomyśleć... ale no niestety nie znam więc trudno mi ocenić..

No nic, dzisiaj wszystko się okaże. Wóz albo przewóz.
Powiem Ci, że też mam ochotę na 5minut wniknąć do jego głowy i dowiedzieć się co tam sobie myśli no ale niestety, musze sie zdac na to co dziś usłyszę !
haha, nie wiem czy mnie korci, po prostu nie lubie niejasnych sytuacji, a czekałam juz długo... także trzeba coś z tym zrobić

[syklamen]

Napisane przez cheeroke

No nic, dzisiaj wszystko się okaże. Wóz albo przewóz.
Powiem Ci, że też mam ochotę na 5minut wniknąć do jego głowy i dowiedzieć się co tam sobie myśli no ale niestety, musze sie zdac na to co dziś usłyszę !
haha, nie wiem czy mnie korci, po prostu nie lubie niejasnych sytuacji, a czekałam juz długo... także trzeba coś z tym zrobić

To go spytaj na czym stoisz, i w jakim układzie tkwicie, prosto z mostu.

[ogolnie]

Napisane przez syklamen

nie naciskaj, po prostu dobrze się bawcie

dokładnie. naucz się nie spinać i dobrze bawić w jego towarzystwie.

[jagodowa90]

Z tego co mówisz to każde z was boi się zrobić krok bo nie jest pewne czy drugie chce. Dobrze, że w końcu postawisz sprawę jasno, bo faktycznie w takim układzie można być w nieskończoność.

Przypuszczam, że rozmowa właśnie trwa
Powiedz koniecznie jak było !

[kalincia]

Napisane przez cheeroke

Chodzi o to, że my sie znamy już bardzo długo i od jakiegoś czasu się tak jakby spotykaliśmy ... Sęk w tym, że chciałabym wiedzieć czy to do czegoś dąży czy tak po prostu sie mną bawi...

Zadaj mu to pytanie dokładnie. I czekaj odpowiedzi. To wszystko wyjaśni.

[bsia]

lepiej zapytać prosto z mostu coby to wiedzieć na czym się stoi. niełatwe zadanie, ale na pewno lepsze to niż łudzić się bóg wie ile czasu.
swoją drogą niezła jesteś, że aż rok wytrzymałaś

[Rena]

Napisane przez cheeroke

Chodzi o to, że my sie znamy już bardzo długo i od jakiegoś czasu się tak jakby spotykaliśmy ... Sęk w tym, że chciałabym wiedzieć czy to do czegoś dąży czy tak po prostu sie mną bawi...

czemu od razu zakladasz, ze sie bawi?

Napisane przez cheeroke

Zdaje sobie z tego sprawę... dla mnie też nie jest to łatwa sytuacja. Bo jak to określiła moja przyjaciółka - wpadłam jak śliwka w kompot. Tak, całowaliśmy się, przytulaliśmy, trzymaliśmy za ręce itd. Chodzi o to, że w takim stanie moglibyśmy trwać w nieskończoność ... bo tak to wygląda prawie od roku... i mnie to bardzo męczy i wykańcza psychicznie, więc chciałabym wiedzieć - wóz albo przewóz. Jeżeli chodzi o niego to jest bardzo specyficzny typ faceta, czasami odnosze wrażenie, że chciałby żeby to kobieta przejęła inicjatywę... Może nie powinnam tego robić, ale spotkam się z nim i pogadam, nie będę na niego naciskać, powiem tylko jak to wygląda z mojej strony. W pewnym sensie zrobię to też dla siebie bo jest mi ciężko tak jak jest ... ilez można...

no a Ty nie mozesz byc "specyficznym typem" kobiety, ktora chcialaby by facet mial inicjatywe?

[non_perfect]

jeśli rzeczywiście chcesz zeby cos z tego wyszło.. to nie możesz nic kombinowac.. udawać. Musisz czuć się przy nim swobodnie.. być sobą po prostu.. bo w innym wypadku to nie bedzie miało żadnego sensu.. weź głęboki oddech i po prostu powiedz że to wszystko juz tak długo trwa i jak on odbiera tą znajomość.. jako zwykła przyjaźń czy cos wiecej.. nei wiem.. obierz to jakoś w słowa i bedzie dobrze. najważniejsza swoboda! nie ma sie czego bać bo każdy ma prawo do wyrażania wlasnych uczuć