Żarty, gadki, plotki oraz rymy to tutaj rozmawiają Parófkowe dziewczyny cz. VII

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

powtorka z poprzedniego roku sie zaczyna??
sroda i laborki i nocka z glowy bo Mary sie uczy


jak tam Ci dzionek minol dzisiaj??

nie tym razem
zaliczenie jutrzejsze nie jest takie ważne to tylko taka mała wejściówka i na pewno nie zamierzam przez nią zarywać nocek - góra godzina dwie uczenia
poprzednie laborki były bardziej stresujące

dzionek minął mi dobrze
byłam prawie cały dzień na zajęciach
dwie godziny ćwiczeń na których drżałam z obawy że pójdę do tablicy
jakbym mogła to bym nic nie napisała - ale to tak jak każdy u nas w grupie
nikt nic nie umie a prowadzący się z nas śmieje
i podchodzi do tematu lajtowo


potem miałam laborki - 6 godzin
nie wyszedł mi na nich zwizek i za tydzień będę go robiła jeszcze raz
ale spoko dam radę a jak znów mi nie wyjdzie to i tak będę miała raczej zaliczenie
no i za tydzień mam właśnie ostatnie laboratorium
pozatym wszystko ok
teraz sobie zjadłam
umyłam się i będę uczyła się na te laborki

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

a ty asik jak tam ?? dużo tego piwka wypiłaś ??

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

aaa i jeszcze jedno
na laborki w poprzednim semestrze uczyłam się dopiero we wtorek w nocy , bo się leniłam przez cały weekend
a na jutrzejszą laborę uczę się teraz tylko dlatego że niedawno wróciłam z zajęć i wczoraj uczyłam się na inne przedmioty

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

idę się uczyć
później może nawiedzę wątek

[asik175]

Napisane przez Mary Louu

nie tym razem
zaliczenie jutrzejsze nie jest takie ważne to tylko taka mała wejściówka i na pewno nie zamierzam przez nią zarywać nocek - góra godzina dwie uczenia
poprzednie laborki były bardziej stresujące

dzionek minął mi dobrze
byłam prawie cały dzień na zajęciach
dwie godziny ćwiczeń na których drżałam z obawy że pójdę do tablicy
jakbym mogła to bym nic nie napisała - ale to tak jak każdy u nas w grupie
nikt nic nie umie a prowadzący się z nas śmieje
i podchodzi do tematu lajtowo


potem miałam laborki - 6 godzin
nie wyszedł mi na nich zwizek i za tydzień będę go robiła jeszcze raz
ale spoko dam radę a jak znów mi nie wyjdzie to i tak będę miała raczej zaliczenie
no i za tydzień mam właśnie ostatnie laboratorium
pozatym wszystko ok
teraz sobie zjadłam
umyłam się i będę uczyła się na te laborki

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

a ty asik jak tam ?? dużo tego piwka wypiłaś ??

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

aaa i jeszcze jedno
na laborki w poprzednim semestrze uczyłam się dopiero we wtorek w nocy , bo się leniłam przez cały weekend
a na jutrzejszą laborę uczę się teraz tylko dlatego że niedawno wróciłam z zajęć i wczoraj uczyłam się na inne przedmioty

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

idę się uczyć
później może nawiedzę wątek

Ja zostalam na poprzedniej stronie zastanawiajac sie czy serio az tak pochlonela Cie ta nauka
Ja piwek wypilam 2 - kulturalnie i do domku troche sie nameczylam z odpinaniem roweru nie wiem co sie stalo ze tam mi sie cos zacina i sie otworzyc nie chcialo zamykanie. No ale po silowaniu chwilowym i wielu spojrzeniach przechodniow (pt. ona chyba nie kradnie tutaj tego roweru) udalo mi sie to g..wno odblokowac i wrocic szczesliwie do domku.


a to takie robienie zwiazku az tyle czasu zajmuje?? bo tam piszesz ze mieliscie 6h laborek. Na czym w ogole polega takie robienie zwiazku - mozesz to po ludzku przystepnie opisac?? Ja sobie wyobrazam: ze dostajesz jakies wzory i wg nich musisz ponalewac odpowiednie ilosci jakis plynow i je zmieszac aby wyszedl plyn glowny.... czy to cos w tym stylu??

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

Ja zostalam na poprzedniej stronie zastanawiajac sie czy serio az tak pochlonela Cie ta nauka
Ja piwek wypilam 2 - kulturalnie i do domku troche sie nameczylam z odpinaniem roweru nie wiem co sie stalo ze tam mi sie cos zacina i sie otworzyc nie chcialo zamykanie. No ale po silowaniu chwilowym i wielu spojrzeniach przechodniow (pt. ona chyba nie kradnie tutaj tego roweru) udalo mi sie to g..wno odblokowac i wrocic szczesliwie do domku.


a to takie robienie zwiazku az tyle czasu zajmuje?? bo tam piszesz ze mieliscie 6h laborek. Na czym w ogole polega takie robienie zwiazku - mozesz to po ludzku przystepnie opisac?? Ja sobie wyobrazam: ze dostajesz jakies wzory i wg nich musisz ponalewac odpowiednie ilosci jakis plynow i je zmieszac aby wyszedl plyn glowny.... czy to cos w tym stylu??

to ty po piwkach do rowerem wracałaś ??
ja już bym chyba nie dała rady


a co do robienia związku to niestety nie ma tak łatwo
ponalewać można ale to naprawdę w przypadku baaaaardzo prostych zw. chemicznych - zazwyczaj soli

natomiast to co my robimy to jest już zaawansowana technika
np. związki chemiczne reagują w odpowiednich warunkach - więc trzeba czasami mieszać coś , podgrzewać , wkraplać z wkraplacza przez godzinę kroplami , trzeba do substratów dodawać np. kwasu lub zasady aby reakcja zaszła , to trzeba wszystko wykonać na odpowiednio zmontowanym sprzęcie samo montowanie sprzętu zajmuje trochę czasu

do tego powstają produkty uboczne które trzeba usunąć
do tego końcowy produkt należy oczyścić więc jest kupa z tym roboty
reakcja chemiczna może biec też przez dwie godziny, czyli np. przez dwie godziny ogrzewa się roztwory w między czasie coś dodając do kolby

na tych laboratoriach na które teraz chodzę mam do zrobienia związek w trzech etapach tzn mam wyjściowy związek który przekształcam w inny , potem jeszcze w trzeci związek a z trzeciego robię ten główny

w załączniku przesyłam ci przykładowy przepis na robienie związku i operacje jakie należy wykonać


eeeee , nie mogę załączyć ci tego pliku

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

W klubie wkleiłam dokładny przepis otrzymania przypadkowego związku chemicznego
jak chcesz to sobie obczaj
my robimy to w podobny sposób
tez przychodzimy na zajęcia z takimi przepisami
ten jest z neta ale najbezpieczniej jest przynieść taki z książki

natomiast ja wkleiłam do na jeżu dlatego że gdyby kiedykolwiek jakiś studenti itp. szukał przepisu własnie tego związku to mógłby przypadkiem trafić na wizaż i jeszcze zaczął by się interesować co i jak i dlaczego tu
a klubu wyszukiwarka raczej nie wyłapie

[Trelcia]

Asik jechała zawiana z koleżanką na bagażniku i w koturnach to co po 2 piwach nie pojedzie
Laboratorium Mary a ja będę ta taka latająca co przeszkadzała, tylko takie wiązane baleriny sobie kupię Mi się wydaje bardzo fajne takie robienie itp. Zawsze mnie to ekscytowało ale jak przez tyle godzin coś kropić to może być męczące. Chyba bym cholery dostała. My na pracowni robimy kosmetyki to nie trwa tak długo i mi się podoba. Ale też podgrzewamy, mieszamy, jakieś miksery itp.

[monica82]

Dobry wieczór.

[asik175]

Napisane przez Trelcia

Asik jechała zawiana z koleżanką na bagażniku i w koturnach to co po 2 piwach nie pojedzie
Laboratorium Mary a ja będę ta taka latająca co przeszkadzała, tylko takie wiązane baleriny sobie kupię Mi się wydaje bardzo fajne takie robienie itp. Zawsze mnie to ekscytowało ale jak przez tyle godzin coś kropić to może być męczące. Chyba bym cholery dostała. My na pracowni robimy kosmetyki to nie trwa tak długo i mi się podoba. Ale też podgrzewamy, mieszamy, jakieś miksery itp.

Dokladnie
a poza tym 2 browarki to luzik jest - czasem wracam po wiekszej ilosci
ale zawsze mam wszystko pod kontrola - no moze poza wspomnianym przez Trelcie przykladem bo wtedy jazda szla mi bardzo opornie

Zaczelm ogladac polski film "weekend" i normalnie k.pa straszna w sumie sie zwiesil w polowie ale chyba to lepiej bo juz i tak nie mialam sily (psychicznej) go ogladac.

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Mary odpisalam Ci w klubie.
I dziekowac za tlumaczenia.
rzeczywiscie babrania z tym co nie miara
i cierpliwosci trzeba sporo miec
i na pewno nie mozna pic dzien przed co by sie potem lapki nie trzesly

[niusiunia20]

Dzień dobry.
Widzę, ze pojawiły się przepisy Mary, z miłą chęcią je przeczytałam.
Dzisiaj mam luzy w pracy i buszuję po wizażu. Trafiłam na ciekawy wątek, jak chcecie to możecie przeczytać:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=572538

[monica82]

Witam.
Wszystkiego mi się odechciało. mam w domu zaledwie 17 st. t jak się wczoraj zabrał za te rury to okazało się że sa tak przeżarte przez rdzę że normalnie jak dotknął to same się kruszyły pojechaliśmy do sklepów jakie jeszcze były otwarte szukać nowych ale okazało się że wyniesie nas to około 300-400zł I dzwonie do włascicielki i mówię jak się sprawy mają a ta mi gada że nie ma pieniędzy że na leki wydała a pozatym to nie jest w jej zakresie. no szlag mnie trafił to ja omal nie udusiłam się z dzieciakiem, całe szczęście że jeszcze nie spałyśmy bo jakby ten dym zaczął ulatniać się powiedzmy o 2 w nocy jak byśmy spały to napewno już nie obudziłybyśmy się. Teraz mam zimno w domu, to ona ma to w D...e. To jestejm ciekawa co jest w jej zakresie bo ona pozatym że przyjeżdża po kase nie robi nic. Dzisiaj szwagier ma jeździć i szukac gdzieś tańszych rur. Jak nie znajdzie to T znalazł tanie na all ale to wiadomo trzeba będzie czekać na przesyłkę a do tego czasu to pozamarzamy.

[niusiunia20]

Napisane przez monica82

Witam.
Wszystkiego mi się odechciało. mam w domu zaledwie 17 st. t jak się wczoraj zabrał za te rury to okazało się że sa tak przeżarte przez rdzę że normalnie jak dotknął to same się kruszyły pojechaliśmy do sklepów jakie jeszcze były otwarte szukać nowych ale okazało się że wyniesie nas to około 300-400zł I dzwonie do włascicielki i mówię jak się sprawy mają a ta mi gada że nie ma pieniędzy że na leki wydała a pozatym to nie jest w jej zakresie. no szlag mnie trafił to ja omal nie udusiłam się z dzieciakiem, całe szczęście że jeszcze nie spałyśmy bo jakby ten dym zaczął ulatniać się powiedzmy o 2 w nocy jak byśmy spały to napewno już nie obudziłybyśmy się. Teraz mam zimno w domu, to ona ma to w D...e. To jestejm ciekawa co jest w jej zakresie bo ona pozatym że przyjeżdża po kase nie robi nic. Dzisiaj szwagier ma jeździć i szukac gdzieś tańszych rur. Jak nie znajdzie to T znalazł tanie na all ale to wiadomo trzeba będzie czekać na przesyłkę a do tego czasu to pozamarzamy.

Jak odstawia takie numery to nie chcecie wynająć innego mieszkania?

[monica82]

Napisane przez niusiunia20

Jak odstawia takie numery to nie chcecie wynająć innego mieszkania?

Wszędzie za wynajem mieszkania wołają odstępne lub kaucję w wysokości od 1500zł w zwyż, a ja taką kasą nie dysponuję.

[niusiunia20]

Napisane przez monica82

Wszędzie za wynajem mieszkania wołają odstępne lub kaucję w wysokości od 1500zł w zwyż, a ja taką kasą nie dysponuję.

A u tej babki nie macie zapłaconej kaucji? Przy rozwiązaniu umowy musi Wam zwrócić kaucję.

[asik175]

Napisane przez monica82

Witam.
Wszystkiego mi się odechciało. mam w domu zaledwie 17 st. t jak się wczoraj zabrał za te rury to okazało się że sa tak przeżarte przez rdzę że normalnie jak dotknął to same się kruszyły pojechaliśmy do sklepów jakie jeszcze były otwarte szukać nowych ale okazało się że wyniesie nas to około 300-400zł I dzwonie do włascicielki i mówię jak się sprawy mają a ta mi gada że nie ma pieniędzy że na leki wydała a pozatym to nie jest w jej zakresie. no szlag mnie trafił to ja omal nie udusiłam się z dzieciakiem, całe szczęście że jeszcze nie spałyśmy bo jakby ten dym zaczął ulatniać się powiedzmy o 2 w nocy jak byśmy spały to napewno już nie obudziłybyśmy się. Teraz mam zimno w domu, to ona ma to w D...e. To jestejm ciekawa co jest w jej zakresie bo ona pozatym że przyjeżdża po kase nie robi nic. Dzisiaj szwagier ma jeździć i szukac gdzieś tańszych rur. Jak nie znajdzie to T znalazł tanie na all ale to wiadomo trzeba będzie czekać na przesyłkę a do tego czasu to pozamarzamy.

lacze sie z Toba w pelnym zrozumieniu. Wspolczucia. Domyslalam sie jaka masz k.rwe z tego powodu - ja mam taka sama na kran w kuchni. Nie mam juz wcale tam cieplej wody, to co leci to jakis mini strumyk ani pozmywac ani nic dobrze ze pod prysznicem dziala wszsytko ok bo bym brudna chodzila.
No ale moja woda to pikus w porownaniu do Twojego pieca a wlascicielke masz tak samo pizgnieta jak ja!!

Napisane przez niusiunia20

Jak odstawia takie numery to nie chcecie wynająć innego mieszkania?

wiesz, czasem w zyciu nie wszystko jest takie latwe i proste jak piszesz.


Dzien Dobry Parofy


Slonko - jesli laskawie do nas zajrzysz to wiedz, ze ja z okazji urodzin zycze Ci:
Wszystkiego naj naj najlepszego, zdrowia konskiego oraz w zyciu wielu wrazen i spelnienia wszelkich marzen!!

[niusiunia20]

Słonko, wszystkiego naj naj najlepszego. Zdrowia, szczęścia, pomyślności, 100 lat życia i radości.

[monica82]

słonko wszystkiego Najlepszego, Dużo prezentów i gości!!!


No widzisz asik ta to jest z prywaciarzami. Ale już jestem zadowolona bo szwagier kupił mi rury takie najtańsze byle gówna jakie były nie te specjalne do dymu kominowego tylko takie jakie własnie mi się tutaj rozpiepszyły i na dodatek zamontował mi je odrazu ja rozpaliłam w piecu i sprawdzilismy czy wszystko o.k No i mam cieplutko w domu i bedziemy mogli się dzisiaj kąpać bez obaw że się poprzeziębiamy.
Jutro jedziemy na kontrolę z Dorotą do Warszawy nan nadzieję ze lekarka załatwi nam nowy termin tego zabiegu co w paździeniku nam przepadł.
niusiunia to zalezy jak się umawiasz czasem jest tak że taka kaucja jest bezzwrotna inni oddają w całości no chyba ze coś zniszczyłaś to biora to na pokrycie kosztów, u mnie jest tak że jeśli wyprowadzałabym się stąd w ciągu roku to by mi kaucję zwróciła ale mi w lutym stuknie 6 lat jak tu mieszkam to baba mi kasy nie odda. Każdy kto wynajmuje ustala własne warunki.

[asik175]

Napisane przez monica82

słonko wszystkiego Najlepszego, Dużo prezentów i gości!!!


No widzisz asik ta to jest z prywaciarzami. Ale już jestem zadowolona bo szwagier kupił mi rury takie najtańsze byle gówna jakie były nie te specjalne do dymu kominowego tylko takie jakie własnie mi się tutaj rozpiepszyły i na dodatek zamontował mi je odrazu ja rozpaliłam w piecu i sprawdzilismy czy wszystko o.k No i mam cieplutko w domu i bedziemy mogli się dzisiaj kąpać bez obaw że się poprzeziębiamy.
Jutro jedziemy na kontrolę z Dorotą do Warszawy nan nadzieję ze lekarka załatwi nam nowy termin tego zabiegu co w paździeniku nam przepadł.
niusiunia to zalezy jak się umawiasz czasem jest tak że taka kaucja jest bezzwrotna inni oddają w całości no chyba ze coś zniszczyłaś to biora to na pokrycie kosztów, u mnie jest tak że jeśli wyprowadzałabym się stąd w ciągu roku to by mi kaucję zwróciła ale mi w lutym stuknie 6 lat jak tu mieszkam to baba mi kasy nie odda. Każdy kto wynajmuje ustala własne warunki.

nie no to to juz jest parodia maksymalna!! kaucja u nas zawsze jest zwrotna
ale to tez nie jest tak hop siup jak niusia pisze - bo zwykle najpierw musisz cos znalesc dogadac sie, zwykle podpisac umowe zanim to wynajmiesz - a stary wlasciciel tez szybciej kaucji nie odda dopoki mu kluczy od chaty nie wreczysz i nie sprawdzi czy wszystko jest ok.


u mnie puscili reportaz z trzesienia i tsunami w japoni - taki dokumentalny - dopiero sie zaczol a mi juz serce sciska.

[Mary Louu]

Sto lat , Sto lat niech żyje Słonko nam

Wszystkiego najlepszego Słonko

Dzień Dobry Parófki

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez asik175

nie no to to juz jest parodia maksymalna!! kaucja u nas zawsze jest zwrotna
ale to tez nie jest tak hop siup jak niusia pisze - bo zwykle najpierw musisz cos znalesc dogadac sie, zwykle podpisac umowe zanim to wynajmiesz - a stary wlasciciel tez szybciej kaucji nie odda dopoki mu kluczy od chaty nie wreczysz i nie sprawdzi czy wszystko jest ok.

zgadzam się z asik
natomiast dziwi mnie że ci babsko kaucji nie odda

[monica82]

Napisane przez Mary Louu

Sto lat , Sto lat niech żyje Słonko nam

Wszystkiego najlepszego Słonko

Dzień Dobry Parófki

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------



zgadzam się z asik
natomiast dziwi mnie że ci babsko kaucji nie odda

Tak mam w umowie, ja podpisując umowę zgodziłam się na to.
witajcie parófki a myślałam że nikogo tu nie ma.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

asik ale to ciśnienia w kranie nie ma czy co?

[Mary Louu]

Napisane przez monica82

Tak mam w umowie, ja podpisując umowę zgodziłam się na to.
witajcie parófki a myślałam że nikogo tu nie ma.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

asik ale to ciśnienia w kranie nie ma czy co?

ja jestem :
wróciłam niedawno z zajęć

[asik175]

Napisane przez monica82

Tak mam w umowie, ja podpisując umowę zgodziłam się na to.
witajcie parófki a myślałam że nikogo tu nie ma.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

asik ale to ciśnienia w kranie nie ma czy co?

no tak jakby cisnienia nie bylo - ale pod prysznicem leci normalnie - dlatego moim skromnym zdaniem to cos nie halo z piecykiem jest, moze sie tam jakas rura zapchala albo cos. Nie wiem hydraulikiem nie jestem. Juz kiedys tak bylo, ze nagle sie cisnienie zesralo ale przyjechal syn wlasciciela - po jakies czesci pojechal, powymienial i dzialalo az do zeszlego tygodnia. I teraz z dnia na dzien leci coraz slabiej ta woda plus to ze jak ona tak slabo leci to sie ogien nie odpala w piecyku i leci lodowata woda. Ten piecyk jest mega stary i po czesci do niego to na zlomowisko jedynie mozna jechac.

Jak tam laborki Mary??

[monica82]

Napisane przez asik175

no tak jakby cisnienia nie bylo - ale pod prysznicem leci normalnie - dlatego moim skromnym zdaniem to cos nie halo z piecykiem jest, moze sie tam jakas rura zapchala albo cos. Nie wiem hydraulikiem nie jestem. Juz kiedys tak bylo, ze nagle sie cisnienie zesralo ale przyjechal syn wlasciciela - po jakies czesci pojechal, powymienial i dzialalo az do zeszlego tygodnia. I teraz z dnia na dzien leci coraz slabiej ta woda plus to ze jak ona tak slabo leci to sie ogien nie odpala w piecyku i leci lodowata woda. Ten piecyk jest mega stary i po czesci do niego to na zlomowisko jedynie mozna jechac.

Jak tam laborki Mary??

To faktycznie coś musiało się pozapychać. To teraz jak chcesz naczynia pozmywać to musisz grzać wodę w czajniku?

[asik175]

Napisane przez monica82

To faktycznie coś musiało się pozapychać. To teraz jak chcesz naczynia pozmywać to musisz grzać wodę w czajniku?

teraz jak zmywam naczynia to odkrecam na maksa kran w kuchni i minimalnie pod prysznicem (i dzieki temu mi sie piecyk odpala) ale wtedy z kranu leci wrzatek wiec robie wszelkie wygibasy zeby sie nim nie poparzyc. jak dodam zimnej wody to zaraz plomien gasnie. I ja mam zlew jednokomorowy wiec za bardzo nie mam jak sobie nalac do niego wody i zmywac (bo nie wiem gdzie bym to niby plukac miala). Ogolnie pelna porazka

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

no tak jakby cisnienia nie bylo - ale pod prysznicem leci normalnie - dlatego moim skromnym zdaniem to cos nie halo z piecykiem jest, moze sie tam jakas rura zapchala albo cos. Nie wiem hydraulikiem nie jestem. Juz kiedys tak bylo, ze nagle sie cisnienie zesralo ale przyjechal syn wlasciciela - po jakies czesci pojechal, powymienial i dzialalo az do zeszlego tygodnia. I teraz z dnia na dzien leci coraz slabiej ta woda plus to ze jak ona tak slabo leci to sie ogien nie odpala w piecyku i leci lodowata woda. Ten piecyk jest mega stary i po czesci do niego to na zlomowisko jedynie mozna jechac.

Jak tam laborki Mary??

A Spoko pisaliśmy wejściówkę , poszła mi dobrze
potem jakieś ćwiczenie robiliśmy - produkowaliśmy polimer co przypominał po wysuszeniu bibułę
więc nawet ciekawie
ja dziś znów się muszę uczyć , bo mam kolokwium zaliczeniowe jutro
wiem wiem staję się nuda powoli , przyłażę na wątek i nawijam tylko o nauce

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez asik175

teraz jak zmywam naczynia to odkrecam na maksa kran w kuchni i minimalnie pod prysznicem (i dzieki temu mi sie piecyk odpala) ale wtedy z kranu leci wrzatek wiec robie wszelkie wygibasy zeby sie nim nie poparzyc. jak dodam zimnej wody to zaraz plomien gasnie. I ja mam zlew jednokomorowy wiec za bardzo nie mam jak sobie nalac do niego wody i zmywac (bo nie wiem gdzie bym to niby plukac miala). Ogolnie pelna porazka

o matko znienawidziłabym zmywanie gdybym miała coś takiego u siebie robić

[asik175]

Napisane przez Mary Louu

A Spoko pisaliśmy wejściówkę , poszła mi dobrze
potem jakieś ćwiczenie robiliśmy - produkowaliśmy polimer co przypominał po wysuszeniu bibułę
więc nawet ciekawie
ja dziś znów się muszę uczyć , bo mam kolokwium zaliczeniowe jutro
wiem wiem staję się nuda powoli , przyłażę na wątek i nawijam tylko o nauce

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------



o matko znienawidziłabym zmywanie gdybym miała coś takiego u siebie robić

jak tak dalej pojdzie to kujonem roku zostaniesz bo kujonem watku to juz prawie jestes
a to piwo to juz robiliscie czy dopiero bedziecie??

ja za to jestem leniwcem roku mialam malowac stolik na rozowo ale mnie szlag trafil i sie poddalam po jednej desce. dziwny ten lakier i strasznie ciezko sie nim maluje pomijajac fakt, ze nie jestem juz pewna czy chce go tez na rozowo wiem, wiem kobieta zmienna jest. Postanowilam poczekac na Lubego i skonsultowac to z nim bo ja go wczoraj zagruntowalam na szaro i tak se mysle ze moze ja bym go jednak na szaro zrobila

a co do zmywania to to jest moj 3 dzien wiec jeszcze zlewu nie roz✂✂✂alam co oczywiscie moze sie zdarzyc jak tak jeszcze kilka dni pozmywam!!!! normalnie wtedy cos rozpier..le

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

jak tak dalej pojdzie to kujonem roku zostaniesz bo kujonem watku to juz prawie jestes
a to piwo to juz robiliscie czy dopiero bedziecie??

ktoś musi takie stanowisko piastować
padło niestety na mnie
piwo już robiliśmy::
ale chyba jeszcze nie skończone
ktoś ma iść na tą laborkę i zbadać jak wyszło i zrobić sprawozdanie
ja akurat się tym nie zajmuje ,. bo ja będę robiła sprawozdanie z wycieczki do browara

Napisane przez asik175

ja za to jestem leniwcem roku mialam malowac stolik na rozowo ale mnie szlag trafil i sie poddalam po jednej desce. dziwny ten lakier i strasznie ciezko sie nim maluje pomijajac fakt, ze nie jestem juz pewna czy chce go tez na rozowo wiem, wiem kobieta zmienna jest. Postanowilam poczekac na Lubego i skonsultowac to z nim bo ja go wczoraj zagruntowalam na szaro i tak se mysle ze moze ja bym go jednak na szaro zrobila

a co do zmywania to to jest moj 3 dzien wiec jeszcze zlewu nie roz✂✂✂alam co oczywiscie moze sie zdarzyc jak tak jeszcze kilka dni pozmywam!!!! normalnie wtedy cos rozpier..le

a może walniesz tą półę na zielono
masz chyba szafę w takim kolorze
więc będzie idealnie pasować

[asik175]

Napisane przez Mary Louu

ktoś musi takie stanowisko piastować
padło niestety na mnie
piwo już robiliśmy::
ale chyba jeszcze nie skończone
ktoś ma iść na tą laborkę i zbadać jak wyszło i zrobić sprawozdanie
ja akurat się tym nie zajmuje ,. bo ja będę robiła sprawozdanie z wycieczki do browara

a może walniesz tą półę na zielono
masz chyba szafę w takim kolorze
więc będzie idealnie pasować

lo a kiedy jedziesz na ta wycieczke?? zabralabym sie z Toba chetnie
polki na pewno nie walne na zielono - bo ja ta szafe chce zaslonic jasna zaslonka (juz nawet mam karnisz zamontowany) bo mi tam blakna ciuchy od slonka bo wali po nich niemilosiernie cale lato.

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

lo a kiedy jedziesz na ta wycieczke?? zabralabym sie z Toba chetnie
polki na pewno nie walne na zielono - bo ja ta szafe chce zaslonic jasna zaslonka (juz nawet mam karnisz zamontowany) bo mi tam blakna ciuchy od slonka bo wali po nich niemilosiernie cale lato.

w przyszły piątek
mogę cię ze sobą zabrać
albo ewentualnie część tego co dostanę wyślę ci pocztą

dobra, ja idę się uczyć
zajrzę tu później

[Namietne_Usta]

Melduję się - żyję

[niusiunia20]

Mary jak dla mnie możesz kilka razy dziennie pisać, że idziesz się uczyć. Czytając, że ktoś się uczy to jest motywacja by iść się uczyć. Idę kończyć moje drzewo genealogiczne, udało mi się zrobić 5 pokoleń

[Trelcia]

Słonko wszystkiego naj super prezentów, miłych klientów i samych łatwych egzaminów

Monica A to pinda jedna, ale dobrze że już sytuacja opanowana.

Asik Ty to jak kombinacje alpejskie widzę z tym kranem, mógł by w końcu ten syn ruszyć dupę i przyjść chociaż.

Mary a Ty sobie zrób przerwę w nauce, bo Ci się mózgownica sfermentuje i będzie Ci jechać z uszu winem

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

A dobry dzień tak w ogóle

[Mary Louu]

Napisane przez Namietne_Usta

Melduję się - żyję

no to super
czemu cię tak długo nie było??

Napisane przez niusiunia20

Mary jak dla mnie możesz kilka razy dziennie pisać, że idziesz się uczyć. Czytając, że ktoś się uczy to jest motywacja by iść się uczyć. Idę kończyć moje drzewo genealogiczne, udało mi się zrobić 5 pokoleń

no to będę cię tak motywować przez cały listopad , bo w listopadzie mam dużo zaliczeń

Napisane przez Trelcia

Mary a Ty sobie zrób przerwę w nauce, bo Ci się mózgownica sfermentuje i będzie Ci jechać z uszu winem)

jutro będzie przerwa
po kolokwium , jak na razie to się pilnie uczę