Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2012

[19claudia91]

Cześć dziewczyny, dołączam się do Marcowych mamusiek Termin mam na 25 marca, lat 20 jeszcze nie wiadomo czy synek czy córunia Dowiem się teraz 18 Listopada Pozdrawiam i gratuluję wszystkim przyszłym mamom

[emigra]

Napisane przez engela

emigra aby uniknąć farbowania pościeli należy ją wyprać przed pierwszym użyciem. później niestety może już zawsze farbować, albo póki te barwniki się nie wypłuczą.

Napisane przez 19claudia91

Cześć dziewczyny, dołączam się do Marcowych mamusiek Termin mam na 25 marca, lat 20 jeszcze nie wiadomo czy synek czy córunia Dowiem się teraz 18 Listopada Pozdrawiam i gratuluję wszystkim przyszłym mamom

zapraszamy do nowej czesci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=572747&page=12

[Capsta]

Cześć dziewczyny.
Jak zwykle galopujecie w konwersacjach. Widzę, że trafiłam do zaginionych mamusiek, ale już się odnalazłam. Nawał zajęć: praca, uczelnia, dodatkowe prace, 2-tygodniowe przeziębienie + remont (współpraca z wieloma fachowcami jest baaardzo stresująca, ciągle coś nie tak, czegoś brakuje, ktoś czegoś nie dopowiedział, koszty rosną, mężowi giną narzędzia) i ciągłe kombinowanie skąd wziąć na niego pieniądze sprawia, że nie mogę znaleźć czasu na odwiedzanie forum. Podejrzewam, że lada moment będę miała go więcej, bo rozważam pójście na dłuższe zwolnienie lekarskie. Jest zimno (nie planuję zakupu nowej kurtki w tym sezonie), ślisko (sporo chodzę po mieście w godzinach pracy, a wyobrażacie sobie leżenie teraz z nogą w gipsie?).
Brzuszek zaczyna mi już odstawać bardziej niż piersi, ostatnie wyniki laboratoryjne nie za to były zachwycające, bo nie brałam żadnych mikroelementów, a moja dieta była bardziej kaloryczna i słodka niż wartościowa...
Nagle dotarło do mnie, że już za moment grudzień, a ja nadal nie mam pojęcia o macierzyństwie, mieszkanie nie jest nawet w połowie wykończone, z kasą jest już tak cienko, że będę musiała ciułać na kolejną wizytę u prowadzącego, a to już w najbliższy czwartek. Zaczynam odczuwać drobny problem np. z naciągnięciem sobie butów zimowych na nogi czy sprzątaniem. Po wczorajszych porządkach w remontowanym mieszkaniu miałam problem z podniesieniem się w nocy do łazienki, bo kręgosłup mi całkowicie... zdrętwiał (nie wiem jak to lepiej określić). Przy tym tempie rozwoju sytuacji, może się okazać, że za miesiąc będę jak niepełnosprawna (oby nie).
Moja dzidzia zaczyna zaraz 22 tydzień, czasami dobija się do pęcherza lub prawą stronę podbrzusza, ale przeważnie jest spokojna lub macha i kopie "w powietrzu". Mam już 5kg na plusie (55kg), ogólnie trzymam się dość dobrze (mam nadzieję, że dziecko również). Wszystkie dotychczasowe badania wskazują na to, że ciąża przebiega prawidłowo.
Dziś mam dzień odpoczynku!
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłej soboty

[19claudia91]

Napisane przez Capsta

Cześć dziewczyny.
Jak zwykle galopujecie w konwersacjach. Widzę, że trafiłam do zaginionych mamusiek, ale już się odnalazłam. Nawał zajęć: praca, uczelnia, dodatkowe prace, 2-tygodniowe przeziębienie + remont (współpraca z wieloma fachowcami jest baaardzo stresująca, ciągle coś nie tak, czegoś brakuje, ktoś czegoś nie dopowiedział, koszty rosną, mężowi giną narzędzia) i ciągłe kombinowanie skąd wziąć na niego pieniądze sprawia, że nie mogę znaleźć czasu na odwiedzanie forum. Podejrzewam, że lada moment będę miała go więcej, bo rozważam pójście na dłuższe zwolnienie lekarskie. Jest zimno (nie planuję zakupu nowej kurtki w tym sezonie), ślisko (sporo chodzę po mieście w godzinach pracy, a wyobrażacie sobie leżenie teraz z nogą w gipsie?).
Brzuszek zaczyna mi już odstawać bardziej niż piersi, ostatnie wyniki laboratoryjne nie za to były zachwycające, bo nie brałam żadnych mikroelementów, a moja dieta była bardziej kaloryczna i słodka niż wartościowa...
Nagle dotarło do mnie, że już za moment grudzień, a ja nadal nie mam pojęcia o macierzyństwie, mieszkanie nie jest nawet w połowie wykończone, z kasą jest już tak cienko, że będę musiała ciułać na kolejną wizytę u prowadzącego, a to już w najbliższy czwartek. Zaczynam odczuwać drobny problem np. z naciągnięciem sobie butów zimowych na nogi czy sprzątaniem. Po wczorajszych porządkach w remontowanym mieszkaniu miałam problem z podniesieniem się w nocy do łazienki, bo kręgosłup mi całkowicie... zdrętwiał (nie wiem jak to lepiej określić). Przy tym tempie rozwoju sytuacji, może się okazać, że za miesiąc będę jak niepełnosprawna (oby nie).
Moja dzidzia zaczyna zaraz 22 tydzień, czasami dobija się do pęcherza lub prawą stronę podbrzusza, ale przeważnie jest spokojna lub macha i kopie "w powietrzu". Mam już 5kg na plusie (55kg), ogólnie trzymam się dość dobrze (mam nadzieję, że dziecko również). Wszystkie dotychczasowe badania wskazują na to, że ciąża przebiega prawidłowo.
Dziś mam dzień odpoczynku!
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłej soboty

zapraszamy do nowej czesci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=572747&page=12