Koty część II

[Lilith890502]

hej, dawno mnie tu nie było

co do kocich bitw, to moje ostatnio namiętnie walczą o dekoder na tv albo się z niego spychają, albo dochodzi do łapoczynów, albo zwabia jedna drugą podstępem gdzie indziej i sama pędzi i biegiem wskakuje

[Beczka Soli]

Dziewczyny pomóżcie - mój kot jest u mnie już od tygodnia (ponad). Kilka dniu temu zaczął dostawać RC dla kociąt - no i pojawiło się - kupa kota jest luźniejsza. Nie jest to taka typowa biegunka, tylko nieuformowane klocki (sorry za obrazowość). Nie bardzo wiem co mam robić - czy znowu zmieniać mu karmę (RC je od wtorku), czy od razu do weta... Obawiam się że to jednak ten kurczak.

[Rybiorek]

Napisane przez Beczka Soli

Dziewczyny pomóżcie - mój kot jest u mnie już od tygodnia (ponad). Kilka dniu temu zaczął dostawać RC dla kociąt - no i pojawiło się - kupa kota jest luźniejsza. Nie jest to taka typowa biegunka, tylko nieuformowane klocki (sorry za obrazowość). Nie bardzo wiem co mam robić - czy znowu zmieniać mu karmę (RC je od wtorku), czy od razu do weta... Obawiam się że to jednak ten kurczak.

niekoniecznie to kurczak, bardzo wiele kotow po zmianie karmy ma zmiany w wygladzie qpali, nasze walily takie luzne cos jak za duzo mokrego jadly, a zawsze przy zmianie karmy kolor sie zmienia, kote je nowa karme 3-4 dni i moze poprostu organizm sie przestawia, jesli kot nie wymiotuje, nie ma biegunki, robi qpe 1-2 dziennie i tylko wyglad jest inny (luzniejszy) to nie jest to powod do zmartwienia

a je mokre jedzenie? ma wode obok suchej karmy? podajesz cos jeszcze do picia (np. mleko)

[danutam]

Charlie ma suk - szczęście w nieszczęściu, że spowodowany kamieniami a nie białaczką, jest już po cewnikowaniu, ( ciężka była noc po narkozie - zawymiotował cały korytarz i zrobił kupę na posłanie w trakcie snu). Wczoraj byliśmy na kontroli, przez cały dzień nie sikał a w trakcie jazdy do weterynarza nasikał do transportera a u weterynarza wytarł się we mnie, cały wieczór walczyłam ze smrodem - ale uniknął ponownego cewnikowania. Teraz jest na antybiotykach i za 1,5 tygodnia go wykastruje. Tylko nie wiem jak wytrzymam ten czas bo on już chyba przyzwyczaił się do siusiania w pokoju córki jak go oduczyć?!! Oczywiście przez 6 m-cy ma dietę z Royala na szczęście urinary mu smakuje, wcześniej próbowałam go przestawić na coś od trawienia i karmę zjadły dzikusy z podwórka bo mój gabeł - jak nazywa kota moja córka ( 3-latka) zastrajkował. Tak więc w tydzień nadrobiłam materiał o kotach, którego nie przyswoiłam przez dwa lata, nadal liczę na podpowiedzi jak poradzić sobie z siusianiem i zapachem, pozdrawiam i będę zaglądać.

[Rybiorek]

Napisane przez danutam

Charlie ma suk - szczęście w nieszczęściu, że spowodowany kamieniami a nie białaczką, jest już po cewnikowaniu, ( ciężka była noc po narkozie - zawymiotował cały korytarz i zrobił kupę na posłanie w trakcie snu). Wczoraj byliśmy na kontroli, przez cały dzień nie sikał a w trakcie jazdy do weterynarza nasikał do transportera a u weterynarza wytarł się we mnie, cały wieczór walczyłam ze smrodem - ale uniknął ponownego cewnikowania. Teraz jest na antybiotykach i za 1,5 tygodnia go wykastruje. Tylko nie wiem jak wytrzymam ten czas bo on już chyba przyzwyczaił się do siusiania w pokoju córki jak go oduczyć?!! Oczywiście przez 6 m-cy ma dietę z Royala na szczęście urinary mu smakuje, wcześniej próbowałam go przestawić na coś od trawienia i karmę zjadły dzikusy z podwórka bo mój gabeł - jak nazywa kota moja córka ( 3-latka) zastrajkował. Tak więc w tydzień nadrobiłam materiał o kotach, którego nie przyswoiłam przez dwa lata, nadal liczę na podpowiedzi jak poradzić sobie z siusianiem i zapachem, pozdrawiam i będę zaglądać.

tak na szybko:
- wysprzatac pokoj bardzo dokladnie, wyszorowac miejsca posikane
- wydezynfekowac potem miejsca posikane
- najlepiej zakupic specjalny odstraszacz w spray (zapach cytrynowy albo pomaranczowy) i systematycznie spryskiwac newralgiczne miejsca
- jesli Charlie ma ulubiony kocyk albo poduszke to umiescic w pokoju corki
- mozna mu sprobowac podawac suche jedzenie tam, dziwnie brzmi ale moze pomoc, moje koty jedza suche osobno bo kontrolujemy ich wage i starszy je w kuchni a mlodszy w mojej lazience
- jak to nie pomoze to zabronic wstepu do pokoju corki

[Beczka Soli]

Napisane przez Rybiorek

niekoniecznie to kurczak, bardzo wiele kotow po zmianie karmy ma zmiany w wygladzie qpali, nasze walily takie luzne cos jak za duzo mokrego jadly, a zawsze przy zmianie karmy kolor sie zmienia, kote je nowa karme 3-4 dni i moze poprostu organizm sie przestawia, jesli kot nie wymiotuje, nie ma biegunki, robi qpe 1-2 dziennie i tylko wyglad jest inny (luzniejszy) to nie jest to powod do zmartwienia

a je mokre jedzenie? ma wode obok suchej karmy? podajesz cos jeszcze do picia (np. mleko)

A ile jeszcze miałoby się to utrzymywać, aby jeszcze było w normie?
Kocurek nie wymiotuje, bawi się jak zawsze. Karmię go tylko suchym i wodą - nie chcę eksperymentować z czymś innym dopóki się nie przyzwyczai. Wodę zawsze ma. Miski stoją obok siebie. Kupa wyłazi tak jak piszesz, tylko ten kolor (jasnobrązowy), konsystencja i zapach jest inny

[Rybiorek]

Napisane przez Beczka Soli

A ile jeszcze miałoby się to utrzymywać, aby jeszcze było w normie?
Kocurek nie wymiotuje, bawi się jak zawsze. Karmię go tylko suchym i wodą - nie chcę eksperymentować z czymś innym dopóki się nie przyzwyczai. Wodę zawsze ma. Miski stoją obok siebie. Kupa wyłazi tak jak piszesz, tylko ten kolor (jasnobrązowy), konsystencja i zapach jest inny

a zerknij na kolor RC dla kociat, ma jasny kolorek? bo cos mi sie przypomina ze chyba jasny

nie ma sztywnej reguly jak dlugo, czasami dzien a czasami tydzien, poltora, jesli kotek ma apetyt, bawi sie, jest wesoly nie ma oznak problemow

jakie ma oczka, jasne, wyrazne? z sikaniem jest problem?

jak wczesniej byl zywiony? tylko suchym czy dostawal mokre? wbrew pozorom kocie przewody pokarmowe sa bardzo delikatne, nasz maluch po przywiezieniu do domu raz zwymiotowal a przez 3 dni nie zrobil qypy, mialam stracha ze nie wiem

[Beczka Soli]

Napisane przez Rybiorek

a zerknij na kolor RC dla kociat, ma jasny kolorek? bo cos mi sie przypomina ze chyba jasny

nie ma sztywnej reguly jak dlugo, czasami dzien a czasami tydzien, poltora, jesli kotek ma apetyt, bawi sie, jest wesoly nie ma oznak problemow

jakie ma oczka, jasne, wyrazne? z sikaniem jest problem?

jak wczesniej byl zywiony? tylko suchym czy dostawal mokre? wbrew pozorom kocie przewody pokarmowe sa bardzo delikatne, nasz maluch po przywiezieniu do domu raz zwymiotowal a przez 3 dni nie zrobil qypy, mialam stracha ze nie wiem

Dokładnie jest to to żarcie :
royal-canin-kitten-36.jpg

Nie ma żadnych innych dolegliwości oprócz tego kupska. Nie drapie się, ani nic. Rośnie jak na drożdżach. Rozrabia - są pierwsze zniszczenia

Mam nadzieję że niedługo mu przejdzie. Dziękuję bardzo za odpowiedzi
Dodam parę fotek, a co!

[Rybiorek]

Napisane przez Beczka Soli

Dokładnie jest to to żarcie :
Załącznik 4333201

Nie ma żadnych innych dolegliwości oprócz tego kupska. Nie drapie się, ani nic. Rośnie jak na drożdżach. Rozrabia - są pierwsze zniszczenia

Mam nadzieję że niedługo mu przejdzie. Dziękuję bardzo za odpowiedzi
Dodam parę fotek, a co!

slodziak, jaka niewinna minka baw sie z nim duzo i zapewnij miejsce do drapania to zniszczen bedzie mniej albo wcale, mysmy na szybko kupili malutki drapaczek i do tego dalismy Cyckowi dywanik z auta (od kierowcy bo ciagle sie przesuwal i nas wkurzal), potem maz zbudowal duzy drapak i choc Cycek go uwielbia to drapie codziennie ten malutki drapak, 2-3 razy dziennie podchodzi do niego i sciera pazurki (takiego mam inteligenta), mlodszy nie kuma paczangi, drapie co popadnie, maz dostaje apopleksji wtedy, mam nadzieje ze kiedys zalapie ze ma drapac maly albo duzy drapak(mam na mysli Skutera nie meza )

[hejYou]

Dziewczyny mam problem z kotem. Zaczął załatwiać się na łóżka. Na początku robił na moje, teraz przerzucił się na rodziców, ale załatwia się też w kuwecie. Kuweta stoi w tym samym miejscu co stała, kot śpi z rodzicami na łóżku, więc nie wiem czemu to robi. Na pewno nie robi tego na złość, bo Lover jest u nas dosłownie noszony na rękach
Dołączam zdjęcie sprawcy

[Rybiorek]

Napisane przez hejYou

Dziewczyny mam problem z kotem. Zaczął załatwiać się na łóżka. Na początku robił na moje, teraz przerzucił się na rodziców, ale załatwia się też w kuwecie. Kuweta stoi w tym samym miejscu co stała, kot śpi z rodzicami na łóżku, więc nie wiem czemu to robi. Na pewno nie robi tego na złość, bo Lover jest u nas dosłownie noszony na rękach
Dołączam zdjęcie sprawcy

najpierw wyklucz chorobe, koty maja specyficzny sposob oznajmiania ze cos jest zle, sikanie na lozko moze oznaczac problem z drogami moczowymi, zapalenie albo suk. Jezeli to nie choroba to albo brak wychowania (ja tak mialam z moim wtedy 10 tygodniowym Skuterem) albo cos sie zmienilo w kocim otoczeniu i to jest reakcja na stres.

Oczywiscie wykluczenie choroby to wizyta u vet

[hejYou]

Napisane przez Rybiorek

najpierw wyklucz chorobe, koty maja specyficzny sposob oznajmiania ze cos jest zle, sikanie na lozko moze oznaczac problem z drogami moczowymi, zapalenie albo suk. Jezeli to nie choroba to albo brak wychowania (ja tak mialam z moim wtedy 10 tygodniowym Skuterem) albo cos sie zmienilo w kocim otoczeniu i to jest reakcja na stres.

Oczywiscie wykluczenie choroby to wizyta u vet

Na łóżko nie sika , załatwia tylko tą drugą sprawę I to na pewno też nie kwestia wychowania, bo kot jest bardzo grzeczny, nigdy niczego nie poniszczył ani nic z tych rzeczy

[Rybiorek]

Napisane przez hejYou

Na łóżko nie sika , załatwia tylko tą drugą sprawę I to na pewno też nie kwestia wychowania, bo kot jest bardzo grzeczny, nigdy niczego nie poniszczył ani nic z tych rzeczy

To ze jest grzeczny i nie niszczy o niczym nie swiadczy, w koncu zrobil to drugie na lozko, prawda?
Ja bym poszukala przyczyn? Kocia psychika jest bardzo zlozona, sa koty ktore reaguja stresem nawet na przesuniecie kanapy albo na dluga nieobecnosc ukochanej osoby.



Update o Milce, Monika pracowala dzisiaj jako architekt, wyjela kuwete z klatki i usunela drugie drzwi w klatce, tam zamontowala kryta kuwete (dno kuwety Milki sklejone z gora od krytej kuwety Sonii), w ten sposob Milka ma wiecej miejsca w klatce i ma wiecej intymnosci przy zalatwianiu potrzeb, jak dla mnie bomba choc podobno Babcia nie byla zadowolona bo wyglada to srednio w zalczeniu fotka (Milka wyglada na zadowolona nie sadzicie? a w ogole wyglada jak zdrowy kotek) mam nadzieje ze Monika sie nie pogniewa ze wstawilam jej zdjecie

[danutam]

Odzyskujemy dom!!!
Od wczoraj po porannych gruntownych porządkach żadnej plamy! Być może to przedwczesny entuzjazm, w razie czego zamówiłam z allegro akyszek ( czy ktoś to testował?). Dziś wyszłam z córką na dwie godziny i po powrocie miła niespodzianka *czysto*- hura chmura!! Teraz planuje zakup nowej krytej kuwety i zmianę żwirku na sylikonowy co o nim sądzicie? Jeżeli chodzi o zdrowie mojego księciunia to opanowaliśmy podawanie leków, w nocy dwa razy był w kuwecie i było siusiu- szok bo on nie wchodzi do ,, brudnej '' kuwety, jest jeszcze nieco poddenerwowany i nieufny nie interesuje się myszką ale zdecydowanie wraca do zdrowia. pozdrawiam

[Rybiorek]

Napisane przez danutam

Odzyskujemy dom!!!
Od wczoraj po porannych gruntownych porządkach żadnej plamy! Być może to przedwczesny entuzjazm, w razie czego zamówiłam z allegro akyszek ( czy ktoś to testował?). Dziś wyszłam z córką na dwie godziny i po powrocie miła niespodzianka *czysto*- hura chmura!! Teraz planuje zakup nowej krytej kuwety i zmianę żwirku na sylikonowy co o nim sądzicie? Jeżeli chodzi o zdrowie mojego księciunia to opanowaliśmy podawanie leków, w nocy dwa razy był w kuwecie i było siusiu- szok bo on nie wchodzi do ,, brudnej '' kuwety, jest jeszcze nieco poddenerwowany i nieufny nie interesuje się myszką ale zdecydowanie wraca do zdrowia. pozdrawiam

gratulacje

[L I L Y]

Pochwalę się i ja swoimi kociakami

[Lenka 91]

dziewczyny proszę pomóżcie mi mam od piątku kociczkę nierasową ma niecałe 2 miesiące ale martwię się o jej nosek bo tak dziwnie chrząka a jak pije mleko to tak sie aż zachłysta do tego często kicha TŻ mówi ze mam jej trochę mleko podgrzewać bo ona jak pije to aż nos wpycha do mleka i to może jest powód tych dziwnych dźwięków? kociczka była odropaczona i szczepiona kolejne szczepienie 5 grudnia. Dlatego sie tak zastanawiam czy nie iść wcześniej z nią do weterynarza może coś nie tak z tym noskiem? proszę o pomoc to mój pierwszy kociak i martwie sie o nią

[marea]

Idz do weterynarza, niech zbada malutką, tylko wtedy będziesz mieć pewność że wszytsko jets ok, i nie przesadzaj z mlekiem bo mała nabawi się biegunki, specjalne mleczko lub śmietanka, od czasu do czasu, na co dzien czysta woda do picia. Jedzonko i "napoje" powinny mieć temp pokojową gdy jej podajesz

[Lenka 91]

Napisane przez marea

Idz do weterynarza, niech zbada malutką, tylko wtedy będziesz mieć pewność że wszytsko jets ok, i nie przesadzaj z mlekiem bo mała nabawi się biegunki, specjalne mleczko lub śmietanka, od czasu do czasu, na co dzien czysta woda do picia. Jedzonko i "napoje" powinny mieć temp pokojową gdy jej podajesz

przed chwilą kociczka kichnęła i tak jakby coś wykichała jakby sie obsmarkała czy to możliwe że ma katarek?

[deser czekoladowy]

Napisane przez Lenka 91

przed chwilą kociczka kichnęła i tak jakby coś wykichała jakby sie obsmarkała czy to możliwe że ma katarek?

Wydaje mi się, że może to być koci katar. Jak wyglądają oczy?

[Lenka 91]

Napisane przez deser czekoladowy

Wydaje mi się, że może to być koci katar. Jak wyglądają oczy?

oczka są w kącikach trochę zaropiałe ale nie zauważyłam aby się to pogorszyło kociczka też ma dobry apetyt i jest żywiołowa

[deser czekoladowy]

Napisane przez Lenka 91

oczka są w kącikach trochę zaropiałe ale nie zauważyłam aby się to pogorszyło kociczka też ma dobry apetyt i jest żywiołowa

Moja Coma jak chorowała też miała super apetyt i chęci do zabawy. Idź z nią do weta, może się poprostu przeziębiła

[Lenka 91]

Napisane przez deser czekoladowy

Moja Coma jak chorowała też miała super apetyt i chęci do zabawy. Idź z nią do weta, może się poprostu przeziębiła

jutro z nią pójdę bo nie mogę patrzeć jak mała się męczy a wiecie ile mniej więcej kosztują takie antybiotyki?

[danutam]

Charlie jest na antybiotykach - ma syndrom urologiczny kotów- za kurację na 4 dni zapłaciłam z badaniem kontrolnym i czterema zastrzykami 65 zł, ale cena pewnie zależy od choroby.
Za nami kolejny czysty dzień, leki działają, co widać po zachowaniu i w kuwecie. Przed chwilą wykąpał się w wannie w wodzie po dziecku, cała posadzka pływa - znak, że wraca do siebie. Jutro wielki test pierwszy raz od czwartku sam w domu do 17, ciekawe co zastane po powrocie z pracy, co prawda los jego klejnotów jest przesądzony, ale mam nadzieję, że do tego czasu nie będzie znów sikał po kątach.

[Rybiorek]

Napisane przez danutam

Charlie jest na antybiotykach - ma syndrom urologiczny kotów- za kurację na 4 dni zapłaciłam z badaniem kontrolnym i czterema zastrzykami 65 zł, ale cena pewnie zależy od choroby.
Za nami kolejny czysty dzień, leki działają, co widać po zachowaniu i w kuwecie. Przed chwilą wykąpał się w wannie w wodzie po dziecku, cała posadzka pływa - znak, że wraca do siebie. Jutro wielki test pierwszy raz od czwartku sam w domu do 17, ciekawe co zastane po powrocie z pracy, co prawda los jego klejnotów jest przesądzony, ale mam nadzieję, że do tego czasu nie będzie znów sikał po kątach.

trzymamy kciuki za Charliego

[morenica]

Napisane przez L I L Y

Pochwalę się i ja swoimi kociakami

Czarno-biały kotek podobny do mojej koteczki.

A ja się zaczęłam o Fionę martwić, bo z jednej strony przy nosku pojawiły się jej takie 3 małe kropeczki - krostki. Nic z nich nie cieknie, poza tym kotka jak zawsze się czuję więc może to nic takiego, będę obserwować. Miała jakieś 2-3 miesiące temu coś podobnego na uszku. pojechaliśmy do weta i powiedział, że to może być znamię jak czasem ludzie mają i nic nie będzie z tym robić. Z czasem krostka zniknęła, więc może teraz to podobnie jest.
Muszę ją obserwować.

[deser czekoladowy]

Napisane przez Rybiorek

trzymamy kciuki za Charliego

O tak tak, trzymamy

[Beczka Soli]

Napisane przez Rybiorek

slodziak, jaka niewinna minka baw sie z nim duzo i zapewnij miejsce do drapania to zniszczen bedzie mniej albo wcale, mysmy na szybko kupili malutki drapaczek i do tego dalismy Cyckowi dywanik z auta (od kierowcy bo ciagle sie przesuwal i nas wkurzal), potem maz zbudowal duzy drapak i choc Cycek go uwielbia to drapie codziennie ten malutki drapak, 2-3 razy dziennie podchodzi do niego i sciera pazurki (takiego mam inteligenta), mlodszy nie kuma paczangi, drapie co popadnie, maz dostaje apopleksji wtedy, mam nadzieje ze kiedys zalapie ze ma drapac maly albo duzy drapak(mam na mysli Skutera nie meza )

Niewinna tylko na zdjęciu

Chodziło mi o zniszczenia - nie drapanie - bo akurat z tym (póki co!) nie ma problemów - ale o zrzucony i połamany kwiatek, zepchniętą i potłuczoną durnostojkę (akurat jej nie lubiłam ) itd.

Kot ma drapak, ale pomimo tego, że próbowałam nauczyć go korzystać z niego, ma te lekcji głęboko w

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Lenka 91

dziewczyny proszę pomóżcie mi mam od piątku kociczkę nierasową ma niecałe 2 miesiące ale martwię się o jej nosek bo tak dziwnie chrząka a jak pije mleko to tak sie aż zachłysta do tego często kicha TŻ mówi ze mam jej trochę mleko podgrzewać bo ona jak pije to aż nos wpycha do mleka i to może jest powód tych dziwnych dźwięków? kociczka była odropaczona i szczepiona kolejne szczepienie 5 grudnia. Dlatego sie tak zastanawiam czy nie iść wcześniej z nią do weterynarza może coś nie tak z tym noskiem? proszę o pomoc to mój pierwszy kociak i martwie sie o nią

Moja Kitty jak była malutka to jak piła mleko to siorbała, dławiła się itp, że aż się bałam, że coś jest nie tak, ale okazało się, że ktoś ją za szybko od matki zabrał i nie umiała jeszcze tak do końca samodzielnie pić. Z czasem się nauczyła.

Napisane przez hejYou

Dołączam zdjęcie sprawcy

Fajowy Lover Na 3 zdjęciu te zadrapania to sprawka Lovera?

Napisane przez Rybiorek

Update o Milce, Monika pracowala dzisiaj jako architekt, wyjela kuwete z klatki i usunela drugie drzwi w klatce, tam zamontowala kryta kuwete (dno kuwety Milki sklejone z gora od krytej kuwety Sonii), w ten sposob Milka ma wiecej miejsca w klatce i ma wiecej intymnosci przy zalatwianiu potrzeb, jak dla mnie bomba choc podobno Babcia nie byla zadowolona bo wyglada to srednio w zalczeniu fotka (Milka wyglada na zadowolona nie sadzicie? a w ogole wyglada jak zdrowy kotek) mam nadzieje ze Monika sie nie pogniewa ze wstawilam jej zdjecie

Na pierwszym zdjęciu Milki wzrok mnie zabił. Jaka dumna i zadowolona- ho ho ho

[Mirell]

Uff, dawno mnie tu nie było (po pewnym niesprawiedliwym poście )
ale wchodzę by w skrócie napisać co z Forintem

Mianowicie, po długiej walce jego ucywilizowanie się udało Do łóżka nalał tylko 2x, po czym okazała się w końcu przyczyna - kot zdrowy na 100%, ale wyczuł innego kota
Minął wówczas miesiąc od jego kastracji i niektóre kocury podobno mają wówczas ostatnią fazę rzutu hormonów - taki wzmożony atak (coś jak u facetów po 40' ), trwa to przez ok. tydzień i potem jest już całkowite wyciszenie. No i pech chciał że akurat wówczas pojechaliśmy na groby do teściowej i wzięłam jej kotkę na kolana i głaskałam, a Forint zwyczajnie ją wyczuł, dlatego zaczął lać Nalał na łóżko tam gdzie śpię i w strefę trzymania kotki, czyli kolana-brzuch Plus w łazience niżej pod ręcznikami, gdzie mogła kapać woda z moim zapachem (i kotki).

Jedyna rada była wówczas zamykanie go na noc i pod nieobecność w łazience. Tak kazał doświadczony wet i koleżanka TŻ (która miała 4 takie kocury). Dostaliśmy nakaz mega karcenia go jak będzie chciał tylko wejść na łóżko (zrzut i trzymanie do ziemii, pokazywanie tego miejsca i zamykanie w łazience), bo do niego to rzekomo miało docierać, żadne tam odstraszczae w sprayu, ocet nie działały. Jakby (nie daj Boże) nalał znowu, to nawet po czasie wziąć go i wsadzić w to nos i najlepiej oblać wodą pod prysznicem - to największa kara dla kota, ponoć miał to rozumiec jako "wyro to zło". Oczywiscie w międzyczasie mega go głaskać i tulić by nie czuł że musi walczyć o terytorium.

Tak upłynęło ok. 10 dni (mega szał z praniem i dezynfekcją wszystkiego, nieprzespane noce bo zamknięty darł się, wieczny bałagan w łazience po nocy, on próbował przez kuwete robić podkopy na zewnątrz ). Były też lekkie ataki agresji przy głaskaniu, no i niuchanie i miauczenie porą wieczorną po domu pt. "gdzie by tu się zlać?".
Cała faza miała trwać max 2tyg. Minęły właśnie i już od 2-3 dni widać było że zanikło u niego zainteresowanie łóżkiem - zaglądał tylko jak widział że w nim leżymy, na dniu nie istniało. Taka przylepa sie z niego zrobiła, no można z nim wszystko robić, trzymać na kolanach, na barana, uszy podgryzać, a on tylko mruczy i się pręży na miziu
A dzisiejszej nocy po raz pierwszy został luzem na noc i było grzecznie!
Walka była ciężka ale chyba się udała