Choć Tżtówka nad uchem Tżta czasem smęci, to i tak od 2008r związek się kręci- cz.VII

[Flavienn]

Napisane przez Alyssum

jeden koleś nieźle mnie wychujał na all wylicytowałam pewną rzecz za 50 zł, patrzę a cena minimalna nie została osiągnięta to olałam, po paru dniach pisze mi żebym przelała kasę to ja przelałam a towaru do tej pory ani widu ani słychu nie wiem co z tym robić czy warto iść z tym na policję jak całość wyniosła może z 60 zł? w takim razie po cholerę kazał mi przelewać kasę jak nie miał zamiaru towaru wysyłać

ja kiedys mialam taka sama sytuacje z bateria do telefonu, minal rok a jej nadal nie mam

[moniczka_90]

Napisane przez Alyssum

cholera rozłączyło mi neta jak post wysyłałam
ja mu nawet negatywa nie mogę wystawić bo teoretycznie nie wygrałam aukcji bo pisało że cena minimalna nie została osiągnięta a wyskoczyło to po skończeniu aukcji
to olalam a frajer za parę dni żebym mu kasę wysłała to było pod koniec października zwykły oszust normalnie ! chyba posłucham A. i pójdziemy to zgłosic

zgłoś to, 60zł piechotą nie chodzi a dlaczego koleś ma dostać 60zł od tak

[Flavienn]

Napisane przez Alyssum

cholera rozłączyło mi neta jak post wysyłałam
ja mu nawet negatywa nie mogę wystawić bo teoretycznie nie wygrałam aukcji bo pisało że cena minimalna nie została osiągnięta a wyskoczyło to po skończeniu aukcji
to olalam a frajer za parę dni żebym mu kasę wysłała to było pod koniec października zwykły oszust normalnie ! chyba posłucham A. i pójdziemy to zgłosic

takich osob jest pelno na allegro
dlatego zamawiajac cos przez allegro zawsze biore kuriera :P i place przy odbiorze.
zreszta wole korzystac ze sklepow internetowych, ktore wyprobowalam i mam zaufanie.
dzieki temu kupilam chociazby telewizor o 500zl taniej z kosztami przesylki niz w zwyklym sklepie

[Katuszka89]

Cytryna jesteśmy z Tobą

ja dzisiaj widze się z TŻtem ale juz przelożyl godzine spotkania... Jak dzisiaj nie bedzie dla mnie taki jak ja chce zeby był to złoje mu tylek

co do nocowania i takich tam to nie nocujemy u siebie tzn ja czasem u TŻta ale to po imprezach
kiedyś TŻ wracał do domu 23-24, czasami później a teraz 21 i TŻ wychodzi w sumie dlatego że mieszka teraz dalej no ale bez przesady

[Alyssum]

Dzięki dziewczyny!!: cmok:

teraz chodzi mi tylko o sprawiedliwość żeby zrobili coś z tą osobą z all napisali, że pomagają w takich sprawach to może się nie skompromituje. Mam zapisany przelew i jego maila to są dowody zobaczymy co będzie

[Flavienn]

ide sie uczyc.
trzeba to zdac i poprawic
do pozniej dziewczyny

[nniee]

Napisane przez Katuszka89

Cytryna jesteśmy z Tobą

ja dzisiaj widze się z TŻtem ale juz przelożyl godzine spotkania... Jak dzisiaj nie bedzie dla mnie taki jak ja chce zeby był to złoje mu tylek

co do nocowania i takich tam to nie nocujemy u siebie tzn ja czasem u TŻta ale to po imprezach
kiedyś TŻ wracał do domu 23-24, czasami później a teraz 21 i TŻ wychodzi w sumie dlatego że mieszka teraz dalej no ale bez przesady

Hm, my też u siebie nie nocujemy...w ogóle(z jednym małym, bardzo nieoficjalnym, wyjątkiem ). Zazwyczaj M. przychodzi do mnie, rodzice już na początku ustalili, że 20.30 i M. do domu. Ja czasem też go odwiedzam, ale zazwyczaj dużo krócej jestem, u mnie mamy lepsze warunki, bo mam swój pokój

[fioleciasto]

Napisane przez iinnkkaa

dzien dobry ktoo mnie zmotywuje do nauki?

ja byłam w sklepie i zaraz znów siadam do mojej analitycznej zupełnie nic nie ogarniam póki co.

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez nniee

Hm, my też u siebie nie nocujemy...w ogóle(z jednym małym, bardzo nieoficjalnym, wyjątkiem ). Zazwyczaj M. przychodzi do mnie, rodzice już na początku ustalili, że 20.30 i M. do domu. Ja czasem też go odwiedzam, ale zazwyczaj dużo krócej jestem, u mnie mamy lepsze warunki, bo mam swój pokój

My też spotykamy się głównie u mnie, bo nie dość, że pokój to bardzo często i mieszkanie puste. A tż dzieli pokój z siostrą i rodzice u niego są przeważnie w domu.

[nniee]

Napisane przez fioleciasto

My też spotykamy się głównie u mnie, bo nie dość, że pokój to bardzo często i mieszkanie puste. A tż dzieli pokój z siostrą i rodzice u niego są przeważnie w domu.

No z tym to już w ogóle problem jest i u mnie i u niego prawie zawsze ktoś jest a to bardzo utrudnia sprawę

[jusiowa]

Napisane przez Cytryna007

uciekam już...

ps. będę za Wami tesknic

trzymaj się


u mnie nic dobrego, wczorajszy dzień był bardzo miły, ale dziś wszystko się skomplikowało. Nie wiem kompletnie co robic. Ale nie będę pisala na forum...

[fioleciasto]

Napisane przez nniee

No z tym to już w ogóle problem jest i u mnie i u niego prawie zawsze ktoś jest a to bardzo utrudnia sprawę

oj utrudnia
Ale my na szczęście często jesteśmy u mnie sami.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

A Cytrynko Też będziemy tęsknić i oby Ci się wszystko poukładało.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez jusiowa

trzymaj się


u mnie nic dobrego, wczorajszy dzień był bardzo miły, ale dziś wszystko się skomplikowało. Nie wiem kompletnie co robic. Ale nie będę pisala na forum...

[Flavienn]

Napisane przez jusiowa

trzymaj się


u mnie nic dobrego, wczorajszy dzień był bardzo miły, ale dziś wszystko się skomplikowało. Nie wiem kompletnie co robic. Ale nie będę pisala na forum...

[Alyssum]

a ja sobie wyobraziłam kwas jaki będzie w przyszłości (jeden z wielu)
jak ostatnio usłyszałam, że mama A. chce kupić kuchnię do niego na piętro ale musi wiedzieć, czy mamy zamiar się w ogole chajtać itd. Pisałam kiedyś wcześniej że u nich całe piętro + strych wolne więc 2 rodzinki mogą mieszkać spokojnie ale chyba nie wiedzą, że my chcemy OSOBNO a wręcz pragniemy tego
i zacznie się jęczenie dla kogo oni w ogole ten dom stawiali itd Mają jeszcze młodszego syna o nim też niech pomyślą.

[fioleciasto]

No tak, my też za nic nie chcielibyśmy mieszkać z rodzicami więc rozumiem. A rodzice też to powinni zrozumieć, ale różnie bywa.

[Vallotka]

Napisane przez Alyssum

a ja sobie wyobraziłam kwas jaki będzie w przyszłości (jeden z wielu)
jak ostatnio usłyszałam, że mama A. chce kupić kuchnię do niego na piętro ale musi wiedzieć, czy mamy zamiar się w ogole chajtać itd. Pisałam kiedyś wcześniej że u nich całe piętro + strych wolne więc 2 rodzinki mogą mieszkać spokojnie ale chyba nie wiedzą, że my chcemy OSOBNO a wręcz pragniemy tego
i zacznie się jęczenie dla kogo oni w ogole ten dom stawiali itd Mają jeszcze młodszego syna o nim też niech pomyślą.

Mam identyczną sytuację jak u Ciebie. Rodzice tż są święcie przekonani, że my zajmiemy górę w domu i zrobimy tam oddzielną kuchnie itp. Mój już wielokrotnie im powtarzał, że my mamy inne plany i chwielibyśmy sami... Dla starszego syna postawili dom a dla młodszego (czyli mojego tż) został ten w którym teraz mieszka z rodzicami.

[Alyssum]

w takich wypadkach trzeba jak z małymi dziećmi powtarzać powtarzać bez emocji
ja i tak wiem, że nie przepadają za mną bo nie taką pewnie synową se wymarzyli ale cóóż
po ostatniej kłótni co dzień powtarzam sobie "nie słuchaj i nie patrz na jego rodzinę bo gadać zawsze coś będą" czyli olewka najlepsza sprawa.

[Vallotka]

Napisane przez Alyssum

w takich wypadkach trzeba jak z małymi dziećmi powtarzać powtarzać bez emocji
ja i tak wiem, że nie przepadają za mną bo nie taką pewnie synową se wymarzyli ale cóóż
po ostatniej kłótni co dzień powtarzam sobie "nie słuchaj i nie patrz na jego rodzinę bo gadać zawsze coś będą" czyli olewka najlepsza sprawa.

Trzeba olać Nie ma co się przejmować. Akurat decyzja gdzie będziecie mieszkać należy do was a nie do rodziców.

[Alyssum]

a A. już nie powiem ani słowa co myślę o ich zachowaniu bo rodzicami jego będą zawsze , ja ich nie znoszę ale nie będę już tego tak ujawniała. Zachowam dla siebie i będę olewać, najważniejsze, że A. nie robi mi takich cyrkow jakie jego rodzina sobie sprawia To będą dla mnie obcy ludzie nie muszę ich lubić i nie muszę ujawniać moich "uczuć" do nich

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez Vallotka

Trzeba olać Nie ma co się przejmować. Akurat decyzja gdzie będziecie mieszkać należy do was a nie do rodziców.

tak tak ale i tak wiem, że i tak nie obejdzie się bez tego zgrzytu. Ale na razie cisza jest. Moja kolejna złota myśl "nie buduje się gniazda w gnieździe" przynajmniej ja wiem, że tam nie dałoby rady, na bank byłaby kontrola jak sobie żyjemy itd. Z niektórymi nie da się i trzeba to neutralizowac

[Vallotka]

Napisane przez Alyssum

a A. już nie powiem ani słowa co myślę o ich zachowaniu bo rodzicami jego będą zawsze , ja ich nie znoszę ale nie będę już tego tak ujawniała. Zachowam dla siebie i będę olewać, najważniejsze, że A. nie robi mi takich cyrkow jakie jego rodzina sobie sprawia To będą dla mnie obcy ludzie nie muszę ich lubić i nie muszę ujawniać moich "uczuć" do nich

No cóż... Ja też wiem że mnie znienawidzą przed ślubem. Teraz są nieświadomi lub nie chcą przyjąć do siebie pewnych faktów i z czasem będzie bardzo ciężko. Ale to obcy ludzie. Nie będą chcieli to nie. Na razie jest ok

[fioleciasto]

Napisane przez Alyssum

w takich wypadkach trzeba jak z małymi dziećmi powtarzać powtarzać bez emocji
ja i tak wiem, że nie przepadają za mną bo nie taką pewnie synową se wymarzyli ale cóóż
po ostatniej kłótni co dzień powtarzam sobie "nie słuchaj i nie patrz na jego rodzinę bo gadać zawsze coś będą" czyli olewka najlepsza sprawa.

I dobrze, nie ma co się przejmować tym czego i tak nie zmienimy.

[Alyssum]

będę kontrolowała emocje mimo iż żal ściska dupę jak słucha się kolejne darcie i maksymalnie psuje nam to spotkanie ale skoro ktoś nie potrafi sie zachowywać to dlaczego ja mam się tym przejmować. Dla tża to też jest żenujące i teraz widzę, że musiało go boleć jak ja to jeszcze komentowałam. No cóż, teście i rodzina będą passe, chociaż ma też fajne kuzynki z ktorymi fajnie mi się gada.

[Vallotka]

Napisane przez Alyssum

tak tak ale i tak wiem, że i tak nie obejdzie się bez tego zgrzytu. Ale na razie cisza jest. Moja kolejna złota myśl "nie buduje się gniazda w gnieździe" przynajmniej ja wiem, że tam nie dałoby rady, na bank byłaby kontrola jak sobie żyjemy itd. Z niektórymi nie da się i trzeba to neutralizowac

Oczywiście, że by była kontrola. Moja znajoma właśnie zdecydowała się na taki układ że mieszka z teściami w jednym domu a mają oddzielne kuchnie itp... Mówi, że od początku teściowa rzucała się do niej że jak to nie przyjdzie do nich na obiad lub że ona dla nich też nagotowała. Tak więc po paru latach związku oddzielna kuchnia jest nieużywana. Bo "teściowej nie można odmawiać"

[Flavienn]

jak dobrze, ze ja juz nie mam takiego problemu.
ha !

[Vallotka]

Napisane przez Flavienn

jak dobrze, ze ja juz nie mam takiego problemu.
ha !

Teraz nie masz ale może z czasem będziesz miała Nigdy nic nie wiadomo.

[Flavienn]

Napisane przez Vallotka

Teraz nie masz ale może z czasem będziesz miała Nigdy nic nie wiadomo.

ale poki co nie mam o co sie martwic

[Vallotka]

Napisane przez Flavienn

ale poki co nie mam o co sie martwic

Póki co nie masz się co martwić ale jak to mówią: "nie znasz dnia ani godziny"

[Flavienn]

czasem jutro wejde do szkoly, zobacze jakiegos pieknego chlopaka, moje serce szybciej zabije, zakocham sie i co ?
ahhh na chwile obecna mam znow dobry humor

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

zaczynam miec momentami wrazenie ze staje sie psychiczna

[hoe]

Cześć dziewczyny podczytywałam Was trochę, mam nadzieję, że już u niektórych z Tżtami lepiej i wszystko sie wyjaśniło.

My wczoraj byliśmy na meczu koszykówki ze znajomymi poźniej odwiedziliśmy fajny zajazd, zjedliśmy i było ogólnie miło i przyjemnie. Tż jutro już jedzie Jutro też idę na ten przeklęty zabieg i boję się cholernie. Nie wiem czy nie jest trochę za późno bo okres skończył mi się w czwartek wieczorem, a dopiero jutro idę.Ale lekarz przyjmuje w poniedziałki i czwartki więc innego wyjścia nie mam. Idę oczywiście prywatnie, ale pomimo wszytsko strasznie się boję Mam nadzieję,ze będzie wszytsko ok i wyniki cytologi też nie będą najgorsze

[Flavienn]

Napisane przez hoe

Cześć dziewczyny podczytywałam Was trochę, mam nadzieję, że już u niektórych z Tżtami lepiej i wszystko sie wyjaśniło.

My wczoraj byliśmy na meczu koszykówki ze znajomymi poźniej odwiedziliśmy fajny zajazd, zjedliśmy i było ogólnie miło i przyjemnie. Tż jutro już jedzie Jutro też idę na ten przeklęty zabieg i boję się cholernie. Nie wiem czy nie jest trochę za późno bo okres skończył mi się w czwartek wieczorem, a dopiero jutro idę.Ale lekarz przyjmuje w poniedziałki i czwartki więc innego wyjścia nie mam. Idę oczywiście prywatnie, ale pomimo wszytsko strasznie się boję Mam nadzieję,ze będzie wszytsko ok i wyniki cytologi też nie będą najgorsze

oby bylo wszystko dobrze !

[Aniaa_89]

Napisane przez hoe

Jutro też idę na ten przeklęty zabieg i boję się cholernie. Nie wiem czy nie jest trochę za późno bo okres skończył mi się w czwartek wieczorem, a dopiero jutro idę.Ale lekarz przyjmuje w poniedziałki i czwartki więc innego wyjścia nie mam. Idę oczywiście prywatnie, ale pomimo wszytsko strasznie się boję Mam nadzieję,ze będzie wszytsko ok i wyniki cytologi też nie będą najgorsze

będzie dobrze

ja w śr idę do gina, na jakieś to badanie i też trochę stresa mam, bo nawet nie wiem dokładnie co i jak no ale jak mus to mus