Wiosna,lato,jesień z brzuszkiem,a na zimę już z maluszkiem - mamusie XI/XII 2011 cz.7

[glamourous]

To ja chce byc pierwsza ktora eli pogratuluje:jupi :
No i iekna waga, dalo rade sn?

Jagoda przykro mi ze tyle musialas wycierpiec a w koncu i tak na cc stanelo... Ponoc te skurcze po oxy sa duzo gorsze niz normalne porodowe- mi podali oxy jak juz mialam praktycznie 10 cm zeby drugi maluch szybko wyskoczyl

[ja_dalia]

Napisane przez Darusiaaaa

NIE BYLO MNIE W DOMU I NIE MOGLAM WCZESNIEJ NAPISAC!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!

GODZINA 13:36 1 SMS OD ELI!!!!
"Hej Daria, tu Ela z porodowki.Pisalam doMyszki ale sie nie przedstawilam i nie wiem czy załapała .A wiec przekaż kochana dziewczynom ze mam 8 cm i bole znośne. Czekamy. Pozdrawiam wszystkie."

SMS 2!!!!!!!!!GODZINA 16:40
" Urodziłam kochane! O 15:20 waga 4050g, 60cm. Oczywiście syn. Poród wymarzony. Cudny final. Pozdrawiam"

odpisalam

zeto cudownie, ze gratulujemy i zeby sie przypadkiem nie rozpedzala i nie sprzatala szpitala))

SMS TRZECI (przed chwilka)
"Jestem nie zmordowana, z porodowki przyszlam na nogach , nosze cudusia, który ciągle śpi.Pocysial sie na porodowce , teraz w lozeczku lula.Odezwe sie jutro,paa"

odpisalam
"tylko pozazdroscic"

wowowowowow !!!! ELA GRATULACJE !!!!!!!!

Jagoda... rzeczywiście trochę Cie przetrzymali, ale super że wszystko pomyślnie się skonczylo... i mąż jaki pomocny !!! brawo !!!!!


w smyku fajne promocje są http://www.smyk.com/promocje

[Myszeczka86]

Napisane przez ela3010

hej dziewczyny żona dzis urodziła slicznego chłopczyka podaje wymiary 4.05kg wz.60cmpozdrawia m

GRATULUJE : jupi::j upi::ju pi:: oklaski:klaski :

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

NIE BYLO MNIE W DOMU I NIE MOGLAM WCZESNIEJ NAPISAC!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!

GODZINA 13:36 1 SMS OD ELI!!!!
"Hej Daria, tu Ela z porodowki.Pisalam doMyszki ale sie nie przedstawilam i nie wiem czy załapała .A wiec przekaż kochana dziewczynom ze mam 8 cm i bole znośne. Czekamy. Pozdrawiam wszystkie."

SMS 2!!!!!!!!!GODZINA 16:40
" Urodziłam kochane! O 15:20 waga 4050g, 60cm. Oczywiście syn. Poród wymarzony. Cudny final. Pozdrawiam"

odpisalam

zeto cudownie, ze gratulujemy i zeby sie przypadkiem nie rozpedzala i nie sprzatala szpitala))

SMS TRZECI (przed chwilka)
"Jestem nie zmordowana, z porodowki przyszlam na nogach , nosze cudusia, który ciągle śpi.Pocysial sie na porodowce , teraz w lozeczku lula.Odezwe sie jutro,paa"

odpisalam
"tylko pozazdroscic"

Oczywiście że wiedziałam ze to Ela Nasza mam jej numer zapisany.
Bardzo sie cieszę że mamy juz tego maluszka

[oolong]

truscafka, to rzeczywiście niezłe jaja z tymi smoczkami, koniecznie zgłoś o oficjalnie, bo dziwne się wydaje najpierw zalecenie kupowania jakiejś horrendalnej ilości smoków, a potem ich zamienianie i podawanie dziecku smoczków nieznanego pochodzenia......

Napisane przez ania21_21

Witajcie mamusie

Teściowa już jest małą wzięła na pół nocy a drugie pół spała z nami w łóżku między mną a tż jak tylko zapiszczała przystawiałam ją wiem że zaraz powiecie żeby ją nie przyzwyczajać ale kosz był w pokoiku a ja nie miałam nawet siły po niego iść

ja tak nie powiem, bo z synkiem spaliśmy razem przez parę pierwszych miesięcy. Miał swój pokoik, ale ja nie miałam siły nosić go tam po każdym karmieniu, tym bardziej, że karmiłam na leżąco i po prostu oboje przysypialiśmy w trakcie karmienia. Jak się budził z płaczem na jedzenie, to po prostu przekładałam go na drugą stronę (zmiana piersi), on się zasysał i znów przysypialiśmy
Tylko pierwszy sen (do pierwszego nocnego karmienia) był wtedy we własnym łóżeczku. Głównie byśmy my mieli sypialnię dla siebie, przewietrzoną, pościeloną, ubrania wzięte z szafy itd.

Napisane przez Tincia

Jak czytam o szpitalach, to normalnie do mojego szpitala nie mam żadnych "ale" . Nikt mi nie ruszał dzidzi bez pozwolenia, spała ze mną na łóżku, w pierwszy dzień mi położna dostawiła do piersi, ale po jakimś czasie stwierdziłam, że dzidzia się nie najada.

U mnie z synkiem też nikt nie brał bez pozwolenia dziecka. Był trochę wrzaskliwy, często go przystawiałam, zasysał co mógł, oczywiście nie mega ilości, bo laktacja dopiero ruszała. Brali go tylko na badania, jakieś mycie chyba w drugiej dobie (tu akurat bez sensu, bo wrócił z wysuszoną skórka podśmierdujący alkoholem do dezynfekcji- musiałam go od razu smarować, bo bałam się, że skórka mu się złuszczy). Raz tylko dostał glukozę, byłam średnio chętna, ale wszystkie dziewczyny brały tą możliwość. Pielęgniarki powiedziały, że dużo wypił, czyli że niby był taki głodny/spragniony, ale ja podchodzę do tego sceptycznie - oczywiście że maluch sporo wypije, jak ma o wiele łatwiej, nie musi się wysilać przy zasysaniu jeszcze niezbyt mlecznej piersi, na dodatek słodkie i pyszne......Więc drugi raz nie wyrażałam zgody na glukozę. Laktacja ruszyła, mały wrzaskliwy pozostał, taki charakterek i tyle.
A i w szpitalu też większość czasu leżał po prostu koło mojej piersi, przysypialiśmy razem ze zmęczenia porodem.

Napisane przez tuszka

Truscafko, nie przebieraj w słowach, powiedź o wszytskim lekarzowi, bo to nie są żarty.

W moim szpitalu jest podobno całodobowy kiosk, w którym można kupić wszytsko, łącznie z biustonoszami do karmienia. Smoczek chyba na wszelki wypadek spakowałam do torby szpitalnej.

Dziewczyny,
Mam takie pytanie, czy w ciąży używacie zwykłych antyperspirantów, czy jakiś specjalnych? Bezzapachowych? A po porodzie można z nich korzystać, czy lepiej odstawić na jakiś czas? Słyszałam, że mogą wpływać na gruczoły mleczne, ale nie wiem ile w tym prawdy.

Pierwszy lekarz, którego odwiedzę po porodzie, to chyba będzie dermatolog, mam syfy i zaskórniki na twarzy w ilości milion!! Niewiele pomogła zmiana pielęgnacji. Do tego dekolt, który dotychczas mogłam śmiało pokazać jest cały w drobnych ropnych krostkach i zaskórnikach ( a nie macam się po nim jakoś szczególnie dużo). Do tego mam piękne czerwono-fioletowe rozstępy, symetrycznie, po dwóch wewnętrznych stronach piersi. Już zaczęłam robić sobie codziennie peeling (mielona kawa, z oliwą i jogurtem naturalnym/śmietaną), może chociaż trochę usunie mi te zmiany. Nie wspomnę o tym, że skóra na brzuchu pięknie mi się świeci wokół pępka - rozstępy, tym razem dość płytkie. Może to głupie, ale na prawdę źle się czuje w swoim ciele ostatnimi czasy.

słuchaj, co do cery, to mogę zalecić peelingi w miarę delikatne /kwasy odpadają w ciąży/ ja akurat stosuję trochę skrobiący na twarz, ale nie mam ropnych syfków. I dobre nawilżenie/odżywienie na noc, bo w ciąży zwykle cera sie wysusza.
Tylko ja mam o tyle inaczej, że w ciąży "pięknieję" - twarz mi się poprawia, mam mniej wyprysków - gorzej będzie w połogu, wtedy byłam cała w małych krostach.
Rozstępów na szczęście brak.
Ja używam antyperspirantu - co parę dni Etiaxil, a jak zapomnę go zastosować, to mam Vichy. W ciąży z tego co kojarzę, to wolno. Nie pamiętam, jak w trakcie karmienia, chyba nie stosowałam Etiaxilu, jest jednak dość mocny, potrafi mnie po nim swędzieć pacha, więc nie byłoby dobrze, gdyby mały się obtarł i miał przesuszoną skórę albo co gorsze np zapalenie spojówek. Tym bardziej, że stosuje się go na noc i trudno mieć kontrolę nad tym, gdy dziecko śpi przy piersi. Raczej po porodzie przejdę tylko na ten Vichy pod pachy rano.

[Myszeczka86]

Napisane przez Jagooda_

Heja

Zabieram się do pisania od kilku dni i co zacznę pisać to Mała się budzi.


Wielkie gratulacje dla wszystkich rozpakowanych , a tym które czekają życzę szybkich i mało bolesnych porodów.

Normalnie oszalałam na punkcie mojej Małej nie spodziewałam się eksplozji takich uczuć – normalnie siedzę, patrzę na Nią i płaczę ze szczęścia .

W skrócie o moim porodzie. Tak jak Wam pisałam o 2 odeszły mi wody i pojawiły się skurcze co 7 min. Po 2 godzinach byliśmy na IP – rozwarcie na dwa palce, ale chyba ze stresu skurcze zanikły, na ktg totalna plaża. Między 7 a 8 zaczęli przygotowywać mnie do wywoływania porodu. Zrobili lewatywę, a potem dostałam czopki na rozwieranie szyjki i zalecenie chodzenia. Do godz. 12 specjalnie nic się nie działo, więc dostałam jeszcze zastrzyk na rozwieranie szyjki. No i zaczęły się skurcze najpierw co 7 a potem co 5 minut, bolesne ale znośne. Około 15 rozwarcie na 3 luzne palce i decyzja, ze podłączamy oxy. Skurcze stają się częstsze i bardzo bolesne. Jakoś dajemy radę, tym bardziej, ze nie muszę leżeć, pozwolono mi chodzić na tyle na ile pozwoliły kable od ktg i pompy z oxy. Mąż robi za drabinkę kiedy przy każdym skurczu przykucam, a w przerwach odpoczywam na piłce. Koło 18 kolejne badanie i totalne rozczarowanie – ból jest już nie do zniesienia, a rozwarcie takie samo jak kilka godzin wcześnie. Zgadzam się na podkręcenie oxy, ale po badaniu Małej nagle zaczęło spadać tętno i dodatkowo lekarz obawiał się, ze może dojść od zakażenia, bo od odejścia wód minęło sporo czasu. No i decyzja o cesarce. Przed 19 rodzi się nasza Asia, popłakałam się ze szczęścia, przytulili mi ją do buzi i zabrali na noworodki. Po przewiezieniu na salę, mąż przywozi mi Małą, a położna pomaga przystawić do piersi, za co jestem jej wdzięczna, bo bardzo zależało mi żeby Małą przystawić jak najszybciej. Jesteśmy zmęczone, ale mega szczęśliwe. Wreszcie razem.
Strasznie zazdrościłam dziewczynom po sn, one śmigały koło dziecka, a ja nie mogłam wstać z lóżka. Mąż zajmował się Małą, a mi tylko podawał do karmienia. Teraz jest już ok., ale początki były niestety trudne.


No i dołączam do tych co wróciły już praktycznie do swojej wagi. Został mi tylko 1kg, ale tyle to pewnie waży mój biust, bo urósł niewiarygodnie. W spodnie sprzed ciąży się jeszcze nie wbiłam i na razie nie będę próbować, nie chce uciskać rany po cc.

Ach te porody, sa tak zaskakujące ze szok.
Super że jesteś zadowolona mimo tego jak było. Gratuluje jeszcze raz

[Chawa]

Ela wielkie gratulacje.

Glam, Dalia dzięki.

Glam ja odciągam i przepycham te guzy tyle, że całe piersi mam w guzach a pokarm nie bardzo chce zlatywać - za cały dzień odciągnęłam zaledwie 70ml, a mały jak go przystawiam to histerii dostaje, więc butla poszła w użycie.

Dalia chciałabym aby było tak jak piszesz, ale życie napisze swój scenariusz. Szczerze przyznam to się załamałam całkiem - deprecha poporodowa. Jeśli nawet bęe musiała karmić mm to nie jest jeszcze koniec świata. Najważniejsze, że mały spił sobie tak cenną siarę.

Ja przed chwilą byłam na IP, bo cycki jakie były takie są. Mam przepisany bromergon przez dwa dni - więc małego nie będę na razie mogła karmić. Co będzie później z moją laktacją to zobaczymy - są niby szans, ze się utrzyma, a mały jeszcze wróci do cyca, choć wiadomo, ze się może przyzwyczaić do butli, ale wówczas mówi se trudno.

[joamic1]

Ela GRATULACJE

[Chawa]

truscafka przeczytałam co Cię spotkało - masz racje, powiesz o wszystkim lekarzowi

Napisane przez Tincia

Chawa jak czytam Twoj opis porodu, to chyba mialysmy podobne doswiadczenia i odczucia

A mówią, ze każdy poród jest inny W sumie cieszy, ze ktoś przeżył coś podobnego - czyli obydwie maiłyśmy fajny poród

ania21_21 my też śpimy z małym, bo w domu za bardzo sie wychładza w nocy. Mały jeszcze się nie przyzwyczaił do takich temperatur, po tym ukropie na położniczym. Z czasem będzie spał w swoim łóżeczku, na razie to sprawdzam co z nim przy każdym jego chrumknięciu i nie muszę wstawać jakby to miało miejsce w przypadku gdyby spał u siebie.

Strasznie chciałabym aby Aron miał juz miesiąc Wiem że ten czas szybko zleci, ale póki co ten brak zgrania mnie meczy.
Dzisiaj zrezygnowaliśmy z kąpieli małego, ale jutro czeka nas to - ale się będzie darł.

Idę zająć sie moimi cyckami.
Dobranoc

[gosiaczekkk85]

Ela super wieści, gratuluje!!!!

Dziewczyny ale miałyście przejścia w szpitalach, ale najważniejsze że macie przy sobie zdrowe dzieciaczki już.

[lina84]

ELA GRATULACJĘ : jupi:Bardzo się ciesze

[tuszka]

Mola I Jagoda- dobrze, że się wszystko pozytywnie zakończyło.

Ela - GRATULACJE!! w KOŃCU!!

[Seona]

Chawa, na zatory w piersiach sposób mojej gin: najpierw rozmasować pierś jaką szczotką z wypustkami do cellulitu lub rękoma, posmarować białkiem jaja wymieszanym z solą i zawinąć piersi folią spożywczą i tak potrzymać kilkanaście minut. Umyć piersi i jak najszybciej przystawić dziecko lub odciągnąć mleko.

Ela, ale się cieszę!!!! Suuuuuper, wieeeelkie gratulacje!!!!

Pierwszy poród Eli taki bolesny, a ten taki lekki

Jagodaa, Mo_laa, byłyście baaardzo dzielne, kochane!!!

Oolong, ja z małą cały czas do tej pory śpię Praktycznie od początku. Tak nam najwygodniej. Przestałam walczyć z odkładaniem do łóżeczka, bo budziła się co chwila, a odkąd zaczęłyśmy spać razem noce zdecydowanie się poprawiły I nasze stosunki z mężem W końcu byliśmy mniej zmęczeni pobudkami i skończyła się nerwówka "kiedy ona zacznie przesypiać noce"

Darusiaaa, uśmiałam się z Twoich odpowiedzi od Eli - tylko nie sprzątaj szpitala

Goldika, współczuję choroby pieska

[rojku]

Ela gratulacje!!!

A do terminu miała jeszcze chyba z 5 dni, a już tak czekaliśmy na rozwiązanie

[Darusiaaaa]

Glam tak tak sn, bo pisala, ze zporodowki zeszla sama nasz terminator!

ja mialam identyczna wage mlodej tylko 1cm roznicy byl
czekamy teraz na nich z NIECIERPLIWOSCIA

[sozaa]

Ela, nareszcie!!!!

Duzy ten dzieciaczek, ale najwazniejsze ze zdrowy!!!

Wrocilam z uczelni, jeszcze kolo mialam dzis, jestem wykonczona. Nadrobilam Was, ale nie mam sily pisac!!!

Seona, o tym sposobie na nabrzmial piersi to brzmi troche jak przepis kulinarny, jeszcze tylko brakuje na koncu: "wstawic do piekarnika na 200C i zapiekac godzine"

Dobranoc!

[Seona]

Napisane przez sozaa

Seona, o tym sposobie na nabrzmial piersi to brzmi troche jak przepis kulinarny, jeszcze tylko brakuje na koncu: "wstawic do piekarnika na 200C i zapiekac godzine"

Ale ten sposób podobno suuuper działa Moja koleżanka sprawdziła. Żadne kapusty i masaże nie pomagały, a białko z solą tak.

Ela, przynajmniej o to L4 nie musisz się stresować Od dzisiaj liczy się macierzyński

[dreamnes]

Napisane przez glamourous

Dreamnes a czemu was w szpitalu az 6 dni trzymali?

ja tez mialam zielone wody mimo ze do terminu bylo 5 tygodni...one zielenieja chyba jak maluszek smolke za wczesnie odda

a wlasnie- jeszcze jedno z wrazen porodowych. mi te wody odeszly w szpitalu o 5 rano...kolacja byla poprzedniego dnia o 17, pozniej jeszcze cos tam jadlam ale juz malutko bo mialam mega zgage i az sie balam
jak mnie o 7 wziely na porodowke to juz mi kiszki marsza graly a do 11 kiedy chlopcy sie obudzili to myslalam ze mi zoladek sie do kregoslupa przyssie...no i po porodzie 2 godz nic jesc nie pozwalaja ( w razie jakby jakis krwotok sie pojawil i byla konieczna interwencja chirurgiczna...) wiec jesc dostalam dopiero w porze obiadu po 13...ratowalam sie woda co bylo o tyle niefajne ze potem mi sie co chwila siku chcialo a jako ze musialam byc caly czas pod ktg to do kibelka mi wstac nie pozwolily- tylko basen...a jak rozwarcie juz duze to cewnik zalozyly i tyle. po cewniku potem mialam 2 dni bole przy siusianiu
to taka mala dygresja

u nas jak miałam cesarskie to trzymają 5 dni, ale mała miała żółtaczkę wiec dobę wiecej bo ją naświetlali
dla pocieszenie ja nie jadłąm nic w dzień co mi się poród zaczał.. bo o 6 tej jak miałam lekkie skucze to już mi zołądek odmawiał ochoty ,,,, pozniej w szpitalu jakbyłam to już na porodówce nie jadłam po cesarce 2 doby nie jadałam. omg 3 doby nie jadłąm a głodna zaczełam być jak wkońcu dali na podrażnienie jelit kleik

[Tincia]

Napisane przez Chawa

A mówią, ze każdy poród jest inny W sumie cieszy, ze ktoś przeżył coś podobnego - czyli obydwie maiłyśmy fajny poród

Strasznie chciałabym aby Aron miał juz miesiąc Wiem że ten czas szybko zleci, ale póki co ten brak zgrania mnie meczy.
Dzisiaj zrezygnowaliśmy z kąpieli małego, ale jutro czeka nas to - ale się będzie darł.

Co do porodu mialam na mysli czas, ze dlugo zanim cos sie zaczelo dziac, i Ty tez mialas oksytocyne-czy cos pokrecilam? No dla meni po oxy to raczej mam wspomnienie, ze byla "jazda" Ale tem moment ulgi- niezapomniane

A co do darcia w kąpieli, Położna nam podpowiedziala, żeby lać wiecej wody do wnaienki, nie jak zalecaja na dno, tylko tak zeby dzidzia miala po szyjke i 40st. I od tej pory jest naszej niuni cieplo w kapieli i nie krzyczy

Gratuluję Eli

[agulan82]

Hej Mamusie


Ela gratulacje wielkie !!!!

Swoją drogą dorodny synek

U nas wszystko ok, wróciły znów nieprzespane noce, tzn. żadnych specjalnych przyczyn nie ma, po prostu wstaję około 2 lub 3 do toalety i jestem rześka jak skowronek. Nie śpię do 4, 5 i idę dalej spać także nie fajnie no ale cóż chociaż książki sobie poczytam, bo później to raczej nie będę miała kłopotów ze spaniem

Seona muszę zapamiętać ten sposób na zastoje, bo właśnie ich najbardziej się boję, tzn. tego żeby nic się nie działo złego, żeby jakoś normalnie przejść do unormowania laktacji, pożyjemy - zobaczymy.

Zmykam spać, teraz jakoś mniej wstaję do toalety także, może się uda dzisiaj przespać całą nockę.

Rojku mam taką propozycję, żeby z list oczekujących na rozpakowanie wykasowywać te, które już urodziły i są na liście rozpakowanych, bo jakos mi sie myli jak patrzę na te listy - oczywiście jeśli to nie jest problemem dla nikogo

[dygotka8]

dobry wieczór

Napisane przez glamourous

Oj kobitki predzej cZy pozniej wszystkie maluszki wyjda
A wy sie cieszcie ostatnimi chwilami brzuszkow, zdjecia ostatnie porobcie
Ja sie dzis obejrzalam w lustrze, biust to jak u lepsiejsZej gwiazdy porno za to ponizej- szkoda gadac...

ja się cieszę i to baaaarrrdzo!!!i korzystam ile się da z tych ostatnich chwil

Napisane przez milagrosa

Witam niedzielnie
9 miesiąc dla mnie najgorszy!!! wszystko kręci się wokół sikania, jedzenia, zmęczenia... szczęście mają te co rodzą przed terminem

dla mnie 9 miesiąc najlepszy,gdyby nie te cholerne rozstepy...
Trusckafko-przeraziła mnie Twoja opowieść....ja mam tego nieszczęsnego paciora(co poodbo bywa tak,ze on czasem sie ujawnia czasem nie więc nawet jesli u ciebie nie wyszło to mogłoby przty nastepnym wymazie wyjść i takw koło.....) dobrze,że juz dobrze,ale stresa teraz mam jeszcze wiekszego..
możesz napisac coś więcej o tym L4 dla męza??kiedy powinien zgłosić po to zwolnienie po porodzie,itp.
Goldika-wsółczuję rozstępów jak patrzę na nei to nie weim czy płakać czy się śmiać czy co .....(tylko proszę,nie piszcie,że ciąża się z tym wiążę,ze rozstepy wyłażą)


---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

no i doczytałam....

Ela gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!! !
klask i:

[tuszka]

Dajcie spokój z tymi rozstępami, normalnie porażka
Szkoda że nie jestem żadną celebrytką, one pewnie w pakiecie 'poród' w klinice Damiana, czy innej super wypasionej mają zapisane:
- odsysanie zbędnego tłuszczu z brzucha i okolic
- laserowe usuwanie rozstępów
- zamykanie popękanych naczynek (jeśli takie powstały podczas porodu)
- pedicure
- masaż

ah... rozmarzyłam się.

[truscafka]

Napisane przez dygotka8

dobry wieczór

ja się cieszę i to baaaarrrdzo!!!i korzystam ile się da z tych ostatnich chwil

dla mnie 9 miesiąc najlepszy,gdyby nie te cholerne rozstepy...
Trusckafko-przeraziła mnie Twoja opowieść....ja mam tego nieszczęsnego paciora(co poodbo bywa tak,ze on czasem sie ujawnia czasem nie więc nawet jesli u ciebie nie wyszło to mogłoby przty nastepnym wymazie wyjść i takw koło.....) dobrze,że juz dobrze,ale stresa teraz mam jeszcze wiekszego..
możesz napisac coś więcej o tym L4 dla męza??kiedy powinien zgłosić po to zwolnienie po porodzie,itp.
Goldika-wsółczuję rozstępów jak patrzę na nei to nie weim czy płakać czy się śmiać czy co .....(tylko proszę,nie piszcie,że ciąża się z tym wiążę,ze rozstepy wyłażą)


---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

no i doczytałam....

Ela gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!! !
klask i:

co do L4 albo mówisz na ostatnim obchodzie o L4 dla meża tylko musicie miec NIP, albo po porodzie u ginekologa prowadzącego

[dygotka8]

dzien dobry

Napisane przez truscafka

co do L4 albo mówisz na ostatnim obchodzie o L4 dla meża tylko musicie miec NIP, albo po porodzie u ginekologa prowadzącego

tyle wiem,ale wiem, też,że szansa,że w szpitalu pewne nie dostanę bo im sie nie chcve wypiywac...Zastanawiam się tylko ile czasu po porodzie jest na to by lekarz wtstawił to l4(zależy to też od tego czy gin w danym dniu przyjmuje? czy np ma urlop i będzie np dopiero tydz po porodzie i czy nikt się nei przyczei,że tak późno jest wystawione)

[ja_dalia]

Witajcie z rana!!! Mamy kolejne 2 dzieciaczki

Aniolina i kkkasikk urodziły wczoraj przez cc !!!!
Dzidzia kkasikk miała 3800g i 53 cm
dzidzia Anioliny 2850g i 51 cm

Dzielnym mamusiom gratulujemy !!!!!!!!!!

ps. Aniolina- ta Twoja Martynka baaardzo punktualna


---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Napisane przez Chawa

Ela wielkie gratulacje.

Glam, Dalia dzięki.

Glam ja odciągam i przepycham te guzy tyle, że całe piersi mam w guzach a pokarm nie bardzo chce zlatywać - za cały dzień odciągnęłam zaledwie 70ml, a mały jak go przystawiam to histerii dostaje, więc butla poszła w użycie.

Dalia chciałabym aby było tak jak piszesz, ale życie napisze swój scenariusz. Szczerze przyznam to się załamałam całkiem - deprecha poporodowa. Jeśli nawet bęe musiała karmić mm to nie jest jeszcze koniec świata. Najważniejsze, że mały spił sobie tak cenną siarę.

Ja przed chwilą byłam na IP, bo cycki jakie były takie są. Mam przepisany bromergon przez dwa dni - więc małego nie będę na razie mogła karmić. Co będzie później z moją laktacją to zobaczymy - są niby szans, ze się utrzyma, a mały jeszcze wróci do cyca, choć wiadomo, ze się może przyzwyczaić do butli, ale wówczas mówi se trudno.

Trzymam kciuki za Twoje cycki i laktacje


ja zmykam do lekarza... zobaczymy co powie na te wyniki badan :P

[domi7ks]

Hej Mamusie!!!

Wchodze...i już nie wiem komu gratulować szok! strasznie szybko Mamusie rodzą na tym wątku

GRATULACJE DLA KKASIL, ELI I ANIOLINY i OLUSI!

Dziewczyny te czopy to w którym tyg Wam odchodziły? U mnie dziś 36+3, w pierwszej ciązy nie odszedł w ogóle (tzn. może przy porodzie tak, ale wcześniej nie).

I skurcze przepowiadające kiedy miałyście? U mnie cisza, jakbym nie była w ciąży

[Bahamadia_25]

Napisane przez ja_dalia

Witajcie z rana!!! Mamy kolejne 2 dzieciaczki

Aniolina i kkkasikk urodziły wczoraj przez cc !!!!
Dzidzia kkasikk miała 3800g i 53 cm
dzidzia Anioliny 2850g i 51 cm

Dzielnym mamusiom gratulujemy !!!!!!!!!!

ps. Aniolina- ta Twoja Martynka baaardzo punktualna


---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------




Trzymam kciuki za Twoje cycki i laktacje


ja zmykam do lekarza... zobaczymy co powie na te wyniki badan :P

wow ile rozpakowań.

NASZE GRATULACJE !!!! klask i:

U mnie dzis jest wizyta położnej na 11, chciałam sprzatac, myć glowę, a jak na złość Miś nie śpi tylko memla cyca.....
Za to w nocy obudził sie 2ray, o 3 i 6
Później lce na 15 na ważenie itp

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Dziewczyny które karmą piersią, ja radzicie sobie bez kawy??

Ja oszukuje sie INKĄ ale już marzy mi sie coś normalnego.....

[mol_aa]

Dzien dobry mamusie

Na poczatek Ela, Aniolina, Kkasik wielkie gratulacje

My juz po sniadaniu, Piter spi w najlepsze.
Pierwsza nocka w domu minela spokojnie, 5 razy wstawalam na karmienie - Piter jak tylko czuje cyca to szaleje ze szczescia

Z czystym sumieniem moge polecic Wam fasolke do karmienia - na poczatku nie byłam przekonana, ale teraz nie wyobrazam sobie karmienia bez poduchy

[Myszeczka86]

Napisane przez ja_dalia

Witajcie z rana!!! Mamy kolejne 2 dzieciaczki

Aniolina i kkkasikk urodziły wczoraj przez cc !!!!
Dzidzia kkasikk miała 3800g i 53 cm
dzidzia Anioliny 2850g i 51 cm

Dzielnym mamusiom gratulujemy !!!!!!!!!!

ps. Aniolina- ta Twoja Martynka baaardzo punktualna


---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------




Trzymam kciuki za Twoje cycki i laktacje


ja zmykam do lekarza... zobaczymy co powie na te wyniki badan :P

Wielkie gratulacje dziewczyny : jupi:

[rojku]

Napisane przez agulan82

Rojku mam taką propozycję, żeby z list oczekujących na rozpakowanie wykasowywać te, które już urodziły i są na liście rozpakowanych, bo jakos mi sie myli jak patrzę na te listy - oczywiście jeśli to nie jest problemem dla nikogo

Ni jest problemem. Ja jestem taka rozgarnięta , że myślałam, że usunęłam te które urodziły... ale posprawdzam i muszę własnie o dwie nowe rozpakowane uzupelnic liste

Agulan bo ja patrzę patrzę i nie widzę - których mamuś nie wykasowałam z oczekujacych?

[Tincia]

Napisane przez Bahamadia_25

U mnie dzis jest wizyta położnej na 11, chciałam sprzatac, myć glowę, a jak na złość Miś nie śpi tylko memla cyca.....

Dziewczyny które karmą piersią, ja radzicie sobie bez kawy??

U mnie dziś też będzie położna, tyle ze po południu, też chciałam umyć włosy, posprzątać, ale moja Malutka też sobie wymyśliła, że będzie dziś od rana- 6:00 krzyczeć sobie, więc tak od 6:00 kursujemy, cyc, łóżeczko, smoczek, cyc... no nic Damy rade, w końcu się zmęczy- mam nadzieję.

A kawe pije, nawet czasami 2 filiżanki. z mlekiem oczywiscie. W ciązy piłam, teraz też pije. I lekarz i położne mówily, że mozna, tylko nie wieczorem, bo wtedy dziecko moze nie spac tak dobrze w nocy.

Gratuluje dzielnym cesarkowym mamusiom!!!