Wiosna,lato,jesień z brzuszkiem,a na zimę już z maluszkiem - mamusie XI/XII 2011 cz.7

[oolong]

Napisane przez truscafka

hehe nic się nie martw! Ja dużo słyszałam o braku zachwytu nad swoim dzieckiem tuż po urodzeniu i w sumie sama to przeżyłam... teraz sie z tego śmieję.
Kiedy pierwszy raz przywiezli mi go na salę mój mąż od razu wziął go na ręcę zaczął przytulać, ściskać całować, mówić do niego, a ja się patrzyłam na to wszystko tak trochę spod byka

miałam dziwne uczucia..... nawet nie potrafię określić tego jakie one były
mówiłam do męża tylko - zobacz ma coś na czółku albo na brodzie wydawał mi się dziwny....

pewnie dzieję się tak dlatego ze po prostu nie wierzymy że to NASZE dziecko i że od teraz wszytsko będzie wyglądało inaczej.

Teraz jak sobie to przypomne patrząc na tą najdroższą i najukochańszą istotkę pod słońcem to śmieję się sama z siebie

miałam to samo z synkiem, długo nie mogłam się przyzwyczaić, by mówić do niego po imieniu, no i na początku (jak to większość noworodków) był dość paskudny i "z twarzy podobny do nikogo". Jak miał około 6 miesięcy to się wyrobił, zresztą ja jako matka wtedy zaczęłam jako tako oddychać, pełną piersią jednak dopiero po odstawieniu przysłowiowego cyca i gdy mały zaczął wreszcie przesypiać noce, czyli ok. 1rż.
Na szczęście instynkt opiekowania się był od samego początku

Napisane przez sozaa

to jeszczz się Wam pochwale nowym członkiem rodziny. prezent dla mojego taty od nas. Wszyscy oszaleli na jej punkcie. Gabi - 4 kg

uwielbiam takie liskowate pieski

Napisane przez ania21_21

Dziewczyny jestem chyba najgorszą matką na świecie chce mi się wyć z własnej głupoty wzięłam niedawno małą na ręce tak że jej się odgięły fałdki na szyji a tam czerwone jakieś brudne grudki i aż śmierdziało jejuś jak ja się przeraziłam od razu woda zaczęłam jej przemywać i puder Nie wiem jak mogłam to zaniedbać a wiem że ona lubi spać na tej stronie co są fałdki

Lilka kończy dziś miesiąc

Ty chyba masz tendencje do samobiczowania
nie przejmuj się, u takich maluchów naprawdę łatwo takie rzeczy przeoczyć, ja u synka raz miałam tak z jedna paszką, że zgromadziło mu się tam sporo skórki i wydzielin, a już co pewien czas mieliśmy problemy ze skórą za uszami (pewnie tam przy karmieniu się trochę ulewało). I nie znaczy, że nie myliśmy go, po prostu tam akurat jakoś więcej się gromadziło, a noworodkowi nawet podczas kąpieli ciężko wszystkie przykurczone odnóża poodginać, zresztą nawet nie jest to zalecane. Ważne, że teraz wszystko nadrobisz.
Głowa do góry


no nic, więcej nie nadrobie, bo skumbria mała wstała

[goldika]

wyszlo mi cos gestego jak kurze bialko, duzo tego nie bylo, przezroczyste, lekko podkrwawione to moze byc kawalek czopa??

[Myszeczka86]

Napisane przez goldika

wyszlo mi cos gestego jak kurze bialko, duzo tego nie bylo, przezroczyste, lekko podkrwawione to moze byc kawalek czopa??

Tak to był czop.
Mi też dzis znowu odszedł kawałek.



Dziewczyny Ja jutro jade do szpitala i zostaje tam aż nie wyjde z małym.
Zaczynamy wywoływanie. Proszę was o kciuki bo tam na dole nie jest jeszcze za bardzo przygotowane ale nie mozemy zwlekać żeby sie historia z Juleczka nie powtórzyła.

[goldika]

Myszeczko za wywolywanie! zeby szybko i sprawnie poszlo.
I czekamy na wiadomosc od Ciebie, chyba ze bedziesz miala dostep do neta?

[milagrosa]

Myszeczko bądź dzielna, my tu kciuki zaciskamy!! odezwij się jak już maluszek wyjdzie

[muffinka90]

rojku nic sie nie stalo

ciekawe jak tam szpilka

malego jak meczylo dwa dni, ze kupy nie mogl zrobic, to dzisiaj w nocy spal od 23:30 do 6:00 rano nawet mokra pielucha nie przeszkadzala

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Myszeczko wielkie kciuki czekam na dobre wiesci i oby jak najszybciej poszlo

[lina84]

Czytam was i czytam,ale jakoś nie mam weny do pisania,wogóle jakieś dziś mam huśtawki nastroju .Byłam na obiadku u rodziców,ale te skurcze nóg mnie wykończą ,normalnie wykreca mnie jak w teledysku michaela jacksona thriller .
Mój synuś jakos sie nie śpieszy ,ani czopu ani skurczy ,ale byle był zdrowy .

tradycyjnie-3mam kciuki za wszystkie rodzące mamusie )

[mszpilka]

Szpilka śpi zapewne.
Lejdis: big ups dla Heleny!

Skurcze nie nasilały się za bardzo, a minęło z 10h od odejścia wód. W ruch poszła oksytocyna, która wzmocniła skurcze, ale i to nie zadowalało położnej, bo niby i rozwarcie, niby kanał rodny ok, niby przy skurczu główka wędruje gdzie trzeba, ale potem się wracała. Obawiali się konfliktu pępowinowego, więc padła decyzja o cesarce. Koło 16:30 przez dwoje drzwi dało się słyszeć "Hej ho hello hello, jestem Helenka ła ła łaaaaaa!".
Trochę danych technicznych:
3200g
56cm
10/10 Apgar

Tak więc widzicie, córa full wypas. Ma nawet pierwsze prawie 60 do 60-90-60.

Zdjęć nie pokazuję, zgodnie z moimi przekonaniami powinna sama mieć prawo decydować, jaki materiałami zrujnuje sobie życie w Internecie. Postaramy się dać jej tą szansę

Jako że Małżonka między skurczami najpierw usypiała, a potem nawet oddychać nie miała siły, dzięki czemu nie dawałem jej spać, na pooperacyjnej gadała jak przez sen.

Dzięki za wsparcie. Małżonka pewnie przyssie się do forum jak tylko będzie w stanie usiąść przed komputerem.

[Myszeczka86]

Napisane przez goldika

Myszeczko za wywolywanie! zeby szybko i sprawnie poszlo.
I czekamy na wiadomosc od Ciebie, chyba ze bedziesz miala dostep do neta?

Niestety nie mam mozliwości netu mieć ze sobą, ale napewno dam wam znac jak urodzę . Zaczynam mam mieć już pietra ze to juz blisko jest.

[joamic1]

Napisane przez mszpilka

Koło 16:30 przez dwoje drzwi dało się słyszeć "Hej ho hello hello, jestem Helenka ła ła łaaaaaa!".
Trochę danych technicznych:
3200g
56cm
10/10 Apgar

gratulacje

[goldika]

Napisane przez mszpilka

Szpilka śpi zapewne.
Lejdis: big ups dla Heleny!

Skurcze nie nasilały się za bardzo, a minęło z 10h od odejścia wód. W ruch poszła oksytocyna, która wzmocniła skurcze, ale i to nie zadowalało położnej, bo niby i rozwarcie, niby kanał rodny ok, niby przy skurczu główka wędruje gdzie trzeba, ale potem się wracała. Obawiali się konfliktu pępowinowego, więc padła decyzja o cesarce. Koło 16:30 przez dwoje drzwi dało się słyszeć "Hej ho hello hello, jestem Helenka ła ła łaaaaaa!".
Trochę danych technicznych:
3200g
56cm
10/10 Apgar

Tak więc widzicie, córa full wypas. Ma nawet pierwsze prawie 60 do 60-90-60.

Zdjęć nie pokazuję, zgodnie z moimi przekonaniami powinna sama mieć prawo decydować, jaki materiałami zrujnuje sobie życie w Internecie. Postaramy się dać jej tą szansę

Jako że Małżonka między skurczami najpierw usypiała, a potem nawet oddychać nie miała siły, dzięki czemu nie dawałem jej spać, na pooperacyjnej gadała jak przez sen.

Dzięki za wsparcie. Małżonka pewnie przyssie się do forum jak tylko będzie w stanie usiąść przed komputerem.

witamy Helenkę!!!
"Mężu" myślałeś o własnym profilu na wizazu? myślę, że byś się z nami dogadał
ucałuj żonkę i córcię

[lina84]

Napisane przez mszpilka

Koło 16:30 przez dwoje drzwi dało się słyszeć "Hej ho hello hello, jestem Helenka ła ła łaaaaaa!".
Trochę danych technicznych:
3200g
56cm
10/10 Apgar

Tak więc widzicie, córa full wypas. Ma nawet pierwsze prawie 60 do 60-90-60.

.

GRATULACJĘ klask i:kla ski:

[Myszeczka86]

Napisane przez mszpilka

Szpilka śpi zapewne.
Lejdis: big ups dla Heleny!

Skurcze nie nasilały się za bardzo, a minęło z 10h od odejścia wód. W ruch poszła oksytocyna, która wzmocniła skurcze, ale i to nie zadowalało położnej, bo niby i rozwarcie, niby kanał rodny ok, niby przy skurczu główka wędruje gdzie trzeba, ale potem się wracała. Obawiali się konfliktu pępowinowego, więc padła decyzja o cesarce. Koło 16:30 przez dwoje drzwi dało się słyszeć "Hej ho hello hello, jestem Helenka ła ła łaaaaaa!".
Trochę danych technicznych:
3200g
56cm
10/10 Apgar

Tak więc widzicie, córa full wypas. Ma nawet pierwsze prawie 60 do 60-90-60.

Zdjęć nie pokazuję, zgodnie z moimi przekonaniami powinna sama mieć prawo decydować, jaki materiałami zrujnuje sobie życie w Internecie. Postaramy się dać jej tą szansę

Jako że Małżonka między skurczami najpierw usypiała, a potem nawet oddychać nie miała siły, dzięki czemu nie dawałem jej spać, na pooperacyjnej gadała jak przez sen.

Dzięki za wsparcie. Małżonka pewnie przyssie się do forum jak tylko będzie w stanie usiąść przed komputerem.

Gratulujemy : jupi:

[dygotka8]

Napisane przez mszpilka

Szpilka śpi zapewne.
Lejdis: big ups dla Heleny!

Skurcze nie nasilały się za bardzo, a minęło z 10h od odejścia wód. W ruch poszła oksytocyna, która wzmocniła skurcze, ale i to nie zadowalało położnej, bo niby i rozwarcie, niby kanał rodny ok, niby przy skurczu główka wędruje gdzie trzeba, ale potem się wracała. Obawiali się konfliktu pępowinowego, więc padła decyzja o cesarce. Koło 16:30 przez dwoje drzwi dało się słyszeć "Hej ho hello hello, jestem Helenka ła ła łaaaaaa!".
Trochę danych technicznych:
3200g
56cm
10/10 Apgar

Tak więc widzicie, córa full wypas. Ma nawet pierwsze prawie 60 do 60-90-60.

Zdjęć nie pokazuję, zgodnie z moimi przekonaniami powinna sama mieć prawo decydować, jaki materiałami zrujnuje sobie życie w Internecie. Postaramy się dać jej tą szansę

Jako że Małżonka między skurczami najpierw usypiała, a potem nawet oddychać nie miała siły, dzięki czemu nie dawałem jej spać, na pooperacyjnej gadała jak przez sen.

Dzięki za wsparcie. Małżonka pewnie przyssie się do forum jak tylko będzie w stanie usiąść przed komputerem.

świetny opisklask i:

Gratuluję młodym rodzicom

klask i:

[sozaa]

Gratulacje dla Mszpilki, męża i dużo zdrowia dla Helenki!!!!!

Widzę mężu, że dzieki Tobie Mszpilka nie musi wstawiać opisu porodu

[dygotka8]

Myszeczko kciuki już zaciskam
trzymaj się

ciekawe kiedy ja urodzę

[mszpilka]

Senk ju! Senk ju!
I szacun dla Szpilki, za to że podjęła walkę!

Napisane przez goldika

witamy Helenkę!!!
"Mężu" myślałeś o własnym profilu na wizazu? myślę, że byś się z nami dogadał
ucałuj żonkę i córcię

Jako socjopata informatyk tworzę niebezpieczne złudzenie w Ynternecie. Lepiej może nie.
Plus nie będzie siedmiu księżyców jak pochowałem "moje adoptowane" forum Oazy. It still hurts, nie jestem gotowy na nowy nałóg.

[rojku]

mszpilka gratulacje!!

no to dziś się na liście pozmieniało!

[sozaa]

Napisane przez dygotka8

Myszeczko kciuki już zaciskam
trzymaj się

ciekawe kiedy ja urodzę

Mnie sie wydaje, ze Ty to bedziesz jedna z tych, co nas wezma z zaskoczenia a macie juz wozek?

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez rojku

mszpilka gratulacje!!

no to dziś się na liście pozmieniało!

No, Rojku, dzisz masz pracowity dzien!!!

[dygotka8]

[milagrosa]

mszpilka gratulacje!!!!

no to sobie przechodziłam termin ehhhh

[ja_dalia]

Napisane przez Myszeczka86

Tak to był czop.
Mi też dzis znowu odszedł kawałek.



Dziewczyny Ja jutro jade do szpitala i zostaje tam aż nie wyjde z małym.
Zaczynamy wywoływanie. Proszę was o kciuki bo tam na dole nie jest jeszcze za bardzo przygotowane ale nie mozemy zwlekać żeby sie historia z Juleczka nie powtórzyła.

trzymamy kciuki !!!!! wracajcie szczęśliwie z maluszkiem

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez mszpilka

Szpilka śpi zapewne.
Lejdis: big ups dla Heleny!

Skurcze nie nasilały się za bardzo, a minęło z 10h od odejścia wód. W ruch poszła oksytocyna, która wzmocniła skurcze, ale i to nie zadowalało położnej, bo niby i rozwarcie, niby kanał rodny ok, niby przy skurczu główka wędruje gdzie trzeba, ale potem się wracała. Obawiali się konfliktu pępowinowego, więc padła decyzja o cesarce. Koło 16:30 przez dwoje drzwi dało się słyszeć "Hej ho hello hello, jestem Helenka ła ła łaaaaaa!".
Trochę danych technicznych:
3200g
56cm
10/10 Apgar

Tak więc widzicie, córa full wypas. Ma nawet pierwsze prawie 60 do 60-90-60.

Zdjęć nie pokazuję, zgodnie z moimi przekonaniami powinna sama mieć prawo decydować, jaki materiałami zrujnuje sobie życie w Internecie. Postaramy się dać jej tą szansę

Jako że Małżonka między skurczami najpierw usypiała, a potem nawet oddychać nie miała siły, dzięki czemu nie dawałem jej spać, na pooperacyjnej gadała jak przez sen.

Dzięki za wsparcie. Małżonka pewnie przyssie się do forum jak tylko będzie w stanie usiąść przed komputerem.

hehehehe... mąż widze się już zadomawia :P suuuuper

gratulujemy szpilce i Helence !!!!niech odpoczywają i całe i zdrowe wracają

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez milagrosa

mszpilka gratulacje!!!!

no to sobie przechodziłam termin ehhhh

dzień się jeszcze nie skończył !!!!! tak więc kciuki mooooocno zaciskam



Fajnie macie z tymi czopami... mi nie odszedł :/ i dzis mi lekarka pow. że się nie zapowiada narazie :/ więc czekamy..... niecierpliwie

[ggoraa]

kurde dziewczyny- chyba wypadam z forumowego obiegu narazie cdzien sobie obiecuje,ze napisze wam wszystko, a niestety mam tak ograniczony czas, ze szkoda gadac. Filip przechodzi bunt dwulatka, do tego walczy o swoja pozycje w domu- wiec pomiedzy karmieniami zajmuje sie tylko nim.Do tego wcale nie chce jesc Wieczorem tak padam na pysk, ze o 22 juz spie i nie mam czasu na laptopa.
Mala w dzien rewelacja- spi 3-4 godz i na cyca sie budzi. Dopiero wieczorm i tak o 5 rano mamy wzdeci i gazy, wiec daje troszke popalic. Cale szczscie nie placze, tylko sie wkurza,ale to i tak stresuje mocno.
No i oczywiscie codzien pielgrzymki do malej. Mam po 3 wizyty dziennie.

Moje samopoczucie jest ok. Tylko szwy ciagna ( nacieli mnie i mam 5).
W skrocie : mala 10/10 pkt , porod: pierwsze skurcze o 4:55 nad ranem, faza II trwala 10 minut, a III 15 minut. Mala sie urodzila o 8:40. Gdyby nie ciagle bole krzyzowe to porod rewelacja.
Reszte napisze przy okazji, bo juz musze leciec do malego.
gratuluje wszystkim mamusiom

[oolong]

Napisane przez ggoraa

kurde dziewczyny- chyba wypadam z forumowego obiegu narazie cdzien sobie obiecuje,ze napisze wam wszystko, a niestety mam tak ograniczony czas, ze szkoda gadac. Filip przechodzi bunt dwulatka, do tego walczy o swoja pozycje w domu- wiec pomiedzy karmieniami zajmuje sie tylko nim.Do tego wcale nie chce jesc Wieczorem tak padam na pysk, ze o 22 juz spie i nie mam czasu na laptopa.
Mala w dzien rewelacja- spi 3-4 godz i na cyca sie budzi. Dopiero wieczorm i tak o 5 rano mamy wzdeci i gazy, wiec daje troszke popalic. Cale szczscie nie placze, tylko sie wkurza,ale to i tak stresuje mocno.
No i oczywiscie codzien pielgrzymki do malej. Mam po 3 wizyty dziennie.

Moje samopoczucie jest ok. Tylko szwy ciagna ( nacieli mnie i mam 5).
W skrocie : mala 10/10 pkt , porod: pierwsze skurcze o 4:55 nad ranem, faza II trwala 10 minut, a III 15 minut. Mala sie urodzila o 8:40. Gdyby nie ciagle bole krzyzowe to porod rewelacja.
Reszte napisze przy okazji, bo juz musze leciec do malego.
gratuluje wszystkim mamusiom

o kurcze, ciekawe, czy mój 1.5-roczniak też zdziczeje po porodzie (nie żeby teraz był szczególnie grzeczny......). Na razie ma fazę na tulenie i nauczył się obejmować mnie i przyciągać moja twarz, żebym go całowała - do tej pory głównie drapał....

[rojku]

Niespotykane!! Taka cisza?!?!?
Wszystkie na porodówce, czy jak?

[ja_dalia]

Napisane przez ggoraa

kurde dziewczyny- chyba wypadam z forumowego obiegu narazie cdzien sobie obiecuje,ze napisze wam wszystko, a niestety mam tak ograniczony czas, ze szkoda gadac. Filip przechodzi bunt dwulatka, do tego walczy o swoja pozycje w domu- wiec pomiedzy karmieniami zajmuje sie tylko nim.Do tego wcale nie chce jesc Wieczorem tak padam na pysk, ze o 22 juz spie i nie mam czasu na laptopa.
Mala w dzien rewelacja- spi 3-4 godz i na cyca sie budzi. Dopiero wieczorm i tak o 5 rano mamy wzdeci i gazy, wiec daje troszke popalic. Cale szczscie nie placze, tylko sie wkurza,ale to i tak stresuje mocno.
No i oczywiscie codzien pielgrzymki do malej. Mam po 3 wizyty dziennie.

Moje samopoczucie jest ok. Tylko szwy ciagna ( nacieli mnie i mam 5).
W skrocie : mala 10/10 pkt , porod: pierwsze skurcze o 4:55 nad ranem, faza II trwala 10 minut, a III 15 minut. Mala sie urodzila o 8:40. Gdyby nie ciagle bole krzyzowe to porod rewelacja.
Reszte napisze przy okazji, bo juz musze leciec do malego.
gratuluje wszystkim mamusiom

na spokojnie mamuśka... opanuj sytuacje w domku, a my tu na Ciebie zaczekamy mam nadzieję że szybko się uda Trzymam za to ogromne kciuki !!!!!

[goldika]

Napisane przez rojku

Niespotykane!! Taka cisza?!?!?
Wszystkie na porodówce, czy jak?

tez mnie ta cisza zastanawia

[Bahamadia_25]

Napisane przez goldika

tez mnie ta cisza zastanawia

Zajete pieluchami albo odsypiają bidulki
Mi udalo sie godzinke kimnąć

Michałek wazy juz 4400 więc od szpitala przytył ok 1kg
Doktorka mówi ze rozwija sie prawidlowo i wszystko jest OK

Powodzenia dla rodzących uciekam sie polozyc

[milagrosa]

ja nie rodze

idę spać, spokojnej nocki mamuśki!!

[oolong]

ja robię trzecie dziś pranie