zwierzę czy mąż?! - Strona 49 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-30, 10:27   #1441
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
No wiesz gdyby tak postąpił to jest jasny sygnał z kim ma do czynienia i znak, że trzeba się wypisać z tego interesu.
noo, tylko ten sygnał wcale nie musi być taki jasny. niektórzy ludzie są świetnymi manipulatorami, także szantażu można nawet nie zauważyć. nie mówiąc już o tym, że przecież on się nie przyzna `tak kochanie, otrułem te twoje ukochane futra; tak kochanie, wywiozłem ten zwierzyniec do lasu i zostawiłem`, więc ten jasny sygnał nie będzie taki jasny i dziewczyna zostanie w nieświadomości.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 10:31   #1442
eloi
Rozeznanie
 
Avatar eloi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 830
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
(albo jak pisałam wcześniej pasuje jej to, tyle, że nie chce tego przyznać)
Wykluczyć nie można , ale opierając się na własnych obserwacjach moich znajomych zaangażowanych w jakąś pomoc - to nawet , gdy czasem ogarnia ich zmęczenie walką z ograniczeniami różnego typu , na jakie się z racji tejże działalności natykają , lub gdy właśnie na jakiś czas muszą swoją siłę i codzienność skupić na czym innym wycofując się z wolontariatu - to żadna ze znanych mi osób nie zrezygnowała na stałe . Tego typu konsekwentna -nie pięciominutowa!- potrzeba działania "dotyka" chyba osoby o określonych cechach osobowościowych ? Tak mi się zdaje . Ale , oczywiście , może być różnie .
Staram się nie wnikać w kwestie urządzenia sobie związku przez znajomą La'Mbrii .
----------
w "międzyczasie " pojawiła sie nowa wypowiedź Grin , do której się odniosę .
Cytat:
tak to ładnie brzmi w teorii - `bez żadnej dyskusji i już`. ciekawe jak egzekwowanie przez nią tej teorii będzie wyglądało w praktyce. ja po prostu tego nie widzę, nie potrafię sobie wyobrazić jak to miałoby wyglądać: on się tak naprodukował i w końcu dopiął swego [zabrała koty] i teraz ledwo miesiąc minął mają wrócić z powrotem? to jest niemożliwe, żeby to poszło tak gładko `koty wracają i już, bez żadnej dyskusji`.
a co on może zrobić? szantażować ją, otruć koty, sprawić, że znikną w tajemniczych okolicznościach? naprawdę myślisz, że policja się tym przejmie? no nie rozśmieszaj mnie.. jest problem w nałożeniu porządnej kary na ludzi, którzy fizycznie katują zwierzęta i doprowadzają do ich śmierci w okropnych męczarniach - serio myślisz, że jemu cokolwiek grozi za pozbycie się kilku starych i chorych kotów? musiałby być głupi żeby się tego bać, a na razie wygląda na cwanego
Po pierwsze .
Mnie nie chodzi o to , że chłop miałby bać się trafiać do więzienie lub nie . Tylko o to , że w razie fatalnego rozwinięcia się sytuacji znajoma La'Mbrii miałaby przyjęte zgłoszenie o popełnieniu przez niego czynu karalnego . Gdyby rzeczywiście chłop okazał się zdolny do takich postępków , wówczas to się mogłoby jej przydać .
Mimo wszystko myślę , że od gadania o konieczności wyeksmitowania kotów z ich życia do zabrania się za trucie kotów to , mam nadzieję , jednak daleka droga . I nie takie to łatwe biorąc pod uwagę ciągłą obecność znajomej w domu .
Odnośnie wytłuszczonego : gdyby zachodziło podejrzenie , że może spróbować akcji z szantażem , truciem czy znikaniem kotów - to warto przypomnieć chłopu , że prawo w naszym kraju kuleje też pod innym kątem . Matka może mu trwale uniemożliwić kontakty z dzieckiem , tym bardziej , że takie działania charakteryzują szuje - a takiego ojca dla dziecka raczej żadna normalna matka nie chce i nie uwierzy , że szuja potrafiłaby na spotkaniach z dzieckiem przestawać być szują. A alimenty na dziecko będzie musiał płacić mimo to . Tu , biorąc pod uwage brak wspólnoty majątkowej związkowej , akurat sprawę ułatwia fakt , że nie są małżeństwem .
Po drugie.
Z opisu La'Mbrii wynika , że jej znajoma potrafi stać się stanowcza w momencie , gdy polubowne środki zawodzą i gdy wymaga tego syuacja. Zresztą , imo , za tego typu wolontariat długotrwały nie biorą się ludzie słabi - kontakt z brzydką stroną człowieczeństwa wymaga specyficznych umiejętności osobowych . Do tej pory chłop ponoć nie wykazywał oznak bycia po "ciemnej stronie mocy" , więc i nie dziwne , że próbuje ona najpierw znaleźć jakieś logiczne wytłumaczenie i wyjście z nowej sytuacji . Jeśli to zawiedzie , to pewnie będzie musiała - z większym niż u chłopa uporem - wyegzekwować swoją wizję życia . Czyli mrozy=koty w pokoju .

Po trzecie .
Chłopa należałoby poinformować , z góry , przy okazji aktualnego przygotowywania domków , że są to domki na dodatnie temperatury , natomiast pokój pozostaje koci na mrozy .
Spokojnym , stanowczym tonem .
Jako , że sytuacja wygląda na mocno nieciekawą , to warto by było poinformowac chłopa o jeszcze jednym . W otwarte karty - jeśli nie wróci jej dawny on i nie odbuduje zaufania do siebie , to za kilka miesięcy najprawdopodobniej nie będzie ich już jako rodziny , a ona wyprowadzi się z dzieckiem i swoimi kotami , po tym , jak wróci do pracy w uzgodnionym wcześniej terminie . Gość mając tego świadomość , może się ogarnie .
eloi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 10:34   #1443
Kmee
Zakorzenienie
 
Avatar Kmee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 5 071
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez eloi Pokaż wiadomość
Po trzecie .
Chłopa należałoby poinformować , z góry , przy okazji aktualnego przygotowywania domków , że są to domki na dodatnie temperatury , natomiast pokój pozostaje koci na mrozy .
Spokojnym , stanowczym tonem .
Jako , że sytuacja wygląda na mocno nieciekawą , to warto by było poinformowac chłopa o jeszcze jednym . W otwarte karty - jeśli nie wróci jej dawny on i nie odbuduje zaufania do siebie , to za kilka miesięcy najprawdopodobniej nie będzie ich już jako rodziny , a ona wyprowadzi się z dzieckiem i swoimi kotami , po tym , jak wróci do pracy w uzgodnionym wcześniej terminie . Gość mając tego świadomość , może się ogarnie .
Pospisuję się w 100% !
Kmee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 10:35   #1444
sandrina
Zadomowienie
 
Avatar sandrina
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
No wiesz gdyby tak postąpił to jest jasny sygnał z kim ma do czynienia i znak, że trzeba się wypisać z tego interesu.
Wiesz, patrząc na obecne zachowanie tego faceta to ja już to widzę, bez czekania na coś gorszego...Jaśnie panu nawet nie chce się do ręki młotka wziąć żeby kilka gwoździ w budę wbić ....no ludzie....Facet sobie znalazł sposób jak pozbyć się kobiety albo jak ją całkowicie od siebie uzależnić
Też uważam, że szanse na to żeby koty wróciły do domu na zimę są marne...może teraz będzie większy spokój ale jak przyjdzie co do czego to problem znowu wróci- buda to niestety tylko tymczasowe rozwiązanie problemów.

Jak tak czytam nowe posty dotyczące tej sprawy to na miejscu tej kobiety nie robiłabym nic z kotami, zostawiłabym w domu. Zaczęłabym się też rozglądać za prawnikiem i jakimś lokum dla siebie (tak na wszelki wypadek, gdyby facet spakował ją, koty i dziecko i wystawił za drzwi).


Eloi, to że on zostanie poinformowany o planach autorki to wiesz....skoro teraz się z nią nie liczy (niewiadomo z jakiej przyczyny); może to po nim spłynąć jak po kaczce.
Jak dla mnie on jest nieuznającym kompromisów dupkiem, i naprawdę współczuję tej kobiecie
__________________


Edytowane przez sandrina
Czas edycji: 2011-10-30 o 10:41
sandrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 10:57   #1445
eloi
Rozeznanie
 
Avatar eloi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 830
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
noo, tylko ten sygnał wcale nie musi być taki jasny. niektórzy ludzie są świetnymi manipulatorami, także szantażu można nawet nie zauważyć. .
Próbuję sobie wyobrazić szantaż , którego nie da się zauważyć , i mi nie idzie . Czy to moja wyobraźnia ma granice czy też taki szantaż byłby bez sensu .
Cytat:
nie mówiąc już o tym, że przecież on się nie przyzna `tak kochanie, otrułem te twoje ukochane futra; tak kochanie, wywiozłem ten zwierzyniec do lasu i zostawiłem`, więc ten jasny sygnał nie będzie taki jasny i dziewczyna zostanie w nieświadomości
Nagłe zniknięcie lub zejście kotów to faktycznie sygnał niejasny i dziewczyna jak nic pozostałaby w nieświadomości . Nie kupuję tego .
--------
Sandrina , ale wiesz , jeśliby takie coś spłyneło po nim jak po kaczce , no to trudno o jaśniejszą jasność dotyczącą ich relacji . Wówczas dziewczyna nie będzie miała już co domniewywać , będzie za to musiała określić swoje postępowanie w takiej sytuacji i je wprowadzić w życie . Smutne to wszystko i przerażające , kilka lat razem , budowanie związku w oparciu o zachowanie i pewnie jakieś deklaracje partnera a takie coś teraz .
---------
Mnie gnębi jedno , aż mi głupio , że się łamię i pytam , ale :
La'Mbrio , wiesz może , dlaczego przed kupnem mieszkania , wtedy , gdy , jak rozumiem , oboje dobrze zarabiali , podjęli decyzję o posiadaniu dziecka ale już o nie posiadaniu wspólnoty kredytowo-mieszkaniowej ? Chodziłoby mi o to , czyj to był pomysł , skąd takie akurat rozwiązanie się wzięło , jak argumentowała druga strona ?
eloi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 12:24   #1446
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
tak naprawdę, to czy ona idzie mu na ustępstwa? ustępstwem byłoby całkowite pozbycie się kotów. a ona szuka jakiegoś kompromisu. na jej miejscu robiłabym pewnie to samo (no prawie, bo ja bym powiedziała kolesiowi, że koty w domu zostają i on mi może nafrukać). nie prosiłabym go o pomoc czy to finansową, czy fizyczną. pokazałabym mu, że do szczęścia wcale nie jest mi potrzebny i że mimo ogólnie złej sytuacji, w jakiej się znalazłam (czyli, że jestem uzależniona niby od niego), to potrafię sobie poradzić sama. przy okazji wylądowałby na kanapie, sprzątanie też zaczęłabym ograniczać do pokoju dziecięcego, jedzenie zacząłby sobie przyrządzać sam. no bo jeśli ja miałabym mu to wszystko robić, a w zamian za to on wyrzuciłby mi koty, to sorry, ale tak dobrze to nie ma i nie będzie.
Ale moim zdaniem takie postępowanie to błąd i właśnie prowadzi do sytuacji bez wyjścia. Takie chowanie głowy w piasek i załatwianie sobie "bez łaski" partnera czegokolwiek w związku moim zdaniem nie ma racji bytu. Unikanie konfrontacji i jasnego stawiania oczekiwań doprowadziło ich właśnie to tego miejsca, w którym obecnie są. Bo on nie powiedział od razu, że kotów nie chce na nowym mieszkaniu (tylko najpierw cichaczem ich się pozbył na ogródek, potem coś przebąkiwał, że jednego się chce pozbyć, a teraz z ostatniego posta wyczytałam, że w ogóle facet do końca roku chce się pozbyć wszystkich zwierząt) a ona nie powiedziała od razu, że na jakiekolwiek wyrzucanie kotów się nie zgadza i chce je mieć w domu.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
noo, tylko ten sygnał wcale nie musi być taki jasny. niektórzy ludzie są świetnymi manipulatorami, także szantażu można nawet nie zauważyć. nie mówiąc już o tym, że przecież on się nie przyzna `tak kochanie, otrułem te twoje ukochane futra; tak kochanie, wywiozłem ten zwierzyniec do lasu i zostawiłem`, więc ten jasny sygnał nie będzie taki jasny i dziewczyna zostanie w nieświadomości.
Wiesz co w ich sytuacji to chyba tylko idiota o pozbycie się czy trucie kotów mógłby podejrzewać "sąsiada". I moim zdaniem trudno nie zauważyć szantażu, nawet jakby ktoś nie wiem jak zręcznie manipulował.

Cytat:
Napisane przez sandrina Pokaż wiadomość
Jak tak czytam nowe posty dotyczące tej sprawy to na miejscu tej kobiety nie robiłabym nic z kotami, zostawiłabym w domu. Zaczęłabym się też rozglądać za prawnikiem i jakimś lokum dla siebie (tak na wszelki wypadek, gdyby facet spakował ją, koty i dziecko i wystawił za drzwi).
No może i jest w tym słuszność.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 12:43   #1447
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ale moim zdaniem takie postępowanie to błąd i właśnie prowadzi do sytuacji bez wyjścia. Takie chowanie głowy w piasek i załatwianie sobie "bez łaski" partnera czegokolwiek w związku moim zdaniem nie ma racji bytu. Unikanie konfrontacji i jasnego stawiania oczekiwań doprowadziło ich właśnie to tego miejsca, w którym obecnie są. Bo on nie powiedział od razu, że kotów nie chce na nowym mieszkaniu (tylko najpierw cichaczem ich się pozbył na ogródek, potem coś przebąkiwał, że jednego się chce pozbyć, a teraz z ostatniego posta wyczytałam, że w ogóle facet do końca roku chce się pozbyć wszystkich zwierząt) a ona nie powiedziała od razu, że na jakiekolwiek wyrzucanie kotów się nie zgadza i chce je mieć w domu.
niby się zgadzam i niby się nie zgadzam. działanie w sprawie domku dla kociaków to nie jest chowanie głowy w piasek, bo chowaniem głowy w piasek byłoby siedzenie cicho i modlenie się, żeby sprawa rozeszła się po kościach. poza tym ona już się z nim skonfrontowała i to kilka razy. za którymś nawet razem przedstawiła mu plan domku i potencjalny kosztorys. no i co? no i nico, bo koleś nadal twardo obstaje przy swoim.

a to dlaczego? to jak jestem w związku to mam robić wszystko w porozumieniu z partnerem i z jego pomocą, albo mam nie robić nic? bez przesady. uważam, że jeśli w obliczu problemu partner nie wykazuje chęci znalezienia kompromisu, to kij mu do jasnej anielki w oko! nie róbmy z tej dziewczyny całkowitej kaleki, która w każdej absolutnie dziedzinie jest od tego chłopa zależna. ok, jest zależna w najważniejszych sprawach, ale jeśli ma jakąkolwiek możliwość rozwiązania choćby tymczasowo problemu kotów, to niech to robi na własną rękę.

co do pogrubionego, to nie wiemy dokładnie, jak to między nimi naprawdę było, czy się umawiali na coś czy nie. równie dobrze koleś mógł jej powiedzieć, że dla kotów znajdzie się miejsce i nagle zmienić zdanie po wprowadzeniu się do jego najukochańszego mieszkanka. albo faktycznie nic między sobą nie ustalali. uważam jednakże, że ona mu właściwie nic o kotach nie musiała mówić, bo kolo zna ją nie od wczoraj, wie jakiego fioła ma na punkcie kotów, wie co to są za futrzaki i jak bardzo są od niej zależne i wie, że wcześniej dawał jej powody, by myślała, że koty nie sprawią mu problemu. a tu zonk...
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-10-30, 13:05   #1448
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
niby się zgadzam i niby się nie zgadzam. działanie w sprawie domku dla kociaków to nie jest chowanie głowy w piasek, bo chowaniem głowy w piasek byłoby siedzenie cicho i modlenie się, żeby sprawa rozeszła się po kościach. poza tym ona już się z nim skonfrontowała i to kilka razy. za którymś nawet razem przedstawiła mu plan domku i potencjalny kosztorys. no i co? no i nico, bo koleś nadal twardo obstaje przy swoim.

a
ja się zgadzam wpewnym sensie z Klarissą. POwiedziałabym facetowi,że albo buduje ELEGANCKI ,ciepły domek, albo koty zostaja albo ja odchodzę
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 13:35   #1449
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Ja się tylko zastanawiam, czy w momencie gdy facet oznajmił, że koty mają zniknąć do końca roku, to ta dziewczyna stanowczo i wyraźnie zakomunikowała mu, że ona nie wyraża to zgody? Czy tylko potulnie dopytuje się go o powody nagłej zmiany frontu? Bo facet chyba nie ma jasności sytuacji, wydaje mu się, że postawił na swoim, skoro dziewczyna zbyt słabo protestuje i to go utwierdza w przekonaniu, że może nadal stawiać swoje warunki. Ja rozumiem, że w związku nie powinno się stawiać sprawy na ostrzu noża, jak pojawi się jakoś problem, ale tutaj facet jako pierwszy przyjął postawę bezkompromisową i nie chce iść na żadne ustępstwa, dlatego dziewczyna też nie powinna mieć żadnych skrupułów i też zagrać twardo i postawić mu ultimatum. Bo facet chyba się za bardzo zapędził we wprowadzaniu nowego porządku i chyba trzeba go sprowadzić na ziemię. To jest próba sił, on sprawdza jak daleko może się posunąć w rządzeniu i jak wyczuje słabość i uległość dziewczyny, to za chwilę postawi kolejne żądania z nieprzekraczalnym terminem realizacji. . I też jestem za tym, żeby jasno już teraz mu zakomunikować, że koty zostają nie do końca roku ale NA ZAWSZE i na czas mrozów będą brane do domu. A jednocześnie jak najszybciej dążyć do tego, żeby stanąć na własnych nogach, skontatkować się z prawnikiem w sprawie alimentów i szykować już sobie drogę odwrotu z tego związku, bo facet może zrobić się jeszcze bardziej podły i coś zrobić tym kotom. Naprawdę bałabym się o nie, bo facet wygląda na zdeterminowanego, żeby się ich pozbyć i tak łatwo nie odpuści.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 13:43   #1450
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
a to dlaczego? to jak jestem w związku to mam robić wszystko w porozumieniu z partnerem i z jego pomocą, albo mam nie robić nic? bez przesady. uważam, że jeśli w obliczu problemu partner nie wykazuje chęci znalezienia kompromisu, to kij mu do jasnej anielki w oko! nie róbmy z tej dziewczyny całkowitej kaleki, która w każdej absolutnie dziedzinie jest od tego chłopa zależna. ok, jest zależna w najważniejszych sprawach, ale jeśli ma jakąkolwiek możliwość rozwiązania choćby tymczasowo problemu kotów, to niech to robi na własną rękę.
Zupełnie nie oto mi chodziło. Nie rozumiem czegoś takiego, że np. ja chcę kupić dywan, a partner uważa, że nie potrzeba i w związku z tym ja idę rozdawać ulotki żeby sobie zarobić na dywan i kupić go "bez łaski" zamiast iść do sklepu z kartą kredytową do wspólnego konta.

I tak samo z tym jej domkiem dla kotów, zbiera ten styropian od panów z budowy (nota bene to też jest czyjś styropian, a nie robotników, czego nikt nie zauważył) zamiast wyłożyć kasę na coś porządnego.

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
ja się zgadzam wpewnym sensie z Klarissą. POwiedziałabym facetowi,że albo buduje ELEGANCKI ,ciepły domek, albo koty zostaja albo ja odchodzę
W ogóle w moim przekonaniu do rozwiązania problemu powinna głównie dążyć ta strona, która zgłasza problem - w tym przypadku to partner ma problem z kotami, nie dziewczyna, więc to przede wszystkim on powinien szukać rozwiązań a nie ona.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 13:48   #1451
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
W ogóle w moim przekonaniu do rozwiązania problemu powinna głównie dążyć ta strona, która zgłasza problem - w tym przypadku to partner ma problem z kotami, nie dziewczyna, więc to przede wszystkim on powinien szukać rozwiązań a nie ona.
dokładnie a ona może jedynie oznajmić czy takie rozwiązanie ją satysfakcjonuje czy nie. Jeśli nie, facet powinien szukać innych możliwości
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-30, 14:27   #1452
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
dokładnie a ona może jedynie oznajmić czy takie rozwiązanie ją satysfakcjonuje czy nie. Jeśli nie, facet powinien szukać innych możliwości
Ja sobie taką sytuację wyobrażam inaczej. Na miejscu tego gościa powiedziałabym, że przeszkadzają mi koty zróbmy coś z tym - ja mam pomysł taki a taki, jaki masz ty? I szukamy kompromisu. W ogóle sobie nie wyobrażam u siebie takiej sytuacji, że mi tż mówi "coś mi przeszkadza zrób coś z tym nie wiem co", po czym ja podaję rozwiązania a jemu nic nie pasuje. Chyba bym powiedziała, że jak mu nic nie pasuje to zostaje jak jest no bo skoro się nie da dogodzić, to po co w ogóle się wysilać.

A w ich sytuacji to jedyne rozwiązanie jakie widzę to on mówi, że nie chce kotów, ona mówi ok - te koty, które mamy zostają z nami do końca swoich dni, nowych nie bierzemy. Koty wieczne nie są, a skoro są z nimi kilka lat, to już by mógł się poświęcić i dać im doczekać ich dni w warunkach do których było nie było oboje je przyzwyczaili. Jak mu nie pasuje w domu - to mieszkanko na ogrodzie, może mają też piwnicę, którą można przystosować dla zwierzaków, albo ten jeden pokój urządzić tak, żeby mogły w nim egzystować, chociaż nie znam się na kotach, ale nie wydaje mi się, żeby zamknięcie zwierząt w ilości 4 na całe dnie w jednym pokoju im służyło...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 14:33   #1453
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja sobie taką sytuację wyobrażam inaczej. Na miejscu tego gościa powiedziałabym, że przeszkadzają mi koty zróbmy coś z tym - ja mam pomysł taki a taki, jaki masz ty? I szukamy kompromisu. W ogóle sobie nie wyobrażam u siebie takiej sytuacji, że mi tż mówi "coś mi przeszkadza zrób coś z tym nie wiem co", po czym ja podaję rozwiązania a jemu nic nie pasuje. Chyba bym powiedziała, że jak mu nic nie pasuje to zostaje jak jest no bo skoro się nie da dogodzić, to po co w ogóle się wysilać.

A w ich sytuacji to jedyne rozwiązanie jakie widzę to on mówi, że nie chce kotów, ona mówi ok - te koty, które mamy zostają z nami do końca swoich dni, nowych nie bierzemy. Koty wieczne nie są, a skoro są z nimi kilka lat, to już by mógł się poświęcić i dać im doczekać ich dni w warunkach do których było nie było oboje je przyzwyczaili. Jak mu nie pasuje w domu - to mieszkanko na ogrodzie, może mają też piwnicę, którą można przystosować dla zwierzaków, albo ten jeden pokój urządzić tak, żeby mogły w nim egzystować, chociaż nie znam się na kotach, ale nie wydaje mi się, żeby zamknięcie zwierząt w ilości 4 na całe dnie w jednym pokoju im służyło...
o to to. Koty byłyby w pokoju zimą a latem w ogrodzie więc krzywda im sie nie stanie
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 15:25   #1454
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Jak mu nie pasuje w domu - to mieszkanko na ogrodzie, może mają też piwnicę, którą można przystosować dla zwierzaków, albo ten jeden pokój urządzić tak, żeby mogły w nim egzystować, chociaż nie znam się na kotach, ale nie wydaje mi się, żeby zamknięcie zwierząt w ilości 4 na całe dnie w jednym pokoju im służyło...
Wydaje mi się, że to zależy od temperamentu kotów, bo stare koty za wiele się nie bawią, głównie śpią i chodzą między kuwetą, miską a spaniem. Zresztą pewnie czasem by je wypuściła. Wzięłam kotkę od babki, która miała w małym mieszkaniu wieeele kotów, niektóre widać było, że się dobrze czują, inne potrzebowały więcej przestrzeni, były nerwowe lub się chowały, np. mój (wpada w szał, gdy zamknę jakiekolwiek drzwi). Pokój to lepsza opcja niż mniejszy od niego domek czy zimna buda.
Zresztą tu innych opcji nie ma - kociarze są zakoceni, więc koty by miały mniejszą przestrzeń, a nikt nie weźmie starych zwierząt tak "na kolanka".

No i przypominam, że one już zaprawione - siedziały w czwórkę w wolierze lub na balkonie. Nie hasały po ogrodzie.

Nie jest to wielki komfort, ale wydaje mi się, że przetrzymają do śmierci nawet na niewielkiej powierzchni, byle mogły łapy rozprostować O ile będzie im dane, bo nie wiadomo, jak to się zakończy.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.

ratta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 16:42   #1455
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Wiesz co w ich sytuacji to chyba tylko idiota o pozbycie się czy trucie kotów mógłby podejrzewać "sąsiada". I moim zdaniem trudno nie zauważyć szantażu, nawet jakby ktoś nie wiem jak zręcznie manipulował.
oczywiście, że łatwo nie zauważyć szantażu - to mówię ja, wprawiona manipulatorka
a jeśli chodzi o to niezauważenie otrucia kotów - stare są, chore, więc zmarły. raczej nie podejrzewałaby faceta o otrucie, tylko postawiła na ich naturalną śmierć. no chyba, że facet byłby tak głupi, że posłałby je na tamtą stronę zbiorowo
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 16:48   #1456
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
oczywiście, że łatwo nie zauważyć szantażu - to mówię ja, wprawiona manipulatorka
a jeśli chodzi o to niezauważenie otrucia kotów - stare są, chore, więc zmarły. raczej nie podejrzewałaby faceta o otrucie, tylko postawiła na ich naturalną śmierć. no chyba, że facet byłby tak głupi, że posłałby je na tamtą stronę zbiorowo
ja sie obawiam,ze nawet jak umra śmiercią naturalną to i tak bym jego podejrzewała(zna jąc go to może i bym zamek w drzwiach wstawila do pokoju i jako jedyna miała klucz (ale to ja)
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-30, 18:53   #1457
Wróżka_Dzyńdzyńdzyń
Zadomowienie
 
Avatar Wróżka_Dzyńdzyńdzyń
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 019
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ale mi chodzi o to, że oprócz urlopu od "aktywnej pomocy" to widzę tutaj w ogóle urlop od dbania o swoje "sprawy". Nie wiem, może kobiecie po urodzeniu dziecka spadła siła przebicia w związku...
To swoją drogą. Pewnie sprawa z kotami to tylko początek problemów w tym związku.

Wątek skłonił mnie do przeprowadzenia poważnej rozmowy z tż, bo on również jest z tych co koty tylko tolerują mam nadzieję, że nie odstawi mi takiego numeru.
__________________
"Pieniądze szczęścia nie dają ale mogą sprawić, że w całym twoim nieszczęściu będziesz żyła niezmiernie komfortowo."
Clare Boothe Luce

Jeśli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu nierodowodowych zwierząt -> Zajrzyj

STOP OKRUCIEŃSTWU - klik
Wróżka_Dzyńdzyńdzyń jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-01, 12:32   #1458
patricia13
Wtajemniczenie
 
Avatar patricia13
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 312
Dot.: zwierzę czy mąż?!

az nie chce sie wierzyc, ze watek usnal.. nawet do 50-tej strony nie dotarl...
__________________
nawrócony zakupoholizm w ramach odkurzonej kobiecości
patricia13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-01, 12:58   #1459
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez patricia13 Pokaż wiadomość
az nie chce sie wierzyc, ze watek usnal.. nawet do 50-tej strony nie dotarl...
mówisz i masz
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-02, 07:40   #1460
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Dobrze, że usnął. Ile można pie...szyć o tym samym.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 21:09   #1461
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zwierzę czy mąż?!

jakies postępy?
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 01:50   #1462
bluecream
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 157
Dot.: zwierzę czy mąż?!

To jak tak offtopowo się wstrzelę bardzo mi się podoba Twój styl pisania autorko, tak jakbym Joannę Chmielewską czytała, serio fajnie piszesz. A co do tematu, to nazywanie bohatera dramatu "zwyrodnialcem", "bezdusznym egoistą", "panem i władcą" jest dla mnie nadużyciem. Nie chce kotów w swoim mieszkaniu, to nie, ma do tego prawo.... ale kociar nie przegadasz pozdrawiam
bluecream jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 07:00   #1463
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez bluecream Pokaż wiadomość
To jak tak offtopowo się wstrzelę bardzo mi się podoba Twój styl pisania autorko, tak jakbym Joannę Chmielewską czytała, serio fajnie piszesz. A co do tematu, to nazywanie bohatera dramatu "zwyrodnialcem", "bezdusznym egoistą", "panem i władcą" jest dla mnie nadużyciem. Nie chce kotów w swoim mieszkaniu, to nie, ma do tego prawo.... ale kociar nie przegadasz pozdrawiam
Różni są ludzie, niektórzy nie chcą kotów, dzieci,teściowej w domu i ok - wceśniej takie rzeczy się ustala
Oczywiście,ze ma prawo nie chcieć ale żona ma prawo od zwyrodnialca odejść.
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 07:54   #1464
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Unhappy Dot.: zwierzę czy mąż?!

Też mnie ciekawi, jak dalej potoczyła się ta sprawa Jest już zimno. Mam nadzieję, że koty mają jakieś ciepłe schronienie i nie grozi im eksmisja.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 12:27   #1465
Noa_
Zadomowienie
 
Avatar Noa_
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z Kwiatu Bzu
Wiadomości: 1 039
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez bluecream Pokaż wiadomość
To jak tak offtopowo się wstrzelę bardzo mi się podoba Twój styl pisania autorko, tak jakbym Joannę Chmielewską czytała, serio fajnie piszesz. A co do tematu, to nazywanie bohatera dramatu "zwyrodnialcem", "bezdusznym egoistą", "panem i władcą" jest dla mnie nadużyciem. Nie chce kotów w swoim mieszkaniu, to nie, ma do tego prawo.... ale kociar nie przegadasz pozdrawiam
ja do wyjątkowych fanek kotów nie należę ( jeśli już to ogólnie do miłośników zwierząt), ale dla mnie ten facet to właśnie bezduszny egoista. "Nie chce kotów w domu to nie "- tak można by było powiedzieć, gdyby tych kotów jeszcze nie było.
__________________


Noa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 00:22   #1466
bluecream
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 157
Dot.: zwierzę czy mąż?!

I znów pojawiają się słowa "zwyrodnialec", "bezduszny egoista". Ciekawe co by powiedział ten pan, gdyby mu tak pokazać ten wątek tak naprawdę nie wiecie, jak to wszystko wygląda. Znamy tylko zdanie matki dziecka i "kociaków".
Poza tym uważam, że zestawianie ze sobą kotów, teściowych i co tam jeszcze było jest doprawdy niewłaściwe.
bluecream jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 02:02   #1467
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Pewnie z 90% ludzi wybrałoby w domu koty, a nie teściową.
Starzy ludzie też na starość się robią męczący, to jakby ktoś chciał teściową w domu starców umieścić? Porównanie nie na miejscu, bo Tobie się nie podoba.
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 03:41   #1468
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez bluecream Pokaż wiadomość
I znów pojawiają się słowa "zwyrodnialec", "bezduszny egoista". Ciekawe co by powiedział ten pan, gdyby mu tak pokazać ten wątek tak naprawdę nie wiecie, jak to wszystko wygląda. Znamy tylko zdanie matki dziecka i "kociaków".
Poza tym uważam, że zestawianie ze sobą kotów, teściowych i co tam jeszcze było jest doprawdy niewłaściwe.
dokładnie to co napisała Mahdab. Patrzysz przez prymat własnego widimisie. Dla mnie facet mógłby tak samo chcieć oddać pasierba bo brudzi i przeszkadza. Czemu ma trzymać we własnym domu nie swoje dziecko? Mogą Ci porównania nie pasować, ale to nic nie mienia
Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Pewnie z 90% ludzi wybrałoby w domu koty, a nie teściową.
Starzy ludzie też na starość się robią męczący, to jakby ktoś chciał teściową w domu starców umieścić? Porównanie nie na miejscu, bo Tobie się nie podoba.
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 07:52   #1469
Marlenakocur
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Korea
Wiadomości: 95
Dot.: zwierzę czy mąż?!

ten facet nie ludzki....i co on sie dopiero teraz obudził??? brrr! współczuje sytuacji!
Marlenakocur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-16, 14:38   #1470
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
Dot.: zwierzę czy mąż?!

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
jakies postępy?
Przyłączam się do pytania. Tak mnie ten wątek ruszył, że nie mogę zapomnieć i wciąż zaglądam tu z nadzieją, że człowiek poszedł po rozum do głowy i nastąpił happy end. A mój TŻ musiał solennie obiecać, że nigdy nie postawi mnie i mojego (teraz już naszego) psa w takiej sytuacji.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:12.