2008 Lipcowo-Sierpniowe Przedszkolaki!

[Sosnowa]

Kristi posłałam Ci zaproszenie na fb

Dzięi dziewczyny za odpowiedź... napiszcie proszę teraz Jak na to reagujecie???
Wiem, ze najlepsza jest cierpliwość... ale czy dajecie radę??? czy np. pocieszacie takie rozhisteryzowane dziecko (jeśli histeria jest wywołana jakimś jego niepowodzeniem, a nie niegrzecznością).. bo ja jestem niestety nerwus i nieraz ledwo powstrzymuję się od eksplozji....

[kristi75]

Hej hej
u nas też na zimowo
w nocy było -5 st. a rano jak Krystian wychodził to było -3
pod spodnie zakładam ku kalesony
W sali nie mają za ciepło,bo to najzimniejsza sama w całej szkole i przedszkolu, okna na całej długości sali i wszystkie nie szczelne. Już nas pani na zebraniu przestrzegała że zimową porą to tam będzie tak zimno, że długopisy bedą same wypadać z rąk
A Krystianowi mówię że jak mu będzie za ciepło to w łazience, lub szatni a sobie rozebrać kalesony



Co do niby tej jesiennej zimnej pory i tego ubierania
to fakt faktem zimą jest o wiele chłodniej. Ale wydaje mi się że właśnie o takiej porze odczuwamy większy chłód niż w mrozy, bo nasz organizm jeszcze się nie przyzwyczaił do takiej zimnicy, przecież jeszcze niedawno było cieplutko,

[Saga]

Napisane przez Judi21_84

hej
Jesuuu wy jeszcze na jesiennie chodzicie u nas nie ma sznas, jest przeokropnie zimno W domu o 3 w nocy było -2 i lodowaty wiatr. Ja od tygodnia w zimowej puchowej kurtce i zimowych botkach w czapce też już chodzę
Tymek rano idzie w tych spodniach od kombinezonu bo zawsze zaprowadza go tz, który jest jeszcze w stanie w domu ubrać kombinezon a w przedszkolu zdjąć. Nie było by szans bym ubierała młodego w getry a na to jeansy i w przedszkolu tz by się getrów pozbywał
Ja tam bym go przebierała

To my z Judi chyba w podobnej strefie zimna mieszkamy Ja już od około tygodnia nie noszę jesiennych ciuchów, zakładam grubszy płaszcz. Dziś było naprawdę zimno, wcale nie żałuję, że założyłam cienkie rajstopy pod spodnie. No, ale u nas ledwo 1 - 2 stopnie w dzień.

W sumie jesteśmy z bardzo różnych regionów Polski (i świata ) i trudno oczekiwać, że pogoda będzie u wszystkich ta sama. Jak by u mnie było 7 stopni, jak pisze Veronka o Wrocławiu to też bym nie chowała jesiennych rzeczy do szafy.

Zresztą może wpadnie tu Leleth i napomknie coś o pogodzie Marti u ciebie też chyba pogoda jeszcze znośna?

Napisane przez jowisz

no u mnie to samo. ale uwielbiam w niej tę małą kobietkę ile razy przyjdzie do mnie znienacka kiedy coś w moich rzeczach znajdzie i np. z przejęciem mówi "mamo! jakie ty masz pięękne te korale"

Ty to masz dobrze Moja jak zobaczyła mnie w butach na obcasach, to skomentowała: "mama brzydkie te buty, idź je szybko oddaj do sklepu"

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez kristi75

Co do niby tej jesiennej zimnej pory i tego ubierania
to fakt faktem zimą jest o wiele chłodniej. Ale wydaje mi się że właśnie o takiej porze odczuwamy większy chłód niż w mrozy, bo nasz organizm jeszcze się nie przyzwyczaił do takiej zimnicy, przecież jeszcze niedawno było cieplutko,

Dokładnie tak U dziś od rana pochmurno, na zewnątrz jest tak ponuro jakby co najmniej była godzina 16. I jeszcze jak zawieje prosto w twarz, to tylko do domu wracać (ale mojemu psu wcale taka pogoda nie przeszkadza - spacer to spacer ). Czasami zimą, pomimo mrozu, jak zaświeci słońce, to odczuwalna temp. wydaje się być o wiele znośniejsza niż teraz.

[jowisz]

Napisane przez Saga

Ty to masz dobrze Moja jak zobaczyła mnie w butach na obcasach, to skomentowała: "mama brzydkie te buty, idź je szybko oddaj do sklepu"

moje buty też są piękne, i lubi przymierzać.

[Anisia25]

ja nawet niezle znosze zimno, ale nienawidze jak jest wilgotno i to powietrze przesyca mi ubranie i po prostu mi pizga

Sosno, jak moje histeryzuje to jest z mojej strony zupelna olewka, dziala to na niego niezwykle budujaco, bo po chwili rykow zbiera sie z podlogi i zajmuje czyms innym.
Tez mnie to wkurza, ale jak to mowia tylko mi "oko skoko" jak widze go w akcji. A tak to sobie powtarzam "jestem oazą spokoju, pertolonym kwiatem lotosu na pertolonej tafli jeziora"

[kristi75]

Sosnowa
ja na takie histerie z powodu niepowodzenia próbuje spokojnie wytłumaczyć , pokazać że jednak idzie to zrobić ( jeżeli ma z czymś problem)

Jak histeryzuje by coś wymusić, lub bo na coś nie pozwolę, to okrzyczę i nie zwracam uwagi, jak on w histerii atakuje mnie, czy specjalnie uderza np krzesłem, drzwiami czy zabawkami to sadzam na kanapę i nie pozwalam wstać
więc zazwyczaj popłacze jakiś czas i zajmie się jakąś zabawą i zapomina o sprawie

[anka1900]

to tak a propos weekendowej Uwagi
i przedszkolaczkowego jedzenia
http://dziecisawazne.pl/petycja/

Sosno, ja reaguje różnie
jest i olewka i wyprowadzanie do pokoiku, po kilka razy, jest i skarcenie dość głośnym głosem
mi nerwy puszczają szybko, szczególnie jak mam dwójke wieczorem do opanowania
najlepsze, że po takich akcjach, zawsze prosi "mama tulić" i się przytula na uspokojenie

u nas też koło 0, więc raczej zimowe kurtki, jest dość zimno, przez wilgoć, tak mniemam, i nieprzyzwyczajony jeszcze organizm , dokładnie jak Kristi pisze
ja zakładam kurtkę zimową, cienką czapkę i rękawiczki, wiadomo pod spód nie pcham moherowych swetrów jeszcze
ale dziś i wczoraj po spacerze poprzedszkolnym, zmarzły mi stopy w trzewikach nieocieplanych , no i uda mi marzną już szybko,

na spodnie od kombinezonu Miki ma jeszcze czas, szczególnie że on ma takie jak Maja miała w ubiegłym roku, więc dodatkowo więcej na plecach ocieplenia się robi
w przedszkolu bardzo ciepło, nawet krótki rękaw by wystarczył stąd taka rozterka w ubieraniu

[Saga]

Napisane przez Sosnowa

Kristi posłałam Ci zaproszenie na fb

Dzięi dziewczyny za odpowiedź... napiszcie proszę teraz Jak na to reagujecie???
Wiem, ze najlepsza jest cierpliwość... ale czy dajecie radę??? czy np. pocieszacie takie rozhisteryzowane dziecko (jeśli histeria jest wywołana jakimś jego niepowodzeniem, a nie niegrzecznością).. bo ja jestem niestety nerwus i nieraz ledwo powstrzymuję się od eksplozji....

Jeżeli złości się np. przy układaniu klocków, w zabawie coś jej nie wychodzi, to proszę żeby przestała, jeżeli nadal piszczy i krzyczy, to mówię, że schowam na jakiś czas zabawkę - to raczej wystarcza. Staramy się też tłumaczyć, że takie krzyczenie na zabawki nic nie daje, że zawsze może nas poprosić o pomoc, ale chyba średnio to pomaga.

Jeżeli histeryzuje i wścieka się, bo jej na coś nie pozwalamy, to staram się przeczekać, proszę żeby wyszła do drugiego pokoju. Ja też jestem nerwus i wkurzają mnie takie histerie z błahych (moim zdaniem ) powodów. Staram się wtedy wyjść np. z pokoju, ale oczywiście młoda z rykiem biegnie za mną, bo co to za histeria jak nie ma publiczności .
Jak już się uspokoi, to zwykle przybiega żeby się przytulić, słowo "przepraszam" czasami ciężko jest z niej wydobyć.

[marticia]

Moj to tak sie swietnie dzis bawil w przedszkolu, ze az sie posral w gacie
Dzieciaki mieli dzis probe ewakuacji, podobno wzorowo sie zachowali

[Anisia25]

Napisane przez marticia

Moj to tak sie swietnie dzis bawil w przedszkolu, ze az sie posral w gacie
Dzieciaki mieli dzis probe ewakuacji, podobno wzorowo sie zachowali

Marti...



To moj dla odmiany rozciął brodę i poleciało parę kropelek krwi
oczywiście wielki djamat i tjagedja i tlilel i holol, a tak poza tym to nic od niego nie wydusisz

[marticia]

Jak on juz idzie z takim nastawieniem, ze djamat i tjagedja biedny.. mam nadzieje, ze blizny nie ebdzie. Moj to jak sie uderzy to jest ok jak krew nie leci, bo jak poleci, to znaczy ze to juz tjagedja..hahaha

[Mała75]

dziewczyny kwiczę

Anisia - zapamiętałam Twe święte słowa - teraz jak mnie Maja wnerwi to też będą tą oazą spokoju z lotosem w tle chociaż nie powiem, bo w środku to się gotuję na maksa, ale nie dam pokazać małpiszonowi

u mnie dłuższy chyba czas histerii nastał, dzień w dzień cyrk na kółkach już w drodze do domu od babci - "nie mam siły iść", "nie idę do domku" i zatrzymuje mi się na środku chodnika, wyje, piszczy no szlag mnie trafia bo stoi jak ten słup soli i ma mnie w

kupiłam sobie kawiarkę w biedronce za jakieś śmieszne grosze, póki nie mam nowego ekspresu to mnie musi zadowolić

[kristi75]

Hej gdzie wy się podziewacie

Ja byłam dziś u mojej babci na urodzinach.
dopiero co wróciliśmy, i dzieciaki juz się zbierają do spania.
Idę ich jeszcze ułożyć w łóżeczkach i poprzykrywać.
A potem wolny wieczór //prawie, bo jeszcze pierworodny nad książkami siedzi //


Dzić te dwa młode bąble byli strasznie dokuczliwi, nie popuścił ani jeden a ni drugi, wiecznie wojna.
Byliśmy w sklepie, to to samo, myslałam że szlag mnie trafi.
I jeszcze pretensje bo powiedziałam że im nic nie kupię, bo są niegrzeczni, nawet lizaka.//i słowa dotrzymałam

[jowisz]

ja padam. zamiast o czasie wyszłam po czasie, jeden autobus o 17.30 śmignął mi koło nosa.
kolejny przyjechał o 18.15 byłam w domu przed 19stą, tak jakbym pracowała do 18stej.

czekam na serial.

[ver_ona]

ja wlasnie ogladam i koncze czape dla mlodej
http://www.google.com/imgres?um=1&hl...1t:429,r:7,s:0

[kristi75]

jowiszku, przerąbane masz z tymi autobusami


Veronko fajna ta czapeczka
ja dzieciakom kupiłam //przypuszczam że gdybym im zrobiła, to by nawet w niej na plac nie wyszli

[Judi21_84]

Hej!
Ja byłam dzisiaj z młodym u alergologa-potrzebowałam zaświadczenie że pediatra może mu przepisywać leki na chorobę przewlekłą. Mniejsza o szczegóły. Zleciła w każdym razie by mu zrobić badania z krwi. Pojechaliśmy od razu do laboratorium (nie musiało być na czczo). Okazało się że tej krwi musi być cała fiolka, więc z palca pobieranie odpada. Pobierali mu z żyły. Jesuuuu ale wył nie dziwię się bo dobre 5 minut Pani grzebała igłą i szukała żyły jak się już wkuła to momentalnie Tymek się uspokoił i grzecznie czekał aż fiolka się napełni. Rzeczywiście żył mu w ogóle nie było widać. Biedny, sama nie wyobrażam sobie że babka mi wbija igłę i grzebie w poszukiwaniu żyły

cięzki dzień w pracy, padam na pysk. Idę się myć i spać

[Mała75]

Judi o matko, nie wyobrażam sobie Majki w takiej sytuacji atak histerii z wyciem i kopaniem murowany - nic by jej nie pobrali juz się cykam jak mam iść na te badania do laboratorium jak wyzdrowieje do końca nie pamiętam co tam pediatra zleciła, jak nie wystarczy pobranie z palca, to...

Veronka - super ta czapka, ale coś kiepsko rozumiem sam moment zszycia tą nowatorską metodą może w samej robocie już jakoś idzie, jak patrzysz po kolei póki co, czarna magia
ja nie skończyłam jeszcze getrów, za chwilę nie zdąży już ich założyć

[Saga]

Hej, u nas dziś pada śnieg

Paulina założyła zimowe buty, kurtkę ma nadal jesienną z polarem, mam nadzieję, że wystarczy.

Zaraz jadę po zakupy.

Judi współczuję Tymkowi przeżyć

A gdzie Kasiulka zniknęła?

[ver_ona]

Napisane przez Mała75

Veronka - super ta czapka, ale coś kiepsko rozumiem sam moment zszycia tą nowatorską metodą może w samej robocie już jakoś idzie, jak patrzysz po kolei póki co, czarna magia
ja nie skończyłam jeszcze getrów, za chwilę nie zdąży już ich założyć

hey hey.
faktycznie zszycie masakryczne, ale pozniej je zczailam. dzieki temu w ogole nie widac szwu. ofkors ja musialam poszukac na youtube jak sie to robi
a tu moja gwiazda ;P

[Kasiulka22]

Saga jestem, podczytuję sobie u nas babeczki nic ciekawego dzień za dniem leci, spacery, zakupy, spacery popołudniowe, kąpanie, wieczór i tak mija dzień za dniem wczoraj dentystę zaliczyłam, skończyłam wreszcie jednego zęba, ale niestety trochę się zaniedbałam w tym temacie więc jeszcze sobie połażę, ale nic i tak jestem z siebie dumna, że się w końcu ruszyłam, bo ja to wolę do ginekologa iść tysiąc razy niż raz do dentysty ale teraz mam super stomatologa i jest naprawdę luksusowo

U nas też śniegiem sypnęło i na dachach, samochodach i trawie leży biała cienka kołdra pierwszy śnieg zawsze fajnie wygląda, później będzie już gorzej

Na 11 umówiłam się do fryzjerki i idę coś zmontować. Będzie taki dłuższy bob, tylko nie wiem co wymodzić z grzywką czy na pół okrągło ścinać czy po przekątnej (tak mi niby do twarzy pasuje )

Ogólnie mam wkurza na All, bo choć tak nie robię z reguły wysłałam babce kombinezon jak jeszcze wpłaty nie miałam bo zrobiło się bardzo zimno i stwierdziłam, że szybko może się jej przydać, oczywiście kasy nie mam do dziś a tydzień od zakończenia aukcji mija, ale ona mi komentarz wystawiła już pozytywny pisałam do niej kilkakrotnie i na razie nie odpisała... czekam aż się odezwie, albo zobaczę kasę na koncie. Póki co wysłałam jej przypomnienie od Allegro Taki plus, że mieszka niedaleko od mojego RZ dużo nie dużo, kombinezon poszedł za 35 zł, ale jeszcze zainwestowałam swoje 13 zł żeby jej to paką priorytetową pocisnąć, a paczka dość duża była bo ciuch puchaty i rozłożysty

Miłego dnia babeczki!

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Napisane przez ver_ona

hey hey.
faktycznie zszycie masakryczne, ale pozniej je zczailam. dzieki temu w ogole nie widac szwu. ofkors ja musialam poszukac na youtube jak sie to robi
a tu moja gwiazda ;P

O jaki kochany bezzęby człowiek i czapa pierwsza klasa fajowe kolory

[Cestia]

Kasiunia, bo Ty słońce za dobra jesteś Mam nadzieję, że babka uczciwa i w końcu wpłaci kasę

Takuśna nasze baby to się koniecznie spotkać muszą Bo zainteresowania widzę podobne Mati ma fioła na punkcie Zygzaka od jakiegoś 1,5 roku. Teraz się to jeszcze bardziej nasiliło bo ogólny fioł na punkcie aut jest http://allegro.pl/zygzak-sterowany-r...910528556.html

Kwestia prezentu mi się wyjaśniła Koty znów na Allegro, ale żeby było śmieszniej to panienka wybrała sobie inny prezent - domek dla kucyków Pony Zaproponowałam bo myślałam, że z kotem nie zdążę i napaliła się na domek tak, że kot poszedł w odstawkę

Saga, śnieg? To do mnie pewnie też dotrze

[Mała75]

OMG, śnieg???
wolałabym jak najdłużej go nie widzieć

Veronka - ale świetnie Ci czapa wyszła ładna wełenka, takie melanżowe, ciekawe kolorki i tak od razu, bez prucia wszystko Ci pasiło? Tosia jest cudna w tym bezzębnym uśmiechu

Kasia Cestusia ma rację, za dobra jesteś...oby kobita wpłaciła kasę

[Anisia25]

Czesc laski!

Judi, wspolczuje hardcoru z Tymkiem w laboratorium... On i tak dzielny był z tego co piszesz, moj to by chyba stracil przytomnosc ze strachu a ja zaraz po nim

Saga, snieg!!!??? O raju! To juz pani Zima przylazła...
U nas poki co wisza chmury lecz nic z nich nie leci

Piotrek polazł do przedszkola. Wczoraj inhalacje zapodałam, katar w sumie tylko ma i co wykicha pieronstwo w domu to mowi "Aaaaaaale gileeee"
Pozniej jest OK i tak do wieczora. Dowiedzialam sie wczoraj, ze biegał i się uderzyl i ma "ała" na bjodzie
Dramatu nie ma, no ale swieza sznita (blizna) jest

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Veronka, ale fajniusi dziąślak z Tosi no i czapusia pierwsza klasa! masz laska dar w rąsiach!

[ver_ona]

Napisane przez Mała75

OMG, śnieg???
wolałabym jak najdłużej go nie widzieć

Veronka - ale świetnie Ci czapa wyszła ładna wełenka, takie melanżowe, ciekawe kolorki i tak od razu, bez prucia wszystko Ci pasiło? Tosia jest cudna w tym bezzębnym uśmiechu

Kasia Cestusia ma rację, za dobra jesteś...oby kobita wpłaciła kasę

no, na szczescie od razu nabralam 40 oczek i to byla jej wysokosc, a pozniej lecialam. najgorzej, ze nawet nie ma jej jak przymierzyc w trakcie roboty, a do tego mloda juz spala jak ja robilam. takze mi sie fuksnelo

a ta mala bezzebna, moglaby juz miec jakies zabki, bo ciezko sie jej je

[Cestia]

A właśnie... zapomniałam...

Tosia i czapa boskie



Aniś, Twój Piter ma talent do robienia sobie "ała" jak mój... duży Piter

[ver_ona]

a propos kawiarki, musze zanabyc uszczelke do mojej, bo juz sie skonczyla

[Anisia25]

Napisane przez Cestia

A właśnie... zapomniałam...

Tosia i czapa boskie



Aniś, Twój Piter ma talent do robienia sobie "ała" jak mój... duży Piter

Może to urok Piterów?
Zastanawiam, kiedy się doczekam tego, że jego piszczele nie będą pokryte sinymi plackami.
Bo ciągle o coś wyrypie i później w kąpieli szoruje te nogi gąbką i mówi "bajdzio bjudne"
Nie dociera moje tłumaczenie, że tego i tak nie wymyje.
A ostatnio jest zafascynowany tym, że ma............. paznokcie
Co je zauważy to łapki mi przed nos daje i mówi "popać, mam panokcieeee" i radocha

Jak mu niewiele do szczęścia potrzeba, 10 sztuk paznokci na paluszkach i chłopek szczęśliwy, a ja móżdżę nad prezentem mikołajowym. Może podpowiem mu, że na paluszkach u stóp też ma paznokcie i prezent z głowy

[Cestia]

Zabiłaś mnie

[Anisia25]

Napisane przez Cestia

Zabiłaś mnie

Przepraszam!