Choć Tżtówka nad uchem Tżta czasem smęci, to i tak od 2008r związek się kręci- cz.VII

[nniee]

Napisane przez Vallotka

A ja się pasjonuje prawem

Dla kompletnego laika to czarna magia no ale jakoś to sobie logicznie rozkładam i zaczynam powoli ogarniać

[Alyssum]

co myślicie nad tą nazwą do nowego wątku ?

: "Ile wełenki na białej owieczce, tyle miłości i uczciwości w każdej tżtce"

[Cytryna007]

Klub

decyzje już podjęłam... i raczej właściwą ...

[Aniaa_89]

Napisane przez nniee

Jeny, przydałoby się, właśnie siedzę nad marketingiem, teraz przerabiamy prawo, yyy...samo zło dla mnie te wszystkie definicje brzmią tak samo i nie widzę różnicy

prawo jest fajne
i przydatne w życiu

[Flavienn]

Napisane przez Cytryna007

mi nawet spokojnie minął dzień ... ale teraz mi sie humor popsuł

tak poprostu czy z jakiegoś powodu ?

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

ahh już wiem czemu

[Vallotka]

Napisane przez Aniaa_89

prawo jest fajne
i przydatne w życiu

Bardzo fajne. Mimo, że studiuję dopiero dwa lata to już nie raz korzystałam ze swoich umiejętności. Zobaczyć minę zaskoczonego urzędnika jest bezcenne.

[nniee]

Napisane przez Aniaa_89

prawo jest fajne
i przydatne w życiu

A to na pewno ale o tej porze słabo do mnie to przemawia, jutro na bank będę pytana czekam aż się coś sensownego zacznie, bo na razie to

[Cytryna007]

Napisane przez Flavienn

tak poprostu czy z jakiegoś powodu ?

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

ahh już wiem czemu

też uważacie że jestem jakaś głupia ??

[anngeli]

Wiem, że może to głupie pytanie, ale...jest ono do tych zaręczonych i/lub zaślubionych:
po jakim czasie od zaręczyn zaczęliście planować ślub i ile mieliście wtedy lat? Moja mama uważa, że co prawda jeszcze czas, ale planować już powinniśmy, kuzynka to samo i tak jakoś nie wiem...a to że na sale się czeka, że to nie takie hop siup, że chociaż wstępnie.
A u nas wszystko w proszku, temat nigdy nie ruszony nawet "w żartach" tzn. była mowa, że "kiedyś ślub" albo "jak będziesz moją/moim żoną/mężem... i to wszystko.
I tak bym chciała się zorientować i będę wdzięczna
w razie bym nie wróciła to Dobranoc

[moniczka_90]

padam na twarz także dobranoc

[Aniaa_89]

Napisane przez anngeli

Wiem, że może to głupie pytanie, ale...jest ono do tych zaręczonych i/lub zaślubionych:
po jakim czasie od zaręczyn zaczęliście planować ślub i ile mieliście wtedy lat? Moja mama uważa, że co prawda jeszcze czas, ale planować już powinniśmy, kuzynka to samo i tak jakoś nie wiem...a to że na sale się czeka, że to nie takie hop siup, że chociaż wstępnie.
A u nas wszystko w proszku, temat nigdy nie ruszony nawet "w żartach" tzn. była mowa, że "kiedyś ślub" albo "jak będziesz moją/moim żoną/mężem... i to wszystko.
I tak bym chciała się zorientować i będę wdzięczna
w razie bym nie wróciła to Dobranoc

co prawda pytanie nie do mnie, bo nie jestem zaręczona, ale napiszę swó punkt widzenia

dla mnie, w momencie w którym bym się zaręczyła od razu wyznaczamy datę ślubu i zaczynamy przygotowania. I już bez znaczenia czy ślub miałaby być za rok czy za 5lat, datę od razu chciałabym już mieć.
Bo wg mnie same zaręczyny, bez konkretniejszych planów co zmieniają? tylko tyle, że masz pierścionek i już nie jesteś tylko dziewczyną i że jest to jakiś poważniejszy etap.
Ale ja bym nie chciała być narzeczeństwem nie wiadomo ile i bez konkretnych planów co dalej.
Także u mnie jak będą zaręczyny, będzie od razu wyznaczona data ślubu i będę już przygotowania.
I tu i ja i mój TŻ mamy takie same podejście do tematu

choć wiem, że dużo osób inaczej do tego podchodzi, zaręcza się i nie planuję od razu ślubu, są długo narzeczeństwem itd, ale ja bym tak nie chciała

ale każdy robi tak jak mu pasuję
jeśli Ty jeszcze nie czujesz takiej potrzeby i Twój TŻ też nie, to nie patrzcie na to co inni mówią, tylko róbcie tak jak Wam pasuję

[Vallotka]

Napisane przez anngeli

Wiem, że może to głupie pytanie, ale...jest ono do tych zaręczonych i/lub zaślubionych:
po jakim czasie od zaręczyn zaczęliście planować ślub i ile mieliście wtedy lat? Moja mama uważa, że co prawda jeszcze czas, ale planować już powinniśmy, kuzynka to samo i tak jakoś nie wiem...a to że na sale się czeka, że to nie takie hop siup, że chociaż wstępnie.
A u nas wszystko w proszku, temat nigdy nie ruszony nawet "w żartach" tzn. była mowa, że "kiedyś ślub" albo "jak będziesz moją/moim żoną/mężem... i to wszystko.
I tak bym chciała się zorientować i będę wdzięczna
w razie bym nie wróciła to Dobranoc

Ja nie jestem zaręczona ale moja siostra cioteczna właśnie planuje ślub. Tak więc... Są razem ok 4 lat. Zaręczyli się rok temu a ślub w październiku 2012.

[Cytryna007]

dobranoc

Napisane przez moniczka_90

padam na twarz także dobranoc

wygadałam sie troche w klubie i juz mi lepiej, choć wróciło toche niemiłych wspomnien ... i pewnie znowu sie popłacze wieczorem ... chciałabym komus sie zwierzyc i powiedziec wszytsko zeby było mi lżej ... ale boje sie głupich ocen ...

[Aniaa_89]

Napisane przez Cytryna007

wygadałam sie troche w klubie i juz mi lepiej, choć wróciło toche niemiłych wspomnien ... i pewnie znowu sie popłacze wieczorem ... chciałabym komus sie zwierzyc i powiedziec wszytsko zeby było mi lżej ... ale boje sie głupich ocen ...

jak potrzebujesz się wygadać to pisz w klubie
przecież nikt Cię nie będzie oceniał, to Twoje życie, możesz robić z nim co chcesz. A my co najwyżej doradzimy i pokażemy nasz punkt widzenia i może Ci to w jakiś sposób pomoże

[Cytryna007]

to chyba jutro napiszę wam esej albo conajmniej rozprawke i mam nadzieje że mi troche ulży ...

a dla poprawienia humoru :

http://youtu.be/CmrMD09zBWQ

brat mi wysłał i teraz siedzimy i śpiewamy

a teraz juz idę spać

dobranoc

[Alyssum]

Napisane przez anngeli

Wiem, że może to głupie pytanie, ale...jest ono do tych zaręczonych i/lub zaślubionych:
po jakim czasie od zaręczyn zaczęliście planować ślub i ile mieliście wtedy lat? Moja mama uważa, że co prawda jeszcze czas, ale planować już powinniśmy, kuzynka to samo i tak jakoś nie wiem...a to że na sale się czeka, że to nie takie hop siup, że chociaż wstępnie.
A u nas wszystko w proszku, temat nigdy nie ruszony nawet "w żartach" tzn. była mowa, że "kiedyś ślub" albo "jak będziesz moją/moim żoną/mężem... i to wszystko.
I tak bym chciała się zorientować i będę wdzięczna
w razie bym nie wróciła to Dobranoc

my w oczach co niektórych już dawno powinniśmy być po ślubie+ dzieciak a mamy niespełna po 23 lata ale my z tego leyyemy
i tak pewnie moja rodzina i tż się mnie wyrzeknie bo dodatkowym "problemem" jest fakt, że ja chyba nigdy nie będę chciała mieć dziecka. Można tu opisywać ale daję sobie 1%, że byłabym dobrą matką. Nie chcę tym nikogo tutaj urazić, bo są mamusie na tym topiku ale ja piszę tylko i wyłącznie o sobie, że nie nadaję się do tej roli i nie widzę siebie w tym ...

[anngeli]

Napisane przez Aniaa_89

co prawda pytanie nie do mnie, bo nie jestem zaręczona, ale napiszę swó punkt widzenia

dla mnie, w momencie w którym bym się zaręczyła od razu wyznaczamy datę ślubu i zaczynamy przygotowania. I już bez znaczenia czy ślub miałaby być za rok czy za 5lat, datę od razu chciałabym już mieć.
Bo wg mnie same zaręczyny, bez konkretniejszych planów co zmieniają? tylko tyle, że masz pierścionek i już nie jesteś tylko dziewczyną i że jest to jakiś poważniejszy etap.
Ale ja bym nie chciała być narzeczeństwem nie wiadomo ile i bez konkretnych planów co dalej.
Także u mnie jak będą zaręczyny, będzie od razu wyznaczona data ślubu i będę już przygotowania.
I tu i ja i mój TŻ mamy takie same podejście do tematu

choć wiem, że dużo osób inaczej do tego podchodzi, zaręcza się i nie planuję od razu ślubu, są długo narzeczeństwem itd, ale ja bym tak nie chciała

ale każdy robi tak jak mu pasuję
jeśli Ty jeszcze nie czujesz takiej potrzeby i Twój TŻ też nie, to nie patrzcie na to co inni mówią, tylko róbcie tak jak Wam pasuję

A ja uważam, że masz rację i chyba zapytam TŻ jakie jest jego stanowisko w tej sprawie. Też nie chciałabym być narzeczoną przez wieczność, zwłaszcza, że głupio mi jak nas pytają czy znajomi czy rodzina kiedy planujemy ślub a on głupio się uśmiech, zbywa ich i w ogóle, nie chcę by traktowana nas niepoważnie. Ale kit z innymi, najgorsze, że mnie samą gdzieś w głębi serce to zakuwa
I właśnie są kolejnym etapem tym ważnym, ale w którym się planuje już ten najważniejszy krok jakim jest małżeństwo.
Pierścionek podoba mi się niesamowicie, ale chciałabym aby zmienił kiedyś położenie na drugą rękę i ustąpił miejsca obrączce

Napisane przez Vallotka

Ja nie jestem zaręczona ale moja siostra cioteczna właśnie planuje ślub. Tak więc... Są razem ok 4 lat. Zaręczyli się rok temu a ślub w październiku 2012.

No to super Zaręczyli się więc z krótszym jeszcze stażem jak ja i TŻ, ale nie wielka różnica, bo Twoja siostra będąc 3 lata a my jakieś 3 lata i 3 miesiące hehe
i dziękuje Wam obu za informacje

I przepraszam, że skierowałam pytanie głównie do mężatek i zaręczonych, odwołuje to myślę, że każda rada się przyda
bo mądre i pomocne z Was kobitki.

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez Alyssum

my w oczach co niektórych już dawno powinniśmy być po ślubie+ dzieciak a mamy niespełna po 23 lata ale my z tego leyyemy
i tak pewnie moja rodzina i tż się mnie wyrzeknie bo dodatkowym "problemem" jest fakt, że ja chyba nigdy nie będę chciała mieć dziecka. Można tu opisywać ale daję sobie 1%, że byłabym dobrą matką. Nie chcę tym nikogo tutaj urazić, bo są mamusie na tym topiku ale ja piszę tylko i wyłącznie o sobie, że nie nadaję się do tej roli i nie widzę siebie w tym ...

Też tak mam co do pierwszej części
A co do tej drugiej - każdy robi w życiu kroki na które jest gotowy i których chce. Nikt nie powinien osądzać i kogoś zmuszać

[Visez]

Napisane przez anngeli

Wiem, że może to głupie pytanie, ale...jest ono do tych zaręczonych i/lub zaślubionych:
po jakim czasie od zaręczyn zaczęliście planować ślub i ile mieliście wtedy lat? Moja mama uważa, że co prawda jeszcze czas, ale planować już powinniśmy, kuzynka to samo i tak jakoś nie wiem...a to że na sale się czeka, że to nie takie hop siup, że chociaż wstępnie.
A u nas wszystko w proszku, temat nigdy nie ruszony nawet "w żartach" tzn. była mowa, że "kiedyś ślub" albo "jak będziesz moją/moim żoną/mężem... i to wszystko.
I tak bym chciała się zorientować i będę wdzięczna
w razie bym nie wróciła to Dobranoc

My chcemy w okolicach czerwca Niby nie takie hop siup ale jak dziewczyna wpadnie to nie raz widziałam że i w miesiąc albo 2 nagle jest sala, ksiądz i wszystko zorganizowane tak więc - DA SIĘ

[Alyssum]

Napisane przez anngeli

Też tak mam co do pierwszej części
A co do tej drugiej - każdy robi w życiu kroki na które jest gotowy i których chce. Nikt nie powinien osądzać i kogoś zmuszać

dziękuję za zrozumienie

co do zaręczyn : ja np. nie chciałabym od razu tak, że data i przygotowania, dopiero za jakiś czas po zaręczynach. Jeszcze ze 100 razy mogłaby najść ochota na zmianę ja np. kiedyś mowiłam, że ślub tylko w zimę na święta BN, potem ze 100 razy mi się odwidziało jeszcze

[Visez]

Napisane przez Aniaa_89

Bo wg mnie same zaręczyny, bez konkretniejszych planów co zmieniają? tylko tyle, że masz pierścionek i już nie jesteś tylko dziewczyną i że jest to jakiś poważniejszy etap.
Ale ja bym nie chciała być narzeczeństwem nie wiadomo ile i bez konkretnych planów co dalej.
Także u mnie jak będą zaręczyny, będzie od razu wyznaczona data ślubu i będę już przygotowania.

też tak sobie myślałam... w praniu wyszło inaczej ;/

[Alyssum]

Napisane przez Visez

My chcemy w okolicach czerwca Niby nie takie hop siup ale jak dziewczyna wpadnie to nie raz widziałam że i w miesiąc albo 2 nagle jest sala, ksiądz i wszystko zorganizowane tak więc - DA SIĘ

kuzynka od tż tak miala, 2 miesiące i ślub z weselichem ale powodem nie była ciąża lecz inna sprawa. I wesele udane

[hoe]

Napisane przez Visez

My chcemy w okolicach czerwca Niby nie takie hop siup ale jak dziewczyna wpadnie to nie raz widziałam że i w miesiąc albo 2 nagle jest sala, ksiądz i wszystko zorganizowane tak więc - DA SIĘ

byłam na takim weselu, zorganizowanym chyba w 4 msce i wybawiłam się,że hej

Dziewczyny napisałam w klubie, nie jest to jakiś mega ważny problem ale jak znajdziecie chwile czasu to doradzcie mi cos (watek o prezentach)

[Alyssum]

ja idę już nyny, odezwę się wieczorem bo pół dnia ma nie być prądu noszzz..

to dobranoc

[Aniaa_89]

Napisane przez anngeli

myślę, że każda rada się przyda
bo mądre i pomocne z Was kobitki.

no ba

Napisane przez Visez

My chcemy w okolicach czerwca Niby nie takie hop siup ale jak dziewczyna wpadnie to nie raz widziałam że i w miesiąc albo 2 nagle jest sala, ksiądz i wszystko zorganizowane tak więc - DA SIĘ

chcieć znaczy móc

Napisane przez hoe

Dziewczyny napisałam w klubie, nie jest to jakiś mega ważny problem ale jak znajdziecie chwile czasu to doradzcie mi cos (watek o prezentach)

napisałam, choć nie wiem czy coś to pomoże

[hoe]

Napisane przez Aniaa_89

napisałam, choć nie wiem czy coś to pomoże

dziękuję,zaraz przeczytam

a tak w ogóle to fioleciasto wszystkiego,co najlepsze,spełnienia najskrytszych marzeń, bogatego życia erotycznego oraz wszystkiego co tylko zapragniesz !

photo1.jpgimages.jpeg

[Aniaa_89]

fioleciasto

W dniu Twych Urodzin, moja kochana
życzę Ci pięknych chwil już od rana,
lekkich wieczorów i miękkich nocy,
niech nigdy blasku nie tracą Twe oczy!


Sto lat!

[fioleciasto]

Napisane przez Aniaa_89

fioleciasto

W dniu Twych Urodzin, moja kochana
życzę Ci pięknych chwil już od rana,
lekkich wieczorów i miękkich nocy,
niech nigdy blasku nie tracą Twe oczy!


Sto lat!

Miękkie noce powiadasz Nie wiem jak to rozumieć

Dziękuje ***



---------- Dopisano o 05:46 ---------- Poprzedni post napisano o 05:45 ----------

Napisane przez hoe

dziękuję,zaraz przeczytam

a tak w ogóle to fioleciasto wszystkiego,co najlepsze,spełnienia najskrytszych marzeń, bogatego życia erotycznego oraz wszystkiego co tylko zapragniesz !

Załącznik 4343390Załącznik 4343392

to życzą mi już widzę nie tylko miękkich nocy, ale i bogatego życia erotycznego

Dziękuje *

---------- Dopisano o 05:49 ---------- Poprzedni post napisano o 05:46 ----------

Napisane przez Aniaa_89

co prawda pytanie nie do mnie, bo nie jestem zaręczona, ale napiszę swó punkt widzenia

dla mnie, w momencie w którym bym się zaręczyła od razu wyznaczamy datę ślubu i zaczynamy przygotowania. I już bez znaczenia czy ślub miałaby być za rok czy za 5lat, datę od razu chciałabym już mieć.
Bo wg mnie same zaręczyny, bez konkretniejszych planów co zmieniają? tylko tyle, że masz pierścionek i już nie jesteś tylko dziewczyną i że jest to jakiś poważniejszy etap.
Ale ja bym nie chciała być narzeczeństwem nie wiadomo ile i bez konkretnych planów co dalej.
Także u mnie jak będą zaręczyny, będzie od razu wyznaczona data ślubu i będę już przygotowania.
I tu i ja i mój TŻ mamy takie same podejście do tematu

choć wiem, że dużo osób inaczej do tego podchodzi, zaręcza się i nie planuję od razu ślubu, są długo narzeczeństwem itd, ale ja bym tak nie chciała

ale każdy robi tak jak mu pasuję
jeśli Ty jeszcze nie czujesz takiej potrzeby i Twój TŻ też nie, to nie patrzcie na to co inni mówią, tylko róbcie tak jak Wam pasuję

O właśnie, ja mam identyczne podejście.
A tż to by się najchętniej teraz zaręczył po to żeby wejść na "poważniejszy etap związku". I twierdzi, że trudniej byłoby mi zerwać zaręczyny niż tak po prostu z nim zerwać.

Musze mojego tż stopować i stopować żeby nie wyleciał z pierścionkiem, bo wiem, że teraz (ani w najbliższej przyszłości) ślub byłby niemożliwy (zresztą ja też bym teraz nie chciała).

[moniczka_90]

fioleciasto Wszystlkiego naj naj najlepszego, duzo szczęścia (i tak masz już dużo ale jeszcze więcej nie zaszkodzi), dużo szczęscie i powodzenia z TZem, udanego zycia erotycznego, dużo zdrowa, mniej kłopotów z rodzicami WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !

[matallewar]

Napisane przez Cytryna007

mam koleżanke która jest z zawodu kosmetyczkę ( co nie przeszkadza jej teraz pracować w policji ) i czasami robimy sobie sesje kosmetyczne

Zazdraszczam

Napisane przez Flavienn

nie cierpie majonezu ohyda...

Uwielbiam majonez
Nie cierpię ketchupu

Napisane przez anngeli

Wiem, że może to głupie pytanie, ale...jest ono do tych zaręczonych i/lub zaślubionych:
po jakim czasie od zaręczyn zaczęliście planować ślub i ile mieliście wtedy lat? Moja mama uważa, że co prawda jeszcze czas, ale planować już powinniśmy, kuzynka to samo i tak jakoś nie wiem...a to że na sale się czeka, że to nie takie hop siup, że chociaż wstępnie.
A u nas wszystko w proszku, temat nigdy nie ruszony nawet "w żartach" tzn. była mowa, że "kiedyś ślub" albo "jak będziesz moją/moim żoną/mężem... i to wszystko.
I tak bym chciała się zorientować i będę wdzięczna
w razie bym nie wróciła to Dobranoc

My się zaręczyliśmy po pół roku, mieliśmy po 22 lata.
Ślub zaczęliśmy planować od razu. Wybraliśmy datę, zarezerwowaliśmy salę i kościół.
No i 14 m-cy później był ślub Mieliśmy po 23 lata

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Aaaa, fioleciasto NAJLEPSZEGO!!

[aassiiaa1988]

Napisane przez anngeli

Wiem, że może to głupie pytanie, ale...jest ono do tych zaręczonych i/lub zaślubionych:
po jakim czasie od zaręczyn zaczęliście planować ślub i ile mieliście wtedy lat? Moja mama uważa, że co prawda jeszcze czas, ale planować już powinniśmy, kuzynka to samo i tak jakoś nie wiem...a to że na sale się czeka, że to nie takie hop siup, że chociaż wstępnie.
A u nas wszystko w proszku, temat nigdy nie ruszony nawet "w żartach" tzn. była mowa, że "kiedyś ślub" albo "jak będziesz moją/moim żoną/mężem... i to wszystko.
I tak bym chciała się zorientować i będę wdzięczna
w razie bym nie wróciła to Dobranoc

my się zaręczyliśmy po 2 latach związku, ale nie wyznaczyliśmy konkretnej daty, wiedzieliśmy, że po moich studiach, jak juz odłożymy trochę pieniędzy więc daliśmy sobie tak 3-4 lata. Niecały rok po zaręczynach wyznaczyliśmy datę, którą i tak zmieniliśmy na rok wcześniej czyli na 2013 rok. Konkretnego dnia nie mamy, gdyż sale które nam się podobają są bardzo oblegane i 2-3 lata wcześniej trzeba rezerwowac termin, dlatego niebawem sie na nie przejdziemy i zobaczymy jakie daty będą mieć wolne.

Napisane przez Cytryna007

dobranoc


wygadałam sie troche w klubie i juz mi lepiej, choć wróciło toche niemiłych wspomnien ... i pewnie znowu sie popłacze wieczorem ... chciałabym komus sie zwierzyc i powiedziec wszytsko zeby było mi lżej ... ale boje sie głupich ocen ...

nam się zawsze możesz wygadać Słońce

Fiole wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka, szczęscia i radości przy boku TŻ. Jak najmniej problemów w domu i na uczelni oraz 100 lat na wizażu

ja wstałam i idę ćwiczyć