Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[anulka4771]

Witaj.U Filipa każdy kaszel kończy sie zapaleniem krtani(gdzie niby wszystko ok a tu nagle sie dusi i karetką do szpitala)płuc czy oskrzeli,migdałki ma powiększone lecz nie do wycięcia.dwa tyg temu miał zapalenie oskrzeli(inhalacje z pulmicortu pomogły) lecz dziś trzeci dzień poszedł do przedszkola już z katarem.Podejrzewają u niego astme.Mam jeszcze troche tego pulmicortu i chyba będe robic mu inhalację.Z czego można jeszcze robić inhalacje(coś co nie jest na recepte)np. na katar,kaszel?
Bo ja już jestem na wykończeniu,mówią że może byc alergikiem(testy ma 18 listopada) lecz się wykańczam powwoli,bo młody cały czas chory i on się męczy i ja do tego.

[Yoolia]

mnie kiedyś pani pulmunolog ochrzaniła za pulmicort, choć stosowalam wg zaleceń pediatry, to jest steryd i nie można go sobie o tak o stosować.
My stosujemy jeszcze berodual, albo sama sól fizjologiczną.
Wiem, że jeszcze dziewczyny stosowały mucosolvan -ten specjalny do inhalacji, podejrzewam, że jest na receptę, berodual też.
Zrób testy, to już niedługo.
My tez mielismy miec testy alergiczne u pulmunologa ze względu na nieustający od kilkunastu tygodni kaszel, osluchowo było czysto ale ciągle mi w nocy kaszlała, ale dzień przed terminem testów zaatakowało ją to ucho, w nocy pojechalismy na dyżur i dostała antybiotyk, po skończeniu antybiotyku wybralismy się do laryngologa. Dostaliśmy syrop aerius, potem jeszcze okazalo sie że jest jakis wysięk i mielismy dłuższą kurację Bactrimem. Po tym wszystkim, ale chyba glównie po antybiotyku zniknął nocny kaszel Małgosi (podejrzewam, że to moglo jej cos ściekac z zatok i to jej podrażnialo gardł) Cały czas brała aerius -taki syropek m.in. przeciwalergiczny, więc nie moglismy iść na testy i do tej pory nie poszlismy, bo wyszedł nam ten migdał, potem zle wyniki krzepliwości krwi na kilka dni przed pierwszym planowanym zabiegiem usunięcia migdała, wizyta w poradni hematologicznej, a w poniedzialek mamy zabieg usunięcia migdałka.
Dziś jeszcze musiałam zrobić Gosi morfologię, bo tamtą robiłam ponad miesiąc temu i już jest nieważna znowu trzeba było kłuć, Gosię slychac było chyba w całej poradni jak jej pobierali krew. Mam nadzieje, ze nie zchrznili próbki i wyniki wyjdą dobre bo jak nie to
trzymajcie kciuki i za poniedziałek.

anulka a pediatra nie proponował jakiś specyfików na zwiększenie odporności, typu nawet immunaron C albo lepsze typu immulina, immunotrofina, albo broncho vaxom.

[primavera]

yoolia - trzymam mocno za poniedziałek, i za to, by was do poniedziałku tfu tfu zarazki omineły

Mnie się nie chce nic. Niby pogoda piękna, ale w sumie nie korzystam no, teraz od poniedziałku juz pracuję to obowiazkowo 2 godzinny spacer - to tyle ) Na szczęście ucho odpuściło i juz jest ok,ale jakis katar męczy...
Generalnie mam winowajcę tego, że wszystko mi wisi... -to moje ciśnienie. W lepszych chwilach mam 80/40, często bywa niżej -przez to jestem ospała, mam zawroty głowy i ogólnie poczucie takiego zniechecenia. Wkurza mnie to, bo normalnie jestem raczej aktywna, dodatkowo z Hubertem w sumie jedynym objawem ciąży był u mnie...poród Ale nic to.
Aha, i nagle w przecięgu 3 dni stałam się w ciąży -tzn jeszcze w zeszłym tygodniu nie było widać, a teraz nagle brzucho wyskoczył już taki ewidentny ciążowy,nie jak większy obiad... (tzn sama macica pewnie jeszcze mała,ale podniosła mi już do góry "flaki" i mnie wypchało).


Przez to że jestem taka osłabiona jestem też rozdrażniona, dzis mnie w pracy mamusia taka jedna wkurzyła, ze...
Fotograf robił dzieciom zdjecia.
Mogę dopilnować (i zawsze to robię) żeby dziecko miało umytą buzię, wytarty nos, ładnie uczesane włosy, ułożone ubranie, pochowane koszulki w spodnie i żeby brzeg koszulki nie wystawał zza dekoltu - ale cholewka ni emam wpływu na to, jaką minę ma dziecko. Są dzieci, które na widok aparatu zaciskają zęby, mrużą oczy, wykrzywiaja się - i fotograf po paru próbach "uśmiechnij sie" prosi "a teraz już się nei uśmiechaj" No i dziś zagrnęłam, że mamusi się mina dziecka nie podoba, bo ona się zawsze tak krzywi i dlaczego nie dopilnowałam (żeby nie było -zawsze fotograf robi zdjecia, przynosi - rodzic dostaje do obejrzenia i kupuje bądź nie, wolna wola)

No,to się pożaliłam

Żeby nie było, że tylko narzekam - to wczoraj spędzilismy miło dzień na wycieczce w Dzieciolandii (z całym przedszkolem). Hubert szczęśliwy, wyszalał się na maxa

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

anulka - witaj
Mój Hubert też alergik, ale w sumie nie choruje dużo.
Alergię mamy potwierdzoną testami z krwi jak miał roczek, później skórnymi jak miał 2,5 roku potwierdzonymi gdy miał 3,5r. Na codzień bierzev Aerius

[Yoolia]

Prima nie zazdroszczę niskiego ciśnienia, miewałam kiedyś, teraz jakoś rzadziej, kawką bardzo się nie wspomożesz?
dobrze, ze ucho przeszło
u nas fotografa jeszcze nie było, a w tamtym roku był jakos na początku roku, nawet nie wiedziałam kiedy i nie przyszykowałam specjalnie Gosiaka. Pewnego dnia małz z przedszkola przyniósł kalendarz i 3 szt zdjęć takich portretowych. Gosia ślicznie wyszła, pomimo, ze nie była idealnie uczesana i ubrana w zwykłą bluzeczkę.
z doswiadczenia wiem i wy pewnie też, ze najfajniejsze zdjecia to te spontaniczne a nie pozowane w pieknej fryzurce i stroju z najnowszej kolekcji :p

odebrałam wyniki morfologi, w sumie dobra, kilka rzeczy ciut za nisko albo za wysoko ale chyba to nie mam znaczenia, bo tak nam zawsze wychodzi i każdy mowi że morfologia dobra.
żeby mi sie do poniedziałku tylko nie rozchorowała

jutro przyjeżdżają do nas znajomi z Olsztyna - 4 osoby: 2 dorosłe i 2 nastolatki
Jakos musimy sie pomieścić na 50m kwadratowych
musze jeszcze chalupe wysprzątać, coś nagotować, kupić jakieś drobne prezenty, tylko nie wiem kiedy laboga:
na szczęście od niedawna mam nową przyjaciółkę -zmywarkę to chociaz gary mi pomyje

a i chyba po weekendzie powalcze znowu z NFZ, z kilku poradni odwołali nam zajęcią z logopedą, bo skończyły się kontrakty

[primavera]

Napisane przez Yoolia

Prima nie zazdroszczę niskiego ciśnienia, miewałam kiedyś, teraz jakoś rzadziej, kawką bardzo się nie wspomożesz?

kawa powoduje

[anulka4771]

Filip przyjmuje na stałe syrop przeciwalergiczny ale musiałam go odstawic właśnie ze względu na testy.Pani pediatra nic nie dała mam wrażenie że eksperymentuje z młodym(ja mam pół apteki w domu),leki różne na odporność lecz te które mi wymieniłas nie miał.
Mam nadzieję że jemu to przejdzie,że z tego wyrośnie lub jeżeli testy coś wykarza to będe to eliminować.

[primavera]

anulka -mamy takie same dzieci i będziemy miały takie same dzieci
Hubert urodzony 7 grudnia 2007, Numer2 ma być 5 maja 2012

[annLee]

cześć anulka!
Zu też pierwszy rok w większości przechorowała tydzie,ń/dwa w p-lu a drugie tyle w domu.Kilka zapaleń oskrzeli-leczonych bez antybiola,angina z antybiolem,ostatnio zapalenia trąbek słuchowych.U nas problemem jest ciągły katar.Ostatnio po kuracji Immuliną to już 2 mc chodzi do p-la co jest mega sukcesem!
Byliśmy też u laryngologa,dopatrzyła się płynu w uszach i spływającej przezroczysto-białej wydzieliny.Dostaliśmy leki,za mc do kontroli.Zu ma ciągle zapchany nos,przez to też chrapie i niedosłyszy momentami.Migdała póki co na razie nie wycinać.ZObaczymy jak będzie po leczeniu.
Ze swojej strony mogę Ci polecić wizytę u laryngologa i Immulinę Ja zakupiłam teraz dla T. w syropie-choć kosztował mnie 75zł to też ją chce uodpornić,tym bardziej,że niedługo szczepienie.
A Twój mały z tego tak szybko nie wyrośnie,pewnie przyszły sezon będzie lepszy,ale w tym będzie przynosił wszelkie możliwe g* i zarażał Was wszystkich.Najlepiej wszystkim zrzucić na alergię
Spróbuj się dostać do dobrego laryngologa

Inhalować możesz solą fizjologiczną,jak krtań to Mucosolvanem .NIe wiem czy Pulmicortem też.Ja też jestem ostrożna z tym.U nas wszystko oskrzelowo grało,więc Pulmicort z Berodualem.

Na katar Pyrosal daję,krople homeo L52 albo Euphorbium w kroplach do picia.Właśnie- a może dłuższa (4-8tyg.kuracja Engystolem albo Euphorbium by Wam pomogła?)

[celka2000]

anulka - witaj!
Wrace swoje 3 grosze do tematu chorowania, bo mnie to dziewczyny znaja, ze ja ciagle tylko o chorobach pisze
Moj Adasiek zaczal chorowac jak skonczyl rok. Szybko zaczelismy akcje pod tytulem uodparnianie.
W ruch poszly na poczatku: tran, bioaron C, oscillococinnum, witamina C.
Pozniej przerobione: bronchovaxom, groprinosin, betaglukany, aloes, witaminy...
Teraz na porzadku dziennym: tran, probiotyki, beta-glukan, czasem witaminka-zelek.
Jak zaczyna kaszlec: + syrop z cebuli, rutinoskorbin i od razu inhalacje (poczatkowo z soli fizj, jak kaszel sie troche przedluza to ze srebra kolidoalnego, a jak mokry to z mukosolvanu). Staram sie nie dawac na wlasna reke pulmicortu. czasem sie decyduje na berodual. W kazdym razie kolejnosc taka: sol, srebro, berodual, pulmicort (juz jak lekarz kaze, bo to tylko w sytuacji zapalenia oskrzeli).
Nie sposob nie wspomniec o bańkach, wietrzeniu mieszkania, nawilzaczu powietrza, smarowaniu pulmexem/vic vaporupem, psikaniu do nosa sola morksa/mucofluidem.


Ostatni antybiotyk bralismy w kwietniu 2011 (zapalenie pluc i oskrzeli), poprzedni- luty 2010 (zapalenie pluc). Po drodze bylo kilka zapalen oskrzeli wyleczonych samymi inhalacjami.

Teraz sie trzymam od jakis 2 miesiecy schematu: tran+probiotyki+betagluka ny. Moim zdaniem sie sprawdza, wiec nie zmieniam. Choc oczywiscie kaszel sie pojawia co chwile i dzis Adasiek przykladowo zostal w domu
W pazdzierniku 2 dni nie chodzil do przedszkola (tez go przetrzymalam jak sie zaczal kaszel).

Edit: i wieczorem goraczka (38,5), wprawdzie nie zbijalismy i jakos sobie radzi (dzis ok 37,8), wiec nie najgorzej. Ale bardzo duzo kaszle. Zobacze co powie lekarz.

[primavera]

Hop,hop -weekendujecie się?
Ja spędziłąm ranek na zakupach zabawkowych -Mikołaj już blisko, urodziny też, zabawki jeszcze nie przebrane
W sumie dobrze trafiliśmy, bo celem było głównie lego - a w ten weekend lego 20% taniej (więc jak któraś planuje - to jeszcze zdąży). Kupiłam takie duze pudło, do tego helikopter ratowniczy, wóz starżacji i jeszcze cieżarówka (zaplanowane na 3 okazje, mikołaj, urodziny, pod choinkę).

Załamały mnie ceny gier (bo lego to wiadomo, zawsze było drogie), te reklamowane teraz gry nie obudź psa czy z rekinem lub piranie itp - to po stówce
Muszę poczytać na necie, którą warto.
Celko -wspominałaś chyba że Adaś dostał tę z psem - fajna?

[celka2000]

tak, my mamy tego psa. On na pewno nie kosztowal 100zl. Gdzies w jakiejs gazetce widzialam za ok 65-70zl.
Adas sie go boi i nie lubi tej gry. Odstraszyla go na samym poczatku i nadal sie boi tego wyskakujacego psa.
Za to Zuza go uwielbia. Caluje, glaszcze, przytula sie do niego, specjalnie naciska co popadnie, zeby wyskoczyl i wtedy sie cieszy okropnie

Ale tak na serio - to jest straszny i potrafi wystraszyc doroslego

My lego nie kupujemy. Mamy helikopter i jakas koparke i to zupelnie totalnie nie dla Adaska. Planuje kupic lego duplo o ile jeszcze jest w tesco w promocji. Mysle, ze moze to bedzie na etapie Adaska a i Zuza sie pobawi.
Bo lego normalne - to jeszcze lata swietlne przed nami. No chyba, ze zabawa polega na tym, ze ja slecze nad tym i skladam, a Adas rozwala w ciagu minuty. To ja dziekuje.

[primavera]

celko - wyobraziłam sobie Zuzkę tulącą wściekłego psa i przerażonego Adasia

Tż kupił "na próbę" jakiś malutki zestawić lego "made in China" (o dziwo kompatybilne ze zwykłym Lego) i dla Huberta będzie to super prezent
Wybudował z tz cieżarowkę (tż budował, Hubert podawał klocki wg instrukcji) a później ją rozwalił i zbudował auto po swojemu, teraz buduje łózeczka dla ludzików żeby mieli gdzie spać Z tym, ze Hubert nigdy nie brał zabawek czy małych elementów do buzi ( bo jakbym miała pilnować, to nie, dziękuję) i on generalnie jest cierpliwy do prac manualnych.

W ramach prac manualnych to narobiłam sie właśnie placków ziemniaczanych - nawet uległam prośbom tż i zrobiłam "po zbójnicku" - a w kolejce czeka ciasto na pierniczki

[Yoolia]

ja tez o grach myslałam, jak bede miała chwilkę to poszperam i poczytam jaką wybrać.
Ostatnio Gosia dostała "figlarne małpki" -podróbke oryginalnych "spadajacych malpek", ktore kosztują też ok 60zł, a figlarne tylko połowę, w necie widziałam wersje nawet po 11-19 zł.
Malpek nie polecam, jak dla mnie nudne, mozna raz-dwa zagrać, ale może z innych tego typu gier mozna wlasnie znaleźć tańsze odpowiedniki
Number one to narazie mata do tańczenia hello kitty

Wczoraj Gosia miała mieć zabieg usunięcia 3 migdałka ale sie rozchorowała i z zabiegu nici. Już w czwartek przyszła z przedszkola z kaszelkiem. W niedziele to myslałam, że juz ma zapalenie oskrzeli conajmniej - tak kaszlała. Na szczeście osłuchowo czysto ale infekcja jest i zabieg odroczony narazie. w sobotę idziemy do kontroli do pani laryngolog, ktora bedzie przeprowadzała zabieg, jak Gosia sie wykuruje to może zabieg bedzie w przyszły poniedzialek. Dobrze by bylo, bo znowu badania straca ważność

[bb-m]

hej! Czy mnie ktoś jeszcze pamięta?

[primavera]

bb-m - no jasne, że pamiętamy
Co u was?
Widzę, że rodzinka się powiększyła -jak dajecie radę z trójeczką?

yoolia -coś wam chyba nie pisane te usunięcie. Oby teraz choróbska Gosie omijały, tfu tfu

[celka2000]

Yoolia - kurcze faktycznie caly czas klody pod nogami... Dobrze jakby sie Wam w koncu udalo zrobic zabieg i miec juz to za soba...Powodzenia i zdrowka

bb-m -witaj! Jak sobie radzisz?

Adasiek wyzdrowial. Zuza zachorowala. Tz zachorowal...
Tylko ja sie trzymam, ale dlugo tak nie pociagne, jak wszyscy chorzy. I tak sie dziwie, ze nie padlam druga w kolejnosci

[Yoolia]

bb-m witaj, fajnie, ze sie odezwalaś, bo wątek nam cos podupada, dziewczyny coraz rzadziej piszą
napisz cos wiecej jak dzieciaki, co u Was

Gosia dalej kaszle, już tydzień. Dziś popołudniu idziemy do pediatry niech ja osłucha i powie co dalej. Obawiam, że nie wykuruje sie do poniedziałku, a w sumie do soboty, bo wtedy idziemy do kontroli do pani laryngolog, ktora przeprowadzi operację i w sobote zapadanie dycyzja czy to bezie ten poniedzialek

Celko zdrowka, abys ty nic od nich nie złapała

[primavera]

celka -a bo to teraz jakiś paskudny chorobowo czas. Mnie też dopadło -gardło mnie boli i mam mega katar,taki zatokowy,blee Wkurza mnie to, bo z Hubertem to ani razu nie chorowałam -a teraz praktycznie non-stop (okresy z samym katarem zaliczam do zdrowych )

[bingo30]

Napisane przez primavera

Załamały mnie ceny gier (bo lego to wiadomo, zawsze było drogie), te reklamowane teraz gry nie obudź psa czy z rekinem lub piranie itp - to po stówce
Muszę poczytać na necie, którą warto.
Celko -wspominałaś chyba że Adaś dostał tę z psem - fajna?

widzialam na stronie www .abawki.pl/?165,gra-rodzinna-nie-obudz-psa
37zł plus 13,5 zł przesylka

bbm--ja pamietam.. jak blizniaki? i rodzenstwo?

celko--zdrowka!!! ja ostatnio tez sie trzymam, choc reszta choruje.. teraz wszyscy zdrowi na szczescie..
yoolia--zdrowka dla Gosi...oby operacja sie odbyla juz..jesli zaplanowana..

a ja chyba wypisze em. z przedszkola .. przez choroby swoje i ostatnio klaudii (bo nie bylo jak jej zawiezc) byla dopiero raptem 15 dni z przerwami..
w pon nie dala sie ubrac rano..wczoraj jakos sie udalo, a dzis znowu zero szans na ubranie jej.. wygina sie albo prostuje nogi..zadne argumenty nie dzialaja na nią.. załamka..
wogóle ostatnio ma takie napady histerii,ze sobie juz nie radze momentami..niby dzis czytalam wątek,ze czesto czterolatki tak mają, ale i tak mysle,czy nawiedzc psychologa..

[annLee]

Bbm-gUpie pytanie pisz co u Was

Yoolia-no niestety kiepski okres.Infekcyjny.Ale może się uda jak już ma być to jak najwcześniej,co by Gosiaka tyle nie kłuć ..

Bingo-może to faktycznie znowu jakiś bunt?Emi chyba nie za bardzo lubi p-le? a może tablica nagród by coś dała? IMHO p-le to b.ważny etap i nie powinno się z niego rezygnować... ale zrobisz jak uważasz

Prima-zdrówka

Celka=dla Was też

_

u nas dobra passa zdrowia trwa,ciekawe jak dlugo,ale póki co się cieszę
co prawda obie maja zapchane nosy,ale nic z nich nie leci
T.coś chyba gardłem spływa,bo z rana i po drzemce odkaszluje,ale nic poza tym
jutro się przejdę po mucosolvan i może jej kilka dni podam

też bym chciała kilka gier zakupić,ale fakt stówkę co niektóre
kilka książek namierzyłam
może jakaś Barbie,i nie wiem co jeszcze
a z T.to już w ogóle problem

[bingo30]

Napisane przez annLee

Bingo-może to faktycznie znowu jakiś bunt?Emi chyba nie za bardzo lubi p-le? a może tablica nagród by coś dała? IMHO p-le to b.ważny etap i nie powinno się z niego rezygnować... ale zrobisz jak uważasz

tylko,że ja nie chce rezygnowac...ale jak mam ją "zmusić" żeby sie ubrała?? nie mam juz argumentów nie działa zachęta,że będą jakieś niespodzianki..że niedłyugo mikołąj przyjdzie do przedszkola,ze bedzie dzien misia..ze za jkis czas zabawa przebieranców.. tip. nic tu dla niej nie jest atrakcją..
a wydaje mi sie,ze ona sie źle czuje w przedszkolu,bo nie ma tam żadnej "swojej" koleżanki..niby pani mówi,że ładnie włącza sie w zabawy i bawi sie z dziećmi, ze na pewno sie przyzwyczai, tylko zeby chodzila, ale mysle, ze czuje sie obco no i nie chce sie ubrac rano...nie to,ze mowi,ze sie nie ubierze..tylko ja probuje sama ubierac,to tak sie wygina,ze jest to niemozliwe..
a histerie o byle co..to swoją drogą..
zwlaszcza o ubieranie tego,co ma klaudia..najpierw,że kaludia ma kamizelke z kieszeniami..a ona nie..to przebieram ja..za chwile,czy klaudia bedzie miala spodnie,czy spodniczke..jak spodnie to ona tez..ubieram spodnie klaudii, em.widzi że z kwiatkiem ma to ona chce tez z kwiatkiem..ok. zakłądam z kwiatkiem..w międzyczasie zauważa,że klaudia ma ubraną czerwoną bluzkę i czerwoną kamizelke..to ona nie chce,żeby klaudia byla cała na czerwono!!! mam klaudie przebrac..grrr.. juz w koncu wyszlismy przed dom a ta nagle zauwaza,że klaudia ma kieszonki na spodniach z przodu..i na TEZ CHCE KIESZONKI..i wycie takie,jakby ze skóry obdzeirali i chce znowu wrócić do domu ubrac inne spodnie.a ja stwierdzam,ze nie mam dla niej spodni z kwiatkiem i kieszonką z przodu..
wiecie,ze ja nie wiem co robic??
czy kazac jej wyc godzinę..czy znowu ulec..czego oczywiscie nie robie ostatecznie, tylko wracam do domu..rozbieramy sie i z wyjscia nici..
mam dosc!!

[annLee]

potrafię sobie wyobrazić takową sytuację
hmmm...
Ty najlepiej wiesz co jest jej problemem,ale...skoro już wiesz to trzeba próbować coś zadziałać w temacie.Pewnie faktycznie nic jej do tego p-la nie przyciąga.Nie ma takiej koleżanki,która blisko Was mieszka?Albo niech EMilka powie kogo najbardziej lubi i zaprzyjaźnijcie się z nią.A najlepiej znaleźć ze 2-3 takie osoby.Zaproście na kawkę czy spacer.Teraz pogoda nie najlepsza,bo tak plac zabaw by załatwił sprawę.Ale spróbuj może pogadać z mamą tego dziecka i zapytaj czy nie mogłaby Ci pomóc.Przyjść na kawkę,wspólne zajęcia,pieczenie pierników czy robienie ozdób choinkowych.MOże nie bedzie trzeba jej/ich długo namawiać?Ja wiem,że z dwójką dzieci ciężko,ale warto próbować i zrobić z tego priorytet.Jak sie uda to będzie Ci lżej
A z ubieraniem to niestety musisz wytłumaczyć,że Klaudia nie jest Tobą ani ona Klaudią i każda ma swoje ubranka,które codziennie wieczorem wybieracie i nie ma od tej decyzji odwrotu.
Spiszcie umowę na kartce,ona niech się pod nią podpisze i powieście w jakimś widocznym miejscu w pokoju.Taka metoda się sprawdziła u mojej kumpeli.Podobno jest w książce"jak mówić,żeby dzieci słuchały.." ja jej jeszcze nie dokończyłam to nie wiem

weź głęboki oddech i działaj

(wiem,że nie jest Ci łatwo
i musisz codziennie mówić Emi co masz ważnego do zrobienia i później się z tego rozliczać przed nią,bo ona chyba już wyczuła,że siedzisz w domu z K. i jak zrobi histerię to też zostanie z Wami a tu jej najlepiej )

Tośka dopiero wstała

[bingo30]

ann..dzięki za Twoje rady...
myslę,że coś z tego, co piszesz wykorzystam...
zawsze to inne spojrzenie na problem..
jeszczce raz dzięki

[Yoolia]

u Gosi osłuchowo czysto ale z zatok scieka jej jakas ropna wydzielina i z tego kaszel. Mamy stosować dalej Mucofluid, Flegamina+Sinupret. Ten ostatni mi dzis wypluła
Z prezentów urodzinowych to wiem że Gosia od dziadków dostanie Barbie z Akademii księzniczek sama złozyła u dziadków takie zamówienie-ogląda namietnie ten film na minimini. od mojej siostry jakiegos kucyka.

najgorsze, ze teraz jest kupa okazji i na każdą trzeba cos jej kupić, plus ciocie dziadkowie to wychodzi sporo tych zabawek, mi brakuje pomysłów i czasu do przejrzenia i wybrania czegoś ciekawego. Druga sprawa to nie wiem czy ona nie zgłupieje od nadmiaru nowych zabawek

Bingo do tego co napisała Ann to dodam tyle, ze nie powinnaś moze z Emilka dyskutować, ma się ubrać w to co jej przygotowalaś i konsekwentnie od niej tego wymagać, bo Ci na glowe wejdzie (o ile jeszcze nie weszła) Będziesz miała spory problem jak Emi będzie tak wszystko wymuszać a ty bedziesz spełniac jej zachcianki. Wiem, że to nie jest łatwe, prościej ulec i mieć problem z glowy ale warto sie przemęczyć żeby zrozumiała kto "rządzi".
Powodzenia

[primavera]

bingo -tak jak Ann pisze - i mnie się wydaje, że Emilka nie chce chodzić do p-la bo nie zżyła sie z dziećmi i czuje się tam (mimo zgodnych zabaw) jednak obco. 15 dni to przecież nic...Nie odpuszczaj, bo to nic nie da - a raczej da nauczkę na przyszłość "nie chcę iść i robię scenę,wiec mnie wypisali - aha, sceny działają" Tak to niestety działa u dzieciaków.

Jeżeli jest zazdrosna o twój czas z Klaudią -to faktycznie wytłumacz jej "zadaniowo" każdy ma obowiazki, ty musisz iśc do p-la uczyś się nowych rzeczy, a ja zrobić zakupy i ugotować obiad...Jak obbie wykonamy swoje obowiązki to razem coś porobimy.

Z ubieraniem - szykujcie ubrania wieczorem.
Daj jej wybór - ale nie z całej szafy, tylko pokazujesz 2 pary spodni i niech wybierze. I tak cały komplet, od majtek -żeby nie było buntu że rajty nie takie I konsekwentnie -co wybrałaś to założysz,nie ma zmian (tu nie wiem, co doradzić na wyginanie się, ja pewnie Huberta ubierałabym na siłę,ale gdybam, bo on się nie stawiał).

Wiem, ze ci ciężko, tym bardziej że kiedyś wspominałaś waszą drogę do p-la - pewnie trudno z dwójka dzieci z tym jedno w histerii w autobusie...ale wiesz, teraz mozesz jeszcze poprzyzwyczajać, za rok czeka was obowiązek przedszkolny, czy to w p-lu czy w szkole; tam nie będzie juz można odpuścić -wiec chyba lepiej "powalczyć" w tym roku niż po wakacjach.

Aha - myślałyście juz gdzie wasze dzieciaki zaliczą obowiązek? Zostają w przedszkolach czy ktoś idzie do szkoły?

[Yoolia]

Napisane przez primavera

Aha - myślałyście juz gdzie wasze dzieciaki zaliczą obowiązek? Zostają w przedszkolach czy ktoś idzie do szkoły?

mnie ta cała reforma wkurza, oczywiście nie omieszkalam podpisać się pod petycją
wg mnie 99% 6-latków nie doroslo do tego żeby iść do szkoly.
z tego co wiem niedawno przesunęli obowiązek do 2012 roku?

ale nie bardzo wiem o jaki obowiązek Ci Prima chodzi?
bo nasze dzieci to juz chyba napewno pójdą do szkoly jako 6-latki.

[primavera]

Napisane przez Yoolia

ale nie bardzo wiem o jaki obowiązek Ci Prima chodzi?
bo nasze dzieci to juz chyba napewno pójdą do szkoly jako 6-latki.

tak, do 1 klasy jako 6-latki (no, chyba że jeszcz się coś zmieni, już tegoroczne miały iść obowiązkowo,lecz zostwiono rozicom wybór).

Przed 1 klasą muszą odbyć obowiązkowe roczne przygotowanie przedszkolne (stara tak zwana "zerówka"). Można je odbyć w przedszkolu lub szkole.

[annLee]

Bingo-cieszę się,że zrozumiałaś,bo szybko pisałam(z T.nad głową jak zwykle) i momentami niezbyt składnie daj znać co wymyśliłaś.

Ja Zu zostawię w p-lu jak długo się da przerażają mnie te kompletnie nie przygotowane szkoły...

edit-bo przypomniałam sobie,że miałam zapytać
Celko-widzisz działanie tych inhalacji z srebra? bo ja po tym jednym co mi plastikiem śmierdziały zwątpiłam...ale ja to niejonowe kupowałam.MOże się skuszę przez net teraz,bezpośrednio od nich

[anulka4771]

Witam.Jesteśmy po testach,które wykazały że młody nie jest uczulony lecz p.doktor kazała zadzwonić jeszcze w styczniu i się umówić na dokładniejsze testy(teraz miał te co na rączkach sie robi).Jej zdaniem jest taki chorowity tylko jak można mieć non stop np katar lub 3 tyg kaszel.
Kataru w ogóle nie mogę wyleczyć,cuda nie widy juz stosowałm.Teraz robie młodemu inhalację z 10% soli i wody do iniekcji,zobaczymy co z tego wyniknie.Ja już nie mam siły...

[celka2000]

ann - nie widze rezultatow tych inahlacji. Jak sobie robie -to i owszem, mam wrazenie, ze w ogole na mnie dzialaja swietnie (odtykajaco i w ogole). Ale te ze srebra jakies takie suche mi sie wydaja, ze nie nawilazaja. Ale co do dzialania to nie wiem.

Jak juz temat buntow to i ja ponarzekam.

Zawsze narzekalam, ze Adasiek jest trudny, ze histeryzuje bez sensu.
No i teraz wraz z wiekiem jest tylko gorzej.
O ile wczesniej byly tylko bezsensowne histerie (ktrore wkurzaly na maksa co prawda) -to teraz obok nich dolacza sie zlosliowsc i agresja z jego strony. Wkurzy sie to podejdzie np. do inhalatora - podiesie, widzi, ze patrzymy i trzepnie nim o ziemie...
Albo mowi: to ja zniszcze ta zabawke! I bierze ja rzuca kilkukrotnie o ziemie...
Albo mowi: to sie zsikam w majtki (odpukac: jeszcze tego nie zrobil).

Nie mam juz sily/sposobow wychowawczych itp na niego.
Z miesiaca na miesiac jest gorzej...
Zuze dalej bije, dalej szarpie za wszystko. Chodz wiecej sie juz dogaduja, bo i ona kumata/gadatliwa sie zrobila i juz po ludzku gada.

No i Adasiek zaczal nas bic. Tak bez sensu kompletnie. Wkurzy sie, chce np. inhalacje. Mowie mu, ze ok - zrobie mu inahlacje, on w tym czasie juz nawet mnie nie slucha, tylko piszczy i sie wkurza, za chwile rzuca inhalatorem. Czemu? Nie wiem, przeciez powiedzialam, ze mu zrobie...

Czy ktoras nie potzrebuje sobie pozyczyc synka na jakis czas?

Za to moje drugie dziecko nad wyraz kumate, rozgadane, rozumne i kochane. Wszystko rozumie, slucha sie, posprzata, wyniesie smieci do kosza, kochana na maksa.

anulka - z 10% soli inhalacje??? O matko! A to nie rozwali oskrzelikow? My kiedy tylko troche mosniejsza sol stosowalismy, ale podobno i tak sie nie powinno... CO najwyzej do nosa, ale nie do inhalacji. A to rozcienczone dajesz? Czy normalnie?