Zazdrość o koleżankę

[rany_julka]

Cześć wszystkim!
Zdecydowałam się założyć konto, ponieważ mam niewygodną sytuację w związku (a właściwie w mojej głowie, bo i ja ją w pewnym stopniu kreuję) i muszę się wygadać i poznać opinie innych osób.

Sprawa wygląda tak, że jestem w związku na odległość. Mój chłopak nie miał jeszcze okazji poznać większości moich znajomych, dlatego też przy okazji opowiadania mu o czasie spędzonym z nimi, pokazywałam mu ich zdjęcia (na jego prośbę). I tu się zaczął problem - jedna z moich koleżanek potrafi owinąć sobie każdego faceta wokół palca, może ma to "coś", co facetów do niej ciągnie. I w toku tych rozmów z moim chłopakiem nt. moich znajomych stałam się o nią strasznie zazdrosna. Nie występowała ona w większości opowieści (bo nie jest mi najbliższą osobą, więc z innymi kumpelami spędzam więcej czasu), a jednak mój chłopak jakoś informacje o niej zakodował sobie w głowie. Zatem cokolwiek o niej powiedziałam, zawsze pamiętał i przy okazji następnej rozmowy na jej temat przywoływał, a np. informacje o najbliższej mi dwóch koleżankach (można powiedzieć przyjaciółkach) wpadały mu jednym uchem i wypadały drugim. Nie rozpoznawał ich na kolejnych zdjęciach, nigdy nie pamiętał czym się zajmują itd.
Okazało się również, że gdy "ta koleżanka" napisze coś na moim profilu na fb, to on wtedy sprawdza jej profil. Myślę, że jest ona świadoma tego, że podoba się facetom, z chęcią umieszcza swoje zdjęcia właśnie na fb, jak i np. na portalu, gdzie tworzy się albumy zdjęć. Mój chłopak to wyczaił i sprawdza wszystkie albumy, bo jak twierdzi, szuka tam moich zdjęć (np. z imprez, na których obie byłyśmy).
Wszystko to i fakt, że mam spore kompleksy sprawia, że źle się czuję w tej sytuacji. Sprawę potęguje jeszcze kilka rzeczy - wiem, że mój chłopak się czasem masturbuje, oglądając przy tym porno, a czasem moje zdjęcia i filmiki. Ale kiedyś go spytałam, czy ona pojawiła się w jego głowie kiedy się masturbował i przyznał, że tak było (ale potem zaczął mówić, że przelatują mu przed oczami wszystkie dziewczyny, jakie zna). Tym bardziej mnie boli, że przegląda jej zdjęcia "szukając moich" - tyle,że moje to przypadkowe fotki z imprez, a większość to jej ustawiane, w jakiś 'romantycznych sesjach' itd.

Tak się rozpisałam, a w sumie sama dokładnie nie wiem, co jest moim problemem. Po prostu zaczęłam się czuć 'niepewnie' w moim związku, kiedyś miałam wrażenie, że jestem dla niego najpiękniejsza, najlepsza, a teraz już tak nie jest. Kompleksy też odczuwam coraz silniej, zwłaszcza że dotyczą one tego, czego mi brakuje a jej nie.
Z koleżanką spędzam normalnie czas, ale mam do niej mały 'uraz', choć to nie jest jej wina.
Co zrobić, gdy pojawi się możliwość zapoznania mojego chłopaka ze znajomymi? Nie bardzo mi się podoba wizja ich (jego i jej) zapoznania.
I jak sobie wybić tę zazdrość z głowy?

[kalincia]

Powiedz mu to, co nam napisałaś. Pewnie o tym nie wie.

[anjuta]

A może on już tak ma, że się za każdą na ulicy ogląda?

[chwast]

Po pierwsze. Skoro koleżanka jest Ci bliska to chyba nie masz się o co z jej strony martwić, prawda? Skończ o niej opowiadać i tyle. To, że się masturbował z myślą o niej to nie takie straszne, nie przesadzajmy. Ale fakt faktem, mnie by też rozzłościło gdyby mój chłopak przeglądał jej zdjęcia itd... Zamiast dusić to w sobie i pisać na forum to powiedz to jemu.
A w ogóle to jak długo jesteście razem?

[dawidowskasia]

masakra. Mi byłoby conajmniej przykro

[Monian]

mówiłaś mu o tym jak się czujesz z tym ? na moje to ona wpadła mu w oko..

[maryanna3]

Nie wiem czy Ci to pisać pewnie się przestraszysz. Miałam inną sytuację ale w pewnym sensie skojarzyła mi się z Tobą. Mój były zaczął opowiadać mi pewnego razu o swojej koleżance jakiejś wydawało mi się nieistotnej która coś tam mu pożyczyła. Ale z dnia na dzień coraz częściej coś o niej wtrącał, np. dnia 1 to było zdanie dnia 2 jakaś dłuższa opowieść aż w końcu jej temat pojawiał się częściej niż tematy o nas. W jego historii przypadkowo zobaczyłam że wchodzi na jej zdjęcia na jakimś blogu czy coś w tym stylu. Ale w swojej naiwności myślałam że nie ma co robić wielkich pretensji, nie chce mnie zdradzić w końcu wtedy nie byłby tak głupi żeby ze mną rozmawiać o niej i się z tym nie chować. Coś tam oczywiście powiedziałam że to dziwne na co odwrócił kota ogonem ale nigdy nie zrobiłam awantury. Nigdy nie postawiłam ultimatum, albo przestaniesz gadać o niej albo z nami koniec. Co by zresztą też nie pomogło. Zerwał ze mną zaraz był z nią

Ale na Twoim miejscu nie siedziałabym cicho tylko powiedziała mu wszystko co tutaj opisałaś i przede wszystkim podkreśliła że jest Ci cholernie smutno i przykro i zaczęłaś czuć się niepewnie w tym związku. A co będzie właśnie jak będą mieli się poznać, przecież ze stresu wykończysz się. Dlatego musisz coś zrobić na pewno nie siedzieć cicho tylko to z nim wyjaśnić

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez rany_julka

Cześć wszystkim!
Zdecydowałam się założyć konto, ponieważ mam niewygodną sytuację w związku (a właściwie w mojej głowie, bo i ja ją w pewnym stopniu kreuję) i muszę się wygadać i poznać opinie innych osób.

Sprawa wygląda tak, że jestem w związku na odległość. Mój chłopak nie miał jeszcze okazji poznać większości moich znajomych, dlatego też przy okazji opowiadania mu o czasie spędzonym z nimi, pokazywałam mu ich zdjęcia (na jego prośbę). I tu się zaczął problem - jedna z moich koleżanek potrafi owinąć sobie każdego faceta wokół palca, może ma to "coś", co facetów do niej ciągnie. I w toku tych rozmów z moim chłopakiem nt. moich znajomych stałam się o nią strasznie zazdrosna. Nie występowała ona w większości opowieści (bo nie jest mi najbliższą osobą, więc z innymi kumpelami spędzam więcej czasu), a jednak mój chłopak jakoś informacje o niej zakodował sobie w głowie. Zatem cokolwiek o niej powiedziałam, zawsze pamiętał i przy okazji następnej rozmowy na jej temat przywoływał, a np. informacje o najbliższej mi dwóch koleżankach (można powiedzieć przyjaciółkach) wpadały mu jednym uchem i wypadały drugim. Nie rozpoznawał ich na kolejnych zdjęciach, nigdy nie pamiętał czym się zajmują itd.
Okazało się również, że gdy "ta koleżanka" napisze coś na moim profilu na fb, to on wtedy sprawdza jej profil. Myślę, że jest ona świadoma tego, że podoba się facetom, z chęcią umieszcza swoje zdjęcia właśnie na fb, jak i np. na portalu, gdzie tworzy się albumy zdjęć. Mój chłopak to wyczaił i sprawdza wszystkie albumy, bo jak twierdzi, szuka tam moich zdjęć (np. z imprez, na których obie byłyśmy).
Wszystko to i fakt, że mam spore kompleksy sprawia, że źle się czuję w tej sytuacji. Sprawę potęguje jeszcze kilka rzeczy - wiem, że mój chłopak się czasem masturbuje, oglądając przy tym porno, a czasem moje zdjęcia i filmiki. Ale kiedyś go spytałam, czy ona pojawiła się w jego głowie kiedy się masturbował i przyznał, że tak było (ale potem zaczął mówić, że przelatują mu przed oczami wszystkie dziewczyny, jakie zna). Tym bardziej mnie boli, że przegląda jej zdjęcia "szukając moich" - tyle,że moje to przypadkowe fotki z imprez, a większość to jej ustawiane, w jakiś 'romantycznych sesjach' itd.

Tak się rozpisałam, a w sumie sama dokładnie nie wiem, co jest moim problemem. Po prostu zaczęłam się czuć 'niepewnie' w moim związku, kiedyś miałam wrażenie, że jestem dla niego najpiękniejsza, najlepsza, a teraz już tak nie jest. Kompleksy też odczuwam coraz silniej, zwłaszcza że dotyczą one tego, czego mi brakuje a jej nie.
Z koleżanką spędzam normalnie czas, ale mam do niej mały 'uraz', choć to nie jest jej wina.
Co zrobić, gdy pojawi się możliwość zapoznania mojego chłopaka ze znajomymi? Nie bardzo mi się podoba wizja ich (jego i jej) zapoznania.
I jak sobie wybić tę zazdrość z głowy?

hmmm... dla mnie tekst o szukaniu cie na zdjeciach jest glupi. i mocno naciagany. ja bym sie czula zle w takiej sytuacji, a nie mam zanizonej samooceny. i jeszcze ten tekst z masturbacja... jesli facet bedzie sie slinil na jej widok (wedlug mnie juz to robi, ale przez neta...) to bedziesz miala jasny znak, ze ten koles jest bucem do kwadratu i nie warto zaptrzatac sobie nim glowy.

[Buenaestrella]

Twój chłopak jest idiotą, że Ci powiedział o tej masturbacji - pewnie każdy facet myśli w takich chwilach o różnych dziewczynach, ale nie sądzę, żeby inni faceci mówili o tym swoim partnerką.

Ale Ty sama wkręcasz się w tą pułapkę - po pierwsze, zadając takie głupie pytania na które odpowiedź może Cię zaboleć, po drugie - kreując taki obraz jej jako wspaniałej famme fatale i "sprzedając go" TŻowi.
Ciekawe, czy gdyby Twój TŻ zaczął Ci opowiadać o tym, jakiego to ma kumpla wspaniałego, że taki przystojny i taki seksowny i że wszystkie kobiety tak są nim zainteresowane nie zajrzałabyś na jego profil choćby z czystej ciekawości Zresztą po takich historiach to ja bym pewnie i koleżankę z ciekawości chciała sobie zobaczyć


Radzę przestać myśleć i mówić o wspaniałych zaletach koleżanki a skupić się na własnych. Nie zakładać, że koleżance można ufać bo moim zdaniem nikomu nie można ufać, jeśli podczas spotkania nie spodoba Ci się coś w zachowaniu TŻa względem niej - martwić się wtedy, nie na zapas.

[chwast]

dokładnie, ja wychodzę z założenia, że po kobietach można się wszystkiego spodziewać, zwłaszcza po tych, które niby są nam bliskie :P


No i fakt ja nie chciałabym wiedzieć o kim myśli mój facet masturbując się (nie ukrywajmy na pewno nie tylko o mnie)

[rany_julka]

Cześć!

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. To prawda, ja sama trochę sprowokowałam tym pytaniem o masturbację.
Ale to też nie jest tak, że mówiłam o tej koleżance wspaniałe rzeczy. To zawsze jest raczej relacjonowanie tego, co akurat robiłam typu: poszłam z kimś do kina, byłam na imprezie itd.
Denerwują mnie te zdjęcia, zwłaszcza że rzadko się z nią widuję, teraz obie mamy sporo pracy na studiach, więc raz na miesiąc, nawet rzadziej. Więc to nie jest tak, że albumy są pełne moich zdjęć.

Jesteśmy ze sobą trochę ponad 2 lata.
I rozmawiałam z nim na ten temat, stwierdził, że: "jestem paranoiczką, że jestem niepotrzebnie zazdrosna. I że w sumie sam by nie chciał się przez to akurat z nią spotkać, bo jestem do niej uprzedzona".
Ale chyba w związku nie chodzi o to, żeby chować przed sobą znajomych.

[chwast]

nie ale po co kogoś podawać na tacy jak ten ktoś się ewidentnie podoba.

[dawidowskasia]

Napisane przez chwast

dokładnie, ja wychodzę z założenia, że po kobietach można się wszystkiego spodziewać, zwłaszcza po tych, które niby są nam bliskie :P

A nie lepiej znaleźć faceta, który na taką koleżankę nie poleci?
Nawet gdyby on do niej startował a ona odrzuciła go w ramach solidarności jajników to i tak bym go już nie chciala

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez rany_julka

Cześć!

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. To prawda, ja sama trochę sprowokowałam tym pytaniem o masturbację.
Ale to też nie jest tak, że mówiłam o tej koleżance wspaniałe rzeczy. To zawsze jest raczej relacjonowanie tego, co akurat robiłam typu: poszłam z kimś do kina, byłam na imprezie itd.
Denerwują mnie te zdjęcia, zwłaszcza że rzadko się z nią widuję, teraz obie mamy sporo pracy na studiach, więc raz na miesiąc, nawet rzadziej. Więc to nie jest tak, że albumy są pełne moich zdjęć.

Jesteśmy ze sobą trochę ponad 2 lata.
I rozmawiałam z nim na ten temat, stwierdził, że: "jestem paranoiczką, że jestem niepotrzebnie zazdrosna. I że w sumie sam by nie chciał się przez to akurat z nią spotkać, bo jestem do niej uprzedzona".
Ale chyba w związku nie chodzi o to, żeby chować przed sobą znajomych.

yyy...jestescie ze soba ponad 2 lata i jeszcze nie poznal twoich kolezanek?

[chwast]

Napisane przez skazana_na_bluesa

yyy...jestescie ze soba ponad 2 lata i jeszcze nie poznal twoich kolezanek?

a to takie konieczne? :O Ja rozumiem, że jeśli to związek na odległość to wolą spędzać czas kiedy są koło siebie razem, nie z koleżankami

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez chwast

a to takie konieczne? :O Ja rozumiem, że jeśli to związek na odległość to wolą spędzać czas kiedy są koło siebie razem, nie z koleżankami

2 lata! gdyby byli ze soba w zwiazku pol roku to moglabym to zrozumiec, serio. jak jestem z facetem to chce, zeby poznal bliskie mi osoby, ludzi, ktorymi sie otaczam. zalezy mi na tym, zeby wazne dla mnie osoby sie poznaly. ja rozumiem, ze sa w zwiazku na odleglosc, ale nie wierze, ze przez ponad 2 lata nie bylo przynajmniej 1 (!) okazji, zeby ich ze soba zapoznac.

[chwast]

Napisane przez skazana_na_bluesa

2 lata! gdyby byli ze soba w zwiazku pol roku to moglabym to zrozumiec, serio. jak jestem z facetem to chce, zeby poznal bliskie mi osoby, ludzi, ktorymi sie otaczam. zalezy mi na tym, zeby wazne dla mnie osoby sie poznaly. ja rozumiem, ze sa w zwiazku na odleglosc, ale nie wierze, ze przez ponad 2 lata nie bylo przynajmniej 1 (!) okazji, zeby ich ze soba zapoznac.

Kurde. Może faktycznie masz rację. Ja nie widzę w tym nic dziwnego, bo ja z moim mamy od zawsze wspólnych znajomych i nie było potrzeby zaznajamiania.

Ale może lepiej żeby tej konkretnej znajomej nie poznawał bo się jeszcze zakocha

[Narrhien]

Nie no sorry, ale jakby mój facet mi wyjechał, że podczas masturbacji myśli o mojej koleżance, to bym miała ogromna ochotę powystrzelać go po pysku...

[rany_julka]

skazana_na_bluesa, wiem, że może to wyglądać dziwnie, ale w związkach na odległość trudniej jest o poznawanie znajomych.
Z moim chłopakiem poznałam się na wakacjach nad morzem - pojechałam tam sobie dorobić, z grupą dalszych znajomych i to oni stali się naszymi wspólnymi znajomymi. Więc gdy mój chłopak odwiedza mnie w moim mieście, to wtedy się czasem z nimi widujemy.
Ale i tak najczęściej jeżdżę ja do niego (albo za granicę, gdzie obecnie studiuje, bo ma pokój w akademiku, w którym nie ma problemu z przyjmowaniem gości), albo do jego miasta rodzinnego (jego rodzice mają duży dom, a ja mieszkam w dość małym mieszkaniu z rodzicami i rodzeństwem, więc wolimy jednak spotykać się u niego). I tak jak napisała chwast, jak się już widzimy, to wolimy spędzać ten czas we dwoje. Zresztą spotkania ustawiamy pod siebie, wtedy gdy my mamy czas, a nie moje koleżanki (które zresztą wyjeżdżały na erasmusa i inne wyjazdy, więc o spotkanie jeszcze trudniej).
Znowu się rozpisałam, a w sumie to nie jest przedmiotem tego tematu.
Nie jestem na niego zła, że wypalił o tej masturbacji, zwłaszcza że to ja nalegałam, więc usłyszałam prawdę, jak chciałam.
Tylko, że jest to dla mnie bolesna sprawa, straciłam pewność siebie i naprawdę chciałabym znaleźć sposób na jej odbudowanie, bo teraz wiem, że on chce być ze mną, ale jak będę stawać się coraz bardziej zakompleksionym zazdrośnikiem, to pewnie mu się odechce.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez chwast

Ale może lepiej żeby tej konkretnej znajomej nie poznawał bo się jeszcze zakocha

im szybciej autorka przekona sie, ze jest z burakiem, tym lepiej

[ogolnie]

Napisane przez rany_julka

Tak się rozpisałam, a w sumie sama dokładnie nie wiem, co jest moim problemem.

Problemem jest to, że założyłaś wątek tutaj i napisałaś wszystko co chciałabyś, żeby on wiedział, zamiast po ludzku mu to w cztery oczy powiedzieć. A potem wiej. Znajdź se takiego "na miejscu".

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

im szybciej autorka przekona sie, ze jest z burakiem, tym lepiej

Facet jest jak burak cukrowy - niby słodki, ale to nadal burak.

[Ivi 1988]

Napisane przez Narrhien

Nie no sorry, ale jakby mój facet mi wyjechał, że podczas masturbacji myśli o mojej koleżance, to bym miała ogromna ochotę powystrzelać go po pysku...

Bardzo sie z Toba zgadzam!!

Autorko- ten facet to typowy dupek, ktory za bardzo oglada sie za laseczkami.

Ze niby wchodzac na jej profil "szukal Twoich zdjec"

Juz drugi raz tu pisze to samo- DUMA by mi nie pozwolila obcowac z kims takim!!

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez ogolnie

Facet jest jak burak cukrowy - niby słodki, ale to nadal burak.

Swietne okreslenie

[andzia1989r]

Związek na odległośc, 2 letni, może byc na takim poziomie rozwoju jak 3 miesięczna intensywna znajomośc. Więc czasem bym się nie sugerowała. Raczej wzięła na to poprawkę.

A co do zachowania faceta: burak i tyle.

A to już Twój wybór czy jesteś z burakiem czy nie. Mi by przeszkadzało, że się masturbuje myśląc o super cyckach mojej koleżanki X. Bo to co najmniej, dla mnie, uwłaczające.

[rany_julka]

dziewczyny, trochę za bardzo uczepiłyście się tej masturbacji moim zdaniem.
On nie wyjechał z tekstem na ten temat. To ja z racji tego, że zauważyłam, że zwraca na nią większą uwagę niż na moje inne koleżanki, spytałam go w czasie jednej z kłótni, czy myśli o niej, gdy się masturbuje. I odpowiedź nie była z serii: tak, przeglądam jej zdjęcia, gdy to robię, ale że właśnie przyszła mu do głowy i że inne dziewczyny, jakie 'zna' też mu przelatują przed oczami.
I rzeczywiście, dwa lata w związku na odległość to nie tak dużo. Ale np. całe wakacje spędzamy razem (czyli jest to ponad 2 miesiące bycia 24h/dobę razem), więc znam go dość dobrze. I nie jest typem, który z reguły ogląda się za innymi dziewczynami.

[Narrhien]

Napisane przez rany_julka

dziewczyny, trochę za bardzo uczepiłyście się tej masturbacji moim zdaniem.
On nie wyjechał z tekstem na ten temat. To ja z racji tego, że zauważyłam, że zwraca na nią większą uwagę niż na moje inne koleżanki, spytałam go w czasie jednej z kłótni, czy myśli o niej, gdy się masturbuje. I odpowiedź nie była z serii: tak, przeglądam jej zdjęcia, gdy to robię, ale że właśnie przyszła mu do głowy i że inne dziewczyny, jakie 'zna' też mu przelatują przed oczami.
I rzeczywiście, dwa lata w związku na odległość to nie tak dużo. Ale np. całe wakacje spędzamy razem (czyli jest to ponad 2 miesiące bycia 24h/dobę razem), więc znam go dość dobrze. I nie jest typem, który z reguły ogląda się za innymi dziewczynami.

Wybacz obcesowe pytanie, ale czy ty jestes normalna? Czy tobie nie przeszkadza, że twój facet wali konia myśląc o twojej koleżance i na dodatek jeszcze ci o tym mówi? Uważasz, że to jest w porządku?
Obrazy innych dziewczyn nie przelatują mu pod oczami przypadkowo, jak w kole fortuny, tylko wyobraża je sobie, bo tego chce, bo go to podnieca. Zrozumże to, zamiast wierzyć w jakieś bajki.

Masz jakieś zaburzone podejście do związku i ja ci świetlanej przyszłości nie wróżę, skoro dla ciebie coś takiego to jest normalna sprawa.

[andzia1989r]

No jak dla Ciebie masturbowanie się z myślą o swoich koleżankach, Twoich koleżankach jest ok i w porzo... To ja o nic nie pytam.

Bo wiesz... ja się masturbuję, mój Tż też. Nie mieszkamy ze sobą, więc nie zawsze gdy się chce druga osoba jest pod ręką. I fantazjujemy... o sobie. Plus Tż od czasu do czasu robi mi fajną sesję zdjęciową (jak to facet lubi sobie też popatrzec, nie tylko w czasie masturbacji, ale czasami ot żeby oko nacieszyc), ale patrzy na mnie i myśli o mnie.

Dla mnie... No cóż. Może mam wąskie rameczki tego co toleruję, ale fantazjowania o koleżankach bym nie strawiła.

[fleur05]

Twój chłopak jest co najmniej dziwny: chyba rozumie, że jeśli wykazuje zainteresowanie Twoją koleżanką, której nawet nie zna, to się zaniepokoisz. Będziesz się czuła niepewnie, będzie Ci przykro.
Może jest na to jakaś lepsza rada, ale ja bym się nie powstrzymała i wygarnęła co myślę.

[prettysimple]

Napisane przez Narrhien

Obrazy innych dziewczyn nie przelatują mu pod oczami przypadkowo, jak w kole fortuny, tylko wyobraża je sobie, bo tego chce, bo go to podnieca.

Ja ujmę to inaczej: wspomniał o tym, że "o innych dziewczynach też myśli", żeby nie powiedzieć Ci wprost "tak, myślę o niej". Cudowne, misterne wyminięcie oczywistej odpowiedzi.

[chwast]

jak on takie rzeczy robi, to ja się boje co on robi na studiach za granicą:d

[Candy_lips]

A na moje to jest dziwne, że masturbował się z myślą o niej
Jeszcze panienki na porno to można powiedzieć, że przecież nie zna itp, ale tu?
To co, każdym razem Ty masz się bać, że on po spotkaniu z Tobą i np Twoimi koleżankami dotyka się na myśl o niej? Dla mnie to chyba pies na baby.
Druga sprawa, że on generalnie nie zna Twojej koleżanki, podałaś szczątkowe informacje, a teraz ciągle wchodzi na jej profil . Mnie naprawdę to by zaniepokoiło. Widać, że w jakimś sensie go zainteresowała...
a kwestia poznawania znajomych? dla mnie można poznać, ale nie trzeba
mój facet poznał kiedyś moją kumpelę, ale potem oboje dowiedzieliśmy się jaka jest naprawdę
a inną poznał, ale jakoś nie polubił, a ja lubię