Nasze blogi kosmetyczne - cz. II

[maffash]

A wy dziewczyny co studiujecie, lub studiowalyscie?

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez cathiebaj

Łał, ścisły umysł Podziwiam i trzymam kciuki

[zoila]

Napisane przez cathiebaj

Przyznaję rację Teraz jest duże nastawienie na rozumienie i za to plus. Dodałabym do tego większe podstawy jeśli chodzi o wiedzę - ale nie taką wykuć, zdać, zapomnij Tylko taką, dzięki, której książkę można lepiej zrozumieć. Kanon racja, znać trzeba, tylko niestety jest to wszystko po łebkach, coraz bardziej... Nie ma czasu na czytanie nawet przy nawale nauki. Tak mi się przynajmniej w czasach LO wydawało
Faaajnego nauczyciela miałaś! Takich inspirujących powinno być więcej

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------



Łał, ścisły umysł Podziwiam i trzymam kciuki

Tylko szkoda, że rozumienie wymagane jest na samej maturze, a nie uczy się tego w szkole. Język polski w liceum pozostał w starej formie, a egzamin się zmienił. Dlatego można sobie czytać tony lektur, nauczyć się o wszystkich epokach, a jak nie wiesz, czego masz w tekście szukać to leżysz.

[cathiebaj]

Napisane przez maffash

A wy dziewczyny co studiujecie, lub studiowalyscie?

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Filologia polska specjalizacja medialna
Tak, tak, przyszłościowe jak diabli

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez zoila

Tylko szkoda, że rozumienie wymagane jest na samej maturze, a nie uczy się tego w szkole. Język polski w liceum pozostał w starej formie, a egzamin się zmienił. Dlatego można sobie czytać tony lektur, nauczyć się o wszystkich epokach, a jak nie wiesz, czego masz w tekście szukać to leżysz.

Masz zupełną rację.
Pewnie to zależy od nauczyciela i jego programu. U mnie był nacisk właśnie na rozumienie, więc za to jestem wdzięczna (i tylko za to;P)

[maffash]

Napisane przez cathiebaj

Filologia polska specjalizacja medialna
Tak, tak, przyszłościowe jak diabli

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------



Pewnie zależy od nauczyciela i jego programu. U mnie był nacisk właśnie na rozumienie, więc za to jestem wdzięczna (i tylko za to;P)

O prosze

Ja wlasnie nie umiem za bardzo pisac wypracowan i boje sie, ze polegne.

[cathiebaj]

Napisane przez maffash

O prosze

Ja wlasnie nie umiem za bardzo pisac wypracowan i boje sie, ze polegne.

Hihi

Nie martw się, ja nigdy nie umiałam pisać, rozkręciłam się dopiero bodajże w drugiej klasie LO? I zobacz gdzie skończyłam )
Mnie się przydały takie schematy do wypracowań, w punktach (dosłownie) co trzeba opisać/omówić, i dało się je podpiąć pod praktycznie każdy temat Wątpię w to czy znajdę tę cudowną kartkę teraz... Ale jak tak to puszczę w obieg.

[maffash]

Napisane przez cathiebaj

Hihi

Nie martw się, ja nigdy nie umiałam pisać, rozkręciłam się dopiero bodajże w drugiej klasie LO? I zobacz gdzie skończyłam )
Mnie się przydały takie schematy do wypracowań, w punktach (dosłownie) co trzeba opisać/omówić, i dało się je podpiąć pod praktycznie każdy temat Wątpię w to czy znajdę tę cudowną kartkę teraz... Ale jak tak to puszczę w obieg.

Ale ja jestem juz w 3 klasie i mam maturke probna we wtorek. Wypracowan nie pisalismy w ogole w 1 i 2 klasie, dlatego nie umiem ich pisac. Dopiero teraz zaczelismy i to jak narazie byly tylko 2 na zadanie domowe. Ja bym wolala w formie sprawdzianu, bo tak to mi internet pomaga.

A taka kartke z punktami chyba mam. Jak ktos bd chcial to moge zrobic zdj

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez maffash

Ale ja jestem juz w 3 klasie i mam maturke probna we wtorek. Wypracowan nie pisalismy w ogole w 1 i 2 klasie, dlatego nie umiem ich pisac. Dopiero teraz zaczelismy i to jak narazie byly tylko 2 na zadanie domowe. Ja bym wolala w formie sprawdzianu, bo tak to mi internet pomaga.

A taka kartke z punktami chyba mam. Jak ktos bd chcial to moge zrobic zdj

u nas są takie wypracowania klasowe. Dostajemy 2 tematy do wyboru, mamy 2 godz lekcyjne i piszemy. Oceny zwykle są słabe/średnie, ale przynajmniej oswoić się z tym trochę można

[maffash]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30621069]u nas są takie wypracowania klasowe. Dostajemy 2 tematy do wyboru, mamy 2 godz lekcyjne i piszemy. Oceny zwykle są słabe/średnie, ale przynajmniej oswoić się z tym trochę można[/QUOTE]

No a u mnie tego nie ma i skad ja mam to pozniej umiec ;/ Chodze na kolko z polskiego to ostatnio pisalismy, ale z pomoca nauczycielki.

[cathiebaj]

Napisane przez maffash

Ale ja jestem juz w 3 klasie i mam maturke probna we wtorek. Wypracowan nie pisalismy w ogole w 1 i 2 klasie, dlatego nie umiem ich pisac. Dopiero teraz zaczelismy i to jak narazie byly tylko 2 na zadanie domowe. Ja bym wolala w formie sprawdzianu, bo tak to mi internet pomaga.

A taka kartke z punktami chyba mam. Jak ktos bd chcial to moge zrobic zdj

Nie uważam, że jest za późno. Do matury masz jeszcze duuużo czasu, jeszcze kilka takich wypracowań i na pewno nabierzesz wprawy. A z próbnej nie ma co robić paniki, choć co ja gadam, ja próbnej nawet nie miałam :P

Ta kartka z punktami dobra rzeczy - wystarczy, że na maturze napiszesz wszystko, co widzisz w tekście i za to powinnaś zdobyć duużo punktów. Będzie dobrze!

Mnie na maturze strasznie dopiekły te zadania półotwarte, gdzie pracowało się z tekstem. Pamiętam, dali nam tekst Miłosza bodajże tłumaczony (beznadziejnie) z angielskiego (!), a pytania do tekstu były tak kosmiczne, że nadal nie mogę tego pojąć :P

A zdajesz podstawę czy rozszerzenie?

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez maffash

No a u mnie tego nie ma i skad ja mam to pozniej umiec ;/ Chodze na kolko z polskiego to ostatnio pisalismy, ale z pomoca nauczycielki.

Lipa, musisz sama robić testy i najlepiej kogoś, kto sprawdzi Ci te wypracowania z tym durnym kluczem. Innego sposobu chyba nie ma... Współczuję, że tak Wam nie chcą pomóc nawet...

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

No tam punkty można zdobyć nawet za to, że była noc, świecił księżyc i narrator jest 3 osobowy i tak się zbiera %

[maffash]

Napisane przez cathiebaj

Nie uważam, że jest za późno. Do matury masz jeszcze duuużo czasu, jeszcze kilka takich wypracowań i na pewno nabierzesz wprawy. A z próbnej nie ma co robić paniki, choć co ja gadam, ja próbnej nawet nie miałam :P

Ta kartka z punktami dobra rzeczy - wystarczy, że na maturze napiszesz wszystko, co widzisz w tekście i za to powinnaś zdobyć duużo punktów. Będzie dobrze!

Mnie na maturze strasznie dopiekły te zadania półotwarte, gdzie pracowało się z tekstem. Pamiętam, dali nam tekst Miłosza bodajże tłumaczony (beznadziejnie) z angielskiego (!), a pytania do tekstu były tak kosmiczne, że nadal nie mogę tego pojąć :P

A zdajesz podstawę czy rozszerzenie?

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------



Lipa, musisz sama robić testy i najlepiej kogoś, kto sprawdzi Ci te wypracowania z tym durnym kluczem. Innego sposobu chyba nie ma... Współczuję, że tak Wam nie chcą pomóc nawet...

Podstawe, ale nie czytalam lektur za bardzo teraz sie dopiero za to biore no i strasznie sie boje tego wypracowania

[cathiebaj]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;30621146]No tam punkty można zdobyć nawet za to, że była noc, świecił księżyc i narrator jest 3 osobowy i tak się zbiera % [/QUOTE]

Hehe, dokładnie! U mnie krążyło takie powiedzenie, że pamiętaj by napisać, że Werter był młody

[maffash]

Na lekcjach robimy czesto czytanie ze zrozumieniem, ale wlasnie te wypracowania to porazka , bo prawie cala klasa z internetu spisuje ;D

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez cathiebaj

Hehe, dokładnie! U mnie krążyło takie powiedzenie, że pamiętaj by napisać, że Werter był młody

Więc trzeba pisać wszystko co się wie i przychodzi do głowy, nawet jeśli nie ma sensu

[pierniczkowa]

ja tez uwielbiam czytac przeczytalam 90% lektur ale ja tez pisalam stara mature, wiec co do nowego systemu sie nie wypowiem
najbardziej podobaly mi sie; 'Zbrodnia i kara', 'Mistrz i Malgorzata', 'Lalka'.. i "Dzieci z Bullerbyn' oczywiscie

[emememsik]

Jak ja się cieszę, że maturę mam za sobą. Jeszcze tylko te 1,5 roku studiów i będę jeszcze bardziej szczęśliwa.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Ktoś przypomniał Kamienie na szaniec. Pamiętam, jak ryczałam czytając tę książkę. Ostatnio myślałam, żeby do niej wrócić.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Przy czym na maturze rozszerzonej nie trzeba aż tak znać lektur, bo tutaj w kluczu punkty są głównie za analizę fragmentu itd, a nie za odniesienia do całości utworów - za to można co najwyżej 1 pkt jako walor dostać

[cathiebaj]

No dobra, przyznaję się, w LO dopiero zaczęłam czytać lektury Jakoś te z podstawówki czy gimnazjum mi nie podchodziły. Ale to też nie wszystkie, tylko właśnie te, które wymieniacie jako the best of Resztę ja wiem, do połowy, kilka rozdziałów i dalej streszczenie, co by zdążyć zaznajomić się z treścią przed lekcją (zwykle w autobusie:P).
Kamienie na szaniec! Ryczałam jak bóbr Na syzyfowych pracach również, choć teraz nie pamiętam czemu

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;30621453]Przy czym na maturze rozszerzonej nie trzeba aż tak znać lektur, bo tutaj w kluczu punkty są głównie za analizę fragmentu itd, a nie za odniesienia do całości utworów - za to można co najwyżej 1 pkt jako walor dostać [/QUOTE]

Potwierdzam. Też tak miałam. Przy czym dają tu teksty spoza kanonu albo z tego rozszerzonego. Ja akurat miałam taki temat, że nawiązałam do filozofii, więc cóż...

[asiaasia58]

widzę, że o lekturach dyskutujecie
Ja czytać uwielbiam, ale lektur nie znosiłam, większość mnie zwyczajnie męczyła/nudziła, nie potrafiłam się w nich doszukać sensu...
Najgorszą mordęgą były dla mnie Potop, Nad Niemnem,Lalka, Wesele, Granica, Ludzie bezdomni, Dziady, pamiętam, że przy omawianiu Ferdydurke 90% klasy miało minę jasno wyrażającą "osochodzi?"
Za to bez problemu, a wręcz nawet z przyjemnością przeczytałam Chłopów (wszystkie tomy), Przedwiośnie, Pożegnanie z Marią, Zbrodnia i kara, Mistrz i Małgorzata, Zdążyć przed Panem Bogiem, Dżumę...
Miałam okropną nauczycielkę, która katowała nas kulturą żydowską, w klasie zamiast godła mieliśmy na ścianach macewy, na oknach witraże z żydowskimi motywami, musieliśmy chodzić sprzątać cmentarze i robić projekty dotyczące kultury żydowskiej w naszym mieście...nie muszę chyba wspominać ilu z nas to interesowało? Dodatkowo nauczycielka miała "przyjemny" zwyczaj gnębienia nas, zadawała podczas odpytywania takie pytania, że nie wiadomo było o co chodzi, w wypracowaniach jak ktoś przedstawił inny pogląd niż ona to dostawał piękne 1 czy 2...generalnie - jeden z najbardziej znielubionych przeze mnie przedmiotów
największą uwagę zwracała na wypracowania, z nich było najwięcej ocen, oceny te były zazwyczaj nader marne...
Mimo, że na koniec liceum ledwo wyszarpałam od niej 3 (choć akurat wydawało mi się, że akurat pisać zawsze umiałam) to miałam okazję odgryźć się przy maturze, jak oddawała mi moje świadectwo maturalne i zobaczyła, że ustny mam na 95%, pisemny na 90% to nawet mi na moje "do widzenia" nie odpowiedziała

ktoś pytał o studia - ja się obecnie męczę na inżynierii środowiska drugi raz bym chyba sobie takiego kierunku nie wybrała, jestem na 3 roku i zaczął mi się taki zapiernicz, że czasami w ciągu tygodnia nie prześpię tyle ile powinnam w ciągu jednej doby

[Hosenka*]

Z lekturami u mnie na bakier było Przeczytałam tylko Przedwiośnie, Zdążyć przed Panem Bogiem i Początek, wszystko inne rzuciłam w kąt po kilku stronach.
Trylogia, Chłopi, Lalka, Mistrz i Małgorzata, Dziady, Ludzie Bezdomni, Dżuma, Zbrodnia i Kara itd .... nieeeee

[maffash]

Ee ludzie bezdomni tez sa do przebrniecia

[Takajakaya]

Napisane przez zoila

A widzisz, ja poległam na śnie Izabeli Łęckiej. Strzelać to sobie można w Lotto, a nie na maturze- takie jest moje zdanie. Ta forma egzaminu z tym durnym kluczem niczego nie sprawdza.

Dzieci z Bullerbyn, Buszujący z zbożu, Dżuma, Inny świat... No i lubię Nad Niemnem

Pamiętam, że strasznie mi się podobała ta książka,nawet ją gdzieś mam na strychu Tyle,że to chyba lektura w podstawówce była?

Ja zdecydowanie umysł ścisły. Skończyłam dwa rozbieżne ścisłe kierunki. W tym właśnie jedną była tylko szkoła policealna. Jak na złość w tym się lepiej czuję niż w tym co studiowałam.

asiaasia58 też lubiłam Mistrza i Małgorzatę Chociaż...ja dużo lektur lubiłam i zlinczujecie mnie- z przyjemnością czytałam Cierpienia młodego Wertera.

[emememsik]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;30621453]Przy czym na maturze rozszerzonej nie trzeba aż tak znać lektur, bo tutaj w kluczu punkty są głównie za analizę fragmentu itd, a nie za odniesienia do całości utworów - za to można co najwyżej 1 pkt jako walor dostać [/QUOTE]
Na podstawowej chyba też nie trzeba...

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez emememsik

Na podstawowej chyba też nie trzeba...

Niestety, trzeba, zawsze jest parę punktów do zdobycia za odniesienie się do całości utworu.
W każdym razie parę lat temu tak było

[cathiebaj]

Napisane przez maffash

Ee ludzie bezdomni tez sa do przebrniecia

No i właśnie takie nudy za przeproszeniem dawali w LO, jakby dali coś Żeromskiego-erotomana, jak na przykład jego cud-miód-orzeszki Dzieje grzechu, byłoby ciekawiej... Swoją drogą ja go bardzo lubię, nie to że nie

[Hosenka*]

Napisane przez maffash

Ee ludzie bezdomni tez sa do przebrniecia

Strasznie nudne jak dla mnie

[irsin]

ja tez przeczytalam wszystkie lekruty, nawet te nudne

chociaz te pozytywistczny, dla czesc odob - niedo przebrniecia mi sie podobaly!


U mnie kolejny jakis smutny dzien - nic mi sie nie chce i ta pogoda mnie przytlacza.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez pierniczkowa

ja tez uwielbiam czytac przeczytalam 90% lektur ale ja tez pisalam stara mature, wiec co do nowego systemu sie nie wypowiem
najbardziej podobaly mi sie; 'Zbrodnia i kara', 'Mistrz i Malgorzata', 'Lalka'.. i "Dzieci z Bullerbyn' oczywiscie

Dzieci z Bullerbyn czytalam jeszcze jak bylam w ciazy czesto wracam do tej ksiazki

[emememsik]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;30621757]Niestety, trzeba, zawsze jest parę punktów do zdobycia za odniesienie się do całości utworu.
W każdym razie parę lat temu tak było [/QUOTE]
Nie wiem jak to dokładnie jest, ale ja miałam za wypracowanie prawie maksa, a z pewnością do niczego nie mogłam się odnieść w mojej sytuacji (przeanalizowałam tylko tekst).

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Zależy od tematu i czy jest w nim napisane "i odnieś się do całości utworu"

[kasiaj85]

ale pędzicie

widzę że był temat matury (huh, kiedy to było)... Nie rozumiem trochę dywagowania na temat czy czytać lektury czy nie i czy się opłaca jechac na streszczeniach. Jest kanon, narzuca się pewne tematy i książki i po co z tym dyskutować. ja osobiście właśnie czytając wypowiedzi stwierdziłam, że jak będę miała kiedyś dziecko to z nim równo będę czytała każdą lekturę i będę potem robiła sprawdzian chyba zależy mi na tym bo uważam, że czytanie książek rozwija umysł. Czytając nasz mózg zapamiętuje kształty liter, wygląd słów - zostało to udowodnione. Dlatego czytanie książek od dziecka sprawia że nie mamy problemów z ortografią, lub mamy je niewielkie.. A teraz takie czasy że dzieciaki od nie wiem, strzelam, 6 roku życia do nastu lat zamiast czytać książki urzędują przed kompem... To gdzie się mają na te słowa napatrzeć? :/ Nie lubiłam nigdy matmy ale robiłam te cholerne zadania bo też słyszałam, że to kształci umysł. Poza tym, jak się okazało, los bywa przewrotny i matma mi się przydaje teraz bardzo...
Miałam w liceum wielkie szczęście. Trafiłam na doktora j.polskiego który miał misję. Owszem, kanon lektur z nami omawiał, ale to także na jego lekcjach poznałam wiersze Williama Blake'a, twórczość Wilde'a, Rushdiego czy naszego rodzimego Leśmiana (coś chyba jest w kanonie nadal, nie orientuję się, ale myśmy przeczytali naprawdę sporo jego poezji). Do dziś wspominam jego zaangażowanie i tak ciekawy sposób mówienia, że można było go słuchać z otwartymi ustami. Był przy tym dowcipny i bardzo interesująco to wszystko przedstawiał. Wiem, że do dzisiaj uczy i dziękuję Bogu za takich belfrów )