Aborcja

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Masz jakiś link do tego czy tylko sam cytat? Drugi cytat jest bez sensu, bo nie dotyzy twardych narkotykow tylko maryśki... którą akurat rzeczywiscie nietrudno zdobyc, nawet nielegalną... o przepraszam, wlasnie doczytalam ze w Holandii legalne są JEDYNIE miękkie narkotyki, to jaki przepraszam sens mial pierwszy cytat bo nie rozumiem? Czekam na kraj, w ktorym legalne sa twarde narkotyki i tyle samo osob je bierze co brało...

http://www.emcdda.europa.eu/ proszę, link ze statystykami, wynikami badań i innymi rzeczami. Czytanie, porównywanie i interpretacja we własnym zakresie. Skoro gotowe opracowania ci nie wystarczą ...

Co do tabletek za kilka złotych - ma to duże znaczenie, bo dla wiekszosci osob takie tabletki są dobre, Microgynon bralam ja i bierze wiekszosc moich kolezanek, rozumiem, ze ktos moze ich nie tolerowac i musiec byc skazanym na drożze leki, ale juz nic sie na to nie poradzi, cukrzycy są skazani na insuline i jakos nie jęczą tak bardzo.

A wiekszość moich koleżanek bierze co innego. I nie ma to żadnego znaczenia. Patrzysz teraz na zapotrzebowanie przede wszystkim swojej grupy wiekowej jak mniemam.
Cukrzycy jęczą o wiele bardziej niż ci się wydaje. A ich leki i tak się refunfuje w pewnej części w przeciwieństwie do antykoncepcji.

[pauleta89]

Napisane przez neskarta

Drogie Wizażystki, ostatnio rozmyślałam o tym jakie skutki niesie za sobą aborcja. Jakie są powody podjęcia takiej decyzji, czy później można mieć z tego powodu problemy z psychiką? Co uważacie na ten temat, chodzi mi również czy macie różne zdanie zależnie od Waszego wieku i od wieku teoretyczniej kobiety planującej ten zabieg. Jak się do tego mają ogólnie przyjęte zasady moralności, sumienie, wiara w Boga?
Może zbyt rozwinięte pytanie, ale oczekuję szczerych odpowiedzi z uzasadnieniem. Zaznaczam, że nie mam takiego problemu, lecz chciałabym poznać bezpośrednio Wasze zdana.

Wg mnie mówiąc o skutkach to są kobiety u których nie wywołuje żadnych w psychice, a jedynie skutki związane ze zdrowiem. Czytałam o przypadkach nie możliwości powtórnego zajścia w ciążę w niektórych przypadkach aborcji. Skutki natury psychicznej to pewnie wyrzuty sumienia- ale zapewne nie każda kobieta je miewa po takim zabiegu ( polecam powtórkę Rozmów w toku jutro i pierwsza Panią udzielającą się).
Powodów do aborcji pewno jest wiele począwszy od absurdalnych (bo nie lubię dzieci czy bo ciąża zniszczy moje ciało, aż do ciąż z gwałtów czy zmuszenie przez małżonka).

A moje własne zdanie to KATEGORYCZNE NIE! Nigdy w życiu nie pozbyłabym się wyrzutów sumienia. Nie chodzi tu o nauki kościoła i inne aspekty religijne, bo z religią trochę u mnie na bakier, ale nie wyobrażam sobie siebie i aborcji. Wychodzę z założenia ŻYCIA NIE DAWAŁAM ŻYCIA NIE MOGĘ ODBIERAĆ. A dla mnie życie trwa już od poczęcia aż do śmierci . Zresztą powiem szczerze w życiu naoglądałam się zmagań z bezpłodnością czy problemami w ciąży, walki o utrzymanie ciąży i narodziny dziecka (nie moje problemy) i jedno z tego wyniosłam, że dziecko to wielki dar. Ja nie umiałabym mu odmówić przyjścia na świat i obdarzenia o miłością

[Chatul]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Zgadzam się z tym, że za 'darmową' aborcję również płaciliby podatnicy tak jak za 'darmową' służbę zdrowia... nie ma nic za darmo, tak naprawdę.

No niestety. Ale akurat darmowa albo bardzo tania antykoncepcja, byłaby fajna

Co do wegetarianizmu (co prawda to nie ten temat i lepiej go skonczyc) to zalezy od osoby, jednej osobie zbilansowana dieta bez mięsa podpasuje, inna osoba może nie chcieć jeść tych 'produktów zastepczych' moga one np. nie smakować... i co wtedy ma głodować?

Produkty zastępcze? Chodzi Ci o soję? Przecież wegetarianie nie muszą jeść soi

I tak, życie ludzkie, a nawet jego początek i strata to jednak nie życie świni lub krowy i jak dla mnie, nie ma tu co porównywać w ogóle...

Dla mnie jest. Świnie i krowy również czują ból... I czują strach, kiedy są w rzeźni. Człowiek nie jest lepszy od zwierząt Moim zdaniem, oczywiście.

[Candy_lips]

Z tym zabijaniem zwierzątek mam takie same zdanie jak whitechocolateraspberry, choć dla niektórych pewnie będzie to hipokryzja.
W większości przypadków moim zdaniem ciąże nieplanowane zachodzą na skutek braku odpowiedzialności, dlatego nie rozumiem dlaczego mamy zabijać tu niewinne dziecko.
Świnka czy krówka też nie jest niczemu winna, lecz zachodzą tu cele wyższe- tzn wielu ludzi je mięso (np ja) i nie wyobraża sobie bez niego życia. Wiem, może brzmi głupio, lecz generalnie wielu z nas przyzwyczaiło się do tego. Poza tym np podawanie dziecku diety bezmięsnej jest ryzykowne dla jego zdrowia, więc całkowicie zrezygnować z zabijania zwierząt to raczej nierealne, a w przypadku dorosłych też są pewne, inne uniedogodnienia, dietę bezmięsną trzeba mocno urozmaicać, żeby była całkiem zdrowa i pewnie portfel na tym dobrze nie wychodzi .

[Bananalama]

Szanuję, że dla Ciebie celem wyższym jest dieta mięsna, a nie życie świnki. Dla mnie celem wyższym jest moje dobro, a nie życie płodu. Moje szeroko rozumiane dobro .

[Chatul]

Temat wegetarianizmu się tutaj przypadkiem wplątał... Wiem, że offtop, ale nie mogę nie odpowiedzieć na pewne posty.
Jak coś to chętnie przeniosę rozmowę na wskazany przez Was wątek Nie chcę tutaj robić offtopu.

Napisane przez Candy_lips

Świnka czy krówka też nie jest niczemu winna, lecz zachodzą tu cele wyższe- tzn wielu ludzi je mięso (np ja) i nie wyobraża sobie bez niego życia. Wiem, może brzmi głupio, lecz generalnie wielu z nas przyzwyczaiło się do tego.

To są te cele wyższe? Dbanie o to by ludzie nie musieli zmieniać swoich przyzwyczajeń?

Poza tym np podawanie dziecku diety bezmięsnej jest ryzykowne dla jego zdrowia, więc całkowicie zrezygnować z zabijania zwierząt to raczej nierealne, a w przypadku dorosłych też są pewne, inne uniedogodnienia,

Owszem, są nieudogodnienia. Ale czy nieudogodnieniem nie jest również donoszenie ciąży, w którą się zaszło, bo np. nie chciało się stosować środków antykoncepcyjnych?

Dieta wegetariańska jest zdrową dietą, o ile jest dobrze ułożona. Zresztą dieta mięsna również musi być dobrze ułożona. Źle zbalansowana dieta mięsna nie jest zdrowa

Poza tym, są ludzie, którzy są wegetarianami od urodzenia. O ile ich rodzice dbali o ich żywienie, ci ludzie są zdrowi. I nie mają problemów ze zdrowiem, bo są wege
Polecam poczytanie różnych artykułów w necie na ten temat. Poza tym na wielu forach dla wegetarianów wypowiadają się rodzice, którzy wybrali dla dziecka dietę wegetariańską.

dietę bezmięsną trzeba mocno urozmaicać, żeby była całkiem zdrowa i pewnie portfel na tym dobrze nie wychodzi .

Nieprawda Dieta wegetariańska nie jest droga Po prostu zamiast mięsa je się inne produkty. Co więcej, te produkty nie kosztują tyle, co mięso

[Candy_lips]

Ok, może w tym temacie byłam źle doinformowana, w razie czego przestudiuję .
A co do tego, że dieta mięsna powinna być także urozmaicona, to oczywiście się zgadzam, organizm musi mieć dostarczone wiele ważnych witamin, wiele składników, które są w różnych potrawach, dlatego zawsze jedzenie z założenia, by było zdrowe i dawało korzyść dla organizmu musi być urozmaicone.
Teraz w sumie jak wczytałam się w to, to faktycznie jedzenie podawane dziecku może nie zawierać mięsa, lecz nie może być skrajną odmianą wegetarianizmu, czyli weganizmem, gdyż wtedy odrzucamy też mleko, jajka, czyli to co pośrednio pochodzi od zwierząt i dziecko traci wiele cennych składników np wapń i to już nie jest korzystne dla rozwoju jego organizmu, zresztą dla dorosłego człowieka taki skrajny wegetarianizm, czyli nie tylko niejedzenie mięsa, lecz też nabiału także chyba nie jest zbyt korzystny.

[dawidowskasia]

Napisane przez Candy_lips

Ok, może w tym temacie byłam źle doinformowana, w razie czego przestudiuję .
A co do tego, że dieta mięsna powinna być także urozmaicona, to oczywiście się zgadzam, organizm musi mieć dostarczone wiele ważnych witamin, wiele składników, które są w różnych potrawach, dlatego zawsze jedzenie z założenia, by było zdrowe i dawało korzyść dla organizmu musi być urozmaicone.
Teraz w sumie jak wczytałam się w to, to faktycznie jedzenie podawane dziecku może nie zawierać mięsa, lecz nie może być skrajną odmianą wegetarianizmu, czyli weganizmem, gdyż wtedy odrzucamy też mleko, jajka, czyli to co pośrednio pochodzi od zwierząt i dziecko traci wiele cennych składników np wapń i to już nie jest korzystne dla rozwoju jego organizmu, zresztą dla dorosłego człowieka taki skrajny wegetarianizm, czyli nie tylko niejedzenie mięsa, lecz też nabiału także chyba nie jest zbyt korzystny.

weganizm to nie wegetarianizm
tłumaczenie jakoby powodem do jedzenia mięsa jest cena są poniżej krytyki.
Równie dobrze można usunąć ciążę bo aborcja wychodzi taniej niż utrzymywanie dziecka.

ja wole zwierzęta niż dzieci,Ty stawiasz ludzi nad zwierzętami - ok
Ale nie mów,że to ma byc dla mnie priorytetem bo nigdy nie będzie

---------- Dopisano o 03:00 ---------- Poprzedni post napisano o 02:55 ----------

Napisane przez Candy_lips

Z tym zabijaniem zwierzątek mam takie same zdanie jak whitechocolateraspberry, choć dla niektórych pewnie będzie to hipokryzja.
W większości przypadków moim zdaniem ciąże nieplanowane zachodzą na skutek braku odpowiedzialności, dlatego nie rozumiem dlaczego mamy zabijać tu niewinne dziecko.
Świnka czy krówka też nie jest niczemu winna, lecz zachodzą tu cele wyższe- tzn wielu ludzi je mięso (np ja) i nie wyobraża sobie bez niego życia.

a ja sobie nie wyobrażam życia z dzieckiem dla mnie celem wyższym jest spokoj i brak odpowiedzialności

Napisane przez Candy_lips

Poza tym np podawanie dziecku diety bezmięsnej jest ryzykowne dla jego zdrowia, więc całkowicie zrezygnować z zabijania zwierząt to raczej nierealne, a w przypadku dorosłych też są pewne, inne uniedogodnienia, dietę bezmięsną trzeba mocno urozmaicać, żeby była całkiem zdrowa i pewnie portfel na tym dobrze nie wychodzi .

ciąża tez potrafi być niezdrowa dla kobiety ...a o portfelu nie wspomnę

[Candy_lips]

Wiem, wiem, każdy ma inne priorytety, to nie ulega wątpliwości.
Pozdrawiam .

[dawidowskasia]

Napisane przez Candy_lips

Wiem, wiem, każdy ma inne priorytety, to nie ulega wątpliwości.
Pozdrawiam .

[whitechocolateraspberry]

A co jesli ktos nie lubi tych produktów 'zastępczych'? Do tego stopnia, że nie może ich przełknąć? Ma głodować?
Co do życia, owszem nie twierdze, że natura ludzka jest lepsza od natury zwierzęcej... ale za to jakość tego życia jest lepsza, taka krówka może jedynie hasać po łące jeść trawkę, popijać wodę i tyle... jednak to życie jest w pewnym stopniu ograniczone, porównując je do życia ludzkiego. I dla mnie - życie ludzkie jest więcej warte. Chociaż nie jestem za zabijaniem zwierząt dla kaprysów jak np. futra itp. temu mówię absolutne nie.
Co do ciązy będącej niezdrową dla kobiety... zdarza się to owszem, ale rzadko (aby ciaza wyrządzala jakies ogromne krzywdy) z pewnoscia bardziej niezdrowa dla koboety jest aborcja. Bo bądź co bądź każda pozostawia jakis slad i niszczy w pewnym stopniu macicę.
I dla mnie zawsze większosc dokonywanych aborcji będzie skutkiem nieodpowiedzialnosci i nieodpowiedniego zabezpieczenia, dlatego między innymi jestem przeciwna zalegalizowaniu.

[Chatul]

Napisane przez whitechocolateraspberry

A co jesli ktos nie lubi tych produktów 'zastępczych'? Do tego stopnia, że nie może ich przełknąć? Ma głodować?

O jakich produktach zastępczych mówisz? O soi? Wegetarianie nie muszą jej jeść...
Naprawdę, na diecie wegetariańskiej trudno głodować. Jest pełno znanych i mniej znanych smacznych potraw wegetariańskich. Obecnie znajomi mięsożercy się ode mnie uczą gotować

Co do życia, owszem nie twierdze, że natura ludzka jest lepsza od natury zwierzęcej... ale za to jakość tego życia jest lepsza, taka krówka może jedynie hasać po łące jeść trawkę, popijać wodę i tyle...

1. Tyle, że nie ma tutaj sytuacji "albo zwierzę albo człowiek". Większość ludzi może przejść na wegetarianizm.
2. A człowiek może budować domy, mosty... Tworzyć dzieła sztuki itd. Ale czy jest to bardziej wartościowe od hasania po łące, jedzenia trawy i popijania wody?
Krowa przynajmniej nie niszczy środowiska naturalnego. Człowiek tak.

jednak to życie jest w pewnym stopniu ograniczone, porównując je do życia ludzkiego.

Życie płodu też jest ograniczone.

[dawidowskasia]

Napisane przez whitechocolateraspberry

A co jesli ktos nie lubi tych produktów 'zastępczych'? Do tego stopnia, że nie może ich przełknąć? Ma głodować?

Tzn,że i tak będzie mial niedobory mimo jedzenia mięsa bo nie ma zróżnicowanej diety A co jeśli ktoś nie lubi dzieci? Okresu ciąży, wymiotów, wahań hormonalnych?

Napisane przez whitechocolateraspberry

Co do życia, owszem nie twierdze, że natura ludzka jest lepsza od natury zwierzęcej... ale za to jakość tego życia jest lepsza, taka krówka może jedynie hasać po łące jeść trawkę, popijać wodę i tyle... jednak to życie jest w pewnym stopniu ograniczone, porównując je do życia ludzkiego. I dla mnie - życie ludzkie jest więcej warte. Chociaż nie jestem za zabijaniem zwierząt dla kaprysów jak np. futra itp. temu mówię absolutne nie.

ja moge powiedzieć też że ludzie którzy nie podróżują, pracują w schemacie od 8 -16 maja ograniczone życie. Trzeba ich zabić?
Nie wiesz co ta krówka sobie myśli, pewnie jest szczęśliwa bo szczęście to stan umysłu a nie czynniki zewnętrzne

Napisane przez whitechocolateraspberry

Co do ciązy będącej niezdrową dla kobiety... zdarza się to owszem, ale rzadko (aby ciaza wyrządzala jakies ogromne krzywdy) z pewnoscia bardziej niezdrowa dla koboety jest aborcja. Bo bądź co bądź każda pozostawia jakis slad i niszczy w pewnym stopniu macicę.
I dla mnie zawsze większosc dokonywanych aborcji będzie skutkiem nieodpowiedzialnosci i nieodpowiedniego zabezpieczenia, dlatego między innymi jestem przeciwna zalegalizowaniu.

dla kobiety ktora nie chce dziecka stres jest równie szkodliwy,

[truskawkowawiosna]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Co do ciązy będącej niezdrową dla kobiety... zdarza się to owszem, ale rzadko (aby ciaza wyrządzala jakies ogromne krzywdy) z pewnoscia bardziej niezdrowa dla koboety jest aborcja. Bo bądź co bądź każda pozostawia jakis slad i niszczy w pewnym stopniu macicę. .

aborcja farmakologiczna zostawia identyczny skutek jak samoistne poronienie, ktore podobno przypada na ok. 10% ciąż (wiec calkiem sporo). jak dla mnie mechaniczna aborcja (przeprowadzana powyzej 9tyg) powinna byc dopuszczona w przypadkach wyjatkowych (zagrozenie zycia, ciezkie wady plodu, ktore ujawnily sie po 3 mies.)

[whitechocolateraspberry]

Napisane przez Chatul

O jakich produktach zastępczych mówisz? O soi? Wegetarianie nie muszą jej jeść...
Naprawdę, na diecie wegetariańskiej trudno głodować. Jest pełno znanych i mniej znanych smacznych potraw wegetariańskich. Obecnie znajomi mięsożercy się ode mnie uczą gotować



1. Tyle, że nie ma tutaj sytuacji "albo zwierzę albo człowiek". Większość ludzi może przejść na wegetarianizm.
2. A człowiek może budować domy, mosty... Tworzyć dzieła sztuki itd. Ale czy jest to bardziej wartościowe od hasania po łące, jedzenia trawy i popijania wody?
Krowa przynajmniej nie niszczy środowiska naturalnego. Człowiek tak.



Życie płodu też jest ograniczone.

1) Niekoniecznie o soi... na pewno jest wiele produktów, które muszą byc spozyte zamiast mięsa, aby zregenerowac ten brak skladników, które zawiera mięso.
2) Czy jest to bardziej wartościowe to już jakaś kwestia filozoficzna. Tak, dla mnie jest bardziej wartościowe, może dlatego, że jestem człowiekiem i nie wyobrazam sobie zycia spedzonego jedynie na hasaniu po łące. Ale to juz inna spraa. Ja akurat nie przyczyniam się w jakims wielkim stopniu do zabijania krów i swin, bo wieprzowiny nie jem, wołowinę baaardzo rzadko, zazwyczaj jem kurczaki.
3) Zycie płodu jest ograniczone, owszem, ale tylko do pewnego momentu, zycie krowy juz zawsze do smierci. Dla mnie to ta podstawowa różnica...

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez dawidowskasia

Tzn,że i tak będzie mial niedobory mimo jedzenia mięsa bo nie ma zróżnicowanej diety A co jeśli ktoś nie lubi dzieci? Okresu ciąży, wymiotów, wahań hormonalnych?

Mogła zapobiec tej ciąży... nikt jej do zachodzenia w ciążę nie zmuszał ;]

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez truskawkowawiosna

aborcja farmakologiczna zostawia identyczny skutek jak samoistne poronienie, ktore podobno przypada na ok. 10% ciąż (wiec calkiem sporo). jak dla mnie mechaniczna aborcja (przeprowadzana powyzej 9tyg) powinna byc dopuszczona w przypadkach wyjatkowych (zagrozenie zycia, ciezkie wady plodu, ktore ujawnily sie po 3 mies.)

Czyli jednak jakiś skutek zostawia... jakby na to nie patrzeć i tak na pewno mniejszy niż skrobanka przeprowadzona po 9 tygodniu ciąży.

W wypadkach wyjątkowych taka aborcja jest dopuszczona i nie mam osobiście nic przeciwko temu. To juz inna kwestia.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Czyli jednak jakiś skutek zostawia... jakby na to nie patrzeć i tak na pewno mniejszy niż skrobanka przeprowadzona po 9 tygodniu ciąży.

W wypadkach wyjątkowych taka aborcja jest dopuszczona i nie mam osobiście nic przeciwko temu. To juz inna kwestia.

no wlasnie Ci tlumacze, ze nie... wiele kobiet mialo samoistne poronienie, potem normalnie zachodzily w ciaze, lekarz nie jest w stanie sam stwierdzic czy je miala. czasem spozniona sporo miesiaczka nie jest miesiączka a samoitnym poronieniem, kobieta nawet nie jest tego swiadoma

[Chatul]

Napisane przez whitechocolateraspberry

1) Niekoniecznie o soi... na pewno jest wiele produktów, które muszą byc spozyte zamiast mięsa, aby zregenerowac ten brak skladników, które zawiera mięso.

Owszem, są produkty, które muszą być spożyte zamiast mięsa. Ale jest tych produktów wiele, to raz. A dwa, że jedzą je również mięsożercy.
Pozwolę sobie wkleić tabelkę z Wikipedii:

2) Czy jest to bardziej wartościowe to już jakaś kwestia filozoficzna. Tak, dla mnie jest bardziej wartościowe, może dlatego, że jestem człowiekiem i nie wyobrazam sobie zycia spedzonego jedynie na hasaniu po łące. Ale to juz inna sprawa. Ja akurat nie przyczyniam się w jakims wielkim stopniu do zabijania krów i swin, bo wieprzowiny nie jem, wołowinę baaardzo rzadko, zazwyczaj jem kurczaki.

Kurczaki też mają swoje życie

3) Zycie płodu jest ograniczone, owszem, ale tylko do pewnego momentu, zycie krowy juz zawsze do smierci. Dla mnie to ta podstawowa różnica...

A czy życie niektórych ludzi nie jest ograniczone? Sen, jedzenie, praca. Sen, jedzenie, praca. Senjedzeniepraca.
Niewiele się to różni od hasania po trawie, jedzenia trawy i picia wody

[whitechocolateraspberry]

Zawsze wydawało mi się, że poronienie jakieś skutki po sobie pozostawia... a jesli tak by bylo to i aborcja farmakologiczna również... co do spóźniającej się miesiączki to moze i owszem nie pozostawia wiekszych skutków ubocznych, bo to zazwyczaj dopiero 2 tydzień, ale to pewnie nie to samo co poronienie w 8 tygodniu...

Chatul - bez przesady, zycie zadnego czlowieka nie sklada sie jedynie ze snu jedzenia i pracy moze w wiekszosci, ale na pewno nie tylko i wylacznie z tego
Ajesli - to juz tej osoby indywidualny wybór.

[Chatul]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Chatul - bez przesady, zycie zadnego czlowieka nie sklada sie jedynie ze snu jedzenia i pracy moze w wiekszosci, ale na pewno nie tylko i wylacznie z tego

Są ludzie, którzy tak żyją
Są też ludzie, którzy śpią, jedzą, pracują i oglądają telewizję... Ewentualnie jeszcze grają w gry komputerowe. Moim zdaniem to jest gorsze od hasania sobie po trawie.
Ale to sprawa tych ludzi. Ich prawo odmóżdżać się przed telewizorem kiedy tylko mają czas wolny

[truskawkowawiosna]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Zawsze wydawało mi się, że poronienie jakieś skutki po sobie pozostawia... a jesli tak by bylo to i aborcja farmakologiczna również... co do spóźniającej się miesiączki to moze i owszem nie pozostawia wiekszych skutków ubocznych, bo to zazwyczaj dopiero 2 tydzień, ale to pewnie nie to samo co poronienie w 8 tygodniu...

no nie to samo, trudniej przeoczyc taki krwotok, ale poronienia samoistne w I trymestrze naprawde sie zdarzaja u mlodych, zdrowych kobiet, dlatego nawet sie mowi, zeby sie nie chwalic ciaza, lepiej poczekac do tego II trymestru. slyszalam, ze nawet ginekolog moze nie odroznic poronienia naturalnego od sztucznego (farmakologicznego)

[Mojwa]

Ano, chyba, że leki są podane dopochwowo - wtedy moze je wykryc. A tak to nie ma roznicy.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Co do ciązy będącej niezdrową dla kobiety... zdarza się to owszem, ale rzadko (aby ciaza wyrządzala jakies ogromne krzywdy) z pewnoscia bardziej niezdrowa dla koboety jest aborcja. Bo bądź co bądź każda pozostawia jakis slad i niszczy w pewnym stopniu macicę.
I dla mnie zawsze większosc dokonywanych aborcji będzie skutkiem nieodpowiedzialnosci i nieodpowiedniego zabezpieczenia, dlatego między innymi jestem przeciwna zalegalizowaniu.

A ciąża to nie pozostawia sobie śladów i nie niszczy?
Kobieta może przejść kilka/kilkanaście porodów i przy którymś kolejnym umiera.

[karolinaP103]

Napisane przez truskawkowawiosna

no wlasnie Ci tlumacze, ze nie... wiele kobiet mialo samoistne poronienie, potem normalnie zachodzily w ciaze, lekarz nie jest w stanie sam stwierdzic czy je miala. czasem spozniona sporo miesiaczka nie jest miesiączka a samoitnym poronieniem, kobieta nawet nie jest tego swiadoma

A ja wiedziłam,że to poronienie-czułam to. Siedziałam i płakałam. Potem zaszłam w upragnioną ciążę
Za drugim razem po tygodniu wiedziłam,że jestem w ciąży. Zrobiłam nawet test choć wiem,że nie powinno się go robić przed terminem miesiączki ze względu na samoistne poronienia. Ja wiedziałam,że mam maluszka w sobie
Co do głównego tematu wątku-jestem za dobrowolną aborcją! Pewnie zaraz odezwą się obrońcy życia nienarodzonego ale każdy ma prawo do swojego zdania i tu jest miejsce na wyrażanie go.

[lwia paszcza]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Bananalama - płód jest to zywy organizm, z ktorego powstaje człowiek, człowiek to co innego niz swinia, owszem, nie jestem za orutnym pozbawianiem zycia zwierzat, ale jest to kwestia zupelnie inna, substancje zawarte w miesie są wiekszosci osob potrzebne do zdrowia i życia. Zawierają pewne zrodlo witamin i zapewne czlowiek bdacy od dziecinstwa (od najmlodszych lat) wegetarianinem jest pozbawiony pewnych substancji, co moze miec nieciekawe konsekwencje. W tym momencie jest to wybor - zdrowie ludzkie czy zycie zwierzecia. oczywiscie, jesli ktos zostanie wegetarianinem w wieku doroslym jest to zupelnie cos innego, a co innego gdy nigdy nie dostanie miesa do zjedzenia (od urodzenia) dlatego calkowity zakaz zabijania zwierzat jest niemozliwy. I wybacz ale dla mnie to porownanie jest bez sensu - zabić płód, tylko dlatego, ze matka byla nieodpowiedzialna i sie nie zabezpieczala (tatus rowniez) i teraz maja kaprys usuniecia dziecka, bo nie odpowiada im wychowywanie go, ale przed pojsciem do lozka o tym nie mysleli. W tym momencie, kobieta owszem, marnuje sobie (w swoim mniemaniu oczywiscie) zycie rodzac dziecko, ale robi to na wlasn zyczenie, w koncu sama to dziecko sobie zrobila, brzydko mowiac.
Oczywiscie inna kwestia, gdy ktos sie odpowidnio zabezpiecza, a nagle zajdzie w ciaze, jednak wybacz, uwazam, ze sa to brednie o kobietach, ktore braly np. regularnie tabsy i nagle ciaza. I jestem przekonana, ze gdyby wiecej osob myslalo o antykoncepcji, lub w przypadku osob przed powiedzmy 17 powstrzymywalo sie przed pojsciem do lozka, bo moze troche za wczesnie, nie byloby takiego problemu z aborcja i tylu klotni na ten temat.

W większości się z tobą zgadzam, ale litości ... Nawet jak kobieta regularnie bierze tabletki, opakowanie jedno za drugim, nie gwarantuje, że nie będzie wpadki, wystarczy być roztrzepanym i mieć kilka gorszych dni. Weź to pd uwagę.
Mam w swoim otoczeniu, bliższym i dalszym, kilka takich idiotek, wyznających zasady z czasów króla Ćwieczka: gumki be, bo się facetowi nie podoba, tabletki be, bo muszą zaszkodzić Ta nieświadomość mnie poraża, nie jestem skłonna do tego, żeby takim osobom współczuć.

[agutka93]

whitechocolateraspberr
jestem tego samego zdania.
Uprawiając seks każdy powinien sobie zdawać, że przede wszystkim można tak zajść w ciążę, w ten sposób ludzie spełniają swoje marzenia - dziecko.
Oczywiście jest to wielka przyjemność, która ponosi za sobą ogromne konsekwencje.

Jeśli kobieta nie 'usunie' ( strasznie przedmiotowo to brzmi) swojego dziecka, może je oddać w wiele miejsc - młode małżeństwa są szczególnie zainteresowani takimi maluszkami. A po drugie w kobiecie po porodzie rodzi się instynkt macierzyński. Są przypadki, gdzie dziewczyna ma urodzić małżeństwu dziecko i po porodzie jednak zmienia zdanie - z miłości do dziecka, które sama urodziła.

[karolynka90]

Napisane przez agutka93

Jeśli kobieta nie 'usunie' ( strasznie przedmiotowo to brzmi) swojego dziecka, może je oddać w wiele miejsc - młode małżeństwa są szczególnie zainteresowani takimi maluszkami. A po drugie w kobiecie po porodzie rodzi się instynkt macierzyński. Są przypadki, gdzie dziewczyna ma urodzić małżeństwu dziecko i po porodzie jednak zmienia zdanie - z miłości do dziecka, które sama urodziła.

A są i takie przypadki, gdy kobieta swoją niechcianą ciążę donosi a potem wyrzuca dziecko do kosza... Ze strachu, z bezsilności, w szoku itd.
To dopiero jest przerażające. Natomiast usunięcie zarodka jakoś mniej mnie rusza.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez karolynka90

A są i takie przypadki, gdy kobieta swoją niechcianą ciążę donosi a potem wyrzuca dziecko do kosza... Ze strachu, z bezsilności, w szoku itd.
To dopiero jest przerażające. Natomiast usunięcie zarodka jakoś mniej mnie rusza.

ano...np. dziś w Poczesnej kolo Cz-wy...

[chwast]

a ja się boję, że jak aborcja będzie tak bardzo legalna (bo w polsce przecież istnieją kliniki, gdzie się o tym nie mówi ale można ją wykonać) to baby zaczną usuwać dziecko z byle powodu.. a bo jednak nie chcę... a bo mój misiu nie chce używać gumek to se usunę... a bo chłopiec... a bo bliźniaki... a bo coś tam..

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez chwast

a ja się boję, że jak aborcja będzie tak bardzo legalna (bo w polsce przecież istnieją kliniki, gdzie się o tym nie mówi ale można ją wykonać) to baby zaczną usuwać dziecko z byle powodu.. a bo jednak nie chcę... a bo mój misiu nie chce używać gumek to se usunę... a bo chłopiec... a bo bliźniaki... a bo coś tam..

a ja zadam po raz kolejny w tym wątku to samo pytanie:
czy sama będąc kobietą sądzisz,ze jakakolwiek normalna kobieta potraktuje aborcję jako formę antykoncepcji? Myslisz,ze to takie "hop-siup"? Ze kobiety tak latwo podejmują takie decyzje?

[karolynka90]

Napisane przez chwast

a ja się boję, że jak aborcja będzie tak bardzo legalna (bo w polsce przecież istnieją kliniki, gdzie się o tym nie mówi ale można ją wykonać) to baby zaczną usuwać dziecko z byle powodu.. a bo jednak nie chcę... a bo mój misiu nie chce używać gumek to se usunę... a bo chłopiec... a bo bliźniaki... a bo coś tam..

Co znaczy "bardzo legalna"?

A Ciebie martwi zdrowie tych kobiet czy o co chodzi?