Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2

[panierrka]

Dziwi mnie, jak ktoś nie rozumie pojęcia kultury i różnic kulturowych.
Jak ktoś nie rozumie, dlaczego Polaka bulwersuje zjadanie psa, to niech posmakuje indyjskiej wołowinki Lepiej podeptać obyczaje - przecież świat to globalna wioska, a zdominują ją ci, którzy będą swoją kulturę chronić - na razie to Muzułmanie...

Napisane przez zabciajs

A wiecie co mnie dziwi?
Jestem strasznie wrażliwa i jak zobaczę zdjęcie zmasakrowanego psa to po prostu nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, a później mam problemy ze spaniem.
Rozumiem cel nagłaśniania tego itd
Ale jaki jest sens dodania takiego zdjęcia na fb?
Przecież gdyby ktoś z moim znajomych na fb byłby do takich zachowań zdolny nie miałabym go zwyczajnie w znajomych, więc po co reszta normalnych ludzi ma to oglądać?
Strasznie mnie to dobija, przez tą moją wrażliwość.

To chyba normalna ludzka wrażliwość. Też zostałaś "poczęstowana" zdjęciem psa bez połowy mordki? "Najlepsze" są te komentarze pieniaczy, którzy już komuś tam życzą śmierci w męczarniach, chociaż nie było nic na temat powodu stanu zwierzęcia... Prawdziwi wrażliwcy

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Caramel1

Ale roślinożercy nie mają kłów, a człowiek tak. I nie są to bzdury tylko fakty naukowe których uczy się w szkole i można je przeczytać w każdym podręczniku szkolnym. Układ pokarmowy człowieka łączy w sobie cechy układu pokarmowego roślinożercy i mięsożercy, dlatego stwierdzono że człowiek jest "wszystkożerny".

Te kły mają służyć do rozrywania grubej skóry owoców cytrusowych, mango etc. Jak u małp. Z jedzeniem mięsa nie mają nic wspólnego.

[Ivi 1988]

Napisane przez Chatul

Też nie rozumiem takiego nieleczenia chorób i zarażania nimi innych Ja wiem, są sytuacje, w których mimo choroby trzeba przyjść do szkoły/na uczelnię/do pracy. Ale przecież codziennie nie ma się ważnej klasówki/egzaminu/ostatecznego terminu oddania ważnego projektu w pracy. Zazwyczaj można sobie odpuścić i zostać w domu. Wtedy posiedzi się 3 dni i po chorobie. A jak się od razu nie zacznie leczyć, to się potem na 2 tygodnie utknie w domu z o wiele cięższą chorobą. I po drodze jeszcze 5 innych osób się zarazi

Ja akurat mialam takie nieszczescie, ze moja mama nie chciala nigdy slyszec, zeby zostala w domu Zawsze wyganiala do szkoly Wyobraz sobie, jak ciezko mi bylo wyblagac zwolnienie z wfu Czasem nie kazdego wina,ze zasmarkany do szkoly idzie, wierz mi

[Candy_lips]

A ja akurat zawsze jak byłam chora, to byłam w domu. No może tylko raz nie, bo wtedy był taki okres, że nie mogłam sobie na to pozwolić.

[Ivi 1988]

Napisane przez Candy_lips

A ja akurat zawsze jak byłam chora, to byłam w domu. No może tylko raz nie, bo wtedy był taki okres, że nie mogłam sobie na to pozwolić.

Moja mama niestety o tym decydowala, ech.. Czasem mialam wrazenie,ze musze jej udowodnic,ze naprawde jestem chora
A i tak ze szkoly malo co pamietam, a mialam taka dobra frekwencje

[Chatul]

Napisane przez Ivi 1988

Ja akurat mialam takie nieszczescie, ze moja mama nie chciala nigdy slyszec, zeby zostala w domu Zawsze wyganiala do szkoly Wyobraz sobie, jak ciezko mi bylo wyblagac zwolnienie z wfu Czasem nie kazdego wina,ze zasmarkany do szkoly idzie, wierz mi

Nie no, wierzę w to. Ale na uczelni czy w pracy to już nie ma "mama mi nie pozwoliła zostać w domu"

[Ivi 1988]

Napisane przez Chatul

Nie no, wierzę w to. Ale na uczelni czy w pracy to już nie ma "mama mi nie pozwoliła zostać w domu"

Hehe oczywiscie jak miala nade mna jeszcze wladze
Np widzi mnie w domu, bo nie poszlam do szkoly i ryk,ze co ja robie jeszcze w domu w pizamie. A ja,ze jestem chora (bo bylam) a ona odpowie,ze mi nie wierzy albo nieprawda. Potem zwykle sie na mnie obrazi albo bedzie krzyczec Wtedy myslalam,ze to normalne, teraz to mi pomiata patologia
Coz, mam nadzieje,ze jestem w mniejszosci, hehe.

[201604250941]

Napisane przez reverse

Chociaż mogłybyście zakończyć już ten temat, lub założyć nowy wątek. Wiadomo, że nigdy nie dojdziecie do porozumienia, a to się już ciągnie kilka stron...

Ta, jak beda mi tu dalej opowiadac, ze nasze trojki to prawdziwe kly a to i tamto jest potrzebne to napewno nie dojdziemy.

[201604181004]

Dziwi mnie tworzenie wątków zbiorowych na konkretnych podkategoriach szczegółowych - np po jaką cholerkę tworzyć na specjalnie przeznaczonej do tematów o prezentach kategorii wątki zbiorowe "prezent dla taty brata tżta kuzyna i każdego mężczyzny" ?? cała kategoria jest temu poświęcona a każdy przypadek rozpatruje się indywidualnie. Tak jakby na podkategorii wizaż zrobić jeden duży wątek "cienie do powiek" i tam odsyłać absolutnie każdego

[201604250941]

Napisane przez drabineczka

Dziwi mnie tworzenie wątków zbiorowych na konkretnych podkategoriach szczegółowych - np po jaką cholerkę tworzyć na specjalnie przeznaczonej do tematów o prezentach kategorii wątki zbiorowe "prezent dla taty brata tżta kuzyna i każdego mężczyzny" ?? cała kategoria jest temu poświęcona a każdy przypadek rozpatruje się indywidualnie. Tak jakby na podkategorii wizaż zrobić jeden duży wątek "cienie do powiek" i tam odsyłać absolutnie każdego

A nie ma? Chyba sa osobno mineralne, zwykle, zakupy, odwyk pazury naturalne, pazury robione. Tez nie lubie zbiorczych aczkolwiek czasem pomagaja. Zwlaszcza zbiorczy 'czy moge byc w ciazy'

[Sondrina]

Dziwi mnie za każdym razem, ze tak wielu ludzi psioczy np. na jakiegoś radnego, prezydenta, a potem i tak na niego głosuje i znów psioczy, że nic się nie zmienia.

[trawa_morska]

Napisane przez Ivi 1988

Hehe oczywiscie jak miala nade mna jeszcze wladze
Np widzi mnie w domu, bo nie poszlam do szkoly i ryk,ze co ja robie jeszcze w domu w pizamie. A ja,ze jestem chora (bo bylam) a ona odpowie,ze mi nie wierzy albo nieprawda. Potem zwykle sie na mnie obrazi albo bedzie krzyczec Wtedy myslalam,ze to normalne, teraz to mi pomiata patologia
Coz, mam nadzieje,ze jestem w mniejszosci, hehe.

ja nie bardzo rozumiem
albo musialas duzo symulowac w przeszlosci, ze Ci mama nie ufala albo to faktycznie byl zwykly katar
jezeli bylas naprawde chora to czemu zamiast isc po prostu z rana do lekarza i miec potwierdzenie lekarskie ze faktycznie nadajesz sie do zwolnienia to siedzialas w domu w pizamie az w koncu mama Cie przylapywala?

[reverse]

Napisane przez trawa_morska

ja nie bardzo rozumiem
albo musialas duzo symulowac w przeszlosci, ze Ci mama nie ufala albo to faktycznie byl zwykly katar
jezeli bylas naprawde chora to czemu zamiast isc po prostu z rana do lekarza i miec potwierdzenie lekarskie ze faktycznie nadajesz sie do zwolnienia to siedzialas w domu w pizamie az w koncu mama Cie przylapywala?

Niektórzy rodzice tacy są, że według nich choroba w ogóle nie usprawiedliwia. Miałam kilka takich koleżanek, które mimo iż dostały zwolnienie od lekarza, to i tak musiały chodzić do szkoły - bo według rodziców, katar czy gorączka to nic takiego.

[Lemmy is God]

Napisane przez reverse

Niektórzy rodzice tacy są, że według nich choroba w ogóle nie usprawiedliwia. Miałam kilka takich koleżanek, które mimo iż dostały zwolnienie od lekarza, to i tak musiały chodzić do szkoły - bo według rodziców, katar czy gorączka to nic takiego.

Ano są tacy ludzie. Szkoda że, takim podejściem szkodzą nie tylko sobie (nie moja brocha) ale swoim najbliższym i całemu otoczeniu:/

[baboo]

Napisane przez zabciajs

A wiecie co mnie dziwi?
Jestem strasznie wrażliwa i jak zobaczę zdjęcie zmasakrowanego psa to po prostu nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, a później mam problemy ze spaniem.
Rozumiem cel nagłaśniania tego itd
Ale jaki jest sens dodania takiego zdjęcia na fb?
Przecież gdyby ktoś z moim znajomych na fb byłby do takich zachowań zdolny nie miałabym go zwyczajnie w znajomych, więc po co reszta normalnych ludzi ma to oglądać?
Strasznie mnie to dobija, przez tą moją wrażliwość.

1) widać niedostatecznie Cię to zainteresowało, bo chodziło o podpisanie petycji, a nie szpanowanie zdjęciem
2) zależy co rozumiesz przez pojęcie "normalny" .

[zabciajs]

Napisane przez baboo

1) widać niedostatecznie Cię to zainteresowało, bo chodziło o podpisanie petycji, a nie szpanowanie zdjęciem
2) zależy co rozumiesz przez pojęcie "normalny" .

Nie, właśnie nie chodziło o żadne petycje.
'Normalny' w sensie nie potrafiący wyrządzić krzywdę zwierzęciu.

A jeśli ktoś dodaje żeby coś podpisać to dla mnie wystarczy hasło, zdjęcia nie mogę znieść.Już tak mam.

[201604250941]

Napisane przez Sondrina

Dziwi mnie za każdym razem, ze tak wielu ludzi psioczy np. na jakiegoś radnego, prezydenta, a potem i tak na niego głosuje i znów psioczy, że nic się nie zmienia.

Mnie dziwi, ze w koncu moje miasto ma takiego, ktory wszystko zmienia, inwestuje, robi to co od dawna wszyscy chcieli miec zrobione a ludzie i tak psiocza. Nie zadowolisz widocznie. Scignal kogos kto na niego na internecie wypisywal zle rzeczy to teraz jest zly, nie wazne buduje drogi i miejsca pracy.



Swoja droga, ja strasznie zazdroszcze Japonczykom, ze u nich sie nosi takie maski jak chirurdzy przy operacji. Jak ktos jest chory to taka zaklada i moze sobie isc do szkoly czy pracy. I inni tez moga sobie takie zalozyc zeby sie nie zarazic. I to jest normalne, a tutaj wyjdz w takiej na ulice...

[201604181004]

Napisane przez candycotton

A nie ma? Chyba sa osobno mineralne, zwykle, zakupy, odwyk pazury naturalne, pazury robione. Tez nie lubie zbiorczych aczkolwiek czasem pomagaja. Zwlaszcza zbiorczy 'czy moge byc w ciazy'

No właśnie... Paznokcie naturalne, paznokcie żelowe, paznokcie akrylowe, lakiery OPI, tanie lakiery, pękające lakiery... Są zbiorcze ale to ma ręce i nogi, natomiast mnie zastanawia po co w podkategorii prezenty jeden temat zbiorczy "prezenty dla facetów" gdzie odsyła się każdego nosz kurcze będzie to infantylne ale faceci są tak różnorodni jak lakiery i paznokcie więc zbiorcze tematy ok, ale NIE AŻ TAK ogólne bo wtedy podkategoria traci sens. Na ginekologicznym każde tabletki mają swój zbiorczy; yasminelle, yaz, microgynon itp. Byłby chaos gdyby stworzono jeden temat dla wszystkich tabletek i związanych z nimi spraw, niewykonalne

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

robi to co od dawna wszyscy chcieli miec zrobione a ludzie i tak psiocza. Nie zadowolisz widocznie.

dasz sztabkę złota to będą jęczeć że ciężkie
ja akurat na to nie narzekam bo jestem w 100% zadowolona z mojego wyboru i obiektywnie rzecz biorąc jest dobrze.

[Ivi 1988]

Napisane przez trawa_morska

ja nie bardzo rozumiem
albo musialas duzo symulowac w przeszlosci, ze Ci mama nie ufala albo to faktycznie byl zwykly katar
jezeli bylas naprawde chora to czemu zamiast isc po prostu z rana do lekarza i miec potwierdzenie lekarskie ze faktycznie nadajesz sie do zwolnienia to siedzialas w domu w pizamie az w koncu mama Cie przylapywala?

Pierwszy raz mialam 12 lat i obudzilam sie z mega bolem brzucha. Nigdy nie symulowalam A matka zamiast sie zapytac,co to dokladnie czy cokolwiek, to sie wydarla,ze ja "sobie to zaplanowalam" i obrazila sie na mnie. Bylam w strasznym szoku i bylo mi przykro. Wlasna matka ci nie wierzy i jeszcze sceny robi. Bylam takim niesmialym dzieckiem i nie probowalam jej "przekonywac". No a co mialam ja obudzic i to powiedziec?A nie siedziec w pizamie? Myslisz,ze to by zmienilo cos?

[zabciajs]

Napisane przez panierrka

To chyba normalna ludzka wrażliwość. Też zostałaś "poczęstowana" zdjęciem psa bez połowy mordki? "Najlepsze" są te komentarze pieniaczy, którzy już komuś tam życzą śmierci w męczarniach, chociaż nie było nic na temat powodu stanu zwierzęcia... Prawdziwi wrażliwcy

Tak dokładnie tym zdjęciem i tak samo podobnymi komentarzami.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Ivi 1988

Pierwszy raz mialam 12 lat i obudzilam sie z mega bolem brzucha. Nigdy nie symulowalam A matka zamiast sie zapytac,co to dokladnie czy cokolwiek, to sie wydarla,ze ja "sobie to zaplanowalam" i obrazila sie na mnie. Bylam w strasznym szoku i bylo mi przykro. Wlasna matka ci nie wierzy i jeszcze sceny robi. Bylam takim niesmialym dzieckiem i nie probowalam jej "przekonywac". No a co mialam ja obudzic i to powiedziec?A nie siedziec w pizamie? Myslisz,ze to by zmienilo cos?

Niektórzy ludzie nie powinni nigdy mieć dzieci.

[trawa_morska]

Z tego, co piszesz, wynika, że masz trudny kontakt z mama. Przykre, ale sie zdarza. Trudno mi cokolwiek wyrokowac i oceniac na podstawie tylko tego co piszesz. Wiec ja nie bede sie posuwac do takich stwierdzen jak paranoja. I chyba lepiej, ze Ivi 1988 jest na swiecie, niz by jej nie bylo

Ale znajac Twoja mame moglas sie chyba spodziewac, ze jak nagle rano zobaczy Cie ni stad ni zowad w pizamie, to sie zirytuje...

Ja nie wyobrazam sobie sytuacji, ze moglabym, nawet w liceum, zostac samowolnie w lozku, zaskakujac tym mame. Podejrzewam, ze rowniez by sie wsciekla i slusznie.

[spritfire]

Mnie dziwi zachowanie osób z mojej grupy w szkole
Uczymy się podstaw fizjoterapii, akurat mamy zaliczenie no i nikt nie zaliczył. Zaczyna się psioczenie jaka to nasza babka jest zła i nie dobra bo nie zaliczyła, bo źle się rękę trzymało bo źle się pacjenta ułożyło(w tym wypadku osobę od nas z grupy), bo źle się stabilizowało.
No szlag mnie trafia, jak oni sobie wyobrażają potem pracę z bardzo chorymi ludźmi po poważnych wypadkach , operacjach itd ? Przecież to wielka odpowiedzialność, rzeczy za które nas oblała są ważne można komuś wyrządzić wielką krzywdę. A wszyscy gadają że babka "się czepia"

I poraz drugi muszę tu powrócić do tematu WC :[
Wchodzę ostatnio za potrzebą, a tu poprostu wszędzie porozrzucany papier tampon obok śmietnika już nie wspomnę że ludziom wody się chce spuszczać. Jak można być taką świnią?

[Tygrysiak]

Napisane przez spritfire

Mnie dziwi zachowanie osób z mojej grupy w szkole
Uczymy się podstaw fizjoterapii, akurat mamy zaliczenie no i nikt nie zaliczył. Zaczyna się psioczenie jaka to nasza babka jest zła i nie dobra bo nie zaliczyła, bo źle się rękę trzymało bo źle się pacjenta ułożyło(w tym wypadku osobę od nas z grupy), bo źle się stabilizowało.
No szlag mnie trafia, jak oni sobie wyobrażają potem pracę z bardzo chorymi ludźmi po poważnych wypadkach , operacjach itd ? Przecież to wielka odpowiedzialność, rzeczy za które nas oblała są ważne można komuś wyrządzić wielką krzywdę. A wszyscy gadają że babka "się czepia"

Nie studiowałam co prawda takiego kierunku od którego zależałoby ludzkie życie, ale całkowicie podzielam ten pogląd. Jak się słyszy a nawet widzi ile osób ściągało, ściąga na kolokwiach i egzaminach, jak oszukują, byleby tylko skończyć te studia, to potem strach pomyśleć, że np leczy Cie lekarz ledwo przepchnięty przez studia który zdawał częśc egzaminów na ściągach

Napisane przez spritfire

I poraz drugi muszę tu powrócić do tematu WC :[
Wchodzę ostatnio za potrzebą, a tu poprostu wszędzie porozrzucany papier tampon obok śmietnika już nie wspomnę że ludziom wody się chce spuszczać. Jak można być taką świnią?

to tez jest przykre, a najbardziej mnie dziwi ze często taki bałagan i syf można zastać w damskich ubikacjach, a mówi się przecież że to niby kobiety są czystsze i bardziej dbają o higienę. A czasami jak wejde do toalety i widzę deskę i podłogę w moczu to zastanawiam się co tu było robione wcześniej że wszystko, za przeproszeniem, tak zasikane... Ale chyba ktoś wyszedł z założenia nie moje - nie sprzątam. Bleh. Jak dodać do tego fakt ile ludzi nie myje rąk to już sie całkiem obleśnie robi

[spritfire]

Napisane przez Tygrysiak

Nie studiowałam co prawda takiego kierunku od którego zależałoby ludzkie życie, ale całkowicie podzielam ten pogląd. Jak się słyszy a nawet widzi ile osób ściągało, ściąga na kolokwiach i egzaminach, jak oszukują, byleby tylko skończyć te studia, to potem strach pomyśleć, że np leczy Cie lekarz ledwo przepchnięty przez studia który zdawał częśc egzaminów na ściągach



to tez jest przykre, a najbardziej mnie dziwi ze często taki bałagan i syf można zastać w damskich ubikacjach, a mówi się przecież że to niby kobiety są czystsze i bardziej dbają o higienę. A czasami jak wejde do toalety i widzę deskę i podłogę w moczu to zastanawiam się co tu było robione wcześniej że wszystko, za przeproszeniem, tak zasikane... Ale chyba ktoś wyszedł z założenia nie moje - nie sprzątam. Bleh. Jak dodać do tego fakt ile ludzi nie myje rąk to już sie całkiem obleśnie robi

Szczerze?Zauważyłam że w ogóle mało osób ma nawyk mycia rąk
Nie jestem jakąś osobą która oszalała na punkcie bakterii, ale sporo osób siedzi to 7 godzin w szkole , jedzą kanapki, jabłka których dotykają rękoma i zamiast iść do toalety umyć dłonie, użyć żelu antybakteryjnego czegokolwiek to dotykają tymi brudnymi łapami jedzenia - no sorry nie wierze że po tylu godzinach gdzie ma się kontakt z innymi, z klamkami, ławkami itd ma się czyste ręce.
Tak samo jak z tym dzieleniem się jedzeniem - pamiętam że jeszcze w LO jadłam sobie pysznego pączka podchodzi moja koleżanka świeżo po papierosku w toalecie, i wyciąga te paluchy i urywa mi kawałek tego pączka . no szału dostałam, tak samo jak na WF zabierałyśmy swoje butelki z wodą mineralną żeby napić się w czasie krótkiej przerwy i wszyscy się dorwali do 1 picia. Ohyda
Nie chce wyjść na samoluba bo jak ktoś jest głodny to pożycze mu na bułkę, mogę przynieść kanapkę podzieloną na dwie części , nawet odstąpić swoje jabłko cokolwiek ale do takich rzeczy mam po prostu wstęt.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez spritfire

Szczerze?Zauważyłam że w ogóle mało osób ma nawyk mycia rąk
Nie jestem jakąś osobą która oszalała na punkcie bakterii, ale sporo osób siedzi to 7 godzin w szkole , jedzą kanapki, jabłka których dotykają rękoma i zamiast iść do toalety umyć dłonie, użyć żelu antybakteryjnego czegokolwiek to dotykają tymi brudnymi łapami jedzenia (...)

Ja ci powiem więcej - u mnie jest dział mięsny w sklepie i prawie żadna osoba na nim pracująca nie myje rąk po wyjściu z ubikacji. To dopiero jest hard core.

[Candy_lips]

Napisane przez spritfire

Szczerze?Zauważyłam że w ogóle mało osób ma nawyk mycia rąk
Nie jestem jakąś osobą która oszalała na punkcie bakterii, ale sporo osób siedzi to 7 godzin w szkole , jedzą kanapki, jabłka których dotykają rękoma i zamiast iść do toalety umyć dłonie, użyć żelu antybakteryjnego czegokolwiek to dotykają tymi brudnymi łapami jedzenia - no sorry nie wierze że po tylu godzinach gdzie ma się kontakt z innymi, z klamkami, ławkami itd ma się czyste ręce.
Tak samo jak z tym dzieleniem się jedzeniem - pamiętam że jeszcze w LO jadłam sobie pysznego pączka podchodzi moja koleżanka świeżo po papierosku w toalecie, i wyciąga te paluchy i urywa mi kawałek tego pączka . no szału dostałam, tak samo jak na WF zabierałyśmy swoje butelki z wodą mineralną żeby napić się w czasie krótkiej przerwy i wszyscy się dorwali do 1 picia. Ohyda
Nie chce wyjść na samoluba bo jak ktoś jest głodny to pożycze mu na bułkę, mogę przynieść kanapkę podzieloną na dwie części , nawet odstąpić swoje jabłko cokolwiek ale do takich rzeczy mam po prostu wstęt.

A ja myję ręcę rano jak wstanę , jak się kapię, po wizycie w toalecie, ale nie , że np jem jabłko to muszę umyć, prędzej przed obiadem
a na uczelni i tak nie zawsze jest czas na umycie rąk, niestety..

[zabciajs]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;30661985]Ja ci powiem więcej - u mnie jest dział mięsny w sklepie i prawie żadna osoba na nim pracująca nie myje rąk po wyjściu z ubikacji. To dopiero jest hard core.[/QUOTE]

To już totalnie obrzydliwe.

[Linaewen]

Nie studiowałam co prawda takiego kierunku od którego zależałoby ludzkie życie, ale całkowicie podzielam ten pogląd. Jak się słyszy a nawet widzi ile osób ściągało, ściąga na kolokwiach i egzaminach, jak oszukują, byleby tylko skończyć te studia, to potem strach pomyśleć, że np leczy Cie lekarz ledwo przepchnięty przez studia który zdawał częśc egzaminów na ściągach

Ja studiowałam chemię i strach potem pracę podjąć, jak debile na laborkach latają z toksycznymi i śmierdzącymi probówkami bo "dawno tutaj nie śmierdziało", wlewają jakieś syfy do zlewów ogólnych[strach potem pić wodę] i puszczają na to gorącą wodę, więc pary idą w laboratorium i ignorują podstawowe zasady gdzie czego można używać. A jak dostaną OPR od laboranta to marudzenie, że służbista...
Niektórzy nie powinni studiować :/

[Lemmy is God]

- Niezmiennie dziwią mnie kobiety które wybierają sobie największego patałacha w zasięgu wzroku, potem próbują go zmienić. Czyli na ogół sprawić by facet przestał chlać, ćpać, uganiać się za spódniczkami i bić. A jak wiadomo ludzie się tak łatwo nie zmieniają.

- Szukanie desperacko faceta byleby tylko był. Często kończy się jak wyżej.

- Kupowanie straszliwych ilości jedzenia na długie weekendy. No ja rozumiem, że jakiś zapas trzeba mieć tego jedzenia ale 1,5 kg wędlin, 15 litrów soków i 50 jaj? Na 11 listopada widziałam takiego pana w sklepie.

- Robienie wielkich zakupów w małych osiedlowych sklepikach jeśli w odległości dwóch przystanków są dwa supermarkety i jeden dyskont. I mówię tu o młodych ludziach, a nie o schorowanych staruszkach. Te drugie rozumiem.

- Dziwi mnie to, że są ludzie dorośli niepotrafiący gotować i sprzątać.

- W tym momencie nie mam zamiaru obrazić nikogo kto działa na rzecz zwierząt, al drażni mnie ciągłe rozsyłanie linków/zapraszanie do wydarzeń związanych z adopcja zwierząt. Jasne rozumiem że etym psiakom jest potrzebny nowy dom, ale jeśli chciałabym mieć psa/kota to bym go kupiła/przygarnęła.

- Tak samo męczy mnie usilne namawianie na psa ze schronu jak ktoś jest zdecydowany na psa z hodowli z uprawnieniami. Nie każdy ma chęć i możliwości by zająć się zwierzakami po przejściach.