Czy jedziecie na cmentarz?

[atka83]

Ja nie widze,w tym złego czy śmiesznego,że para młoda chce pojechac na cmentarz do rodzica-ów.My napewno pojedziemy do rodziców mojego narzeczonego,ale nie wiem jeszcze,czy "dzień'"przed ślubem,czy już po.

[Moniska84]

Pozwólcie ,że wyrażę swoje zdanie chociaż nie jestem w Waszej sytuacji.
Moja koleżanka kiedy wychodzila za mąż pojechała ze swoim TŻ na cmentarz przed mszą ślubną.Ona już w sukni ślubnej, młody w garniturze.Obydwoje rodzice młodego nieżyją, tata zmarł rok przed planowanym ślubem.Młodzi wspolnie zdecydowali ,że czują potrzebę aby pojechac na cmentarz i tak też uczynili.
Sadzę,że jest to sprawa indywidualna, i każdy robi tak jak mu serce podpowiada.

[Ania843]

My na drugi dzień pojechaliśmy z kwiatami

[Dziefczynka]

A my jak najbardziej pojedziemy na cmentarz .. lecz na drugi dzien lub w dzien wesela z rana

[Olcia_rom]

Też jestem pół-sierotką i nie wyobrażam sobie zebym w tym dniu nie byla u taty na grobie- ustalilismy z moim narzeczonym że pojedziemy na cmentarz jak bedziemy wracać od fotografa. I nie przeszkadza mi że będe w białej sukni-właśnie chyba o to tu chodzi, bo tak jak powiedziala któras z dziewczyn jedzie sie tam po błogosławiństwo. A po drugie na moim cmentarzu są ładne chodniczki i po żadnym błocie chodzic nie bede musiała.

[asikkk]

jak widac wizazanka ktora wysmiala ten pomysl nie ma odwagi nic napisac

[D O R I]

Napisane przez asikkk

jak widac wizazanka ktora wysmiala ten pomysl nie ma odwagi nic napisac

to chyba ja zostałam niesłusznie posądzona o wyśmianie tego pomysłu

już wyjaśniam

grób mojego Taty jest położony właśnie w takim błocku i trzeba się porzedzierać miedzy nagrobkami i dlatego nie pojadę tam w sukience tylko jak już napisałam jeszcze zanim ją założę

pozdrawiam

[Yoolia]

Napisane przez D O R I

to chyba ja zostałam niesłusznie posądzona o wyśmianie tego pomysłu

a mi się wydaję, że nie chodzi o Ciebie...

[D O R I]

Napisane przez Yoolia

a mi się wydaję, że nie chodzi o Ciebie...

to było dołączone do mojej odpowiedzi i trochę niezrozumiałam dokładnie o co chodzi ale oki

[atka83]

Napisane przez asikkk

jak widac wizazanka ktora wysmiala ten pomysl nie ma odwagi nic napisac

No tak....

Napisane przez D O R I

to chyba ja zostałam niesłusznie posądzona o wyśmianie tego pomysłu

już wyjaśniam

grób mojego Taty jest położony właśnie w takim błocku i trzeba się porzedzierać miedzy nagrobkami i dlatego nie pojadę tam w sukience tylko jak już napisałam jeszcze zanim ją założę

pozdrawiam

Napisane przez Yoolia

a mi się wydaję, że nie chodzi o Ciebie...

Tak,to nie chodziło napewno o ciebie DORI

Nie rozumiem,jak z tego można sie śmiać,bo ja nie widzr w tym nic śmiesznego

[Olcia_rom]

Chyba chodzilo tu o wypowiedz Spray.

[asikkk]

przepraszam za zamieszanie, ale osobiscie urazila mnie wypowiedz Spray

[Olcia_rom]

Napisane przez spray

szlajanie się w weselnej suknii po cmentarnym błocie uważam za lekką przesadę. Poza tym to trochę idiotycznie by wyglądało. Panna młoda w bieli i welonie wśród nagrobków.

Mnie też to dotknęło, bo nie uważam żebym wygladała tam, wtedy na cmentarzu idiotycznie! Idiotycznie to bym sie czula gdyby w tym dniu mój tatus nie zobaczył mnie w sukni slubnej!!!!

[ktosia86]

Choć mnie osobiście ta sprawa nie dotyczy, to widziałam kiedyś jak para młoda po ślubie kościelnym przyjechała ze świadkami i rodzicami na grób nieżyjącego rodzica któregoś z młodych.Nie wyglądało to śmiesznie, wręcz przeciwnie.Popieram pomysł pójścia w dniu ślubu na cmentarz, choć tak naprawdę to przecież nasi bliscy zmarli są tam gdzie my,a na cmentarzu jest tylko ich ciało.

[Yoolia]

Napisane przez D O R I

to było dołączone do mojej odpowiedzi i trochę niezrozumiałam dokładnie o co chodzi ale oki

chodziło mi o to że to nie ty wysmiałaś ten pomysł tylko spray

[yuk-ka]

Napisane przez spray

Też jestem półsierotką i jakoś nie sądzę żebym się wybrała po ceremonii na cmentarz. Owszem, przed jak najbardziej, w codziennych ciuszkach -nie ma sprawy

Zgadzam się z Spray.
Mój ślub był ponad rok temu.
Nie byłam na cmentarzu w sukni ślubnej.
I nie oznacza to, że jestem wyrodną córką i że w tym dniu nie myślałam o zmarłej mamie.
A wyprawa na cmentarz w składzie: państwo młodzi, świadkowie i kamerzysta to MOIM ZDANIEM robienie przedstawienia.
Więc jeżeli ktoś ma taki dylemat to niech postąpi zgodnie ze swoimi przekonanami, a nie robi internetową ankietę i się oburza, jeśli ktoś myśli inaczej.

[Ania23_b]

Witam Dziewczyny, u mnie na weselu też zabraknie taty, ale na pewno pojade do niego na cmentarz, jeszcze nie wiem czy przed ślubem czy po, ale czy to jest najważniejsze? Moim zdaniem najważniejsze jest to,żeby nie zapomnieć o zmarłym rodzicu i cały czas mieć go w swoim sercu.

[D O R I]

Napisane przez yuk-ka

Więc jeżeli ktoś ma taki dylemat to niech postąpi zgodnie ze swoimi przekonanami, a nie robi internetową ankietę i się oburza, jeśli ktoś myśli inaczej.

w którym miejscu się oburzyłam?

założyłam wątek bo nie wiedziałam jak pogodzić to wszystko i chciałam się dowiedzieć jak inne osoby postepują w takiej sytuacji

[taszkin]

Napisane przez yuk-ka

Więc jeżeli ktoś ma taki dylemat to niech postąpi zgodnie ze swoimi przekonanami, a nie robi internetową ankietę i się oburza, jeśli ktoś myśli inaczej.

Jeśli ktoś ma dylemat, to właśnie pyta o pomoc, bo nie wie jak ma postąpić.
Też nie zauważyłam oburzenia Dori, ani nic złego w tym, że założyła "internetową ankietę".
Na ślubie mojej koleżanki dowiedziałam się, że pojechali na cmentarz przed kościołem. Tylko z rodzicami (do dziadków).
Jak ja bym zrobiła? nie wiem, ale cieszę się, że pomysł Twojego narzeczonego okazał się dla Was dobrym rozwiązaniem.

ps. Wszystkiego dobrego z okazji ślubu!

[asikkk]

kazdy postepuje jak uwaza, zgodnie ze swoim sumieniem, ale slowa typu "idiotycznie" nie sa tutaj na miejscu!

[Olcia_rom]

Napisane przez yuk-ka

A wyprawa na cmentarz w składzie: państwo młodzi, świadkowie i kamerzysta to MOIM ZDANIEM robienie przedstawienia.

A kto powiedział że trzeba tam jechac z kamerzystą? A świadkowie jak dla mnie to mogą poczekać w samochodzie. Mnie nie chodzi o szopkę, tylko o normalne pomodlenie sie nad grobem mojego taty. Może nawet zostawie tam mój bukiet- kto wie.

[atka83]

Napisane przez yuk-ka

Zgadzam się z Spray.
A wyprawa na cmentarz w składzie: państwo młodzi, świadkowie i kamerzysta to MOIM ZDANIEM robienie przedstawienia.

Kolejna mądra odpowiedz A kto chce robić przedstawienie,cmentarz to nie żaden cyrk!!!!!!!!!!!!!! I tu wcale nie chodzi o to,by iśc na cmentarz ze świadami,a tym bardziej kamerzystą.

Ja-my nie bedziemy mieli możliwość,by iść do rodziców narzeczonego na cmentarz,bo jest z innego miasta niż ja,ale napewno się wybierzemy po ślubie

[yuk-ka]

Nikt nie powiedział, że trzeba iść z kamerzystą.
Niektórzy z nim chodzą (taki przykład podała Yoolia).
I moim zdaniem to jest głupota.
A do własnego zdania mam prawo. Każdy je ma.
Tak samo jak i do komentarzy...

[slavika]

Czesc dziewczyny,
ciesze sie, ze taki watek sie pojawil na wizazu. Pamietam, jak moj narzeczony zapytal sie mnie wlasnie o wizyte na cmentarzu w dniu slubu,poniewaz jego tata zmarl przed dwoma laty. Wtedy bylam bardzo tym zdziwiona, ale zarazem zawstydzona, ze o tym nie pomyslalam. Zdziwiona pewnie dlatego, ze na szczescie moi rodzice zyja i nigdy dotad sie z takim zwyczajem nei spotkalam,ale teraz widze, ze jest to piekna tradycja i nie wyobrazam sobie, ze w dniu slubu nie pojdziemy na grob jego taty. Przeciez to byla jedna z najblizych mu osob, to tak jak bysmy go nie zaprosili w tak waznym dniu. Nie jest dla mnie wazne czy bede tam w sukience slubnej czy nie, wazne jest, ze pojdziemy sie podzielic nasza radoscia. Ale oczywiscie nie wyobrazam sobie, ze bedzie sie za nami ciagnal sznur gosci albo kamerzysta.
Pozdrawiam serdecznie.

[Taverney]

Ojciec mojego męża nie żyje od paru lat, a mój Paweł był z nim bardzo związany.
Nie wyobrażam sobie, jak mogłoby go zabraknąć w nasz najważniejszy dzień...
a więc po kościele, kiedy wszyscy goście spokojnie jechali na przyjęcie weselne, my wraz ze świadkami pojechaliśmy na cmentarz. Zostawiliśmy na grobie taty kilka pięknych bukietów, które dostaliśmy, była i modlitwa i wzruszenie męża...
i nie chciałabym inaczej.
Nie był to dla mnie problem, żeby pokasać długaśną suknię z trenem, żeby przejść kawałek w welonie, czy butach na obcasach po żwirze. Wręcz przeciwnie: cieszę się, że byliśmy wtedy razem z tatą.

[Netula]

ja tez jestem pol-sierota. Slubuje za niecale 9 meis i chce byc na grobie mamy tylko nie wiem czy technicznie mi sie to uda po slubie. Od kosciola jest jakies 20km a od sali z 30km. Pewnie w poprawiny pojedziemy a mam i tak ebdzie z nami w tym dniu bo to jej 13 rocznica smierci

[monyaa]

Chciałabym pójść na cmentarz do taty, ale właśnie boję się szopki.
Problem tkwi w tym, że cmentarz leży tuż za kościołem, w którym będzie ślub, a bardzo chciałabym tam pójść tuż przed lub tuż po ślubie, w sukni właśnie, ale nie z całym orszakiem gości...

[m.a.r.t.a]

W poniedziałek czytałam testament, który zostawił Nam tato.Napisał w nim, że pragnie abyśmy przyszli do Niego ze ślubną wiązanką i zniczem... zrobie to dla Niego...

[Shanyah]

Napisane przez m.a.r.t.a

W poniedziałek czytałam testament, który zostawił Nam tato.Napisał w nim, że pragnie abyśmy przyszli do Niego ze ślubną wiązanką i zniczem... zrobie to dla Niego...

[aniaaa84]

Napisane przez Olcia_rom

A kto powiedział że trzeba tam jechac z kamerzystą? A świadkowie jak dla mnie to mogą poczekać w samochodzie. Mnie nie chodzi o szopkę, tylko o normalne pomodlenie sie nad grobem mojego taty. Może nawet zostawie tam mój bukiet- kto wie.

Dokładnie popieram CIĘ, u mnie to mój TŻ nie ma Taty i ja bardzo bym chciała w ten szczególny dla NAS dzień, pomodlić się za mojego Tatę bo mimo, że od dawno już nie ma Go wśród NAS to dla mnie zawsze będzie TATĄ