Wszystkie dzieci są już z nami - z Odchowalnią się witamy :)

[Malgosia1983]

Napisane przez mooonik

u mnie 10h
to sobie pospacerowałam w tym tygodniu w Krk przekroczone normy stężenia pyłów w powietrzu o 600% UM zalecił przedszkolom kontrolować syt i nie wyprowadzać dzieci na spacery, to ja z niemowlakiem tym bardziej sie nie wybieram

10h :-o
600% masakra

Napisane przez rabarbar83

Hej wszystkim

pamiętacie mnie jeszcze
podczytuje ale na odpisanie nie mam możliwości... wybaczcie

mała wisi w chuście to spróbuje coś popisać puki się nie zacznie drzeć
tak po krótce u nas do d...

Przewalone z tymi chłopami
Trzymaj się tam się dzielnie i wpadaj jak tylko będziesz mogła...odstresujesz się troszkę. Buziaki i kciuki żeby mężol trochę zwolnił bo zostanie mu tylko kariera...

[anciaahk]

Napisane przez 19natka88

Doberek Ancia myślałam o tobie o 3.30 Szymon stwierdził, że jest wyspany i jest fajnie i się cieszył i gadał, usypiałam go 40 minut, ale za to pospaliśmy do 8.30

Ha! Coś w tym jest, mój się darł o 3.30, a ilości pobudnek nie zliczę. Pospaliśmy jednak do 7 to i tak sukces.

Napisane przez rabarbar83

Hej wszystkim

pamiętacie mnie jeszcze
podczytuje ale na odpisanie nie mam możliwości... wybaczcie

mała wisi w chuście to spróbuje coś popisać puki się nie zacznie drzeć
tak po krótce u nas do d...

z mężem to się chyba nie dogadam i na wiosnę wrócę do wrocławia jako samotna matka i rozwódka
z małą 24 na dobę sama, mąż karierę robi, śpi za ścianą, ciągle na wyjazdach bo szaleństwo w firmie...już nawet kąpie dziecko sama bo on nie ma czasu bo nad projektami siedzi ...doszło do tego że do lekarza nie miałam jak pojechać bo w starym aucie akumulator padł i nie było jak się z wiochy ruszyć, jutro szczepienia mam nadzieję że dojadę i ni rozkraczę się gdzieś po drodze
kóraś pisała że musi przełożyć wizytę u gina...ehhh ja czekałam 3 tygodnie na moją i muszę jechać w piątek wieczorem a mój mężuś nie wie jeszcze czy czasem nie jedzie na drugi koniec polski do nowego klienta jutro...

wyjdzie tak że z rozchisteryzowanym dzieckiem po szczepieniu bedę jechać na badanie ginekologiczne już widzę minę lekarza i ludzi jak przytargam dzieciaka do gabinetu o ile auto nie zawiedzie

no i koniec wylewania żalów bo głodomor się drze

No pewnie, że pamiętamy!Współczuj ę sytuacji z mężem, też bym go w potylicę walnęła, co by sie opamiętał.

Moonik, za te 10h, to masz ode mnie w ucho . Zielona jestem z zazdrości.

[lullaby_ml]

Napisane przez indygo79

a ja sobie tak czytam o zagęszczaniu mleka przy MM. nic nie ma aż do 7 mies, kiedy kaszki wchodzą... ja padnę. bo moja na bebilonie ledwo 3 godzin wytrzymuje. je w nocy tak często jak dzieci na piersi ten bebilon przez nią przelatuje momentalnie .....

My dostalismy zageszczacz bebilon na ulewanie i dodajemy to do mleka, jest o wiele bardziej geste i wydaje mi sie ze odstepy czasowe tez sie troszeczke wydluzyly, o pol godz ale zawsze

Napisane przez Aiszka22

No i znowu beczę jak debil Jesteśmy po szczepieniu, Młody nie przybrał nic od tygodnia, a je tak samo A ostatnio w ciągu tygodnia było 500g. Od tygodnia jest też strasznie płaczliwy i non stop krzyczy, ja już nie wiem co mu może być Pediatra zmieniła nam mleko na HA, bo ma wysypkę, więc może to alergia, ale żeby od alergii taki płacz i cierpienie? ja już naprawdę nie wiem jak mu pomóc, a słychać, że bardzo się męczy. Pediatra się zmartwiła i powiedziała, że mamy wrócić za parę dni jeśli nic się nie zmien. Cholernie się boję, że znowu coś mu będzie i wrócimy do szpitala Mam po nim taką traumę, że nie mogę wziąć się do kupy i chyba bardziej się boję samego szpitala niż tego, że Młodemu coś jest (tak, wiem, beznadziejna ze mnie matka...)

Przepraszam, że tak wbiłam się bez nadrabiania i tylko o sobie, ale już wymiękam. Chyba jestem za słaba na bycie dobrą matką.

Kochana a moze ta wysypka go po prostu swedzi co? kurcze trzymam za was mocno kciuki i nie jestes beznadziejna matka! nigdy tak nie mow i nie mysl!

Napisane przez 19natka88

Szymon zaliczył już pierwszą pobudkę na jedzonko To ja też trzymam kciuki za nockę Frania

Przyznam się do czegoś jestem kawoholiczką i codziennie pozwalałam sobie na jedną kawkę, czasami nawet dwie i efekt był taki, że Szymon nie spał wcale, przez dwa dni piłam jedną kawkę dziennie i Szymon spał kilka razy po 1h, a dzisiaj nie piłam wcale i spał 4h Jaka ja byłam głupia...

Kochana, skad moglas wiedziec

[Malgosia1983]

Pisze na szybko..
Czy jest możliwe, że stękanie, prężenie i ciśnięcie ma związek ze skokami rozwojowymi? Stefek jest w 8tyg. i od poniedziałku mamy powtórkę z rozrywki z pręzeniem sie i ciśnięciem...kupe zrobil i nadal cisnie.
Kurde nie wiem o co kaman bo było juz tak dobrze...

[spa82]

Hejka!
Przepraszam ze wpadam bez nadrobienia ale chciałam sie tylko przywitać
Dzis dopiero powoli dochodzę do siebie po powrocie od mamy bo mialysmy powrot z przygodami (odwolany lot przebukowanie biletu podroz na inne lotnisko 300km dalej-w sumie zero spania prawie 30h! naszczescie Judys byla b.dzielna i wogole nie marudzila kochana moja. Ale w domu kiepsko Niestety nie wiem czy to zmiana klimatu czy odreagowuje ten powrót i co sie dzieję ale w nocy nie spi nam prawie wogole-zasypia tak jak zwykle ale tylko na chwilke i budzi sie z milion razy tak wiec ja jestem wrakiem czlowieka. Nie mam totalnie siły na nic
Wczoraj byłyśmy na pobieraniu krwi-cos strasznego 10min męczyła jej paluszki żeby pobrać do fiolki ilość potrzebna do badania. A dzisiaj na 15 idziemy kontrolować wagę mam nadzieję że ruszyła do przodu
Postaram sie później siąść i Was podczytać pomału.
Buziaki!

[anciaahk]

Napisane przez mooonik

to sobie pospacerowałam w tym tygodniu w Krk przekroczone normy stężenia pyłów w powietrzu o 600% UM zalecił przedszkolom kontrolować syt i nie wyprowadzać dzieci na spacery, to ja z niemowlakiem tym bardziej sie nie wybieram

Nie ma to jak świeże mazurskie powietrze

[rabarbar83]

Napisane przez martunia_199

Łohoho ta godzina i jeszcze nikogo nie było????

Kurcze a mi pediatra mówiła żeby fridą za mocno nie wyciągać bo to napływa, że niby im więcej wyciągamy tym więcej tego będzie I ja w sumie nie wyciągam, zakrapiam bardzo często i same glutki spływają Zuzi na wierzch i wtedy wyciągam paluchem albo patyczkiem poza tym jak jej zakropię nosek to potem kicha i samoistnie jej się wszystko ładnie oczyszcza. No i od kiedy przestaliśmy palić w kominku mocno to nie ma problemu z noskiem aż takiego dużego, utrzymujemy 22 stopnie w domu i Zuzi się dobrze oddycha

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------



10 dni bez kupy to raczej chyba tylko przy karmieniu piersią dozwolone a nie przy mm ale nie wiem na 100% czy tak jest

przy piersi to nawet kilka dziennie to normalne a taka przerwa to na mm raczej

co do noska to robię podobnie i jest oki, jak mała leży na brzuszku po zakropleniu to czasem jej coś wyskoczy to wtedy odciągnę ale to takie pojedyńcze glutki, kominek koszmarnie wysusza powietrze mimo dobrej temperatury wilgotność jest bardzo niska i wysusza sluzówkę (sama po sobie to czuje) my musimy się rozejrzeć za jakimś nawilżaczem bo mokre szmatki nic nie dają a kominek to jedyne źródło ciepła u nas

Napisane przez mooonik

dzień dobry!

ale mnie dziś głowa boli od rana ;/ mam nadzieję, ze moje dziecko będzie współpracować ze mną i da mi się chwilkę położyć . Po południu idziemy na bioderka, mam nadzieję że będzie dobrze

za bioderka

mała prykła i taka ulga że zasnęła przy cycku i ani myśli jeść a jak ją odłożę to będzie znów wrzask,
zazdroszczę tego długiego spania ...żeby się nie wykończyć i mieć chwilę dla siebie chyba przejdę na sztuczne karmienie bo już ledwo chodzę, nie mam czasu porządnie zjeść ani się zdrzemnąć i nikogo do pomocy ehhh dobra nie smęcę bo pojawiam się na chwilę i tylko marudze

smutno mi że nie jestem na bieżąco...

[anciaahk]

Rabarbar to chyba niekoniecznie ma związek z karmieniem piersią. Minie, zobaczysz. Franek też spał tylko na rękach, a teraz mu ręce minęły całkiem.
Chociaż swoją drogą tej samotni strasznie Ci współczuję.

I wpadaj i smęć ile wlezie, zawsze będzie lżej.

[lullaby_ml]

A ja sie witam srodowo wczoraj biedny Miki w domku plakal pare godz, nozka mu spuchla i byla zaczerwieniona, ramionko tez, byl tak zmeczony ze zasypial tylko na moich rekach a jak go odkladalam bo mi sie wydawalo ze spi to znowu plakusial, biedny, tak mi go bylo wczoraj zal, nie wiedzialam jak mu pomoc wiec tylko mu spiewalam i z nim chodzilam ale dzisiaj wstal znowu ok 6:30 a zasnal ok 22, jak sie przebudzilam to nie plakal, lezal w lozeczku, gugal sobie i sie smial, i tak jest do teraz, jeszcze nie uslyszalam zeby zakwekal czy zaplakusial, smieje sie teraz, moj aniol podrywacz

[rabarbar83]

Napisane przez Malgosia1983

10h :-o
600% masakra



Przewalone z tymi chłopami
Trzymaj się tam się dzielnie i wpadaj jak tylko będziesz mogła...odstresujesz się troszkę. Buziaki i kciuki żeby mężol trochę zwolnił bo zostanie mu tylko kariera...

mała śpi na kolanie na rogalu to skorzystam z chwilowej ciszy
tez mu to powiedziałam ale myśli że ja nie mam do kogo z mała pojechać i się nie przejmuje...ale już ja coś wymyślę i się zdziwi jak kiedyś wróci i nas nie zastanie ...ehhh szkoda gadać

[lullaby_ml]

rabarbar meza bym walnela w glupi leb zeby sie opamietal! a Tobie przesylam mnostwo pozytywnych fluidkow i mam nadz ze wszystko sie jeszcze ulozy

[Malgosia1983]

Napisane przez rabarbar83

mała śpi na kolanie na rogalu to skorzystam z chwilowej ciszy
tez mu to powiedziałam ale myśli że ja nie mam do kogo z mała pojechać i się nie przejmuje...ale już ja coś wymyślę i się zdziwi jak kiedyś wróci i nas nie zastanie ...ehhh szkoda gadać

Współczuję Ci tej samotni A nie masz tam jakiś znajomych żeby chociaż gdzieś wyjść, pogadać o wszystkim i o niczym...?
Kurde ale jestem zła na tych chłopow bezmyślnych...

Napisane przez lullaby_ml

A ja sie witam srodowo wczoraj biedny Miki w domku plakal pare godz, nozka mu spuchla i byla zaczerwieniona, ramionko tez, byl tak zmeczony ze zasypial tylko na moich rekach a jak go odkladalam bo mi sie wydawalo ze spi to znowu plakusial, biedny, tak mi go bylo wczoraj zal, nie wiedzialam jak mu pomoc wiec tylko mu spiewalam i z nim chodzilam ale dzisiaj wstal znowu ok 6:30 a zasnal ok 22, jak sie przebudzilam to nie plakal, lezal w lozeczku, gugal sobie i sie smial, i tak jest do teraz, jeszcze nie uslyszalam zeby zakwekal czy zaplakusial, smieje sie teraz, moj aniol podrywacz

Eeee nawet prawdziwy maczo ma chwilę slabości.
Dobrze, że już dobrze

[indygo79]

dżem dobry u nas noc OKI, mała jadła co 3 godzinki więc jestem wyspana. teraz drzemie w foteliczku-leżaczku.

Napisane przez mooonik

eee ja to bym chciała tak ja Ty właśnie się stresuję jak z psem za długo jestem na dworze, od razu myślę jak jej tam w domu z tatą

no ja właśnie Młodą z tatuńciem zostawiam bez obaw, ale na andrzejki bez męża iść to buba

a co do psa - ostatnio chdzamy sobie we trzy, moja Oksa na halti uspokoiła się, nie rwie się do psów itp więc spaceruje się bez zarzutu. generalnie ludzie myslą, że to halti to kaganiec i już usłyszałam jak to agresywnego psa przy dziecku mieć a mój pies to co najwyżej zaliże na smierc, ale wrażenie robi groźne

Napisane przez Malgosia1983

Że co robiła?

moja babcia smarowała sobie sadza piersi, żeby tata mój już nie ciągnął, a on ze szmateczką chodził, wycierał i dawaj

Napisane przez aa2

ja jak zwykle po nocach hehehe
co mozna podac dziecku na zatwardzenia? bo ja juz nie wiem czy mały czasem nie ma, wnocy wczoraj miał taka mała kupke twarda i ciemna, przed 13 zmieniałam mu juz taka co zawsze czyli rozlazła i musztardowa ale do 23 nie miał juz żadnej kupki wiecej i zastanawiam sie czy to dobrze? moze jeszcze jakas jedna powinien zrobic? kurde ile po mm wasze dzieciaki robia kupek?
wiem ze temat głupi no ale...

przy MM jak długo nie ma kupki, to zatwardzenie, musisz dopajać, bo tylko wtedy nie ma zatwardzeń. moze łyżeczką podawaj? albo zakraplaczem? a na zatwardzenie to czopek glicerynowy

Napisane przez cotynato

Dziecko może nawet 10 dni nie robić kupy, więc jak walnął jedną czy nawet dwie dziennie to nie ma co się martwić.

to tylko przy piersi, przy MM to niedobra sytuacja

Napisane przez mooonik

a ta twarda i ciemna kupka to jaka? taka jak u dorosłego czy może ciemnozielona? a twarda bo może już się zdążyła wchłonąć? Kiedś Indygo wklejała fajnego linka odnośnie kupek- Indygo podrzuć jeszcze raz tym linkiem bo mi gdzieś zaginął..
Myślę, że Marcel żadnego zatwardzenia nie ma

a 10 dni bez kupki to na piersi może być

voila
http://www.osesek.pl/zdrowie-i-piele...iemowlaka.html

i jeszcze

https://mamotoja.pl/niemowle_zdrowie_artykul,2316.html

Napisane przez Malgosia1983

Pochawliłabym się czymś, ale nie powiem ani słowa....z wiadomych powodów Mogę napisać tylko: 6h

weź ty jedna wredna

Napisane przez mooonik

u mnie 10h
to sobie pospacerowałam w tym tygodniu w Krk przekroczone normy stężenia pyłów w powietrzu o 600% UM zalecił przedszkolom kontrolować syt i nie wyprowadzać dzieci na spacery, to ja z niemowlakiem tym bardziej sie nie wybieram

o matko!!!!!!! 600% . zapraszam do zielonych płuc Polski czyli na Lubelszczyznę, a ja mieszkam jeszcze koło Starego Gaju ( normalnie las jak z władcy pierścieni)

Napisane przez rabarbar83

Hej wszystkim

pamiętacie mnie jeszcze
podczytuje ale na odpisanie nie mam możliwości... wybaczcie

mała wisi w chuście to spróbuje coś popisać puki się nie zacznie drzeć
tak po krótce u nas do d...

z mężem to się chyba nie dogadam i na wiosnę wrócę do wrocławia jako samotna matka i rozwódka
z małą 24 na dobę sama, mąż karierę robi, śpi za ścianą, ciągle na wyjazdach bo szaleństwo w firmie...już nawet kąpie dziecko sama bo on nie ma czasu bo nad projektami siedzi ...doszło do tego że do lekarza nie miałam jak pojechać bo w starym aucie akumulator padł i nie było jak się z wiochy ruszyć, jutro szczepienia mam nadzieję że dojadę i ni rozkraczę się gdzieś po drodze
kóraś pisała że musi przełożyć wizytę u gina...ehhh ja czekałam 3 tygodnie na moją i muszę jechać w piątek wieczorem a mój mężuś nie wie jeszcze czy czasem nie jedzie na drugi koniec polski do nowego klienta jutro...

wyjdzie tak że z rozchisteryzowanym dzieckiem po szczepieniu bedę jechać na badanie ginekologiczne już widzę minę lekarza i ludzi jak przytargam dzieciaka do gabinetu o ile auto nie zawiedzie

no i koniec wylewania żalów bo głodomor się drze

[przykro, przykro. ale mężowi to albo potylica albo terapia szokowa. a czemu nie możesz teraz do mamy pojechać? odpocząć, nabrać ?dystanu

Napisane przez spa82

Hejka!
Przepraszam ze wpadam bez nadrobienia ale chciałam sie tylko przywitać
Dzis dopiero powoli dochodzę do siebie po powrocie od mamy bo mialysmy powrot z przygodami (odwolany lot przebukowanie biletu podroz na inne lotnisko 300km dalej-w sumie zero spania prawie 30h! naszczescie Judys byla b.dzielna i wogole nie marudzila kochana moja. Ale w domu kiepsko Niestety nie wiem czy to zmiana klimatu czy odreagowuje ten powrót i co sie dzieję ale w nocy nie spi nam prawie wogole-zasypia tak jak zwykle ale tylko na chwilke i budzi sie z milion razy tak wiec ja jestem wrakiem czlowieka. Nie mam totalnie siły na nic
Wczoraj byłyśmy na pobieraniu krwi-cos strasznego 10min męczyła jej paluszki żeby pobrać do fiolki ilość potrzebna do badania. A dzisiaj na 15 idziemy kontrolować wagę mam nadzieję że ruszyła do przodu
Postaram sie później siąść i Was podczytać pomału.
Buziaki!

żeby wszystko się unormowało, ale i tak dzielne to dzieciątko twoje

Napisane przez rabarbar83

przy piersi to nawet kilka dziennie to normalne a taka przerwa to na mm raczej

co do noska to robię podobnie i jest oki, jak mała leży na brzuszku po zakropleniu to czasem jej coś wyskoczy to wtedy odciągnę ale to takie pojedyńcze glutki, kominek koszmarnie wysusza powietrze mimo dobrej temperatury wilgotność jest bardzo niska i wysusza sluzówkę (sama po sobie to czuje) my musimy się rozejrzeć za jakimś nawilżaczem bo mokre szmatki nic nie dają a kominek to jedyne źródło ciepła u nas



za bioderka

mała prykła i taka ulga że zasnęła przy cycku i ani myśli jeść a jak ją odłożę to będzie znów wrzask,
zazdroszczę tego długiego spania ...żeby się nie wykończyć i mieć chwilę dla siebie chyba przejdę na sztuczne karmienie bo już ledwo chodzę, nie mam czasu porządnie zjeść ani się zdrzemnąć i nikogo do pomocy ehhh dobra nie smęcę bo pojawiam się na chwilę i tylko marudze

smutno mi że nie jestem na bieżąco...

wiesz wyspana mama to szczęśliwa mama i szczęśliwe dziecko. jeśli nie masz żadnej pomocy, ani odsapki na chwile od małej to może faktycznie MM lepsze będzie, skoro mąż-karierowicz nie udziela się, te chłopy....

[bruma]

Napisane przez agnieszka 0605

My mieliśmy to samo, dostaliśmy Debridat i jest poprawa. Ale jak jej nie dałam wczoraj, bo myślałam, że bóle brzucha i prężenie poszły w niepamięć to w nocy znów było stękanie...

My też stosujemy Debridat i u nas akurat jest różnie...raz pomaga i jest rewelacyjnie a raz nie Nie wiem od czego to zależy

Napisane przez SONIA004

mały ma obustronną dysplazję
musimu go teraz rzetelnie pieluszkować i kontrola za 2 miechy
ech....

Będzie dobrze popieluszkujesz i wszystko wróci do normy

Napisane przez archinta

Sudocrem szedł na pierwszy rzut- i tylko się pogarszło.
Potem mąka ziemniaczana- już wychodziliśmy na prostą i znów doopa a ze ja mam uczulenie na mąkę ziemn. to ją odstawiłam bo cholernie się z nią męczyłam.
Teraz używamy kremu Linoderm i tez sie ladnie poprawialo, a od wczoraj znów tyłek czerwony jak u pawiana
Nawet pieluchy zmieniłam - najpierw na większe pampersy co by tam luźniej było, teraz Hugissy

Archi a próbowałaś przemywać pupcię rumiankiem a później posmarować ją Bepanthenem, no i oczywiście wietrzenie Błażej miał straszne odparzenie aż ranki ale wyleczyłam...obecnie stosuję właśnie Sudocrem ale dopiero po całkowitym wyleczeniu. Pediatra mi powiedziała bym nakładała BARDZO grubą warstwę wtedy pomoże i ochroni pupę ja tak robię i działa

Napisane przez cotynato

Już po "pierwszym" ważeniu, wyszło 4620- czyli od czwartku 140g.
Co prawda nie na samej piersi- bo przez te dni dostawał 40-180ml łącznie przez cały dzień, ale to i tak mały sukces .

Ładnie przybrał tylko się cieszyć

Napisane przez indygo79

za normowanie godzin spania. u nas tez wszystko jak w zegarku, czy dzień czy noc papu ma być co 3 godziny i ani chwili później

Zazdroszczę u nas jeszcze wszystko w rozsypce...jednego dnia pięknie czyli jedzonko co3-4 godz a kolejnego klapa płacz, problem z bączkami i jedzonko co 1.5-2 godz echhh

słodkie jak dla skrzacika.
my ostatnio takie dostaliśmy takie
http://www.google.pl/imgres?q=buty+l...x_KHvBg&zoom=1

a mała w nich tak wygląda

Super te kapciuszki a mała wygląda w nich przesłodko

Napisane przez Caltea

Kochane! Witam się z Wami, póki Leoś śpi. Jak pozwoli, to chętnie z Wami posiedzę. A teraz troszkę poczytam co u Was

Nie czytaj tylko pisz co tam u Ciebie...a i witaj

Napisane przez acelinka

A ja wczoraj kupiłam dwie sliczności dla Natalci
http://allegro.pl/roz-68-boze-narodz...936237603.html

http://allegro.pl/roz-68-boze-narodz...936236671.html

i oświadczam że do wiosny robie sobie szlaban na kupowanie sukienek dla Natalci

Boskie te ciuszki

Napisane przez lullaby_ml

Nawet nie chce mi sie juz opisywac wszystkiego w szczegolach, powiem tylko ze pielegniarka ktora miala zapisane jakie szczepionki bierzemy ostentacyjnie zapytala jakie w koncu chcemy i zrobila glupia mine jak powiedzialam ze bezplatne, po czym z wielka niechecia powiedziala ze ludzie czekaja i mam sie pospieszyc z Mikim, pozniej lekarz mnie wyzwal jak kladalam mikiego na lezance i odwrocilam glowe zeby mu wziac pieluszke tetrowa i mu wytrzec slinke ze jak moglam cos takiego zrobic i zostawic dziecko samo i ze takich rzeczy sie nie robi! ja perdziele.. pozniej pielegniarka kazala mi trzymac tego mojego okruszka na kolanach, wiec jak kazala tak zrobilam, polozylam sobie noge na noge bo tak mi bylo wygodniej a ona podeszla i mi ta moja noge po prostu po chamsko odsunela a poznej powiedziala ze mam go trzymac mocno bo jak nie to ona sie wbije w nerw i bedzie mial paraliz, wiec ja sie zeschizowalam, nie bylam juz w ogole nawet uprzejma! barany! Misiuelk plakusial ale nie byl to wrzask bo on potrafi mocniej, raczej widzialam na jego buzce taki zal i bylam na siebie wsciekla nie chce zeby pamietal aaaaa i najlepsza rzeczy-w poczekalni podrywal sobie dziewczynke, patrzyl na nia, dal ten swoj Mikusiowy usmiech i powiedzial takie pociągle "aguuuuuuuuuuu"

Normalnie bym no ale czego można się spodziewać po naszej Polskiej służbie Zdrowia. My mamy jutro szczepienie

[rabarbar83]

Napisane przez anciaahk

Rabarbar to chyba niekoniecznie ma związek z karmieniem piersią. Minie, zobaczysz. Franek też spał tylko na rękach, a teraz mu ręce minęły całkiem.
Chociaż swoją drogą tej samotni strasznie Ci współczuję.

I wpadaj i smęć ile wlezie, zawsze będzie lżej.

hej anciu
jak czytam ile dzieciaczki spią po mieszance to mam łzy w oczach bo mi mała sypia do 2 h maks i to gdy ją baczki czy kupka nie męczy wczoraj spałą 3,5 godziny i to był rekord tyle że na mojej klatce bo jak ją odłożyłam to był ryk w 5 minut...zdążyłam wyjśc do kibelka i łyknąć wodę i tyle ...

sprawdza się moje powiedzonko "liczysz na kogoś licz na siebie" niestety ja już chyba z niedożywienia i nie wyspania padnę i nie wstanę więc dlatego myślę o mm bo mała ze mnie wszystko wyciągnęła stawy mnie bolą, głowa pęka a jak się przez to rozchoruję to nie wiem kto się dzieckiem zajmie

tećiowa była tydzień to gotowała synkowi golonki kotlety smażone zupę tłustą tak że łyżka staje i tylko gadała ze ona nie wie co mi zrobić bo ja nic nie mogę jeść bo dziecku szkodzi wszystko...a jak sama zapakowałam małą do chusty i zrobiłam sobie kurczaka duszonego to się nadąsała że ona jest do pomocy w kuchni a ja fochem zarzucam i nie chce jeść tego co ona gotuje maż zły że z małą pojechałam do apteki a nie zostawiłam z teściową ...ciekawe jak miałam zostawić na godzinę dziecko z kimś kto się boi wziąść ją na rękę i ciągle narzeka że dziecko krzyczy jak mała sobie gada do siebie w tym momencie a dla niej to już wrzask

...dom wariatów
ale nic do wiosny wytrwamy a potem czas na duże zmiany chyba

[anciaahk]

Rabarbar - no zobacz Natalka Acelinki śpi na cycu całą noc, ale faktycznie chyba po mm dzieci śpią dłużej, chociaż Sonia też chyba cycem karmi. Jak jest ciężko i nie dajesz rady to może chociaż na noc warto wprowadzić mm, żeby przynajmniej się wysypiać.
Też myślałam i myślę o wprowadzeniu mm, mamy pobudki w nocy nawet co 1,5h, więc doskonale rozumiem. Ale z drugiej strony myślę sobie - jeszcze miesiąc, a od 5 miesiąca już można wprowadzać zupki, gluten, owoce, to może się to jakoś unormuje. Na noc zapodawać będę jakąś kaszkę i może to spanie się wyrówna.
A poki co pobudek w nocy mamy coraz więcej, zaczynaliśmy od 2, a teraz jest 4-5.
Teściowe to temat - rzeka, moja też nas kiedyś zaprosiła na kolację i zdziwiła się, że nic nie zjadlam , a tam potrawy podobne jak u Twojej , od tej pory zanim zaprosi pyta męża, co ma dla mnie uszykować.

Z mężem nie umiem nic poradzić, po sobie tylko mogę stwierdzić, że czasem radykalny krok pomaga im ochłonąć i wrócić do pionu.

[rabarbar83]

Napisane przez lullaby_ml

rabarbar meza bym walnela w glupi leb zeby sie opamietal! a Tobie przesylam mnostwo pozytywnych fluidkow i mam nadz ze wszystko sie jeszcze ulozy

walnęłam nie raz... nie pomogło

Napisane przez bruma

My też stosujemy Debridat i u nas akurat jest różnie...raz pomaga i jest rewelacyjnie a raz nie Nie wiem od czego to zależy


Archi a próbowałaś przemywać pupcię rumiankiem a później posmarować ją Bepanthenem, no i oczywiście wietrzenie Błażej miał straszne odparzenie aż ranki ale wyleczyłam...obecnie stosuję właśnie Sudocrem ale dopiero po całkowitym wyleczeniu. Pediatra mi powiedziała bym nakładała BARDZO grubą warstwę wtedy pomoże i ochroni pupę ja tak robię i działa


:

też mam ten Debridat stosować i esputicon na przemian zobaczymy czy coś da
co do odparzeń to mi bepanten wyleczył pupkę i krochmal, sudokrem tylko pogorszył, a pediatra poleciła też linomag no i wietrzenie

[Malgosia1983]

Napisane przez indygo79

moja babcia smarowała sobie sadza piersi, żeby tata mój już nie ciągnął, a on ze szmateczką chodził, wycierał i dawaj

weź ty jedna wredna

o matko!!!!!!! 600% . zapraszam do zielonych płuc Polski czyli na Lubelszczyznę, a ja mieszkam jeszcze koło Starego Gaju ( normalnie las jak z władcy pierścieni)

Achaaaa o matko a ja myślałam o co chodzi z tą solą co to za hardkor hyhyhy
Zazdroszcze lasu

Uciekam sie szykować i na spacer

[agnieszka 0605]

Napisane przez aa2

widzis zTy 2 miesiecznemu a ja ostatnio wspomagam sie netem i spiewam mojemu małemu a on przez chwile patrzy tymi swoimi slepiami a po chwili odpływa i spi śpiewam mu Kotka kłopotka, ach spij kochanie i kotki dwa
co do drugiego to mysle ze dałabys i z dwójką rade -fajowa z ciebie mamusia

oo - kotka kłopotka nie znam Ja na początku też śpiewałam tylko kotki dwa, ale trzeba było się wyedukować
taaa - dwójka teraz? Wolałabym sobie te przyjemności rozłożyć w czasie, a za miłe słowa BARDZO DZIĘKUJE

Napisane przez rabarbar83

z mężem to się chyba nie dogadam i na wiosnę wrócę do wrocławia jako samotna matka i rozwódka

hej
U nas też był taki okres, że mała wisiała tylko na cycu i spała tylko na rękach. Może Twoja Hania też ma takie marudne dni? A może to ma związek ze skokiem rozwojowym?
Co do męża - widzę, że u Ciebie to chyba tylko terapia szokowa mogłaby pomóc. Nie możesz choć na trochę gdzieś się wyprowadzić? Albo postawić jakieś ultimatum mężowi? Widzę, że większość chłopów zgłupiała po porodach!

Napisane przez spa82

Niestety nie wiem czy to zmiana klimatu czy odreagowuje ten powrót i co sie dzieję ale w nocy nie spi nam prawie wogole

myślę, że i jedno i drugie niestety ma na to wpływ

Napisane przez bruma

My też stosujemy Debridat i u nas akurat jest różnie...raz pomaga i jest rewelacyjnie a raz nie Nie wiem od czego to zależy

u nas ostatnio była cisza, a od kilku dni znów brzuszek twardy, aż się mała rano wybudza


Dziś robiłam mojemu golaskowi zdjęcia na brzuszku. Najpierw cały czas się kulała z brzuszka na plecki, że nie mogłam jej cyknąć foty. A na sam koniec zsikała się na kocyk

A czy wasze maluchy obracają się z plecków na brzuszek? Jeśli tak to kiedy zaczęły? Bo Amelia z brzuszka na plecki się nauczyła, ale w drugą stronę już nie bardzo

[anciaahk]

Franek śpi od 9 - trochę się pouczyłam, sprzątnęłam i zjadłam śniadanie. Nawet się na spacer uszykowałam, znów idziemy na cmentarz, mamy dzisiaj postawiony ostatecznie pomnik i trzeba rozliczyć się z kamieniarzem.

Ale śpi strasznie niespokojnie, co 10-15 minut się budzi, trzeba dać smoka, wyciszyć, zabujać. No ale śpi, nie ma co narzekać .

[martunia_199]

Napisane przez rabarbar83

przy piersi to nawet kilka dziennie to normalne a taka przerwa to na mm raczej

co do noska to robię podobnie i jest oki, jak mała leży na brzuszku po zakropleniu to czasem jej coś wyskoczy to wtedy odciągnę ale to takie pojedyńcze glutki, kominek koszmarnie wysusza powietrze mimo dobrej temperatury wilgotność jest bardzo niska i wysusza sluzówkę (sama po sobie to czuje) my musimy się rozejrzeć za jakimś nawilżaczem bo mokre szmatki nic nie dają a kominek to jedyne źródło ciepła u nas



za bioderka

mała prykła i taka ulga że zasnęła przy cycku i ani myśli jeść a jak ją odłożę to będzie znów wrzask,
zazdroszczę tego długiego spania ...żeby się nie wykończyć i mieć chwilę dla siebie chyba przejdę na sztuczne karmienie bo już ledwo chodzę, nie mam czasu porządnie zjeść ani się zdrzemnąć i nikogo do pomocy ehhh dobra nie smęcę bo pojawiam się na chwilę i tylko marudze

smutno mi że nie jestem na bieżąco...

My też grzejemy właśnie kominkiem i już się mąż nauczył palić w nim tak żeby nie było za gorąco, tylko że teraz ja marznę bo ja z tych ciepłolubnych ale nie możemy mieć więcej niż 22 stopnie bo to Zuzi szkodzi

[anciaahk]

Aaaaach kominek, się rozmarzyłam .

[lullaby_ml]

Napisane przez agnieszka 0605

oo - kotka kłopotka nie znam Ja na początku też śpiewałam tylko kotki dwa, ale trzeba było się wyedukować
taaa - dwójka teraz? Wolałabym sobie te przyjemności rozłożyć w czasie, a za miłe słowa BARDZO DZIĘKUJE



hej
U nas też był taki okres, że mała wisiała tylko na cycu i spała tylko na rękach. Może Twoja Hania też ma takie marudne dni? A może to ma związek ze skokiem rozwojowym?
Co do męża - widzę, że u Ciebie to chyba tylko terapia szokowa mogłaby pomóc. Nie możesz choć na trochę gdzieś się wyprowadzić? Albo postawić jakieś ultimatum mężowi? Widzę, że większość chłopów zgłupiała po porodach!



myślę, że i jedno i drugie niestety ma na to wpływ



u nas ostatnio była cisza, a od kilku dni znów brzuszek twardy, aż się mała rano wybudza


Dziś robiłam mojemu golaskowi zdjęcia na brzuszku. Najpierw cały czas się kulała z brzuszka na plecki, że nie mogłam jej cyknąć foty. A na sam koniec zsikała się na kocyk

A czy wasze maluchy obracają się z plecków na brzuszek? Jeśli tak to kiedy zaczęły? Bo Amelia z brzuszka na plecki się nauczyła, ale w drugą stronę już nie bardzo

Teraz to mnie zeschizowalas! musze sie przyjrzec dokladniej Mikulowi bo on sie raczej nie przewraca

[anciaahk]

Lulla a smarowałaś czymś te miejsca po wkłuciach? Masz obrzęknęte?

Aga mój Franek z brzucha się nie obraca, z plecków też nie. Z takiej pozycji prawie na brzuchu bocznej obraca sie na plecki, z plecków na bok też potrafi, ale nie wykonuje pełnych obrotów.

[lullaby_ml]

Napisane przez anciaahk

Aaaaach kominek, się rozmarzyłam .

Przyjedz do mnie

[rabarbar83]

Napisane przez anciaahk

Rabarbar - no zobacz Natalka Acelinki śpi na cycu całą noc, ale faktycznie chyba po mm dzieci śpią dłużej, chociaż Sonia też chyba cycem karmi. Jak jest ciężko i nie dajesz rady to może chociaż na noc warto wprowadzić mm, żeby przynajmniej się wysypiać.
Też myślałam i myślę o wprowadzeniu mm, mamy pobudki w nocy nawet co 1,5h, więc doskonale rozumiem. Ale z drugiej strony myślę sobie - jeszcze miesiąc, a od 5 miesiąca już można wprowadzać zupki, gluten, owoce, to może się to jakoś unormuje. Na noc zapodawać będę jakąś kaszkę i może to spanie się wyrówna.
A poki co pobudek w nocy mamy coraz więcej, zaczynaliśmy od 2, a teraz jest 4-5.
Teściowe to temat - rzeka, moja też nas kiedyś zaprosiła na kolację i zdziwiła się, że nic nie zjadlam , a tam potrawy podobne jak u Twojej , od tej pory zanim zaprosi pyta męża, co ma dla mnie uszykować.

Z mężem nie umiem nic poradzić, po sobie tylko mogę stwierdzić, że czasem radykalny krok pomaga im ochłonąć i wrócić do pionu.

szkoda by było rezygnować bo walczyłam z cyckami ostro a mała ładnie przybiera i jest oki może damy radę ale muszę trochę o sobie pomyśleć bo tak długo nie pociągnę a Hania dopiero 7 tydzień więc daleko za twoim synciem w każdym razie jakaś nadzieja zaszczepiona dzięki

[lullaby_ml]

Napisane przez anciaahk

Lulla a smarowałaś czymś te miejsca po wkłuciach? Masz obrzęknęte?

Aga mój Franek z brzucha się nie obraca, z plecków też nie. Z takiej pozycji prawie na brzuchu bocznej obraca sie na plecki, z plecków na bok też potrafi, ale nie wykonuje pełnych obrotów.

Nic mi wczoraj nie powiedzieli zeby smarowac, ale dzisiaj zrobilam juz poranna obdukcje i juz nie sa zaczerwienione

[anciaahk]

Rabarbar u nas po tym okresie było lżej, mniej więcej od kiedy Franek skończył 2 miesiące.
Polożna mi tłumaczyła, że dla niektórych dzieci poród i nowy świat, nowe otoczenie jest takim szokiem, że najlepiej czują się u mamy w objęciach, przy cycu, to ich uspokaja i daje poczucie bezpieczeństwa. Z czasem jak się oswoją z nowym otoczeniem, to im to mija. W przypadku Franka to się sprawdziło.
Ale w podobnym okresie mialam podobną myśl i kupilam pierwsze mm. Więc naprawdę rozumiem Ciebie doskonale.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez lullaby_ml

Nic mi wczoraj nie powiedzieli zeby smarowac, ale dzisiaj zrobilam juz poranna obdukcje i juz nie sa zaczerwienione

U nas właśnie troszkę obrzęklo, tzn nie ma czerwonego, ale czuć twardszą skórkę.

[rabarbar83]

Napisane przez martunia_199

My też grzejemy właśnie kominkiem i już się mąż nauczył palić w nim tak żeby nie było za gorąco, tylko że teraz ja marznę bo ja z tych ciepłolubnych ale nie możemy mieć więcej niż 22 stopnie bo to Zuzi szkodzi

ałłła uczę się karmić i pisać jednocześnie al mała się szarpie i jeszcze kupkę robi na raz

no mam tak samo my tak 20-22 maks i mi zimno a mała happy

[lullaby_ml]

Napisane przez anciaahk

Rabarbar u nas po tym okresie było lżej, mniej więcej od kiedy Franek skończył 2 miesiące.
Polożna mi tłumaczyła, że dla niektórych dzieci poród i nowy świat, nowe otoczenie jest takim szokiem, że najlepiej czują się u mamy w objęciach, przy cycu, to ich uspokaja i daje poczucie bezpieczeństwa. Z czasem jak się oswoją z nowym otoczeniem, to im to mija. W przypadku Franka to się sprawdziło.
Ale w podobnym okresie mialam podobną myśl i kupilam pierwsze mm. Więc naprawdę rozumiem Ciebie doskonale.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------


U nas właśnie troszkę obrzęklo, tzn nie ma czerwonego, ale czuć twardszą skórkę.

Twardsza skorka tez jest