|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 181
|
Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Często mówi się, że kobieta "poświęciła się dla domu i dzieci" rezygnując z pracy (bo nie zawsze z "kariery") zawodowej. Tego typu wątki przewijają się w dyskusjach międzyludzkich, na forach, w gazetach itd. Tymczasem nikt niegdy nie pochylił się nad dziećmi takich matek. Czy te "dzieci", często juz dorosłe, prosiły o to "poświęcenie"? Czy prosiły, aby im po latach wypominać: "To ja dla Ciebie z pracy zrezygnowałam, żebyś miał w domu ciepły obiadek, a ty mi się tak odwdzięczasz?"
Uprzedzając pytania, że "ja mam pewnie z tym jakiś problem"...nie piszę o swojej matce. Widzę jednak w swoim otoczeniu dorosłych ludzi, którzy teraz utrzymują swoje niepracujące kiedys matki, ze swoich niewysokich wcale pensyjek, bo mamusia wolała się "poświęcić" (chociaż dzieci o to nie prosiły) niż wyrabiać lata do emerytury. Często takie matki "wieszają się" na swoich dzieciach, nie pozwalają im dorosnąć, wychowują społeczne kaleki, które swego czasu widziały w domu mamusię w dresie, bez większych ambicji niż obieranie ziemniaków, uzależnioną od tatusia finansowo i znoszącą jego liczne zdrady (ot, jeden ze znanych mi przykładów). Nie cierpię słowa "poświęcenie". To jest wybór tych kobiet i to one powinny ponosić jego konsekwencje, a nie dzieci, które nie miały wpływu na decyzję. Obserwuję liczne rodzinne dramaty, podobnych historii znam z obserwacji na pęczki. Taką matkę przestaje się szanować i nawet nie wiadomo kiedy tak się zaczyna dziać. Słyszałam na własne uszy zwierzenia dorosłych dzieci takich matek. Trudno szanować kogoś kto na własną prośbę ograniczył swoją egzystencję do czterech ścian własnego domu. Zaraz zostanę zarzucona przykładami typu: "Moja mama nie pracowała, ale miała 3 fakultety znała 5 językóch, chodziła na kurs arabskiego i była dla mnie autorytetem" lub "Takie dzieci jak opisałaś to jakaś patologia, s...syny jak można nie szanować matki". Opisuję to co widzę, a widziałam tego sporo. Tak to działa. Jeżeli ktoś miał mamusię, która nie pracowała, ale po domu chodziła w szpilkach od Manolo Blanika, a na starość żyła "z procentów" to gratuluję. Ja takich nie znam. |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 013
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Byly juz takie tematy poruszane na Wizazu.
Nie wiem, jaki internet czytasz Ty, bo ja widze li tylko zrozumienie i przyklask dla dzieci, o ktorych piszesz z emfaza, ze nikt sie nad nimi nie pochyli.. A caly Twoj post jest jakos tak przeogromnie gorzki i pelen jadu, ze az przykro sie robi w konfrontacji z takim uogolnieniem. Zeby nie bylo - ja pracuje i ciulam te swoja emeryturke glodowa
__________________
Iza Diablicja Lilo Kubulek |
|
|
|
|
#3 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 701
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Ale cóż cię tak gryzie życie innych ? Każdy sam wybiera sobie droge którą chce iść i raczej nikt na to wpływu nie ma .
No co to można napisać tak pewnie są i takie matki ale cóz mi do tego, mamy je za włosy wyszarpac żeby się dla dzieci nie poświęcały tylko o swój "gabaryt" zadbały . |
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
A ja się zasadniczo z Tobą zgadzam. Jesli kobieta rezygnuje z pracy bo chce byc w domu z dziecmi - to jest JEJ decyzja (pomijam oczywiscie sytuacje np. dziecka bardzo poważnie chorego, gdy po prostu nie ma innej opcji) i to ONA powinna za to ponosić odpowiedzialność. To takie troche uszczęśliwianie na siłę, widoczne również i w innych sytuacjach- moi cudowni rodzice np. wypominali mi jeszcze jakis czas temu, ze te 15 lat byli małżeństwem DLA MNIE, żebym JA miała szczęśliwą rodzinę. Łatwo sobie wybrazić jak rzeczywistość wygladała i chyba wiele tłumaczy moja radosc, gdy postanowili sie rozwieść ale to taki OT - zasadniczo najlepiej byłoby, gdyby kazdy po prostu był świadom, że za swoje decyzje to ON powinien poniesc odpowiedzialność, a nie ktoś inny
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 181
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Ale to dzieci takich matek ponoszą konsekwencje tego na co nie miały wpływu i o co się nie prosiły. Naprawdę nie zauważyłam wielu dyskusji w których ten problem rozpatrywanoby z punktu widzenia tych dzieci. Woli się kultywować Matki Polki dla których znajduje się miliony usprawiedliwień. Pracę w domu trzeba wykonać tak czy siak i nikt za to wynagrodzenia oczekiwać nie powinien. Zdecydowałaś się na dziecko? To twoim obowiązkiem jest je nakarmić, zmienić pieluchę (póki małe) i zapewnić wykształcenie do pełnoletności, a nie dorabiać sobie ideologię o "poświęcaniu". Praca zarobkowa to ta którą wykonuje się na rzecz innych osób niż własna rodzina. Najczęściej POZA domem.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Bije z Twojego postu duża ilość jadu i złości. Skoro Ty nie miałaś takiego problemu, to po kiego zastanawiasz się nad tym? Zostaw ludzi i ich mamusie w spokoju, niech sobie żyją jak chcą a Ty żyj po swojemu. Dla mnie wątek nie warty zachodu i mało konstruktywny. Szczególnie przy bardzo agresywnej postawie autorki.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 181
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Wątek dobry jak każdy inny. Nie gorszy od "Ja mam 19 lat, a on 45 i jest żonaty. Czy coś z tego będzie?". Nie widzę powodu dla którego na forum internetowym nie miałabym poświęcać uwagi problemom które nie dotyczą mnie bezpośrednio. opisuję pewne zjawisko. Post pełen jadu? Nawet jeżeli to co z tego? Life is brutal, a to o czym piszę to nie kwiatki na łące tylko realne problemy. "Nie mów innym co mają robić". Nie mówię, ale wolno mi mieć swoje zdanie. I nie pozujcie wszystkie na święto***bliwe życiowe ideały. Każdy człowiek podlega ocenie innych, czy tego chce czy nie. Gdyby tak nie było to wizaż by nie istniał.
---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ---------- Dziecko takiej matki może być kiedyś twoim/moim mężem/kochankiem/przyjaciółką/współpracownikiem. O tyle mnie to interesuje. |
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Moim zdaniem niekoniecznie łączysz rezygnację z pracy z rezygnacją z siebie. Można przecież nie pracować, a mieć mnóstwo znajomych, zainteresowań i naprawdę dzieckiem zajmować się z pasji do pedagogiki a nie z braku laku - a można mieć kiepską pracę a po niej - nic ciekawszego do roboty niż dręczyć dorosłe dziecko telefonami
![]() Zresztą jak kogoś stać to czemu nie miałby sobie wychowywać sam dzieci? Kobiety sobie same włosy farbują, pomidory sadzą pod domem, szyją szaliki na drutach - jak mają czas, to niech sobie robią wszystko same, czemu nie ![]() Ci z moich znajomych, których matki mogły sobie pozwolić na np. urlop wychowawczy w pełnym wymiarze są im z reguły wdzięczni teraz... |
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Nie wiem w jakim środowisku się obracasz, ale jeśli widzisz sporo takich przykładów gdzie dorosłe/dorastające dzieci nie szanują swoich matek to Ci współczuję.
A wiesz czemu? Moja mama też zrezygnowała z pracy, żeby zajmować się domem. I nie mam zamiaru rozpisywać się tu, dlaczego postąpiła tak a nie inaczej, ale złożyło się na to parę spraw. Teraz idąc Twoim tokiem myślenia, ja i mój brat powinniśmy mieć swoją mamę w głęboko w d...., tak? A mogę zapewnić Cię, że tak nie jest. Zgodzę się z loottie, że bije z Twojego postu złośliwością, ale nie dziwię się skoro byłaś wychowana/obracasz się w takim otoczeniu
__________________
Life isn't about finding yourself. Life is about creating yourself. Edytowane przez mercer Czas edycji: 2011-11-23 o 11:32 |
|
|
|
|
#10 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 146
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
Mowa tu o tym, że jakaś część matek, która zrezygnowała z pracy, później wypomina swoim dorosłym dzieciom, jak to się poświęciły, z czego zrezygnowały i jak to teraz dzieci mają je z szeroko pojmowanej wdzęczności utrzymywac. A to juz do konca fair nie jest ![]() Cytat:
Widzisz tylko opcję "w dupiemania" ? Bo tak to wygląda. Nie chodzi o to, żeby odwrócić się dupskiem od potrzebujacego rodzica. Ale niech ten rodzic tez nie robi z siebie ofiary swego własnego dziecka i tego, jak do macierzynstwa/tacierzynstwa podszedł ![]() Cytat:
Oczywiscie ze tak- wszystko się własnie do tego sprowadza.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|||
|
|
|
|
#12 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
Ale dlaczego od razu zakładać, że ta niepracująca matka robi z siebie ofiarę? Z tym się właśnie nie zgadzam, co próbowałam wyjaśnić na swoim przykładzie. Autorka wątku właśnie widzi tylko taką możliwość, ja nie Taka niepracująca matka może się spełniać we wielu dziedzinach życia, niekoniecznie musi to być praca zawodowa. I niekoniecznie musi uwieszac się na dziecku, tylko dlatego, że nie pracuje, i wychować je na jakiegoś życiowego nieudacznika. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.
__________________
Life isn't about finding yourself. Life is about creating yourself. |
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 250
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
a ja znam taki przypadek
tzn nie do końca jest tak jak piszesz, ale sytuacja się przedstawia w taki sposób: jest mi to bliska osoba (syn tej matki) ma 3 braci. Nie są to osoby bez ambicji, każdy skończył studia (jeden jeszcze jest w liceum).Natomiast matka jest bardzo zaborcza o swoich synów, bardzo źle odnosi się do ich dziewczyn/ żon, chce mieć synów tylko dla siebie, chce wszystko o nich wiedzieć, ma dziwne napady złości i pretensji, dorosłemu synowi potrafi truć o tym, że jest zimno i ma założyć spodnie długie a nie krótkie ... nie pozwala podejmować decyzji a jak już syn podejmie to jest awantura bo decyzja jest inna niż ona by tego oczekiwała... i tak: synów jest całkowicie normalnych, natomiast totalne mamisynki, które praktycznie nie mają szansy na dorosłe życie (chociaż jeden ma 28lat... i ani nie miał nigdy dziewczyny, bo się po prostu bał, nie umie się porozumiewać za bardzo z ludźmi itd, wszystko mówi mamusi, o wszystko ją pyta, zachowuje się jak 16 latek a nie 28... ) masakra. Aha no i oczywiście matka na każdym kroku wypomina, że "to ja się poświęciłam....." a taka matka po prostu jest niedowartościowana (nie mówię, że każda) bo wiadomo jak kobieta pracuje spotyka się z ludźmi to ktoś jej powie coś miłego, gdzieś się przyda itd, nie spotyka się z ludźmi nie wie jak wygląda życie innych jakie mają problemy i żyje w zamkniętym świecie przez to ma jakby ograniczone podejście do dzieci (mówi np, że jak ktoś nie dostał się na studia wymarzone to ma iść na jakiekolwiek inne bo to jest WSTYD nie iść i rok czekać... że to wstyd, tamto co ludzie powiedzą itd a nie wie, że tak robi wiele ludzi) uważa siebie za wyrocznie, która wszystko idealnie osądza, wie wszystko najlepiej itd... Edytowane przez kwiatek101 Czas edycji: 2011-11-23 o 12:18 |
|
|
|
|
#14 |
|
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 292
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Wszystko zależy od relacji w rodzinie. Przykładowo, według mojego światopoglądu, kobieta, która samotnie wychowuje dzieci zwyczajnie musi pracować. Jest to ciężkie, ale jeśli nie ma wsparcia znikąd - po prostu bidulka musi pracować i to ciężko. Jeśli kobieta ma męża, mąż zarabia tyle, żeby utrzymać i żonę i siebie i dzieciaki, to dla mnie 100% dobrą decyzją jest zajęcie się domem przez kobietę. Wszelkie "poświęcanie się" kiedy nie ma do tego warunków, uważam za oznakę braku instynktu samozachowawczego. Nie uważam też, że powinnością dzieci powinno być płacenie (dosłownie) za błędy rodziców (czytaj np.: rozwód, w wyniku którego matka zostaje bez środków do życia, doświadczenia zawodowego itp.).
Inną kwestią jest sytuacja w domu. Przykładowo, jeśli mamusia wypomina dzieciakom całe życie, że PRZEZ nie nie zrobiła tego i tego, że jest skazana na gary to sorry, nie liczyłabym na emeryturkę wypłacaną przez dzieci. Jeśli z kolei stosunki mama-dzieci były spoko, to nie widzę powodów, żeby w razie trudnej sytuacji (czy to rozwód rodziców, czy to śmierć taty itp.) mamy nie wspomóc. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. |
|
|
|
|
#15 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
i pozostaje mi się tylko pod tym podpisać
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 801
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Ja się zasadniczo zgadzam z tym co napisałaś, jednak nie do końca.
Uważam, że 100% racji masz w tym, że dzieci nie powinny ponosić odpowiedzialności za decyzję takich matek, szczególnie, że same nie miały na nie wpływu. Kobiety nie powinny dzieciom wymawiać, że się dla nich tak i tak poświęciły, nie powinny tego też używać jako argumentu w kłótni. Druga rzecz z jaką się zgadzam to fakt, że jeżeli pensja ojca jest głodowa, i pieniędzy brakuje na wiele rzeczy to kobieta powinna iść do pracy. Dzieciaki w końcu idą do przedszkola/szkoły i nie potrzebują stałego nadzoru, ani też mamy wiecznie siedzącej w domu. Ale zupełnie nie zgadzam się z teorią, że matkę, która została w domu należy mniej/ w ogóle nie szanować, bo ograniczyła swój świat do czterech ścian,a priorytetem stało się wychowanie. Jeżeli sytuacja w domu jest zdrowa, pieniędzy nie brakuje, matka nie stała się nadopiekuńcza i apodyktyczna, spełnia się w domu to dlaczego nie? Przez to staje się jakąś gorszą matką? Gorszą kobietą?
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
A jesli ktoś decyduje się zostać z tym dzieckiem to jest głupią kurą domową. Ot co.Według mnie bardziej naturalną sytuacją jest to,ze matka (jesli nie ma przymusu np. finansowego) zostaje z dzieckiem,niz to,ze oddaje je do złobka/niani,zeby "robić karierę"..
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 801
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Zgadzam się z Tobą, Stokrotko,
tym bardziej, że w naszym kraju kariera hm... nie wiem, jakoś chyba wolałabym siedzieć w domu wychowując swoje dzieci, niż pracować za marne pieniądze, tylko po to żeby się nazywało, że w domu nie siedzę, że pieniądze zarabiam, i że uwaga uwaga się realizuję. zaznaczam:sytuacja czysto hipotetyczna, zakładając, że pieniędzy nie brakuje, a kobieta ma jeszcze jakieś swoje pasje poza macierzyństwem. Od razu sobie zastrzegam, że wiem, że można pracować na wysokich stanowiskach i zarabiać kupę forsy. Wiem, ale jednak zważmy, że nie każdego taka świetlana przyszłość czeka. W czym gorsze jest kształtowanie własnych dzieci od zachrzaniania w byle jakiej pracy? Cytat:
Moja mama mimo, że nie została w domu żeby mnie wychowywać, pracowała ciężko przez całe moje życie nie śmiga w szpilkach od Manolo Blanika ani po domu, ani w ogóle nigdzie, bo po prostu ją na nie nie stać. Mam jej nie szanować bo się nie dorobiła? Bo nie jest wielką biznes łumen? Mam wrażenie, że to się nazywa byciem powierzchownym.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. Edytowane przez olenkasz Czas edycji: 2011-11-23 o 14:11 |
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
uuudręka!samotna od ponad 30 lat, wiecznie pracująca, z małą garstką koleżanek. przez to bardzo wścibska, pouczająca, wiecznie obrażona, niedoceniona, odrzucona, niekochana, nieszanowana. wieczne pretensje, fochy o wszystko. więc nie zgodzę się, że wieszają się wyłącznie kury domowe. wieszają się matki bez własnego życia. mówi się, że żyją życiem swoich dzieci. i może tak bym uogólniła, że nieważne czy pracujące czy nie, ale pozbawione miłości od innych /mężów/ wieszają się na dzieciach. i to chyba największy jest problem z synami. taki substytut męża. |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Wydaje mi się, ze niektóre trochę za bardzo naskoczyły na autorkę. Nie stwierdziła, ze wszystkie matki zostające w domu z dziećmi są 'ble', a jedynie poruszyła kwestie patologiczne
![]() W moim otoczeniu nie ma zbyt wielu takich przypadków, ale o jednym mogę opowiedzieć. Mam kumpla, prawie 24 lata. Ojciec dobrze zarabia, matka została w domu opiekując się synem. I wszystko byłoby ok, gdyby nie słyszał od niej na każdym kroku, że powinien zrobić tak i tak, bo to będzie dla niego najlepsze, bo ona go wychowała, martwi się o niego i nie po to tyle lat się poświęcała dla niego, żeby on teraz robił tak a nie inaczej. (w sensie, ze powinien słuchać jej) Na nim też się to bardzo odbiło. Nigdy nie pracował, studiuje (ostatnio pytał mnie jak cv napisać Ale ostatnio kolega chyba zaczyna się ogarniać, trochę pod wpływem swojej dziewczyny i chyba moim. W rozmowie ze mną przyznał ostatnio, ze wydaje mu sie, ze jego matka nigdy nie miała pomysłu na siebie. Nie chciała pracować, nie ma zainteresowań, w wolnych chwilach zajmuje się głównie serialami. I to właśnie jest przygnębiające. "więc nie zgodzę się, że wieszają się wyłącznie kury domowe. wieszają się matki bez własnego życia. mówi się, że żyją życiem swoich dzieci". o to to
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... Edytowane przez GhostInTheFog Czas edycji: 2011-11-23 o 14:18 |
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 769
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
A ja z innej beczki.
Jestem dzieckiem takiej Matki - która nie "poświęciła" wprawdzie życia zwodowego (sytuacja finansowa zmusiła ją do pracy) ale za to poświęciła własne szczęście, własne potrzeby i własne dobro. - Nie rozstała się z Tatą, choć małżeństwo im się nie układało, bo przecież DZIECI ( które widziały, że rodzice się nie kochają, kłócą- żyły w ciągłym strachu i poczuciu braku sytabliności) - Nigdy nie zadbała o własne potrzeby- chodzenie w starych ciuchach, brak makijażu, niedbała fruzura - BO PRZECIEŻ DZIECIOM TRZEBA DAĆ - Niedojadanie, bo PRZECIEŻ DZIECI MUSZĄ MIEĆ WIĘCEJ Kocham ją nad życie, jest dla mnei autorytetem pod wielu względami i teraz smutna prawda- jej "poświecenie" złamało życie mi i mojej siostrze - jej nadopiekunczosć i wieczne zamartwianie się o Nas mnei wpędziło w ciągłe poczucie winy, że jestem neiwdzięczna i za mało się staram i ED( "bo przecież jak dla Ciebei zrobiłabym wszystko") a moją Siostrę w nerwicę natręctw i stany maniakalne. Szczęsliwa Mama to szczęśliwe dziecko !!! Kiedy to w końcu polskie kobiety zrozumieją?? zamiast składać się na ołtarzu "rodzinny", bo tak trzeba, tak wypada... chore.
__________________
ćwiczę zdrowo się odżywiam dbam o siebie i swoich bliskich ZJEDZ TĘ ŻABĘ !
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
akurat to hasło ostatnio bywa nadużywane i funkcjonuje nieraz w formie "co tam moje dziecko,moge robic co chce i miec je w nosie,wazne,zebym była szczesliwa -bo szczesliwa mama..."
ja bym raczej powiedziała : Kochająca (mądrze ) mama,to szczesliwe dziecko.
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
#23 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
__________________
Life isn't about finding yourself. Life is about creating yourself. |
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
Rozumiałabym taką postawę, gdyby miała męża, który jest na tyle bogaty, że ją stać na bycie tylko w domu, ale ten mąż dba także o jej finansową przyszłość (składki, zabezpieczenie w inny sposób itp.). |
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
I teraz pytanie : taka kobieta jest "mniej" kurą domową?
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
Bez sensu jest układ, gdy zarabia niewiele 1 osoba, która musi utrzymać żoną i dzieci, wszystko kosztem gorszej jakości życia, na wszystkim trzeba oszczędzać, no ale pani pracą się nie zhańbi, bo "ona ma dzieci, którym się poświęca". Chrzanię takie poświęcenie, mam 2 dzieci, bo chciałam, gdy dorosną , mają zacząć samodzielne życie, a nie być uwieszonymi na matce czy ja- miałabym wisieć na dorosłych dzieciach, bo "się poświęciłam". Edytowane przez madana Czas edycji: 2011-11-23 o 16:51 |
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
ano wlasnie
![]() kwestia sytuacji i charakteru danej osoby...
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Ja pracuje, nienajgorzej mi się wiedzie a po domu wszpilkach też nie chodzę.
I jaki z tego wiekopomny wniosek? Dzieci mnie nie będą szanować czy szanować mnie będą połowicznie?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Cytat:
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. |
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Dorastające/dorosłe dzieci nie szanują swoich niepracujących matek
Połowicznie.
![]() No faktycznie, jak się pracuje to już po domu w dresie się nie chadza?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:30.






ale to taki OT - zasadniczo najlepiej byłoby, gdyby kazdy po prostu był świadom, że za swoje decyzje to ON powinien poniesc odpowiedzialność, a nie ktoś inny 






uuudręka!

