Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka" - Strona 40 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-11-23, 08:32   #1171
guglak
Raczkowanie
 
Avatar guglak
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 140
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Czytam niektóre wypowiedzi i normalnie mi się nóż w kieszeni otwiera. Wypowiem się jako dziecko z rodziny dotkniętej "choroba alkoholową".

Mama od zawsze pracowała, za to ojciec rzadko pracował ale za to pić zawsze miał za co. Mama nigdy nie prosiła o pomoc od państwa, jak ktoś oddawał ubrania to brała ale jedzenia nigdy nie wzięła. Zawsze powtarzała,że jesteśmy jej dziećmi a nie sierotami i to jej obowiązek nas utrzymać. Jak się okazało "ciężko chory" tatuś brał jedzenie z PCK itp. tylko my jego nigdy nie widzieliśmy. Sprzedawał wszystko co się dało, potrafił specjalnie iść oddać krew żeby te czekolady (wtedy też i soki) sprzedać żeby chociaż na piwo mieć.

Zabawki choć te prosto z marzeń nie były powodem do szczęścia. Znaczy były ale przez 1-2 dni. Ojciec uważał,że to nas rozpuści i te zabawki szybko znikały. Jak ich nie przepił to zniszczył (jak on nie miał na wódkę to my też nie możemy mieć czegoś).

Jedyna pomoc jaka była nam, a w szczególności mojej mamie potrzebna to pomoc w pozbyciu się ojca. Mieliśmy na policji "Niebieską kartę". Policja nie powiem, zawsze szybko przyjeżdżała ale nie mogli zbyt wiele zrobić. Kuratora ojca pierwszy raz widziałam mając 19lat, a podobno go miał od 10lat. Ojciec był w mieszkaniu zameldowany i mimo rozwodu i odebrania praw rodzicielskich mieszkał razem z nami. Wszyscy rozkładali ręce i mówili mamie,że albo niech się wyprowadzi albo niech znajdzie ojcu inne lokum o podobnym standardzie. Gdyby nie rodzina to pewnie ciągle ojciec by z nami mieszkał

W wieku późno nastoletnim zaczęłam się staczać i nie pomogły prośby i groźby bliskich i znajomych. Pewnego razu jakiś obcy facet wstrząsną mną i spytał "co ty dzieciaku wyprawiasz?". On mnie zaprowadził do psychologa, terapeuty itp. Nie potrzebowałam wypasionych rzeczy ani jedzenia tylko człowieka który mi pomoże zrozumieć,że to nie moja wina jakiego ojca miałam i powinnam brać przykład z mamy a nie niego.

Miałam koleżankę z podobną historią tylko w odpowiednim momencie nikt ręki jej nie podał. Teraz w wieku 23lat ma 4dziecki i męża klona swojego ojca. Ostatnio dowiedziałam się od niej,że powinnam oddawać jej część swojej wypłaty bo ja dzieci nie mam a oni tacy biedni.

Jeszcze co do mieszkania leczących się alkoholików z rodzinami. Sorry ale to jakieś nieporozumienie. Ci ludzie powinni być odseparowani. Po pierwsze dlatego,że są w środowisku gdzie wiedzą gdzie i z kim się napić. Po drugie to są tykające bomby. Oni są na odwyku. Chce im się pić ale wiedzą,że nie mogą. Swoją frustrację rozładowują na bliskich a uwierzcie na słowo, trzeźwy tatuś mocniej leje.

Te dzieci, rodziny nie powinny dostawać rzeczy. Oni już są nauczeni,że dostawać powinni bo są biedni. Dzieci w wieku szkolnym głodne nie chodzą, w szkole można zjeść (u mnie zupę mogliśmy jeść do woli), młodsze do żłobka czy przeczkola wysłać. Kazać pracować. Mój ojciec nie pracował bo wiedział, że jak pójdzie i opowie jaki on biedny to zawsze coś dostanie, często jadł lepiej niż my. Ale on nie pracował to mógł dostać (moja mama nie dostała pieniędzy z funduszu alimentacyjnego bo zarabiała o 5zł za dużo). Dzieci są biedne i to nie ich wina ale ryż czy makaron nie pomoże im wyjść z patologii.

Szczerze to mając teraz 23lata dowiaduję się,że ciągle mam zachowania patologiczne mimo normalnej mamy, faceta i nie widzenia ojca przez 7lat. Łapię się na tym,że jak na coś mnie nie stać to myślę,że powinnam to dostać bo tatuś wolał wódkę niż mnie. Jak czytam te opisy to część rodzin ma więcej na jedną osobę niż my mieliśmy, część nawet więcej niż ja mam teraz.
__________________

guglak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 08:55   #1172
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 138
GG do golgie
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

zgadzam się,że niektóre opisy są dość dziwne,typu- bieda przy dochodzie 490zł na osobę,ale nie wszystkie i są rodziny w naprawdę złej sytuacji
Nie wiem,może mam za miękkie serce
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 09:02   #1173
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 420
GG do MarudexuS
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez guglak Pokaż wiadomość
Czytam niektóre wypowiedzi i normalnie mi się nóż w kieszeni otwiera. Wypowiem się jako dziecko z rodziny dotkniętej "choroba alkoholową".

Mama od zawsze pracowała, za to ojciec rzadko pracował ale za to pić zawsze miał za co. Mama nigdy nie prosiła o pomoc od państwa, jak ktoś oddawał ubrania to brała ale jedzenia nigdy nie wzięła. Zawsze powtarzała,że jesteśmy jej dziećmi a nie sierotami i to jej obowiązek nas utrzymać. Jak się okazało "ciężko chory" tatuś brał jedzenie z PCK itp. tylko my jego nigdy nie widzieliśmy. Sprzedawał wszystko co się dało, potrafił specjalnie iść oddać krew żeby te czekolady (wtedy też i soki) sprzedać żeby chociaż na piwo mieć.

Zabawki choć te prosto z marzeń nie były powodem do szczęścia. Znaczy były ale przez 1-2 dni. Ojciec uważał,że to nas rozpuści i te zabawki szybko znikały. Jak ich nie przepił to zniszczył (jak on nie miał na wódkę to my też nie możemy mieć czegoś).

Jedyna pomoc jaka była nam, a w szczególności mojej mamie potrzebna to pomoc w pozbyciu się ojca. Mieliśmy na policji "Niebieską kartę". Policja nie powiem, zawsze szybko przyjeżdżała ale nie mogli zbyt wiele zrobić. Kuratora ojca pierwszy raz widziałam mając 19lat, a podobno go miał od 10lat. Ojciec był w mieszkaniu zameldowany i mimo rozwodu i odebrania praw rodzicielskich mieszkał razem z nami. Wszyscy rozkładali ręce i mówili mamie,że albo niech się wyprowadzi albo niech znajdzie ojcu inne lokum o podobnym standardzie. Gdyby nie rodzina to pewnie ciągle ojciec by z nami mieszkał

W wieku późno nastoletnim zaczęłam się staczać i nie pomogły prośby i groźby bliskich i znajomych. Pewnego razu jakiś obcy facet wstrząsną mną i spytał "co ty dzieciaku wyprawiasz?". On mnie zaprowadził do psychologa, terapeuty itp. Nie potrzebowałam wypasionych rzeczy ani jedzenia tylko człowieka który mi pomoże zrozumieć,że to nie moja wina jakiego ojca miałam i powinnam brać przykład z mamy a nie niego.

Miałam koleżankę z podobną historią tylko w odpowiednim momencie nikt ręki jej nie podał. Teraz w wieku 23lat ma 4dziecki i męża klona swojego ojca. Ostatnio dowiedziałam się od niej,że powinnam oddawać jej część swojej wypłaty bo ja dzieci nie mam a oni tacy biedni.

Jeszcze co do mieszkania leczących się alkoholików z rodzinami. Sorry ale to jakieś nieporozumienie. Ci ludzie powinni być odseparowani. Po pierwsze dlatego,że są w środowisku gdzie wiedzą gdzie i z kim się napić. Po drugie to są tykające bomby. Oni są na odwyku. Chce im się pić ale wiedzą,że nie mogą. Swoją frustrację rozładowują na bliskich a uwierzcie na słowo, trzeźwy tatuś mocniej leje.

Te dzieci, rodziny nie powinny dostawać rzeczy. Oni już są nauczeni,że dostawać powinni bo są biedni. Dzieci w wieku szkolnym głodne nie chodzą, w szkole można zjeść (u mnie zupę mogliśmy jeść do woli), młodsze do żłobka czy przeczkola wysłać. Kazać pracować. Mój ojciec nie pracował bo wiedział, że jak pójdzie i opowie jaki on biedny to zawsze coś dostanie, często jadł lepiej niż my. Ale on nie pracował to mógł dostać (moja mama nie dostała pieniędzy z funduszu alimentacyjnego bo zarabiała o 5zł za dużo). Dzieci są biedne i to nie ich wina ale ryż czy makaron nie pomoże im wyjść z patologii.

Szczerze to mając teraz 23lata dowiaduję się,że ciągle mam zachowania patologiczne mimo normalnej mamy, faceta i nie widzenia ojca przez 7lat. Łapię się na tym,że jak na coś mnie nie stać to myślę,że powinnam to dostać bo tatuś wolał wódkę niż mnie. Jak czytam te opisy to część rodzin ma więcej na jedną osobę niż my mieliśmy, część nawet więcej niż ja mam teraz.
Dzięki za tego posta.
Niech przeczytają go te wszystkie ze "zbyt miękkim sercem".
A Tobie gratuluję, że się podniosłaś, że dajesz radę. I podziwiam.
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 09:09   #1174
blair witch
Zakorzenienie
 
Avatar blair witch
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 520
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość
Chyba raczej źle widzisz bo niczego takiego nie ma w tym opisie.
No chyba dobrze - tato ma 28 lat, najstarszy syn 15 Łudzę się nadzieją że te starsze to dzieci mamusi z poprzedniego związku bo mi się w głowie nie mieści
__________________
blair witch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 10:12   #1175
Lady in Blue
Zakorzenienie
 
Avatar Lady in Blue
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 638
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
Dzięki za tego posta.
Niech przeczytają go te wszystkie ze "zbyt miękkim sercem".
A Tobie gratuluję, że się podniosłaś, że dajesz radę. I podziwiam.
Ja również dziękuję za tego posta i podziwiam Twoją mamę, również Tobie gratuluję, że dajesz radę oby tak dalej Mądrze wszystko napisałaś i bardzo obiektywnie, takich ludzi dotkniętych "choroba alkoholową" faktycznie powinno się izolować, a potem zmuszac ich do pracy. Jak już wczesniej pisałam tutaj takiego typu ludzi powinno się wysyłać na przymusowe roboty.
__________________
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
mnie jedynie rozwala zawsze taki pogląd - wszędzie na zachodzie jest świetnie, krainy mlekiem i miodem płynące, tolerancja i dobry gust w każdej dzielnicy, a w tej Polsce to sam zaścianek i ludzi na Vogue'a nie stać

Lady in Blue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 10:27   #1176
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez guglak Pokaż wiadomość
Czytam niektóre wypowiedzi i normalnie mi się nóż w kieszeni otwiera. Wypowiem się jako dziecko z rodziny dotkniętej "choroba alkoholową".

Mama od zawsze pracowała, za to ojciec rzadko pracował ale za to pić zawsze miał za co. Mama nigdy nie prosiła o pomoc od państwa, jak ktoś oddawał ubrania to brała ale jedzenia nigdy nie wzięła. Zawsze powtarzała,że jesteśmy jej dziećmi a nie sierotami i to jej obowiązek nas utrzymać. Jak się okazało "ciężko chory" tatuś brał jedzenie z PCK itp. tylko my jego nigdy nie widzieliśmy. Sprzedawał wszystko co się dało, potrafił specjalnie iść oddać krew żeby te czekolady (wtedy też i soki) sprzedać żeby chociaż na piwo mieć.

Zabawki choć te prosto z marzeń nie były powodem do szczęścia. Znaczy były ale przez 1-2 dni. Ojciec uważał,że to nas rozpuści i te zabawki szybko znikały. Jak ich nie przepił to zniszczył (jak on nie miał na wódkę to my też nie możemy mieć czegoś).

Jedyna pomoc jaka była nam, a w szczególności mojej mamie potrzebna to pomoc w pozbyciu się ojca. Mieliśmy na policji "Niebieską kartę". Policja nie powiem, zawsze szybko przyjeżdżała ale nie mogli zbyt wiele zrobić. Kuratora ojca pierwszy raz widziałam mając 19lat, a podobno go miał od 10lat. Ojciec był w mieszkaniu zameldowany i mimo rozwodu i odebrania praw rodzicielskich mieszkał razem z nami. Wszyscy rozkładali ręce i mówili mamie,że albo niech się wyprowadzi albo niech znajdzie ojcu inne lokum o podobnym standardzie. Gdyby nie rodzina to pewnie ciągle ojciec by z nami mieszkał

W wieku późno nastoletnim zaczęłam się staczać i nie pomogły prośby i groźby bliskich i znajomych. Pewnego razu jakiś obcy facet wstrząsną mną i spytał "co ty dzieciaku wyprawiasz?". On mnie zaprowadził do psychologa, terapeuty itp. Nie potrzebowałam wypasionych rzeczy ani jedzenia tylko człowieka który mi pomoże zrozumieć,że to nie moja wina jakiego ojca miałam i powinnam brać przykład z mamy a nie niego.

Miałam koleżankę z podobną historią tylko w odpowiednim momencie nikt ręki jej nie podał. Teraz w wieku 23lat ma 4dziecki i męża klona swojego ojca. Ostatnio dowiedziałam się od niej,że powinnam oddawać jej część swojej wypłaty bo ja dzieci nie mam a oni tacy biedni.

Jeszcze co do mieszkania leczących się alkoholików z rodzinami. Sorry ale to jakieś nieporozumienie. Ci ludzie powinni być odseparowani. Po pierwsze dlatego,że są w środowisku gdzie wiedzą gdzie i z kim się napić. Po drugie to są tykające bomby. Oni są na odwyku. Chce im się pić ale wiedzą,że nie mogą. Swoją frustrację rozładowują na bliskich a uwierzcie na słowo, trzeźwy tatuś mocniej leje.

Te dzieci, rodziny nie powinny dostawać rzeczy. Oni już są nauczeni,że dostawać powinni bo są biedni. Dzieci w wieku szkolnym głodne nie chodzą, w szkole można zjeść (u mnie zupę mogliśmy jeść do woli), młodsze do żłobka czy przeczkola wysłać. Kazać pracować. Mój ojciec nie pracował bo wiedział, że jak pójdzie i opowie jaki on biedny to zawsze coś dostanie, często jadł lepiej niż my. Ale on nie pracował to mógł dostać (moja mama nie dostała pieniędzy z funduszu alimentacyjnego bo zarabiała o 5zł za dużo). Dzieci są biedne i to nie ich wina ale ryż czy makaron nie pomoże im wyjść z patologii.

Szczerze to mając teraz 23lata dowiaduję się,że ciągle mam zachowania patologiczne mimo normalnej mamy, faceta i nie widzenia ojca przez 7lat. Łapię się na tym,że jak na coś mnie nie stać to myślę,że powinnam to dostać bo tatuś wolał wódkę niż mnie. Jak czytam te opisy to część rodzin ma więcej na jedną osobę niż my mieliśmy, część nawet więcej niż ja mam teraz.
ja tez gratuluje, ze wyszlas na prosta i nie powielilas schematu kolezanki.


co do tego - cale szczescie przepisy sie zmienily, bodajze w zeszlym miesiacu. jesli jakis kat-oprawca mieszka ze swoja rodzina mimo rozwodu, mozna go eksmitowac do przytulku dla bezdomnych - nie potrzeba zalatwiac lokalu zastepczego.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 10:28   #1177
titina
Zakorzenienie
 
Avatar titina
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 158
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Czytam te Wasze historie i nasuwa mi się obraz typowo polskiej mentalności. - Ja nie miałam więc niech inni też nie dostaną... Niech doświadczą tego co ja to wtedy będę szczęśliwa
__________________



I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks.


titina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 10:33   #1178
Lady in Blue
Zakorzenienie
 
Avatar Lady in Blue
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 638
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja tez gratuluje, ze wyszlas na prosta i nie powielilas schematu kolezanki.


co do tego - cale szczescie przepisy sie zmienily, bodajze w zeszlym miesiacu. jesli jakis kat-oprawca mieszka ze swoja rodzina mimo rozwodu, mozna go eksmitowac do przytulku dla bezdomnych - nie potrzeba zalatwiac lokalu zastepczego.
Też słyszałam ostatnio o tej zmianie, ale ciekawa jestem czy w praktyce faktycznie tak będzie ...
__________________
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
mnie jedynie rozwala zawsze taki pogląd - wszędzie na zachodzie jest świetnie, krainy mlekiem i miodem płynące, tolerancja i dobry gust w każdej dzielnicy, a w tej Polsce to sam zaścianek i ludzi na Vogue'a nie stać

Lady in Blue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 10:50   #1179
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość
Czytam te Wasze historie i nasuwa mi się obraz typowo polskiej mentalności. - Ja nie miałam więc niech inni też nie dostaną... Niech doświadczą tego co ja to wtedy będę szczęśliwa
Wydaje mi się, że autorce postu powyżej nie chodziło o satysfakcję z biedy ludzi, ale raczej o to, co dzieje się z pomocą materialną w rodzinie z chorobą alkoholową oraz o tym, jak warto pomagać.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 10:51   #1180
guglak
Raczkowanie
 
Avatar guglak
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 140
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość
Czytam te Wasze historie i nasuwa mi się obraz typowo polskiej mentalności. - Ja nie miałam więc niech inni też nie dostaną... Niech doświadczą tego co ja to wtedy będę szczęśliwa
Tu nie o to chodzi. Ja życzę wszystkim tym rodzinom żeby żyło im się jak najlepiej, spełnili swoje marzenia i mieli wszystko czego zapragną. Tylko zamiast dać im jedzenie, zabawki, laptop to niech się pojawi w ich życiu taki ktoś kto np. powie "tu masz adresy psychologów, do nich się możesz dostać bez rocznej kolejki", "tutaj są darmowi prawnicy, pomogą", "jesteś osobą współuzależnioną, musisz zacząć się leczyć", "idź zarób coś a nie bezczynnie siedzisz w domu", "poszukaj jakiejś pielęgniarki do chorego". Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę,że np. alkoholik nie mówi,że to jego wina,że pije. To jest wina tego,że dziecko było za głośno, żona obiadu nie zrobiła itp. Żyjąc kilkanaście lub kilkadziesiąt lat w takim przekonaniu nie ma się siły działać, próbować coś zmienić. Bieda, alkohol pogłębia przekonania,że nic się z tym nie da zrobić,że się od tego dna odbić nie da. Od biednych też nigdy nie usłyszałam,że to ich wina. To wina Państwa, systemu, prwyaciarzy itp.

Potrzebny jest ktoś kto pokaże takim ludziom inny świat,gdzie nic nie ma za darmo, trzeba na to zapracować ale za to jaka radość jest z tego,że to za twoje a nie obcych ludzi.
__________________

guglak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 10:53   #1181
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Tak, tylko w schronisku dla bezdomnych może przebywać nie dłużej niż 6 miesięcy, a co później? No właśnie - albo lokal zastępczy, albo.. powrót do domu
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 11:07   #1182
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Tak, tylko w schronisku dla bezdomnych może przebywać nie dłużej niż 6 miesięcy, a co później? No właśnie - albo lokal zastępczy, albo.. powrót do domu
jaki powrót do domu? Taka osoba jest wymeldowana, czyli nie ma do czego wrócić.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 11:14   #1183
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 420
GG do MarudexuS
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość
Czytam te Wasze historie i nasuwa mi się obraz typowo polskiej mentalności. - Ja nie miałam więc niech inni też nie dostaną... Niech doświadczą tego co ja to wtedy będę szczęśliwa
No ja pier....niczę ...
Nie chcę dostać ostrzeżenia, więc nie napiszę co o Tobie myślę ... jakoś dziwnie zamknięta jesteś na prawdę i wymyślasz sobie swoje racje z 4 liter ...
Czy ktoś tutaj zazdrości tym patologicznym rodzinom ich sytuacji ???? nosz jasna cholera, gdyby mi 10 laptopów dać chcieli to bym nie chciała przeżyć takiego dzieciństwa, nie mówiąc już o całym życiu w takim gównie ...
Ale taa, najlepiej uspokoić sumienie i podnieść swoją wartość dając biedakowi paczkę pod choinkę, i patrzcie jaka jestem zajedwabiście dobra, wspaniałomyślna, a Wy wszyscy pomóc nie chcecie i tylko narzekacie .. .
Ehhh
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 11:25   #1184
blair witch
Zakorzenienie
 
Avatar blair witch
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 520
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość
Czytam te Wasze historie i nasuwa mi się obraz typowo polskiej mentalności. - Ja nie miałam więc niech inni też nie dostaną... Niech doświadczą tego co ja to wtedy będę szczęśliwa
Chyba przeginasz w nadinterpretacji. Dziewczyna opisuje, co dzieje się z pomocą dla rodzin z problemem alkoholowym, bo zna to z autopsji i wie, że pomoce materialne za przeproszeniem 'kupę' dają, bo alkoholik myśli o sobie i tylko o sobie egoistycznie, a nie o rodzinie i żeby jej przekazać pomoc, na którą naciągnie kogo da. Że pomoc dla takich rodzin powinna mieć inną formę. Ale Ty oczywiście widzisz swoje - zawiść że ona nie dostawała, więc teraz nikomu nie da. To naprawdę żenujące z Twojej strony. Zresztą nie ma się co dziwić - dokładnie to samo, co w tamtym roku, kiedy wmawiałaś mi że jestem przeciwna całej akcji dlatego że moja koleżanka nie dostała pomocy Wcale nie dlatego że pomoc idzie do takich, którzy naciągają, cwaniakują, nie myślą i cierpią na 'chorobę alkoholową' a nie do normalnych ludzi którym się noga podwinęła, albo zachorowali.

Szczerze mówiąc, to po Tobie się nie ma co więcej spodziewać - jesteś po prostu ślepa na prawdę.
__________________
blair witch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 11:37   #1185
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez BajaderkowaBaba Pokaż wiadomość
jaki powrót do domu? Taka osoba jest wymeldowana, czyli nie ma do czego wrócić.
A gdzie jest powiedziane, że taka osoba będzie wymeldowana?
Realia są takie, że jeżeli się dana osoba nie zgodzi, to nie można jej wymeldować.
Chyba, że mówimy o sądownym wymeldowaniu, tylko czy realne jest, że sąd w ciągu tych 6ciu m-cy zdąży to załatwić?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:00   #1186
guglak
Raczkowanie
 
Avatar guglak
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 140
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
A gdzie jest powiedziane, że taka osoba będzie wymeldowana?
Realia są takie, że jeżeli się dana osoba nie zgodzi, to nie można jej wymeldować.
Chyba, że mówimy o sądownym wymeldowaniu, tylko czy realne jest, że sąd w ciągu tych 6ciu m-cy zdąży to załatwić?

Nie wiem jak jest teraz ale właśnie mój ojciec musiał się dobrowolnie wymeldować (w naszym wypadku mały szantaż był).

Dzięki wszystkim za dobre słowa. Ja nie miałam wcale takiego złego dzieciństwa. U nas pocieszeniem była mama, robiła wszystko co mogła. Rodzina mojej mamy i obcy ludzie którzy pokazali,że to nie nasza wina.
__________________

guglak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:02   #1187
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 843
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość
Czytam te Wasze historie i nasuwa mi się obraz typowo polskiej mentalności. - Ja nie miałam więc niech inni też nie dostaną... Niech doświadczą tego co ja to wtedy będę szczęśliwa
No widzę, że niektórym osobom nic się nie wytłumaczy chociażby się pisało wielkimi czerwonymi literami, to one i tak widzą tylko swoją rację i nie potrafią zauważyć nic po za tym. Trudno w takiej sytuacji nie ma sensu pisać. Ktoś kto jest tak zaślepiony i nie dostrzega pewnych rzeczy nie zrozumie co się do niego pisze.

Dziewczyna która opisała swoją sytuację potwierdza tylko to co pisałyśmy już wcześniej. W NIEKTÓRYCH (podkreślam piszę tylko o niektórych przypadkach, bo czasami taka pomoc jest potrzebna) RODZINACH TAKA JEDNORAZOWA, DORAŹNA PACZKA NIC NIE POMOŻE, A WRĘCZ MOŻE ZASZKODZIĆ. ABY NAPRAWDĘ POMÓC TYM RODZINOM TRZEBA BY PODJĄĆ ZUPEŁNIE INNE KROKI. Konkretnie jakie to już pisałam wcześniej, ale Titina woli nie zauważać pewnych postów, aby nie psuły jej poglądu na sprawę.
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:04   #1188
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Tak, tylko w schronisku dla bezdomnych może przebywać nie dłużej niż 6 miesięcy, a co później? No właśnie - albo lokal zastępczy, albo.. powrót do domu
Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
A gdzie jest powiedziane, że taka osoba będzie wymeldowana?
Realia są takie, że jeżeli się dana osoba nie zgodzi, to nie można jej wymeldować.
Chyba, że mówimy o sądownym wymeldowaniu, tylko czy realne jest, że sąd w ciągu tych 6ciu m-cy zdąży to załatwić?
nie pamietam dokladnie, jak to jest sformulowane, a nie mam czasu szperac i szukac. ale z tego co pamietam - taki czlowiek traci prawo do mieszkania w danym mieszkaniu. i wlasnie najlepsze jest to, ze nie trzeba zapewniac lokalu zastepczego, jak to kiedys bylo. noclegownia dla bezdomnych to przeciez ostatecznosc, nie kazdy kat jest z marginesu i nie bedzie go stac chociazby na wynajecie jakiegos pokoju. po takiej eksmisji nawet nie bedzie mial powrotu do tego domu.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:05   #1189
titina
Zakorzenienie
 
Avatar titina
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 158
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
No ja pier....niczę ...
Nie chcę dostać ostrzeżenia, więc nie napiszę co o Tobie myślę ... jakoś dziwnie zamknięta jesteś na prawdę i wymyślasz sobie swoje racje z 4 liter ...
Czy ktoś tutaj zazdrości tym patologicznym rodzinom ich sytuacji ???? nosz jasna cholera, gdyby mi 10 laptopów dać chcieli to bym nie chciała przeżyć takiego dzieciństwa, nie mówiąc już o całym życiu w takim gównie ...
Ale taa, najlepiej uspokoić sumienie i podnieść swoją wartość dając biedakowi paczkę pod choinkę, i patrzcie jaka jestem zajedwabiście dobra, wspaniałomyślna, a Wy wszyscy pomóc nie chcecie i tylko narzekacie .. .
Ehhh

Cytat:
Napisane przez blair witch Pokaż wiadomość
Chyba przeginasz w nadinterpretacji. Dziewczyna opisuje, co dzieje się z pomocą dla rodzin z problemem alkoholowym, bo zna to z autopsjii wie, że pomoce materialne za przeproszeniem 'kupę' dają, bo alkoholik myśli o sobie i tylko o sobie egoistycznie, a nie o rodzinie i żeby jej przekazać pomoc, na którą naciągnie kogo da. Że pomoc dla takich rodzin powinna mieć inną formę. Ale Ty oczywiście widzisz swoje - zawiść że ona nie dostawała, więc teraz nikomu nie da. To naprawdę żenujące z Twojej strony. Zresztą nie ma się co dziwić - dokładnie to samo, co w tamtym roku, kiedy wmawiałaś mi że jestem przeciwna całej akcji dlatego że moja koleżanka nie dostała pomocy Wcale nie dlatego że pomoc idzie do takich, którzy naciągają, cwaniakują, nie myślą i cierpią na 'chorobę alkoholową' a nie do normalnych ludzi którym się noga podwinęła, albo zachorowali.

Szczerze mówiąc, to po Tobie się nie ma co więcej spodziewać - jesteś po prostu ślepa na prawdę.

Dziękuję za argumenty ad personam



Nie napisałam tylko o tej dziewczynie. To już któryś post o tym jak to któraś czegoś nie miała i przeżyła. Ok, współczuję dziewczynom że miały takie życie, ale to nie oznacza że innym tez należy się taki los. nie lepiej by im było gdyby taka organizacja jak SZP im pomogła?
__________________



I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks.


titina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:09   #1190
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 289
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość
Dziękuję za argumenty ad personam



Nie napisałam tylko o tej dziewczynie. To już któryś post o tym jak to któraś czegoś nie miała i przeżyła. Ok, współczuję dziewczynom że miały takie życie, ale to nie oznacza że innym tez należy się taki los. nie lepiej by im było gdyby taka organizacja jak SZP im pomogła?
Czytasz ze zrozumieniem?
Przed chwilą wizażanka napisała, że taka pomoc ubraniowa czy zabawkowa NIE POMOGŁA bo ojciec wyniósł co mógł na sprzedaż.
Tym ludziom potrzebne jest uświadomienie do czego może doprowadzić ich wielodzietność, jakie są sposoby na uwolnienie się od męża pijaka albo jak aktywnie poszukiwać pracy.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:16   #1191
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 843
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez titina Pokaż wiadomość
Dziękuję za argumenty ad personam



Nie napisałam tylko o tej dziewczynie. To już któryś post o tym jak to któraś czegoś nie miała i przeżyła. Ok, współczuję dziewczynom że miały takie życie, ale to nie oznacza że innym tez należy się taki los. nie lepiej by im było gdyby taka organizacja jak SZP im pomogła?

Sens jej postu był taki: Oni taką pomoc dostawali, ale ojciec pijak wykorzystywał tą pomoc aby pić, był najedzony i szczęśliwy dzięki tej pomocy, a im z tej pomocy nic się nie dostało, właśnie dlatego uważa że taka forma pomocy jest nieskuteczna.

Zrozumiałaś?????


Edytowane przez Flashdance
Czas edycji: 2011-11-23 o 12:18
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:41   #1192
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 420
GG do MarudexuS
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Dokładnie ...
Dziewczyna pisze, że żadne gadżety z paczki jej w życiu nie pomogły, nie osłodziły (może na chwilę) sytuacji, za to pomogło jej ZAINTERESOWANIE obcego człowieka, pomoc NIEMATERIALNA, pokazanie, że MOŻE, że to OD NIEJ zależy jej życie.

I widać, że pomogło jej to trwale, jest obecnie w dużo lepszej sytuacji od swoich koleżanek, bo sobie na to zapracowała!
Czy gdyby dostawała co roku paczuszki na święta, a nikt nie zainteresowałby się jej życiem, problemami, emocjami, byłaby tu, gdzie jest dzisiaj?


p.s. Titina, zignorowałaś zupełnie fakt, że dziewczyna się szczerze i uczciwie przyznała, że mimo znacznej poprawy swojego nastawienia i życia nadal miewa "patologiczne" odruchy, typu "należy mi się, bo miałam złego ojca pijaka".
Ale ona potrafi z tym walczyć, potrafi żyć na własny rachunek.
Czy te dzieci, którym co roku dasz paczkę z wypasionymi zabawkami czy laptopem, a poza świętami rodzice przyniosą z opieki społecznej żarcie, kasę, i co tam jeszcze, będą w stanie wyjść z tego zaklętego kręgu?
Pomyśl ...
I jedno, co napisałaś jedynie mnie pociesza - czyli akcja tej Akademii Przyszłości. Na tym się powinno skupić pomoc tym dzieciom, a nie na dawaniu im za darmochę dóbr materialnych ... (przepraszam, za cenę ciężkiego życia ...)
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...

Edytowane przez MarudexuS
Czas edycji: 2011-11-23 o 12:49
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:54   #1193
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 138
GG do golgie
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
Sens jej postu był taki: Oni taką pomoc dostawali, ale ojciec pijak wykorzystywał tą pomoc aby pić, był najedzony i szczęśliwy dzięki tej pomocy, a im z tej pomocy nic się nie dostało, właśnie dlatego uważa że taka forma pomocy jest nieskuteczna.

Zrozumiałaś?????

Może spokojniej, co??

Jednym taka pomoc pomoże, innym nie, ale naprawdę ciężko decydować, którzy są którymi.Co jeśli przez leni, nierobów itp., ludzie, którzy naprawdę się starają, nie dostaną wsparcia?Bo ktoś stwierdził, że taka pomoc nic nie daje?Poza tym dzieci w tych rodzinach nie są niczemu winne i warto dawać im choć trochę uśmiechu-ofiarując wymarzoną rzecz (często bardzo symboliczną,typu pluszowy miś).
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:56   #1194
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
A gdzie jest powiedziane, że taka osoba będzie wymeldowana?
Realia są takie, że jeżeli się dana osoba nie zgodzi, to nie można jej wymeldować.
Chyba, że mówimy o sądownym wymeldowaniu, tylko czy realne jest, że sąd w ciągu tych 6ciu m-cy zdąży to załatwić?
Z tego co kiedyś czytałam wymeldować można w trybie administracyjnym, jeśli dana osoba nie przebywa w miejscu zameldowania dłużej niż 3 miesiące, albo 6. No tego dokładnie nie wiem
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 12:59   #1195
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 420
GG do MarudexuS
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Może spokojniej, co??

Jednym taka pomoc pomoże, innym nie, ale naprawdę ciężko decydować, którzy są którymi.Co jeśli przez leni, nierobów itp., ludzie, którzy naprawdę się starają, nie dostaną wsparcia?Bo ktoś stwierdził, że taka pomoc nic nie daje?Poza tym dzieci w tych rodzinach nie są niczemu winne i warto dawać im choć trochę uśmiechu-ofiarując wymarzoną rzecz (często bardzo symboliczną,typu pluszowy miś).
Taak, żeby dzieci nauczyły się, że obcy, dobrzy ludzie zawsze dadzą, że nieróbstwo popłaca, i że za ciężkie warunki rodzinne "im się należy". I żeby w dorosłym życiu nadal prezentować taką samą postawę. Bo nawet dziewczynie, która tu pisała, mimo wyrwania się z patologii jeszcze czasem takie podejście się zdarza.
Nie lepiej nauczyć je, tak jak ktoś kiedyś tą dziewczynę, że nie ma nic za darmo???
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 13:04   #1196
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 843
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez guglak Pokaż wiadomość
Czytam niektóre wypowiedzi i normalnie mi się nóż w kieszeni otwiera. Wypowiem się jako dziecko z rodziny dotkniętej "choroba alkoholową".

Mama od zawsze pracowała, za to ojciec rzadko pracował ale za to pić zawsze miał za co. Mama nigdy nie prosiła o pomoc od państwa, jak ktoś oddawał ubrania to brała ale jedzenia nigdy nie wzięła. Zawsze powtarzała,że jesteśmy jej dziećmi a nie sierotami i to jej obowiązek nas utrzymać. Jak się okazało "ciężko chory" tatuś brał jedzenie z PCK itp. tylko my jego nigdy nie widzieliśmy. Sprzedawał wszystko co się dało, potrafił specjalnie iść oddać krew żeby te czekolady (wtedy też i soki) sprzedać żeby chociaż na piwo mieć.

Zabawki choć te prosto z marzeń nie były powodem do szczęścia. Znaczy były ale przez 1-2 dni. Ojciec uważał,że to nas rozpuści i te zabawki szybko znikały. Jak ich nie przepił to zniszczył (jak on nie miał na wódkę to my też nie możemy mieć czegoś).

Jedyna pomoc jaka była nam, a w szczególności mojej mamie potrzebna to pomoc w pozbyciu się ojca. Mieliśmy na policji "Niebieską kartę". Policja nie powiem, zawsze szybko przyjeżdżała ale nie mogli zbyt wiele zrobić. Kuratora ojca pierwszy raz widziałam mając 19lat, a podobno go miał od 10lat. Ojciec był w mieszkaniu zameldowany i mimo rozwodu i odebrania praw rodzicielskich mieszkał razem z nami. Wszyscy rozkładali ręce i mówili mamie,że albo niech się wyprowadzi albo niech znajdzie ojcu inne lokum o podobnym standardzie. Gdyby nie rodzina to pewnie ciągle ojciec by z nami mieszkał

W wieku późno nastoletnim zaczęłam się staczać i nie pomogły prośby i groźby bliskich i znajomych. Pewnego razu jakiś obcy facet wstrząsną mną i spytał "co ty dzieciaku wyprawiasz?". On mnie zaprowadził do psychologa, terapeuty itp. Nie potrzebowałam wypasionych rzeczy ani jedzenia tylko człowieka który mi pomoże zrozumieć,że to nie moja wina jakiego ojca miałam i powinnam brać przykład z mamy a nie niego.

Miałam koleżankę z podobną historią tylko w odpowiednim momencie nikt ręki jej nie podał. Teraz w wieku 23lat ma 4dziecki i męża klona swojego ojca. Ostatnio dowiedziałam się od niej,że powinnam oddawać jej część swojej wypłaty bo ja dzieci nie mam a oni tacy biedni.

Jeszcze co do mieszkania leczących się alkoholików z rodzinami. Sorry ale to jakieś nieporozumienie. Ci ludzie powinni być odseparowani. Po pierwsze dlatego,że są w środowisku gdzie wiedzą gdzie i z kim się napić. Po drugie to są tykające bomby. Oni są na odwyku. Chce im się pić ale wiedzą,że nie mogą. Swoją frustrację rozładowują na bliskich a uwierzcie na słowo, trzeźwy tatuś mocniej leje.

Te dzieci, rodziny nie powinny dostawać rzeczy. Oni już są nauczeni,że dostawać powinni bo są biedni. Dzieci w wieku szkolnym głodne nie chodzą, w szkole można zjeść (u mnie zupę mogliśmy jeść do woli), młodsze do żłobka czy przeczkola wysłać. Kazać pracować. Mój ojciec nie pracował bo wiedział, że jak pójdzie i opowie jaki on biedny to zawsze coś dostanie, często jadł lepiej niż my. Ale on nie pracował to mógł dostać (moja mama nie dostała pieniędzy z funduszu alimentacyjnego bo zarabiała o 5zł za dużo). Dzieci są biedne i to nie ich wina ale ryż czy makaron nie pomoże im wyjść z patologii.

Szczerze to mając teraz 23lata dowiaduję się,że ciągle mam zachowania patologiczne mimo normalnej mamy, faceta i nie widzenia ojca przez 7lat. Łapię się na tym,że jak na coś mnie nie stać to myślę,że powinnam to dostać bo tatuś wolał wódkę niż mnie. Jak czytam te opisy to część rodzin ma więcej na jedną osobę niż my mieliśmy, część nawet więcej niż ja mam teraz.
Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Może spokojniej, co??

Jednym taka pomoc pomoże, innym nie, ale naprawdę ciężko decydować, którzy są którymi.Co jeśli przez leni, nierobów itp., ludzie, którzy naprawdę się starają, nie dostaną wsparcia?Bo ktoś stwierdził, że taka pomoc nic nie daje?Poza tym dzieci w tych rodzinach nie są niczemu winne i warto dawać im choć trochę uśmiechu-ofiarując wymarzoną rzecz (często bardzo symboliczną,typu pluszowy miś).

Spokojniej to ja pisałam już kilka razy i jakoś nie dotarło. Jeśli to samo pisze się po raz dziesiąty i ktoś nie potrafi zrozumieć co się pisze to trzeba spróbować pisać większymi literami, może wtedy zrozumie.

Dziewczyna jasno napisała,że te zabawki nie dawały jej szczęścia, żę wszelką materialną pomoc ojciec sprzedawał, więc po co dawać takim rodzinom zabawki? Tylko po to aby rodzic je mógł sprzedać i mieć pieniądze na alkohol?

I nie chodzi o to aby takim rodzinom w ogóle nie pomagać, ale pomagać z głową. Robiąc coś co naprawdę im pomoże, a nie dawać symboliczną paczkę i liczyć na cud, że ten misio pomoże dziecku z biednej rodziny.
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 13:10   #1197
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
Taak, żeby dzieci nauczyły się, że obcy, dobrzy ludzie zawsze dadzą, że nieróbstwo popłaca, i że za ciężkie warunki rodzinne "im się należy". I żeby w dorosłym życiu nadal prezentować taką samą postawę. Bo nawet dziewczynie, która tu pisała, mimo wyrwania się z patologii jeszcze czasem takie podejście się zdarza.
Nie lepiej nauczyć je, tak jak ktoś kiedyś tą dziewczynę, że nie ma nic za darmo???
Nie wszystkie rodziny są takie same. To może ja podam przykład: rodzina z problemem alkoholowym (ojciec alkoholik) - trójka dzieci plus żona, która niestety była bierna. On zmarł ostatecznie, matka dostała udaru krwotocznego. Całe życie ktoś im pomagał, bo rady by sobie nie dali, najczęściej robiła to babcia - przynosiła świniaka zabitego. Oferowała jeszcze za życia ojca rodziny pracę, ale ON odmawiał, bo nie będzie sobie rączek brudził.
Sytuację mieli naprawdę trudną, do tego stopnia, że na dzieciaki leciała zimą woda, nie mieli kasy na opał.

Po wielu latach rodzina wyszła z tego w miarę na prostą, dużo spraw jest do rozprostowania. Gdyby nie pomoc obcych ludzi, najprawdopodobniej nie daliby sobie rady. Teraz każde z trójki dzieci uczy się i pracuje ciężko na swoją przyszłość, pomagając przy okazji matce, która jest zależna od innych przez chorobę.

Dodam, że otrzymywali zarówno ubrania, zabawki, jedzenie, jak i pieniądze - zarówno z Caritasu, jak od ludzi "dobrej woli". Aaa... jeszcze wspomnę, że żadne z nich się nie stoczyło wzajemnie próbowali się wspierać oraz radzić z kłopotami, raz lepiej, raz gorzej.

Edytowane przez BajaderkowaBaba
Czas edycji: 2011-11-23 o 13:15
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 13:16   #1198
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 843
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez BajaderkowaBaba Pokaż wiadomość
Nie wszystkie rodziny są takie same. To może ja podam przykład: rodzina z problemem alkoholowym (ojciec alkoholik) - trójka dzieci plus żona, która niestety była bierna. On zmarł ostatecznie, matka dostała udaru krwotocznego. Całe życie ktoś im pomagał, bo rady by sobie nie dali, najczęściej robiła to babcia - przynosiła świniaka zabitego. Oferowała jeszcze za życia ojca rodziny pracę, ale ON odmawiał, bo nie będzie sobie rączek brudził.
Sytuację mieli naprawdę trudną, do tego stopnia, że na dzieciaki leciała zimą woda, nie mieli kasy na opał.

Po wielu latach rodzina wyszła z tego w miarę na prostą, dużo spraw jest do rozprostowania. Gdyby nie pomoc obcych ludzi, najprawdopodobniej nie daliby sobie rady. Teraz każde z trójki dzieci uczy się i pracuje ciężko na swoją przyszłość, pomagając przy okazji matce, która jest zależna od innych przez chorobę.

Dodam, że otrzymywali zarówno ubrania, zabawki, jedzenie, jak i pieniądze.
No właśnie o to mi chodzi, aby pomagać z głową, rozsądnie wedele potrzeb określonej rodziny. Dlatego takie rozsyłanie paczek do wszystkich rodzin z listy jest bez sensu bo jednym pomoże innym wprost przeciwnie. Chcesz pomagać rób to dobrze i tak aby ta pomoc się przydała. A taka pomoc dla zasady, bo idą święta i dziecko musi mieć zabawkę pod choinkę jest bez sensu. Może temu dziecku bardziej przydało by się ciepłe słowo i np.motywacja do nauki i pracy a nie misio.
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 13:35   #1199
titina
Zakorzenienie
 
Avatar titina
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 158
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

Cytat:
Napisane przez Dagunia Pokaż wiadomość
Czytasz ze zrozumieniem?
Przed chwilą wizażanka napisała, że taka pomoc ubraniowa czy zabawkowa NIE POMOGŁA bo ojciec wyniósł co mógł na sprzedaż.
Tym ludziom potrzebne jest uświadomienie do czego może doprowadzić ich wielodzietność, jakie są sposoby na uwolnienie się od męża pijaka albo jak aktywnie poszukiwać pracy.
Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
Sens jej postu był taki: Oni taką pomoc dostawali, ale ojciec pijak wykorzystywał tą pomoc aby pić, był najedzony i szczęśliwy dzięki tej pomocy, a im z tej pomocy nic się nie dostało, właśnie dlatego uważa że taka forma pomocy jest nieskuteczna.

Zrozumiałaś?????

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
Dokładnie ...
Dziewczyna pisze, że żadne gadżety z paczki jej w życiu nie pomogły, nie osłodziły (może na chwilę) sytuacji, za to pomogło jej ZAINTERESOWANIE obcego człowieka, pomoc NIEMATERIALNA, pokazanie, że MOŻE, że to OD NIEJ zależy jej życie.

I widać, że pomogło jej to trwale, jest obecnie w dużo lepszej sytuacji od swoich koleżanek, bo sobie na to zapracowała!
Czy gdyby dostawała co roku paczuszki na święta, a nikt nie zainteresowałby się jej życiem, problemami, emocjami, byłaby tu, gdzie jest dzisiaj?


p.s. Titina, zignorowałaś zupełnie fakt, że dziewczyna się szczerze i uczciwie przyznała, że mimo znacznej poprawy swojego nastawienia i życia nadal miewa "patologiczne" odruchy, typu "należy mi się, bo miałam złego ojca pijaka".
Ale ona potrafi z tym walczyć, potrafi żyć na własny rachunek.
Czy te dzieci, którym co roku dasz paczkę z wypasionymi zabawkami czy laptopem, a poza świętami rodzice przyniosą z opieki społecznej żarcie, kasę, i co tam jeszcze, będą w stanie wyjść z tego zaklętego kręgu?
Pomyśl ...
I jedno, co napisałaś jedynie mnie pociesza - czyli akcja tej Akademii Przyszłości. Na tym się powinno skupić pomoc tym dzieciom, a nie na dawaniu im za darmochę dóbr materialnych ... (przepraszam, za cenę ciężkiego życia ...)

Nie rozumiem Was, czy ja cytowałam ta dziewczynę? Pisałam ogólnie między innymi o tych studiujących dziewczynach które nie mają odkurzacza czy innego sprzętu.
__________________



I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks.



Edytowane przez titina
Czas edycji: 2011-11-23 o 13:39
titina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 13:40   #1200
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

"Pani Iwona samotnie wychowuje dwójkę dzieci: Alicję (19 l.) i Wojciecha (13 l.).
Pani Iwona samodzielnie utrzymuje rodzinę, odkąd odeszła od maltretującego ich męża - alkoholika. Niestety, ciągnące się długi z przeszłości nieustannie przypominają o minionym koszmarze.
Na dochód rodziny składają się alimenty (900 zł) i pensja pani Iwony (1400 zł). Po odjęciu kosztów utrzymania mieszkania (350 zł) dochód na jednego członka rodziny wynosi około 650 zł. Relatywnie wysoką kwotę pomniejsza wspomniana spłata długów męża oraz spłata kredytu, który pani Iwona wzięła na zakup komputera dla dzieci do nauki. Pełnoletnia córka przygotowuje się do matury i myśli o podjęciu studiów. Mimo problemów rodzina cieszy się sobą i spokojem oraz z optymizmem patrzy w przyszłość.
Wśród największych potrzeb pani Iwona wymienia odzież zimową dla dzieci."

czy 650zl na osobe to malo, odliczajac oplaty za mieszkanie?! szkoda, ze nie napisano, ale wynosi rata splaty dlugu i rata za komputer (chociaz watpie, zeby ta byla jakas super wysoka).



"Pani Magdalena (28 l.) samotnie wychowuje dwójkę dzieci: Roksanę (15 l.) i Martynę ( 2,5 l.)."
__________________
-27,9 kg


Edytowane przez skazana_na_bluesa
Czas edycji: 2011-11-23 o 13:41
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-11-21 14:51:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.