XXL-ki chudną do M-ki :) - Strona 103 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-11-23, 18:09   #3061
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
jakie motylki? konkrety proszę!

u mnie fatalnie. czuję się strasznie osłabiona, chociaż gardło trochę przeszło. staram się jeść i nawet sobie zrobiłam słodkie kakao. mam straszny burdel w domu i rozgrzebany projekt, a nie mam siły sprzątać, a projekt wydaje mi się za trudny dzisiaj tylko spać i jeść na zmianę mam ochotę
O takie coś http://www.bokken.pl/galerie/2/2f035...d01af53872.jpg
W realu jakoś chyba kolo 20-25zł było. Dokładnie nie pamiętam.
Oglądałam, bo mam strasznie słabą wewnętrzną stronę ud. Żeby się w siodle utrzymać muszę wykonać kosmiczny wysiłek. Muszę przytrenować
Też jestem przeziębiona. Nadal się kuruje gripexem, holinexem itd. Jest lepiej, ale gardło nadal boli i lekki kaszel jest. Byle mi się angina nie rozwinęła z tego :/
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 18:22   #3062
f_ola
Zakorzenienie
 
Avatar f_ola
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 161
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

ja się imbirem kuruje i ziołami +strepsils+zupka+soki i cytrusy
mleka z miodem nie przełkneee więc tabletki na gardło ;/
W sumie dwa dni myślałam że mam żołądkową ale przeszło i zaczęło gardło siadać viva la odporność

A jak się na tym cudzie techniki ćwiczy? Prędzej sobie krzywde zrobie niż dam rade sczaić jak sie tym obsługiwać
f_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 18:28   #3063
Eldo_rado
amor vincit omnia
 
Avatar Eldo_rado
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 132
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez f_ola Pokaż wiadomość
A jak się na tym cudzie techniki ćwiczy? Prędzej sobie krzywde zrobie niż dam rade sczaić jak sie tym obsługiwać
można na wiele sposób, bo nadaje się do kilku partii ciała. ogólny schemat to ściskanie ramion agrafki.

http://www.jassport.pl/galerie/a/agrafka-motylek_8.jpg
http://promet2.republika.pl/81399/81399rys02.jpg

Edytowane przez Eldo_rado
Czas edycji: 2011-11-23 o 18:30
Eldo_rado jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 18:31   #3064
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez f_ola Pokaż wiadomość
ja się imbirem kuruje i ziołami +strepsils+zupka+soki i cytrusy
mleka z miodem nie przełkneee więc tabletki na gardło ;/
W sumie dwa dni myślałam że mam żołądkową ale przeszło i zaczęło gardło siadać viva la odporność

A jak się na tym cudzie techniki ćwiczy? Prędzej sobie krzywde zrobie niż dam rade sczaić jak sie tym obsługiwać
Bierzesz midzy nogi i sciskasz!

Ja też cytrusy. Codziennie 2 grejpfruty lub zamiennie z pomarańczami.
Najgorsze, że nie mam apetytu. Wczoraj zaś za mało zjadłam, bo tylko niecałe 1400.
Najchętniej bym 2 posiłki jadła. Od dziś ucinam białkowa kolacje. Tylko jedną większa zjem, bo nie mam siły i ochoty przed spaniem jeść twarogu.
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 18:48   #3065
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Dzięki za wskazówki co do szpinaku Dzisiaj zrobiłam akurat takie a'la naleśniczki (2 białka ubite, 1 żółtko, 4 łyżki szpinaku, 1 łyżka otrębów, 1 duży ząbek czosnku, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, oregano, sól, pieprz) i w sumie mi smakowało! Zrobiłam jednego na patelni, jednego w mikrofali W ogóle nie czułam tego smaku, co wtedy jak jadłam, a stosunkowo dużo tego szpinaku teraz było - takie zielone naleśniczki Polałam sobie je też jogutem naturalnym. Na jutro mam jeszcze sporą porcyjkę, to też coś skombinuję.
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 19:29   #3066
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez Eldo_rado Pokaż wiadomość
można na wiele sposób, bo nadaje się do kilku partii ciała. ogólny schemat to ściskanie ramion agrafki.

http://www.jassport.pl/galerie/a/agrafka-motylek_8.jpg
http://promet2.republika.pl/81399/81399rys02.jpg
hmm trochę wygląda jak narzędzie tortur

Cytat:
Napisane przez f_ola Pokaż wiadomość
ja się imbirem kuruje i ziołami +strepsils+zupka+soki i cytrusy
mleka z miodem nie przełkneee więc tabletki na gardło ;/
W sumie dwa dni myślałam że mam żołądkową ale przeszło i zaczęło gardło siadać viva la odporność
myślisz że ta nasza odporność może mieć związek z tarczycą? czy z odchudzaniem?
__________________

MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 19:34   #3067
Eldo_rado
amor vincit omnia
 
Avatar Eldo_rado
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 132
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
hmm trochę wygląda jak narzędzie tortur
najpierw zaczyna się od niewielkiej ilości uściśnięć i stopniowo zwiększa się ja. nie am sensu robić niczego na siłę, ćwiczmy zgodnie z tym, ile jesteśmy w stanie a efekty i tak będą, prędzej czy później!
Eldo_rado jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-23, 19:46   #3068
f_ola
Zakorzenienie
 
Avatar f_ola
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 161
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

dzięki Eldo

Mary Anne wątpie. I przed dietą i tarczycą tak chorowałam(nawet bardziej!). Teraz przynajmniej po kilku dniach wychodze z infekcji. Wcześniej kończyło się zawsze na antybiotykach i lekach przez tygodnie- stąd mój organizm nie potrafi walczyć z wiruskami i innymi tego typu dziadami.
Od małego mnie faszerowali lekami- a teraz jestem bezbronna i łapię każdy katar. Potem moje niedbanie o siebie. Kiepski tryb życia i się doigrałam.Tyle dobrze,że moja ziołowo-imbirowa mieszanka sobie ze mną radzi- 2 -3 dni i zdrowieje...aż do kolejnego razu.
f_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 10:32   #3069
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Noo wiecie co dziewczyny... żebym was musiała szukać na drugiej stronie forum

Chciałam się pochwalić, że wlazłam dziś na wagę. Pokazało mi się 85.1kg. Jutro będzie Narodowy Dzień Zgubienia Przez Tyszkę 25kg
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 11:33   #3070
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Noo wiecie co dziewczyny... żebym was musiała szukać na drugiej stronie forum

Chciałam się pochwalić, że wlazłam dziś na wagę. Pokazało mi się 85.1kg. Jutro będzie Narodowy Dzień Zgubienia Przez Tyszkę 25kg
gratulacje!!!
__________________

MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 12:59   #3071
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Noo wiecie co dziewczyny... żebym was musiała szukać na drugiej stronie forum

Chciałam się pochwalić, że wlazłam dziś na wagę. Pokazało mi się 85.1kg. Jutro będzie Narodowy Dzień Zgubienia Przez Tyszkę 25kg
Cudoownie!! ogromne brawa!!!!!!!
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 13:40   #3072
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Dziękuje dziewczyny

Ja dziś kolejny dzień kuracji antyprzeziebieniowej. W ogóle ostatnio dzień w dzień szpinak wsuwam. Zbrzydnie mi chyba na pół roku.
Co tu taka cisza ?
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 13:53   #3073
f_ola
Zakorzenienie
 
Avatar f_ola
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 161
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cisza bo jest mnóstwo zajęęęęć i rzeczy do zrobieniaaa.
Padam a jest dopiero 14!
Ja dzisiaj stimerie mam-penne ze szpinakiem odgrzewam.
I odmrażam uszy =)
f_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 15:16   #3074
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Ja dziś też szpinakuję, placuszki ze szpinaku, otrębów, smiksowanych kotletów sojowych i białka

I poleeeciałam w kulki na próbnej z angielskiego. Porażka jakaś.

I tak sobięęę marzę, że będę kiedyś piękna. Wyobrażam sobie siebie za x kilogramów, żeby wszystkim opadły koparki i żeby żałowali, że np. nie chcieli się już ze mną zadawać (jakie słowo dziecięce ), choć niby co do tego ma wygląd, ale chcę się czuć wtedy taka mega pewna siebie i powiedzieć wszystkim, że bez łaski i nikogo o uwagę prosić nie będę...

Kocham serki wiejskie!

Edytowane przez LadyTo0fat
Czas edycji: 2011-11-24 o 15:28
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 15:55   #3075
f_ola
Zakorzenienie
 
Avatar f_ola
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 161
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
I tak sobięęę marzę, że będę kiedyś piękna. Wyobrażam sobie siebie za x kilogramów, żeby wszystkim opadły koparki i żeby żałowali, że np. nie chcieli się już ze mną zadawać (jakie słowo dziecięce ), choć niby co do tego ma wygląd, ale chcę się czuć wtedy taka mega pewna siebie i powiedzieć wszystkim, że bez łaski i nikogo o uwagę prosić nie będę...
Ale Ci wkropie! TY JESTEŚ PIĘKNA! Powtórz i Zapamiętaj!!!!!
Teraz, Wcześniej i za pare lat! Powtarzaj i zapamiętuj ale rusz!
f_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 16:44   #3076
wybOrOowa
Rozeznanie
 
Avatar wybOrOowa
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 900
GG do wybOrOowa
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez f_ola Pokaż wiadomość
Trójmiasto rulez!
Botteggo bejbeee moja droga! Tarczycowcy tak mają. Sądzę,że woda się nam tak zatrzymuje i jesteśmy cieższe. Tyć -tycie możliwe jest kiedy się pomaga organizmowi.
Wyborowo widzę,że bardzo lubisz teściową i szwagierkeee xD
Lady szpinak z masą czosnku,pieprzu, sól, jogurt naturalny KOCHAM!

Gardło mnie boli ale i tak jest fajnie
I nie jadłam obiadu jeszcze. -.- nadrabiam zaraz
szwagierka to jeszcze ujdzie ...chociaż nie przepadam za mami córeczkami ...rozumiem można się poradzić mamy itp itd ale wszystko robić z mamą każde zakupy o wszystko się pytać itp mając dziecko i męża ....taka ciepła klucha zerooo samodzielności ...a teściową kocham za to że wszystko musi spier**** i we wszystko się wpier****
z góry przepraszam za brzydkie słownictwo ale nie jestem wstanie inaczej tego opisać

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Noo wiecie co dziewczyny... żebym was musiała szukać na drugiej stronie forum

Chciałam się pochwalić, że wlazłam dziś na wagę. Pokazało mi się 85.1kg. Jutro będzie Narodowy Dzień Zgubienia Przez Tyszkę 25kg
no no no gratulację

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
Ja dziś też szpinakuję, placuszki ze szpinaku, otrębów, smiksowanych kotletów sojowych i białka

I poleeeciałam w kulki na próbnej z angielskiego. Porażka jakaś.

I tak sobięęę marzę, że będę kiedyś piękna. Wyobrażam sobie siebie za x kilogramów, żeby wszystkim opadły koparki i żeby żałowali, że np. nie chcieli się już ze mną zadawać (jakie słowo dziecięce ), choć niby co do tego ma wygląd, ale chcę się czuć wtedy taka mega pewna siebie i powiedzieć wszystkim, że bez łaski i nikogo o uwagę prosić nie będę...

Kocham serki wiejskie!
Cytat:
Napisane przez f_ola Pokaż wiadomość
Ale Ci wkropie! TY JESTEŚ PIĘKNA! Powtórz i Zapamiętaj!!!!!
Teraz, Wcześniej i za pare lat! Powtarzaj i zapamiętuj ale rusz!
no właśnie piękna jesteś i będziesz ..wszystkie jesteśmy piękne
__________________
_______________________
wybOrOowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 17:14   #3077
Eldo_rado
amor vincit omnia
 
Avatar Eldo_rado
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 132
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Chciałam się pochwalić, że wlazłam dziś na wagę. Pokazało mi się 85.1kg. Jutro będzie Narodowy Dzień Zgubienia Przez Tyszkę 25kg
robimy imprezkę gratuluję, Kochana
Eldo_rado jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 17:46   #3078
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

"no właśnie piękna jesteś i będziesz ..wszystkie jesteśmy piękne "

I ten brzydalek na końcu zdania Haha... nie no, dziewczyny. Niską samoocenę + tą mega wielką nieśmiałość mam dosłownie chyba od urodzenia, więc nie wiem, co by się musiało stać, żebym zaczęła wierzyć w siebie i w to, że jakoś wyglądam.. I tak teraz jest lepiej, bo widzę w lustrze zmiany i tym razem czuję, że to będzie na stałe i że jeeeszcze spadnie. I wtedy może będę zadowolona z siebie. Ale powtarzanie sobie "jestem piękna" za dużo mi raczej nie da, raczej będę się śmiała z idiotyzmu sytuacji, że sama do siebie tak przemawiam np. codziennie rano jak się przeglądam w lustrze
A na dodatek otaczający mnie ludzie mnie otrącają, nawet Ci, z którymi np. byłam blisko, a teraz mają mnie w nosie lekko mówiąc, co skutkuje znowu samooceną w dół. Bo wiadomo, mają super-fajnych-zarąbistych + zabawniejszych-bardziejTowarzyskich-niewstydliwych-otwartych-blabla innych znajomych, to po co komu taka ja -> takie wnioski same się nasuwają, patrząc na to wszystko.

Edytowane przez LadyTo0fat
Czas edycji: 2011-11-24 o 17:50
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 17:51   #3079
Eldo_rado
amor vincit omnia
 
Avatar Eldo_rado
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 132
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
powtarzanie sobie "jestem piękna" za dużo mi raczej nie da, raczej będę się śmiała z idiotyzmu sytuacji, że sama do siebie tak przemawiam np. codziennie rano jak się przeglądam w lustrze
wiesz, wbrew pozom to nie jest takie śmieszne i całkiem bez sensu... z czasem sama słysząc te słowa (nie musisz ich an głos wypowiadać, to metafora ) zaczynasz rozumieć i traktować je jako codzienność. zaczynasz trochę ianczej siebie spostrzegać, doceniać nowe szczegóły. to niby śmieszne, ale to dobra terapia.
Eldo_rado jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 18:00   #3080
f_ola
Zakorzenienie
 
Avatar f_ola
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 161
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
Niską samoocenę + tą mega wielką nieśmiałość mam dosłownie chyba od urodzenia, więc nie wiem, co by się musiało stać, żebym zaczęła wierzyć w siebie i w to, że jakoś wyglądam.. I tak teraz jest lepiej, bo widzę w lustrze zmiany i tym razem czuję, że to będzie na stałe i że jeeeszcze spadnie. I wtedy może będę zadowolona z siebie. Ale powtarzanie sobie "jestem piękna" za dużo mi raczej nie da, raczej będę się śmiała z idiotyzmu sytuacji, że sama do siebie tak przemawiam np. codziennie rano jak się przeglądam w lustrze
A na dodatek otaczający mnie ludzie mnie otrącają, nawet Ci, z którymi np. byłam blisko, a teraz mają mnie w nosie lekko mówiąc, co skutkuje znowu samooceną w dół. Bo wiadomo, mają super-fajnych-zarąbistych + zabawniejszych-bardziejTowarzyskich-niewstydliwych-otwartych-blabla innych znajomych, to po co komu taka ja -> takie wnioski same się nasuwają, patrząc na to wszystko.
Głupol! Przepraszamżeżyjęioddycha m?!Kto Ciebie doceni jak nie Ty sama? Nóż się w kieszeni otwiera. No kto? Musisz siebie polubić, szanować i kochać. Lajf is brutal świat nie będzie czekał na Ciebie z otwartymi ramionami- sama musisz wyjść do świata. Wmawianie sobie jaka jesteś beznadziejna sprawi,że będzie Ci jeszcze trudniej. Skoro sama twierdzisz że nie jesteś fajna to chciałabyś się z samą sobą zadawać? Nie wolisz zabawniejszych lepszych blabla?
Ale jeśli wyzbędziesz się kompleksu bycia gorszą-będzie Ci łatwiej. Skoro wolą innych albo byli interesowni albo próbowali się z Tobą zakolegować, ale Ty ich odtrącałaś albo faktycznie- nie było fajnie, było nudno,masz jakieś cechy charakteru które im przeszkadzały itd. Zastanów się nad sobą. Może Ty się od nich powolutku odsuwałaś i nie chciałaś się otworzyć? A może oni nie chcą być z osobą lepszą jaką Ty jesteś dla nich?
Możesz nosić rozmiar S a nadal mieć tryliard kompleksów i być nieszczęśliwą i samą. Możesz nosić XS a nadal nie imponować tym niby lepszym bo nie chlejesz z nimi i nie robisz głupich rzeczy.
Wiesz czego Ci brakuje? Komplementów!Pomyziania siebie, pokochania siebie. Docenienia siebie, swojego ciała i wyglądu!
Gdy ktoś Ci je będzie prawił będzie: nieee, wyśmiewasz się ze mnie, jaja sobie robisz blabla a ktoś faktycznie będzie tak twierdził. Zmieniaj psychikę Kochana! Bo będziesz chuda ale nieszczęśliwa.

Edytowane przez f_ola
Czas edycji: 2011-11-24 o 18:01
f_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 18:05   #3081
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez Eldo_rado Pokaż wiadomość
robimy imprezkę gratuluję, Kochana
Fenkju dziewczyny!
Dobrze, że mogę wam się pochwalić. Normalnie to się z tym nie obnoszę raczej :P
Imprezka w planie Choć koleżanka lekko chora i możliwe, że dupa a nie imprezka. Zobaczymy : )

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
"no właśnie piękna jesteś i będziesz ..wszystkie jesteśmy piękne "

I ten brzydalek na końcu zdania Haha... nie no, dziewczyny. Niską samoocenę + tą mega wielką nieśmiałość mam dosłownie chyba od urodzenia, więc nie wiem, co by się musiało stać, żebym zaczęła wierzyć w siebie i w to, że jakoś wyglądam.. I tak teraz jest lepiej, bo widzę w lustrze zmiany i tym razem czuję, że to będzie na stałe i że jeeeszcze spadnie. I wtedy może będę zadowolona z siebie. Ale powtarzanie sobie "jestem piękna" za dużo mi raczej nie da, raczej będę się śmiała z idiotyzmu sytuacji, że sama do siebie tak przemawiam np. codziennie rano jak się przeglądam w lustrze
A na dodatek otaczający mnie ludzie mnie otrącają, nawet Ci, z którymi np. byłam blisko, a teraz mają mnie w nosie lekko mówiąc, co skutkuje znowu samooceną w dół. Bo wiadomo, mają super-fajnych-zarąbistych + zabawniejszych-bardziejTowarzyskich-niewstydliwych-otwartych-blabla innych znajomych, to po co komu taka ja -> takie wnioski same się nasuwają, patrząc na to wszystko.
Ja też samoocenę mam do dupy...Choć rośnie z każdym dniem, kg w dół i bardziej zadowalającym widokiem w lustrze.
A z moją nieśmiałością to mi nikt nie wierzy. Bo ja mam tak, że w głebi się max stresuje, ale staram się jakoś ogarnąć i sobie z tym radzić. Choć np jakby mi się facet na imprezie fest spodobał to nie ma szans żebym podeszła haha. Taka ze mnie sierota.
A ludzie są beznadziejni. Jedyne co Ci mogę poradzić, to poszukać lepszych znajomych Ja sama w sumie mam jedna najlepsiejsza koleżankę i zawsze z nią spędzam czas. I dam sobie ręke uciąć, że by mnie nie olała.
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 19:39   #3082
wybOrOowa
Rozeznanie
 
Avatar wybOrOowa
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 900
GG do wybOrOowa
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
"no właśnie piękna jesteś i będziesz ..wszystkie jesteśmy piękne "

I ten brzydalek na końcu zdania Haha... nie no, dziewczyny. Niską samoocenę + tą mega wielką nieśmiałość mam dosłownie chyba od urodzenia, więc nie wiem, co by się musiało stać, żebym zaczęła wierzyć w siebie i w to, że jakoś wyglądam.. I tak teraz jest lepiej, bo widzę w lustrze zmiany i tym razem czuję, że to będzie na stałe i że jeeeszcze spadnie. I wtedy może będę zadowolona z siebie. Ale powtarzanie sobie "jestem piękna" za dużo mi raczej nie da, raczej będę się śmiała z idiotyzmu sytuacji, że sama do siebie tak przemawiam np. codziennie rano jak się przeglądam w lustrze
A na dodatek otaczający mnie ludzie mnie otrącają, nawet Ci, z którymi np. byłam blisko, a teraz mają mnie w nosie lekko mówiąc, co skutkuje znowu samooceną w dół. Bo wiadomo, mają super-fajnych-zarąbistych + zabawniejszych-bardziejTowarzyskich-niewstydliwych-otwartych-blabla innych znajomych, to po co komu taka ja -> takie wnioski same się nasuwają, patrząc na to wszystko.
oj brzydala się nie czepiaj bo taki słodziak jest hahahah a tym ludziom powiedz bay bay i pomachaj im na drogę a co niech żałują to co stracili ...czasami potrzeba pół życia czasami kilkunastu lat żeby znaleźć prawdziwego i jedynego przyjaciela ...więc otwórz się na ludzi , uśmiechaj się i iĆ śmiało przed siebie
Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Fenkju dziewczyny!
Dobrze, że mogę wam się pochwalić. Normalnie to się z tym nie obnoszę raczej :P
Imprezka w planie Choć koleżanka lekko chora i możliwe, że dupa a nie imprezka. Zobaczymy : )



Ja też samoocenę mam do dupy...Choć rośnie z każdym dniem, kg w dół i bardziej zadowalającym widokiem w lustrze.
A z moją nieśmiałością to mi nikt nie wierzy. Bo ja mam tak, że w głebi się max stresuje, ale staram się jakoś ogarnąć i sobie z tym radzić. Choć np jakby mi się facet na imprezie fest spodobał to nie ma szans żebym podeszła haha. Taka ze mnie sierota.
A ludzie są beznadziejni. Jedyne co Ci mogę poradzić, to poszukać lepszych znajomych Ja sama w sumie mam jedna najlepsiejsza koleżankę i zawsze z nią spędzam czas. I dam sobie ręke uciąć, że by mnie nie olała.
ja pierdzielę !!!! dziewczyny jak ja bym schudła 25 kg to moja samoocena wyskoczyła by chyba poza orbitę w skali procentowej
A to facet powinien podejść do Ciebie na imprezie ..ale to może jakieś staromodne nie znam się jak to teraz jest na imprezach
i słuchajcie f_oli jesteście za☠☠☠iste i piękne !!!!!

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

a tak serio serio może jak już każda osiągnie cel to może prawdziwa z najprawdziwszych imprezek ???? co Wy na to ?
bo ja to bym była chętna
grubasy po latach ( przepraszam śmieszy mnie to )a tu takie laskiiiiii każda pewniejsza siebie bez zbędnego nadbagażu z celem osiągniętym
__________________
_______________________
wybOrOowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 19:48   #3083
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Chciałam się pochwalić, że wlazłam dziś na wagę. Pokazało mi się 85.1kg. Jutro będzie Narodowy Dzień Zgubienia Przez Tyszkę 25kg
GRATULUJĘ!! Super, super, super!

Jestem już w Trójmieście. Dotarłam i jak zwykle powitało mnie ziiiiimnooo. Już żałuję, że nie wzięłam ze sobą zimowego płaszcza.
Wpełzłam na wagę. Co prawda po całym dniu, więc pewnie można trochę odjąć, ale... 77,1kg Mama mówi, że strasznie schudłam (a widziała mnie jak ważyłam 77kg), mięśni nóg mi przybyło, więc cholera skąd te +2kg? Czuję się beznadziejnie z tym Nigdy nie dojdę do 74,9kg, jak tak dalej będzie... ryczeć mi się chce. Zamiast iść do przodu, tracić kg, to ja je nadrabiam! Marzyłam by w Sylwestra było 69, teraz to mogę sobie pomarzyć by było 75... Idę wyć!
__________________
Keep calm and stay legendary


Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 20:18   #3084
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez wybOrOowa Pokaż wiadomość
ja pierdzielę !!!! dziewczyny jak ja bym schudła 25 kg to moja samoocena wyskoczyła by chyba poza orbitę w skali procentowej
A to facet powinien podejść do Ciebie na imprezie ..ale to może jakieś staromodne nie znam się jak to teraz jest na imprezach
i słuchajcie f_oli jesteście za☠☠☠iste i piękne !!!!!

a tak serio serio może jak już każda osiągnie cel to może prawdziwa z najprawdziwszych imprezek ???? co Wy na to ?
bo ja to bym była chętna
grubasy po latach ( przepraszam śmieszy mnie to )a tu takie laskiiiiii każda pewniejsza siebie bez zbędnego nadbagażu z celem osiągniętym
No doobra, ale zauważ, że Ty łącznie zaplanowałas 20kg
A ja łącznie dwa razy tyle miałam do zrzucenia
W każdym razie, ja nie mówie, że jest tragicznie. Mam kilka mocnych punktów, które doceniam. Nad słabszymi pracuje
Nie uważam się za brzydala. A figurę na szczęście można poprawić
No i podejście do samej siebie też mi się zmienia. Między innymi przez wspominane jakiś czas temu motylki

No i macie potężny motywator KLIK

A na imprezke to ja się pisze, jasne Tylko co, wode niegazowaną będziemy piły ?
W ogóle strasznie jestem ciekawa jak wy wszytskie wyglądacie. Póki co się chyba tylko whisky pokazała, hmm?
Noo własnie, gdzie się podziewasz dziewczyno?!

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
GRATULUJĘ!! Super, super, super!

Jestem już w Trójmieście. Dotarłam i jak zwykle powitało mnie ziiiiimnooo. Już żałuję, że nie wzięłam ze sobą zimowego płaszcza.
Wpełzłam na wagę. Co prawda po całym dniu, więc pewnie można trochę odjąć, ale... 77,1kg Mama mówi, że strasznie schudłam (a widziała mnie jak ważyłam 77kg), mięśni nóg mi przybyło, więc cholera skąd te +2kg? Czuję się beznadziejnie z tym Nigdy nie dojdę do 74,9kg, jak tak dalej będzie... ryczeć mi się chce. Zamiast iść do przodu, tracić kg, to ja je nadrabiam! Marzyłam by w Sylwestra było 69, teraz to mogę sobie pomarzyć by było 75... Idę wyć!
Dziękuję
Ja już z miesiąc w płaszczu zimowym zasuwam!
Po pierwsze - waż się rano! Przecież w ciągu dnia się bardzo waga waha.
Póki co nie smuć się i napisz co rano Ci ta wyrocznie poda.
Po drugie skoro przybyło Ci mięśni to i przybyło kg. Tak to niestety działa. Jednak mięśnie są seksowne a tłuszcz nie, więc nie ma co płakać ;*

Edytowane przez tyszka_
Czas edycji: 2011-11-24 o 20:26
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 20:45   #3085
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Dziękuję
Ja już z miesiąc w płaszczu zimowym zasuwam!
Po pierwsze - waż się rano! Przecież w ciągu dnia się bardzo waga waha.
Póki co nie smuć się i napisz co rano Ci ta wyrocznie poda.
Po drugie skoro przybyło Ci mięśni to i przybyło kg. Tak to niestety działa. Jednak mięśnie są seksowne a tłuszcz nie, więc nie ma co płakać ;*
ja zimowy raz założyłam, ale doszłam do wniosku, że wyglądam w nim jak kulka, więc nie założę drugi raz dopóki nie kupię nowego.
Wiem, wiem, rano się zważę na pewno. Po prostu wcześniej zawsze ważyłam się zaraz po przyjeździe do domu, nawet po podróży i mimo wszystko miałam miłą niespodziankę, tj. spadek... a dziś odwrotnie.
Wszyscy mi mówią o tych mięśniach... cholera, a ile takie mięśnie mogą ważyć? Jak w ogóle sprawdzić ile mam mięśni (wiecie o co chodzi?)?

Za tydzień w sobotę dietetyk. W końcu!

Jutro gastroskopia... Do 15 nie mogę nic jeść, nic pić Nawet cholernej wody!
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2011-11-24 o 20:51
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 21:17   #3086
f_ola
Zakorzenienie
 
Avatar f_ola
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 161
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez tyszka_ Pokaż wiadomość
Ja też samoocenę mam do dupy...Choć rośnie z każdym dniem, kg w dół i bardziej zadowalającym widokiem w lustrze.
A z moją nieśmiałością to mi nikt nie wierzy. Bo ja mam tak, że w głebi się max stresuje, ale staram się jakoś ogarnąć i sobie z tym radzić. Choć np jakby mi się facet na imprezie fest spodobał to nie ma szans żebym podeszła haha. Taka ze mnie sierota.
Podejść w ramach zakładu czy spławić- noł problemo.
Ale jeśli faktycznie jestem zauroczona- wtedy mam problem
Mądre podejście z tym radzeniem.
Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość

Jestem już w Trójmieście. Dotarłam i jak zwykle powitało mnie ziiiiimnooo. Już żałuję, że nie wzięłam ze sobą zimowego płaszcza.
Wpełzłam na wagę. Co prawda po całym dniu, więc pewnie można trochę odjąć, ale... 77,1kg Mama mówi, że strasznie schudłam (a widziała mnie jak ważyłam 77kg), mięśni nóg mi przybyło, więc cholera skąd te +2kg? Czuję się beznadziejnie z tym Nigdy nie dojdę do 74,9kg, jak tak dalej będzie... ryczeć mi się chce. Zamiast iść do przodu, tracić kg, to ja je nadrabiam! Marzyłam by w Sylwestra było 69, teraz to mogę sobie pomarzyć by było 75... Idę wyć!
nie ma wycia! podnoś sięę już! Nie ważna jest waga tylko centymetry. też mi waga wzrosła ale co? NIE PODDAJE SIĘ!
No już! Wstajemyyyyyy! Raz dwa trzy uśmiech! Dojdziesz, dojdziesz. Twoje ciało potrzebuje czasu. Patrz ile już schudłaś!
DO 15? TAKIE BADANIE O 15? cały dzień nic? porąbało ich ;/
Jak? Na wadze -=) moja taką opcje ma. Albo dietetyk sprawdzi


Wyborowa niektórzy facety to takie cioty,że trzeba samemu podejsć
Choć jestem zdania że trzeba doprowadzić do takiej sytuacji by on myślał,że on nas wyrywa choć my to zaplanujemy
A co do pokazywania się- nie mam zdjęć! Ciągle jestem fotografem i robię innym zdjęcia
a lustra nie mam by całą sylwetkę ująć
Impreza? Zaaa!

Edytowane przez f_ola
Czas edycji: 2011-11-24 o 21:25
f_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 21:46   #3087
Bottega
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

f_ola, moja waga pokazuje niestety same kg. Niestety dopiero o 15 mam badanie mam nadzieję, że nie padnę
Przepraszam Was dziewczyny za użalanie się nad sobą... nie powinnam Was tak demotywować... Po prostu boję się, że jeśli niedługo nie zobaczę znowu 75kg, to się załamię i zrezygnuję... a to byłaby prawdziwa porażka. Mam wrażenie, że stoję w miejscu, albo nie... że się cofam. f_ola, wiem, że też tak masz, ale nasze wagi są różne... mam co najmniej 10kg więcej, patrzę jak wszystkie laski chudną w obu wątkach, w których się udzielam... wcześniej mnie to motywowało, bo w końcu jadłam podobnie, ćwiczyłam podobnie, im zleciało, więc mi mimo paru dni przestoju też musi - tak myślałam i tak było. A teraz nie dość, że od X czasu bujałam się z malusieńkim spadkiem, to jeszcze obecnie od tygodnia jestem na plusie... i co wejście na wagę, to kolejny kg więcej... Gdyby to był sam przestój... Gdybym ciągle miała te 75,2kg - ok, masakra, ale OK, zejdzie, bo przecież nie robię nic złego, nie mam grzechów i ćwiczę. Ale skoro waga podskoczyła aż tyle, to jest po prostu źle.
__________________
Keep calm and stay legendary



Edytowane przez Bottega
Czas edycji: 2011-11-24 o 21:49
Bottega jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 22:11   #3088
LadyTo0fat
Rozeznanie
 
Avatar LadyTo0fat
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 603
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Co do tego mówienia sobie, żem piękna... W wakacje robiłam akcję "anty-kompleksy" idąc za czyjąś czy tam skądś wskazówką, żeby na lustro wieszać sobie codziennie jeden komplement dla siebie i każdego następnego dnia czytać wszystko co już wisi + dokładać jedno nowe. Właściwie prawie wszystkie moje były wymuszone i jak ostatnio znalazłam lusterko (na dużym lustrze nie widziało mi się wieszać, domownicy by oglądali ) i czytałam to, to masakra jakaś. Trooochę ich uzbierałam, ale spora część to była typu, że coś nie jest takie złe albo ujdzie. I właściwie to lustro mi w wakacje nie pomogło; odchudziłam się kopenhaską, a potem coming back, tak czy siak pultasek. No ale nic, może zrobię drugie podejście do takiego komplementowania na lustrze, ale dajmy na to raz w tygodniu, a nie codziennie, bo skąd ja wytrzasnę tyle zalet wyglądowych Chyba że po prostu zacznę dostrzegać pozytywy w moich wadach, typu "mam trzy włosy na krzyż, są cienkie, wypadają od zawsze i pewnie będę łysa, ale przynajmniej nie muszę ich suszyć rano, bo same w mig wysychają!"

I wcale nie jestem przepraszam-że-żyję, a raczej nawet jeśli napadają mnie takie myśli, to się nie rozgłaszam z tym zazwyczaj. Staram się nie użalać nad sobą już. I staram się wyzbyć kompleksu bycia gorszą, ale po prostu zachowania niektórych ludzi mnie przerastają czasami.
I mimo wszystko z każdą sobotą, która mnie satysfakcjonuje, gdy wchodzę na wagę, czuję się lżej na duchu czasem patrzę w lustro i naprawdę zaczyna mi się to wszystko powoli podobać. Szczególnie jak np. ubieram płaszczyk i moje botki na obcasie


Grubasy po latach Szczerze mówiąc czułabym skrępowanie, mówiąc moim znajomym np. ile ważyłam, nawet jeśli schudłabym i 30 kilo i miałabym powód do dumy; właściwie nikt nie zna mojej wagi (koleżanka tylko wie ile kg mniej więcej schudłam) i dziwnie bym się czuła pewnie, jakbym miała się z Wami spotkać w realu, Wami - które znacie mnie od tej nieprzyjemnej strony. Iii ja tak jak Tyszka jestem w sumie strasznie ciekawa, jak wyglądacie, ale sama nie pokazałabym mojego zdjęcia - chociażby dlatego, że każdy mógłby mnie przez nawet przypadek znaleźć i włala, taka waga, taki grubas.

Bottega Rano się zważ! A sama widzisz, mama zauważyła jak BARDZO schudłaś, więc nie ma co, kaloryferek pewnie sobie wypracowałaś, to teraz nosisz te kilogramy za mięśnie!
Nie pić/jeść do 15? Oszaleeeeli chyba! Padłabym tam z głodu. U mnie to nawet pod koniec matur brzuch burczał powoli z głodu, bo trwała 8-10:40, a śniadanie w domu jadłam 6:30. Co dopiero do 15! I bez wody! Olaboga. Musiałabym iść spać w nooocy i wstać dopiero około 12-13, to bym wytrzymała ten czas do 15 o suchym pysku chyba

Edytowane przez LadyTo0fat
Czas edycji: 2011-11-24 o 22:14
LadyTo0fat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 22:21   #3089
f_ola
Zakorzenienie
 
Avatar f_ola
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 161
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
f_ola, moja waga pokazuje niestety same kg. Niestety dopiero o 15 mam badanie mam nadzieję, że nie padnę
Przepraszam Was dziewczyny za użalanie się nad sobą... nie powinnam Was tak demotywować... Po prostu boję się, że jeśli niedługo nie zobaczę znowu 75kg, to się załamię i zrezygnuję... a to byłaby prawdziwa porażka. Mam wrażenie, że stoję w miejscu, albo nie... że się cofam. f_ola, wiem, że też tak masz, ale nasze wagi są różne... mam co najmniej 10kg więcej, patrzę jak wszystkie laski chudną w obu wątkach, w których się udzielam... wcześniej mnie to motywowało, bo w końcu jadłam podobnie, ćwiczyłam podobnie, im zleciało, więc mi mimo paru dni przestoju też musi - tak myślałam i tak było. A teraz nie dość, że od X czasu bujałam się z malusieńkim spadkiem, to jeszcze obecnie od tygodnia jestem na plusie... i co wejście na wagę, to kolejny kg więcej... Gdyby to był sam przestój... Gdybym ciągle miała te 75,2kg - ok, masakra, ale OK, zejdzie, bo przecież nie robię nic złego, nie mam grzechów i ćwiczę. Ale skoro waga podskoczyła aż tyle, to jest po prostu źle.
Kochana! Jem zdrowo od matur czyli od maja.W trakcie matur spadło mi 2 kg- przez stres,mało jedzenia. Od czerwca przez miesiąc jadłam zdrowo- zdarzały mi się napady emocjonalnie NIESTETY. Na diecie bez napadów jestem od lipca. Ćwiczę. Biegałam(ale moje drogi echowe nie dają rady- nie umiem oddychać w trakcie biegania). Ćwiczyłam z Jiliian Michaels i miałam zakwasy takie że hoho. Inne dziewczyny grzeszyły, odstępstwa, kebaby, piwka- spadało. Na diecie jestem od tylu miesięcy!5 miesięcy- a schudłam 6 kg?! było 7,5 dopóki ostatnio waga nie wzrosła mi z 62,5 do 64 w trakcie 2-3 dni. Chudłam z 70 do 66 i nagle 69! Chudłam z 66 do 64 i znowu 66! I to ciągle. Odkąd mam leki to mój pierwszy taki wzrost. I co? Wiem,że robie wszystko dobrze. Ty też. Mamy problemy ze zdrowiem.
Mogę sobie jedynie pluć w brodę,że tak się zaniedbałam i dopadła mnie niedoczynność tarczycy. Moją winą też jest nieodpowiedni tryb życia, problemy z jedzeniem, problemy ze sobą. Choroba chorobą ALE TO JA jadłam. Ja dawałam sobie wciskać jedzenie przez babcie i rodziców. Ja nie umiałam rozładować inaczej emocji. Ja się użalałam nad sobą i żarłam lub nie żarłam. Ja chudłam i tyłam i rozregulowywałam organizm. Ja źle planowałam posiłki. Ja się nabawiłam niedoczynności. Każdy ma swoją historię wagi. Nic nie bierze się z powietrza- szczególnie choroby

Nie jesteśmy jak inne dziewczyny. Mamy trudniej(o wiele!!!)
To ze ktoś idzie jak burza- brawo! Ale po prostu robi to co My, często mniej i chudnie. Podnieś się Bottego! Podnieś wysoko czoło! Powoli, powoli do przodu! Też miewałam doły z tego powodu. Sądzisz że jestem nienormalna? Nie do zdarcia? Może i lubię ostatni moje życie. Może uśmiecham się i idę dalej i pilnuje jedzenia aż za bardzo. Może i tępie za wiele rzeczy na forum. Ale mi kiedyś dziewczyny też pomogły. Przełamałam się. Dwie ☠☠☠ane cyferki nic nie znaczą. To nie ejst wyznacznik mojej wartości. Ważne są wymiary, ułożenie ciuchów, moje samopoczucie. Teraz to po prostu przyjmuje do wiadomości i idę dalej przed siebie. Kiedyś to była tragedia. Nikt nie ma łatwego życia, każdy miał trudności, a tutaj nawet głupie odchudzanie nie wychodzi.Naprawde rozumiem Twoją desperacje. Czasami siada się psychicznie, ale walczy się potem dalej! Trzeba polubić trudności i przeciwności losu. Miałaś różowe życie? A nawet jeśli to zawsze były jakieś trudności.
Nienawidzę tego, co łatwe. Nie można być człowiekiem jeśli nie stawia się oporu. Znienawidź to co łatwe Choćbymmiała chudnąć 1 kg na miesiąc lub dwa to będę to robiła i pokonam wagę!

Ja mogę pokazać moje zdjęcie jeśli jesteście ciekawe. Ale wtedy stracę autorytet kosy jak na studenckim forum

Edytowane przez f_ola
Czas edycji: 2011-11-24 o 22:23
f_ola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-24, 22:28   #3090
tyszka_
Rozeznanie
 
Avatar tyszka_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 956
Dot.: XXL-ki chudną do M-ki :)

Cytat:
Napisane przez f_ola Pokaż wiadomość
Podejść w ramach zakładu czy spławić- noł problemo.
Ale jeśli faktycznie jestem zauroczona- wtedy mam problem
Mądre podejście z tym radzeniem.
No jak mi się podoba, to od razu sobi wkręcam, że pewie nawet na mnie nie zerknie itd.
Mam jeszcze 10-15kg czasu, żeby się ogarnąć haha!

Cytat:
Napisane przez Bottega Pokaż wiadomość
f_ola, moja waga pokazuje niestety same kg. Niestety dopiero o 15 mam badanie mam nadzieję, że nie padnę
Przepraszam Was dziewczyny za użalanie się nad sobą... nie powinnam Was tak demotywować... Po prostu boję się, że jeśli niedługo nie zobaczę znowu 75kg, to się załamię i zrezygnuję... a to byłaby prawdziwa porażka. Mam wrażenie, że stoję w miejscu, albo nie... że się cofam. f_ola, wiem, że też tak masz, ale nasze wagi są różne... mam co najmniej 10kg więcej, patrzę jak wszystkie laski chudną w obu wątkach, w których się udzielam... wcześniej mnie to motywowało, bo w końcu jadłam podobnie, ćwiczyłam podobnie, im zleciało, więc mi mimo paru dni przestoju też musi - tak myślałam i tak było. A teraz nie dość, że od X czasu bujałam się z malusieńkim spadkiem, to jeszcze obecnie od tygodnia jestem na plusie... i co wejście na wagę, to kolejny kg więcej... Gdyby to był sam przestój... Gdybym ciągle miała te 75,2kg - ok, masakra, ale OK, zejdzie, bo przecież nie robię nic złego, nie mam grzechów i ćwiczę. Ale skoro waga podskoczyła aż tyle, to jest po prostu źle.
Ja też nie mam wagi które pokazuje ile procent tłuszczu mam. Pójdziesz do dietetyka i oni Ci tam a pewno zmierzą
A co do przyczyny skou wagi, to nie wiem Kurcze, może ten dietetyk Ci doradzi co i jak. Mówiłaś, że masz problemy zdrowotne. Może to się jakoś przekłada? I nie koniecznie oznacza więcej tłuszczu. Skoro nie grzeszysz i jesz dobrze, to z powietrza się ta tkanka tłuszczowa nie odłozyła. Nie masz się co przejmować!

Cytat:
Napisane przez LadyTo0fat Pokaż wiadomość
Co do tego mówienia sobie, żem piękna... W wakacje robiłam akcję "anty-kompleksy" idąc za czyjąś czy tam skądś wskazówką, żeby na lustro wieszać sobie codziennie jeden komplement dla siebie i każdego następnego dnia czytać wszystko co już wisi + dokładać jedno nowe. Właściwie prawie wszystkie moje były wymuszone i jak ostatnio znalazłam lusterko (na dużym lustrze nie widziało mi się wieszać, domownicy by oglądali ) i czytałam to, to masakra jakaś. Trooochę ich uzbierałam, ale spora część to była typu, że coś nie jest takie złe albo ujdzie. I właściwie to lustro mi w wakacje nie pomogło; odchudziłam się kopenhaską, a potem coming back, tak czy siak pultasek. No ale nic, może zrobię drugie podejście do takiego komplementowania na lustrze, ale dajmy na to raz w tygodniu, a nie codziennie, bo skąd ja wytrzasnę tyle zalet wyglądowych Chyba że po prostu zacznę dostrzegać pozytywy w moich wadach, typu "mam trzy włosy na krzyż, są cienkie, wypadają od zawsze i pewnie będę łysa, ale przyn hhahaha!

I wcale nie jestem przepraszam-że-żyję, a raczej nawet jeśli napadają mnie takie myśli, to się nie rozgłaszam z tym zazwyczaj. Staram się nie użalać nad sobą już. I staram się wyzbyć kompleksu bycia gorszą, ale po prostu zachowania niektórych ludzi mnie przerastają czasami.
I mimo wszystko z każdą sobotą, która mnie satysfakcjonuje, gdy wchodzę na wagę, czuję się lżej na duchu czasem patrzę w lustro i naprawdę zaczyna mi się to wszystko powoli podobać. Szczególnie jak np. ubieram płaszczyk i moje botki na obcasie


Grubasy po latach Szczerze mówiąc czułabym skrępowanie, mówiąc moim znajomym np. ile ważyłam, nawet jeśli schudłabym i 30 kilo i miałabym powód do dumy; właściwie nikt nie zna mojej wagi (koleżanka tylko wie ile kg mniej więcej schudłam) i dziwnie bym się czuła pewnie, jakbym miała się z Wami spotkać w realu, Wami - które znacie mnie od tej nieprzyjemnej strony. Iii ja tak jak Tyszka jestem w sumie strasznie ciekawa, jak wyglądacie, ale sama nie pokazałabym mojego zdjęcia - chociażby dlatego, że każdy mógłby mnie przez nawet przypadek znaleźć i włala, taka waga, taki grubas.
Ja też się nie chwale nikomu ile waże/ważyłam. Tylko koleżance najlepszej. W sumie nawet nie przepadam jak mnie ktoś chwali, ze schudłam. Z jednej strony miłe uczucie, ale zaraz potem czuje max. zażenowanie, że się zapusciłam do tego stopnia :P
Ja to bym chciała schudnąć, spalić każde zdjęcie z wielkim dupskiem i zapomnieć
Ja tam spotykać się z wami mogę. W końcu tematów do pogawędki byla by masa, co?
A o zdjęcia to wiadomo, nie na forum publicznym.
Jak się któraś chce buźką pochwalić czekam na priv


Boooooże już 22. Znów za późno mi się przypomniało o kolacji
Idę szybko do kuchni kombinować

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Cytat:
Napisane przez f_ola Pokaż wiadomość
Kochana! Jem zdrowo od matur czyli od maja.W trakcie matur spadło mi 2 kg- przez stres,mało jedzenia. Od czerwca przez miesiąc jadłam zdrowo- zdarzały mi się napady emocjonalnie NIESTETY. Na diecie bez napadów jestem od lipca. Ćwiczę. Biegałam(ale moje drogi echowe nie dają rady- nie umiem oddychać w trakcie biegania). Ćwiczyłam z Jiliian Michaels i miałam zakwasy takie że hoho. Inne dziewczyny grzeszyły, odstępstwa, kebaby, piwka- spadało. Na diecie jestem od tylu miesięcy!5 miesięcy- a schudłam 6 kg?! było 7,5 dopóki ostatnio waga nie wzrosła mi z 62,5 do 64 w trakcie 2-3 dni. Chudłam z 70 do 66 i nagle 69! Chudłam z 66 do 64 i znowu 66! I to ciągle. Odkąd mam leki to mój pierwszy taki wzrost. I co? Wiem,że robie wszystko dobrze. Ty też. Mamy problemy ze zdrowiem.
Mogę sobie jedynie pluć w brodę,że tak się zaniedbałam i dopadła mnie niedoczynność tarczycy. Moją winą też jest nieodpowiedni tryb życia, problemy z jedzeniem, problemy ze sobą. Choroba chorobą ALE TO JA jadłam. Ja dawałam sobie wciskać jedzenie przez babcie i rodziców. Ja nie umiałam rozładować inaczej emocji. Ja się użalałam nad sobą i żarłam lub nie żarłam. Ja chudłam i tyłam i rozregulowywałam organizm. Ja źle planowałam posiłki. Ja się nabawiłam niedoczynności. Każdy ma swoją historię wagi. Nic nie bierze się z powietrza- szczególnie choroby

Nie jesteśmy jak inne dziewczyny. Mamy trudniej(o wiele!!!)
To ze ktoś idzie jak burza- brawo! Ale po prostu robi to co My, często mniej i chudnie. Podnieś się Bottego! Podnieś wysoko czoło! Powoli, powoli do przodu! Też miewałam doły z tego powodu. Sądzisz że jestem nienormalna? Nie do zdarcia? Może i lubię ostatni moje życie. Może uśmiecham się i idę dalej i pilnuje jedzenia aż za bardzo. Może i tępie za wiele rzeczy na forum. Ale mi kiedyś dziewczyny też pomogły. Przełamałam się. Dwie ☠☠☠ane cyferki nic nie znaczą. To nie ejst wyznacznik mojej wartości. Ważne są wymiary, ułożenie ciuchów, moje samopoczucie. Teraz to po prostu przyjmuje do wiadomości i idę dalej przed siebie. Kiedyś to była tragedia. Nikt nie ma łatwego życia, każdy miał trudności, a tutaj nawet głupie odchudzanie nie wychodzi.Naprawde rozumiem Twoją desperacje. Czasami siada się psychicznie, ale walczy się potem dalej! Trzeba polubić trudności i przeciwności losu. Miałaś różowe życie? A nawet jeśli to zawsze były jakieś trudności.
Nienawidzę tego, co łatwe. Nie można być człowiekiem jeśli nie stawia się oporu. Znienawidź to co łatwe Choćbymmiała chudnąć 1 kg na miesiąc lub dwa to będę to robiła i pokonam wagę!

Ja mogę pokazać moje zdjęcie jeśli jesteście ciekawe. Ale wtedy stracę autorytet kosy jak na studenckim forum
Ołmajgad jaka gadka motywacyjna :O
Zostajesz moja bohaterką!



Co do biegania - oddychania trzeba się nauczyć. Też miałam z tym problemy. Kondycja marna itd. Wszystko przychodzi z czasem i kondycją. Pierw 3 minuty ciągłego biegu to był wyczyn zakończony sapaniem niczym lokomotywa. Po jakimś czasie doszłam do tego, że godzinny bieg to było dla mnie w sam raz. Mój najdłuższy bieg bez przerwy to 1h27min.
Noo dopóki stopa nie dała o sobie znać. Jak tylko zwalczę przeziębienie, wracam do treningów!
Z bieganiem jak z odchudzaniem - nie wolno się poddawać i trzeba robić swoje. Nawet jak bywa ciężko.
tyszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.