Woda pokrzywowa, woda brzozowa?

[Perfekcj0nistka]

Co tu tak cicho?
Co tam u Was kobietki? Jak tam efekty?

[izus_86]

U mnie rewelacyjne, jestem bardzo zadowolona z efektów
Wieczorem po umyciu stosuję wodę pokrzywową, rano wcieram jeszcze brzozową. Kiedyś włosy musiałam myć rano i po południu były już nieświeże, teraz myję wieczorem i następnego dnia pod wieczór są jeszcze świeże (tylko zmieniłam też pielęgnację na bezsilikonową, która na pewno też się do tego przyczyniła, do tego oleje i nafta).
Odkąd stosuję te wody pojawiło mi się mnóstwo baby hair i wydaję mi się, że włosy rosną mi szybciej.
Co do wypadania, to za dużo się nie wypowiem, bo nie mam z tym zbytnio problemu, czasami mi wypadnie kilka włosów, ale teraz chyba troszeczkę mniej.
Jak chodzi o łupież, to również nigdy nie miałam, ale mój mąż miał i nic mu nie pomagało, więc zmusiłam go do wcierania wody brzozowej, po 3 razach sam mnie prosił czy mu nie wetrę Obecnie wcieram mu tak od około tygodnia, może półtora i problem praktycznie znikł, aczkolwiek jeszcze nie do końca, dlatego stosujemy dalej Gdy mył włosy zawsze było w wannie ich dużo, teraz nie ma praktycznie w ogóle.

Jednym słowem stwierdzam, że nigdy nie miałam nic, co by mi na tyle pomogło
Kiedyś nawet odżywka d/s mi obciążała włosy, a teraz mogę stosować metodę OMO ( trochę zmodyfikowaną) i jeszcze dać później coś b/s.

Ale się rozpisałam
To teraz Wasza kolej

[Aimee_J]

A w sumie po jakim czasie włosy przestają wypadać? Nie chodzi mi o pojawianie sie nowych baby hair itd - tylko stricte wypadanie.

Generalnie stosowałam wodę brzozowa przed wyjazdem na wakajace, ale jakieś dwa tygodnie. Teraz do tego wracam. Robię to po każdym myciu, czy co drugi - trzeci dzień. Z chęcia robiłabym to co wieczór, na noc, ale nie bardzo mogę, bo moje włosy wymagają wymodelowania ich, a spsikanie ich nawet u nasady czymkolwiek mokrym kończy się tak, że wyglądam... No konkretniej to nie wyglądam

[izus_86]

Napisane przez Aimee_J

A w sumie po jakim czasie włosy przestają wypadać? Nie chodzi mi o pojawianie sie nowych baby hair itd - tylko stricte wypadanie.

Generalnie stosowałam wodę brzozowa przed wyjazdem na wakajace, ale jakieś dwa tygodnie. Teraz do tego wracam. Robię to po każdym myciu, czy co drugi - trzeci dzień. Z chęcia robiłabym to co wieczór, na noc, ale nie bardzo mogę, bo moje włosy wymagają wymodelowania ich, a spsikanie ich nawet u nasady czymkolwiek mokrym kończy się tak, że wyglądam... No konkretniej to nie wyglądam

Ciężko tak stwierdzić po jakim czasie, u jednych efekty są widoczne po kilku zastosowaniach, a u innych po co najmniej miesiącu, dwóch. Im częściej będziesz stosować, tym efekty będą szybciej

Co do drugiej części Twojej wypowiedzi, to wodą brzozową czy też pokrzywową nie psika się włosów u nasady, ale wciera w samą skórę głowy unikając jak najbardziej się da kontaktu z włosami. Jeżeli chodzi Ci o to, że po użyciu czegokolwiek wyglądasz jakbyś miała przetłuszczone, bądź przyklapnięte włosy, to po wodzie tak nie jest. Wręcz przeciwnie, mi taka woda brzozowa zastosowana na suchą skórę głowy, następnego dnia po myciu, odbija włosy u nasady i wyglądają dużo bardziej świeżo

[Aimee_J]

Ja psikam docelowo na skórę, a potem wmasowuję No ale psikając nie ma opcji, żebym włosów nie zmoczyła - przynajmniej nie mam takiej wprawy. Nie mam też pomysłu jak inaczej tę wodę przetransportować z butelki na skórę głowy

Nie, nie o to mi chodziło Generalnie zmoczenie włosów u mnie na którejkolwiek z ich części powoduje, że zaczynają żyć swoim własnym życiem. One z natury są dziwne, bo z tyłu proste, z przodu kręcone, a po bokach falowane i żeby wygladać jak człowiek muszę je po prostu wymodelować. I nie jest to kwestia zniszczenia [choć faktycznie są wysuszone], bo miałam takie jeszcze zanim zaczęłam cokolwiek z nimi robić typu farba, suszarka, prostownica czy cokolwiek innego mogącego mieć wpływ na stan włosów.

[ania smerfetka]

Napisane przez Aimee_J

Ja psikam docelowo na skórę, a potem wmasowuję No ale psikając nie ma opcji, żebym włosów nie zmoczyła - przynajmniej nie mam takiej wprawy. Nie mam też pomysłu jak inaczej tę wodę przetransportować z butelki na skórę głowy (...)

Strzykawka może być pomocna. Albo wacik, ale on jest raczej mniej precyzyjny. Ja nakładam po prostu dłońmi, ale też muszę spróbować strzykawką. I może powinnam częściej i więcej nakładać tej wody brzozowej bo stosuję już od jakichś 2 miesięcy, nakładam ze 3 razy w tygodniu a efektów jakby nie widać. No i mało jej zużyłam bo dopiero pół opakowania tej z Kulpolu.

[Aimee_J]

No ale czy strzykawka, wacik, atomizer - to nie jest jeden pieron? I tak narazamy włosy na kontakt z wodą jak i tak. Byt gęsto mamy włosy na głowie, żeby tak nie było

[Perfekcj0nistka]

Czyli wodę najlepiej nadkładać na mokre włosy po umyciu tak?

[Faxu]

Ja kiedyś kupiłam wode brzozowa, ale niestety mi nie służy. Normalnie mam przetłuszczajace się włosy, ale po wodzie miałam strasznie przesuszona skórę głowy, swedziała i co najgorsze wgl przestała wytwarzać łój =( Oczywiscie wrociła do normy po jakichś dwóch tygodniach z pomocą kremu do rąk, oleju rycynowego, oliwy z oliwek i maseczek domowej roboty.

[izus_86]

Napisane przez Aimee_J

Ja psikam docelowo na skórę, a potem wmasowuję No ale psikając nie ma opcji, żebym włosów nie zmoczyła - przynajmniej nie mam takiej wprawy. Nie mam też pomysłu jak inaczej tę wodę przetransportować z butelki na skórę głowy

Nie, nie o to mi chodziło Generalnie zmoczenie włosów u mnie na którejkolwiek z ich części powoduje, że zaczynają żyć swoim własnym życiem. One z natury są dziwne, bo z tyłu proste, z przodu kręcone, a po bokach falowane i żeby wygladać jak człowiek muszę je po prostu wymodelować. I nie jest to kwestia zniszczenia [choć faktycznie są wysuszone], bo miałam takie jeszcze zanim zaczęłam cokolwiek z nimi robić typu farba, suszarka, prostownica czy cokolwiek innego mogącego mieć wpływ na stan włosów.

Polecam zerknąć na forum dla zakręconych skoro masz trochę kręcone, dziewczyny chętnie Ci doradzą jak zadbać o te włoski, aby wydobyć piękne loczki

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez Perfekcj0nistka

Czyli wodę najlepiej nadkładać na mokre włosy po umyciu tak?

W sumie chyba nie ma na to reguły
Ja myję włosy codziennie i wieczorem po umyciu daję pokrzywową, a rano na sucho brzozową. Znajome z tego forum, które myją włosy co kilka dni w pierwszy nakładają na mokre, a później na sucho, ale codziennie

[Coffee Girl]

Przejrzałam wątek i zdecydowałam, że kupuję jutro wodę brzozową i zaczynam wcierać

[izus_86]

Napisane przez Coffee Girl

Przejrzałam wątek i zdecydowałam, że kupuję jutro wodę brzozową i zaczynam wcierać

Kupuj, kupuj i oczywiście daj znać jak efekty

Mi do tej pory udało się namówić męża, żeby zwalczyć ten łupież u niego i nawet moja mama dała się namówić, bo jej strasznie włosy wypadają

[Coffee Girl]

Napisane przez izus_86

Kupuj, kupuj i oczywiście daj znać jak efekty

Mam nadzieję, że te efekty będą Wcierałam ją dzisiaj w głowę przez kilka minut i poczułam lekkie mrowienie. Tylko ta z Isany dziwnie pachnie

[izus_86]

Napisane przez Coffee Girl

Mam nadzieję, że te efekty będą Wcierałam ją dzisiaj w głowę przez kilka minut i poczułam lekkie mrowienie. Tylko ta z Isany dziwnie pachnie

Tej z Isany nie miałam, mam z Barwy i Kulpolu, bo akurat są w drogerii obok mnie
Przy poprzednim zakupie się zastanawiałam czy jej nie kupić na próbę, ale później stwierdziłam, że jak te mi służą to lepiej nic nie zmieniać, tym bardziej, że te co kupuję mają praktycznie identyczny skład, a ta z Isany ma już troszkę inny, ale z tego co widziałam na KWC ma dużo pozytywnych opinii
A co do zapachu, to u mnie czuć sam ekstrakt z alkoholem dobrze, że ten alkohol zaraz wyparowuję, bo zbytnio nie chciałabym "pachnieć" jakbym była po całonocnej imprezie

[Aimee_J]

Mam właśnie isanową i podoba mi się ten zapach

[izus_86]

Napisane przez Aimee_J

Mam właśnie isanową i podoba mi się ten zapach

Nie no mi tych moich nie przeszkadza zapach, ale mocno czuć alkohol i niektórych by mógł denerwować

[Indios Bravos]

Chciałam się przywitać
Ja jeszcze dokańczam razem z TŻ mgiełki wzmacniające Radicala kupione w Rossmannowej promocji, ale już na półeczce czeka właśnie woda brzozowa Isany
Wiele pozytywnych opinie na jej temat przeczytałam i bardzo mnie to zachęciło

[izus_86]

Napisane przez Indios Bravos

Chciałam się przywitać
Ja jeszcze dokańczam razem z TŻ mgiełki wzmacniające Radicala kupione w Rossmannowej promocji, ale już na półeczce czeka właśnie woda brzozowa Isany
Wiele pozytywnych opinie na jej temat przeczytałam i bardzo mnie to zachęciło

Witamy

Widzę, że też TŻ wciągnęłaś
No to mam nadzieję, że zadziała na Was tak dobrze jak na Nas

[Coffee Girl]

Jestem w lekkim szoku bo dzisiaj rano nie miałam tłustych włosów. Nic innego nie zmieniłam w pielęgnacji więc to musi być ta wczorajsza brzozówka. Normalnie myję głowę codziennie bo tak mi się włosy przetłuszczają.Co prawda umyła je, ale gdybym nie miała czasu to bym wyszła tak gdyż były znośne I pomyśleć, że kupiłam ją głównie licząc na szybszy porost

[Indios Bravos]

Napisane przez izus_86

Witamy

Widzę, że też TŻ wciągnęłaś
No to mam nadzieję, że zadziała na Was tak dobrze jak na Nas

No niestety- mój TŻ jest poważnie obciążony genetycznie jeśli chodzi o łysienie i dlatego stara się coś z tym robić Większość facetów machnie ręką lub pogodzi się i czeka na łyse placki, ale Tż stwierdził, że jeśli można choć trochę powstrzymać to on powstrzyma No i efekty są, bo jego ojciec będąc 4 lata od niego młodszym wyłysiał już całkowicie A mój TŻ ma delikatne zakola i troszkę gniazdko na czubku, ale to podobno miał od zawsze- tak mu się włosy układały ;]

Tutaj wszystkie takie zadowolone z tej wody brzozowej? Nie bylo jakiś negatywnych opinii?

[tenebra]

Gdyby tylko mój tak chciał Mój w sumie nie wiem czy genetycznie ma, ale strasznie łysieje i nic z tym nie chce robić :/

[Indios Bravos]

Napisane przez tenebra

Gdyby tylko mój tak chciał Mój w sumie nie wiem czy genetycznie ma, ale strasznie łysieje i nic z tym nie chce robić :/

A próbowałaś rozmawiać?
Jednej znajomej facet nic z tym nie robił, bo stwierdził, ze już tyle rzeczy wypróbował a i tak nic nie pomogło...
Poradziłam jej żeby kupiła mu na święta (akurat miały być niedługo ) preparat z minoxidilem Ale w większym stężeniu niż są w aptece (allegro wita). Że mój TŻ wiele na ten temat czytał i w końcu sam sie zdecydował i rzeczywiście na skórze bez włosów zaczęły sie pojawiać kiełki
TŻ koleżanki spróbował i zadziałało Może Twojemu też by się przydał na początek silniejszy środek żeby zobaczył efekty? Mój TŻ robi kurację minoxidilem raz lub dwa razy w roku Tak to pilnuję go by psikał kudły czymś ziołowym

[tenebra]

Napisane przez Indios Bravos

A próbowałaś rozmawiać?
Jednej znajomej facet nic z tym nie robił, bo stwierdził, ze już tyle rzeczy wypróbował a i tak nic nie pomogło...
Poradziłam jej żeby kupiła mu na święta (akurat miały być niedługo ) preparat z minoxidilem Ale w większym stężeniu niż są w aptece (allegro wita). Że mój TŻ wiele na ten temat czytał i w końcu sam sie zdecydował i rzeczywiście na skórze bez włosów zaczęły sie pojawiać kiełki
TŻ koleżanki spróbował i zadziałało Może Twojemu też by się przydał na początek silniejszy środek żeby zobaczył efekty? Mój TŻ robi kurację minoxidilem raz lub dwa razy w roku Tak to pilnuję go by psikał kudły czymś ziołowym

Może faktycznie jakby zobaczył szybko efekty to by złapał bakcyla... Teraz mówi, że po co, jemu tak jest dobrze, przecież on nic na to nie poradzi itp :/ mimo, że tłumaczę, że można coś z tym zrobić i że to wcale nie zabiera dużo czasu i że to nie jest "niemęskie" () itp trafił mi się okaz oporny

Czy jesteś w stanie mi powiedzieć na ile taka buteleczka 100ml starcza (bo tak mi się wyszukało na Allegro) i jak rozumiem, przez napisanie kuracja miałaś na myśli zużycie jednego takiego opakowania?

[Indios Bravos]

Napisane przez tenebra

Może faktycznie jakby zobaczył szybko efekty to by złapał bakcyla... Teraz mówi, że po co, jemu tak jest dobrze, przecież on nic na to nie poradzi itp :/ mimo, że tłumaczę, że można coś z tym zrobić i że to wcale nie zabiera dużo czasu i że to nie jest "niemęskie" () itp trafił mi się okaz oporny

Czy jesteś w stanie mi powiedzieć na ile taka buteleczka 100ml starcza (bo tak mi się wyszukało na Allegro) i jak rozumiem, przez napisanie kuracja miałaś na myśli zużycie jednego takiego opakowania?

Bardzo skuteczny jest produkt Kirkland Tam są standardowo 3 małe buteleczki w cenie ok. 100 zł. Ta kuracja starcza na co najmniej 3 miesiące- wmasowuje się 1 ml środka 2 razy dziennie.
Czasem maja promocje i w cenie 100 zł daje 4 buteleczki Musiałabyś poszukać
Bardzo skuteczne
Jednak wtedy nic innego do wcierania nie może stosować. Po skończeniu kuracji i zrobieniu przerwy (musi być- przeczytacie w ulotce jak to dokładnie wygląda) może wcierać coś ziołowego (jak np. Radical czy wodę brzozową) żeby efekt podtrzymać. Tzn. minoxidil super działa, ale po skończeniu kuracji włoski mogą znów wypadać. Dla bezpieczeństwa więc można wcierać coś ziołowego

[tenebra]

Napisane przez Indios Bravos

Bardzo skuteczny jest produkt Kirkland Tam są standardowo 3 małe buteleczki w cenie ok. 100 zł. Ta kuracja starcza na co najmniej 3 miesiące- wmasowuje się 1 ml środka 2 razy dziennie.
Czasem maja promocje i w cenie 100 zł daje 4 buteleczki Musiałabyś poszukać
Bardzo skuteczne
Jednak wtedy nic innego do wcierania nie może stosować. Po skończeniu kuracji i zrobieniu przerwy (musi być- przeczytacie w ulotce jak to dokładnie wygląda) może wcierać coś ziołowego (jak np. Radical czy wodę brzozową) żeby efekt podtrzymać. Tzn. minoxidil super działa, ale po skończeniu kuracji włoski mogą znów wypadać. Dla bezpieczeństwa więc można wcierać coś ziołowego

Dziękuję pięknie za rady
Zrobię z tym moim uparciuchem jeszcze jedno podejście

[Indios Bravos]

Napisane przez tenebra

Dziękuję pięknie za rady
Zrobię z tym moim uparciuchem jeszcze jedno podejście

Polecam się na przyszłość
Jak włoski zaczynają rosnąć w miejscach łysych zakoli to wariują ze szczęścia ci faceci

[Cesena0]

Przeczytałam cały wątek i zdecydowałam się na wodę brzozową. PRzeczytałam opinie na KWC i na celownik obrałam sobię wodę brzozową Isana z Rossmana,także dzisiaj zaczynam polowanie. LIczę na zmniejszenie przetłuszczenia, uniesienie u nasady i baby hair,bo problemów z łupieżem nie mam,za to włosy są już nieświeże i przyklapnięte po 12 godzinach od mycia...

[Indios Bravos]

Napisane przez Cesena0

Przeczytałam cały wątek i zdecydowałam się na wodę brzozową. PRzeczytałam opinie na KWC i na celownik obrałam sobię wodę brzozową Isana z Rossmana,także dzisiaj zaczynam polowanie. LIczę na zmniejszenie przetłuszczenia, uniesienie u nasady i baby hair,bo problemów z łupieżem nie mam,za to włosy są już nieświeże i przyklapnięte po 12 godzinach od mycia...

Oprócz stosowania wody może spróbuj też ziołowych płukanek? Tez potrafią zmniejszyć przetłuszczanie włosów

[izus_86]

Napisane przez Indios Bravos

Oprócz stosowania wody może spróbuj też ziołowych płukanek? Tez potrafią zmniejszyć przetłuszczanie włosów

Przepraszam, że się wtrącę, ale mam pytanie jak chodzi o te płukanki, czy nie wysuszają włosów? I jak często byś radziła je stosować, jak myję włosy codziennie? Od jakiegoś czasu się zastanawiam nad szałwią, bo ma dużo fajnych właściwości, a dodatkowo ma działanie przyciemniające

[Cesena0]

Napisane przez Indios Bravos

Oprócz stosowania wody może spróbuj też ziołowych płukanek? Tez potrafią zmniejszyć przetłuszczanie włosów

Skalp mi się przetłuszcza,a włosy się przesuszają,więc no nie wiem... Poza tym jestem trochę za leniwa na to :P

Woda brzozowa Isana kupiona i przelana do pojemnika z rozpylaczem Ale muszę poczekać z pierwszym zastosowaniem do niedzielnego wieczoru lub poniedziałku,gdyż hennuje właśnie włosy.